Panny Młode 2015 cz. 27

[Justuus]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;48038326]Po obiedzie babcia przyszła do mojego pokoju kota zobaczyć, później ciocia doszła i tak jakoś się zaczął temat ślubu.
Pokazałam próby zaproszeń, oczywiście - za wcześnie.
Ciocia zapytała się mnie o suknie, powiedziałam jaka, włączyłam kompa, pokazywałam zdjęcia i wyskoczyły moje buty. No to mówię, że już mam ale rozmiar za duży przyszedł i jutro przyjdą właściwe - oczywiście, za wcześnie... "bo mi noga przytyje albo schudnie"

Ehh wkurza mnie takie podejście... [/QUOTE]


Dziwne zachowanie serio.
Ja wiem, że mnie trochę inaczej rodzinka traktuje bo będę tylko 3 razy w Polsce przed ślubem.
Ale jak mama pokazywała zdjęcia moje w sukni ślubnej to babcia z ciocią się popłakały prawie, a wujek stwierdził "niezła dupcia z tej naszej Tysi" :P - on ma takie gadki, ale za to jest zarąbisty


Dziewczyny w Krk na Kazimierz to nie na frytki, lecz na zapiekanki na rynku na Kazimierzu - mój stały punkt gdy jestem w krk :P

[kreciorek85]

Napisane przez Justuus

Ja jeszcze polecam Miss Cheerie na św. Anny.
Tak naprawdę tylko dam Pani dała mi to przymierzenia suknie o jakiej marzyłam (bez pytania się "co Ci się podoba" - tylko patrząc na moją figurę). Obsługa jest tam bomba.

W Obsesji obsługa w miarę ok, Ale Pani pokazywała mi tylko jeden krój sukni i baaaardzo mocno zakreślała talię (mam ją dość wąską, ale wyglądała aż nie naturalnie w niektórych sukniach) i tam zresztą miałam kupić bo jedna mi się podobała. Jedynie co na minus to stwierdzenie Pani że mają tyle klientek ze nie muszę u nich kupować - czy coś w tym stylu. Ale wydaje mi się, że to drobnostka :P

A i przygotuj się, że w salonach dają maksymalnie ok 5 sukni do mierzenia bo podobno potem dostaje się świra :P

W Miss Cherie nie znalazłam nic co by mnie urzekło Mojego TŻ zresztą też W ogóle to ja już większość salonów tarnowskich mam obskoczone więc wiem jak to u nich wygląda I mam 2 faworytki:jedną w Alis i jedną w Obsesji (chociaż ta wczorajsza chyba jednak rządzi, bo ma w sobie wszystko to co bym chciała i przerobią mi ją na delikatną princi z tiulowym lekkim dołem wczoraj mierzyłam taką spódnicę do niej i wyglądało to obłędnie ) Ale w wyborze musi mi pomóc M. On widział mnie w poprzedniej faworytce i dla porównania musi zobaczyć w tej i ocenić która lepsza

Wiadomość wysłana z aplikacji mobilnej Wizaż

[joasia-a]

Napisane przez Justuus

Dziewczyny w Krk na Kazimierz to nie na frytki, lecz na zapiekanki na rynku na Kazimierzu - mój stały punkt gdy jestem w krk :P

A jadłaś frytki belgijskie? bo otwarli je w grudniu rok temu
Mnie zapiekanki nie zachwycają, kilka razy trafiłam na okropne.. a Frytki robią furorę, mają cudowne sosy i naprawdę, zapiekanki mogą się przy nich schować! (kurna, znowu to robię, powinni mi za to naprawdę płacić! :P)

[201805091331]

Napisane przez seductivee

Ehhh




Ja jak patrzę na ludzi z mojego otoczenia, to dochodzę do wniosku, że lepiej wyszły na życiu dziewczyny, które zaszły w ciążę w liceum. Jak pojawia się dziecko, to masz już sprecyzowane, co stoi na samej górze listy priorytetów i wszystko kręci się wokół dziecka. Mają już życie ustawione, a ja dopiero startuję w tym temacie... One wzięły życie w swoje ręce, albo zaczęły pracować, albo zajmują się domem, a ja siedziałam na studiach i słuchałam badziewia, po którym i tak nie mam pracy.

u mnie w gimnazjum żadna nie ur w czasie szkoły w lo dwie a na studiach na 100 dziewczyn chyba z 15 ma dzieci, większość nawet nie planuje na najbliższe lata

Napisane przez joasia-a

z tą przewagą to zależy bo pracodawcy są też świadomi że matka z dzieckiem, nieważne iluletnim, będzie częściej brała wolne bo dziecko rozchoruje się, trzeba na wywiadówkę, coś zrobiło.. Na studiach dużo mówiliśmy o rynku pracy i jednak nadal jest lekka dyskryminacja matek.. mimo wszystko..

