Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 cz.XIII

[m.a.r.t.a]

Napisane przez doughnut_agg

ladne buciki

A dziękuję. Kupiliśmy jej różowe, bo w innym kolorze nie było a fason był odpowiedni. Jej szeroka stópka w końcu się swobodnie wsuwała w bucik.
Amele ubieramy raczej w kolorystyce fiolet, brąz, zieleń, żółty, biały także delikatny akcent różowy nie zaszkodzi.

[agusiowata84]

Napisane przez misia332

hmm, to Kornel jest dziwny chyba, bo on jak wstanie np. o 6.30 to wytrzyma maks 1,5 h. Ale jak już wstanie o 7.30 to wytrzyma do 11.30 to wszystko jeszcze zalezy od tego co się dzieje wkoło niego.

Zaprowadziłam, poszedł do Pani na ręce z uśmiechem, jak sie odwróciłam to wpadł w płacz. No cóż... damy radę.

Adaś też tak ma. Dlatego za wcześnie nie wyciągam go z łóżeczka. Lepiej jak ja też sobie zdrzemnę. Dziś dwa razy nad ranem wstawałam do Adasia. O 4.30 i przed 6. Później się obudził ok 7.30, bez płaczu.

[doughnut_agg]

Napisane przez angelikada

słuchajcie słuchajcie moje dziecko raczkuje !! kto ma mnie na fb zq 10 minut może luknąć na filmik bo sie jeszcze ładuje :P na razie pokracznie ale przesłodko

Napisane przez ja-ika

Dziś miesięcznicę obchodzi:

Jaś-Żuczek, który kończy 11 miesięcy
Wszystkiego Najlepszego dla Solenizanta :party:

najlepszego

Napisane przez policzanka

Dzieńdoberek!

[B]Wszystkiego dobrego dla ŻUCZKA!

u Nas nocka kiepskawa..Nie wiem co sę dzieje ze te nocki od ponad 2 miesięcy wyglądają u Nas tak zle..


Dirty Nasz córeczki mają dziś imieninki!Wszystkiego dobrego dla Twojej Liluni

Chciałam się pochwalić ze Lilcia bardzo ładnie wskazuje juz paluszkiem na naszych twarzach gdzie jest nos gdzie okoW ogole taka dorosła juz się wydaje Rozumie tak strasznie duzo..jeste z niej dumna!moja kochana córeczka!

madra Lilusia

Napisane przez 87czarna

Julia od kilku dni sama stoi i wczoraj ponoć zrobiła krok do przodu Ciekawe czy na roczek będzie już śmigać?

mozliwe, ze do tego czasu bedzie juz smigac


wybaczcie, ale na wiecej nie mam jakos mocy...

[butterfly20]

Jaśko najlepszości!!!

Nie mam czasu nadrobić, bez kitu:/

w dodatku Tusia zrobiłą się marudna, w nocy i nad ranem codziennie ma koło 37 (zęby?)... a co lepsze, to na rękach i nóżkach pojawiły jej się plamy, większe i mniejsze.na nogach to ma ponad 30... i pojawiało się to stopniowo, najpierw myślałam,że ją komar ciacha, ale czemu tylko na nogach i rękach, a nawet pod pieluchą?
teraz nie wiem co to, podobno na ospę nie wygląda, ale musimy dzisiaj jechać do lekarza...

[87czarna]

Napisane przez misia332

hmm, to Kornel jest dziwny chyba, bo on jak wstanie np. o 6.30 to wytrzyma maks 1,5 h. Ale jak już wstanie o 7.30 to wytrzyma do 11.30 to wszystko jeszcze zalezy od tego co się dzieje wkoło niego.

Zaprowadziłam, poszedł do Pani na ręce z uśmiechem, jak sie odwróciłam to wpadł w płacz. No cóż... damy radę.

Oj pewnie,że dacie

policzankoMyślę,że ta krosteczka niczego złego nie oznacza...pamiętam,że Maja miała coś podobnego w okolicach oczkach i ta biała 'maź' sama pękła i wszystko ładnie zeszło

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Napisane przez butterfly20

Jaśko najlepszości!!!

Nie mam czasu nadrobić, bez kitu:/

w dodatku Tusia zrobiłą się marudna, w nocy i nad ranem codziennie ma koło 37 (zęby?)... a co lepsze, to na rękach i nóżkach pojawiły jej się plamy, większe i mniejsze.na nogach to ma ponad 30... i pojawiało się to stopniowo, najpierw myślałam,że ją komar ciacha, ale czemu tylko na nogach i rękach, a nawet pod pieluchą?
teraz nie wiem co to, podobno na ospę nie wygląda, ale musimy dzisiaj jechać do lekarza...

