Listopad- Grudzień 2014- część IV :)

[unheeded]

Napisane przez martha330

a na ktg trzeba mieć skierowanie chyba za pierwszym razem?
i dlatego to takie problematyczne dla mnie...
bo od prywatnego nie przyjmą mnie na nfz... podobnie jak badania w labo...

Nie wiem, jak jest w przychodniach. Natomiast ja ostatnio byłam w szpitalu umówić się na USG i obejrzeć oddziały (jakbym jednak miała szybką akcję i nie zdążyła do Łodzi się dowlec), i od razu położna mnie na KTG położyła, na całe pół godziny. Stwierdziła, że skoro już i tak się doczłapałam na trzecie piętro po schodach, to trza skorzystać z okazji. Powiedziała, że każde następne bez skierowania, po prostu mam przyjść po 34 tygodniu raz w tygodniu jak mi będzie pasowało, albo jakby coś się działo to od razu pędzić do nich na oddział.
Także polecam obadać szpitale w Twojej okolicy, czy nie mają KTG "dla gości" (bo na oddział z ulicy Cię nie wpuszczą, tylko przez IP).

A co do prania: mam już dwa bębny ciemne za sobą (wczoraj była piękna pogoda!), dziś jeszcze ze dwa białe wyjdą spokojnie. Prasować zamierzam dopiero za jakiś miesiąc. Ale mam do Was pytanie: pierzecie ciuszki dziecinne po prawej, czy po lewej stronie? I jak je potem prasujecie (p/l) i przechowujecie? Bo ja nasze zawsze przerzucam na lewo do prania, a potem tak prasuję i magazynuję, ale te maleńkie rękawki i nogaweczki to tak trochę upierdliwie się przewraca... I mam dylemat. A już i tak wyrodną matką jestem bo piorę w dorosłym proszku, więc nie chcę jeszcze bardziej się pogrążać

[Frau Gizela]

Napisane przez Zanet84

http://allegro.pl/materac-piankowy-d...558429244.html

Fiorella, mam ten materac

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------



Tez tak mialam i tez chyba lewa bardziej

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------



Bogucic czyli bonifratrow czy jakis inny ?

Tam jest tylko jeden szpital, to bonifratrzy właśnie

Napisane przez unheeded

Nie wiem, jak jest w przychodniach. Natomiast ja ostatnio byłam w szpitalu umówić się na USG i obejrzeć oddziały (jakbym jednak miała szybką akcję i nie zdążyła do Łodzi się dowlec), i od razu położna mnie na KTG położyła, na całe pół godziny. Stwierdziła, że skoro już i tak się doczłapałam na trzecie piętro po schodach, to trza skorzystać z okazji. Powiedziała, że każde następne bez skierowania, po prostu mam przyjść po 34 tygodniu raz w tygodniu jak mi będzie pasowało, albo jakby coś się działo to od razu pędzić do nich na oddział.
Także polecam obadać szpitale w Twojej okolicy, czy nie mają KTG "dla gości" (bo na oddział z ulicy Cię nie wpuszczą, tylko przez IP).

A co do prania: mam już dwa bębny ciemne za sobą (wczoraj była piękna pogoda!), dziś jeszcze ze dwa białe wyjdą spokojnie. Prasować zamierzam dopiero za jakiś miesiąc. Ale mam do Was pytanie: pierzecie ciuszki dziecinne po prawej, czy po lewej stronie? I jak je potem prasujecie (p/l) i przechowujecie? Bo ja nasze zawsze przerzucam na lewo do prania, a potem tak prasuję i magazynuję, ale te maleńkie rękawki i nogaweczki to tak trochę upierdliwie się przewraca... I mam dylemat. A już i tak wyrodną matką jestem bo piorę w dorosłym proszku, więc nie chcę jeszcze bardziej się pogrążać

Ja jednak głównie na lewej, to nie jest aż takie uciążliwe ;-)


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[martha330]

Ale tu spokjnie dzisiaj! Kazda chyba odsypia, to co odsypiac moze :-P
Brrr,dzis chlodno mimo iz slonce jest,ale podobno babie lato ma trwa cdluzej, przyjdzie wczesna jesien.

A moi rodzice dzis swietuja 44. Rocznice Slubu! Wow, tyle lat! Ehhh...y to do takich czasow w swoim zyciu to raczej nie dotrwamy...

Za cztery godzinki diabetolog a tak mi soe ruszyc nie chce...

[Zanet84]

Napisane przez Frau Gizela

Tam jest tylko jeden szpital, to bonifratrzy właśnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tam planujesz rodzić? Bo ja myślę o tym szpitalu, chciałabym się do nich wybrać w następnym tygodniu obejrzeć oddział itp. Masz jakieś spostrzeżenia, cenne porady ? znasz tam kogoś?

[mgds]

Napisane przez martha330

Ale tu spokjnie dzisiaj! Kazda chyba odsypia, to co odsypiac moze :-P
Brrr,dzis chlodno mimo iz slonce jest,ale podobno babie lato ma trwa cdluzej, przyjdzie wczesna jesien.

A moi rodzice dzis swietuja 44. Rocznice Slubu! Wow, tyle lat! Ehhh...y to do takich czasow w swoim zyciu to raczej nie dotrwamy...

Za cztery godzinki diabetolog a tak mi soe ruszyc nie chce...

