Polecamy:

**JaOna19** · 2014-09-02, 10:51

Cytat:

Napisane przez Catjusza

No przecież stoi jak być w poście nad Tobą.

O kuźwa

**daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e** · 2014-09-02, 10:53

Cytat:

Napisane przez Catjusza

Nikt mi się nie przyznał, że biznes rozkręcił piorąc brudne pieniądze z przemytu kokainy z Kolumbii czy też ze stręczenia do nierządu nie wiem...własnej teściowej

Catjusza, ja sądzę, że to nie o takie kombinowanie chodzi, tylko o podkładanie innym świń, podkradanie pomysłów, zyskiwanie kosztem innych, oszukiwanie, kumoterstwo. Myślę, że to o takie kombinowanie chodzi i ludzi, którzy dorobili się w TAKI właśnie sposób, jest naprawdę bardzo, baaardzo wielu.

memsahib · 2014-09-02, 10:55

Obecnie nie kojarzę osoby wśród swoich znajomych, która dorobiła się na dosłownej zasadzie "od zera do milionera". Zawsze w tle była jakaś konkretna pomoc typu samochód, mieszkanie na start albo po prostu wychowanie i życie na pewnym poziomie, który się podwyższył. Znam jeszcze kilku wysokiej klasy specjalistów "w wąskiej dziedzinie" i tutaj faktycznie niecodzienny talent i umiejętności totalnie zmieniły życie tych ludzi (różnica pomiędzy startem a teraźniejszością jest baardzo wyraźna).

O takich historiach to słyszano za czasów transformacji, kiedy co bardziej odważni i przedsiębiorczy inwestowali w różne biznesy, a jak ktoś miał ukończone studia i znał angielski to proponowano tej osobie najwyższe stanowiska w koncernach, które wchodziły na rynek polski (znam osobiście dwie osoby, które dostały takie propozycje od firm, które obecnie zna bądź kojarzy każdy z nas).

No cóż. Było, minęło

**JaOna19** · 2014-09-02, 10:57

Cytat:

Napisane przez Catjusza

Ale wiedzę o tym jak kombinuje przeciętny polski przedsiębiorca zostawię wśród tajemnic mojego zawodu.

E tam mogłabyś uchylić rąbka tajemnicy

annakarenina123 · 2014-09-02, 11:12

Cytat:

Napisane przez drabineczka

tak jak pisałam z ludzi którzy mają wille z saunami basenami i trzy auta z czego jedno porsche cabrio na lato żeby do butów pasowało, to mężczyzna pracował na platformach wiertniczych i w przemyśle naftowym (szczegółów nie znam, niespecjalnie mnie to interesowało) ale pieniądze zdobyte raczej legalnie

ale nie można ich wymienic bo? bo to facet, okej, kobiety

druga rodzina uber bogata, to rodzina która zaczynała od wynajmu pokoju w domu rodzinnym na półwyspie, a potem konsekwentnie wybudowała pensjonat na własnej działce
ale potem był drugi
i kolejny

ale przecież tej kobiety nie można wymienić, bo ma męża i on czasem z dziećmi siedział, poza tym pierwsza działka należała do jej rodziców

takie niesamodzielne

Ale przeciez tu nie ma zadnego regulaminu, ani zadnych zasad, to jest luzna dyskusja, na luzny temat

Mozna wymieniac kogo sie chce, oczywiscie mezczyzn tez! Naprawde tak o napisalam tylko o kobietach, ale generalnie ciekawia mnie przypadki ludzi, ktorzy ciezka praca (albo i szczesciem! Nie chce dyskryminowac

) doszli do sukcesu

Razem albo osobno! Zeby nie bylo niedopowiedzen

Co do tych kobiet, ktore dorobily sie same, bardziej chodzilo mi o to, ze nie wyszly bogato za maz

**201607040940** · 2014-09-02, 11:12

Cytat:

Napisane przez Catjusza

No ja też prawdopodobnie nie znam (chociaż jestem księgową i moja praca polega na współpracy z przedsiębiorcami właśnie). Nikt mi się nie przyznał, że biznes rozkręcił piorąc brudne pieniądze z przemytu kokainy z Kolumbii czy też ze stręczenia do nierządu nie wiem...własnej teściowej

Takich rzeczy się nie gada postronnym. Ale zakładam, że tacy biznesmeni są wśród nas, mam nadzieję, że to żaden z moich klientów.
Ale wiedzę o tym jak kombinuje przeciętny polski przedsiębiorca zostawię wśród tajemnic mojego zawodu.

Ale czy takie kombinowanie jest oszukiwaniem?