Hmmm,ciekawe
Zdrówa i jeszcze raz zdrówka

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

ewaciaJak tam dziś Sebulek?

[Natala84]

Napisane przez bajka1807

9-10. dzis np wstala 7:30 i o 9:50 juz wyla ze chce spac padla w minute zazwyczaj ta drzemka trwa okolo 2-2,5 h i jeszcze kolo 15:30-16 ma druga drzemke trwajaca okolo godzine, czasem dluzej.

o to podobnie jak Hania
Hania wstaje koło 6.30-7, śpi po 3h czyli koło 9.30 z reguły. Śpi 2-3h, potem koło 16 ma 2 drzemkę, ale już krótką, max godzinę

Larysa, Kahunia, od dzis w tesco promocja na NAN, ale jakaś dziwna... 39,99 + drugie pudełko 800 g za 50%, ale w podpisie że dotyczny tylko NAN2. dziwne, bo nigdy nie robili promocji tylko na jeden typ mleka... będę dziś pewnie w tesco, więc spojrze czy 3 też się łapie

[vea7]

Napisane przez misia332

Myślicie, że Kornowi jest trudniej się zaadaptować, bo "nie rozumie" Pań Żłobkowych ?

Nie sądzę Generalnie Maluchy podobno bardziej niż znaczeni słów (chociaż powoli zaczynają się ich uczyć) rozumieją ton i tembr głosu. Dlatego m.in. przybiegają kiedy mama czule wola "chodź tu potworze"
Po prostu widać taki typ i już. Poza tym spokojnie, to na razie drugi dzień, jeszcze się chłopak rozkręci

Napisane przez nena_milka

Właśnie czytam artykuł gdzie piszą że dziecko musi spróbować czegoś 15 razy zanim będzie w stanie zadecydować czy coś mu smakuje czy nie

Kurcze, a Żuk po pierwszej łyżeczce dyni zadecydował... i jest meeeega konsekwentny w temacie
Ale z drugiej strony, jeśli to prawda, to widzę szansę dla moich zup

Napisane przez nena_milka

mnie wczorajszy post loli bardzo pozytywnie nastawił do tematu żłobka

druga strona jest taka, że jak czytam poraz pińcetny : ło Boże ja bym tego nie przeżyła (w sensie wysłania dziecka do żłobka) to mam ochotę se strzelić w kolano. Nie obraźcie się dziewczyny ale czasem nie ma innego wyjścia a takie gadanie nie pomaga, bynajmniej mi

Bo żłobek fajny jest
A tak na poważnie, tez myślałam, że nie przeżyję, teraz przeżywam - mocno - ale wyboru nie było. Nie czuję się wyrodną matką, bo posłałam dziecko w sprawdzone przez mnie i innych miejsce, gdzie zajmują się nim miłe i profesjonalne opiekunki, gdzie ma kontakt z innymi Maluchami i generalnie chyba jest zadowolony.
Pewnie, że wolałabym się nim sama zajmować, najlepiej do matury ale za Rokeffelera (czy jak mu tam) nie wyszłam, moja pensja jest do doopy, więc nie mogę sobie pozwolić na bycie kurą matką - chociaż bym chciała
Zła jestem na Państwo i system, które nie płaci, a raczej płaci mało, i nie wspiera matek w zakresie w jakim powinno (że o ojcach nie wspomnę).
Tak więc przeżywam, złoszczę się i ... podglądam Żuka w ukrytej kamerze jak hasa z Maluchami po przyżłobkowym ogródku

Napisane przez m.a.r.t.a

Vea Ubraliśmy jej buty w sklepie cieszyła się w lustrze jakby rozumiała, że ma coś nowego i w nich ostatecznie wyszła. Przeszła cały Pasaż w Auchanie aż do auta śmiejąc się i prawie biegnąc. Ze szczęścia? Cholera go wie.

No to gites majonez Widać jej wygodnie
A w ogóle kobieta z niej wychodzi - cieszy ja para butów
Też wyszłam w swoich nowych szpilkach ze sklepu. Normalnie tak mi się spodobały, że nie chciałam zdjąć. Mina Bartka i sprzedawczyni bezcenna

Napisane przez butterfly20

Jaśko najlepszości!!!

