Mamy styczniowo - lutowe2013 ( XVIII )

[Debrah]

Wkleję wam potem jak mi Lenova coś odpowie, bo nie mam tego posta w wysłanych.

[mala_19kw]

Napisane przez Delicjanka

Zgadzam się z Debrah w 100%.
U nas Amelka sie sama upomina ze chce isc spac, że jest glodna np. Usypianie na sile itd to jest murowana klęska.

Mój mąż wciąż nie może tego pojąć. Ciągle podpiera się argumentacją "bo kiedyś Oskar chodził spać wcześniej" . Wszystko się zmienia,pora snu również uległa zmianie. Przestawił sobie drzemkę to i pora snu została przesunięta-dla mnie to jest oczywiste a dla męża już nie koniecznie. Już nie raz usłyszałam że to moja wina,chociaż nie jednokrotnie mu udowodniłam że nawet jeśli położy go do łóżka o 20 (bo taka pora go satysfakcjonuje) to i tak będzie buszował w nim do tej 22 i za nic na świecie nie uśnie tak jak tż to sobie wymarzył.

[Delicjanka]

Napisane przez mala_19kw

Mój mąż wciąż nie może tego pojąć. Ciągle podpiera się argumentacją "bo kiedyś Oskar chodził spać wcześniej" . Wszystko się zmienia,pora snu również uległa zmianie. Przestawił sobie drzemkę to i pora snu została przesunięta-dla mnie to jest oczywiste a dla męża już nie koniecznie. Już nie raz usłyszałam że to moja wina,chociaż nie jednokrotnie mu udowodniłam że nawet jeśli położy go do łóżka o 20 (bo taka pora go satysfakcjonuje) to i tak będzie buszował w nim do tej 22 i za nic na świecie nie uśnie tak jak tż to sobie wymarzył.

Mój tzt na szczescie podchodz do tematu jak ja w tej kwestii. Dzieci rosną, wszystko się zmienia, zaraz nie będą w ogóle potrzebować drzemek w dzień i i pora zasypiania może być zawsze rózna, a to pogoda a to to tamto..bla bla.

[ania13.03]

Debrah dlaczego myslisz, ze nie chcemy czytac Twoich wypowiedzi? To, ze czasem potrzebujemy rozwiniecia tematu, zeby cos pojac albo nawet nie do konca sie z czyms zgadzamy nie znaczy, ze nie chcemy tego czytac Ja zawsze duzo wynosze z Twoich postow.

Lady zdrowka dla Pietraszka!!!

jaka super, ze urlop udany! Co do imienia Jagna mam podobne skojarzenia do dziewczyn

[litllesweetangel]

Nie moge sie zdecydowac na zadna parke ;/ nie wiem czy wziac tansza, ale krotka niz chcialam, czy prawie 50 zl drozsza ale dluga dosc.


Babka z agencji nie oddzwonila, pozdro dla niej



Zapomnialam dodac, ze na odstresowanie poszlam do Tk maxxa, oczywiscie nie kupilam nic z tego co planowalam. Za to wzielam hantelki do cwiczen

[ania13.03]

Napisane przez litllesweetangel

Nie moge sie zdecydowac na zadna parke ;/ nie wiem czy wziac tansza, ale krotka niz chcialam, czy prawie 50 zl drozsza ale dluga dosc.


Babka z agencji nie oddzwonila, pozdro dla niej

Jesli moge cos doradzic to uwazaj na takie kurtki jak ta (wiem, ze na all tez one sa) http://www.sheinside.com/Black-Racco...-cat-1735.html. Tzn. ogolnie jest spoko tylko to futro na kapturze tak strasznie obiera cala kurtke, ze sie przez to do niczego nie nadaje

[nafiyqa]

Ehhh, na dworze tak chlodno, juz mam wizje, ze niedlugo zaczna sie pluchy, sniegi, wyciaganie z szaf kozakow, kurtek zimowych, bleah! Nie lubie tego okresu, czlowiek ubiera sie jak balwan, zeby wyjsc na 5min po chleb.