Czymś innym jest niewypłacanie pensji pracownikom, trzymanie ich bez umów, bez opłacanych ubezpieczeń a czymś innym jest szukanie
kosztów żeby obniżyć wysokość podatku

annakarenina123 · 2014-09-02, 11:19

Ja sama podam od siebie przyklad jednego faceta, ktorego znam, z dosc biednych okolic, zaczal wykladajac kostke brukowa, kupil pierwsze mieszkanie, pozniej drugie, generalnie zaczal obracac nieruchomosciami, a teraz jezdzi ferrari

Chociaz tutaj nie jestem pewna, czy nie stoi za tym jakas nielegalna dzialanosc.

Co mi przyszlo jeszcze na mysl, to ze dobrym przykladem dorobienia sie w dzisiejszych czasach moga byc niektore blogerki, vlogerki wiekszosc z nich pochodzi z dobrych domow, ale sa tez takie ktore zaczynaly od zera, a teraz osiagnely naprawde duzy sukces i to bedac bardzo mlodym. Nie orientuje sie tak za bardzo jezeli chodzi o ich dokladne zyciorysy, ale mysle ze bardzo popularna Kenza.se majac szczescie i na pewno talent, urode odniosla napawde duzy sukces, z tego co kojarze ma teraz swoja linie, liczne wspolprace, a ma 20 pare lat.

Brangien · 2014-09-02, 11:47

Nie przeczytałam jeszcze całego wątku, nadrobię w domu, ale dodam od siebie kamyczek. Zależy co kto rozumie poprzez "dorobić się". Dla mnie to zaoszczędzenie pewnej kwoty i wyprowadzka z domu rodzinnego. Po czasie stwierdzam, że moja ścieżka nie była zbyt dobra, bo oszczędzałam od kiedy pamiętam, pracowałam dorywczo, w LO i na studiach myłam okna, sprzątałam, zbierałam owoce, pisałam ludziom prace, uczyłam, studiowałam zaocznie, by móc pracować. Wszystko odkładałam, prawie nic sobie nie kupowałam, prawie nigdzie nie jeździłam. To błąd. Co z tego, że mam teraz swoje mieszkanie, skoro i tak na kredyt, muszę pracować, trzymać dyscyplinę finansową jak zawsze. Mam poczucie, że nic z tego życia nie skorzystałam. Więc z jednej strony dorobiłam się osiągając cel, do którego dążyłam latami, a z drugiej strony...jest jak jest, jak wyżej napisałam. Mam 27 lat i jestem zmęczona.

suszarka · 2014-09-02, 12:32

Cytat:

Napisane przez Brangien

Nie przeczytałam jeszcze całego wątku, nadrobię w domu, ale dodam od siebie kamyczek. Zależy co kto rozumie poprzez "dorobić się". Dla mnie to zaoszczędzenie pewnej kwoty i wyprowadzka z domu rodzinnego. Po czasie stwierdzam, że moja ścieżka nie była zbyt dobra, bo oszczędzałam od kiedy pamiętam, pracowałam dorywczo, w LO i na studiach myłam okna, sprzątałam, zbierałam owoce, pisałam ludziom prace, uczyłam, studiowałam zaocznie, by móc pracować. Wszystko odkładałam, prawie nic sobie nie kupowałam, prawie nigdzie nie jeździłam. To błąd. Co z tego, że mam teraz swoje mieszkanie, skoro i tak na kredyt, muszę pracować, trzymać dyscyplinę finansową jak zawsze. Mam poczucie, że nic z tego życia nie skorzystałam. Więc z jednej strony dorobiłam się osiągając cel, do którego dążyłam latami, a z drugiej strony...jest jak jest, jak wyżej napisałam. Mam 27 lat i jestem zmęczona.

no sorry, masz trochę czasu jeszcze na skorzystanie z niego.

**201607040940** · 2014-09-02, 12:35

Cytat:

Napisane przez suszarka

no sorry, masz trochę czasu jeszcze na skorzystanie z niego.

też tak myślę, pozwól sobie od czasu do czasu zaszaleć, poluźnić dyscyplinę finansową, zrobić coś zwariowanego.

candy111 · 2014-09-02, 14:00

Ja znam moja mama. Po ślubie z tatą nie mieli niczego. Wszystkiego dorobili się sami. Obecnie: dom, działki, mieszkanie w stolicy, samochody, wakacje, nadal mnie utrzymują.

Co prawda to pracoholicy

**201604181004** · 2014-09-02, 14:03

no ale moze cos więcej powiesz o tym jak się dorobili ;p

spaghettii · 2014-09-03, 10:10

Ja mysle, ze da sie ale to wymaga naprawde ciezkiej pracy i wielu wyrzeczen.. No i w Polsce moze byc ciezko.. Dam taki przyklad z Norwegii wprawdzie, mlody chlopak po wojnie byl biedny, udalo mu sie sprzedc dwie skory zwierzece za 600kr (300zl) i to byl jego caly kapital poczatkowy na zaczecie biznesu. Teraz jest miliarderem- jedna z najbogatszych osob na swiecie.. Mowa tu o wlascicielu sieci hoteli Thon

ale to taki przyklad

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mitternacht · 2014-09-03, 10:29

Przykład: moi rodzice. Po ślubie mieszkali przez rok z rodzicami mamy, jeździli starym polonezem. Po roku zaczęli się odbijać, a obecnie mają w Warszawie 3 mieszkania, jeden spory dom pod Warszawą, który chcą mieć na starość; stać ich na wakacje w ciepłych krajach kilka razy do roku, nie żałują sobie pieniędzy.

