Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

[zuzaneczka]

Napisane przez kulbit

Przykro mi, że źle u Ciebie.. Nie chce naciskać, pewnie jak i reszta dziewczyn ale martwię się co z tobą.. Pamietaj tak jak napisała Knife, zawsze możesz sie tu nam wygadać, wypłakać... Czlowiekowi robi się lżej jak sobie popłacze, to oczyszcza.. a podczas gadania czasem rozwiązania same przychodzą do głowy a problemy wydają się mniejsze gdy podzieliś się nimi z kimś drugim
Ściskam cie ciepło!

Ja też czasami najchetnie bym znikła na czas jakiś.. Ale wiesz co ci powiem Zuzaneczko, że dla mnie takie zamykanie się w sobie, zasklepianie w swojej skorupie, smutku, trudnościach nie jest dobre.. cierpię wtedy jeszcze bardziej.. Starem się zawsze pogadać z kimś.. Bo zapadanie się w sobie powoduje u mnie jeszcze większe wyizolowanie się a to mi nie służy

masz rację że najlepiej porozmawiać, ale do tej rozmowy potrzebowałabym kogoś, nie tyle zaufanego, co znającego lepiej sytuację - a z taką osobą nie mogę porozmawiać bo nie chcę jej martwić
sprawa jest dość poważna i po prostu nie wiem co robić.... i nikt mi właściwie nie może poradzić....
nawet nie chce mi się płakać.....

ale o tyle mi lżej że w ogóle ktoś (Wy) wie że coś nie tak i choć wirtualnie pocieszy

dzięki dziewczyny

[kulbit]

Napisane przez zuzaneczka

masz rację że najlepiej porozmawiać, ale do tej rozmowy potrzebowałabym kogoś, nie tyle zaufanego, co znającego lepiej sytuację - a z taką osobą nie mogę porozmawiać bo nie chcę jej martwić
sprawa jest dość poważna i po prostu nie wiem co robić.... i nikt mi właściwie nie może poradzić....
nawet nie chce mi się płakać.....

ale o tyle mi lżej że w ogóle ktoś (Wy) wie że coś nie tak i choć wirtualnie pocieszy

dzięki dziewczyny

Zuzaneczko nie chcesz marwtic tej osoby, rozumiem ciebie, ale wbrew pozorom to nie jest dobre wyjście.. Pomyśl w drugą stronę, gdyby ktos bliski tobie cierpiał w samotności, co byś czuła, myslała?
Przytulam cię serdecznie i mam nadzieję, ze uda ci sie otworzyć... nie dobrze jest być samemu w ciężkich chwilach.. a ty jak rozumiem jestes z tym problemem całkiem sama.. Mam nadzieję, że nie "smęcę" za bardzo?

[zuzaneczka]

Napisane przez kulbit

Zuzaneczko nie chcesz marwtic tej osoby, rozumiem ciebie, ale wbrew pozorom to nie jest dobre wyjście.. Pomyśl w drugą stronę, gdyby ktos bliski tobie cierpiał w samotności, co byś czuła, myslała?
Przytulam cię serdecznie i mam nadzieję, ze uda ci sie otworzyć... nie dobrze jest być samemu w ciężkich chwilach.. a ty jak rozumiem jestes z tym problemem całkiem sama.. Mam nadzieję, że nie "smęcę" za bardzo?

nie smęcisz, miło że odpowiadasz
zobaczymy co przyniesie dzisiejszy dzień...

[kulbit]

Napisane przez zuzaneczka

nie smęcisz, miło że odpowiadasz
zobaczymy co przyniesie dzisiejszy dzień...

Mam nadzieję, że ten dzień przyniesie dla ciebie zmiany na lepsze
Wierzysz w dobre duchy? Anioły?

[Nadin]

Oj dawno mnie tu nie było
U mnie kolejna w brzuszku kolejny brzdąc

[zuzaneczka]

Napisane przez kulbit

Wierzysz w dobre duchy? Anioły?

coś koło tego
wiesz nawet "czekam na jakąś podpowiedź" (jakkolwiek to nie brzmi)...

