Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV - Strona 153 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-09-04, 12:13   #4561
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-04, 13:19   #4562
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV



Ostatnio przeczytałam książkę ['Miłość przez małe m'], która średnio mi się spodobała, aczkolwiek poniższe cytaty są warte uwagi i bardzo dobrze obrazuje to, jak powinniśmy działać i ile można nauczyć się od kotów .

"(...)I. ŻYCIE DUCHOWE
Koty są mistrzami medytacji, a ponadto ekspertami w sztuce jogi. Kot godzinami może trwać w bezruchu, podróżując w głąb siebie, by nagle jednym skokiem znaleźć się w zewnętrznym świecie i zaangażować wszystkie swoje zmysły w działanie. Ta żywotność jest możliwa dzięki relaksowi, gdyż zwierzę nie zużywa energii w stanach przejściowych: albo działa, albo odpoczywa. Kiedy działa, to tak, jakby nigdy nic innego nie robił. Kiedy odpoczywa, sprawia wrażenie, jakby już nigdy więcej miał się nie poruszyć. Nie traci czasu na wahanie.

II. ŻYCIE EMOCJONALNE
Mówi się, że koty są egoistami, podczas gdy w rzeczywistości są tylko inteligentne. Nie przychodzą do ciebie, bo są w stanie sprawić, że to ty do nich przyjdziesz. W tej pozornej obojętności tkwi ich siła. Wolą dać się kochać, niż narażać swoje uczucia, uzewnętrzniając je. Dla nich najważniejsze to zachować godność i żyć według własnego widzimisię. Nie proszą o pieszczoty i dlatego dostają je bez proszenia. Psy mają panów, koty - służących.

III. ŻYCIE ZMYSŁOWE
Obecność kota w domu nieustannie przypomina, że musimy być czujni. Często marnujemy okazje, bo nie byliśmy ich świadomi. Koty wyostrzają zmysły, obserwują otoczenie i najmniejsza zmiana budzi ich czujność. Kontrolują sytuację w sposób opanowany, z aktywną cierpliwością. W czasie odpoczynku utrzymują kontakt ze światem zewnętrznym, aby zareagować w razie potrzeby. Ich pozorny spokój jest w rzeczywistości koncentracją. Napięta uwaga sprzyja temu, by wydarzenia obracały się na ich korzyść. (...)"
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-04, 19:18   #4563
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Konwalio, hop hop!
A co u Ciebie?
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-04, 19:36   #4564
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość


Ostatnio przeczytałam książkę ['Miłość przez małe m'], która średnio mi się spodobała, aczkolwiek poniższe cytaty są warte uwagi i bardzo dobrze obrazuje to, jak powinniśmy działać i ile można nauczyć się od kotów .

"(...)I. ŻYCIE DUCHOWE
Koty są mistrzami medytacji, a ponadto ekspertami w sztuce jogi. Kot godzinami może trwać w bezruchu, podróżując w głąb siebie, by nagle jednym skokiem znaleźć się w zewnętrznym świecie i zaangażować wszystkie swoje zmysły w działanie. Ta żywotność jest możliwa dzięki relaksowi, gdyż zwierzę nie zużywa energii w stanach przejściowych: albo działa, albo odpoczywa. Kiedy działa, to tak, jakby nigdy nic innego nie robił. Kiedy odpoczywa, sprawia wrażenie, jakby już nigdy więcej miał się nie poruszyć. Nie traci czasu na wahanie.

II. ŻYCIE EMOCJONALNE
Mówi się, że koty są egoistami, podczas gdy w rzeczywistości są tylko inteligentne. Nie przychodzą do ciebie, bo są w stanie sprawić, że to ty do nich przyjdziesz. W tej pozornej obojętności tkwi ich siła. Wolą dać się kochać, niż narażać swoje uczucia, uzewnętrzniając je. Dla nich najważniejsze to zachować godność i żyć według własnego widzimisię. Nie proszą o pieszczoty i dlatego dostają je bez proszenia. Psy mają panów, koty - służących.

III. ŻYCIE ZMYSŁOWE
Obecność kota w domu nieustannie przypomina, że musimy być czujni. Często marnujemy okazje, bo nie byliśmy ich świadomi. Koty wyostrzają zmysły, obserwują otoczenie i najmniejsza zmiana budzi ich czujność. Kontrolują sytuację w sposób opanowany, z aktywną cierpliwością. W czasie odpoczynku utrzymują kontakt ze światem zewnętrznym, aby zareagować w razie potrzeby. Ich pozorny spokój jest w rzeczywistości koncentracją. Napięta uwaga sprzyja temu, by wydarzenia obracały się na ich korzyść. (...)"
Genialne i prawdziwe.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-04, 21:31   #4565
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez WomenInTheMirror Pokaż wiadomość
Dziś pierwszy dzień nowego życia.

Wczoraj był ostatni dzień starego życia. Dziwne wrażenie, kiedy uczestniczysz w środku wydarzeń, które bezpowrotnie zmieniają Twoje życie, a wydaje Ci się, że patrzysz z boku jak na klatki w filmie.

Podekscytowanie, radość, niepewność i strach.

Jakiś czas temu rzuciłam pomysł, który zmienił się w rzeczywistość.
Jak to się stało? Przecież większość pomysłów nie wychodzi ze strefy marzeń i nie stają się prawdą.

Życzę sobie, żeby było lepiej. Żeby ten rok obfitował w nowe przeżycia. Żeby mocniej poczuć, że żyję. Żeby czuć to życie.