Mimo wszystko nie afiszują się tym.

Biorę z nich przykład, odkąd skończyłam 18 lat pracuję i przez te trzy lata (własna działalność) dorobiłam się naprawdę sporej sumki, którą trzymam na koncie oszczędnościowym. Nic z niego nie wyjmuje, jedynie co miesiąc dokładam. Jestem oszczędna, ale z drugiej strony jak na studentkę żyję bardzo dostatnio - przy czy rodzice nie dają mi ani złotówki, bo tego nie chcę.
Powoli dorabiam się sama, bez pomocy rodziców.

**daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e** · 2014-09-03, 10:33

Cytat:

Napisane przez mitternacht

Biorę z nich przykład, odkąd skończyłam 18 lat pracuję i przez te trzy lata (własna działalność) dorobiłam się naprawdę sporej sumki, którą trzymam na koncie oszczędnościowym. Nic z niego nie wyjmuje, jedynie co miesiąc dokładam. Jestem oszczędna, ale z drugiej strony jak na studentkę żyję bardzo dostatnio - przy czy rodzice nie dają mi ani złotówki, bo tego nie chcę.
Powoli dorabiam się sama, bez pomocy rodziców.

Ale pieniądze na otwarcie własnej działalności raczej musiałaś od nich wziąć, więc nie tak do końca sama

**myszka197** · 2014-09-03, 10:38

ja zmam wielu, którzy się dorobili sami. najbardziej spektakularny jest przypadek pewnego faceta, pochodzi z naprawdę biednej i patologicznej rodziny - matka alkoholiczka, ojciec z chorobą Aizhaimera, starszy od nie o 20 lat, totalnie nieprzystosowani społecznie i patologia, w domy był taki syf, bród, że zalęgły się myszy. Nikt się o niego nie troszczył. kiedy wyrzucili go z zawodówki, nie przejął się, powiedział, ze będzie rowy kopał . wszyscy wróżyli mu przyszłość gangstera, albo żula z pod budki z piwem. ale spotkał w kilka osób, które zmieniły jego patrzenie na świat. Uczył się i pracował bardzo ciężko, skończył szkołę średnią, studia, potem nawet MBA. Teraz ma 44 lata. jest dyrektorem w korpo, ma też udziały w jakiś spółkach, zasiada w radach nadzorczych itp. naprawdę kasy jak lodu, Wprawdzie nie ma domu z basenem ( stać go, ale nie jest zainteresowany ), żadne porsche i ferrari to też nie jego klimaty, ale ma własne mieszkanie, + kilka innych jako inwestycje pod wynajem, Pieniądze wydaje na podróże i realizacje różnych kosztownych hobby, ostatnio np. wykupił sobie kurs pilota za 20 000 tys.

a tak poza tym mnie to dziwi mnie, to powszechne przekonanie, ze kto ma dom i drogie auto, to się "dorobił", ja znam wielu ludzi którzy bogaci wcale nie są, a budują te domy i kupuję auta z salonu na kredyty, a potem nie pójdą na rynku na piwo, bo na taryfę im szkoda, a piwo można kupić w markecie taniej, i znam wielu którzy zarabiają naprawdę dużo, a mieszkają w mieszkaniach, często nawet wynajętych, jeżdżą byle czym, ale umieją korzystać z życia, nie szkoda im kila stów na torebkę, obiad w knajpie, czy wypad na parę dni w góry. posiadanie domu i samochodu nie jest wyznacznikiem zamożności.

Niebieskooka arystokratka · 2014-09-03, 11:19

Co do wypowiedzi powyżej to zauważyłam, że naprawdę bogaci ludzie nie potrzebują tego, aby się afiszować z posiadanym majątkiem, a po drugie wolą pieniądze zainwestować choćby w jakąś nieruchomość, a nie w samochód, który rzecz jasna żadną inwestycją nie jest. Porsche i super dom, takie ogólne kupowanie wszystkiego drogiego i z logo, obserwuję głównie u ludzi, którzy są adwokatami, lekarzami czy architektami, a przedsiębiorcy wolą inwestować pieniądze. Mam kolegę adwokata, który sobie kupił nowe Porsche na kredyt i teraz biedak siedzi po nocach w kancelarii, aby jak najszybciej go spłacić, bo widzi, iż mimo, że samochód fajny to jechanie na udawanym prestiżu i bogactwie może być bolesne finansowo - odsetki.

looolitka · 2014-09-03, 22:09

Cytat:

Napisane przez annakarenina123

Z gory przepraszam za brak polskich znakow moja klawiatura oszalala!

