Mąż pieniądze i ja...

[201609102148]

Napisane przez karllii

Przeleciałam jeszcze raz Wasze odpowiedzi w wątku i ....


Okej, muszę wziąć sie w garsc i nie da sie tak urabiac, ale jak mu to teraz pokazac, ze jesli faktycznie ma problem, to ma cos z tym zaczac robic bo inaczej bedzie kiepsko... Rozmowa - wiadomo, tym uchem wleci tym wyleci... Musi to byc cos bardziej stanowczego, tylko co ?

Przez kolano i pasiorem po zadku.


a tak serio... czy Twój mąż jest upośledzony, że nie da się z nim rozmawiać i racjonalne argumenty do niego nie trafiają?

[orion_lady]

Napisane przez karllii

Musi to byc cos bardziej stanowczego, tylko co ?

Powiedz, że chcesz aby pieniadze z konta wypłacił i zakładacie nowe, jeśli nie to wyprowadz sie do rodziców, ponieważ nie masz srodków do zycia.

[new woman in town]

Napisane przez orion_lady

Powiedz, że chcesz aby pieniadze z konta wypłacił i zakładacie nowe, jeśli nie to wyprowadz sie do rodziców, ponieważ nie masz srodków do zycia.

Ale straszne i co, ktoś ma przejmować odpowiedzialność za jego żonę i dziecko, zdejmować z niego obowiązki? Kategorycznie nie. Jak chce z nim być, to chyba najgorsza rzecz jaką można zrobić. Wyprowadzić się do rodziców. Chłopak będzie miał problem z głowy a ona i tak wcześniej czy później wróci do niego.

Autorko, zabierz go w końcu na zakupy. Niech przekona się na własne oczy, że potrzebuje pieniędzy dla dziecka...

[Lexie]

Autorko, przeraża mnie Twoja nieporadność. Wyszłaś za tego faceta za mąż, a nie potrafisz z nim porozmawiać wprost, bez owijania w bawełnę, i powiedzieć, że ma się wywiązać z umowy i wpłacić pieniądze na konto do którego masz dostęp? Naprawdę nie wiem jak sobie wyobrażasz takie życie - on nieodpowiedzialny, nie można mu zaufać, a Ty pilnujesz i nadzorujesz wszelkie wydatki...

[tyene]

Rozmowa to podstawowy element komunikacji dorosłych ludzi. Naprawdę. Nie ma to być na zasadzie, że on sobie siedzi przed komputerem a Ty mu zrzędzisz nad uchem, ale SIADACIE na spokojnie oboje wraz z wydrukami z konta, listą wydatków i wypisujecie po kolei, jaki macie budżet i na co możecie sobie pozwolić.

[karllii]

Napisane przez lexie

Autorko, przeraża mnie Twoja nieporadność. Wyszłaś za tego faceta za mąż, a nie potrafisz z nim porozmawiać wprost, bez owijania w bawełnę, i powiedzieć, że ma się wywiązać z umowy i wpłacić pieniądze na konto do którego masz dostęp? Naprawdę nie wiem jak sobie wyobrażasz takie życie - on nieodpowiedzialny, nie można mu zaufać, a Ty pilnujesz i nadzorujesz wszelkie wydatki...

No, sama teraz uzalam sie nad swoja nieporadnoscia... Dzisiaj postawie mu sprawe jasno, zobaczymy co powie.

[arachnea]

Dlaczego za niego wyszłaś?

[Choco_Latte_]

Napisane przez karllii

Jak na niego wplynac, przemowic mu do rozsadku?

Sorry, będę brutalna. To jest taki typ i wątpię, że się zmieni. Widziały gały co brały. A to, że teraz jesteś na jego łasce i niełasce... było skończyć szkołę, znaleźć pracę i dopiero myśleć o dzieciach. Dobra, wpadki się zdarzają i zdarzać będą, co nie zmienia faktu, że do rodzicielstwa trzeba DOJRZEĆ. On jest niedojrzały i tyle. Jak napisała koleżanka w pierwszej odpowiedzi "widzę rychły rozwód" - dokładnie.

[Fleur_D]

Napisane przez SALIX

mistrzostwa w siatkówce się dzieją

Naprawdę nie rozumiem Twojego zdziwienia. Wiedziałaś, że jest nieodpowiedzialny i ciągnie go do hazardu

O kurcze, miałam to obstawić i zapomniałam. Kiedyś wygrałam większą sumę i od ponad trzech lat idę obstawić następny kupon i coś dojść nie mogę. Cóż, pora pogodzić się z tym, że hazard nie będzie moim nałogiem i poszukać sobie jakiś inny

Ale dziwi mnie, że ludzie, którzy nie mają kasy potrafią postawić 100 zł. Serio, ja tego nie ogarniam. Rodzina na utrzymaniu, a ktoś szasta kasą, która może łatwo stracić przez to, że jakiś CR7 wstał lewą nogą i ma zły dzień. Z tym że po tamtym spłynie to jak po kaczce, a strata w rodzinnym budżecie będzie odczuwalna.

