Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[magsik]

Witamy się z rana

Napisane przez Mojra87

Bryyyyyyy
Spać nie mogę od 1,5 godziny... Wstałam z mężem o 5 rano, wyprawiłam go w delegację, wróciłam do łóżka i NIC! Leżę i przewracam się z boku na bok...
W żołądku burczy, dziecię kopie... Pewnie ma to oznaczać "matka! jeść!"
No to wstałam, nakarmiłam swój żołądek i tym samym dziecię, no i zobaczymy, czy teraz usnę...

Też tak mówię jak rano mocno kopie, że chyba głodny jest

Dziś zaczynamy 36 tydzien


Wczoraj na SR dowiedzieliśmy się, że jedna dziewczyna która była z nami w grupie w niedzielę urodziła przez CC, nie było postępu porodu. Termin miała na 6 września.

[gosiakk23]

Dzień Dobryyy Zaczynamy dziś 36 tydzień Noc może byc siku było tylko raz Śniło mi się że urodziłam bliźnięta 2 chłopców byli tacy maleńcy i od razu oczywiście przystawiałam do cyca
Dariuska- 3mam kciuki za synusia!!
Agnieszkakr- bardzo ładny wózek łóżeczko ma bardzo podobne

Napisane przez nocnyskowronek

To ja już po wizycie
Generalnie to tak jak wspomniałam wcześniej standardowo serce bije, wody są i w zasadzie trwało to tym razem dosłownie kilka sekund, że nawet żadnego zarysu nie zdążyłam się dopatrzeć
Ale zlecił mi w przyszłym tygodniu dodatkowe czwarte porządne usg, więc sobie wtedy ją dokładniej zobaczę i dowiem się ile mniej więcej już waży Tylko szkoda, że te wizyty w drugim jego gabinecie są przez to 3d/4d droższe, bo tak na prawdę u niego nie mam wyboru i już czwarty raz będę miała 3d Pamiątka owszem bardzo fajna i cieszę się że ją znów dokładnie pooglądam (zakładając że będzie współpracować i sie pokaże mamusi ), ale chyba wolałabym raz a po prostu żeby w swoim standardowym gabinecie miał jakieś przyzwoite usg do pomiarów bez już dodatków w stylu 3d

Wymaz na paciorkowca pobrany, dostałam zalecenie żeby więcej pić, bo jak to określił "zgęstniałam" w wynikach No i niestety szyjka mi się skróciła, ale jak pomierzył dokładnie to nie jest źle, bo 3,45cm. Ale że spadek podobno odczuwalny (nie wiem ile miałam wcześniej "długa i zamknięta") to mam się nieco oszczędzać, choć nie muszę ani leżeć ani jakichkolwiek zakazów. Po prostu tak zdroworozsądkowo nie przesadzać żeby sobie porodu nie przyspieszyć

Suoer że wszystko dobrze z Dzidziolkiem

Napisane przez Isgaard

Dzisiaj przyszła mi paczka ze śpiworkiem z Womaru, dokładnie ten:
http://allegro.pl/womar-spiwor-spiwo...518928202.html
Jesli planujecie coś takiego kupić to polecam, jestem bardzo zadowolona z zakupu. Mega gruby, ciepły, wełna owcza pierwsza klasa, na zimę będzie idealny.

Śliczny

Napisane przez magsik

Witamy się z rana



Też tak mówię jak rano mocno kopie, że chyba głodny jest

Dziś zaczynamy 36 tydzien


Wczoraj na SR dowiedzieliśmy się, że jedna dziewczyna która była z nami w grupie w niedzielę urodziła przez CC, nie było postępu porodu. Termin miała na 6 września.

Witaj w klubie ja tez zaczynam dziś 36 tydzień Mój Julinek równiez naprza od 6 rano i tak tłukłam się z boku na bok aż w końcu wstałam

[PurBlanka]

Dzień dobry !
Ja miałam pobudkę w nocy na siku, Olinek taką miał czkawkę, że nie mogłam zasnąć Wstałam przed 9. I też się kokosi, więc czas na śniadanko. Na 12 mam sr, ale jest tak piękna pogoda, że aż chce się poleżeć w ogrodzie
Przerażają mnie te Wasze 36 tygodnie :boisie: Ja dopiero 32 zaczynam, ale i tak mam wrażenie, że poród tuż tuż

[mortisha84]

Napisane przez magsik

Nosisz okulary, byłaś sprawdzić czy możesz rodzić SN???
Ja już trzeci tydzień mam wysokie ciśnienie i nikt nie robi z tego problemu, ale już zaczyna mnie to martwić, dziś miałam 148/93.