Rozmowa z kolezanka sklonila mnie do pewnej refleksji i chcialabym podzielic sie nia z Wami, zeby na ten temat troche podyskutowac i poznac opinie innych.

Czy wedlug Was, jest mozliwym dorobienie sie (i mowie tu o super kasie, luksusowe samochody i domy z basenem) zupelnie samej? Bez pomocy rodzicow, bez 'dobrego' wyjscia za maz. Czy macie taki przypadki w Waszym otoczeniu? Ja niestety nie! Chodzi mi tu szczegolnie o kobiety. Znam wiele takich, ktore maja naprawde duzo pieniedzy, ale kazda z nich jest z dobrej rodziny/wyszla bogato za maz. Za to znam kilku facetow, ktorzy bedac z naprawde przecietnej, pod wzgledem finansowym, rodziny nie tylko wyszlo na prosta, ale dorobilo sie naprawde sporych sum.
Ja sama zastanawiam sie nad swoja przyszloscia, niedlugo koncze studia i naprawde nie chcialabym cale zycie polegac na mojej rodzinie, albo przyszlym mezu, a chcialabym miec naprawde swietne (rowniez pod wzgledem materialnym) zycie (kto by nie chcial!).

Jak myslicie na czym to polega i jak jest w Waszym otoczeniu?
Moze ktoras z Was doda nam wszystkim nadziei i powie ze sie da, ze ona to zrobila? Zapraszam goraco do tego, zeby sie troche poprzechwalac

Znam wiele takich kobiet (które się dorobiły, willa z basenem to to nie jest) - wśród nich przede wszystkim górują takie które mają po prostu dobre zawody. Skończyły studia, nauczyły sie języków, mają dobrą prace, po kilku latach, mają doświadczenie w tej pracy ... często dorabiają po godzinach - (niestety za gołe 8godz. mało kto dobrze zarabia) - otwierają coś własnego i na dostatnie życie starcza.

mause155 · 2014-09-03, 23:00

Jakie to zawody? Po drugie, znacie pojęcie minimalizm? Czemu przez ludzi przemawia materializm? Taka chyba natura. Do grobu nic człowiek nie zabierze... Jak podajecie przykłady tych samotnych kobiet, bezdzietnych, bogatych. Ciekawa jestem czy są szczęśliwe i spełnione w życiu.

**topdong** · 2014-09-03, 23:34

Trochę z innej strony.

Ludzie często czegoś komuś zazdroszczą. Ale tylko tego jednego wybranego elementu - pieniądze są klasycznym przykładem. Prawie każdy chciałby mieć tyle kasy co Bill Gates, Warren Buffet, etc. Ale czy każdy chciałby prowadzić takie życie? Czy byłabyś gotowa kompletnie się poświęcić dla zarobienia góry forsy? Bo o zdobyciu takiej fortuny w lekki, miły i przyjemny (a zarazem legalny) sposób zapomnij.

Pieniądze to nie wszystko. Sam się na nie napaliłem parę lat temu jak ten szczerbaty na suchary. Później już mi przeszło gdy doceniłem wartość kontaktów socjalnych. Naprawdę, pieniądze same w sobie szczęścia nie dają, bo musisz potem mieć komu się nimi pochwalić, a argumenty, że "lepiej się płacze w Porsche" można psu o kant...

Moja rada: spróbuj coś podziałać w tym celu. Jak Ci zależy, to motywacja będzie spora. Sama po drodze zobaczysz, czy taki styl życia Ci pasuje. To nie jest dla każdego, nie każdy się w tym odnajdzie. Zresztą...nie potrzebujesz aż takiej obłędnej kasy do dobrego i wygodnego życia. Jasne, BMW serii 7 / Mercedes S-klasa w topowej specyfikacji za 700k-1000k zł są genialne, ale czy używana seria 5 / E-klasa za powiedzmy 60-120k będzie gorsza? Wygoda również bardzo wysoka, prestiż ciągle jest, a kasa bardziej przystępna. Tak samo z domem: potrzebna Ci willa z basenem za parę milionów? Za 500-600k zapewne dałoby radę kupić działkę, postawić dom w stanie surowym i jeszcze jako tako go wyposażyć. Lub też kupić ładne mieszkanie. Niech pieniądze Cię nie omamią.

looolitka · 2014-09-04, 23:38

Cytat:

Napisane przez mause155

Jakie to zawody? Po drugie, znacie pojęcie minimalizm? Czemu przez ludzi przemawia materializm? Taka chyba natura. Do grobu nic człowiek nie zabierze... Jak podajecie przykłady tych samotnych kobiet, bezdzietnych, bogatych. Ciekawa jestem czy są szczęśliwe i spełnione w życiu.