Trzymajcie kciuki, dużo pracy przede mną
Pamiętam Women, jak na spotkaniu u Change na moje pytanie "a Ty co robisz w wątku" odpowiedziałaś, że chcesz coś zmienić, na pierwszym miejscu wymieniłaś pracę. Fajnie, że jesteś w punkcie, w którym to zamierzenie jest już dokonane, bo to niebagatelna decyzja (w kontekście całego planu "przebudowy" edukacyjno-zawodowej). Widzę odwagę, wytrwałość, konsekwencję, krok w nieznane. Życzę dobrych dalszych zwrotów
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-04, 23:22   #4566
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Patri, Gren, Emi, Kocurek, Woman, Halimka, Cindy, Żywiec, - dziękuję za przemiłe powitanie
Nameria – ciekawy jest ten podział na typy pro który wkleiłaś; ja widzę siebie mimo wszystko jako perfekcjonistkę, co jest o tyle dziwne, że inne osoby które moim zdaniem mają rys perfekcjonisty, W OGÓLE nie są takie jak ja – są zorganizowane i przynajmniej pozornie wydają się mieć porządek w każdej lub większości płaszczyzn życia, a ja na ten moment mam, za przeproszeniem, burdel wszędzie – od torebki (torebek) po stan cywilny
Kocurku – z tym klubem to jest tak, że jeszcze nawet gdy regularnie się tu udzielałam, to przestałam go ogarniać, a teraz to aż się go boję – rozrósł się tak bardzo, że nie umiem się już w nim poruszać i jestem zupełnie nie w temacie. Może powinnam sobie wybrać jeden wątek i resztę, przynajmniej na razie, odpuścić? Ale to ciężkie dla kogoś z podejściem do życia „wszystko albo nic” :/ No i mam od jakiegoś czasu takie coś, że o sobie mogłabym długo i zawile, a na cudzych problemach czy opiniach strasznie trudno mi się skupić, wstyd by było domagać się pomocy i wysłuchania a nie wczuwać się w innych, a ja mam niestety teraz do tego skłonność. Mam straszne problemy z koncentracją – potrafię rozłożyć mycie przypalonego garnka na kilka dni, bo poświęcenie paru minut naraz na zmywanie uruchamia we mnie lawinę myśli na temat miliona innych rzeczy, które powinny być zrobione „na wczoraj”, więc lecę do kolejnej, którą oczywiście też porzucam w fazie wstępnej... No i naprawdę brak czasu i stałego łącza (ciągnę net z komórki, strasznie się wlecze, a tego posta piszę w wordzie offline i potem go przekleję) to duż a przeszkoda
Karola – czy przez to „już za późno” masz na myśli, że jesteś już „za stara” na różne rzeczy i że całą edukację, doświadczenie, udane życie prywatne, pracę itd trzeba osiągnąć osiągnąć do, powiedzmy, 25 roku życia, a potem już tylko odcinać kupony i delektować się życiem? Jeśli tak, to witam w klubie:P
Woman – trzymam kciuki i wierzę, że wszystko pójdzie tak jak sobie wymarzysz Chyba wiem nawet co takiego się u Ciebie zmieniło
Cindy – UWIELBIAM Cię za te fragmenty o uczeniu się od kotów! Dzięki! Zwłaszcza to o odpoczynku i skokachJ
Lista pozytywów na dziś (przepraszam, bardzo mi to potrzebne)
- zapach maciejki na balkonie
- ruszenie (w końcu) sprzątania oraz zaległych telefonów/smsów
- kanapki od mamy
- lekcje z sympatycznymi ludźmi (plus odwołane jedne nudne zajęciaJ)
- odświeżający sen po południu
- jutro piątekJ
Dobrej nocy Dziewczyny !
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-04, 23:44   #4567
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
No i mam od jakiegoś czasu takie coś, że o sobie mogłabym długo i zawile, a na cudzych problemach czy opiniach strasznie trudno mi się skupić, wstyd by było domagać się pomocy i wysłuchania a nie wczuwać się w innych, a ja mam niestety teraz do tego skłonność.
Sorry, że tak wybiórczo, ale z tym muszę się nie zgodzić na głos. Masz pełne prawo wymagać wysłuchania/wsparcia/porad i nie dawać tego samego innym, dopóki nie staniesz na nogi. To nie wstyd być w dołku i przechodzić trudny okres - od tego tu jesteśmy, żeby się teraz Tobą zaopiekować i nie wymagać wzajemności. Tak więc: tak, Ośle, masz prawo - jak mawiał Shrek w nieco innym kontekście. Ale ja już po wieczornych lekach jestem, więc mam lekki problem z kontekstami.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-04, 23:51   #4568
Karola 87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 1 613
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha
Karola – czy przez to „już za późno” masz na myśli, że jesteś już „za stara” na różne rzeczy i że całą edukację, doświadczenie, udane życie prywatne, pracę itd trzeba osiągnąć osiągnąć do, powiedzmy, 25 roku życia, a potem już tylko odcinać kupony i delektować się życiem? Jeśli tak, to witam w klubie:P
Tygrysie tak dokładnie to mam na myśli mam 27 lat i rozgrzebana całe zycie Zajrzałam dziś na Twojego bloga o analizie kolorystycznej i jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy
Women gratulacje i powodzenia w dalszej realizacji
Karola 87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-05, 08:32   #4569
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Patri, Gren, Emi, Kocurek, Woman, Halimka, Cindy, Żywiec, - dziękuję za przemiłe powitanie

Kocurku – z tym klubem to jest tak, że jeszcze nawet gdy regularnie się tu udzielałam, to przestałam go ogarniać, a teraz to aż się go boję – rozrósł się tak bardzo, że nie umiem się już w nim poruszać i jestem zupełnie nie w temacie. Może powinnam sobie wybrać jeden wątek i resztę, przynajmniej na razie, odpuścić? Ale to ciężkie dla kogoś z podejściem do życia „wszystko albo nic” :/ No i mam od jakiegoś czasu takie coś, że o sobie mogłabym długo i zawile, a na cudzych problemach czy opiniach strasznie trudno mi się skupić, wstyd by było domagać się pomocy i wysłuchania a nie wczuwać się w innych, a ja mam niestety teraz do tego skłonność. Mam straszne problemy z koncentracją – potrafię rozłożyć mycie przypalonego garnka na kilka dni, bo poświęcenie paru minut naraz na zmywanie uruchamia we mnie lawinę myśli na temat miliona innych rzeczy, które powinny być zrobione „na wczoraj”, więc lecę do kolejnej, którą oczywiście też porzucam w fazie wstępnej... No i naprawdę brak czasu i stałego łącza (ciągnę net z komórki, strasznie się wlecze, a tego posta piszę w wordzie offline i potem go przekleję) to duż a przeszkoda
Tygrysie

Jedynie pytanie w tej sytuacji jest tylko jedno: czy chcesz się podzielić swoimi przeżyciami Reszta to skrupuły. Iszka dobrze o tym napisała.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-05, 14:53   #4570
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość


Ostatnio przeczytałam książkę ['Miłość przez małe m'], która średnio mi się spodobała, aczkolwiek poniższe cytaty są warte uwagi i bardzo dobrze obrazuje to, jak powinniśmy działać i ile można nauczyć się od kotów .