A co w tym dziwnego? Mam sporą wadę, okulary noszę od 22 lat
Ciśnienie miałam 160/100. Nie wiem, czy to problem, kazała ginka kontrolować, to to robię.

Witam z rana. Ciężka noc za mną. Przez katar spać nie mogłam. Leżałam 2h od 2:30 i zasnąć nie mogłam. Teraz nieprzytomna siedzę.

[nowa8686]

Gosia i Magsik gratki. Za 36.

My dzis zaczynamy 33
Po tym szpitalu cieszymy sie z/Tz z kazdegi tygodnia

Ja wstalam przed chwila. Oczywiscie wedrowek bylo w nocy nie malo

Od dzis maz ma 4 dni wolnego, nie liczac nocki w sobote.

[magsik]

Napisane przez gosiakk23

Dzień Dobryyy Zaczynamy dziś 36 tydzień Noc może byc siku było tylko raz Śniło mi się że urodziłam bliźnięta 2 chłopców byli tacy maleńcy i od razu oczywiście przystawiałam do cyca
Dariuska- 3mam kciuki za synusia!!
Agnieszkakr- bardzo ładny wózek łóżeczko ma bardzo podobne



Suoer że wszystko dobrze z Dzidziolkiem

Śliczny

Witaj w klubie ja tez zaczynam dziś 36 tydzień Mój Julinek równiez naprza od 6 rano i tak tłukłam się z boku na bok aż w końcu wstałam

Przybij piątkę ciekawe, która pierwsza urodzi

Napisane przez PurBlanka

Dzień dobry !
Ja miałam pobudkę w nocy na siku, Olinek taką miał czkawkę, że nie mogłam zasnąć Wstałam przed 9. I też się kokosi, więc czas na śniadanko. Na 12 mam sr, ale jest tak piękna pogoda, że aż chce się poleżeć w ogrodzie
Przerażają mnie te Wasze 36 tygodnie :boisie: Ja dopiero 32 zaczynam, ale i tak mam wrażenie, że poród tuż tuż

Nas też przerażają

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez mortisha84

A co w tym dziwnego? Mam sporą wadę, okulary noszę od 22 lat
Ciśnienie miałam 160/100. Nie wiem, czy to problem, kazała ginka kontrolować, to to robię.

Witam z rana. Ciężka noc za mną. Przez katar spać nie mogłam. Leżałam 2h od 2:30 i zasnąć nie mogłam. Teraz nieprzytomna siedzę.

Źle odebrałaś moje pytanie. Ja też noszę okulary i się zastanawiałam czy iść do okulisty i tylko spytać od jakiej wady wzroku nie można rodzić SN czy trzeba się zapisywać na normalną wizytę ( bo jak wiadomo w ciązy wzrok się pogarsza ale po porodzie jest poprawa).

[Isgaard]

Dzień dobry

Napisane przez magsik

Źle odebrałaś moje pytanie. Ja też noszę okulary i się zastanawiałam czy iść do okulisty i tylko spytać od jakiej wady wzroku nie można rodzić SN czy trzeba się zapisywać na normalną wizytę ( bo jak wiadomo w ciązy wzrok się pogarsza ale po porodzie jest poprawa).

Dziewczyny "normalna" wada wzroku nie jest od jakiegoś czasu przeciwwskazaniem do SN (niestety ale to z mojego pkt widzenia..), aczkolwiek znalazłam jakieś info że od -10 dioptrii to tak.
No ale jeśli masz papier od okulisty że nie zaleca porodu SN, to żaden ginekolog-położnik tego nie będzie podważał i na tej podstawie będzie można robić CC.

Co do wysokiego ciśnienia, to nie są żarty i musicie sobie to bardzo pilnować i kontrolować, bo za wysokie ciśnienie to już cc, ponadto to jest sygnał mocno niepokojący odnośnie zdrowia dziecka i mamy.

[mortisha84]

Gratulacje dziewczyny za rozpoczęte tygodnie!