Ale i tak tak teraz myślę, że gdybyśmy wpadli to może właśnie to życie byłoby ciekawsze i więcej bym mogła w życiu zrealizować bo bardziej by mi na tym zależało i miałabym inne obowiązki

my wpadliśmy gdy byłam na 3 roku, studia kończyłam w czerwcu urodziłam tydz później z tym ze ja ostatni semestr miałam leżący tylko na egzaminy chodziłam. A z praca racja, ja jak już pójdę na rozmowę nic z niej nie wychodzi gdy dojdzie do kwestii o dziecku, pytają ile lat gdy mówię, że 3 i chodzi do przedszkola od razu dziękują.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez Justuus

Dziwne zachowanie serio.
Ja wiem, że mnie trochę inaczej rodzinka traktuje bo będę tylko 3 razy w Polsce przed ślubem.
Ale jak mama pokazywała zdjęcia moje w sukni ślubnej to babcia z ciocią się popłakały prawie, a wujek stwierdził "niezła dupcia z tej naszej Tysi" :P - on ma takie gadki, ale za to jest zarąbisty


Dziewczyny w Krk na Kazimierz to nie na frytki, lecz na zapiekanki na rynku na Kazimierzu - mój stały punkt gdy jestem w krk :P

dziwne zachowanie, głupie gadki.

Bo ciocia podobno rok wcześniej nic nie przygotowywała. Nawet jeśli, jej sprawa.
A babcia mówi, że teraz już tylko ślubem żyję.
No tak, i co z tego? Moja sprawa.

[magda_mjt]

Joasia ja sie nie wypowiadam, ja jestem ze wszystkim wstrzymana przez Bratowa . Nie wiadomo kiedy ona z chłopakami jedzie do stanów, stad niewiadomo tez kiedy bedzie imprezka urodzinowa młodszego brzdaca. A ja nie moge odpuścić imprezki maluszka . Stad ciezko mi stwierdzic .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Justuus]

Napisane przez joasia-a

A jadłaś frytki belgijskie? bo otwarli je w grudniu rok temu
Mnie zapiekanki nie zachwycają, kilka razy trafiłam na okropne.. a Frytki robią furorę, mają cudowne sosy i naprawdę, zapiekanki mogą się przy nich schować! (kurna, znowu to robię, powinni mi za to naprawdę płacić! :P)

Muszę spróbować :P
My mamy już ulubiony bar z tymi zapiekankami bo tam jest ich chyba z 8 :P
nawet kiedyś PM w sukni stała w kolejce - chyba zdjęcia robili wtedy :P

[MajsterkaANB]

Napisane przez joasia-a

kurde nie chce mi się już szukać
ale mam przed oczami tą Twoją suknie która była tylko we Włoszech chyba ;> i jeszcze z lekkimi aplikacjami kolorowymi i od razu o Tobie pomyślałam

Ej no mogłaś mówić! pojechałabyś pól godziny późniejszym ale w między czasie pojechałybyśmy na frytasy na kazimierz! do Trn co chwile jeżdżą autobusy już bym nawet olała moją mgr ale na fryty bym z Tobą poszła !

Ajjj no widzisz ale juz jade. Zaplacilam 3,50 za jeden bilet





[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;48038497]seductivve dokładnie!

Jak byłam z młodym na dniach zapoznawczych w przedszkolu, razem z nim chodzi do przedszkola syn mojej koleżanki z gimnazjum. Zaszła w ciąże w 3 klasie, teraz ma już odchowanego syna

Jak byłam w gimnazjum to był to wstyd, wyśmiewanie. A teraz? Zazdroszczę jej. Nawet mamie kiedyś to powiedziałam, ale nic się nie odezwała.[/QUOTE]

Ja tez ja tez ja tez wpadlam w 3 klasie gimnazjum !!!

I bylo milusio, nie ma co...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez MajsterkaANB

Ja tez ja tez ja tez wpadlam w 3 klasie gimnazjum !!!

I bylo milusio, nie ma co...

milusio pewnie w cudzysłowiu? W szkole, w domu?