Nie mam czasu nadrobić, bez kitu:/

w dodatku Tusia zrobiłą się marudna, w nocy i nad ranem codziennie ma koło 37 (zęby?)... a co lepsze, to na rękach i nóżkach pojawiły jej się plamy, większe i mniejsze.na nogach to ma ponad 30... i pojawiało się to stopniowo, najpierw myślałam,że ją komar ciacha, ale czemu tylko na nogach i rękach, a nawet pod pieluchą?
teraz nie wiem co to, podobno na ospę nie wygląda, ale musimy dzisiaj jechać do lekarza...

Motylku

Wiesz co, a może jakaś alergia? Takie plamy na ciele miało dziecko mojej koleżanki, okazało się, że uczulenie na płyn do prania.


Żuk w żłobie, a ja na Wizażu... patologia... a prasowanie z szafy straszy

[MsLullaby]

Napisane przez nena_milka

ja ostatnio dawałam budyń z kaszy jaglanej i ewidentnie jej nie podchodził ale uśmiechałam się i mówiłam że dobre i zjadła. Potem za każdym razem było lepiej no ale Nina nie ma problemów z apetytem

my zaczynamy w środę, idziemy razem na 2h.
wiesz... nie masz gwarancji, że jakby rozumiał panie to lepiej by się zaklimatyzował starsze dzieci, które rozumieją też czasem płaczą...

mnie wczorajszy post loli bardzo pozytywnie nastawił do tematu żłobka

druga strona jest taka, że jak czytam poraz pińcetny : ło Boże ja bym tego nie przeżyła (w sensie wysłania dziecka do żłobka) to mam ochotę se strzelić w kolano. Nie obraźcie się dziewczyny ale czasem nie ma innego wyjścia a takie gadanie nie pomaga, bynajmniej mi

Ja bym chętnie Bartka wysłała ale bez sensu skoro siedzę w domu, ale jak skończy 2 latka to mamy 15h darmowych tygodniowo to będzie chodził od poniedziałku do piątku na 3 godzinki do dzieci

U nas okropna noc, już tracę cierpliwość... serio nie wiem o co mu chodzi. Nie mam pomysłu co tu dziś porobić

[tassia]

a co do bucików to ja polecam chicco- mam dwie pary dla Macieja i są genialne!
świetnie wykonane, super miekka podeszwa
jedne mam skórkowe do chodzenia po polu, a drugie kapciuchy po mieszkaniu i jestem oczarowana.

[Poziomkowa89]

Czaszko wczoraj pytałaś gdzie jechalismy. Jesteśmy u mojego ojca bo mąż ma urlop i posiedzimy tu z tydzień. On jest teraz na jakis targach a do mnie zaraz przyjdzie przyjaciółka

Napisane przez angelikada

słuchajcie słuchajcie moje dziecko raczkuje !! kto ma mnie na fb zq 10 minut może luknąć na filmik bo sie jeszcze ładuje :P na razie pokracznie ale przesłodko

Widziałam filmik i gratuluję

Napisane przez Lolaaaaaaa88

nena fajnie ten tort wyszedl brawo
powiem Wam ze ja juz kilka lat n urodziny tza mam mu zrobic taki tort i nigdy sie nie podejmuje


nie wiem czy juz mowilam ale Alek byl dwa dni wzlobku
gada jak najety, smieje siie ze chiński zna bo tak zaciaga smiesznie
i chodzil za raczki do tej pory albo kilka krkow, teraz przemierza spokojnie caly dlug pokoj i tak se łazi jak sie zapomni to juz wogole super mu idzie wiec polecam zlobek haha

dzisiaj niestety nei byl bo dostalam ssma wieczorem ze mam szkolenie w pracy i od 9 do 14 , nikt jak na zlosc nie mogl go zawiesc ani odebrac ze zlobka, ja tez nie dalabym rady go zawesc bo i tak naszej opiekunki tak rano by nie bylo
wiec zostal w domu z moja schorowana 76 letnia babcia
przewinela mu 2 razy pampa a tym kupe ! nakarmila napoila uspala na 2 godziny i jak wrocilam znowu uspala kocham ja jst de best,

Wspaniała babcia fajnie ze tak daje radę, nie wiem czy Alek tez tak ucieka ale u nas ostatnio trudno idzie przewijanie w jedną osobę

Napisane przez karolson

oglądam odmóżdżam ale bardziej czekam na rolnik szuka żony na tvp 1 w poniedziałek o 21.30 chyba

Tez na to czekam

Napisane przez dirtymagic85

nooo, szybko rosną, szybko, jak byłam dziś z Lilą na tym badaniu, to było tyle maciupkich wcześniaków, że zdębiałam, a to przecież niecały rok jak sama jeździłam i niunia też taka maciupka była, a dziś wielkoludek przy nich, chodzi, gada po swojemu, coś pokazuje ale to był rok....właśnie, równo rok temu zabraliśmy w końcu Lilusię do domu...po 47 dniach od urodzin

Aż tyle bylyscie w szpitalu?