Napisane przez magsik

Przybij piątkę ciekawe, która pierwsza urodzi

Nas też przerażają

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------



Źle odebrałaś moje pytanie. Ja też noszę okulary i się zastanawiałam czy iść do okulisty i tylko spytać od jakiej wady wzroku nie można rodzić SN czy trzeba się zapisywać na normalną wizytę ( bo jak wiadomo w ciązy wzrok się pogarsza ale po porodzie jest poprawa).

Od trzech lat są przepisy mówiące, że wada wzroku nie jest podstawą do cc. Dopiero, jak się coś dzieje z okiem, siatkówką itp to okulista może wydać zalecenie. Sama wada nie wystarczy. Tak mi moja okulistka powiedziała. Myślę, że warto sprawdzić, czy oczy zdrowe, niż miała by Ci się np siatkówka w czasie porodu odkleić.

[magsik]

Napisane przez Isgaard

Dzień dobry

Dziewczyny "normalna" wada wzroku nie jest od jakiegoś czasu przeciwwskazaniem do SN (niestety ale to z mojego pkt widzenia..), aczkolwiek znalazłam jakieś info że od -10 dioptrii to tak.
No ale jeśli masz papier od okulisty że nie zaleca porodu SN, to żaden ginekolog-położnik tego nie będzie podważał i na tej podstawie będzie można robić CC.

Co do wysokiego ciśnienia, to nie są żarty i musicie sobie to bardzo pilnować i kontrolować, bo za wysokie ciśnienie to już cc, ponadto to jest sygnał mocno niepokojący odnośnie zdrowia dziecka i mamy.

No właśnie u mnie na SR kazali iść do okulisty i się dowiedzieć czy wolno nam rodzić SN, dlatego pytałam. Kurcze moja położna to nic sobie nie robi z tego mojego wysokiego ciśnienia, a już się utrzymuje trzeci tydzień, muszę z nią przy następnej wizycie porozmawiać. Wczoraj to aż mi naczynka w oku mocno popękały, wyglądałam jak wampir

[alapiotrek]

Dzień dobry,

ja dzisiaj odebrałam wyniki i dostarczyłam Lekarzowi.
Mocznik, kwas moczowy, białko - by wykluczyć chorobę nerek.
Wszystko w normie.
Za to ciśnienie mi wzrosło 130/90 i 130/100, kazał codziennie dwa razy mierzyć. Kurcze ja to chyba mam syndrom białego fartucha, bo nie czuję się w ogóle źle.
Dzisiaj robię sernik na zimno z borówkami, lecę galaretkę mieszać.
Zaczynamy 34 tydzień.

Gratulacje dla dziewczyn z kolejnymi tygodniami, dla wszystkich a co!

[magsik]

Napisane przez mortisha84

Gratulacje dziewczyny za rozpoczęte tygodnie!



Od trzech lat są przepisy mówiące, że wada wzroku nie jest podstawą do cc. Dopiero, jak się coś dzieje z okiem, siatkówką itp to okulista może wydać zalecenie. Sama wada nie wystarczy. Tak mi moja okulistka powiedziała. Myślę, że warto sprawdzić, czy oczy zdrowe, niż miała by Ci się np siatkówka w czasie porodu odkleić.

ok dzięki za info przejdę się dziś do okulisty i zapiszę na wizytę

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Jeszcze się was o coś zapytam.

teraz miałam powtarzane badania na toksoplazmozę między innymi i Toksoplazmoza IgG wyszła mi 561,2 IU/ml, a na początku ciązy miałam 147, jak dla mnie to duża różnica jest. Zaznaczam, że już kiedy przechodziłam toksoplazmozę tylko nie wiem czy IgG czy IgM

[daszna]

witam

znowu mialam bezsenny poranek - od 6 przewalalam sie w lozku i dopiero po 8 zasnelam. ;/ to chyba takie przygotowanie na to, co bedzie pozniej dzisiaj lekarz, ostatnia wizyta, w poniedzialek ostatnie USG (mam nadzieje, ze Poleczka przybrala!) i zostanie mi tylko polozna. )

[magsik]

Napisane przez daszna

witam

znowu mialam bezsenny poranek - od 6 przewalalam sie w lozku i dopiero po 8 zasnelam. ;/ to chyba takie przygotowanie na to, co bedzie pozniej dzisiaj lekarz, ostatnia wizyta, w poniedzialek ostatnie USG (mam nadzieje, ze Poleczka przybrala!) i zostanie mi tylko polozna. )

to trzymamy kciuki za udaną wizytę

[poczwarkah]