[Vivienne]

Napisane przez joasia-a

z tą przewagą to zależy bo pracodawcy są też świadomi że matka z dzieckiem, nieważne iluletnim, będzie częściej brała wolne bo dziecko rozchoruje się, trzeba na wywiadówkę, coś zrobiło.. Na studiach dużo mówiliśmy o rynku pracy i jednak nadal jest lekka dyskryminacja matek.. mimo wszystko..

Ale i tak tak teraz myślę, że gdybyśmy wpadli to może właśnie to życie byłoby ciekawsze i więcej bym mogła w życiu zrealizować bo bardziej by mi na tym zależało i miałabym inne obowiązki

Aleeee pracodawcy boja sie zatrudniac mlode kobiety, bo maja obawe, ze zaraz zajda w ciaze, na zwolnienie i nacierzynski... tak czasem bywa :/ u nas w zeszlym roku w firmie 12 dziewczyn ze 100 osobowego dzialu zaszlo w ciaze

[joasia-a]

Napisane przez Ironia89

my wpadliśmy gdy byłam na 3 roku, studia kończyłam w czerwcu urodziłam tydz później z tym ze ja ostatni semestr miałam leżący tylko na egzaminy chodziłam. A z praca racja, ja jak już pójdę na rozmowę nic z niej nie wychodzi gdy dojdzie do kwestii o dziecku, pytają ile lat gdy mówię, że 3 i chodzi do przedszkola od razu dziękują.

i to jest bardzo nie fair naprawdę i ogólnie to nie rozumiem tego, ale niestety taka rzeczywiśtość :|

Napisane przez magda_mjt

Joasia ja sie nie wypowiadam, ja jestem ze wszystkim wstrzymana przez Bratowa . Nie wiadomo kiedy ona z chłopakami jedzie do stanów, stad niewiadomo tez kiedy bedzie imprezka urodzinowa młodszego brzdaca. A ja nie moge odpuścić imprezki maluszka . Stad ciezko mi stwierdzic

uuuh to lipka bo ja będę musiała niedługo dzwonić żeby się umawiac, bo podejrzewam że na terminy sobotnie w krakowie to jednak trochę wcześniej trzeba się umówić :P

Napisane przez Justuus

Muszę spróbować :P
My mamy już ulubiony bar z tymi zapiekankami bo tam jest ich chyba z 8 :P
nawet kiedyś PM w sukni stała w kolejce - chyba zdjęcia robili wtedy :P

ja raz tylko jadłam dobre zapiekanki a jadłam z budki nawet która przez wszystkich zachwalana ale widocznie na kiepski dzień trafiłam
A frytaski belgijskie po pol roku bycia na rynku zdobyli nawet statuetkę w konkursie który zawstydza obwarzanka sławę zdobyli świetną i odkryłam ich jak wracałam kiedyś po pracy na tramwaj mają naprawdę obłędne sosy i są świetni

Napisane przez MajsterkaANB

Ajjj no widzisz ale juz jade. Zaplacilam 3,50 za jeden bilet

wow! to jedziesz z Fi?

Napisane przez Vivienne

Aleeee pracodawcy boja sie zatrudniac mlode kobiety, bo maja obawe, ze zaraz zajda w ciaze, na zwolnienie i nacierzynski... tak czasem bywa :/ u nas w zeszlym roku w firmie 12 dziewczyn ze 100 osobowego dzialu zaszlo w ciaze

no to fakt z tymi ciążami :P bo ja właśnie niecały miesiąc pracuję w firmie gdzie 4 laski niedawno (w ciągu ostatniego miesiąca) urodziły i kolejne 2 albo 3 są w zaawansowanej ciąży.. Śmiali się że jakbym przez przypadek była w ciąży żebym im już teraz powiedziała :P
ale ogólnie skończyłam dopiero 24 lata 2 tygodnie temu :P więc mam czas

[201805091331]

Napisane przez joasia-a

i to jest bardzo nie fair naprawdę i ogólnie to nie rozumiem tego, ale niestety taka rzeczywiśtość :|



no to fakt z tymi ciążami :P bo ja właśnie niecały miesiąc pracuję w firmie gdzie 4 laski niedawno (w ciągu ostatniego miesiąca) urodziły i kolejne 2 albo 3 są w zaawansowanej ciąży.. Śmiali się że jakbym przez przypadek była w ciąży żebym im już teraz powiedziała :P
ale ogólnie skończyłam dopiero 24 lata 2 tygodnie temu :P więc mam czas

niestety taka jest rzeczywistość
ja też mówiłam,że mam czas dziecko planowałam około 30 a urodziłam mając 22 i 5 mies

[magda_mjt]