Napisane przez Farmakopea

Przez kolano i pasiorem po zadku.

Skoro dziewczyna mieszka z jego rodzicami, to niech im zaproponuje taki zabieg. Pan Ojciec będzie go lał, Pani Matka będzie go trzymać, a autorka będzie liczyć uderzenia.

Z tego wątku najbardziej przeraża mnie niedojrzałość autorki. Już pal licho z facetem, to jakiś głąb totalny, z którego nic pewnie nie będzie.
Ale jak zdrowa na umyśle osoba może pisać takie bzdury? Zauważcie, że nie jest to ton, który świadczyłby o tym, że ona zdaje sobie sprawę z beznadziejności sytuacji i chce ją naprawić. To raczej ton beztroskiej dziewczynki.
Szkoda mi tego dziecka. Ten świat jest zdrowo popieprzony i za niedorozwój rodziców płaca właśnie dzieci. Biedne dziecko będzie miało koszmarny start życiowy, gdyż jakoś nie potrafię uwierzyć, że głąbowaty ojciec i beztroska panienka bez zawodu zapewnią mu cokolwiek.

Punkty przyjmuję na klatę
Trudno, czasem trzeba napisać prawdę bez owijania w bawełnę, bo inaczej nie dotrze.

Radzę wprowadzić zasadę, że pensja męża będzie wpływać na twoje konto, do którego on nie będzie miał dostępu, a ty będziesz mu dawać kieszonkowe. Rozwiązanie beznadziejne, ale lepszego nie widzę.

[smaklata]

Napisane przez karllii

Forum czytam dlugo, liczylam na lincz od pewnych wizazanek
Z gory zostalo zalozone ze jest zly, nie bronie go, ale tez bez przesady... Jestesmy mlodzi, zarowno on jak i ja, ale jak to sie przyjelo - faceci sa kilka lat z tylu za babkami.. Oboje musimy "nabrac wprawy" w doroslym zyciu, tylko wydaje mi sie ze do mnie bardziej to dochodzi niz do niego... I wlasnie jak by mu to wylozyc, tak zeby nie myslal ze go atakuje. Wczoraj uslyszalam ze przesadzam, ale wyjasnic mi nie potrafil dlaczego wplacil pieniadze na konto zamiast przyniesc do domu, tak jak zawsze.

No tak.Najpierw się żalimy i szukamy pomocy,a później bronimy.To dobre,ale niektóre "Panie" wychodzą z założenia-będę się męczyć i użalać,ale najważniejsze,że portki wiszą na wieszaku.Mimo wszystko życzę powodzenia.Taki "typ" już się nie zmieni.

[skazana_na_bluesa]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4809465 7]Jesteś totalnie w czarnej dupie, ale przynajmniej masz mężusia i dzidziunia w drodze. Tyle wygrać.

Wieszczę rychły rozwód i alimenty z funduszu. Nie pierwszy to fagas, za którego dzieciora będziemy musieli płacić. My, podatnicy.[/QUOTE]
true

Napisane przez karllii

Forum czytam dlugo, liczylam na lincz od pewnych wizazanek
Z gory zostalo zalozone ze jest zly, nie bronie go, ale tez bez przesady... Jestesmy mlodzi, zarowno on jak i ja, ale jak to sie przyjelo - faceci sa kilka lat z tylu za babkami.. Oboje musimy "nabrac wprawy" w doroslym zyciu, tylko wydaje mi sie ze do mnie bardziej to dochodzi niz do niego... I wlasnie jak by mu to wylozyc, tak zeby nie myslal ze go atakuje. Wczoraj uslyszalam ze przesadzam, ale wyjasnic mi nie potrafil dlaczego wplacil pieniadze na konto zamiast przyniesc do domu, tak jak zawsze.

ależ oczywiście, że go bronisz. i to całkiem bezpodstawnie.
na takiego to trzeba krzyknąć, a nie cackać się jak z pięcioletnim dzieckiem.
nie przyniósł kasy, bo ją prze...rdolił.

Napisane przez karllii

Takich rewelacji nie robil ze cala wyplate przehulał, ale wiem ze lubil sobie wplacic stówkę, obstawic jakis meczyk...
Telefonu na raz tez nie kupil, ale na bank kreci z cena ( z wyplaty maja mu po 50 zl sciagac).

cudowny materiał na męża i ojca

Napisane przez karllii

to jest jakies wyjscie, jesli faktycznie okaze sie ze robi mnie w bambuczo.

