|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4561 |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
#4562 |
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Ostatnio przeczytałam książkę ['Miłość przez małe m'], która średnio mi się spodobała, aczkolwiek poniższe cytaty są warte uwagi i bardzo dobrze obrazuje to, jak powinniśmy działać i ile można nauczyć się od kotów ."(...)I. ŻYCIE DUCHOWE Koty są mistrzami medytacji, a ponadto ekspertami w sztuce jogi. Kot godzinami może trwać w bezruchu, podróżując w głąb siebie, by nagle jednym skokiem znaleźć się w zewnętrznym świecie i zaangażować wszystkie swoje zmysły w działanie. Ta żywotność jest możliwa dzięki relaksowi, gdyż zwierzę nie zużywa energii w stanach przejściowych: albo działa, albo odpoczywa. Kiedy działa, to tak, jakby nigdy nic innego nie robił. Kiedy odpoczywa, sprawia wrażenie, jakby już nigdy więcej miał się nie poruszyć. Nie traci czasu na wahanie. II. ŻYCIE EMOCJONALNE Mówi się, że koty są egoistami, podczas gdy w rzeczywistości są tylko inteligentne. Nie przychodzą do ciebie, bo są w stanie sprawić, że to ty do nich przyjdziesz. W tej pozornej obojętności tkwi ich siła. Wolą dać się kochać, niż narażać swoje uczucia, uzewnętrzniając je. Dla nich najważniejsze to zachować godność i żyć według własnego widzimisię. Nie proszą o pieszczoty i dlatego dostają je bez proszenia. Psy mają panów, koty - służących. III. ŻYCIE ZMYSŁOWE Obecność kota w domu nieustannie przypomina, że musimy być czujni. Często marnujemy okazje, bo nie byliśmy ich świadomi. Koty wyostrzają zmysły, obserwują otoczenie i najmniejsza zmiana budzi ich czujność. Kontrolują sytuację w sposób opanowany, z aktywną cierpliwością. W czasie odpoczynku utrzymują kontakt ze światem zewnętrznym, aby zareagować w razie potrzeby. Ich pozorny spokój jest w rzeczywistości koncentracją. Napięta uwaga sprzyja temu, by wydarzenia obracały się na ich korzyść. (...)"
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|
|
|
#4563 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Konwalio, hop hop!
A co u Ciebie? |
|
|
|
#4564 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
#4565 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
|
|
|
|
|
#4566 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Patri, Gren, Emi, Kocurek, Woman, Halimka, Cindy, Żywiec, - dziękuję za przemiłe powitanie
![]() Nameria – ciekawy jest ten podział na typy pro który wkleiłaś; ja widzę siebie mimo wszystko jako perfekcjonistkę, co jest o tyle dziwne, że inne osoby które moim zdaniem mają rys perfekcjonisty, W OGÓLE nie są takie jak ja – są zorganizowane i przynajmniej pozornie wydają się mieć porządek w każdej lub większości płaszczyzn życia, a ja na ten moment mam, za przeproszeniem, burdel wszędzie – od torebki (torebek) po stan cywilny Kocurku – z tym klubem to jest tak, że jeszcze nawet gdy regularnie się tu udzielałam, to przestałam go ogarniać, a teraz to aż się go boję – rozrósł się tak bardzo, że nie umiem się już w nim poruszać i jestem zupełnie nie w temacie. Może powinnam sobie wybrać jeden wątek i resztę, przynajmniej na razie, odpuścić? Ale to ciężkie dla kogoś z podejściem do życia „wszystko albo nic” :/ No i mam od jakiegoś czasu takie coś, że o sobie mogłabym długo i zawile, a na cudzych problemach czy opiniach strasznie trudno mi się skupić, wstyd by było domagać się pomocy i wysłuchania a nie wczuwać się w innych, a ja mam niestety teraz do tego skłonność. Mam straszne problemy z koncentracją – potrafię rozłożyć mycie przypalonego garnka na kilka dni, bo poświęcenie paru minut naraz na zmywanie uruchamia we mnie lawinę myśli na temat miliona innych rzeczy, które