"(...)I. ŻYCIE DUCHOWE
Koty są mistrzami medytacji, a ponadto ekspertami w sztuce jogi. Kot godzinami może trwać w bezruchu, podróżując w głąb siebie, by nagle jednym skokiem znaleźć się w zewnętrznym świecie i zaangażować wszystkie swoje zmysły w działanie. Ta żywotność jest możliwa dzięki relaksowi, gdyż zwierzę nie zużywa energii w stanach przejściowych: albo działa, albo odpoczywa. Kiedy działa, to tak, jakby nigdy nic innego nie robił. Kiedy odpoczywa, sprawia wrażenie, jakby już nigdy więcej miał się nie poruszyć. Nie traci czasu na wahanie.

II. ŻYCIE EMOCJONALNE
Mówi się, że koty są egoistami, podczas gdy w rzeczywistości są tylko inteligentne. Nie przychodzą do ciebie, bo są w stanie sprawić, że to ty do nich przyjdziesz. W tej pozornej obojętności tkwi ich siła. Wolą dać się kochać, niż narażać swoje uczucia, uzewnętrzniając je. Dla nich najważniejsze to zachować godność i żyć według własnego widzimisię. Nie proszą o pieszczoty i dlatego dostają je bez proszenia. Psy mają panów, koty - służących.

III. ŻYCIE ZMYSŁOWE
Obecność kota w domu nieustannie przypomina, że musimy być czujni. Często marnujemy okazje, bo nie byliśmy ich świadomi. Koty wyostrzają zmysły, obserwują otoczenie i najmniejsza zmiana budzi ich czujność. Kontrolują sytuację w sposób opanowany, z aktywną cierpliwością. W czasie odpoczynku utrzymują kontakt ze światem zewnętrznym, aby zareagować w razie potrzeby. Ich pozorny spokój jest w rzeczywistości koncentracją. Napięta uwaga sprzyja temu, by wydarzenia obracały się na ich korzyść. (...)"
Super te teksty Cindy W sumie bardzo prawdziwe

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Patri, Gren, Emi, Kocurek, Woman, Halimka, Cindy, Żywiec, - dziękuję za przemiłe powitanie
Nameria – ciekawy jest ten podział na typy pro który wkleiłaś; ja widzę siebie mimo wszystko jako perfekcjonistkę, co jest o tyle dziwne, że inne osoby które moim zdaniem mają rys perfekcjonisty, W OGÓLE nie są takie jak ja – są zorganizowane i przynajmniej pozornie wydają się mieć porządek w każdej lub większości płaszczyzn życia, a ja na ten moment mam, za przeproszeniem, burdel wszędzie – od torebki (torebek) po stan cywilny
Kocurku – z tym klubem to jest tak, że jeszcze nawet gdy regularnie się tu udzielałam, to przestałam go ogarniać, a teraz to aż się go boję – rozrósł się tak bardzo, że nie umiem się już w nim poruszać i jestem zupełnie nie w temacie. Może powinnam sobie wybrać jeden wątek i resztę, przynajmniej na razie, odpuścić? Ale to ciężkie dla kogoś z podejściem do życia „wszystko albo nic” :/ No i mam od jakiegoś czasu takie coś, że o sobie mogłabym długo i zawile, a na cudzych problemach czy opiniach strasznie trudno mi się skupić, wstyd by było domagać się pomocy i wysłuchania a nie wczuwać się w innych, a ja mam niestety teraz do tego skłonność. Mam straszne problemy z koncentracją – potrafię rozłożyć mycie przypalonego garnka na kilka dni, bo poświęcenie paru minut naraz na zmywanie uruchamia we mnie lawinę myśli na temat miliona innych rzeczy, które powinny być zrobione „na wczoraj”, więc lecę do kolejnej, którą oczywiście też porzucam w fazie wstępnej... No i naprawdę brak czasu i stałego łącza (ciągnę net z komórki, strasznie się wlecze, a tego posta piszę w wordzie offline i potem go przekleję) to duż a przeszkoda
Karola – czy przez to „już za późno” masz na myśli, że jesteś już „za stara” na różne rzeczy i że całą edukację, doświadczenie, udane życie prywatne, pracę itd trzeba osiągnąć osiągnąć do, powiedzmy, 25 roku życia, a potem już tylko odcinać kupony i delektować się życiem? Jeśli tak, to witam w klubie:P
Woman – trzymam kciuki i wierzę, że wszystko pójdzie tak jak sobie wymarzysz Chyba wiem nawet co takiego się u Ciebie zmieniło
Cindy – UWIELBIAM Cię za te fragmenty o uczeniu się od kotów! Dzięki! Zwłaszcza to o odpoczynku i skokachJ
Lista pozytywów na dziś (przepraszam, bardzo mi to potrzebne)
- zapach maciejki na balkonie
- ruszenie (w końcu) sprzątania oraz zaległych telefonów/smsów
- kanapki od mamy
- lekcje z sympatycznymi ludźmi (plus odwołane jedne nudne zajęciaJ)
- odświeżający sen po południu
- jutro piątekJ
Dobrej nocy Dziewczyny !
Tygrys, Tygrys...drogi kotku Każda z nas ma takie chwile, że bardziej mówi o sobie...dziewczyny mają pozakładane swoje własne wątki w klubie! Sama możesz swój założyć To nie o to chodzi, że Cię zmuszamy do zwierzeń czy coś...tylko ja np. pomyślałam sobie, że sporo tam u Ciebie zmian w życiu i być może, że po prostu nie masz się za bardzo komu wygadać w tym momencie. A samo wygadanie się często pomaga...chociażby nabrać dystansu My Ci bezpośrednio nie pomożemy nic rozwiązać, tzn. nie rozwiążemy nic ZA Ciebie, nie mamy takiej mocy Ale może ktoś coś napisze takiego, że trochę inaczej spojrzysz na to, co się w Tobie dzieje? Po prostu za radą Emilki, zastanów się czy wypisanie się tutaj na wizażu Ci choć trochę pomoże lub ulży...i zrobisz co zechcesz.

No i nawet Tygrysy mogą sobie czasem pomiauczeć...jak to koty
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-05, 21:16   #4571
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Cześć Tęskniłam
Melduję się powyjazdowo
Hej Emi, brakowało mi ciebie

Cytat:
Napisane przez Karola 87 Pokaż wiadomość
Bura Kocurko fakt masz racje co do angażowania się w projekty, ja miałam raczej na myśli to poczucie że na wszystko już jest za poźno. Jak walczysz z brakiem zaangażowania w nowe rzeczy? Ja łatwo zapalam się do czegoś nowego a potem wątpie: przecież się nie uda, nie warto itp i potem nic z tego nie wychodzi
Dziewczyny ten labirynt to moje zbieranie sie do pracy dodam tylko herbatke to nieodzowny element mojego rytuału zabierania sie do zadan
Karola, naprawdę, nigdy nie jest na nic za późno.