Napisane przez joasia-a

i to jest bardzo nie fair naprawdę i ogólnie to nie rozumiem tego, ale niestety taka rzeczywiśtość :|



uuuh to lipka bo ja będę musiała niedługo dzwonić żeby się umawiac, bo podejrzewam że na terminy sobotnie w krakowie to jednak trochę wcześniej trzeba się umówić :P



ja raz tylko jadłam dobre zapiekanki a jadłam z budki nawet która przez wszystkich zachwalana ale widocznie na kiepski dzień trafiłam

A frytaski belgijskie po pol roku bycia na rynku zdobyli nawet statuetkę w konkursie który zawstydza obwarzanka sławę zdobyli świetną i odkryłam ich jak wracałam kiedyś po pracy na tramwaj mają naprawdę obłędne sosy i są świetni



wow! to jedziesz z Fi?



no to fakt z tymi ciążami :P bo ja właśnie niecały miesiąc pracuję w firmie gdzie 4 laski niedawno (w ciągu ostatniego miesiąca) urodziły i kolejne 2 albo 3 są w zaawansowanej ciąży.. Śmiali się że jakbym przez przypadek była w ciąży żebym im już teraz powiedziała :P

ale ogólnie skończyłam dopiero 24 lata 2 tygodnie temu :P więc mam czas

Joasia a nie mozesz isc na mierzenie 11 albo 25? Wtedy na pewno nic nie bedzie kolidowało ze sobą


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MajsterkaANB]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;48038651]milusio pewnie w cudzysłowiu? W szkole, w domu?[/QUOTE]

CudzysloWIE :P

ciezka praca, za ciezka dla malolatow zdecydowanie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[joasia-a]

Napisane przez Ironia89

niestety taka jest rzeczywistość
ja też mówiłam,że mam czas dziecko planowałam około 30 a urodziłam mając 22 i 5 mies

tyle że u mnie to musiałaby być naprawdę wpadka albo nie wiem bo hm.. 7 lat jesteśmy razem z czego 6 lat biorę tabletki antykoncepcyjne oczywiście nie zabezpieczają w 100 % ale no :P

Napisane przez magda_mjt

Joasia a nie mozesz isc na mierzenie 11 albo 25? Wtedy na pewno nic nie bedzie kolidowało ze sobą

a ok :P czyli jakby coś to ten 11 na 100 % odpada? to ok :P


wgl mój chrześniak ma za tydzień urodziny.. ogólnie to rzadko mu coś kupuję ale może tym razem się szarpnę.. Głupolek zaczął już 2 klasę, w maju ma komunię.. najchętniej to bym mu jakieś książki znów kupiła bo on tak lubi czytać

[MajsterkaANB]

Tak joasia, jade z mlodym .. oplaca sie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[viva91]

Napisane przez joasia-a

kurde nie chce mi się już szukać
ale mam przed oczami tą Twoją suknie która była tylko we Włoszech chyba ;> i jeszcze z lekkimi aplikacjami kolorowymi i od razu o Tobie pomyślałam

a to faktycznie

Napisane przez seductivee

Ja jak patrzę na ludzi z mojego otoczenia, to dochodzę do wniosku, że lepiej wyszły na życiu dziewczyny, które zaszły w ciążę w liceum. Jak pojawia się dziecko, to masz już sprecyzowane, co stoi na samej górze listy priorytetów i wszystko kręci się wokół dziecka. Mają już życie ustawione, a ja dopiero startuję w tym temacie... One wzięły życie w swoje ręce, albo zaczęły pracować, albo zajmują się domem, a ja siedziałam na studiach i słuchałam badziewia, po którym i tak nie mam pracy.

Mam takie samo zdanie...

Napisane przez existence

viva u mnie na studiach wyrzucanie śmieci się ograniczało do wyniesienia worka do przedpokoju i założenia nowego w 85% przypadków do śmietnika szedl tż albo kuzyn jakoś tak no naturalnie to wychodzilo, nie przepadam za wywalaniem śmieci

nie to, żeby za tym przepadać czy wyrywać się do tego
co innego nie lubić czegoś robić, a co innego nigdy tego nie robić, bo "to nie leży w mojej naturze, nie jestem facetem, więc nie wyrzucam śmieci".
nie pojmuję po prostu tej zależności facet=wynoszenie śmieci i amen. tak jak facet ma penisa, tak facet zawsze wynosi śmieci