[kulbit]

Napisane przez zuzaneczka

coś koło tego
wiesz nawet "czekam na jakąś podpowiedź" (jakkolwiek to nie brzmi)...

Wysyłam ci więc mojego Anioła Moze twój poszedł spac, mój go obudzi niech sie weźmie do roboty

[kindzia1984]

Napisane przez zuzaneczka

w ogóle ostatnio źle się dzieje .....nie chce pisać o co chodzi ale.. czuje się strasznie, najgorsze że nie mam z kim o tym pogadać i sama nie wiem co i jak robić...... ehh

macie tak czasem że chciałybyście zniknąć?

Słonko nie zamykaj się w sobie. Są rzeczy, o których nie powinno się pisać na wątku, wiadomo, ale jeśli możesz porozmawiać z tą osobą to nie zwlekaj za długo, bo może to się rozwinąć w złą stronę.

Napisane przez zuzaneczka

nie smęcisz, miło że odpowiadasz
zobaczymy co przyniesie dzisiejszy dzień...

MAm nadzieje, że przyniesie pozytywne rozwiązanie

Napisane przez Nadin

Oj dawno mnie tu nie było
U mnie kolejna w brzuszku kolejny brzdąc

Gratuluję, oj, żebym to ja mogła w sobie nosić małego bobasa

Jak narazie po wczorajszej wizycie u gina mój M musi zrobić badania kijanek, żeby wiedzieć co jest u nas nie tak. tylko jak go do tego przekonać

[ewkast12]

czesc Dziewczyny
a ja tez chodze zła moj maz skrecil w niedziele noge i ma w szynie a za tydzien mial byc nasz wyjazd w gory i nie wiadomo czy sie odbedzie eh tam a tak na niego liczylam

[Taverney]

Zuzaneczka, jak się czujesz? Anioł pomógł? Wiesz, zawsze masz nas, jak już wszystko inne zawiedzie.

Nadin gratulacje daaawno Cię tu nie było i proszę jakie świetne wiadomości od Ciebie, bo ostatnio w tym wątku jakoś mało optymizmu.

ewkast12, nie da się przełożyć urlopu na później? Pech po prostu...

[malin30]

Napisane przez ewkast12

czesc Dziewczyny
a ja tez chodze zła moj maz skrecil w niedziele noge i ma w szynie a za tydzien mial byc nasz wyjazd w gory i nie wiadomo czy sie odbedzie eh tam a tak na niego liczylam

Jak to przeczytałam, to przypomniał mi się zeszłoroczny lipiec (25). To był wtorek,a w piątek mieliśmy jechać właśnie w góry na urlop. A ja złamałam nogę (kość śródstopia). Twój mąż ma tylko skręcenie, więc może jeszcze nic straconego?

[zuzaneczka]

Dzisiejszy dzień był koszmarny (jak i 3 poprzednie). Ale wiecie.... już jest dobrze....
kulbit oddaje Anioła - spisał się na medal
wiecie czasem człowiek niepotrzebnie się zamartwia ..zamiast... tak po prostu.... eh!!!

jesteście cudowne

[kulbit]

Napisane przez zuzaneczka

Dzisiejszy dzień był koszmarny (jak i 3 poprzednie). Ale wiecie.... już jest dobrze....
kulbit oddaje Anioła - spisał się na medal
wiecie czasem człowiek niepotrzebnie się zamartwia ..zamiast... tak po prostu.... eh!!!

jesteście cudowne

Oj jak się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !! Nawet nie wiesz jak bardzo

[ewkast12]

Napisane przez malin30

Jak to przeczytałam, to przypomniał mi się zeszłoroczny lipiec (25). To był wtorek,a w piątek mieliśmy jechać właśnie w góry na urlop. A ja złamałam nogę (kość śródstopia). Twój mąż ma tylko skręcenie, więc może jeszcze nic straconego?