Są to lekarki, dentystki, nauczycielki, dziewczyny które znają kilka języków obcych, psycholog, policjantka, księgowa

kaludia91 · 2014-09-05, 02:01

Cytat:

Napisane przez Catjusza

Ale wiedzę o tym jak kombinuje przeciętny polski przedsiębiorca zostawię wśród tajemnic mojego zawodu.

o! To jest słowo, którego odpowiedników podobno próżno szukać w innych językach

tak a propo dyksusji o kradzionym pierwszym milionie.

a w temacie- znam milionerów, ale tylko jednego, który z tego co wiem się sam od zera dorobił. Szczegółów jego dorobienia się nie znam

tyene · 2014-09-05, 04:32

Dzisiaj to nie lata 90 i okres transformacji. Wtedy dorobić się od pucybuta do milionera było dość łatwo, z dobrą smykałną i korzystając na otwierającym się rynku. Dzisiaj jest to trudne i statystycznie mało osób naprawdę wynosi się ponad ich własną grupę społeczną. Jest bardzo mała szansa, że ktoś z klasy średniej zostanie nagle krezusem.

**daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e** · 2014-09-05, 09:15

Cytat:

Napisane przez looolitka

Są to lekarki, dentystki, nauczycielki, dziewczyny które znają kilka języków obcych, psycholog, policjantka, księgowa

Pogrubione - no chyba sobie stroisz żarty jeżeli uważasz, że na tych zawodach można się solidnie dorobić, albo jest też druga opcja, że zupełnie nie masz pojęcia ile takie osoby zarabiają. Jeśli chodzi o te księgowe to też śliska sprawa.

pankasztan · 2014-09-05, 10:29

Najpierw zatrudnij się w branży, w której marzy ci się kariera przedsiębiorcy. Dowiesz się jak pewne rzeczy funkcjonuja, nauczysz się dyscypliny, skorzystasz z wiedzy doświadczonych osób. Kolega rozkrecil biznes z salonem piękności, ale jego firma splajtowala. W teorii wszystko wydawało mu się takie proste, a jak przyszły jakieś problemy to nie wiedział jak postepowac.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;48011777]Pogrubione - no chyba sobie stroisz żarty jeżeli uważasz, że na tych zawodach można się solidnie dorobić, albo jest też druga opcja, że zupełnie nie masz pojęcia ile takie osoby zarabiają. Jeśli chodzi o te księgowe to też śliska sprawa.[/QUOTE]

Miała na myśli samotne kobiety. Jak nie masz na utrzymaniu rodziny to łatwiej ci się dorobić bez wzgledu na to jaki zawod wykonujesz.

Nie rozumiem skąd to zdziwienie, ze będąc nauczycielka mozna sie dorobic. Zawod nauczyciela nie zawsze wiąże się z praca w publicznej szkole.

cholernarejestracja · 2014-09-05, 10:57

A tak w ogóle, to co dla was oznacza "dorobić się"? W sensie, kobieta, która ma własne mieszkanie, samochód, oszczędności i na niczym nie musi oszczędzać to kobieta "dorobiona"? Czy to się zaczyna dopiero od, nie wiem, zarobków rzędu 1mln rocznie?

**JaOna19** · 2014-09-05, 11:01

Cytat:

Napisane przez cholernarejestracja

A tak w ogóle, to co dla was oznacza "dorobić się"? W sensie, kobieta, która ma własne mieszkanie, samochód, oszczędności i na niczym nie musi oszczędzać to kobieta "dorobiona"? Czy to się zaczyna dopiero od, nie wiem, zarobków rzędu 1mln rocznie?

"Dorobić się "oznacza dla mnie mieć włąsne mieszkanie, samochód, oszczędności i minimum 4 tys. zł netto co miesiąc.

suszarka · 2014-09-05, 11:48

Cytat:

Napisane przez JaOna19

"Dorobić się "oznacza dla mnie mieć włąsne mieszkanie, samochód, oszczędności i minimum 4 tys. zł netto co miesiąc.

z 4K netto nie będziesz miała własnego mieszkania, w sumie na kredyt też nie.

cholernarejestracja · 2014-09-05, 11:52

Cytat:

Napisane przez suszarka

z 4K netto nie będziesz miała własnego mieszkania, w sumie na kredyt też nie.

No ale nie zawsze kariera wygląda tak, że idziesz na etat, dorabiasz się 4k i tak ciągniesz, załóżmy, że ktoś miał świetnie prosperującą działalność gospodarczą, kupił wtedy mieszkanie i samochód, po czym dochody mu spadły do tych 4k miesięcznie

w sensie, jest to wykonalne.

**JaOna19** · 2014-09-05, 11:54

Cytat:

Napisane przez suszarka

z 4K netto nie będziesz miała własnego mieszkania, w sumie na kredyt też nie.