powinny być zrobione „na wczoraj”, więc lecę do kolejnej, którą oczywiście też porzucam w fazie wstępnej... No i naprawdę brak czasu i stałego łącza (ciągnę net z komórki, strasznie się wlecze, a tego posta piszę w wordzie offline i potem go przekleję) to duż a przeszkoda Karola – czy przez to „już za późno” masz na myśli, że jesteś już „za stara” na różne rzeczy i że całą edukację, doświadczenie, udane życie prywatne, pracę itd trzeba osiągnąć osiągnąć do, powiedzmy, 25 roku życia, a potem już tylko odcinać kupony i delektować się życiem? Jeśli tak, to witam w klubie:P Woman – trzymam kciuki i wierzę, że wszystko pójdzie tak jak sobie wymarzysz Chyba wiem nawet co takiego się u Ciebie zmieniło ![]() Cindy – UWIELBIAM Cię za te fragmenty o uczeniu się od kotów ! Dzięki! Zwłaszcza to o odpoczynku i skokachJ Lista pozytywów na dziś (przepraszam, bardzo mi to potrzebne) - zapach maciejki na balkonie - ruszenie (w końcu) sprzątania oraz zaległych telefonów/smsów - kanapki od mamy - lekcje z sympatycznymi ludźmi (plus odwołane jedne nudne zajęciaJ) - odświeżający sen po południu - jutro piątekJ Dobrej nocy Dziewczyny !
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
|
|
|
#4567 | |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
|
#4568 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 1 613
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
mam 27 lat i rozgrzebana całe zycie![]() Women gratulacje i powodzenia w dalszej realizacji
|
|
|
|
|
#4569 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Jedynie pytanie w tej sytuacji jest tylko jedno: czy chcesz się podzielić swoimi przeżyciami Reszta to skrupuły. Iszka dobrze o tym napisała.
|
|
|
|
|
#4570 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Cytat:
Każda z nas ma takie chwile, że bardziej mówi o sobie...dziewczyny mają pozakładane swoje własne wątki w klubie! Sama możesz swój założyć My Ci bezpośrednio nie pomożemy nic rozwiązać, tzn. nie rozwiążemy nic ZA Ciebie, nie mamy takiej mocy No i nawet Tygrysy mogą sobie czasem pomiauczeć...jak to koty
__________________
|
||
|
|
|
#4571 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej Emi, brakowało mi ciebie
Cytat:
![]() och, to ja ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytuję ten frg twojej wypowiedzi, bo miewam dokładnie to samo. Bardzo często mam problemy z koncentracją i lawiną myśli. Staram się włączać uważność, ale to trudne dla mnie... Od poniedziałku jestem znowu na praktykach. Wracam zmęczona, na nic nie mam siły, w łóżku jestem już o 22. Nie mam siły na domowe obowiązki, na odrabianie lekcji z dziećmi, na czytanie (2 strony i śpię). Kwestia przyzwyczajenia chyba... Widzę w mieszkaniu mnóstwo kątów, które powinnam uporządkować, ale odkładam to na ... nawet nie wiem na kiedy. Nie mówiąc o tym, że powinnam wrócić do nauki języka. Wczoraj po raz drugi poproszono mnie, abym zastąpiła chorą asystentkę w innej grupie, bo ona nie mogła przyjść - gorączka. No ok, przygotowałam lunch, posprzątałam po lunchu, zmieniałam kilka przesikanych ubrań i rozprawiłam się z jedną kupą (nie w pielusze ), przygotowałam 2 podwieczorki, oprócz tego normalne obowiązki, zabawa z dziećmi, opieka na podwórku itp., czułam, że coś jest nie tak, masakrycznie bolały mnie nogi. Wróciłam do domu, zmierzyłam temperaturę, okazało się, że mam 38, 4 st. Jakiś wirus chyba .Dziś byłam na rozmowie, grupowej, o pracę, ale nie wiem...chyba jednak poprzestanę na moich praktykach, tamta firma nie gwarantuje pracy codziennie. Ciągle tylko słyszę w głowie: powinnaś to, i jeszcze to, dlaczego tego nie robisz?, a i tamto też. Tymczasem jest tylko praca i nic poza nią, bo na nic innego nie mam siły...