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
och, to ja

Cytat:
Napisane przez WomenInTheMirror Pokaż wiadomość
Dziś pierwszy dzień nowego życia.

Wczoraj był ostatni dzień starego życia. Dziwne wrażenie, kiedy uczestniczysz w środku wydarzeń, które bezpowrotnie zmieniają Twoje życie, a wydaje Ci się, że patrzysz z boku jak na klatki w filmie.

Podekscytowanie, radość, niepewność i strach.

Jakiś czas temu rzuciłam pomysł, który zmienił się w rzeczywistość.
Jak to się stało? Przecież większość pomysłów nie wychodzi ze strefy marzeń i nie stają się prawdą.

Życzę sobie, żeby było lepiej. Żeby ten rok obfitował w nowe przeżycia. Żeby mocniej poczuć, że żyję. Żeby czuć to życie.

Trzymajcie kciuki, dużo pracy przede mną
Trzymam kciuki i kibicuję z całego serca, i wierzę w ciebie kobietko

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość


Ostatnio przeczytałam książkę ['Miłość przez małe m'], która średnio mi się spodobała, aczkolwiek poniższe cytaty są warte uwagi i bardzo dobrze obrazuje to, jak powinniśmy działać i ile można nauczyć się od kotów .

"(...)I. ŻYCIE DUCHOWE
Koty są mistrzami medytacji, a ponadto ekspertami w sztuce jogi. Kot godzinami może trwać w bezruchu, podróżując w głąb siebie, by nagle jednym skokiem znaleźć się w zewnętrznym świecie i zaangażować wszystkie swoje zmysły w działanie. Ta żywotność jest możliwa dzięki relaksowi, gdyż zwierzę nie zużywa energii w stanach przejściowych: albo działa, albo odpoczywa. Kiedy działa, to tak, jakby nigdy nic innego nie robił. Kiedy odpoczywa, sprawia wrażenie, jakby już nigdy więcej miał się nie poruszyć. Nie traci czasu na wahanie.

II. ŻYCIE EMOCJONALNE
Mówi się, że koty są egoistami, podczas gdy w rzeczywistości są tylko inteligentne. Nie przychodzą do ciebie, bo są w stanie sprawić, że to ty do nich przyjdziesz. W tej pozornej obojętności tkwi ich siła. Wolą dać się kochać, niż narażać swoje uczucia, uzewnętrzniając je. Dla nich najważniejsze to zachować godność i żyć według własnego widzimisię. Nie proszą o pieszczoty i dlatego dostają je bez proszenia. Psy mają panów, koty - służących.

III. ŻYCIE ZMYSŁOWE
Obecność kota w domu nieustannie przypomina, że musimy być czujni. Często marnujemy okazje, bo nie byliśmy ich świadomi. Koty wyostrzają zmysły, obserwują otoczenie i najmniejsza zmiana budzi ich czujność. Kontrolują sytuację w sposób opanowany, z aktywną cierpliwością. W czasie odpoczynku utrzymują kontakt ze światem zewnętrznym, aby zareagować w razie potrzeby. Ich pozorny spokój jest w rzeczywistości koncentracją. Napięta uwaga sprzyja temu, by wydarzenia obracały się na ich korzyść. (...)"
To bardzo prawdziwe.

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Kocurku – z tym klubem to jest tak, że jeszcze nawet gdy regularnie się tu udzielałam, to przestałam go ogarniać, a teraz to aż się go boję – rozrósł się tak bardzo, że nie umiem się już w nim poruszać i jestem zupełnie nie w temacie. Może powinnam sobie wybrać jeden wątek i resztę, przynajmniej na razie, odpuścić? Ale to ciężkie dla kogoś z podejściem do życia „wszystko albo nic” :/ No i mam od jakiegoś czasu takie coś, że o sobie mogłabym długo i zawile, a na cudzych problemach czy opiniach strasznie trudno mi się skupić, wstyd by było domagać się pomocy i wysłuchania a nie wczuwać się w innych, a ja mam niestety teraz do tego skłonność. Mam straszne problemy z koncentracją – potrafię rozłożyć mycie przypalonego garnka na kilka dni, bo poświęcenie paru minut naraz na zmywanie uruchamia we mnie lawinę myśli na temat miliona innych rzeczy, które powinny być zrobione „na wczoraj”, więc lecę do kolejnej, którą oczywiście też porzucam w fazie wstępnej... No i naprawdę brak czasu i stałego łącza (ciągnę net z komórki, strasznie się wlecze, a tego posta piszę w wordzie offline i potem go przekleję) to duż a przeszkoda
Hej
Cytuję ten frg twojej wypowiedzi, bo miewam dokładnie to samo. Bardzo często mam problemy z koncentracją i lawiną myśli. Staram się włączać uważność, ale to trudne dla mnie...

Od poniedziałku jestem znowu na praktykach. Wracam zmęczona, na nic nie mam siły, w łóżku jestem już o 22. Nie mam siły na domowe obowiązki, na odrabianie lekcji z dziećmi, na czytanie (2 strony i śpię). Kwestia przyzwyczajenia chyba... Widzę w mieszkaniu mnóstwo kątów, które powinnam uporządkować, ale odkładam to na ... nawet nie wiem na kiedy. Nie mówiąc o tym, że powinnam wrócić do nauki języka. Wczoraj po raz drugi poproszono mnie, abym zastąpiła chorą asystentkę w innej grupie, bo ona nie mogła przyjść - gorączka. No ok, przygotowałam lunch, posprzątałam po lunchu, zmieniałam kilka przesikanych ubrań i rozprawiłam się z jedną kupą (nie w pielusze), przygotowałam 2 podwieczorki, oprócz tego normalne obowiązki, zabawa z dziećmi, opieka na podwórku itp., czułam, że coś jest nie tak, masakrycznie bolały mnie nogi. Wróciłam do domu, zmierzyłam temperaturę, okazało się, że mam 38, 4 st.Jakiś wirus chyba.

Dziś byłam na rozmowie, grupowej, o pracę, ale nie wiem...chyba jednak poprzestanę na moich praktykach, tamta firma nie gwarantuje pracy codziennie.