Dziwi mnie tez fakt ze sam wyszedl z inicjatywa ze to ja pieniadze bede trzymac, ze bedziemy (tak jak ktoras napisala) prowadzic zeszycik i spisywac wszystko zeby sie ograniczac, i nie byl przymuszany do takich obiecanek.

no i co z tego, że obiecał, skoro obietnicy nie dotrzymuje?
wsadza się fagasa w samochód, podjeżdża do bankomatu i sprawdza stan konta.

[Hultaj]

hm, no dobrze, ale czego oczekujesz?

Bo facet traktuje Cię, przepraszam za szczerość, jak niedorozwiniętą (serio? wypłata do ręki i na swoje konto, Ty nic nie wiesz, on nie wie? To się wsiada w autko sru do bankomatu albo hyc do komputera i pan się wykazuje, albo daje ci kartę...; skoro mu się zapomina takie tematy... ) , kantuje Cię równo, i no cóż, jak na razie to jesteś w tzw. ciemnej dupie.
Tylko Ty możesz coś z tym zrobić, aby tak nie było.

[dziuba85]

Po ile Wy macie lat?


Ja nie wiem, jak Ci poradzić - bo nie rozumiem takiego podejścia do życia, gdy na świat za chwilę ma przyjść dziecko, mam żonę bez pracy i do tego muszę mieć milion innych gadżetów, na które rozwalę całą kasę, którą powinienem przeznaczyć na rodzinę - bo to ważniejsze.

Przykro mi i bawcie się dalej w rodzinę...

[Cherry Blossom Girl]

Autorko, jak nie masz siły walczyć o siebie, to chociaż walcz o godne życie dla dziecka, ono się na świat nie pchało.

[ARAKSJEL]

Napisane przez ajah

Oboje jesteście zaklamanymi, niedojrzalymi ludźmi.

Jak możesz w ogóle pytać o to jak mu przetłumaczyć?
Nic nie tłumaczyć. Ogarnąć się i liczyć na siebie.

Chyba feministyczny beton ,zbyt mocno uderzył cię w głowę

[201607040940]

Napisane przez ARAKSJEL

Chyba feministyczny beton ,zbyt mocno uderzył cię w głowę

trochę słabo, czytałeś chociaż dyskusję?

[ARAKSJEL]

Napisane przez Gosiaczek1969

trochę słabo, czytałeś chociaż dyskusję?

A jakże ,słabe jest podejście > nie rozmawiaj ,myśl o sobie ,bądź samodzielna ,czyli w skrócie ,małego brzdąca mamy z tyłu ,bo przecie czy ten czy inny ..ważne żeby wychował .A tu jest nieogarnięty młody chłopak ,który przy sprzyjających wiatrach ,czyli perswazji ,może okazać się całkiem przyzwoitym ojcem i mężem ..nie od razu Rzym zbudowali .

[201607040940]

Napisane przez ARAKSJEL

A jakże ,słabe jest podejście > nie rozmawiaj ,myśl o sobie ,bądź samodzielna ,czyli w skrócie ,małego brzdąca mamy z tyłu ,bo przecie czy ten czy inny ..ważne żeby wychował .A tu jest nieogarnięty młody chłopak ,który przy sprzyjających wiatrach ,czyli perswazji ,może okazać się całkiem przyzwoitym ojcem i mężem ..nie od razu Rzym zbudowali .

No jasne, facet który przepuszcza kasę na zakłady/ nowy sprzęt bez którego nie wyobraża sobie życia a ma żonę w ciąży na ostatnich nogach za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmieni się w dobrego męża i ojca.

Araksjel w jakiej bajce żyjesz?

[Mijanou]

Napisane przez karllii

Forum czytam dlugo, liczylam na lincz od pewnych wizazanek
Z gory zostalo zalozone ze jest zly, nie bronie go, ale tez bez przesady... Jestesmy mlodzi, zarowno on jak i ja, ale jak to sie przyjelo - faceci sa kilka lat z tylu za babkami.. Oboje musimy "nabrac wprawy" w doroslym zyciu, tylko wydaje mi sie ze do mnie bardziej to dochodzi niz do niego... I wlasnie jak by mu to wylozyc, tak zeby nie myslal ze go atakuje. Wczoraj uslyszalam ze przesadzam, ale wyjasnic mi nie potrafil dlaczego wplacil pieniadze na konto zamiast przyniesc do domu, tak jak zawsze.

1. Aha. No to skoro tak uważasz to trzeba było wyjść za siedemdziesięciolatka, prawda? Zrównałoby się jakoś. Jeśli nie zmienisz zdania to zamiast jednego dziecka będziesz miała wiecznie dwoje.

2. Oj musicie. Bez urazy, ale gdy się niedojrzali bawią w dorosłych to rzeczywiście, oboje muszą dorosnąć w tempie ekspresowym. Nie pogniewaj się na mnie, ale to, co opisujesz (Wasze relacje) przypominają zabawę w policjantów i złodziei.