No mam nadzieje ze do przyszlego poniedzialku wyzdrowiej choc nie wiem bo ma skrecenie z przemieszczeniem i krwiaka
a wyjazd mozemy odwolac ale niestety stracimy zaliczke

[kulbit]

Napisane przez ewkast12

No mam nadzieje ze do przyszlego poniedzialku wyzdrowiej choc nie wiem bo ma skrecenie z przemieszczeniem i krwiaka
a wyjazd mozemy odwolac ale niestety stracimy zaliczke

Ewka wspólczuje ci, ale zdrowie jest ważniejsze.. a na pewne sprawy nie mamy niestetyt wpływu.. Ja kilka lat temu, tydzień przed wyjazdem w Bieszczady, wylądowałam w szpitalu, przymusowy urlop (czy raczej zwolnienie) trwały miesiac! Nigdzie nie wyjechałam, musiałam wyzdrowiec.

[_Iguana_]

Napisane przez zuzaneczka

wczoraj zapukal do nas facet - powiedział sprawdza kominy (wentylacja bo mamy piecyki gazowe) a ja ze go nie wpuszcze. BYłam akurat sama w domu. Faciu że on musi, że z sąsiadami rozmawiał i wie że nas okradli, ale wejść musi. A ja twardo nie i koniec. NIe podobal mi sie - ostatnio we dwóch chodzili z takim przyzadem a ten był sam.
Nie ufam ludziom

w ogóle ostatnio źle się dzieje .....nie chce pisać o co chodzi ale.. czuje się strasznie, najgorsze że nie mam z kim o tym pogadać i sama nie wiem co i jak robić...... ehh

macie tak czasem że chciałybyście zniknąć?

Zuzaneczko bardzo mi przykro, że spotkalo Cie coś złego o czym nie chcesz tu pisac, wiadomo są sprawy naie na forum, ale warto o nich rozmawiac szczególnie z kimś bliskim.
Dobrze, że nie wpusciłaś faceta jak byłaś sama w domu, jak to takie ważne przyjdzie jak bedzie Twoj partner w domku

Napisane przez Knife_Girl

Dobrze, że nie wpuściłaś go Cholera wie, różne typy się teraz kręcą. Przebrać się za kogoś też nie problem Faktycznie, straszne czasy nastały

zuzaneczko, pamiętaj, że jak będziesz miała taką potrzebę i chęć, to zawsze możesz się tu do nas zwrócić...

Ja też czasem chciałabym zniknąć, schować się przed wszystkim... To chyba ten brak pracy tak na mnie działa. Mam straszne wahania nastrojów. Górki i dołki czasem po kilka razy w ciągu jednego dnia

Przychylam się tez do zdania Knife.

Napisane przez kulbit

Zuzaneczko Ja tez bym go nie wpuściła, będąc sama w domu faceta? W życiu! Plakietkę i ubranei można podrobic i nabrac człowieka.. Przykro mi ale też wolę być podwójnie ostrożna w takich sytuacjach.

Przykro mi, że źle u Ciebie.. Nie chce naciskać, pewnie jak i reszta dziewczyn ale martwię się co z tobą.. Pamietaj tak jak napisała Knife, zawsze możesz sie tu nam wygadać, wypłakać... Czlowiekowi robi się lżej jak sobie popłacze, to oczyszcza.. a podczas gadania czasem rozwiązania same przychodzą do głowy a problemy wydają się mniejsze gdy podzieliś się nimi z kimś drugim
Ściskam cie ciepło!

Ja też czasami najchetnie bym znikła na czas jakiś.. Ale wiesz co ci powiem Zuzaneczko, że dla mnie takie zamykanie się w sobie, zasklepianie w swojej skorupie, smutku, trudnościach nie jest dobre.. cierpię wtedy jeszcze bardziej.. Starem się zawsze pogadać z kimś.. Bo zapadanie się w sobie powoduje u mnie jeszcze większe wyizolowanie się a to mi nie służy

Zgadzam się też z Kulbit, że takie zamykanie się w sobie daje przeciwne rezultaty i trzeba sie wygadac
pozdrawiam gorąco i jak tam te Anioły?