44 lata... kiedyś, za czasów naszych dziadków, czy rodziców to było realne, ciekawe jak to będzie z nami, kiedy tyle rozwodów, rozstań dookoła

Napisane przez unheeded

A co do prania: mam już dwa bębny ciemne za sobą (wczoraj była piękna pogoda!), dziś jeszcze ze dwa białe wyjdą spokojnie. Prasować zamierzam dopiero za jakiś miesiąc. Ale mam do Was pytanie: pierzecie ciuszki dziecinne po prawej, czy po lewej stronie? I jak je potem prasujecie (p/l) i przechowujecie? Bo ja nasze zawsze przerzucam na lewo do prania, a potem tak prasuję i magazynuję, ale te maleńkie rękawki i nogaweczki to tak trochę upierdliwie się przewraca... I mam dylemat. A już i tak wyrodną matką jestem bo piorę w dorosłym proszku, więc nie chcę jeszcze bardziej się pogrążać

Zawsze wszystko piorę i prasuję po lewej, więc ubranka pewnie też będę traktowała tak samo

Jak już jesteśmy w temacie prania, to taka jestem nieogarnięta, że przez pomyłkę zamówiłam dwa proszki do kolorów (no i jeden do białego) haha ale pewnie wykorzystam

[manieczka1]

Zanet robilam ASPAT, ALAT, bilirubine i fosfataze zasadowa - za wszystko 22 zl.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Justana1984]

witajcie, dziś zaczęłam dzień od kłótni z mężulkiem, po prostu cudowanie;/a że hormony swoje robią to zaryczana przyszłam do pracy;/
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizytujące!
Dla małych dzieciaczków dużo zdrówka, oby się wszystko dobrze skończyło!

Ja tez właśnie przeglądam swoje wyniki, czy jest coś czym powinnam się martwić? Pewnie hemoglobiną;/

Leukocyty 11 norma do 10
Hemoglobina 11,1 tu niestety poniżej normy 12
Hematokryt 33,2 poniżej normy 37
Neutfofile% 73,6 powyżej normy 70
Neutfofile# 8,1 powyżej normy 7
P-LCR 43,1 powyżej normy 43

w moczu wsio dobrze, w granicach norm

Napisane przez Keithlyn

Poniżej wrzucam moje pasy... na komódce będzie stał przewijaczek i przybory do przewijania, jeszcze planuje coś na tę ścianę zrobić ale to już pochwalę sie na końcu jak będzie wszystko stało

ślicznie to wygląda)

Napisane przez czekoladka21

no wiec corka nie ma guza , ale ma sine oko cala powieka opuchnieta i w srodku oczko czerwone, pod okiem tez zaczyna siniec, musiala upasc na ta kosc przy oku...

ooooj a jednak nabiła sobie bubę oby szybko zeszło!

Napisane przez AnetkaIzabell

wyniki są własnością pacjenta, ale z tego co się orientuję to pacjent może je sobie skserować jedynie - wg prawa koszt taki powinien wynosić 75 gr brutto za stronę można wyciągnąć też całą kartę (składa sie wtedy takie krótkie oświadczenie) ja całą kartę wyjęłam -też wszystkie wyniki mi tam wpinali i zadeklarowałam, że jak wrócę ze szpitala to oddam.

ja dostaje wszystkie swoje wyniki co do jednego, nawet z cytologii mi dała wyniki do mojej "teczki".

Napisane przez mgds

Zawsze wszystko piorę i prasuję po lewej, więc ubranka pewnie też będę traktowała tak samo

wczoraj się nad tym zastanawiałam jak oglądałam barwy szczęścia, gdzieś tam padło hasło że się prasuje z dwóch stron i trochę się zdziwiłam ale jak któraś oglądała ostatnie odcinki to wie że babka psychiczna więc jakby moja mama tak miała robić to szybko stwierdzę że nie potzrebujuę z jej strony pomocy

[Kostka09]

Napisane przez begie13

Miałam jechać do dr Włoch na echo serca płodu ale na szczęście nie bylo potrzeby słyszałam jest bdb specjalistą
Mi mapy google pokazują, że 29min bez korków, choć mnie się wydaje ( rodziłam tam Tosię), że do 20 min bez korków można dojechać. To ten wybrany a nie wybrany ale być może zajdzie taka konieczność, żeby tam rodzić, to nas tyski.eh

Chodzilam do dr. Włocha ale faceta do ligoty kiedys, ciekawe czy to mąż? Bardzo sympatyczny byl
Co do szpitala w tychach to podobno sporo sie tam zmienia bo sie zmienil ordynator, teraz jest dr. Sodowski z Rudy Sl. i podobno tez tam wprowadza ZZO i inne ulepszenia wiec moze nie bedzie tam teraz tak zle

Napisane przez Keithlyn

Poniżej wrzucam moje pasy... na komódce będzie stał przewijaczek i przybory do przewijania, jeszcze planuje coś na tę ścianę zrobić ale to już pochwalę sie na końcu jak będzie wszystko stało

Bardzo ladne

Napisane przez czekoladka21

wiecie co zauwazylamMagdula ze lewa noge mam bardziej opuchnieta w kostce od prawej, moze tak byc??

Nic nie wiem w tym temacie ale pewnie moze tak byc, czlowiek ogolnie jest nierówny

Kiara - trzymam kciuki za dzieciaczki, a Ty sie nie denerwuj tylko lez i odpoczywaj

Widze, ze ruszylyscie z praniem my jutro wracamy do domu wiec od przyszlego tygodnia ruszam z wyprawka a dzisiaj ostatni dzien plazy piekna pogoda caly czas, oby jesien taka piekna byla.

Co do prania wypralam juz wszystko w normalnym plynie do prania a teraz wypiore w orzechach pioracych - dostalam cala paczke od kolezanki to szkoda zeby sie zmarnowaly, ciekawe jakie bedzie pranie po nich nigdy jeszcze tak nie pralam.

Frau Gizela- mieszkasz gdzies w okolicach ligoty - piotrowic??

Czekoladka - biedna Twoja cora

Kasia - niekoniecznie Twoja lekarka jest stara prukwa jesli chodzi o ta cukrzyce a moj lekarz i czekoladki taki nowoczesny, mysle, ze prawda lezy po srodku Twoja lekarka woli dmuchac na zimne a nasi lekarze lekko ignouja pewne kwestie, nie wiem co gorsze a co lepsze, przy czym mi lekarz wyraznie powiedzial, ze mam sie pilnowac z dieta a nie wszystko dobrze hulaj dusza

[mgds]

Napisane przez Kostka09

Widze, ze ruszylyscie z praniem my jutro wracamy do domu wiec od przyszlego tygodnia ruszam z wyprawka a dzisiaj ostatni dzien plazy piekna pogoda caly czas, oby jesien taka piekna byla.