Takie narzekanie mnie naszlo...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[LadyWhisper]

właśnie zmierzyłam żuczkowi temperaturę, 39,1 dałam mu pedicetamol i zasnął bidok od razu obok mnie na kanapie, bez usypiania, po prostu padł ;((((

Debrah pisz tutaj proszę
aha, udało Ci się wysłać książkę ''pbp''??? Bo nie dostałam nic

Wysłane z mojego GT-P5100 przy użyciu Tapatalka

[litllesweetangel]

Lady oby wam szybciej przeszlo niz nam ;/


Chyba sie zdecydowalam na te http://dramond.pl/product-pol-85-PLA...210-KHAKI.html

[Delicjanka]

Napisane przez litllesweetangel

Lady oby wam szybciej przeszlo niz nam ;/


Chyba sie zdecydowalam na te http://dramond.pl/product-pol-85-PLA...210-KHAKI.html

Fajna!

Nawijko- mam to samo, nienawidzę tego okresu;/ a listopad to dla mnie najgorsza pora roku tak jak i luty.

Slucham sobie J.Lenona i Queen.....ach... relax z Amelka czemu teraz ta współczesna muzyka to taki szajs? :/


Amelka robiła dziś zakupy:P

[mala_19kw]

Napisane przez Delicjanka

Mój tzt na szczescie podchodz do tematu jak ja w tej kwestii. Dzieci rosną, wszystko się zmienia, zaraz nie będą w ogóle potrzebować drzemek w dzień i i pora zasypiania może być zawsze rózna, a to pogoda a to to tamto..bla bla.

Mój do tej pory też podtrzymywał moje zdanie i w sumie nadal tak jest natomiast zaczął się "wyłamywać" w sytuacjach które mu po prostu "przeszkadzają" -głównie chodzi o późne pory drzemek,zasypiania na noc,jedzenia gdzie popadnie (mąż Oskara karmi tylko w jego krzesełku,ja różnie) i ogólne "rozpieszczenie" . Nie może zrozumieć że to jest zupełnie nie zależne ode mnie,ja idę za potrzebami dziecka,nie robię nic na siłę i daje mu dużo swobody co mąż podsumowuje rozpieszczeniem.Oskar Chce spać o 13 kładę go o 13,chce o 15 kładę o 15, nie chce jeść w krzesełku karmie go na kolanach przy stole/na fotelu przy ławie/na podłodze/łóżku-ostatnio mamy duże problemy jedzeniowe i jeżeli widzę że je chętnie ale w miejscu wybranym przez siebie to dlaczego nie? Pora zasypiania na noc jest różna ale zawsze staram się żeby spał już przed 22 i zazwyczaj się udaje. A co do rozpieszczenia to tak jak mówiłam,daje mu dużo luzu,może szaleć do bólu i na wiele mu pozwalam i inaczej to wykorzystuje przy mnie a inaczej przy mężu. Przy mnie potrafi się rozpłakać bo coś chce i będzie dotąd marudził aż mu to dam,przy mężu szybko odpuszcza bo mąż nie ulega mu tak łatwo. Lubi nas sprawdzać na ile kto mu pozwoli,ja nie pozwalam mu grzebać w komodzie bo za dużo tam niebezpiecznych rzeczy i dopóki jest z mężem nie otwiera szuflad tylko grzecznie stoi a jak tylko ja wejdę do pokoju tak zaraz szuflady idą w ruch i sprawdza moje nerwy i wytrzymałość
Wie że przy mnie może się użalać nad sobą i popłakać,przy mężu udaje twardziela.

Ale mnie porządnie wzięło,boli mnie dosłownie wszystko co może boleć w okolicach głowy. Oczodoły,kości policzkowe,żuchwa,zęby,po dniebienie,migdały,gardło ,skronie,wszystko. Mąż zajmuje sie małym,a mi zrobił witaminy i wygodnił do łóżka także odpoczywam

[hope01]

Napisane przez nafiyqa

Ehhh, na dworze tak chlodno, juz mam wizje, ze niedlugo zaczna sie pluchy, sniegi, wyciaganie z szaf kozakow, kurtek zimowych, bleah! Nie lubie tego okresu, czlowiek ubiera sie jak balwan, zeby wyjsc na 5min po chleb.