A ja owszem, wstaję w nocy raz, dwa, czasem trzy razy, ale nie mam najmniejszego problemu ze spaniem później. Śpię ostatnio po 10 godzin (korzystam że nie ma męża i na mnie nie patrzy na to złym okiem ).
Ja też się wybieram do okulisty niedługo, żeby skontrolować moją odklejającą się dziurawą siatkówkę. Najgorsze jest to, że nie mam żadnej wady wzroku przy tym, więc te dziury nie wiadomo z czego się zrobiły i nie wiadomo z czego mogą się zrobić znowu... Trochę mnie to stresuje w kontekście porodu... Z jednej strony boję się, że od wysiłku może mi się to pogorszyć, a z drugiej strony nie chciałabym rodzić przez CC bo to bardziej niebezpieczne... Nie wiem już sama

[nowa8686]

Okazało sie, ze maz ma urlop jupiiiiiii 2 tyg razem

[daszna]

magsik: cudow sie nie spodziewam. Wy piszecie o gronkowcu, toxo itd., a ja bede miala badany mocz, cisnienie, cukier i wage. ale dzieki!

[kasiakg]

Witam!
Gratuluję wszystkim rozpoczętych tygodni!
My wczoraj z mężem zwiedzaliśmy porodówkę ze SR. Bardzo fajnie nam położna opowiedziała co i jak.
Z takich może istotniejszych rzeczy:
1)Ja już będziemy mieli niemowlaczka przy sobie to pilnować osoby, które nas odwiedzają, żeby koniecznie umyły ręce przed dotykaniem maluszka. Dziecko na początku musi się oswoić z florą bakteryjną mamy i otoczenia a to dla niego i tak dużo.
2) Ograniczyć wszelkie wizyty do minimum (chodzi tu bardziej o dalszą rodzinę, znajomych, itd.) bo po szpitalu i tak wracamy przecież do domu a zaraz po porodzie będziemy bardzo zmęczone, śpiące.

[magsik]

Napisane przez nowa8686

Okazało sie, ze maz ma urlop jupiiiiiii 2 tyg razem

SUPER zazdroszczę, też bym chciala spędzić trochę więcej czasu ze swoim mężem.

Napisane przez daszna

magsik: cudow sie nie spodziewam. Wy piszecie o gronkowcu, toxo itd., a ja bede miala badany mocz, cisnienie, cukier i wage. ale dzieki!

ale podejrzysz córeczkę

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez kasiakg

Witam!
Gratuluję wszystkim rozpoczętych tygodni!
My wczoraj z mężem zwiedzaliśmy porodówkę ze SR. Bardzo fajnie nam położna opowiedziała co i jak.
Z takich może istotniejszych rzeczy:
1)Ja już będziemy mieli niemowlaczka przy sobie to pilnować osoby, które nas odwiedzają, żeby koniecznie umyły ręce przed dotykaniem maluszka. Dziecko na początku musi się oswoić z florą bakteryjną mamy i otoczenia a to dla niego i tak dużo.
2) Ograniczyć wszelkie wizyty do minimum (chodzi tu bardziej o dalszą rodzinę, znajomych, itd.) bo po szpitalu i tak wracamy przecież do domu a zaraz po porodzie będziemy bardzo zmęczone, śpiące.

też nam mówiono żeby ograniczyć wizyty

[daszna]

magsik: no wlasnie nie, bo USG jest osobno, w szpitalu

[magsik]

Napisane przez daszna

magsik: no wlasnie nie, bo USG jest osobno, w szpitalu

a no widzisz to ja coś źle doczytałam, jakaś zakręcona jestem, zbieram się na miasto do
pepco zobaczyć kocyki. odezwę się później

[gosiakk23]

Zrobiłam pranko, ciasto napoleonkę i podszykowałam obiadek - pierś z kurczaczka, suróweczka moja ulubiona i ziemniaczki I idę zaraz przejrzeć ciuszki Julinkowe co mam zabrać do szpitala
PurBlanuś- gratki za kolejny tydzień
Nowa- Równiez gratuluję nowego tygodnia

Napisane przez magsik

Przybij piątkę ciekawe, która pierwsza urodzi
Nas też przerażają

Magsiku możemy umówić się na trzy czteee-ryyy razem

Napisane przez alapiotrek

Dzień dobry,

ja dzisiaj odebrałam wyniki i dostarczyłam Lekarzowi.
Mocznik, kwas moczowy, białko - by wykluczyć chorobę nerek.
Wszystko w normie.
Za to ciśnienie mi wzrosło 130/90 i 130/100, kazał codziennie dwa razy mierzyć. Kurcze ja to chyba mam syndrom białego fartucha, bo nie czuję się w ogóle źle.
Dzisiaj robię sernik na zimno z borówkami, lecę galaretkę mieszać.
Zaczynamy 34 tydzień.