Co do prania wypralam juz wszystko w normalnym plynie do prania a teraz wypiore w orzechach pioracych - dostalam cala paczke od kolezanki to szkoda zeby sie zmarnowaly, ciekawe jakie bedzie pranie po nich nigdy jeszcze tak nie pralam.

Czekam na relacje po praniu z orzechami, jestem bardzo ciekawa ich działania

[AnetkaIzabell]

Dziewczyny tak się zastanawiam, czy nie za szybko z tym praniem... ?
jeszcze ponad 2 miesiące do porodów, ja to chyba jeszcze z miesiąc poczekam ..

[My Sweet Little Precious]

Napisane przez Keithlyn

agatus, martha, za wizyty
Kiara - trzymam kciuki za koleżanki to takie smutne co piszesz...jak czytałam to aż mi za serce ścisło życze dużo siły maluszkom i mamuśkom..
Indra - brałabym łóżeczko ! i pomalowała na biało

Begie- dostałam cynk od położnej, że w Tychach pojawił się anestezjolog(podaje zzo) z jedną uwagą że jest do 15.. może się to zmienić.. Ja i tak tam chyba nie chce rodzić chociaż najbliżej

Poniżej wrzucam moje pasy... na komódce będzie stał przewijaczek i przybory do przewijania, jeszcze planuje coś na tę ścianę zrobić ale to już pochwalę sie na końcu jak będzie wszystko stało

Oj piękne!!! Szary króluje, nie ma co!

Dziewczyny a nowe ubranka też pierzecie 2 razy? Najpierw w zwykłym proszku potem dziecięcym?

Anetka, ja też jeszcze nie piorę. Za miesiąc gdzieś.

[unheeded]

Napisane przez Kostka09

Co do prania wypralam juz wszystko w normalnym plynie do prania a teraz wypiore w orzechach pioracych - dostalam cala paczke od kolezanki to szkoda zeby sie zmarnowaly, ciekawe jakie bedzie pranie po nich nigdy jeszcze tak nie pralam.

Ja się od dłuższego czasu przymierzam, ale nie spotkałam się jeszcze z nimi stacjonarnie, tylko w necie. A chciałabym pomacać, poobracać, powąchać na żywo. Może się w końcu zdecyduję. I jeszcze ciekawa jestem, jak dają sobie radę z przybrudzonymi ciuchami, a nie maluszkowymi wymagającymi jedynie odświeżenia. Koniecznie daj znać, jak wrażenia!

[szybkawolna]

Jak tak patrze z ciekawosci na ceny Pampersow i chusteczek z w sklepie to mi oczy z orbity wyskakuja ;p

http://pampers.strefamarek.allegro.pl/

Na allegro w oficjalnym sklepie pampers wydaje mi sie jakos taniej a przesylka tylko 10 zl

[silesianna]

Napisane przez esti87

Siemkawstalam przed 6..tz dostal telefon,ze jego dziadek zmarl..a o 11 mieli jechac do kliniki na profilaktyczne badania..juz nie dojechali..wczoraj pogrzebw piatek kolejny..eh..



aleksandretta,monian ja OM mialam 12.01 i z tego by wychodzilo,ze TP na 18.10 ale jak bylam u gina po 20.01 to mowil,ze nic nie widzi,testy tez wychodzily ujemne.obstawial zaburzenia hormonalne i tyle...ja sie trochu nastawilam,ze moze ciaza,ye tak dlugo okresu nie dostaje ale jak on na 100% wykluczyl to zrezygnowana olalam sprawei do 5.02 nic..06.02 pojawilo sie plamienie i pomyslalam,ze okres przyszedl ..ale to bylo jednorazowe..nastepnego dnia zrobilam Bete i wyszlo 112 ..i znow do gina..i okazalo sie ze jednak zalapalam..na poczatku gin 3 mal sie tego terminu plamienia,ze to niby implantacyjne..a potem stwierdzil,ze ciezka sprawa i o Tp wcale nie wspominal..dopiero teraz jak juz tak daleko jestem..
h.

przykro mi z powodu dziadka

a z Twoim wyliczeniem TP to faktycznie masakra, a z pierwszego usg jaki Ci wychodził termin? ten 23.11 tak jak masz na liście wpisane?

ponoć jak są rozbieżności między TP wg OM i USG to się bardziej patrzeć powinno na ten z pierwszego usg; zwłaszcza, jeśli testy wyszły pozytywne później, niżby na to wskazywał termin OM. osobiście bardziej bym się więc nastawiała na koniec listopada, niż października ale zdecydowanie od tego końca października powinnaś być w pogotowiu...

Napisane przez Justana1984

dokładnie tak jak napisałaś z mm o to mi chodzi, lepiej bym tego nie ujęła a Ty jak zawsze kochana rzeczowo!
a bobotic to to samo czy co innego?