Takie narzekanie mnie naszlo...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dodaj do tego że Młode ocipieją w domach

Napisane przez litllesweetangel

Lady oby wam szybciej przeszlo niz nam ;/


Chyba sie zdecydowalam na te http://dramond.pl/product-pol-85-PLA...210-KHAKI.html

Little nie bierz z tego sklepu! Masakra! Kupiłam raz właśnie taką kurtkę tylko krótką z takimi rękawami. Na zdjęciu cudwna a przyszła po prostu szmata! rękawy to nawet nie ekoskóra, zamki chińskie zacinały się i materiał w ogóle o dupę rozbić, na szczęście zwrócić mogłam

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Kurcze zdrówka dla dzieci! Cholerny sezona chorobowy się zaczął

Deli cudna! Mój to by mi z tym wózkiem dawno z kadru zniknął, albo zapełnił go szybciej niż bym trzasnęła fotkę jak chodzimy do osiedlowego sklepu to ten już wie na której półce jego piciu, na której deserek, a skąd wziąć bułkę

[ewulkaaa]

Napisane przez ania13.03

Debrah dlaczego myslisz, ze nie chcemy czytac Twoich wypowiedzi? To, ze czasem potrzebujemy rozwiniecia tematu, zeby cos pojac albo nawet nie do konca sie z czyms zgadzamy nie znaczy, ze nie chcemy tego czytac Ja zawsze duzo wynosze z Twoich postow.

Lady zdrowka dla Pietraszka!!!

jaka super, ze urlop udany! Co do imienia Jagna mam podobne skojarzenia do dziewczyn

otóż to mam wrażenie, że podczas dyskusji która miała miejsce jakiś czas temu zbyt emocjonalnie do tego podeszłaś, tak jakbyśmy miały do ciebie pretensje, a tak nie jest po prostu czasem się z czymś możemy nie zgodzić, ale zdecydowanie twoje wypowiedzi wprowadzają mnie w stan refleksji i naprawdę dużo pomagają pisz tu!!! prosimy!



-------------------------

Ania śpi od 30minut!

Dziś w żłobku dzielnie sobie poradziła, płakała tylko 3 razy i to króciótko, ładnie sama zasnęła, bawiła się z dziećmi i tańczyła ładnie w kółeczku trzymając się za ręce. Czy mogę powiedzieć że kamień spadł mi z serca i jestem pełna nadziei?

[mala_19kw]

Napisane przez Delicjanka

Mój tzt na szczescie podchodz do tematu jak ja w tej kwestii. Dzieci rosną, wszystko się zmienia, zaraz nie będą w ogóle potrzebować drzemek w dzień i i pora zasypiania może być zawsze rózna, a to pogoda a to to tamto..bla bla.

Mój do tej pory też podtrzymywał moje zdanie i w sumie nadal tak jest natomiast zaczął się "wyłamywać" w sytuacjach które mu po prostu "przeszkadzają" -głównie chodzi o późne pory drzemek,zasypiania na noc,jedzenia gdzie popadnie (mąż Oskara karmi tylko w jego krzesełku,ja różnie) i ogólne "rozpieszczenie" . Nie może zrozumieć że to jest zupełnie nie zależne ode mnie,ja idę za potrzebami dziecka,nie robię nic na siłę i daje mu dużo swobody co mąż podsumowuje rozpieszczeniem.Oskar Chce spać o 13 kładę go o 13,chce o 15 kładę o 15, nie chce jeść w krzesełku karmie go na kolanach przy stole/na fotelu przy ławie/na podłodze/łóżku-ostatnio mamy duże problemy jedzeniowe i jeżeli widzę że je chętnie ale w miejscu wybranym przez siebie to dlaczego nie? Pora zasypiania na noc jest różna ale zawsze staram się żeby spał już przed 22 i zazwyczaj się udaje. A co do rozpieszczenia to tak jak mówiłam,daje mu dużo luzu,może szaleć do bólu i na wiele mu pozwalam i inaczej to wykorzystuje przy mnie a inaczej przy mężu. Przy mnie potrafi się rozpłakać bo coś chce i będzie dotąd marudził aż mu to dam,przy mężu szybko odpuszcza bo mąż nie ulega mu tak łatwo. Lubi nas sprawdzać na ile kto mu pozwoli,ja nie pozwalam mu grzebać w komodzie bo za dużo tam niebezpiecznych rzeczy i dopóki jest z mężem nie otwiera szuflad tylko grzecznie stoi a jak tylko ja wejdę do pokoju tak zaraz szuflady idą w ruch i sprawdza moje nerwy i wytrzymałość
Wie że przy mnie może się użalać nad sobą i popłakać,przy mężu udaje twardziela.