__________________
kropla drąży skałę Edytowane przez ellefant Czas edycji: 2014-09-05 o 21:17 |
||||
|
|
|
#4572 | |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
|
#4573 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
). Tak sobie myślę Iszko, że zawsze jest ciężko po przerwie coś robić...póki się robi, to jakoś jest, a później to jest po prostu masakra. Ja się tu boję wrócić po odwiedzinach w Polsce. Jeszcze ponad miesiąc, ale ja już czuję, że znowu przestanę rozumieć co ludzie do mnie mówią Ale źle, że byłaś już tak bardzo zmęczona przed urlopem...za dużo godzin pracy? Przytulam Cię...bo nie wiem jak mogę Cię pocieszyć ![]() ---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ---------- Cytat:
Nie chcę tak, chcę być w tym co robię, a nie gdzieś obok...Elle - zdrowia życzę
__________________
|
||
|
|
|
#4574 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Napisalam troche w klubie w watku prywatnym. Sledze Was jednym okiem w prawdzie, ale zawsze. Duzo sie u mnie dzieje w ostatnich miesiacach, m.in. aktywnie szukam pracy, mam nadzieje, ze w koncu da to jakies efekty. (Tak sie zastanawiam, zeby moze kiedys napisac tu Wam niektore opowiesci z poszukiwan pracy - bo bywa ciekawie - czasem to dramat, czasem czarna komedia a czasem horror! Mysle, ze jesienia bede sie udzielac czesciej, bo jednak staram sie korzystac, dopoki pogoda jest jako-taka (choc nieidealna, jak cale to lato z reszta...).
__________________
Be the change you want to see in the world! Edytowane przez Konwalia11 Czas edycji: 2014-09-06 o 13:17 |
|
|
|
#4575 | |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() Zgodnie z zaleceniem psychoterapeutki, żeby choć raz w tygodniu wyjść gdzieś do ludzi polazłam dziś na warsztaty. Streetartowe o faunie i florze w przestrzeni ulicy. Dopiero po półgodzinie aktywnego uczestnictwa zauważyłam, że... siedzę na niewłaściwych. O partycypacji różnych interesariuszy w kreowaniu zieleni w mieście. Taki mam kontakt z rzeczywistością.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
|
#4576 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Elle, jak zdrowie? Tradycyjnie polecam gorącą herbatę z wódką i pod kołdrę
![]() Iszka, Emi, Kocurku - dzięki ) Na razie napiszę tyle, że nie spodziewałam się, że będzie mi łatwo, no i rzeczywiście, łatwo nie jest. Czasami nie wierzę że kiedykolwiek jeszcze będzie dobrze. Nie żałuję tego co zrobiłam, ale to wcale nie oznacza, że się z tej zmiany bardzo cieszę. Jest na pewno INACZEJ, ale to "inaczej" ma mnóstwo minusów, spodziewanych i niespodziewanych i wcale nie jest ich dużo mniej niż było przed. Jak teraz widzę gdzieś pseudopsychologiczne porady żeby rzucać jak najszybciej nieodpowiadające nam: pracę, relacje, miejsce zamieszkania itd, bo "przekonasz się jak to cudownie jest podejmować własne decyzje, zmiany są takie super, trzeba być odważnym i ryzykować, bo to tylko moment decyzji jest trudny a potem będzie wspaniale" - to mnie krew zalewa. Niekoniecznie, kurde, będzie wspaniale. Może będzie wyjątkowo niewspaniale. Nie chcę przez to powiedzieć, że trzeba tkwić w toksycznych sytuacjach - ale za mało się mówi o tym, że wyjście z toksycznej sytuacji nie oznacza automatycznie sielanki. Może, na przykład, oznaczać życie odrobinkę tylko lepsze. Albo i to nie.Karola - przeanalizowałam już z pół tego wątku, jak będziesz w Warszawie to zapraszam Wątkowiczki analizuję gratis
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
|
|
|
#4577 |
|
Zakręcony Chochlik
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 889
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej,
Można dołączyć? Dziewczyny podziwiam, że Wy tak potraficie się zmobilizować i staracie wszystko od razu robić. Ja powinnam się uczyć, a jakoś łapę wtedy totalnego doła i mam ciągle wrażenie, że się nie wyrobię.