Napisane przez joasia-a

z tą przewagą to zależy bo pracodawcy są też świadomi że matka z dzieckiem, nieważne iluletnim, będzie częściej brała wolne bo dziecko rozchoruje się, trzeba na wywiadówkę, coś zrobiło.. Na studiach dużo mówiliśmy o rynku pracy i jednak nadal jest lekka dyskryminacja matek.. mimo wszystko..

moja nauczycielka kiedyś opowiadała, że ma znajomego jakiegoś szefa czegoś tam i on chętniej do pracy biurowej zatrudnia matki. dlaczego? bo matka zawsze ze wszystkim zdąży, jest zorganizowana i dokładna

[lipstick89]

wróciłam! zjadłam obiad i Was nadrobiłam (w miarę )

Napisane przez dotuniek

ja tak na TŻ śpie, co noc się wkurza

kciuki się przydały! 39 pasuje!!!

Napisane przez MajsterkaANB

On robi tylko to co wymienilam wiec nie wiem czy dwie rzeczy jego, sto moich, mozna nazwac podzialem

CHOCIAZ!! jak sa u niego kumple na imprezie to jarson pucuje nastepnego dnia ubikacje bo.powiedzialam mu, ze roznie bywa z pijanymi chopami i ich trafnoscia, a ja cudzych scochów myc nie bede


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;48038574]Pisałam ostatnio ale żadna nie zaciekawiona
Dziewczyna, która jeździła czasem u mnie konno zaszła w ciąże. Jest w 1 gimnazjum, powinna być w 2 ale nie zdała.
Z tym, że w jej przypadku to nie ma czego zazdrościć. Matka za bardzo się nią nie przejmuje, wiedziała, że córka była zagrożona to gó*no, żadnej mobilizacji, wsparcia.
Ojciec dziecka też nie lepszy.

A no i zapomniałam o koleżance też z gimnazjum, tyle lat co ja i 3 dzieci. To już patologia. Ojciec listonosz, kradł wypłaty które miał wręczać. Ukrywa się gdzieś, wyjechał z kraju Matki nie ma.[/QUOTE]

o matko... zmarnowane życie...

Napisane przez Ironia89

u mnie w gimnazjum żadna nie ur w czasie szkoły w lo dwie a na studiach na 100 dziewczyn chyba z 15 ma dzieci, większość nawet nie planuje na najbliższe lata

my wpadliśmy gdy byłam na 3 roku, studia kończyłam w czerwcu urodziłam tydz później z tym ze ja ostatni semestr miałam leżący tylko na egzaminy chodziłam. A z praca racja, ja jak już pójdę na rozmowę nic z niej nie wychodzi gdy dojdzie do kwestii o dziecku, pytają ile lat gdy mówię, że 3 i chodzi do przedszkola od razu dziękują.

w gimnazjum nie urodziła żadna, w grudniu na 1 roku jedna z koleżanek z LO (teraz jej się 2 urodziło). na studiach może z 10-15 dziewczyn na 150 urodziło. teraz wysyp. wśród znajomych już 18 maluchów się urodziło

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez MajsterkaANB

CudzysloWIE :P

Taak wiem, kiedyś słyszałam, że mówi się w du*ie a nie w du*iu, tak samo w cudzysłowie a nie cudzysłowiu

Ale to jakoś łatwiej przez gardło przechodzi

[magda_mjt]

Napisane przez joasia-a

tyle że u mnie to musiałaby być naprawdę wpadka albo nie wiem bo hm.. 7 lat jesteśmy razem z czego 6 lat biorę tabletki antykoncepcyjne oczywiście nie zabezpieczają w 100 % ale no :P



a ok :P czyli jakby coś to ten 11 na 100 % odpada? to ok :P





wgl mój chrześniak ma za tydzień urodziny.. ogólnie to rzadko mu coś kupuję ale może tym razem się szarpnę.. Głupolek zaczął już 2 klasę, w maju ma komunię.. najchętniej to bym mu jakieś książki znów kupiła bo on tak lubi czytać

Raczej na 99,9% odpada . My dopiero o 11 lądujemy, musimy podjechac po zaświadczenie o dniu skupienia tam gdzie kurs robiliśmy i bardzo mozliwe, ze na 17:30 musimy byc w Trn na pierwsze spotkanie w poradni . Stad pewnie załatwienie zaświadczenie zejdzie nam do jakiejs 13, a najpozniej o 16 juz musimy do Trn jechac, zeby zdarzyć. A i chyba Anabele ma wtedy wesele . I komuś jeszcze chyba tez nie pasowało.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201805091331]