[m.a.r.t.a]

Napisane przez vea7

Żuk w żłobie, a ja na Wizażu... patologia... a prasowanie z szafy straszy

A jak u Ciebie temat pracy, bo ja nie w temacie . Chodzisz już?
Ja w październiku wracam na pełny etat.

[rusałka_1]

Hej!

Nadrabiam, ale nie cytuje więc z tego co pamietam

najlepszego dla dzisiejszego solenizanta -Żuczka

brawa dla Leny za raczkowanie!
Brawa dla Piotrka za słowo mama!
Zdrówka dla Sebuli!
Lola super ze Alek tak swietnie się adptuje do złobka i ze ma już tyle nowych umiejetności. Jak to czytam to sama mam ochotę Jaska do dzieci poslać


misiu dbaj o siebie kochana.i dla Ciebie i dla reszty mam żłobkowychj (laloca, nena, lola, vea, gorgulek) powodzenie w początkowych trudach rozstania.
aa i jeszcze dla Korna za pierwsze kroczki, alez on szybki


U nas ostatnio kryzys
spania jak nie było tak nie ma i zjdzeniem znowu gorzej. Tzn. nigdy nie było dobrze, ale teraz
Jasiek odtracil też butelkę (wczoraj 90 ml na cały dzien, dziś jeszcze nic poszedl spać na głoda).
I ja w związku z tym tez kryzys przeżywam, bo już nie wiem co moge więcej zrobic, gdzie popełniam błąd...

z pozytywów- wczoraj byliśmy u neurologa na kontroli, z Jaskiem wszystko w porzadku, rozwój prawidłowy.

Napisane przez butterfly20

Jaśko najlepszości!!!

Nie mam czasu nadrobić, bez kitu:/

w dodatku Tusia zrobiłą się marudna, w nocy i nad ranem codziennie ma koło 37 (zęby?)... a co lepsze, to na rękach i nóżkach pojawiły jej się plamy, większe i mniejsze.na nogach to ma ponad 30... i pojawiało się to stopniowo, najpierw myślałam,że ją komar ciacha, ale czemu tylko na nogach i rękach, a nawet pod pieluchą?
teraz nie wiem co to, podobno na ospę nie wygląda, ale musimy dzisiaj jechać do lekarza...

ojej zdrowka!

[vea7]

Napisane przez m.a.r.t.a

A jak u Ciebie temat pracy, bo ja nie w temacie . Chodzisz już?
Ja w październiku wracam na pełny etat.

Wracam w październiku, ale żeby wykorzystać zaległy urlop, to tak trochę w kratkę - w październiku na trzy dni, w listopadzie i grudniu na cztery, a od stycznia na full
Żuk jest teraz w Żłobie, bo daliśmy mu miesiąc na adaptacje.

[Poziomkowa89]

Napisane przez butterfly20

Jaśko najlepszości!!!

Nie mam czasu nadrobić, bez kitu:/

w dodatku Tusia zrobiłą się marudna, w nocy i nad ranem codziennie ma koło 37 (zęby?)... a co lepsze, to na rękach i nóżkach pojawiły jej się plamy, większe i mniejsze.na nogach to ma ponad 30... i pojawiało się to stopniowo, najpierw myślałam,że ją komar ciacha, ale czemu tylko na nogach i rękach, a nawet pod pieluchą?
teraz nie wiem co to, podobno na ospę nie wygląda, ale musimy dzisiaj jechać do lekarza...

Oj nie wiem co to moze byc a środków do prania nie zmienialas? Wy teraz jakos na wakacje jedziecie?

Napisane przez vea7

W imieniu Żuka dziękuję za życzenia
Młody siedzi mi na kolanach i uważnie wszystkie czyta... aha, i próbuje złapać kursor



Denerwować się nie denerwuję, ale prasowani drugi dzień już leży



Dobrze, że wszystko dobrze
Widać wizażowe kciuki działają



LaLoca, a może przez ten katar gorzej znosi?
Poza tym są dzieci i dzieci - jedne potrzebują mniej, a inne więcej czasu na aklimatyzację. Jeszcze trochę i do hałasu, i do dzieci się przyzwyczai i będzie dobrze



Superowy
A z czego masa?



klask i:



Kochana, gdybym znalazła takie jak chcę w takiej cenie, to też bym brała
Po prostu stojąc przed wyborem - lepsze czy tańsze - wybrałam opcję lepsze. Może gdzieś poza Wrocławiem można kupić skórzany bucik na wysokie podbicie za mniej niż 100 zł, ale mi się niestety nie udało.
A że podjęliśmy decyzję, ze dopóki stópka się kształtuje, to używanych nie kupujemy, to niestety zęby w ścianę i płacimy



Pediatra



Jakkolwiek by to zabrzmiało, też Cię uwielbiam



Ooo... poka, poka


Kurcze, wsiadłam wczoraj na jazdę testową do Roomstera i zakochałam się w panoramicznym dachu Bartek mówi, że jestem nienormalna skoro najważniejszy dla mnie jest dach i kolor samochodu, ale co tam
Wiem, że on wybierze wszystkie te dupersztyki związane z ekonomią, ergonomią i bezpieczeństwem, więc ja się mogę "ważnymi" sprawami zająć

Kurcze, z okazji jedenastki Janek zaliczył dzisiaj raz glebę z narożnika i dwie z bujaka... oczywiście wszystkie na głowę... czyli nauka wspinania osiągnęła pułap około pół metra...
... oczywiście wszelkie próby odwodzenia go od wspinaczki kończą się mega histerią i ponowną próbą jak tylko mama odwróci głowę

Zazdroszczę kupna samochodu
Moj tez sie tylko wspina ile to jeszcze potrwa? MojMojej koleżanki dwulatek tak robi do teraz i potem skacze z wysokości

[ja :)]

Halo!
Czytam o waszych żłobkach i z jednej strony trochę mi lżej jak widzę ze wasze dzieciaki sie ładnie adaptują a z drugiej sie panicznie boje bo Pola strasznie mamusiowa.. No ale nie ma wyjścia wiec jakoś dany radę.

Misia mój bratanek w ogóle sie nie boi nowych osób ani miejsc jest mega otwarty a jak trafił do żłobka to 2 tyg było wycie nie z tej ziemi a z fotelika w aucie wyjąc sie nie dał tak protestował jak podjeżdżali pod żłobek. A pózniej z uśmiechem na ustach rano stał pod drzwiami i czekał na wyjście będzie dobrze Korn szybko sie przyzwyczai!

Veal ja tez jestem zła ze w pl nie ma możliwości niemal utrzymać sie z pensji jednej osoby w rodzinie tak zeby matka mogła siedzieć w domu jeśli nie chce pracować ale cóż nam pozostaje - to sie raczej jeszcze długo nie zmieni. U mnie trochę inna sytuacja bo ja chce pracować ale bie bede sie rozpisywać tak czy siak damy radę bo my silne babki jestesmy


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Rusałka tez cZasem myśle gdzie popełniłam błąd ale pózniej pukam sie w głowę i mowię - głupia babo przeciez chciałas jak najlepiej widac ten typ tak ma. Nie na sie co obwiniać - jeszcze sie wyśpimy, głowa do góry!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[vea7]

Napisane przez Poziomkowa89

Zazdroszczę kupna samochodu
Moj tez sie tylko wspina ile to jeszcze potrwa? MojMojej koleżanki dwulatek tak robi do teraz i potem skacze z wysokości

Jeszcze nie kupiony, na razie wybierany
A jak wybierzemy, to zacznie się szukanie tak 205 letniego, bo na nowy zdecydowanie nas nie stać... i to wszystko pod presją czasu, bo Jaska trzeba przesiąść do kolejnego fotelika, a fotelika bez samochodu nie kupimy
Ale i tak się cieszę

[m.a.r.t.a]

Napisane przez vea7

Jeszcze nie kupiony, na razie wybierany
A jak wybierzemy, to zacznie się szukanie tak 205 letniego, bo na nowy zdecydowanie nas nie stać... i to wszystko pod presją czasu, bo Jaska trzeba przesiąść do kolejnego fotelika, a fotelika bez samochodu nie kupimy
Ale i tak się cieszę

Ilu letniego?

[ja :)]

Napisane przez vea7

Jeszcze nie kupiony, na razie wybierany
A jak wybierzemy, to zacznie się szukanie tak 205 letniego, bo na nowy zdecydowanie nas nie stać... i to wszystko pod presją czasu, bo Jaska trzeba przesiąść do kolejnego fotelika, a fotelika bez samochodu nie kupimy
Ale i tak się cieszę

My właśnie wczoraj zamówiliśmy auto! mega sie cieszę bo poki co do dyspozycji mamy tylko pociągi tramwaje i autobusy


Sent from my iPhone using Tapatalk

[butterfly20]

Cociaż raz nie chciałam wyjść na przewrażliwoną, to wyszłam na nieodpowiedzialną... nie mają dzisiaj jak nas przyjąć w przychodni, dopiero jutro rano. a z tymi kropkami to od poniedziałku wychodziły,ale tak pojedynczo. a że u nas w nocy latały jakieś komarzycha to na serio myślałam,że to to. a tu wczoraj nagle tyle tych kropek wyszło,że masakra. Babka z rejestracji oczywiście na mnie najechała,że dopiero teraz dzwonię, no ale głupio mi było jeśli to byłby komar a wczoraj narada rodzinna się zebrała i wszyscy uznali,że to nie komar, ale też nie ospa. Nic no,kazała wapno podawać.