__________________
Brian Tracy „Jeśli możesz sobie coś wymarzyć, możesz to zrobić” ![]() Walt Disney |
|
|
|
#4578 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 4 399
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cześć, mogę się przyłączyć?
Od zawsze prokrastynacja była w moim życiu, ale ostatnio czuję że rządzi mną. Nie chcę narzekać, chcę wziąć się za siebie i walczyć z tym paskudztwem. |
|
|
|
#4579 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Sąsiadka ulubiona wróciła ![]() Ja zdradze że na wątek rzadko zaglądam, bo wole się wyzwierzęcać w klubie, jakby czuje większą prywatność i łatwiej mi ogarnąć czego nie czytałam... i nie czuje się z tym źle ![]() Dziewczyny też do klubu wpadają na bieżąco, a fakt że tam ktoś się udziela jest miły i fajny, bo chyba świadczy o dalszej więzi czy zaufaniu... ja osobiście nie oczekuje odpowiadania i traktuje to jako miejsce gdzie mogę się wygadać. Tygryś najlepiej jak wpadniesz tam założysz sobie swój wątek (jak ja, Isza i Patri) you're most welcome Edytowane przez change Czas edycji: 2014-09-07 o 16:02 |
|
|
|
|
#4580 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej Kobiety. Tylko się przywitać chciałam
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
#4581 | |
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
.Takie bycie tu i teraz - w kociej wersji, ale może i mnie się udzieli .Chciałabym bardzo .Gdzie byłaś jak Cię nie było ? ![]()
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|
|
|
|
#4582 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cześć!
![]() Dzisiaj zwłaszcza pomyślałam o Change, która pisała niedawno o spadku energii. Mam podobnie i kupiłam sobie Vita Buerlecithin, chociaż z opisu bardziej pasował mi... Geriavit Pharmaton ), ale stwierdziłam, iż skoro ostatnio jestem mentalną staruszką, to i geriatyczne wspomagacze mi nie zaszkodzą. Jak coś - dam znać, jakie są efekty
|
|
|
|
#4583 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Byłam, byłam, a że życiowo doświadczam spadku energii, to ponad moje siły jest wczuwanie się w czyjeś sytuacje, żeby napisać co ja bym zrobiła, choć niejednokrotnie mam chęć napisać coś od siebie - nie chcę jedynie pustosłowia, dlatego wolę nic nie napisać. Poza tym zaczął się rok szkolny, więc biegam z młodą. Dodatkowo szkoła muzyczna i angielski - wszystko to ogarnąć i jeszcze zakupić niezbędne rzeczy, pozaliczać zebrania. I jeszcze moja młoda wchodzi na wyższy etap rozwoju - obecnie uważa, że wie wszystko najlepiej i nikogo nie musi słuchać. Daję radę, ale energii mam mało, a leki robią ze mną tak, że wejście na 3 piętro kończy się chwilową utratą widzenia i słyszenia. Geriavit Pharmaton powiadasz Gren?