Napisane przez joasia-a

tyle że u mnie to musiałaby być naprawdę wpadka albo nie wiem bo hm.. 7 lat jesteśmy razem z czego 6 lat biorę tabletki antykoncepcyjne oczywiście nie zabezpieczają w 100 % ale no :P

a ok :P czyli jakby coś to ten 11 na 100 % odpada? to ok :P


wgl mój chrześniak ma za tydzień urodziny.. ogólnie to rzadko mu coś kupuję ale może tym razem się szarpnę.. Głupolek zaczął już 2 klasę, w maju ma komunię.. najchętniej to bym mu jakieś książki znów kupiła bo on tak lubi czytać

my zamieszkaliśmy razem w lipcu a październiku zaszłam w ciąże gdzieś w połowie a na początku listopada miałam umówioną wizytę u ginekologa bo tabletki chciałam
ja mam 2 chrześnice obie mają 6 lat, z jednej miejscowości więc jednego dnia będę miała dwie komunie
mój mały gdy dostaje prezenty tylko z książeczek się cieszy, panie w przedszkolu mówią,że większość dnia spędza w kąciku książkowym

[seductivee]

Ha,
co do tego wyrzucania śmieci To ja jakoś nigdy nie zastanawiałam się kto powinien to robić, choć tak teraz przeanalizowałam i u mnie w domu rodzinnym śmieci zawsze wynosi mama Ojca nigdy ze śmieciami nie widziałam
A u nas w domu wynosi śmieci ten, kto pierwszy wychodzi lub kto po nie sięgnie Śmieci wynosimy wtedy, gdy gdzieś idziemy Nigdy nie było sytuacji, abym wyszła z domu tylko po to, by wynieść śmieci i wrócić do domu

[viva91]

Napisane przez Ironia89

A z praca racja, ja jak już pójdę na rozmowę nic z niej nie wychodzi gdy dojdzie do kwestii o dziecku, pytają ile lat gdy mówię, że 3 i chodzi do przedszkola od razu dziękują.

grrr, za którymś razem pewnie bym wypaliła, że to nie mój syn aplikuje na to stanowisko i nie będę o nim obcym opowiadać

albo palnęłabym coś o niskim przyroście naturalnym, że społeczeństwo się starzeje i ktoś musi zapracować na emerytury szanownego pana szefa

[joasia-a]

Napisane przez viva91

1.a to faktycznie
2.nie to, żeby za tym przepadać czy wyrywać się do tego
co innego nie lubić czegoś robić, a co innego nigdy tego nie robić, bo "to nie leży w mojej naturze, nie jestem facetem, więc nie wyrzucam śmieci".
nie pojmuję po prostu tej zależności facet=wynoszenie śmieci i amen. tak jak facet ma penisa, tak facet zawsze wynosi śmieci

3.moja nauczycielka kiedyś opowiadała, że ma znajomego jakiegoś szefa czegoś tam i on chętniej do pracy biurowej zatrudnia matki. dlaczego? bo matka zawsze ze wszystkim zdąży, jest zorganizowana i dokładna

1. czyli też Ci się coś tam spodobało ;>
2. hah.. ej przepraszam ale wychodzi na to że chyba jestem facetem ale bez penisa xD bo mój TŻ rzadko kiedy wynosi śmieci xD bo zawsze ma mniej czasu rano niż ja xD
3. niestety niewielu jest takich panów-szefów :P ale faktycznie, matki (w większości, bo moja siostra jest wyjątkiem od reguły) są jakoś bardziej zorganizowane i dokładne

Napisane przez magda_mjt

Raczej na 99,9% odpada . My dopiero o 11 lądujemy, musimy podjechac po zaświadczenie o dniu skupienia tam gdzie kurs robiliśmy i bardzo mozliwe, ze na 17:30 musimy byc w Trn na pierwsze spotkanie w poradni . Stad pewnie załatwienie zaświadczenie zejdzie nam do jakiejs 13, a najpozniej o 16 juz musimy do Trn jechac, zeby zdarzyć. A i chyba Anabele ma wtedy wesele . I komuś jeszcze chyba tez nie pasowało.

ok ok ja nic nie nadrabiałam wątku więc nic nie wiedziałam ale jak tak to ok pogadam jeszcze z TŻtem ale no jak coś to będę opuszczać weekend 18