Ciągle tylko słyszę w głowie: powinnaś to, i jeszcze to, dlaczego tego nie robisz?, a i tamto też. Tymczasem jest tylko praca i nic poza nią, bo na nic innego nie mam siły...
__________________
kropla drąży skałę

Edytowane przez ellefant
Czas edycji: 2014-09-05 o 21:17
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-05, 21:30   #4572
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Ciągle tylko słyszę w głowie: powinnaś to, i jeszcze to, dlaczego tego nie robisz?, a i tamto też. Tymczasem jest tylko praca i nic poza nią, bo na nic innego nie mam siły...
O, to dokładnie o mnie sprzed urlopu. Resztki sił były na dotarcie do domu, szybki prysznic, zjedzenie jakiegoś gotowca i doczołganie się do łóżka. Nie wyobrażam sobie powrotu do pracy. Nie wyobrażam sobie łączenia tego z nauką. W ogóle niczego poza obecnym trybem zombie sobie nie wyobrażam.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-05, 22:27   #4573
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
O, to dokładnie o mnie sprzed urlopu. Resztki sił były na dotarcie do domu, szybki prysznic, zjedzenie jakiegoś gotowca i doczołganie się do łóżka. Nie wyobrażam sobie powrotu do pracy. Nie wyobrażam sobie łączenia tego z nauką. W ogóle niczego poza obecnym trybem zombie sobie nie wyobrażam.
Też ciągle słyszę w głowie: "powinnaś...". Tylko, że ja to serio mało robię, tylko zombię Z przerwą na pracę z dużą niechęcią, bo za coś żyć trzeba...(jutro idę na 14 godzin ). Tak sobie myślę Iszko, że zawsze jest ciężko po przerwie coś robić...póki się robi, to jakoś jest, a później to jest po prostu masakra. Ja się tu boję wrócić po odwiedzinach w Polsce. Jeszcze ponad miesiąc, ale ja już czuję, że znowu przestanę rozumieć co ludzie do mnie mówią

Ale źle, że byłaś już tak bardzo zmęczona przed urlopem...za dużo godzin pracy?

Przytulam Cię...bo nie wiem jak mogę Cię pocieszyć

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Hej
Cytuję ten frg twojej wypowiedzi, bo miewam dokładnie to samo. Bardzo często mam problemy z koncentracją i lawiną myśli. Staram się włączać uważność, ale to trudne dla mnie...
A, to w sumie też mam...właśnie pomyślałam sobie, że w sumie to chyba zacznę praktykować jakoś tę Uważność. Tylko problem jest taki, że zapoznawałam się z książką, którą chyba wszystkie tu polecacie, choć nie jestem pewna, że to ta sama...i ogólnie idea mi się podobała, ale czytało mi się ją niezwykle ciężko. Szczególnie jak przeszli do oddechów, medytowania itd. Czy są może jakieś ćwiczenia, żeby to powoli wprowadzać w życie, ale bez tych wszystkich medytacyjnych dyrdymałów? Nie nauczę się medytować, to dla mnie w tym momencie zdecydowanie zbyt trudne, bo zbyt wiele myśli przebiega przez moją głowę...przez to kompletnie się wyłączam na rzeczywistość, nie wiem co ludzie do mnie mówią Nie chcę tak, chcę być w tym co robię, a nie gdzieś obok...

Elle - zdrowia życzę
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-06, 13:16   #4574
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Konwalio, hop hop!
A co u Ciebie?

Napisalam troche w klubie w watku prywatnym. Sledze Was jednym okiem w prawdzie, ale zawsze. Duzo sie u mnie dzieje w ostatnich miesiacach, m.in. aktywnie szukam pracy, mam nadzieje, ze w koncu da to jakies efekty. (Tak sie zastanawiam, zeby moze kiedys napisac tu Wam niektore opowiesci z poszukiwan pracy - bo bywa ciekawie - czasem to dramat, czasem czarna komedia a czasem horror! )
Mysle, ze jesienia bede sie udzielac czesciej, bo jednak staram sie korzystac, dopoki pogoda jest jako-taka (choc nieidealna, jak cale to lato z reszta...).
__________________


Be the change you want to see in the world!

Edytowane przez Konwalia11
Czas edycji: 2014-09-06 o 13:17
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-06, 20:34   #4575
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Też ciągle słyszę w głowie: "powinnaś...". Tylko, że ja to serio mało robię, tylko zombię Z przerwą na pracę z dużą niechęcią, bo za coś żyć trzeba...(jutro idę na 14 godzin ). Tak sobie myślę Iszko, że zawsze jest ciężko po przerwie coś robić...póki się robi, to jakoś jest, a później to jest po prostu masakra. Ja się tu boję wrócić po odwiedzinach w Polsce. Jeszcze ponad miesiąc, ale ja już czuję, że znowu przestanę rozumieć co ludzie do mnie mówią

Ale źle, że byłaś już tak bardzo zmęczona przed urlopem...za dużo godzin pracy?

Przytulam Cię...bo nie wiem jak mogę Cię pocieszyć
Źle, bo to dołek był, który niewiele mi przeszedł, więc teraz nie będzie lepiej mimo 2 tygodni opie*dalania się. Odprzytulam.

Zgodnie z zaleceniem psychoterapeutki, żeby choć raz w tygodniu wyjść gdzieś do ludzi polazłam dziś na warsztaty. Streetartowe o faunie i florze w przestrzeni ulicy. Dopiero po półgodzinie aktywnego uczestnictwa zauważyłam, że... siedzę na niewłaściwych. O partycypacji różnych interesariuszy w kreowaniu zieleni w mieście. Taki mam kontakt z rzeczywistością.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-07, 09:18   #4576
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Elle, jak zdrowie? Tradycyjnie polecam gorącą herbatę z wódką i pod kołdrę

Iszka, Emi, Kocurku - dzięki Może się zbiorę i napiszę coś wreszcie, ale to trochę tak jakbym miała otworzyć jakiś zawalony gratami, zakurzony i zasnuty pajęczynami, nieotwierany od dawna pokój (jestem w duszy poetką) Na razie napiszę tyle, że nie spodziewałam się, że będzie mi łatwo, no i rzeczywiście, łatwo nie jest. Czasami nie wierzę że kiedykolwiek jeszcze będzie dobrze. Nie żałuję tego co zrobiłam, ale to wcale nie oznacza, że się z tej zmiany bardzo cieszę. Jest na pewno INACZEJ, ale to "inaczej" ma mnóstwo minusów, spodziewanych i niespodziewanych i wcale nie jest ich dużo mniej niż było przed. Jak teraz widzę gdzieś pseudopsychologiczne porady żeby rzucać jak najszybciej nieodpowiadające nam: pracę, relacje, miejsce zamieszkania itd, bo "przekonasz się jak to cudownie jest podejmować własne decyzje, zmiany są takie super, trzeba być odważnym i ryzykować, bo to tylko moment decyzji jest trudny a potem będzie wspaniale" - to mnie krew zalewa. Niekoniecznie, kurde, będzie wspaniale. Może będzie wyjątkowo niewspaniale. Nie chcę przez to powiedzieć, że trzeba tkwić w toksycznych sytuacjach - ale za mało się mówi o tym, że wyjście z toksycznej sytuacji nie oznacza automatycznie sielanki. Może, na przykład, oznaczać życie odrobinkę tylko lepsze. Albo i to nie.