No, więc co by nam tu nie śmiecić nic nie piszę, ale jestem i czytam. Mogę się podzielić jedną zdobyczą z mojej terapii jeśli ktoś chce. Miałam dylemat, bo każde działanie jakie bym podjęła w pewnej sprawie byłoby złe, bo ktoś czułby się pokrzywdzony. W rezultacie byłam gotowa sama zrezygnować z udziału w sprawie, choć udział ten wiązał się z radością i ekscytacją, gdyby nie dylemat. I na terapii dotarło do mnie to, co przez tyle czasu było mi wykładane na tacy, a czego do tej pory nie odczuwałam. Moje samopoczucie mam postawić na pierwszym miejscu. Jeżeli kontakt z kimś łączy się z moim pogorszonym samopoczuciem, to znaczy, że kontakt ten mi nie służy i już samo to jest wystarczającym powodem, żeby takiego kontaktu nie utrzymywać. Wcześniej wiedziałam, że najpierw powinnam postawić siebie, a później resztę świata, bo jak ja funkcjonuję dobrze, to reszta świata ma ze mnie pożytek. Nie wiązałam tego jednak z relacjami. Wydawało mi się, że powinnam żyć ze wszystkimi w zgodzie i jeśli relacja jest do dupy, to kiepsko i że mimo złego samopoczucia jakie mi funduje utrzymywanie tej relacji powinnam ją utrzymywać i najlepiej zadowolić wszystkich, z nikim nie wchodzić w konflikt, lubić się ze wszystkimi. Po pani Czarskiej zyskałam świadomość bycia światem w świecie i uświadomiłam sobie moje prawo do bycia odrębną, do ubierania się po mojemu, do spędzania czasu po mojemu itp, choćby nie pasowało to innym. Na mojej terapii zyskałam też prawo do decydowania kogo obdarzać moją uwagą, a przez to energią, a kogo nie. Nie spotykam się z tymi, z którymi kontakt owocuje u mnie złym samopoczuciem, choćby to złe samopoczucie wynikało z mojego myślenia, a nie z aktywności tych ludzi. Ja wiem, że bardzo wolno stawiam kroki w rozwoju i teraz jak brytan z łańcucha urwany poniszczę połowę związków, bo mam do tego prawo, zanim nauczę się osiągać równowagę, o ile coś takiego istnieje. Stanowienie o sobie daje rodzaj mocy. Sprzątam w wewnętrznym świecie. Zewnętrzny leży i kwiczy, choć w relacji z tż odnotowuję totalną odmianę i porozumienie, moje samopoczucie przestało się pogarszać w związku z niepracowaniem, jakoś sobie radzę. Tyle. Macie jakieś przemyślenia w związku z tym co napisałam? Znane jest to Wam? Macie inny punkt widzenia? Buziakuję
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2014-09-09 o 21:36 |
|
|
|
#4584 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
A, i mam nadzieję, że mnie "zostawisz" i nie uprzątniesz Odczuwam spadek energii w dalszym ciągu. Teraz walczę z bólem gardła. I w ogóle tak jakoś mało się lubię ostatnio. Nie jest perfekcyjnie, ani idealnie, jest rozmemłanie. Zawsze coś jest nie tak.
__________________
kropla drąży skałę |
|
|
|
|
#4585 |
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Patri, rozumiem Cię doskonalę i wiem, że bycie matką, partnerką i panią domu na pełen etat nie pozostawia ani milimetra własnej przestrzeni
Bardzo się cieszę, że powoli wychodzisz na prostą i że tak wiele rzeczy ogarniasz ![]() A tak z perspektywy czasu patrząc zastanawiam się jak radziły sobie nasze babcie? Moja np. przeżyła lagier i miała ogromne problemy z kręgosłupem, a urodziła 6 dzieci - wychowała 5, pracowała na pełen etat jako sekretarka w szpitalu, utrzymywała kontakt ze znajomymi - tzw. prywatki , uprawiała działkę, jeździła motocyklem, 2 tygodniowy urlop co roku spędzała na pieszej pielgrzymce na Jasną Górę ... Pytam się : JAK? ![]() Co do ucinania kontaktu z osobami, które źle na mnie działają w jakikolwiek sposób : działa to na zasadzie odruchu samoobrony .Skoro ktoś negatywnie na mnie wpływa ograniczam nasze relacje do minimum, jeśli nie wcale. Nie zawsze jest to łatwe, szczególnie jeśli osoba taka jest np. kimś z rodziny. Ale i to potrafiłam przepracować .Mam taką hm... kuzynkę [siostrzenica mojej babci], która mnie nie lubi. Nie wiem w sumie dlaczego. Jest starsza, ale mówimy sobie po imieniu. I w momencie kiedy po raz kolejny na moje 'cześć' odpowiedziała z taką miną, jakby bolały ją zęby etc. przestałam zwracać kompletnie na nią uwagę. Jest to teraz o tyle trudne, że mieszkam aktualnie w domu, a miasteczko nie jest zbyt duże i prawdopodobieństwo, że na siebie wpadniemy o wiele większe niż normalnie. Traktuję ją jak powietrze, a jeśli idzie ze swoją matką, a moją ciocią, która zawsze była wobec mnie bardzo serdeczna - pozdrawiam tylko ją. W tyłku mam konwenanse i fakt, że coś wypada lub nie. Nie chce mojej uwagi, to jej nie dostaje. Moja Mama z kolei ucięła kontakt praktycznie definitywnie ze szkolną koleżanką, która z racji raka piersi o niczym innym nie mówiła. W branży nasłuchamy się codziennie o chorobach powyżej uszu, w sytuacjach prywatnych mamy wybór - więc z niego korzystamy .