Napisane przez Ironia89

my zamieszkaliśmy razem w lipcu a październiku zaszłam w ciąże gdzieś w połowie a na początku listopada miałam umówioną wizytę u ginekologa bo tabletki chciałam
ja mam 2 chrześnice obie mają 6 lat, z jednej miejscowości więc jednego dnia będę miała dwie komunie
mój mały gdy dostaje prezenty tylko z książeczek się cieszy, panie w przedszkolu mówią,że większość dnia spędza w kąciku książkowym

kurde :P to faktycznie szybko po zamieszkaniu ogólnie my jak zaczęliśmy się wprowadzać to też pół rodziny TŻta nam wróżyło od razu wpadke ;p
A z tymi komuniami na raz to masakra! ciężko to tak rozwiązać- głownie finansowo współczuję :P bo nawet żeby kupić rower to trzeba trochę dać, a co dopiero sztuk x 2 :P

Masz w takim razie świetnego synka! też bym chciała żeby moje dzieci lubiły książi!

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

U mnie w domu jakoś nie ma podziału na wyrzucanie śmieci
Jak widzę, że kosz jest pełny to idę i wyrzucam.

A ogólnie u mnie w domu to sprząta mój tata zodiakalna panna, nie lubi bałaganu, wszystko musi odkładać na swoje miejsce.
Podłogi, okna, zmywanie - wszystko on.
Jedynie prania nie umie robić

[viva91]

Napisane przez seductivee

Ha,
co do tego wyrzucania śmieci To ja jakoś nigdy nie zastanawiałam się kto powinien to robić, choć tak teraz przeanalizowałam i u mnie w domu rodzinnym śmieci zawsze wynosi mama Ojca nigdy ze śmieciami nie widziałam
A u nas w domu wynosi śmieci ten, kto pierwszy wychodzi lub kto po nie sięgnie Śmieci wynosimy wtedy, gdy gdzieś idziemy Nigdy nie było sytuacji, abym wyszła z domu tylko po to, by wynieść śmieci i wrócić do domu

No to tak samo u mnie
Nie mam na myśli specjalnego wychodzenia po to, żeby wynieść śmieci, najczęściej wynosi się je wychodząc i pada na tego, kto pierwszy widzi worek i wychodzi
Mnie dziwi to, że tamta dziewczyna w ogóle nie pomyślała o tym, że wyniesienie śmieci to nic uwłaczającego i że kobieta też może to robić, a miała zakodowane, że to zajęcie tylko dla mężczyzn

[201805091331]

Napisane przez viva91

grrr, za którymś razem pewnie bym wypaliła, że to nie mój syn aplikuje na to stanowisko i nie będę o nim obcym opowiadać

albo palnęłabym coś o niskim przyroście naturalnym, że społeczeństwo się starzeje i ktoś musi zapracować na emerytury szanownego pana szefa

szkoda gadać, na wschodzie ciężko o prace a już matce zwłaszcza a taka ciągle mówią,że dzieci mało

Napisane przez joasia-a

kurde :P to faktycznie szybko po zamieszkaniu ogólnie my jak zaczęliśmy się wprowadzać to też pół rodziny TŻta nam wróżyło od razu wpadke ;p
A z tymi komuniami na raz to masakra! ciężko to tak rozwiązać- głownie finansowo współczuję :P bo nawet żeby kupić rower to trzeba trochę dać, a co dopiero sztuk x 2 :P

Masz w takim razie świetnego synka! też bym chciała żeby moje dzieci lubiły książi!

zacznijmy od tego,że teraz dzieci pewnie średnio o rowerze marzą tż mówi,że u nich w pracy w kwietniu i maju tak schodzą laptopy,że szok większość kupujących mówi,że na komunie fakt fajnie,że młody książki lubi ale mimo 3 lat słabo mówi a nasze przedszkole logopedę zapewnia tylko 5 i 6 latkom więc nadal będzie trzeba prywatnie chodzić

[joasia-a]

Napisane przez Ironia89

zacznijmy od tego,że teraz dzieci pewnie średnio o rowerze marzą tż mówi,że u nich w pracy w kwietniu i maju tak schodzą laptopy,że szok większość kupujących mówi,że na komunie fakt fajnie,że młody książki lubi ale mimo 3 lat słabo mówi a nasze przedszkole logopedę zapewnia tylko 5 i 6 latkom więc nadal będzie trzeba prywatnie chodzić

hm.. ale 3 latka to jeszcze spokojnie!! mój siostrzeniec najmłodszy będzie miał 4 latka w listopadzie i dopiero niedawno zaczął mówić! on wgl od dziecka był leniwy! wolał raczkować zamiast chodzić, bardzo długo nie chodził, a z mówieniem nauczył się mówić i pokazywać na migi i tak było mu wygodniej ale od kilku miesięcy zaczął ładnie pełnymi zdaniami mówić nawet nie dawno jak byli u mnie siostrzeńcy to nagrałam filmik jak powtarzał za mną w szczebrzeszynie, chrząszcz (u niego no dobla, cąsc) itd