Gratulacje dla dziewczyn z kolejnymi tygodniami, dla wszystkich a co!

Nie martw się, bo ja tez chyba mam syndrom białego fartucha tez amm to pierwsze często 130 a czuję się wyśmienicie Brawo za wzorowe wyniki Seernnik pyyszotka I gratki za kolejny tydzień do przodu

Napisane przez daszna

witam

znowu mialam bezsenny poranek - od 6 przewalalam sie w lozku i dopiero po 8 zasnelam. ;/ to chyba takie przygotowanie na to, co bedzie pozniej dzisiaj lekarz, ostatnia wizyta, w poniedzialek ostatnie USG (mam nadzieje, ze Poleczka przybrala!) i zostanie mi tylko polozna. )

Trzymam kciuki za udana wizytę

Napisane przez nowa8686

Okazało sie, ze maz ma urlop jupiiiiiii 2 tyg razem

Suuper Mój ostatnio zapracowany .. Ale cieszy mnie fakt, że jutro i sobotę ma wolną

[siuska]

Cześć dziewczyny,

Wczoraj miałam wizytę, ale nie miałam kiedy napisać, bo po lekarzu byliśmy w SR i wróciliśmy to już było późno.

Niestety, wizyta tak jak miałam przeczucie nie była dobra. Lekarz tylko potwierdził wadę nerki małego. Nie wiem nadal nic więcej. Wiem tylko, że początki wodonercza(nie czytam nic o tym dopóki nie będę miała potwierdzonego). Obejrzał lekarz i dziś byłam w szpitalu w poradni patologii ciąży i oczywiście jak to w naszych super szpitalach - czekałam 2 godziny, po to żeby wejść do lekarza na 3 minuty i dostać informacje, że mam być za tydzień. Zrobił minutowe (może nawet nie minuta) USG i stwierdził, że ,,faktycznie coś nietypowy obraz'' i tyle. Tydzień więc czekania w dalszej niewiedzy. Powiedziałam wczoraj na wizycie mojemu gin, że mój tato stracił nerkę w wieku 12 lat, że może to była wada wrodzona, ale w tamtych czasach to nie badali i nie miał stwierdzonej. Powiedział, że może mieć związek, ale nie da się tego stwierdzić.

Poza tym chyba wszystko ok, wiem że waży 1800 co według mnie mało, ale mówił że w normie - miesiąc temu był większy tydzień jak na swój wiek, więc się zmieniło już.

Do tego mam jakąś infekcję, złe PH i przepisał mi Fluomizin i LaciBios Feminę. I 45zł w aptece zostawione na głupie 16 tabletek(6+10). Ech, ale na leki się nie żałuje, szczególnie jeśli chodzi o zdrowie dziecka.

Generalnie mało pozytywnie, ale i tak uważam że są gorsze wady, po tym co przeszłam z zagrożeniem to i tak dobrze, że jest zdrowy i ma ,,tylko'' coś z nerką. Mój tato żyje od 12r.ż. z jedną nerką, niektórzy mają jedną od urodzenia i żyją. Nie załamuję się ogólnie, ale wiadomo, że chciałoby się zdrowia dla dziecka. No nic, za tydzień (4.09) wizyta w szpitalu to się dowiem coś więcej, wierzę w to.

Po szkole pojechaliśmy do SR i trochę dodatkowo dobił fakt, że z przystanku tramwajowego do SR jest 20 minut piechotą, a za tydzień już bez męża zawsze będę. W drodze powrotnej zatrzymywaliśmy się chyba 3 razy, bo już mnie brzuch tak kłuł - zero ławki po drodze. Kurcze, bez auta to ciężko się żyje. Mamy w planach kupić, ale zakup auta to nie tak hop, jak my wózka, łóżeczka itp. kupić nie umiemy, bo za duży wybór.