Koleżanka mi mówiła,że jej córka tak miała jak pchła od kota ją pogryzła...co jest możliwe, tylko czemu te plamki kilka dni się pojawiały...

Napisane przez vea7

Nie sądzę Generalnie Maluchy podobno bardziej niż znaczeni słów (chociaż powoli zaczynają się ich uczyć) rozumieją ton i tembr głosu. Dlatego m.in. przybiegają kiedy mama czule wola "chodź tu potworze"
Po prostu widać taki typ i już. Poza tym spokojnie, to na razie drugi dzień, jeszcze się chłopak rozkręci



Kurcze, a Żuk po pierwszej łyżeczce dyni zadecydował... i jest meeeega konsekwentny w temacie
Ale z drugiej strony, jeśli to prawda, to widzę szansę dla moich zup



Bo żłobek fajny jest
A tak na poważnie, tez myślałam, że nie przeżyję, teraz przeżywam - mocno - ale wyboru nie było. Nie czuję się wyrodną matką, bo posłałam dziecko w sprawdzone przez mnie i innych miejsce, gdzie zajmują się nim miłe i profesjonalne opiekunki, gdzie ma kontakt z innymi Maluchami i generalnie chyba jest zadowolony.
Pewnie, że wolałabym się nim sama zajmować, najlepiej do matury ale za Rokeffelera (czy jak mu tam) nie wyszłam, moja pensja jest do doopy, więc nie mogę sobie pozwolić na bycie kurą matką - chociaż bym chciała
Zła jestem na Państwo i system, które nie płaci, a raczej płaci mało, i nie wspiera matek w zakresie w jakim powinno (że o ojcach nie wspomnę).
Tak więc przeżywam, złoszczę się i ... podglądam Żuka w ukrytej kamerze jak hasa z Maluchami po przyżłobkowym ogródku



No to gites majonez Widać jej wygodnie
A w ogóle kobieta z niej wychodzi - cieszy ja para butów
Też wyszłam w swoich nowych szpilkach ze sklepu. Normalnie tak mi się spodobały, że nie chciałam zdjąć. Mina Bartka i sprzedawczyni bezcenna



Motylku

Wiesz co, a może jakaś alergia? Takie plamy na ciele miało dziecko mojej koleżanki, okazało się, że uczulenie na płyn do prania.


Żuk w żłobie, a ja na Wizażu... patologia... a prasowanie z szafy straszy

alergia może tak, ale płynu nie zmieniałam,od urodzenia zawsze żel z Jelpa.

[ja :)]

Motyl no rzeczywiscie dziwne z tymi plamkami.. Moze rzeczywiscie uczulenie na cos ? Nie wiem sama.. Ale nie martw sie jak noe goraczkuje to do jutra spokojnie wytrzymacie.. A do innej przychodni nie możecie jakby co? Dziwne to - u nas zawsze przyjmują do dzieci chorych w tym samym dniu. A jak juz zamknięta to mamy ambulatorium czynne cała dobę i tam normalnie pediatra przyjmuje w takich sytuacjach. Moze cos takiego sprawdzisz?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[misia332]

Napisane przez butterfly20

Jaśko najlepszości!!!

Nie mam czasu nadrobić, bez kitu:/

w dodatku Tusia zrobiłą się marudna, w nocy i nad ranem codziennie ma koło 37 (zęby?)... a co lepsze, to na rękach i nóżkach pojawiły jej się plamy, większe i mniejsze.na nogach to ma ponad 30... i pojawiało się to stopniowo, najpierw myślałam,że ją komar ciacha, ale czemu tylko na nogach i rękach, a nawet pod pieluchą?
teraz nie wiem co to, podobno na ospę nie wygląda, ale musimy dzisiaj jechać do lekarza...

dziwne, bez kitu.
i nie jesteś nieodpowiedzialna ani przewrażliwiona.



dzisiaj już lepiej, nie płakał tak dużo jak wczoraj jak mnie zobaczył. Pani mówiła, że zjadł owoce nawet i że chciał zasnąć, ale w koncu się poddał i nie spał.
widziałam, że zmieniły mu pampersa, i jak przyszłam to siedzial w wózku, a nie na rączkach.