Karola - przeanalizowałam już z pół tego wątku, jak będziesz w Warszawie to zapraszam Wątkowiczki analizuję gratis
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-07, 12:14   #4577
Trinette
Zakręcony Chochlik
 
Avatar Trinette
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 889
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hej,
Można dołączyć?

Dziewczyny podziwiam, że Wy tak potraficie się zmobilizować i staracie wszystko od razu robić. Ja powinnam się uczyć, a jakoś łapę wtedy totalnego doła i mam ciągle wrażenie, że się nie wyrobię.
__________________
"Naucz się czegoś nowego, spróbuj czegoś nowego. Udowodnij sobie, że możesz wszystko."
Brian Tracy

„Jeśli możesz sobie coś wymarzyć, możesz to zrobić”
Walt Disney

Trinette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-07, 12:29   #4578
201606210931
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 4 399
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cześć, mogę się przyłączyć?


Od zawsze prokrastynacja była w moim życiu, ale ostatnio czuję że rządzi mną. Nie chcę narzekać, chcę wziąć się za siebie i walczyć z tym paskudztwem.
201606210931 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-07, 16:01   #4579
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Patri, Gren, Emi, Kocurek, Woman, Halimka, Cindy, Żywiec, - dziękuję za przemiłe powitanie
Nameria – ciekawy jest ten podział na typy pro który wkleiłaś; ja widzę siebie mimo wszystko jako perfekcjonistkę, co jest o tyle dziwne, że inne osoby które moim zdaniem mają rys perfekcjonisty, W OGÓLE nie są takie jak ja – są zorganizowane i przynajmniej pozornie wydają się mieć porządek w każdej lub większości płaszczyzn życia, a ja na ten moment mam, za przeproszeniem, burdel wszędzie – od torebki (torebek) po stan cywilny
Kocurku – z tym klubem to jest tak, że jeszcze nawet gdy regularnie się tu udzielałam, to przestałam go ogarniać, a teraz to aż się go boję – rozrósł się tak bardzo, że nie umiem się już w nim poruszać i jestem zupełnie nie w temacie. Może powinnam sobie wybrać jeden wątek i resztę, przynajmniej na razie, odpuścić? Ale to ciężkie dla kogoś z podejściem do życia „wszystko albo nic” :/ No i mam od jakiegoś czasu takie coś, że o sobie mogłabym długo i zawile, a na cudzych problemach czy opiniach strasznie trudno mi się skupić, wstyd by było domagać się pomocy i wysłuchania a nie wczuwać się w innych, a ja mam niestety teraz do tego skłonność. Mam straszne problemy z koncentracją – potrafię rozłożyć mycie przypalonego garnka na kilka dni, bo poświęcenie paru minut naraz na zmywanie uruchamia we mnie lawinę myśli na temat miliona innych rzeczy, które powinny być zrobione „na wczoraj”, więc lecę do kolejnej, którą oczywiście też porzucam w fazie wstępnej... No i naprawdę brak czasu i stałego łącza (ciągnę net z komórki, strasznie się wlecze, a tego posta piszę w wordzie offline i potem go przekleję) to duż a przeszkoda
Karola – czy przez to „już za późno” masz na myśli, że jesteś już „za stara” na różne rzeczy i że całą edukację, doświadczenie, udane życie prywatne, pracę itd trzeba osiągnąć osiągnąć do, powiedzmy, 25 roku życia, a potem już tylko odcinać kupony i delektować się życiem? Jeśli tak, to witam w klubie:P
Woman – trzymam kciuki i wierzę, że wszystko pójdzie tak jak sobie wymarzysz Chyba wiem nawet co takiego się u Ciebie zmieniło
Cindy – UWIELBIAM Cię za te fragmenty o uczeniu się od kotów! Dzięki! Zwłaszcza to o odpoczynku i skokachJ
Lista pozytywów na dziś (przepraszam, bardzo mi to potrzebne)
- zapach maciejki na balkonie
- ruszenie (w końcu) sprzątania oraz zaległych telefonów/smsów
- kanapki od mamy
- lekcje z sympatycznymi ludźmi (plus odwołane jedne nudne zajęciaJ)
- odświeżający sen po południu
- jutro piątekJ
Dobrej nocy Dziewczyny !



Sąsiadka ulubiona wróciła

Ja zdradze że na wątek rzadko zaglądam, bo wole się wyzwierzęcać w klubie, jakby czuje większą prywatność i łatwiej mi ogarnąć czego nie czytałam... i nie czuje się z tym źle

Dziewczyny też do klubu wpadają na bieżąco, a fakt że tam ktoś się udziela jest miły i fajny, bo chyba świadczy o dalszej więzi czy zaufaniu... ja osobiście nie oczekuje odpowiadania i traktuje to jako miejsce gdzie mogę się wygadać.
Tygryś najlepiej jak wpadniesz tam założysz sobie swój wątek (jak ja, Isza i Patri) you're most welcome

Edytowane przez change
Czas edycji: 2014-09-07 o 16:02
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-09, 19:52   #4580
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hej Kobiety. Tylko się przywitać chciałam .
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-09, 20:07   #4581
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV



Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Genialne i prawdziwe.
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Cindy – UWIELBIAM Cię za te fragmenty o uczeniu się od kotów! Dzięki! Zwłaszcza to o odpoczynku i skokach
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Super te teksty Cindy W sumie bardzo prawdziwe
Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
To bardzo prawdziwe.
Ano teksty bardzo prawdziwe. Myślę, że to taka uważność podana dla mnie w odpowiednio łatwoprzyswajalnej formie .
Takie bycie tu i teraz - w kociej wersji, ale może i mnie się udzieli .
Chciałabym bardzo .