:

bobotic to co innego - to silethicon, czyli podobna substancja co w esputiconie, espumisanie czy sabsimpleksie - rozbija pęcherzyki powietrza w jelitach, czyli gazy
simethicon i probiotyk można stosować równocześnie. z tym, że to probiotyk jest bardziej "podstawowy" i warto go stosować u wszystkich dzieciaków nawet jak kolek nie mają, a już na pewno powinno się podawać, jeśli dziecko jest karmione MM lub w sposób mieszany

Napisane przez szybkawolna

o jaaaa... na smierc zapomnialam ze przydaloby sie te pieluchy tetrowe tez przeprac ;p hehe
a kupowalyscie rozek ?
jego tez pierzecie ?

ja piorę wszystko, co będzie miało kontakt ze skorą dzieka

Napisane przez Futbolowa

Za tydzień muszę jednak pojawić się znowu. Zawsze bolało mnie przy badaniu i przy stosunku, ale dzisiaj mało tam nie padłam z bólu na fotelu i gin wykrył jakąś 1,5cm zmianę, prawdopodobnie torbiel. Mam nadzieję, że to nic poważnego i że Nystatyna pomoże. Bardzo się jednak boję, cztery lata temu pozbyłam się włókniaka [łagodny nowotwór] spod pachy, a w ostatnich tygodniach nagle wysypało mnie na dekolcie, szyi i obojczykach kilkunastoma kolejnymi. Mam jakiś lęk teraz, że nowotwory są dla mojego organizmu czymś normalnym

pewna nie jestem, ale wydaje mi się że włókniaki MOGĄ pojawiać się w ciąży jako zmiany fizjologiczne i nie trzeba się nimi przejmować. nawet w "ciężarówce" chyba o tym pisali. u Ciebie na pewno lepiej zwrócić na nie uwagę i ew. przebadać po ciąży jak nie znikną, ale na razie nie ma się czym niepokoić, trzymam za to kciuki, żeby to były tylko ciążowe włókniaki

Napisane przez magdula87

Był to atak woreczka żółciowego, był lekki stan zapalny. Okazało się, że mam kamienie w woreczku, podobno ciąża często sprzyja powstawaniu.
Ale podali mi antybiotyk i stan zapalny ustąpił, dzisiaj wszystkie wyniki już są w normie. Chcę już żeby mnie wypuścili

grunt że jest diagnoza i że jest już lepiej!

[Zanet84]

Napisane przez manieczka1

Zanet robilam ASPAT, ALAT, bilirubine i fosfataze zasadowa - za wszystko 22 zl.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

też byłam zrobić dziś rano w końcu, te same badania u mnie 24 zł....moje krostki nie znikają i swędzą. Niby mam tylko na rękach (nie dłoniach), ale mam wrażenie że jest ich ciut więcej. Ogólnie są słabo widoczne, ale jak podrapię uwypuklają się. Wizytę mam za tydzień więc stwierdziłam, że dla świętego spokoju teraz zrobię i będę już wiedzieć, a lekarz i tak pewnie by mi kazał zrobić badania. Wyniki mam dzisiaj po południu...

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez My Sweet Little Precious

Oj piękne!!! Szary króluje, nie ma co!

Dziewczyny a nowe ubranka też pierzecie 2 razy? Najpierw w zwykłym proszku potem dziecięcym?

Anetka, ja też jeszcze nie piorę. Za miesiąc gdzieś.

Ja nowe tylko raz, w dziecięcym. Używane 2 razy (w tym jeden raz już przeprane )

[silesianna]

Napisane przez AnetkaIzabell

Cześć dziewczyny,
od 4 dni czytam forum (od cz.1) i właśnie dotarłam do końca ufff... Właśnie się zarejestrowałam.. żeby do Was dołączyć

Jeszcze nie wiem gdzie to się dodaje, ale to moja pierwsza ciąża (dziś 30 tc) termin na 11 listopada

Witaj termon prawie jak mój - ja w zależności od sposobu liczenia mam na 11, 12 lub 13.11

Napisane przez Zanet84

chociaż teraz widzę, że na stronie pisze, że I pomoc jest na warsztatach dla mam....hmmm czemu mi to napisali w smsie? może myślą, że ja już po tp
posłuchamy tego samego

w Warszawie są dwie grupy tych warsztatów - dla mam i dla kobiet w ciąży - może u Was też i zapisałaś się niechcący na te dla mam?
albo u Was są połączone i dlatego razem wszystko.... nier wiem

Napisane przez martha330

wlasnie, jaka chuste planujesz mieć? znasz się trochę w temacie? bo mnie zaciekawilo to. ale do końca nie jestem przekonana ze względu na pogode. bo gdyby miała być wiosna, to latwiej byłoby chustowac dziecko choćby na spacer, a zima to niemożliwe...

!

osobiście łatwiej "widzę" chustowanie zimą, niż latem

z Malwą miałam dwie chusty - na początek elastyczną, bodajże Almelle (była KIJOWA, za wąska, za krótka, za bardzo elastyczna i w ogóle ble, a chciałam przyoszczędzić), i tkaną LennyLamb (polska firma, jedne z tańszych chust na rynku, ale już w tej przyzwoitej jakości). z tkanej byłam bardzo zadowolona, dość szybko ogarnęłam dociąganie itd. tylko młoda nie chciała być motana na plecach, a szybko osiągnęła taką wagę, że z przodu już nie za bardzo mogłam ją nosić. a z przodu nosiłam ją w wakacje, było potwornie gorąco, zwłaszcza mi... ona się nie pociła, ale ja sie piekłam dosłownie.
teraz nie do końca wiedziałam co wybrać - bo jeśli chodzi o tkaną, to w niej można nosić dziecko jak już można je pionizować, czyli po 6 tygodniu życia, a najlepiej po 3miesiącu (oczywiście wiele chustomaniaczek twierdzi, że dziecko w chuście można pionizować od urodzenia, ale w tej kwestii bardziej ufam neonatologowi, ortopedzie i neurologowi; w tkanej teoretycznie można nosić dziecko w pozycji leżącej, ale ja tego kompletnie nie czuję niestety i obstawiam, że nie potrafiłabym dobrze dociągnąć tkanej chusty z noworodkiem).
po wielu rozważaniach postawiłam na chustę kółkową - można w niej w pozycji fasolki nosić dzieciaki prtawie od urodzenia, a dociąga się ją bardzo łatwo, dzięki kółku własnie.
nie chcę się niepotrzebnie wykosztować, zwłaszcza że zamierzam później jednak korzystac z mojej tkanej, którą nadal mam - więc wybrałam względnie najtańszą kółkową, czyli znów Lenny Lamb. i tak jest dość droga :/ ale nie będę ryzykowała wywalenia pieniędzy jak przy almelle.
w kółkowej noworoda nosi się tak: http://www.youtube.com/watch?v=Fv97MzKf7E8

dla mnie chusta jest potrzebna do szybkich wypadów po młodą do przedszkola - dość szybko będę musiałą zacząć ją odbierać, znoszenie wózka po schodach "na 10 minut" uważam za totalnie bezsensowne, stąd pomysł chustowania. zimno bedzie, to wsadzę młodego w kombinezon, w chustę, sama narzucę na to płaszcz; jak będzie zimno to jeszcze szalem nas owinę i już. ale zdecydowanie ma to być pomysł na wyjścia "na chwię".