Dobra już nie marudzę, ogólnie to mimo wszystko uśmiechnięta jestem, nie tam żeby jakaś zdołowana Hehe. Ale ponarzekać czasem trza

A z pozytywów to odebrałam dziś DYPLOM licencjata. Koniec z uczelnią, fuj fuj. Na rok przerwa w nauce. Będę cała dla małego i dla męża

To nic kończę, mogłabym tak pisać i pisać. Aaaa jeszcze stanik do karmienia kupiłam za 12zł- taki zwykły, beżowy. To już mam dwa, biały i beżowy. Styknie na razie.

Już ostatecznie koniec posta Dobrego dnia Dziewczęta !!!!!

[gosiakk23]

Napisane przez siuska

Cześć dziewczyny,

Wczoraj miałam wizytę, ale nie miałam kiedy napisać, bo po lekarzu byliśmy w SR i wróciliśmy to już było późno.

Niestety, wizyta tak jak miałam przeczucie nie była dobra. Lekarz tylko potwierdził wadę nerki małego. Nie wiem nadal nic więcej. Wiem tylko, że początki wodonercza(nie czytam nic o tym dopóki nie będę miała potwierdzonego). Obejrzał lekarz i dziś byłam w szpitalu w poradni patologii ciąży i oczywiście jak to w naszych super szpitalach - czekałam 2 godziny, po to żeby wejść do lekarza na 3 minuty i dostać informacje, że mam być za tydzień. Zrobił minutowe (może nawet nie minuta) USG i stwierdził, że ,,faktycznie coś nietypowy obraz'' i tyle. Tydzień więc czekania w dalszej niewiedzy. Powiedziałam wczoraj na wizycie mojemu gin, że mój tato stracił nerkę w wieku 12 lat, że może to była wada wrodzona, ale w tamtych czasach to nie badali i nie miał stwierdzonej. Powiedział, że może mieć związek, ale nie da się tego stwierdzić.

Poza tym chyba wszystko ok, wiem że waży 1800 co według mnie mało, ale mówił że w normie - miesiąc temu był większy tydzień jak na swój wiek, więc się zmieniło już.

Do tego mam jakąś infekcję, złe PH i przepisał mi Fluomizin i LaciBios Feminę. I 45zł w aptece zostawione na głupie 16 tabletek(6+10). Ech, ale na leki się nie żałuje, szczególnie jeśli chodzi o zdrowie dziecka.

Generalnie mało pozytywnie, ale i tak uważam że są gorsze wady, po tym co przeszłam z zagrożeniem to i tak dobrze, że jest zdrowy i ma ,,tylko'' coś z nerką. Mój tato żyje od 12r.ż. z jedną nerką, niektórzy mają jedną od urodzenia i żyją. Nie załamuję się ogólnie, ale wiadomo, że chciałoby się zdrowia dla dziecka. No nic, za tydzień (4.09) wizyta w szpitalu to się dowiem coś więcej, wierzę w to.

Po szkole pojechaliśmy do SR i trochę dodatkowo dobił fakt, że z przystanku tramwajowego do SR jest 20 minut piechotą, a za tydzień już bez męża zawsze będę. W drodze powrotnej zatrzymywaliśmy się chyba 3 razy, bo już mnie brzuch tak kłuł - zero ławki po drodze. Kurcze, bez auta to ciężko się żyje. Mamy w planach kupić, ale zakup auta to nie tak hop, jak my wózka, łóżeczka itp. kupić nie umiemy, bo za duży wybór.

Dobra już nie marudzę, ogólnie to mimo wszystko uśmiechnięta jestem, nie tam żeby jakaś zdołowana Hehe. Ale ponarzekać czasem trza

A z pozytywów to odebrałam dziś DYPLOM licencjata. Koniec z uczelnią, fuj fuj. Na rok przerwa w nauce. Będę cała dla małego i dla męża

To nic kończę, mogłabym tak pisać i pisać. Aaaa jeszcze stanik do karmienia kupiłam za 12zł- taki zwykły, beżowy. To już mam dwa, biały i beżowy. Styknie na razie.

Już ostatecznie koniec posta Dobrego dnia Dziewczęta !!!!!

i jeszcze raz brawo, za pozytywne myślenie Gdyby każdy miał podejście takie jak ty to na ulicy spotykałoby się samych uśmiechniętych ludzi Nie ma co się martwic na zapas, tak jak napisałaś , ludzie mają gorsze problemy i sobie radzą!! Rzeczywiście współczuję, bez auta cięzko, a na wsi tak jak ja mieszkam to juz sobie nie wyobrażam w ogóle. I gratki za dyplom licencjacki !!!