U mnie w mieścinie to i może by ci dali ten kredyt. Bardziej mi chodziło o to że dorobić się to już mieć na własność to mieszkanie i samochód bez kredytu , stąd oszczędności

2014-09-02, 10:55	#63
memsahib Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-06 Wiadomości: 167	Dot.: Dorobić się bez niczyjej pomocy? Obecnie nie kojarzę osoby wśród swoich znajomych, która dorobiła się na dosłownej zasadzie "od zera do milionera". Zawsze w tle była jakaś konkretna pomoc typu samochód, mieszkanie na start albo po prostu wychowanie i życie na pewnym poziomie, który się podwyższył. Znam jeszcze kilku wysokiej klasy specjalistów "w wąskiej dziedzinie" i tutaj faktycznie niecodzienny talent i umiejętności totalnie zmieniły życie tych ludzi (różnica pomiędzy startem a teraźniejszością jest baardzo wyraźna). O takich historiach to słyszano za czasów transformacji, kiedy co bardziej odważni i przedsiębiorczy inwestowali w różne biznesy, a jak ktoś miał ukończone studia i znał angielski to proponowano tej osobie najwyższe stanowiska w koncernach, które wchodziły na rynek polski (znam osobiście dwie osoby, które dostały takie propozycje od firm, które obecnie zna bądź kojarzy każdy z nas). No cóż. Było, minęło

2014-09-02, 11:19	#67
annakarenina123 Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-02 Wiadomości: 129	Dot.: Dorobić się bez niczyjej pomocy? Ja sama podam od siebie przyklad jednego faceta, ktorego znam, z dosc biednych okolic, zaczal wykladajac kostke brukowa, kupil pierwsze mieszkanie, pozniej drugie, generalnie zaczal obracac nieruchomosciami, a teraz jezdzi ferrari Chociaz tutaj nie jestem pewna, czy nie stoi za tym jakas nielegalna dzialanosc. Co mi przyszlo jeszcze na mysl, to ze dobrym przykladem dorobienia sie w dzisiejszych czasach moga byc niektore blogerki, vlogerki wiekszosc z nich pochodzi z dobrych domow, ale sa tez takie ktore zaczynaly od zera, a teraz osiagnely naprawde duzy sukces i to bedac bardzo mlodym. Nie orientuje sie tak za bardzo jezeli chodzi o ich dokladne zyciorysy, ale mysle ze bardzo popularna Kenza.se majac szczescie i na pewno talent, urode odniosla napawde duzy sukces, z tego co kojarze ma teraz swoja linie, liczne wspolprace, a ma 20 pare lat. Edytowane przez annakarenina123 Czas edycji: 2014-09-02 o 11:25

2014-09-02, 11:47	#68
Brangien Rozeznanie Zarejestrowany: 2011-12 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 721	Dot.: Dorobić się bez niczyjej pomocy? Nie przeczytałam jeszcze całego wątku, nadrobię w domu, ale dodam od siebie kamyczek. Zależy co kto rozumie poprzez "dorobić się". Dla mnie to zaoszczędzenie pewnej kwoty i wyprowadzka z domu rodzinnego. Po czasie stwierdzam, że moja ścieżka nie była zbyt dobra, bo oszczędzałam od kiedy pamiętam, pracowałam dorywczo, w LO i na studiach myłam okna, sprzątałam, zbierałam owoce, pisałam ludziom prace, uczyłam, studiowałam zaocznie, by móc pracować. Wszystko odkładałam, prawie nic sobie nie kupowałam, prawie nigdzie nie jeździłam. To błąd. Co z tego, że mam teraz swoje mieszkanie, skoro i tak na kredyt, muszę pracować, trzymać dyscyplinę finansową jak zawsze. Mam poczucie, że nic z tego życia nie skorzystałam. Więc z jednej strony dorobiłam się osiągając cel, do którego dążyłam latami, a z drugiej strony...jest jak jest, jak wyżej napisałam. Mam 27 lat i jestem zmęczona. __________________ Moja zupka

2014-09-02, 14:00	#71
candy111 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-10 Lokalizacja: Ziemia :) Wiadomości: 4 169	Dot.: Dorobic sie bez niczyjej pomocy? Ja znam moja mama. Po ślubie z tatą nie mieli niczego. Wszystkiego dorobili się sami. Obecnie: dom, działki, mieszkanie w stolicy, samochody, wakacje, nadal mnie utrzymują. Co prawda to pracoholicy

2014-09-02, 14:03	#72
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 526	Dot.: Dorobić się bez niczyjej pomocy? no ale moze cos więcej powiesz o tym jak się dorobili ;p

2014-09-03, 10:10	#73
spaghettii Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Oslo/Sopot Wiadomości: 2 949	Dot.: Dorobić się bez niczyjej pomocy? Ja mysle, ze da sie ale to wymaga naprawde ciezkiej pracy i wielu wyrzeczen.. No i w Polsce moze byc ciezko.. Dam taki przyklad z Norwegii wprawdzie, mlody chlopak po wojnie byl biedny, udalo mu sie sprzedc dwie skory zwierzece za 600kr (300zl) i to byl jego caly kapital poczatkowy na zaczecie biznesu. Teraz jest miliarderem- jedna z najbogatszych osob na swiecie.. Mowa tu o wlascicielu sieci hoteli Thon ale to taki przyklad Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. __________________ Moj blog _________________________ ___ ZAPUSZCZAM WLOSY pije pokrzywe-12.08.2012 lotion seboradin-25.08.2012 drozdze w tabletkach-28.08.2012 Cel I - do ramion cwicze: 6.01.2013