Napisane przez ela_86

mam ochotę zrobić jakąś pastę do kanapek... tylko nie rybną, no i w miarę możliwości bez jajek..... macie coś sprawdzonego?

a jecie krewetki? lubicie? jak robicie?

krewety uwielbiam względnie najprostsze, na maśle klarowanym podsmażam posiekane paprykę chilli i czosnek,wrzucam krewety, dodaję natkę i sok z pietruszki, smażę 2, max 3 minuty, bo jak dłużej to się gumiaki robią. (oczywiście mowa o kreqwetach gotowanych - bo jeśli się kupuje surowe to trezba je smażyć dłużej).

co do past - wspomniany już hummus, oraz absolutnie uwielbiam guacamole; guacamole z serkiem mascarpone, guacamole z siekanymi pomidorami.

fantastycznie smakuje kanapka z hummusem a na wierzch "rzucona" słatka/pasta guacamowowa z siekanego awokado z pomidorami! bajka!

Napisane przez happywoman

Sama, no chyba, że z Tobą się dogadam.

no ja myślę! tylko trezba się będzie umówić gdzieś na mieście i pojechać razem, bo obstawiam, że na torwarze to się nie znajdziemy

Paulina, Aleksandretta - jak Wy? dołączacie?

Napisane przez begie13

za wizytę, dobrze, że sen się nie sprawdził
a w którym tc jesteś tak z ciekawości ?

.

dziś 30t2d

[Zanet84]

Napisane przez silesianna

w Warszawie są dwie grupy tych warsztatów - dla mam i dla kobiet w ciąży - może u Was też i zapisałaś się niechcący na te dla mam?
albo u Was są połączone i dlatego razem wszystko.... nier wiem

U nas są i jedne i drugie, ale zapisałam się na właściwe - dla oczekujących Ja sms-a dostałam jeszcze przed zapisaniem się, oni tak dziwnie napisali w sms-ie Trudno, pójdziemy drugi raz na to samo

[czekoladka21]

Hej

Juz nie wiem jak mam rozmawiac z corka, no placze jak ma isc do przedszkola, nie wiem o co jej kaman rok temu nie bylo takiego problemu......dzisiaj plakala juz w szatni malzowi ze chce do mamy
pytalam ja czemu nie chce chodzic to mowi ze boi sie pani i jej nie lubi, oby jej to minelo, bo tlumacze ze nie musi jej lubiec byle sie bedzie sluchac , to mi wymysla ze nie bedzie jesc w przedszkolu i ze chce zeby bylo jak dawniej ......no co ja moge zrobic jak teraz chodzi do starszakow
podeszlam do tego lajtowo bo nie bylo problemu to teraz mam

[Justana1984]

dziewczynki znalazłam jeszcze inna opcję z pościelą ja to mam dylematy
przypominam że ściany sa mocno żółte, dywanik mam zielony i firany są białe z zielonymi listkami jak na załączonych zdjęciach. Chciałabym dopasować pościel z baldachinem (spróbuję mimo wszystko;p) tylko zastanawiam się która opcja lepsza, dla dziewczynki. Bo te paseczki dają mi potem możliwość manewru kolorami nawet póżniej pościeli na zmianę opcje sa 3 każda ma delikatne wstawki zieleni więc myślę że by pasiły

druga sprawa jak taka pościel przychodzi z tymi boczkami to te boczki/ochraniacze też od razu prać? Wydaje mi się że tak ale wolę sie upewnić

[Zanet84]

Napisane przez Justana1984

dziewczynki znalazłam jeszcze inna opcję z pościelą ja to mam dylematy
przypominam że ściany sa mocno żółte, dywanik mam zielony i firany są białe z zielonymi listkami jak na załączonych zdjęciach. Chciałabym dopasować pościel z baldachinem (spróbuję mimo wszystko;p) tylko zastanawiam się która opcja lepsza, dla dziewczynki. Bo te paseczki dają mi potem możliwość manewru kolorami nawet póżniej pościeli na zmianę opcje sa 3 każda ma delikatne wstawki zieleni więc myślę że by pasiły

druga sprawa jak taka pościel przychodzi z tymi boczkami to te boczki/ochraniacze też od razu prać? Wydaje mi się że tak ale wolę sie upewnić

Mnie się najbardziej widzi ten ostatni, niebiesko-zielony chyba jest tak ?
też się zastanawiałam czy prać ochraniacz czy wystarczy tylko dobrze wywietrzyć z nowości...

bo ten z różem to chyba jest inny niż ten tutaj http://allegro.pl/posciel-haft-6el-1...512239932.html

w tym różu jak by było ciut więcej zieleni (coś jak ten co posłałam), tez by pasował moim zdaniem

[Frau Gizela]

Napisane przez Zanet84

Tam planujesz rodzić? Bo ja myślę o tym szpitalu, chciałabym się do nich wybrać w następnym tygodniu obejrzeć oddział itp. Masz jakieś spostrzeżenia, cenne porady ? znasz tam kogoś?