[nowa8686]

Siuska bedzie dobrze, pozytywne myslenie do podstawa.
Zazdroszcze dyplomu, bo na mnie ciazy wrzesniowa obrona

[alapiotrek]

Napisane przez gosiakk23

Zrobiłam pranko, ciasto napoleonkę i podszykowałam obiadek - pierś z kurczaczka, suróweczka moja ulubiona i ziemniaczki I idę zaraz przejrzeć ciuszki Julinkowe co mam zabrać do szpitala
PurBlanuś- gratki za kolejny tydzień
Nowa- Równiez gratuluję nowego tygodnia


Magsiku możemy umówić się na trzy czteee-ryyy razem

Nie martw się, bo ja tez chyba mam syndrom białego fartucha tez amm to pierwsze często 130 a czuję się wyśmienicie Brawo za wzorowe wyniki Seernnik pyyszotka I gratki za kolejny tydzień do przodu

Trzymam kciuki za udana wizytę

Suuper Mój ostatnio zapracowany .. Ale cieszy mnie fakt, że jutro i sobotę ma wolną

Gosiu co tam zabieracie do szpitala dla Dzidziusia?
Ja mam taką listę:

Dla Dzidzi Szpital:

• 20 sztuk pieluszki Pampers
• krem do pupy
• środek/mydło do mycia niemowlęcia
• chusteczki nawilżane dla niemowląt
• ręcznik
• kocyk
• 2 x skarpetki
• 2 x rękawiczki niedrapki
• 2 body dł. rękaw + spodenki
  
• 1 body krótki rękaw + kaftanik + spodenki
  
• 3 pajace
• 2 czapeczki bawełniane
• 4 pieluszki tetrowe
  

[slomka]

Siuska trzymam kciuki za Malucha pozytywne myślenie i dobra opieka medyczna = sukces, na pewno wszystko będzie dobrze, ważne, że zostało to wykryte i będzie można działać po narodzinach Wszystko będzie OK, wysyłam całuchy

[alapiotrek]

Kurcze jak tak patrzę na ilość moich i dziecka rzeczy do szpitala to jest tego sporo. Biorę na pewno dwie torby, by jedna była dla dziecka druga dla mnie. Ale coś czuję że te torby będą spore, same pampy dla dziecka czy wkłady dla mnie to wielkie paki

[Mojra87]

Siuska - pozytywne myślenie to podstawa! a wizażowe ciotki trzymają za Was mocne kciuki

[nowa8686]

Napisane przez alapiotrek

Kurcze jak tak patrzę na ilość moich i dziecka rzeczy do szpitala to jest tego sporo. Biorę na pewno dwie torby, by jedna była dla dziecka druga dla mnie. Ale coś czuję że te torby będą spore, same pampy dla dziecka czy wkłady dla mnie to wielkie paki

Jak dobrze, ze ja prawie nic nie potrzebuje

[gosiakk23]

Napisane przez alapiotrek

Gosiu co tam zabieracie do szpitala dla Dzidziusia?
Ja mam taką listę:

Dla Dzidzi Szpital:

• 20 sztuk pieluszki Pampers
• krem do pupy
• środek/mydło do mycia niemowlęcia
• chusteczki nawilżane dla niemowląt
• ręcznik
• kocyk
• 2 x skarpetki
• 2 x rękawiczki niedrapki
• 2 body dł. rękaw + spodenki
  
• 1 body krótki rękaw + kaftanik + spodenki
  
• 3 pajace
• 2 czapeczki bawełniane
• 4 pieluszki tetrowe
  

Alusia ja w zasadzie biorę to co i Ty - nie biore tylko niedrapek bo tam gdzie rodzę nie pozwalają (że dziecko zadrapie się parę razy samo a później oduczy) Chyba że w tajemnicy wezmę I widze że smoczka tez nie bierzesz, ja tez nie, chociaż półozne by pewnie chciały a ja nie chcę przyzwyczajać do smoka chyba że będzie taka konieczność. Biorę jeszcze pieluszki flanelowe, i rożek i chyba wsio jak czegoś zapomne tz dowiezie