Ale mnie porządnie wzięło,boli mnie dosłownie wszystko co może boleć w okolicach głowy. Oczodoły,kości policzkowe,żuchwa,zęby,po dniebienie,migdały,gardło ,skronie,wszystko. Mąż zajmuje sie małym,a mi zrobił witaminy i wygodnił do łóżka także odpoczywam

[ewulkaaa]

Lady - zdrówka dla Piotrusia!

[litllesweetangel]

Hope blagam nie, a juz mialam ja zamawiac Serio taka tragedia? Kuzwa do zimy tej kurtki nie kupie w takim tepie, a miala byc na jesien


Ewulko brawo dla Ani

[hope01]

ja kupowałam dokładnie tą http://dramond.pl/product-pol-132-KU...5706-KAWA.html napaliłam się jak szczerbaty na suchary ... w życiu już tam nie zamówię, szmacisko strasznie jakbym kupiła w Chińskim markecie

[LadyWhisper]

brawo dla Anulki!!!!
jak drzemka jest ok to juz pojdzie z gorki


mamy 39,6 wlasnie zasnal.....

Wysłane z mojego GT-P5100 przy użyciu Tapatalka

[litllesweetangel]

Ogladalam ja dzis, masz real foto? Co z nia zrobilas, zwrocilas? Bo w sumie jak mi nie przypasi to chyba mozna zwrocic, moze w tej mojej bedzie inny material na rekawach jednak.

[ewulkaaa]

Napisane przez LadyWhisper

brawo dla Anulki!!!!
jak drzemka jest ok to juz pojdzie z gorki


mamy 39,6 wlasnie zasnal.....

Wysłane z mojego GT-P5100 przy użyciu Tapatalka

kochana, a sa jakies inne objawy oprocz goraczki?


dziewczyny, jak dzisiaj ania huknela z fotela glową o podłogę masakra, myśłałam że będzie mieć pękniętą czaszkę! i w sumie to mam pytanie - jak wy reagujecie na upadek dziecka? nie chodzi mi o to czy żałujecie, nie żałujecie itp. tylko - podnosicie? bo dziś miałam wątpliwości czy ją spionizować, no bo naprawdę wyglądało to mega groźnie i gdyby faktycznie coś jej się stało to raz, że nie wiem jak zareagować pod względem medycznym, a dwa jak rozpoznać że coś poważnego się stało?

[hope01]

litte nie mam.. od razu napisałam maila, że chce zwrócić to mi link do formularza zwrotu przesłali, ale za zwrot ja musiałam płacić

[nafiyqa]

Napisane przez mala_19kw

Mój do tej pory też podtrzymywał moje zdanie i w sumie nadal tak jest natomiast zaczął się "wyłamywać" w sytuacjach które mu po prostu "przeszkadzają" -głównie chodzi o późne pory drzemek,zasypiania na noc,jedzenia gdzie popadnie (mąż Oskara karmi tylko w jego krzesełku,ja różnie) i ogólne "rozpieszczenie" . Nie może zrozumieć że to jest zupełnie nie zależne ode mnie,ja idę za potrzebami dziecka,nie robię nic na siłę i daje mu dużo swobody co mąż podsumowuje rozpieszczeniem.Oskar Chce spać o 13 kładę go o 13,chce o 15 kładę o 15, nie chce jeść w krzesełku karmie go na kolanach przy stole/na fotelu przy ławie/na podłodze/łóżku-ostatnio mamy duże problemy jedzeniowe i jeżeli widzę że je chętnie ale w miejscu wybranym przez siebie to dlaczego nie? Pora zasypiania na noc jest różna ale zawsze staram się żeby spał już przed 22 i zazwyczaj się udaje. A co do rozpieszczenia to tak jak mówiłam,daje mu dużo luzu,może szaleć do bólu i na wiele mu pozwalam i inaczej to wykorzystuje przy mnie a inaczej przy mężu. Przy mnie potrafi się rozpłakać bo coś chce i będzie dotąd marudził aż mu to dam,przy mężu szybko odpuszcza bo mąż nie ulega mu tak łatwo. Lubi nas sprawdzać na ile kto mu pozwoli,ja nie pozwalam mu grzebać w komodzie bo za dużo tam niebezpiecznych rzeczy i dopóki jest z mężem nie otwiera szuflad tylko grzecznie stoi a jak tylko ja wejdę do pokoju tak zaraz szuflady idą w ruch i sprawdza moje nerwy i wytrzymałość
Wie że przy mnie może się użalać nad sobą i popłakać,przy mężu udaje twardziela.