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Hej Kobiety. Tylko się przywitać chciałam .
Gdzie byłaś jak Cię nie było ?
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-09, 20:15   #4582
grenouillette
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Hej Kobiety. Tylko się przywitać chciałam .
Cześć! Też jestem z Wami... głównie myślami

Dzisiaj zwłaszcza pomyślałam o Change, która pisała niedawno o spadku energii. Mam podobnie i kupiłam sobie Vita Buerlecithin, chociaż z opisu bardziej pasował mi... Geriavit Pharmaton Nie wiem, co sądzisz o takiej suplementacji (właściwie, patrząc na skład, mam pewne wątpliwości, czy to suplementacja, bo ilość + jest niemal równa ilości - ), ale stwierdziłam, iż skoro ostatnio jestem mentalną staruszką, to i geriatyczne wspomagacze mi nie zaszkodzą. Jak coś - dam znać, jakie są efekty
grenouillette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-09, 20:55   #4583
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Gdzie byłaś jak Cię nie było ?
Byłam, byłam, a że życiowo doświadczam spadku energii, to ponad moje siły jest wczuwanie się w czyjeś sytuacje, żeby napisać co ja bym zrobiła, choć niejednokrotnie mam chęć napisać coś od siebie - nie chcę jedynie pustosłowia, dlatego wolę nic nie napisać. Poza tym zaczął się rok szkolny, więc biegam z młodą. Dodatkowo szkoła muzyczna i angielski - wszystko to ogarnąć i jeszcze zakupić niezbędne rzeczy, pozaliczać zebrania. I jeszcze moja młoda wchodzi na wyższy etap rozwoju - obecnie uważa, że wie wszystko najlepiej i nikogo nie musi słuchać. Daję radę, ale energii mam mało, a leki robią ze mną tak, że wejście na 3 piętro kończy się chwilową utratą widzenia i słyszenia. Geriavit Pharmaton powiadasz Gren?
No, więc co by nam tu nie śmiecić nic nie piszę, ale jestem i czytam.

Mogę się podzielić jedną zdobyczą z mojej terapii jeśli ktoś chce.

Miałam dylemat, bo każde działanie jakie bym podjęła w pewnej sprawie byłoby złe, bo ktoś czułby się pokrzywdzony. W rezultacie byłam gotowa sama zrezygnować z udziału w sprawie, choć udział ten wiązał się z radością i ekscytacją, gdyby nie dylemat.

I na terapii dotarło do mnie to, co przez tyle czasu było mi wykładane na tacy, a czego do tej pory nie odczuwałam.
Moje samopoczucie mam postawić na pierwszym miejscu.

Jeżeli kontakt z kimś łączy się z moim pogorszonym samopoczuciem, to znaczy, że kontakt ten mi nie służy i już samo to jest wystarczającym powodem, żeby takiego kontaktu nie utrzymywać.

Wcześniej wiedziałam, że najpierw powinnam postawić siebie, a później resztę świata, bo jak ja funkcjonuję dobrze, to reszta świata ma ze mnie pożytek. Nie wiązałam tego jednak z relacjami. Wydawało mi się, że powinnam żyć ze wszystkimi w zgodzie i jeśli relacja jest do dupy, to kiepsko i że mimo złego samopoczucia jakie mi funduje utrzymywanie tej relacji powinnam ją utrzymywać i najlepiej zadowolić wszystkich, z nikim nie wchodzić w konflikt, lubić się ze wszystkimi.

Po pani Czarskiej zyskałam świadomość bycia światem w świecie i uświadomiłam sobie moje prawo do bycia odrębną, do ubierania się po mojemu, do spędzania czasu po mojemu itp, choćby nie pasowało to innym. Na mojej terapii zyskałam też prawo do decydowania kogo obdarzać moją uwagą, a przez to energią, a kogo nie. Nie spotykam się z tymi, z którymi kontakt owocuje u mnie złym samopoczuciem, choćby to złe samopoczucie wynikało z mojego myślenia, a nie z aktywności tych ludzi.

Ja wiem, że bardzo wolno stawiam kroki w rozwoju i teraz jak brytan z łańcucha urwany poniszczę połowę związków, bo mam do tego prawo, zanim nauczę się osiągać równowagę, o ile coś takiego istnieje. Stanowienie o sobie daje rodzaj mocy. Sprzątam w wewnętrznym świecie. Zewnętrzny leży i kwiczy, choć w relacji z tż odnotowuję totalną odmianę i porozumienie, moje samopoczucie przestało się pogarszać w związku z niepracowaniem, jakoś sobie radzę.

Tyle.

Macie jakieś przemyślenia w związku z tym co napisałam? Znane jest to Wam? Macie inny punkt widzenia?
Buziakuję

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2014-09-09 o 21:36
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-09, 21:50   #4584
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość

Moje samopoczucie mam postawić na pierwszym miejscu.

Jeżeli kontakt z kimś łączy się z moim pogorszonym samopoczuciem, to znaczy, że kontakt ten mi nie służy i już samo to jest wystarczającym powodem, żeby takiego kontaktu nie utrzymywać.
Ciężko jest to "przyswoić" sobie? Wiesz, co mam na myśli, bo niby jest to oczywiste, ale doznać "olśnienia" i pójść za tym dalej - to już jak dla mnie wyższa szkoła jazdy.
A, i mam nadzieję, że mnie "zostawisz" i nie uprzątniesz

Odczuwam spadek energii w dalszym ciągu. Teraz walczę z bólem gardła. I w ogóle tak jakoś mało się lubię ostatnio. Nie jest perfekcyjnie, ani idealnie, jest rozmemłanie. Zawsze coś jest nie tak.
__________________
kropla drąży skałę
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-09, 22:00   #4585
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Patri, rozumiem Cię doskonalę i wiem, że bycie matką, partnerką i panią domu na pełen etat nie pozostawia ani milimetra własnej przestrzeni.
Bardzo się cieszę, że powoli wychodzisz na prostą i że tak wiele rzeczy ogarniasz .

A tak z perspektywy czasu patrząc zastanawiam się jak radziły sobie nasze babcie? Moja np. przeżyła lagier i miała ogromne problemy z kręgosłupem, a urodziła 6 dzieci - wychowała 5, pracowała na pełen etat jako sekretarka w szpitalu, utrzymywała kontakt ze znajomymi - tzw. prywatki, uprawiała działkę, jeździła motocyklem, 2 tygodniowy urlop co roku spędzała na pieszej pielgrzymce na Jasną Górę ...
Pytam się : JAK?