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|
|
|
#4586 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dobry post Cindy
![]() Cytat:
Cytat:
Ma to też związek z nadchodzącą jesienią, czujesz to tam już? Gdzie się podziała Elle, która tak dzielnie uczyła się norweskiego, zdała egzamin, złapała praktyki, dała sobie radę na obczyźnie? Czy to straciło na znaczeniu z jakiegoś powodu? Może czarnowidztwo pozbawia Cię energii? Mam nadzieję, że złapiesz wiatr w żagle.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2014-09-09 o 22:28 |
||
|
|
|
#4587 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Właśnie, jeszcze jakiś czas temu marzyłam, żeby coś robić, cokolwiek zarobić, zdać egzamin. A jak już to mam to widzę braki gdzie indziej. Drażni mnie to, że nic mi się nie chce. A oprócz porządków, które dokładnie wiem, gdzie powinnam zrobić, jest jeszcze mnóstwo spraw, również związanych ze szkołami, nauką, zdrowiem, itp. Jestem w domu ok.15,45, potem czas błyskawicznie leci, tak jakby od razu był wieczór i szykowanie się do spania.
Było ostatnio trochę deszczowo, od jutra ma się wypogodzić. Myślę, że to kwestia wejścia w odpowiedni rytm. Ciężko mi to idzie...
__________________
kropla drąży skałę |
|
|
|
#4588 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
#4589 | |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Do tego prawdopodobnie podtrułam się litem i sprawiam całkiem realistyczne wrażenie objawów postępującego parkinsona. Plus jest taki, że ludzie ustępują mi miejsca w autobusie. Dziś po pracy (1. dzień!) miałam w ambitnych planach domknąć praktyki i załatwić parę maili, a byłam w stanie doczołgać się tylko do łóżka i paść tak, jak stałam w ciuchach. Gdyby nie kot zaciekle domagający się żarcia gryzieniem w stopy, to pewnie spałabym do rana (jeśli nie do popołudnia ) i nie pisała teraz. Także tego... powiadasz Gren, że Geriavit Pharmaton?
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. Edytowane przez isza89 Czas edycji: 2014-09-10 o 00:09 |
|
|
|
|
#4590 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 1 613
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Też się witam
Po zrywie w sobotę kiedy to robota w pracy i po pracy dosłownie paliła mi się rękach aż nie mogłam się wystopowac złapałam doła (chyba jesiennego już) i prokrastynuje a dziś miałam wolne i przebiłam samą siebie - godzinne śniadanie dwie kanapki z kawą i netem i czas jakos uciekaTo się wygadałam ale już siępoprawiam i odpisuje ![]() Tygrys-dziękuję za propozycję to miłe napewno zajrzę jak będę w Warszawie ja z Wrocławia jestem. Analiza jest fajna miałam ją w szkole ale nie mam takiej wiedzy o tym jak Ty![]() Ellefant- wiem. że nie jest za późno tylko czasem trudno mi w to wierzyc a jeszcze trudniej zacząc działac... Życzę Ci żebyś złapała wiatr w żagle pomimo jesieni ![]() Isza - przytulam ciepło ![]() Trinette-naukę czego tak odkładasz i czemu Cię nauka dołuje? Hipokryzja- to co napisałaś to jakbym czytała o sobie Patri - Zrywanie kontaktów, które mi nie służą przetestowałam i szczerze polecam |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:55.




.








mam 27 lat i rozgrzebana całe zycie



). Tak sobie myślę Iszko, że zawsze jest ciężko po przerwie coś robić...póki się robi, to jakoś jest, a później to jest po prostu masakra. Ja się tu boję wrócić po odwiedzinach w Polsce. Jeszcze ponad miesiąc, ale ja już czuję, że znowu przestanę rozumieć co ludzie do mnie mówią 


a dziś miałam wolne i przebiłam samą siebie - godzinne śniadanie 