Ale mnie porządnie wzięło,boli mnie dosłownie wszystko co może boleć w okolicach głowy. Oczodoły,kości policzkowe,żuchwa,zęby,po dniebienie,migdały,gardło ,skronie,wszystko. Mąż zajmuje sie małym,a mi zrobił witaminy i wygodnił do łóżka także odpoczywam

Ja tak samo jak Ty, a moj TZ tez tak samo jak Twoj :/
Nie wiem co faceci maja z tym rozpieszczeniem.
Jak Kuba sie "zle" zachowuje czyt. balagani, rozrabia, nie chce jesc, rzuca jedzeniem, krzykiem upomina sie o to, co chce to TZ kwituje to tekstem: "tak to jest jak sie mu na wszystko pozwala", co mnie do szalu doprowadza!!!

Napisane przez hope01

dodaj do tego że Młode ocipieją w domach

Nooo jasna sprawa!
Niedlugo zacznie sie wybieranie kombinezonow


Zdrowka dla Pietraszka

[hope01]

Lady a takie pytanie standardowe: 3dniówkę miał?

Nawijko, ja już powoli szukam

[Debrah]

Zaraz was nadrobię.
Wklejam co pisałam Lenovej

Napisane przez Lenova"

Dziękuję Ci za zainteresowanie i pomoc
ZAWSZE pytam o cokolwiek co "chce z nią zrobić" . A ona zazwyczaj z automatu mówi "nie". Kiedy pytam ją o jedzenie ona mówi że nie, po czym płacze kiedy jej tego jeśc nie daje. To mówię-powiedziałaś nie więc myślałam że nie chcesz i ona wtedy czasem zmieni zdanie czasem nie i wybuchnie płaczem.
Ona ogólnie jest bardzo emocjonalnie słaba a zarazem bardzo zaznacza swoją autonomię.
Ja widzę, że ona teraz ma etap emocjonalnej hustawki, coś się w niej rozwija, coś wzrasta czegoś się uczy i chyba nie wyrabia z bodźcami-no i niestety ja razem z nią coraz częściej reaguje agresją .
Chce jej pomóc to przejść a nie umiem.
Jeszcze dziś tż powiedział- to są skutki bezstresowego wychowania, no i mnie powalił na łopatki ;/