No i teraz śpi, i nie marudził, a wczoraj cały czas rączki.

[agusiowata84]

Adaś w żłobku nie chce jeść, nawet nie chce usiąść w krzesełku.
Dziś Adaś w żłobku był niegrzeczny, zabierał innym dzieciom smoczki, zabawki.
Rano słyszałam jak inne dzieci płakały, jak były oddawane do żłobka. Miałam zły w oczach, jakby tak Adaś płakał, to płakałabym razem z nim. Podobno Adaś jako jedyny nie płacze, uśmiecha się do mnie na pożegnanie. Nie chce być na rękach, a jak Pani go zabiera na krzesełko to protesty.

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

W domu nie mamy takiego problemu z krzesełkiem, z jedzeniem. Jak wróciliśmy, to Adaś ładnie zjadł obiadek i dokładkę.

[m.a.r.t.a]

Mi mama opowiadała, że ciotka jej opowiadała o sąsiadach. Młode małżeństwo, które oddało teraz dziecko do żłobka. Pani mówiła, że ciągle płacze i płacze. Nie chce się bawić, jeść, na rączki....
A znowu męża kolegi dziecko rok skończyło jakoś w lipcu, zostało przeniesione do innego żłobka, bo w starym ciągle chorowało. I wyglądało to tak, że było kilka dni w żłobku, 2 tygodnie w domu. Kilka dni w żłobku i znowu coś podłapało i 2 tygodnie w domu. Kolega raz widział jak dzieci wymieniają się swoimi smoczkami i raz zastał swoje dziecko z obcym smokiem w buzi. Ogólnie to jest wcześniak. Od samego początku od narodzin jego odporność była słaba, ciągle chorowało i łapało wirusy. Jak mu mąż mówił, że nasza nigdy nie była przeziębiona i nie miała temp, to nie wierzył. Odpukać.

[tassia]

pytanie- problem

Maciej jest niejadkiem... ale coz taka jego uroda
mam podejscie takie, że nie chce niech nie je.
jak daje zupe i zje dwie lyzki to podgrzewam zupe za pol godziny, a potem znow (max 3 proby)

i nie martwiłabym sie tym zbytnio gdyby nie statystyka:
Maciej od czerwca nie przybrał na wadze
przez 2 miesiace chodzil w ubrankach 50-56,
4 miesiace - 62
a teraz juz pol roku chodzi w 68

a to chłopak jest!

nie wiem co zrobic...

[m.a.r.t.a]

Byłaś z tym fantem u pediatry?

[misia332]

Napisane przez m.a.r.t.a

Mi mama opowiadała, że ciotka jej opowiadała o sąsiadach. Młode małżeństwo, które oddało teraz dziecko do żłobka. Pani mówiła, że ciągle płacze i płacze. Nie chce się bawić, jeść, na rączki....
A znowu męża kolegi dziecko rok skończyło jakoś w lipcu, zostało przeniesione do innego żłobka, bo w starym ciągle chorowało. I wyglądało to tak, że było kilka dni w żłobku, 2 tygodnie w domu. Kilka dni w żłobku i znowu coś podłapało i 2 tygodnie w domu. Kolega raz widział jak dzieci wymieniają się swoimi smoczkami i raz zastał swoje dziecko z obcym smokiem w buzi. Ogólnie to jest wcześniak. Od samego początku od narodzin jego odporność była słaba, ciągle chorowało i łapało wirusy. Jak mu mąż mówił, że nasza nigdy nie była przeziębiona i nie miała temp, to nie wierzył. Odpukać.

u nas smoczki są przypięte do bluzeczek czy czegoś innego. Nie ma opcji, żeby dzieci sobie wyrywały smoczki. Wszystko jest podpisany, nawet kremy do pupki. Ale to i tak nie gwarantuje, że dziecko nie zachoruje.