Co do ucinania kontaktu z osobami, które źle na mnie działają w jakikolwiek sposób : działa to na zasadzie odruchu samoobrony .
Skoro ktoś negatywnie na mnie wpływa ograniczam nasze relacje do minimum, jeśli nie wcale.
Nie zawsze jest to łatwe, szczególnie jeśli osoba taka jest np. kimś z rodziny. Ale i to potrafiłam przepracować .
Mam taką hm... kuzynkę [siostrzenica mojej babci], która mnie nie lubi. Nie wiem w sumie dlaczego. Jest starsza, ale mówimy sobie po imieniu. I w momencie kiedy po raz kolejny na moje 'cześć' odpowiedziała z taką miną, jakby bolały ją zęby etc. przestałam zwracać kompletnie na nią uwagę. Jest to teraz o tyle trudne, że mieszkam aktualnie w domu, a miasteczko nie jest zbyt duże i prawdopodobieństwo, że na siebie wpadniemy o wiele większe niż normalnie. Traktuję ją jak powietrze, a jeśli idzie ze swoją matką, a moją ciocią, która zawsze była wobec mnie bardzo serdeczna - pozdrawiam tylko ją. W tyłku mam konwenanse i fakt, że coś wypada lub nie. Nie chce mojej uwagi, to jej nie dostaje.

Moja Mama z kolei ucięła kontakt praktycznie definitywnie ze szkolną koleżanką, która z racji raka piersi o niczym innym nie mówiła. W branży nasłuchamy się codziennie o chorobach powyżej uszu, w sytuacjach prywatnych mamy wybór - więc z niego korzystamy.
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-09, 22:02   #4586
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dobry post Cindy , . Dzięki.
Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Ciężko jest to "przyswoić" sobie? Wiesz, co mam na myśli, bo niby jest to oczywiste, ale doznać "olśnienia" i pójść za tym dalej - to już jak dla mnie wyższa szkoła jazdy.
No właśnie, pójść za tym, zrobić z tego użytek. Psycholog mówi: jeśli jadę na wakacje i jedzie ktoś kogo nie mogę ścierpieć, to mogę nie jechać. Ale jeśli to ja organizuję te wakacje, to nie wyobrażam sobie brać kogoś, kto psuje mi krew - wakacje są od tego, żeby dobrze się czuć.
Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Odczuwam spadek energii w dalszym ciągu. Teraz walczę z bólem gardła. I w ogóle tak jakoś mało się lubię ostatnio. Nie jest perfekcyjnie, ani idealnie, jest rozmemłanie. Zawsze coś jest nie tak.
Ma to też związek z nadchodzącą jesienią, czujesz to tam już? Gdzie się podziała Elle, która tak dzielnie uczyła się norweskiego, zdała egzamin, złapała praktyki, dała sobie radę na obczyźnie? Czy to straciło na znaczeniu z jakiegoś powodu? Może czarnowidztwo pozbawia Cię energii? Mam nadzieję, że złapiesz wiatr w żagle.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2014-09-09 o 22:28
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-09, 22:19   #4587
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Właśnie, jeszcze jakiś czas temu marzyłam, żeby coś robić, cokolwiek zarobić, zdać egzamin. A jak już to mam to widzę braki gdzie indziej. Drażni mnie to, że nic mi się nie chce. A oprócz porządków, które dokładnie wiem, gdzie powinnam zrobić, jest jeszcze mnóstwo spraw, również związanych ze szkołami, nauką, zdrowiem, itp. Jestem w domu ok.15,45, potem czas błyskawicznie leci, tak jakby od razu był wieczór i szykowanie się do spania.
Było ostatnio trochę deszczowo, od jutra ma się wypogodzić. Myślę, że to kwestia wejścia w odpowiedni rytm. Ciężko mi to idzie...
__________________
kropla drąży skałę
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-09, 22:29   #4588
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Karola - przeanalizowałam już z pół tego wątku, jak będziesz w Warszawie to zapraszam Wątkowiczki analizuję gratis
Nooo. Super przygoda. A Tygrys dobra jest!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-10, 00:08   #4589
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Daję radę, ale energii mam mało, a leki robią ze mną tak, że wejście na 3 piętro kończy się chwilową utratą widzenia i słyszenia. Geriavit Pharmaton powiadasz Gren?
Dziś identyczny stan wywołało u mnie poodkurzanie recepcji. Do tego prawdopodobnie podtrułam się litem i sprawiam całkiem realistyczne wrażenie objawów postępującego parkinsona. Plus jest taki, że ludzie ustępują mi miejsca w autobusie. Dziś po pracy (1. dzień!) miałam w ambitnych planach domknąć praktyki i załatwić parę maili, a byłam w stanie doczołgać się tylko do łóżka i paść tak, jak stałam w ciuchach. Gdyby nie kot zaciekle domagający się żarcia gryzieniem w stopy, to pewnie spałabym do rana (jeśli nie do popołudnia ) i nie pisała teraz. Także tego... powiadasz Gren, że Geriavit Pharmaton?
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.

Edytowane przez isza89
Czas edycji: 2014-09-10 o 00:09
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-10, 00:11   #4590
Karola 87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 1 613
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Też się witam
Po zrywie w sobotę kiedy to robota w pracy i po pracy dosłownie paliła mi się rękach aż nie mogłam się wystopowac złapałam doła (chyba jesiennego już) i prokrastynuje Dosłownie czuję jak ucieka mi czas a dziś miałam wolne i przebiłam samą siebie - godzinne śniadanie nie to żebym tyle jadła dwie kanapki z kawą i netem i czas jakos ucieka
To się wygadałam ale już siępoprawiam i odpisuje

Tygrys-dziękuję za propozycję to miłe napewno zajrzę jak będę w Warszawie albo będę miała powód by w końcu się wybrac do Warszawy ja z Wrocławia jestem. Analiza jest fajna miałam ją w szkole ale nie mam takiej wiedzy o tym jak Ty

Ellefant- wiem. że nie jest za późno tylko czasem trudno mi w to wierzyc a jeszcze trudniej zacząc działac... Życzę Ci żebyś złapała wiatr w żagle pomimo jesieni

Isza - przytulam ciepło

Trinette-naukę czego tak odkładasz i czemu Cię nauka dołuje?

Hipokryzja- to co napisałaś to jakbym czytała o sobie

Patri - Zrywanie kontaktów, które mi nie służą przetestowałam i szczerze polecam Co do zdania o tym że moje samopoczucie jest najwazniejsze ... hm to trudne bo zawsze słyszę że pieprzona egoistka ze mnie i stram się dopasowac I podziwiam Cię że ogarniasz życie mając rodzinę i dziecko w wieku szkolnym
Karola 87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-29 14:49:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.