Tylko, że wiesz - nic z tego co napisałaś nie wykracza poza "normę". To jest właśnie tak jak napisałaś - dużo emocji, z jednej strony nieporadne próby stanowienia o sobie i zaznaczania własnej autonomii, z drugiej nieumiejętność nazwania uczuć, które się pojawiają. Nie ma to nic wspólnego z "bezstresowym wychowaniem" jak to nazwał Twój tż, za to wiele z rozwojem, jak sama zauważyłaś zresztą. Czytasz nasz wątek? Widzisz ile dziewczyn pisze o identycznym typie zachowań u dzieci właśnie teraz? To nie przypadek. Rozumiem, że to bywa trudne, bo jest takie, dla każdej z nas. Dla mnie również, bo uczę się ciągle, błądzę jeszcze po omacku ale mam swoje spostrzeżenia odnośnie mojego egzemplarza dziecka ( wiadomo, dzieci są różne) jak i ciągle sięgam po wiedzę, nową wiedzę i narzędzia, które mi pomagają. Skoro wiesz, że za zachowaniem stoi rozwojowa potrzeba - to już dużo! To na pewno trochę hamuje irytację, która ci się pojawia. Jest za to jeszcze coś takiego co ja nazywam "powinnością rodzica" - że jako matka powinnaś dbać o dziecko wyspane, najedzone, takie czy owakie - i zaspokojenie tychże potrzeb dziecka stawiasz sobie za punkt honoru, to taki "rytm", który Tobie daje poczucie bezpieczeństwa, że "ogarniam jako matka!" i Blance żyje się spokojniej.
Wszystko to znam, z własnej głowy.
Piszesz że "ona jest emocjonalnie słaba" - ale nie bardziej niż inne dzieci. Jeszcze nie ma strategii zaradczych, jeszcze nie wie co to za uczucie i co można z nim zrobić, na razie tylko jest i przygniata - Was obie. Tak jest z decyzjami, które podejmuje - chce je podjąć, ale nie jest w stanie wziąć na siebie ciężaru konsekwencji (że np wybór oznacza utratę jednej z opcji, to zaskakująca i niemiła myśl!) - i nie ma co się temu dziwić. Będzie tak długo. Boisz się zmiany zdania ze swojej strony - jeśli sytuacja na to pozwala - to niepotrzebnie. To ukłon w stronę dziecka - ona tego nie odbierze, że "oho to zawsze mogę sobie zmieniać zdanie" - bo jeszcze nie potrafi myśleć w ten sposób. Conajwyżej emocje jej zmaleją i unikniecie wybuchu. Ja, gdy pytam o coś to obecnie w 90% przypadków słyszę "nie" - i to jest norma Nie przygniatam jej wtedy konsekwencjami " no przecież mówiłaś, że nie, to nie, nie ma mowy, żebym zmieniła zdanie ". Tylko zazwyczaj jej mówię " ok, to powiedz mi / zawołaj mnie kiedy będziesz gotowa zrobić to czy to" - i wiesz co? Jeśli ona rzeczywiście chce to coś zrobić/potrzebuje tego to po początkowej dzikiej przyjemności z powiedzenia "nie" - woła mnie. Zazwyczaj bardzo szybko, po minucie na przykład. Na co ja przychodzę i jej mówię " ok, rozumiem, że już jesteś gotowa to i to?". Widzę, jak dużo jej daje to, że ja się zgadzam z jej prawem do odmowy - i że chyba w dużej mierze o to tu chodzi. Bo jak ja to "uznam" i wyrażę zrozumienie, to wystarcza - często. Tak jakby ta odmowa była jej bardzo do czegoś potrzebna, możliwość stanowienia o sobie. Im usilniej staram się jej powiedzieć co moim zdaniem ona czuje i chce - tym silniejszy jest opór, niezgoda, tym częściej leży na ziemi nie pozwalając się dotknąć /przytulić i krzycząc "nie!".
I widzę, że bardzo pomaga PBP (porozumienie bez przemocy), nazywanie uczuć, akcentowanie, że je widzę, rozumiem i ma do nich prawo. Nawet jeśli potem muszę odmówić - bo tu jest ta moja granica i się nie mogę lub nie chcę zgodzić - to jest łatwiej. Kiedy powiem jej np "Widzę, że strasznie chciałabyś wejść na stół i na nim stać, to pewnie byłoby przyjemne patrzeć na wszystko z góry, ale widzisz ja się o ciebie boję i nie mogę się na to zgodzić i obawiam się, że mogłabyś mi spaść" to nawet jeśli ona zareaguje emocjonalnie - to nie jest porażka. Rodzic nie jest po to, żeby wygaszać emocje dziecka, tylko, żeby sobie pomóc z nimi poradzić. I tu jest pole do popisu do nazwania. Płacze, krzyczy, wije się - kucnij. Ja mówię np " widzę, że jesteś bardzo zdenerwowana/smutna/zezłościło cię to / rozczarowałaś się bo bardzo chciałaś.....to czy to a ja się nie zgodziłam? Zazwyczaj wtedy w płaczu krzyczy, że "taaaak", ja ciągnę dalej, że rozumiem, że to było ważne i bardzo zależało jej?" Możesz przynieść kartkę, zacząć kreślić coś po niej i pokazywać jej to "taka jesteś zła?" możesz tupać nogami coraz bardziej i pytać , mówić co mozna zrobić, żeby poczuć się lepiej, potargać kartkę papieru (Tobie też się przyda), możesz zaproponować alternatywne rozwiązanie na to co chciała zrobić (np w bezpieczny sposób ) itp.
Dużo daje samo nazwanie emocji. Ona się tego od ciebie nauczy, i kiedyś powie ci zamiast tupać "mamusiiu jest mi smutno/jestem bardzo zła/ zależało mi żeby".