[tassia]

Napisane przez m.a.r.t.a

Byłaś z tym fantem u pediatry?

nie
i narazie nieszczegolnie chce isc do pediatry

[ja :)]

Napisane przez m.a.r.t.a

Mi mama opowiadała, że ciotka jej opowiadała o sąsiadach. Młode małżeństwo, które oddało teraz dziecko do żłobka. Pani mówiła, że ciągle płacze i płacze. Nie chce się bawić, jeść, na rączki....
A znowu męża kolegi dziecko rok skończyło jakoś w lipcu, zostało przeniesione do innego żłobka, bo w starym ciągle chorowało. I wyglądało to tak, że było kilka dni w żłobku, 2 tygodnie w domu. Kilka dni w żłobku i znowu coś podłapało i 2 tygodnie w domu. Kolega raz widział jak dzieci wymieniają się swoimi smoczkami i raz zastał swoje dziecko z obcym smokiem w buzi. Ogólnie to jest wcześniak. Od samego początku od narodzin jego odporność była słaba, ciągle chorowało i łapało wirusy. Jak mu mąż mówił, że nasza nigdy nie była przeziębiona i nie miała temp, to nie wierzył. Odpukać.

U mnie w żłobku gdzie oddaje Pole oduczają dzieci smoczków z tego powodu - od pierwszego dnia stopniowo. Pani mówi, że maluchy nawet bezproblemowo to przechodzą, wiec jesli jakies dziecko wyjątkowo sie nie domaga to zabierają smoki (bo później wsrod dzieci awantura bo kazdy chce czyjs smoczek )

Napisane przez misia332

dziwne, bez kitu.
i nie jesteś nieodpowiedzialna ani przewrażliwiona.



dzisiaj już lepiej, nie płakał tak dużo jak wczoraj jak mnie zobaczył. Pani mówiła, że zjadł owoce nawet i że chciał zasnąć, ale w koncu się poddał i nie spał.
widziałam, że zmieniły mu pampersa, i jak przyszłam to siedzial w wózku, a nie na rączkach.

No i teraz śpi, i nie marudził, a wczoraj cały czas rączki.

No to teraz będzie już tylko lepiej

[misia332]

Napisane przez tassia

pytanie- problem

Maciej jest niejadkiem... ale coz taka jego uroda
mam podejscie takie, że nie chce niech nie je.
jak daje zupe i zje dwie lyzki to podgrzewam zupe za pol godziny, a potem znow (max 3 proby)

i nie martwiłabym sie tym zbytnio gdyby nie statystyka:
Maciej od czerwca nie przybrał na wadze
przez 2 miesiace chodzil w ubrankach 50-56,
4 miesiace - 62
a teraz juz pol roku chodzi w 68

a to chłopak jest!

nie wiem co zrobic...

no Kornel też niejadek, ale jak nie chce obiadu, i po pół godzinie nadal nie je. To dostaje mleko, trudno, głodzić go nie będę.
Codziennie coś tam zje od nas, owoce też je.
Największy problem ma ze śniadaniami, bo jak zje o 5 mleko 200 ml, to potem dopiero chce jeść o 10-11.


Ale waży 9 kg na domowej wadze i nosi 74 cm-80.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez ja :)

U mnie w żłobku gdzie oddaje Pole oduczają dzieci smoczków z tego powodu - od pierwszego dnia stopniowo. Pani mówi, że maluchy nawet bezproblemowo to przechodzą, wiec jesli jakies dziecko wyjątkowo sie nie domaga to zabierają smoki (bo później wsrod dzieci awantura bo kazdy chce czyjs smoczek )


No to teraz będzie już tylko lepiej

u nas po okresie adaptacji, gdy dziecko lepiej znosi pobyt to i smoczek idzie w odstawkę.

[ja :)]

Napisane przez tassia

nie
i narazie nieszczegolnie chce isc do pediatry

Nie wiem, to że nie przybiera to bym sie nie martwiła szczególnie - Pola też ostatnio stoi w miejscu, a po chorobie nawet schudła 20og. Maciej dużo się rusza, do tego było upalne lato, wiec to tez ma duży wpływ.. No i na chudzielca nie wygląda, rośnie, zdrowo się rozwija więc nie wydaje mi się żeby w wadze był problem. Jedyne co to poziom żelaza żeby miał dobry bo jednak o to najciężej jak dziecko niejadek

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez misia332

no Kornel też niejadek, ale jak nie chce obiadu, i po pół godzinie nadal nie je. To dostaje mleko, trudno, głodzić go nie będę.
Codziennie coś tam zje od nas, owoce też je.
Największy problem ma ze śniadaniami, bo jak zje o 5 mleko 200 ml, to potem dopiero chce jeść o 10-11.


Ale waży 9 kg na domowej wadze i nosi 74 cm-80.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------



u nas po okresie adaptacji, gdy dziecko lepiej znosi pobyt to i smoczek idzie w odstawkę.

No to tak samo - u nas też po adaptacj
No i misia super - Korn będzie miał 2-3 lata i już będzie po hiszpańsku wymiatał, a to w końcu jeden z najpotężniejszych jezykow świata. Zazdroszcze mu