Rodziłam tam dziecko numer 1 więc znam mniej więcej personel, bo tydzień tam siedziałam wtedy. Poza tym mój gin tam pracuje, choć akurat jak rodziłam M. miał urlop Rodziłam tam w trakcie remontu i był sajgon, bo tu kobiety nogi ułożone na za dziesięć druga a tu panowie z oknami popylają po korytarzach, ale wszędzie i tak było czysto i schludnie, ani jedna położna nie była niemiła. Prędzej na noworodkach te pielęgniarki takie, że d* nie urywa. Teraz, po remoncie byłam tak kilka razy i jest o niebo lepiej, ale na porodówkę nie wchodziłam więc trudno mi powiedzieć, co i jak, Chmury gradowe się nad nimi niestety zbierają za sprawą czarnego PR, który robią rodzice Lilki, urodzonej tam w grudniu z mocnym niedotlenieniem. Prawda jest taka, że zawsze się zdarzały, zdarzają i będą zdarzać różne komplikacje i czy to będzie ten szpital czy inny, wszędzie się może wydarzyć jakaś tragedia niestety.

Napisane przez Kostka09

Chodzilam do dr. Włocha ale faceta do ligoty kiedys, ciekawe czy to mąż? Bardzo sympatyczny byl
Co do szpitala w tychach to podobno sporo sie tam zmienia bo sie zmienil ordynator, teraz jest dr. Sodowski z Rudy Sl. i podobno tez tam wprowadza ZZO i inne ulepszenia wiec moze nie bedzie tam teraz tak zle

Bardzo ladne

Nic nie wiem w tym temacie ale pewnie moze tak byc, czlowiek ogolnie jest nierówny

Kiara - trzymam kciuki za dzieciaczki, a Ty sie nie denerwuj tylko lez i odpoczywaj

Widze, ze ruszylyscie z praniem my jutro wracamy do domu wiec od przyszlego tygodnia ruszam z wyprawka a dzisiaj ostatni dzien plazy piekna pogoda caly czas, oby jesien taka piekna byla.

Co do prania wypralam juz wszystko w normalnym plynie do prania a teraz wypiore w orzechach pioracych - dostalam cala paczke od kolezanki to szkoda zeby sie zmarnowaly, ciekawe jakie bedzie pranie po nich nigdy jeszcze tak nie pralam.

Frau Gizela- mieszkasz gdzies w okolicach ligoty - piotrowic??

Czekoladka - biedna Twoja cora

Kasia - niekoniecznie Twoja lekarka jest stara prukwa jesli chodzi o ta cukrzyce a moj lekarz i czekoladki taki nowoczesny, mysle, ze prawda lezy po srodku Twoja lekarka woli dmuchac na zimne a nasi lekarze lekko ignouja pewne kwestie, nie wiem co gorsze a co lepsze, przy czym mi lekarz wyraznie powiedzial, ze mam sie pilnowac z dieta a nie wszystko dobrze hulaj dusza

Mieszkam w Panewnikach

Napisane przez silesianna

Witaj termon prawie jak mój - ja w zależności od sposobu liczenia mam na 11, 12 lub 13.11




w Warszawie są dwie grupy tych warsztatów - dla mam i dla kobiet w ciąży - może u Was też i zapisałaś się niechcący na te dla mam?
albo u Was są połączone i dlatego razem wszystko.... nier wiem



osobiście łatwiej "widzę" chustowanie zimą, niż latem

z Malwą miałam dwie chusty - na początek elastyczną, bodajże Almelle (była KIJOWA, za wąska, za krótka, za bardzo elastyczna i w ogóle ble, a chciałam przyoszczędzić), i tkaną LennyLamb (polska firma, jedne z tańszych chust na rynku, ale już w tej przyzwoitej jakości). z tkanej byłam bardzo zadowolona, dość szybko ogarnęłam dociąganie itd. tylko młoda nie chciała być motana na plecach, a szybko osiągnęła taką wagę, że z przodu już nie za bardzo mogłam ją nosić. a z przodu nosiłam ją w wakacje, było potwornie gorąco, zwłaszcza mi... ona się nie pociła, ale ja sie piekłam dosłownie.
teraz nie do końca wiedziałam co wybrać - bo jeśli chodzi o tkaną, to w niej można nosić dziecko jak już można je pionizować, czyli po 6 tygodniu życia, a najlepiej po 3miesiącu (oczywiście wiele chustomaniaczek twierdzi, że dziecko w chuście można pionizować od urodzenia, ale w tej kwestii bardziej ufam neonatologowi, ortopedzie i neurologowi; w tkanej teoretycznie można nosić dziecko w pozycji leżącej, ale ja tego kompletnie nie czuję niestety i obstawiam, że nie potrafiłabym dobrze dociągnąć tkanej chusty z noworodkiem).
po wielu rozważaniach postawiłam na chustę kółkową - można w niej w pozycji fasolki nosić dzieciaki prtawie od urodzenia, a dociąga się ją bardzo łatwo, dzięki kółku własnie.
nie chcę się niepotrzebnie wykosztować, zwłaszcza że zamierzam później jednak korzystac z mojej tkanej, którą nadal mam - więc wybrałam względnie najtańszą kółkową, czyli znów Lenny Lamb. i tak jest dość droga :/ ale nie będę ryzykowała wywalenia pieniędzy jak przy almelle.
w kółkowej noworoda nosi się tak: http://www.youtube.com/watch?v=Fv97MzKf7E8

dla mnie chusta jest potrzebna do szybkich wypadów po młodą do przedszkola - dość szybko będę musiałą zacząć ją odbierać, znoszenie wózka po schodach "na 10 minut" uważam za totalnie bezsensowne, stąd pomysł chustowania. zimno bedzie, to wsadzę młodego w kombinezon, w chustę, sama narzucę na to płaszcz; jak będzie zimno to jeszcze szalem nas owinę i już. ale zdecydowanie ma to być pomysł na wyjścia "na chwię".



krewety uwielbiam względnie najprostsze, na maśle klarowanym podsmażam posiekane paprykę chilli i czosnek,wrzucam krewety, dodaję natkę i sok z pietruszki, smażę 2, max 3 minuty, bo jak dłużej to się gumiaki robią. (oczywiście mowa o kreqwetach gotowanych - bo jeśli się kupuje surowe to trezba je smażyć dłużej).