Nie bój się niekonsekwencji - ta żelazna i za wszelką cenę jest przereklamowana. Bo czy my dorośli wobec siebie jesteśmy tak samo konsekwentni jak wobec dzieci być próbujemy? nie zmieniamy nigdy zdania, dotrzymujemy postanowień i obietnic? Nie zawsze, bo to trudne, a wymagamy tego od dziecka

W ekstremalnej sytuacji kiedy nic nie działa to nazwij uczucia, okaż zrozumienie, siądź blisko i powiedz, że jesteś tu przy niej i gdy będzie miała ochotę to czekasz i może się przytulić, możesz jej dać tę chwilę żeby zeszły emocje - to nie to samo co zostawienie dziecka samego z uczuciami, bo ty jesteś obok, oferujesz wsparcie i pomoc - i to właśnie ta obecność jest ważna.
Znów polecę ci Julla ("nie" z miłości", "Twoje kompetentne dziecko") i Faber i Mazlish "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły") - mi te pozycje przyniosły bardzo wiele, oraz wszystko o porozumieniu bez przemocy, języku żyrafy - jeden e-book posiadam.
I..tulę!

A jeszcze ci przekopiuję co napisałam wczoraj blogerce na grupie rb:
"trudne to ale trzeba się.. zwolnić z poczucia winy, z tego, że ty jako rodzic "musisz coś zrobić żeby on przestał" - bo może on przeżywa coś ważnego i to mu potrzebne, "zamiatanie tego pod dywan" by był cichym dzieckiem nie jest Twoją rolą. Rolą Twoją jest mu towarzyszyć by sobie z tym lepiej poradził, a nie by go za wszelką cenę uspokoić. Co do tego, że dziecko jeszcze mało mowi : a jak sobie radzi kiedy ty nazywasz jego emocje? Np chce coś zrobić dostać a ty zamiast " o patrz, samolocik!" mówisz mu " jesteś wściekły/zły/smutny (wstaw pasujące) bo chciałeś to i to, a ja nie mogłam ci dać?? " moja córka wówczas mimo, że się wije i płacze z gilem do pasa i przez łzy duka "tttaaaak " , ja wtedy ciągnę " bo tak bardzoooooo chciałaś to zrobić/mieć?" Potem analizuję czy na prawdę nie mogę jej tego dać czy to jakieś moje "wewnętrzne poczucie " które nie ma uzasadnienia i albo decyzję zmieniam albo oferuję wsparcie w postaci obecności i zrozumienia. Dziś córka chciała się sama ubierać po kąpieli. Nauczyła się i bardzo ją to kręci. Po parunastu razach powiedziałam, że jak będzie gotowa, żeby już się całkiem ubrać ( bo się ubierala i rozbierała na zmianę) to, żeby zawołała. Zrobiła to za sekundę. Wzięłam pieluszkę zatem, żeby pomóc, ona ryk, że chciałaby, żeby tata. Tata zatem podszedł i zaczął pomagać dziecku. Założyli pieluszkę, młoda mówi, że chce zdjąć. Tata dezorientacja i zakłada bez komentarza. Dziecko w płacz. Tata nie wie co ma zrobić, bo przecież chciała żeby się ubrali razem a teraz znów się rozbiera? Próbuje ubrać odwracając uwagę i płacz przechodzi w ryk. Stałam z boku, mówię dziecku " Zezłościłaś się bo bardzo chciałabyś jeszcze poćwiczyć ubieranie?" dziecko ze szlochem "taaaaakkk", "Chciałabyś, żeby tata patrzył i pomagał?" "taaaak". Tata nie wiedział, że to jest tak ważne. Jest ważne?" "taaaaa" Cisza. Spokój. Ubrali razem pieluszkę, potem tata podpowiadał jak wsadzić ręce do bluzki od piżamy. Ubrali się, po cichu, spokojnie. Czasem małym ludziom jest bardzo trudno gdy zasób słów mniejszy niż emocje i brak sposobów ich wyrażania. Czy Borys odpowiada gdy zapytasz, nazwiesz jego emocje?"