No tak, teraz dużo komputerów ale ja chyba kupię rower mój najstarszy siostrzeniec bardzo chciał rower na komunie a właśnie dostał komórkę, laptopa i kase - kase mama rozpuscila, roweru nie dostal i nie ma żałuje do tej pory, maruszi.. więc jego młodszy brat dostanie rower :P ale patrzyłam na takie lepsze to tak ok tysiąca trzeba co najmniej dać.. a tu komunia miesiąc przed ślubem

[201805091331]

Napisane przez joasia-a

hm.. ale 3 latka to jeszcze spokojnie!! mój siostrzeniec najmłodszy będzie miał 4 latka w listopadzie i dopiero niedawno zaczął mówić! on wgl od dziecka był leniwy! wolał raczkować zamiast chodzić, bardzo długo nie chodził, a z mówieniem nauczył się mówić i pokazywać na migi i tak było mu wygodniej ale od kilku miesięcy zaczął ładnie pełnymi zdaniami mówić nawet nie dawno jak byli u mnie siostrzeńcy to nagrałam filmik jak powtarzał za mną w szczebrzeszynie, chrząszcz (u niego no dobla, cąsc) itd

No tak, teraz dużo komputerów ale ja chyba kupię rower mój najstarszy siostrzeniec bardzo chciał rower na komunie a właśnie dostał komórkę, laptopa i kase - kase mama rozpuscila, roweru nie dostal i nie ma żałuje do tej pory, maruszi.. więc jego młodszy brat dostanie rower :P ale patrzyłam na takie lepsze to tak ok tysiąca trzeba co najmniej dać.. a tu komunia miesiąc przed ślubem

teoretycznie ma czas, nasza logopeda też tak mówi ale ludzie są jacy są, ile się już nasłuchałam,że powinien zdaniami mówić...mój znowu szybko chodził, mając 11 mies biegał po trawie, ogólnie fizycznie do przodu a z mówieniem kicha
ja jeszcze mam czasu trochę pewnie zapytam co będą chciały ale to ja zadecyduje bo planuje obu kupić to samo, bo mieszkają w jednej miejscowości i nie chce,żeby później było gadanie,że jedna coś droższego dostała

[asiaczek87]

Napisane przez Justuus

Ja niby z swoimi też takie raczej neutralne relacje, zresztą nie mogę powiedzieć, bo są bardzo mili dla mnie
Ale wkurza mnie kilka rzeczy :P - np. jak każą mi już natychmiast wychodzić do kościoła, albo wyobraź sobie potrafiła mnie teściowa zapytać co było na kazaniu, albo jak po mszy poszliśmy raz na basen to się wydarła ze na pewno nie byliśmy. Jestem nauczona od rodziców że takie sprawy jak msza itp są to moje osobiste sprawy (a przynajmniej odkąd byłam już nastolatką).

No ja mam podobnie. Relacje neutralne ale irytuje mnie ich podejście do niektórych spraw...
Ostatnio byli na weselu, na drugi dzień poprawiny (wrócili się przespać do domu) ale teściowa nie może na nie jechać bo rano idzie do pracy. Miały trwać do 22. Mogli wyjść wcześniej. A zabrzmiało jakby reszta iść nie musiała tylko biedna ona

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Napisane przez Malwina_89

Dzień dobry
Ja nie widzę żadnych minusów mieszkania razem przed ślubem. I jeżeli mój facet nie robiłby nic w domu, albo z wielką łaską, to szybko bym go naprostowała... Nie wyobrażam sobie, żebym ja miała wykonanywać.wszystkie "obowiązki domowe", gdy obydwoje mamy życie zawodowe i naukę. Np.wczoraj TŻ umył okna i zrobił obiad, ja trzy prania a w przyszły poniedziałek mam egzamin i mnóstwo nauki i jakbym ja miała wszystko robić sama, to albo okna by poczekały albo egzamin... Czyli wiadomo, że okna.

Mam takie samo zdanie. Tymczasem u mnie w domu rodzinnym to mama robi wszystko z reguły... Ojciec nawet nie kiwnie palcem.. Czasami zrobi śniadanie dla wszystkich i herbatki co ranek ale na tym koniec Jeśli ja jej akurat nie pomogę bo mnie nie ma to wszystko robi sama :/