co do past - wspomniany już hummus, oraz absolutnie uwielbiam guacamole; guacamole z serkiem mascarpone, guacamole z siekanymi pomidorami.

fantastycznie smakuje kanapka z hummusem a na wierzch "rzucona" słatka/pasta guacamowowa z siekanego awokado z pomidorami! bajka!




no ja myślę! tylko trezba się będzie umówić gdzieś na mieście i pojechać razem, bo obstawiam, że na torwarze to się nie znajdziemy

Paulina, Aleksandretta - jak Wy? dołączacie?



dziś 30t2d

oooo tak, ta tkana z Lamba super! Marysię w pionie trzymałam od mniej więcej drugiego miesiąca. Próbowałam ją w tej opcji z wiązaniem kołyskowym, ale jakoś nie czułam się pewnie przy tym co się zaraz jej też udzielało. Szkoda, że u mnie odpada pójście po dziecia do przedszkola z zachustowanym dzieciem numer dwa, bo do przedszkola piechotą to jak w mordę strzelił 40 minut

[Zanet84]

ja uciekam, teściowa niedługo mnie odwiedzi dziś jestem cały dzień sama, mąż pojechał z ojcami (fajnie to brzmi ) po nasze potencjalne nowe autko...pod Poznań heh lekki stresik jest

[Beata Marcina :0]

Napisane przez AnetkaIzabell

wyniki są własnością pacjenta, ale z tego co się orientuję to pacjent może je sobie skserować jedynie - wg prawa koszt taki powinien wynosić 75 gr brutto za stronę można wyciągnąć też całą kartę (składa sie wtedy takie krótkie oświadczenie) ja całą kartę wyjęłam -też wszystkie wyniki mi tam wpinali i zadeklarowałam, że jak wrócę ze szpitala to oddam.

No właśnie mi już kilka razy lekarze mówili, że nie mają prawa zabrać wyników badań żeby dołączyć do karty, mogą sobie wpisać albo zrobić xero. A te 75gr/str to maksymalna cena regulowana przez prawo za kopię strony dokumentacji medycznej, czyli np karty pacjenta.

Napisane przez silesianna

osobiście łatwiej "widzę" chustowanie zimą, niż latem

dla mnie chusta jest potrzebna do szybkich wypadów po młodą do przedszkola - dość szybko będę musiałą zacząć ją odbierać, znoszenie wózka po schodach "na 10 minut" uważam za totalnie bezsensowne, stąd pomysł chustowania. zimno bedzie, to wsadzę młodego w kombinezon, w chustę, sama narzucę na to płaszcz; jak będzie zimno to jeszcze szalem nas owinę i już. ale zdecydowanie ma to być pomysł na wyjścia "na chwię".

co masz na myśli pisząc, ze łatwiej? ja się właśnie boję tego ubierania, nie mam na tyle szerokiej kurtki żebyśmy się pod nią zmieścili oboje, jestem starszym zmarzluchem więc nie wyobrażam sobie chodzenia w rozpiętej, no a na kurtkę jakoś tak niewygodnie to brzmi... Podobno można kupić specjalne kurtki "dwuosobowe" do chusty właśnie, ale trochę drogo wychodzi interes kurtka+chusta na 3-4m-ce kilkuminutowych wyjść a z drugiej strony też wydaje mi się bez sensu ciągnąć wózek na 10-15 minutowy spacer z niemowlakiem.

[Zanet84]

Napisane przez Frau Gizela

Rodziłam tam dziecko numer 1 więc znam mniej więcej personel, bo tydzień tam siedziałam wtedy. Poza tym mój gin tam pracuje, choć akurat jak rodziłam M. miał urlop Rodziłam tam w trakcie remontu i był sajgon, bo tu kobiety nogi ułożone na za dziesięć druga a tu panowie z oknami popylają po korytarzach, ale wszędzie i tak było czysto i schludnie, ani jedna położna nie była niemiła. Prędzej na noworodkach te pielęgniarki takie, że d* nie urywa. Teraz, po remoncie byłam tak kilka razy i jest o niebo lepiej, ale na porodówkę nie wchodziłam więc trudno mi powiedzieć, co i jak, Chmury gradowe się nad nimi niestety zbierają za sprawą czarnego PR, który robią rodzice Lilki, urodzonej tam w grudniu z mocnym niedotlenieniem. Prawda jest taka, że zawsze się zdarzały, zdarzają i będą zdarzać różne komplikacje i czy to będzie ten szpital czy inny, wszędzie się może wydarzyć jakaś tragedia niestety.

W każdym szpitalu są różne przypadki, tylko niektóre są bardziej nagłośnione....
Nastawiłam się na ten szpital, bo wiem że też mój gin go polecał. Więc spytałam go na ostatniej wizycie co sądzi o tym szpitalu, a tu ku mojemu zdziwieniu teraz średnio przychylnie mówił i polecił mi właśnie Tychy....no ale gdzie mnie do Tychów

[aleksandrettaa]

manieczka dobrze, że ta wysypka to nic poważnego. No ale dermatolog jakaś dziwna.

Ja do szpitala mam 9,1 km co może oznaczać 15 minut jazdy albo godzinę jak utkniemy w korkach.

Napisane przez martha330

ja do tej pory wrzuciłam chyba 7-8 wsadow i jeszcze mi zostały pieluchy tetrowe... i gotowanie...

Kurcze ile wy macie tych rzeczy? Ja to mam ubranek na 1 pralkę. Planuję jeszcze kilka sztuk dokupić ale tylu prań to nie będę miała z pewnością.

Napisane przez Keithlyn

Poniżej wrzucam moje pasy... na komódce będzie stał przewijaczek i przybory do przewijania, jeszcze planuje coś na tę ścianę zrobić ale to już pochwalę sie na końcu jak będzie wszystko stało

Super Pięknie te pasy wyglądają!