Napisane przez zuzaneczka

Dzisiejszy dzień był koszmarny (jak i 3 poprzednie). Ale wiecie.... już jest dobrze....
kulbit oddaje Anioła - spisał się na medal
wiecie czasem człowiek niepotrzebnie się zamartwia ..zamiast... tak po prostu.... eh!!!

jesteście cudowne

Ale ze mnie gapa wlasnie przeczytałam, ze juz u Ciebie Zuzaneczko dobrze, tym bardziej sie ciesze!!!
pozdrawiam

[kociulek]

Zuzaneczka, tak jak pisały juz dziewczyny,zawsze możesz na nas liczyć i choc tylko wirtualnie, to wspieramy cie całym sercem
Cieszę się ogromnie,że u Aniołek Kulbit ci pomógł

Napisane przez Nadin

Oj dawno mnie tu nie było
U mnie kolejna w brzuszku kolejny brzdąc

He.. he.. Mamusia lutowa składa gratulacje mamusi marcowej

[zuzaneczka]

Dziewczyny dzięki,
Gratuluje nowym mamusiom

[ewkast12]

Napisane przez kulbit

Ewka wspólczuje ci, ale zdrowie jest ważniejsze.. a na pewne sprawy nie mamy niestetyt wpływu.. Ja kilka lat temu, tydzień przed wyjazdem w Bieszczady, wylądowałam w szpitalu, przymusowy urlop (czy raczej zwolnienie) trwały miesiac! Nigdzie nie wyjechałam, musiałam wyzdrowiec.

wiem Kochana ze zdrowie wazniejsze ale tylle czekalam na ten wyjazd bo dawno juz nigdzie nie bylismy odpoczac bo ciagle cos. A teraz tak sie nastawilam na urlop ze szok, ale moze Bozia pozwoli nam pojechac a maz wroci w pelni do zdrowia bo to jeszcze przeszlo tydzien do poniedzialku.
Milego dnia

[kulbit]

Napisane przez zuzaneczka

Dziewczyny dzięki,

Zuzaneczko jaki piękny avatar Ten wczorajszy nie przypadł mi zbytnio do gustu
Jak się czujesz?

Napisane przez ewkast12

wiem Kochana ze zdrowie wazniejsze ale tylle czekalam na ten wyjazd bo dawno juz nigdzie nie bylismy odpoczac bo ciagle cos. A teraz tak sie nastawilam na urlop ze szok, ale moze Bozia pozwoli nam pojechac a maz wroci w pelni do zdrowia bo to jeszcze przeszlo tydzien do poniedzialku.
Milego dnia

Więc dużoooooooo zdrówka dla męża i niech szybko się regeneruje

[zuzaneczka]

Napisane przez kulbit

Zuzaneczko jaki piękny avatar Ten wczorajszy nie przypadł mi zbytnio do gustu
Jak się czujesz?

wczorajszy był wynikiem mojego nastroju.
dziś czuję się świetnie, a ten avi to fragment fotki którą zmieszczam poniżej.
Bardzo lubię to drzewo. Stoi samotnie na górce obok wielkiego krzyża.

[Taverney]

aaaaaaa! Dziewczyny, ja muszę się Wam pochwalić
Właśnie dostałam nową pracę, duużo lepiej płatną i ciekawszą.
Tak się bałam, że ugrzęznę w urzędzie wojewódzkim, ale hmmm...
nie mogę aż pisać, tak się cieszę.
No to mówię wojewodzie pa pa, wakacje w Rumunii nad morzem czarnym i nowe obowiązki od 20 sierpnia

[zuzaneczka]

Napisane przez Taverney

aaaaaaa! Dziewczyny, ja muszę się Wam pochwalić
Właśnie dostałam nową pracę, duużo lepiej płatną i ciekawszą.
Tak się bałam, że ugrzęznę w urzędzie wojewódzkim, ale hmmm...
nie mogę aż pisać, tak się cieszę.
No to mówię wojewodzie pa pa, wakacje w Rumunii nad morzem czarnym i nowe obowiązki od 20 sierpnia

gratulacje !!!