2014-09-03, 10:29	#74
mitternacht Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-06 Wiadomości: 59	Dot.: Dorobić się bez niczyjej pomocy? Przykład: moi rodzice. Po ślubie mieszkali przez rok z rodzicami mamy, jeździli starym polonezem. Po roku zaczęli się odbijać, a obecnie mają w Warszawie 3 mieszkania, jeden spory dom pod Warszawą, który chcą mieć na starość; stać ich na wakacje w ciepłych krajach kilka razy do roku, nie żałują sobie pieniędzy. Mimo wszystko nie afiszują się tym. Biorę z nich przykład, odkąd skończyłam 18 lat pracuję i przez te trzy lata (własna działalność) dorobiłam się naprawdę sporej sumki, którą trzymam na koncie oszczędnościowym. Nic z niego nie wyjmuje, jedynie co miesiąc dokładam. Jestem oszczędna, ale z drugiej strony jak na studentkę żyję bardzo dostatnio - przy czy rodzice nie dają mi ani złotówki, bo tego nie chcę. Powoli dorabiam się sama, bez pomocy rodziców.

2014-09-03, 10:38	#76
myszka197 BAN stały Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: z nad zachodniej granicy Wiadomości: 1 031	Dot.: Dorobić się bez niczyjej pomocy? ja zmam wielu, którzy się dorobili sami. najbardziej spektakularny jest przypadek pewnego faceta, pochodzi z naprawdę biednej i patologicznej rodziny - matka alkoholiczka, ojciec z chorobą Aizhaimera, starszy od nie o 20 lat, totalnie nieprzystosowani społecznie i patologia, w domy był taki syf, bród, że zalęgły się myszy. Nikt się o niego nie troszczył. kiedy wyrzucili go z zawodówki, nie przejął się, powiedział, ze będzie rowy kopał . wszyscy wróżyli mu przyszłość gangstera, albo żula z pod budki z piwem. ale spotkał w kilka osób, które zmieniły jego patrzenie na świat. Uczył się i pracował bardzo ciężko, skończył szkołę średnią, studia, potem nawet MBA. Teraz ma 44 lata. jest dyrektorem w korpo, ma też udziały w jakiś spółkach, zasiada w radach nadzorczych itp. naprawdę kasy jak lodu, Wprawdzie nie ma domu z basenem ( stać go, ale nie jest zainteresowany ), żadne porsche i ferrari to też nie jego klimaty, ale ma własne mieszkanie, + kilka innych jako inwestycje pod wynajem, Pieniądze wydaje na podróże i realizacje różnych kosztownych hobby, ostatnio np. wykupił sobie kurs pilota za 20 000 tys. a tak poza tym mnie to dziwi mnie, to powszechne przekonanie, ze kto ma dom i drogie auto, to się "dorobił", ja znam wielu ludzi którzy bogaci wcale nie są, a budują te domy i kupuję auta z salonu na kredyty, a potem nie pójdą na rynku na piwo, bo na taryfę im szkoda, a piwo można kupić w markecie taniej, i znam wielu którzy zarabiają naprawdę dużo, a mieszkają w mieszkaniach, często nawet wynajętych, jeżdżą byle czym, ale umieją korzystać z życia, nie szkoda im kila stów na torebkę, obiad w knajpie, czy wypad na parę dni w góry. posiadanie domu i samochodu nie jest wyznacznikiem zamożności.

2014-09-03, 11:19	#77
Niebieskooka arystokratka Marszałkini II RP Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 5 505	Dot.: Dorobić się bez niczyjej pomocy? Co do wypowiedzi powyżej to zauważyłam, że naprawdę bogaci ludzie nie potrzebują tego, aby się afiszować z posiadanym majątkiem, a po drugie wolą pieniądze zainwestować choćby w jakąś nieruchomość, a nie w samochód, który rzecz jasna żadną inwestycją nie jest. Porsche i super dom, takie ogólne kupowanie wszystkiego drogiego i z logo, obserwuję głównie u ludzi, którzy są adwokatami, lekarzami czy architektami, a przedsiębiorcy wolą inwestować pieniądze. Mam kolegę adwokata, który sobie kupił nowe Porsche na kredyt i teraz biedak siedzi po nocach w kancelarii, aby jak najszybciej go spłacić, bo widzi, iż mimo, że samochód fajny to jechanie na udawanym prestiżu i bogactwie może być bolesne finansowo - odsetki.