Napisane przez AnetkaIzabell

Dziewczyny tak się zastanawiam, czy nie za szybko z tym praniem... ?
jeszcze ponad 2 miesiące do porodów, ja to chyba jeszcze z miesiąc poczekam ..

Ja jeszcze czekam z praniem. Jakbym teraz wyprała to potem robiłabym to ponownie.

Napisane przez silesianna

Paulina, Aleksandretta - jak Wy? dołączacie?

Ja się zastanawiam bo część z tych tematów jest dla mnie mało interesująca.

Ja wczoraj zamówiłam trochę pierdół na all (2 prześcieradełka, przewijak, pieluchy, podkład na materac, szczotka i płyn do mycia butelek, osłonki na sutki, szczoteczkę do włosów, butelkę, niedrapki) więc trochę do przodu z wyprawką. Choć nadal nie mamy najważniejszych rzeczy wózka (ciągle nie wybrany), fotelika, łóżeczka i materacyka.

[sloneczko_1201]

Napisane przez AnetkaIzabell

Dziewczyny tak się zastanawiam, czy nie za szybko z tym praniem... ?
jeszcze ponad 2 miesiące do porodów, ja to chyba jeszcze z miesiąc poczekam ..

Ja już mam wyprane, bo zastały mi niecałe 2 miesiące poza tym jak kilka dziewczyn na wątku mam zagrożenie przedwczesnym porodem. Przecież jak rzeczy będą wcześniej wyprane i pozamykane to się nie zakurzą a wystarczy najwyżej przeprasować drugi raz i tyle zero problemu.

Napisane przez czekoladka21

Hej

Juz nie wiem jak mam rozmawiac z corka, no placze jak ma isc do przedszkola, nie wiem o co jej kaman rok temu nie bylo takiego problemu......dzisiaj plakala juz w szatni malzowi ze chce do mamy
pytalam ja czemu nie chce chodzic to mowi ze boi sie pani i jej nie lubi, oby jej to minelo, bo tlumacze ze nie musi jej lubiec byle sie bedzie sluchac , to mi wymysla ze nie bedzie jesc w przedszkolu i ze chce zeby bylo jak dawniej ......no co ja moge zrobic jak teraz chodzi do starszakow
podeszlam do tego lajtowo bo nie bylo problemu to teraz mam

Zawsze dla niej to jest zmiana przyzwyczaiła się do tego i teraz zaczyna jakby od nowa. Pewnie znajdzie jakieś koleżanki i panią też w końcu polubi tylko trzeba czasu. Najgorzej patrzeć jak własne dziecko płacze, ale jakoś mamuśka trzeba to wytrzymać. Może właśnie coś z tymi starszakami trzeba wymyśleć, że jest już duża, a tam chodzą tylko małe dzieci jakoś tak na dumę jej wjechać, że teraz taka ważniejsza jest.

[benetta]

Napisane przez Justana1984

dziewczynki znalazłam jeszcze inna opcję z pościelą ja to mam dylematy
przypominam że ściany sa mocno żółte, dywanik mam zielony i firany są białe z zielonymi listkami jak na załączonych zdjęciach. Chciałabym dopasować pościel z baldachinem (spróbuję mimo wszystko;p) tylko zastanawiam się która opcja lepsza, dla dziewczynki. Bo te paseczki dają mi potem możliwość manewru kolorami nawet póżniej pościeli na zmianę opcje sa 3 każda ma delikatne wstawki zieleni więc myślę że by pasiły

druga sprawa jak taka pościel przychodzi z tymi boczkami to te boczki/ochraniacze też od razu prać? Wydaje mi się że tak ale wolę sie upewnić

ta trzecia by najlepiej pasowała, wg mnie ja nie wiem czy wypiore ochraniacz, zależy z czego bedzie i czy się do pralki zmieści. jeśli pokrowiec bedze zdejmowany to tylko pokrowiec

Napisane przez sloneczko_1201

Ja już mam wyprane, bo zastały mi niecałe 2 miesiące poza tym jak kilka dziewczyn na wątku mam zagrożenie przedwczesnym porodem. Przecież jak rzeczy będą wcześniej wyprane i pozamykane to się nie zakurzą a wystarczy najwyżej przeprasować drugi raz i tyle zero problemu.

te które dostalam od kogoś wyprałam a później przeprasuje, a nowe wypiore tak za miesiąc, półtora. dozbieram do pełnego wsadu

[szybkawolna]

Cały czas sie zastanawiam czy już wszytsko mam, czy czegoś nie zapomniałam...
Chyba zaczyna mnie dopadać juz powoli stresior ... Nie moge o niczym innym myśleć ;P Poród, dziecko, czy dam rade, co bedzie jak coś sie bedzie działo a ja nie bede wiedzieć co robic, czy wszystko mam przygotowane, czy bede potrafila dobrze sie spakować do szpitala... PANIKARA jestem

[ela_86]

cześć Wam...

czytam Was, ale jakoś w tym tygodniu głowę mam zajętą, nie mam weny pisać....

Johny w przedszkolu, rano codziennie płacze, ale dziś mimo, że płakał to dzielnie poszedł, nawet się nie wyrywał

tż w domu.... powiem Wam, że odzwyczaiłam się od niego.... wakacje to co innego, a jak tak w domu jesteśmy cały tydzień oboje to też co innego.... spięcia mamy, ale myślę, że to też spowodowane tym przedszkolem, poza tym on chory, mnie też już gardło pobolewa....
eh...
kiepski ten tydzień

trzymam kciuki za wszelkie wizyty, wyniki i zdrówka dla wszystkich potrzebujących

uciekam

[AnetkaIzabell]

mam pechowy dzień...
pralka mi się popsuła, a już zalane rzeczy płynem są... z kaloryfera zaczęło kapać, od wczoraj nie mogę się do gina zarejestrować, który odwołał wszystkie wizyty, nic mi dziś nie wychodzi..