[kociulek]

Napisane przez Taverney

aaaaaaa! Dziewczyny, ja muszę się Wam pochwalić
Właśnie dostałam nową pracę, duużo lepiej płatną i ciekawszą.
Tak się bałam, że ugrzęznę w urzędzie wojewódzkim, ale hmmm...
nie mogę aż pisać, tak się cieszę.
No to mówię wojewodzie pa pa, wakacje w Rumunii nad morzem czarnym i nowe obowiązki od 20 sierpnia

Moje gratulacje Super Cieszę się razem z Tobą

[kulbit]

Napisane przez zuzaneczka

wczorajszy był wynikiem mojego nastroju.
dziś czuję się świetnie, a ten avi to fragment fotki którą zmieszczam poniżej.
Bardzo lubię to drzewo. Stoi samotnie na górce obok wielkiego krzyża.

Tak myslałam ze to twój nastrój jest taki jak ten wczorajszy avatar.
Dziekuję za większą fotke - bardzoooo fajne drzewo Ale ono nie jest samotne

Napisane przez Taverney

aaaaaaa! Dziewczyny, ja muszę się Wam pochwalić
Właśnie dostałam nową pracę, duużo lepiej płatną i ciekawszą.
Tak się bałam, że ugrzęznę w urzędzie wojewódzkim, ale hmmm...
nie mogę aż pisać, tak się cieszę.
No to mówię wojewodzie pa pa, wakacje w Rumunii nad morzem czarnym i nowe obowiązki od 20 sierpnia

GRATULUJE!

[zuzaneczka]

Napisane przez kulbit

Tak myslałam ze to twój nastrój jest taki jak ten wczorajszy avatar.
Dziekuję za większą fotke - bardzoooo fajne drzewo Ale ono nie jest samotne

w sumie to nie wiadomo czy jedno czy grupka drzewek wyrastających z jednego miejsca ze wspólna koroną, ale ogladajac fotki odkrylam ze nie jest samotne bo nie dosc ze krzyz to z drugiej strony takie małe drzewulko rośnie

[czerybka]

witam wszystkie mężatki!
tak sobie was poczytuje już od jakiegoś czasu i doszłam do wniosku że pora by się ujawnić. mężatką jestem prawie od roku. mam nadzieje że przyjmiecie mnie do swego grona.

[zuzaneczka]

Napisane przez czerybka

witam wszystkie mężatki!
tak sobie was poczytuje już od jakiegoś czasu i doszłam do wniosku że pora by się ujawnić. mężatką jestem prawie od roku. mam nadzieje że przyjmiecie mnie do swego grona.

witaj i rozgość się

[Taverney]

Zuzaneczko, ta fotka jest rewelacyjna, bardzo uspokaja, ma w sobie i piękno i harmonię, a ten krzyż jest intrygujący.

Czerybka, witamy wśród mężatek, napisz coś o sobie, jeśli chcesz, będzie miło

Ajaj, dziewczyny, wakacje mam w tym roku jednak, więc Rumunia dojdzie do skutku. Jutro ostatni dzień starej pracy, choć gdyby ktoś mi to powiedział dziś rano to postukałabym się w czoło. Szkoda mi będzie... ale trzeba iść do przodu. Dziękuję za gratulacje, choć tak naprawdę to schody się dopiero zaczną w połowie sierpnia, kiedy obejmę stanowisko. Praca jest wojskowa, będę podporucznikiem i bardzo odpowiedzialna, więc mam nadzieję, że stres mnie nie zniszczy. No i najważniejsze, że jest pewna, dobrze płatna bo ok. 2800 na rękę i mogę bez obaw tak za pół roku starać się o dziecko

A tak na marginesie, to dziękuję Wam wszystkim, że jesteście tu i piszecie, tworzycie niesamowity klimat tego wątku

[ewkast12]

Gratuluję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !! I zycze wytrwalosci w nowej pracy!!!!!!!!!!!!!!