2014-09-03, 23:00	#79
mause155 Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 41	Dot.: Dorobić się bez niczyjej pomocy? Jakie to zawody? Po drugie, znacie pojęcie minimalizm? Czemu przez ludzi przemawia materializm? Taka chyba natura. Do grobu nic człowiek nie zabierze... Jak podajecie przykłady tych samotnych kobiet, bezdzietnych, bogatych. Ciekawa jestem czy są szczęśliwe i spełnione w życiu.

2014-09-03, 23:34	#80
topdong BAN stały Zarejestrowany: 2014-01 Wiadomości: 647	Dot.: Dorobić się bez niczyjej pomocy? Trochę z innej strony. Ludzie często czegoś komuś zazdroszczą. Ale tylko tego jednego wybranego elementu - pieniądze są klasycznym przykładem. Prawie każdy chciałby mieć tyle kasy co Bill Gates, Warren Buffet, etc. Ale czy każdy chciałby prowadzić takie życie? Czy byłabyś gotowa kompletnie się poświęcić dla zarobienia góry forsy? Bo o zdobyciu takiej fortuny w lekki, miły i przyjemny (a zarazem legalny) sposób zapomnij. Pieniądze to nie wszystko. Sam się na nie napaliłem parę lat temu jak ten szczerbaty na suchary. Później już mi przeszło gdy doceniłem wartość kontaktów socjalnych. Naprawdę, pieniądze same w sobie szczęścia nie dają, bo musisz potem mieć komu się nimi pochwalić, a argumenty, że "lepiej się płacze w Porsche" można psu o kant... Moja rada: spróbuj coś podziałać w tym celu. Jak Ci zależy, to motywacja będzie spora. Sama po drodze zobaczysz, czy taki styl życia Ci pasuje. To nie jest dla każdego, nie każdy się w tym odnajdzie. Zresztą...nie potrzebujesz aż takiej obłędnej kasy do dobrego i wygodnego życia. Jasne, BMW serii 7 / Mercedes S-klasa w topowej specyfikacji za 700k-1000k zł są genialne, ale czy używana seria 5 / E-klasa za powiedzmy 60-120k będzie gorsza? Wygoda również bardzo wysoka, prestiż ciągle jest, a kasa bardziej przystępna. Tak samo z domem: potrzebna Ci willa z basenem za parę milionów? Za 500-600k zapewne dałoby radę kupić działkę, postawić dom w stanie surowym i jeszcze jako tako go wyposażyć. Lub też kupić ładne mieszkanie. Niech pieniądze Cię nie omamią. Edytowane przez topdong Czas edycji: 2014-09-03 o 23:36

2014-09-05, 04:32	#83
tyene Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 4 182	Dot.: Dorobić się bez niczyjej pomocy? Dzisiaj to nie lata 90 i okres transformacji. Wtedy dorobić się od pucybuta do milionera było dość łatwo, z dobrą smykałną i korzystając na otwierającym się rynku. Dzisiaj jest to trudne i statystycznie mało osób naprawdę wynosi się ponad ich własną grupę społeczną. Jest bardzo mała szansa, że ktoś z klasy średniej zostanie nagle krezusem. __________________ 27.08.2016

2014-09-05, 10:29	#85
pankasztan Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-01 Wiadomości: 763	Dot.: Dorobić się bez niczyjej pomocy? Najpierw zatrudnij się w branży, w której marzy ci się kariera przedsiębiorcy. Dowiesz się jak pewne rzeczy funkcjonuja, nauczysz się dyscypliny, skorzystasz z wiedzy doświadczonych osób. Kolega rozkrecil biznes z salonem piękności, ale jego firma splajtowala. W teorii wszystko wydawało mu się takie proste, a jak przyszły jakieś problemy to nie wiedział jak postepowac. ---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ---------- [1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;48011777]Pogrubione - no chyba sobie stroisz żarty jeżeli uważasz, że na tych zawodach można się solidnie dorobić, albo jest też druga opcja, że zupełnie nie masz pojęcia ile takie osoby zarabiają. Jeśli chodzi o te księgowe to też śliska sprawa.[/QUOTE] Miała na myśli samotne kobiety. Jak nie masz na utrzymaniu rodziny to łatwiej ci się dorobić bez wzgledu na to jaki zawod wykonujesz. Nie rozumiem skąd to zdziwienie, ze będąc nauczycielka mozna sie dorobic. Zawod nauczyciela nie zawsze wiąże się z praca w publicznej szkole.

2014-09-05, 10:57	#86
cholernarejestracja Copyraptor Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 21 115	Dot.: Dorobić się bez niczyjej pomocy? A tak w ogóle, to co dla was oznacza "dorobić się"? W sensie, kobieta, która ma własne mieszkanie, samochód, oszczędności i na niczym nie musi oszczędzać to kobieta "dorobiona"? Czy to się zaczyna dopiero od, nie wiem, zarobków rzędu 1mln rocznie? __________________ Fanpage z moimi rysunkami, które pewnie już gdzieś widziałaś w internecie, tylko nie wiedziałaś, że to moje.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)