To nie chodzi o to, że nie chcecie czytać, ale znowu nie chcę, żeby to brzmiało jakoś "moralizatorsko" czy wiecie..już tak bywało

Lady: o kurczaki..tulę, oby przeszło!

Idę czytać dalej.

[litllesweetangel]

Nawijko nasza zeszloroczna kurtka zimowa bedzie w tym roku idealna, w zeszlym kiedy ja kupilismy mala musiala sie w niej topic

[mala_19kw]

Napisane przez nafiyqa

Ja tak samo jak Ty, a moj TZ tez tak samo jak Twoj :/
Nie wiem co faceci maja z tym rozpieszczeniem.
Jak Kuba sie "zle" zachowuje czyt. balagani, rozrabia, nie chce jesc, rzuca jedzeniem, krzykiem upomina sie o to, co chce to TZ kwituje to tekstem: "tak to jest jak sie mu na wszystko pozwala", co mnie do szalu doprowadza!!!


Nooo jasna sprawa!
Niedlugo zacznie sie wybieranie kombinezonow


Zdrowka dla Pietraszka

Dokładnie to samo jest u nas i też mnie to dobija(jak to ja byłabym winna jaki nasz syn jest charakterny )Mam wtedy ochotę go porządnie zdzielić żeby poszedł po rozum do głowy

[LadyWhisper]

spi maluch i spi, charczy tak straszliwie, ze slychac go z sypialni w salonie a mamy naprawde dlugie mieszkanie.....;(((((os okopnego, dalismy mu mleka to zarzygal kanapę, jak mu goraczka nie przejdzie do północy to chyba pojedziemy na ip bo właściwie bez przerwy ta gorączka(((((

ehhh losie zrobiliśmy opłaty wczoraj była wypłata i połowy kasy już nie ma i jak tu odklładać na dom???

Wysłane z mojego GT-P5100 przy użyciu Tapatalka

[Debrah]

Napisane przez litllesweetangel

Nawijko nasza zeszloroczna kurtka zimowa bedzie w tym roku idealna, w zeszlym kiedy ja kupilismy mala musiala sie w niej topic

z niektórymi ciuchami mam takie same spostrzeżenia

Ewulka : uffff czyli idzie ku lepszemu

Ja po usg, lekarka wyczuła ręcznie to co ja - tzn pokazałam jej gdzie to, ale zrobiła usg i obraz całkiem czysty, żadna torbiel, żaden węzeł. Mówi, że ja kp to jest dużo gruczołowej tkanki, właściwie sama taka to może to jest gruczołowa po prostu, bo obraz nic nie pokazuje jej niepokojącego
Mam się przyglądać np przed okresem, ale ogólnie wsio ok, i przyjść do kontroli jak skonczę kp.
Dziwne to.. ale kamień mi spadł z serca. A Silver - u ciebie co się okazało?

[bokeh]

Debrah ja staram sie też nazywać emocje, chociaż czasem nie mam jak mówić bo jej krzyk mi na to nie pozwala. Ale odczekuje chwilke na moment ciszy i sie wbijam. Ja też lubię czytać jak piszesz i naprawdę czasem dajesz nowe spojrzenie na dana sytuację. Np to ze dzieci nie sa świadome konsekwencji. My (ja) jako dorośli często zapominamy o tym ze to co dla nas oczywiste i normalne dla dzieci takie nie jest traktujemy je jak dorosłych w sferze emocjonalnej bo zbyt rzadko stawiamy sie na ich miejscu. Często nasza frustracja jest ściśle powiązana z naszymi własnymi potrzebami. To ze sie denerwujemy jak dziecko nie chce iść spać bo przecież zmęczone to nic innego jak nasza chęć odppczynku, nasza potrzeba by ono szło spać.


Wiecie co dowiedziałam sie dziś ze kolega z podstawówki i gimnazjum miał wypadek na motorze i zginął niby jakoś nie byliśmy super znajomymi ale kurcze przykre to strasznie taki fajny chłopak naprawde ;(

[ania13.03]

Debrah A nie mowilysmy Ci?

Napisze tylko jedno... Zaluje, ze nie poznalam Cie kiedy moja Gabi byla jeszcze mala Teraz juz wiem, ze w wielu sytuacjach zachowalabym sie inaczej, szkoda, ze nie moge cofnac czasu i naprawic swoich bledow