3. Ale dlaczego nie powiedzieć wprost, o co chodzi zamiast traktować go jak jajo? Szczerość jest często najskuteczniejszą metodą. Ale generalnie nie zazdroszczę Ci, że jesteś na jego utrzymaniu. Brrrrr.

[Harmonija]

Napisane przez Farmakopea

Biedne dziecko.

Które? Autorka, mąż, czy to w brzuchu? :P

[201607040940]

Napisane przez Harmonija

Które? Autorka, mąż, czy to w brzuchu? :P

stawiam na to w brzuchu bo ono nic nie zrobiło żeby się w takiej sytuacji znaleźć

[looolitka]

Hej,

Znajdujecie się w sytuacji w jakiej się znajdujecie. Nie ma co patrzeć wstecz tylko zastanowić się co z tym można zdziałać!!
Twój chłopak ma problem, pieniędzy z ostatniej wypłaty nie oczekiwałabym. Gdyby były pewnie nie musiałby tak kręcić.
Że jest to nieodpowiedzialne z jego strony to juz wiesz, myśle że rzelewy na konto z którego Ty też będziesz mogła korzystać to dobry pomysł. Wtedy będziesz miała kontrole i ewentualnie zaraz po wypłacie wybierzesz tyle ile potrzebujesz nim Twój mąż je "przepuści".

Musisz pomyśleć o wyprawce, skoro on nie da Ci pieniędzy musisz skądś je zdobyć. Poszperaj w internecie jakiej sumy na to potrzebujesz, nie wszystko musi być nowe, z czasem dostaniesz becikowe to dodatkowy bonus, ale na pierwsze dni potrzebujesz troche rzeczy.
W obecnym stanie tych pieniędzy nie zarobisz, więc prośba do diadków maluszka byłaby chyba najlepsza....

Myślę, że Wam wszystkim przyda się poważna rozmowa.... zrób listę i przedstaw, że to konieczne i poproś o wsparcie. Dzieci czasem wymagają sztucznego karmienia, a na nie też trzeba pieniędzy. Pomyśl o takich ewentualnościach wcześniej, by nie obudzić się z ręką w nocniku.

W sytuacji podobnej do Twoja znajduje się wiele młodych par, każdy mądrze mówi starajmy się o dziecki, kiedy będziemy mieć mieszkanie, stabilną pracę, i wszystko będzie cacy. Życie jednak pisze swoje scenariusze.
Skoro Wasza sytacja finansowa nie jest najlepsza, byłoby chyba najlepiej byś i Ty poszukała pracy. Na komfort by kobieta mogła się zajmować domem nieliczni mogą sobie pozwolić. Nie masz wprawdzie skończonej szkoły, ale nie do wszystkich prac jej potrzeba.
Dziś czytałam że pracując w hipermarketach na kasie dostaje się więcej niż Panie z administracji z Urzedów Miasta. Masz dziadków w jednym mieszkaniu, więc w wychowywaniu malucha i oni pewnie coś pomogą.

Niestety kobieta która żyje z nieodpowiedzialnym mężczyzną musi być silna...

[ajah]

Napisane przez looolitka

Hej,

Znajdujecie się w sytuacji w jakiej się znajdujecie. Nie ma co patrzeć wstecz tylko zastanowić się co z tym można zdziałać!!
Twój chłopak ma problem, pieniędzy z ostatniej wypłaty nie oczekiwałabym. Gdyby były pewnie nie musiałby tak kręcić.
Że jest to nieodpowiedzialne z jego strony to juz wiesz, myśle że rzelewy na konto z którego Ty też będziesz mogła korzystać to dobry pomysł. Wtedy będziesz miała kontrole i ewentualnie zaraz po wypłacie wybierzesz tyle ile potrzebujesz nim Twój mąż je "przepuści".

Musisz pomyśleć o wyprawce, skoro on nie da Ci pieniędzy musisz skądś je zdobyć. Poszperaj w internecie jakiej sumy na to potrzebujesz, nie wszystko musi być nowe, z czasem dostaniesz becikowe to dodatkowy bonus, ale na pierwsze dni potrzebujesz troche rzeczy.
W obecnym stanie tych pieniędzy nie zarobisz, więc prośba do diadków maluszka byłaby chyba najlepsza....

Myślę, że Wam wszystkim przyda się poważna rozmowa.... zrób listę i przedstaw, że to konieczne i poproś o wsparcie. Dzieci czasem wymagają sztucznego karmienia, a na nie też trzeba pieniędzy. Pomyśl o takich ewentualnościach wcześniej, by nie obudzić się z ręką w nocniku.

Niestety kobieta która żyje z nieodpowiedzialnym mężczyzną musi być silna...

Ostatnie zdanie mnei urzekło
Sama okresliłabym kwestię nieco inaczej.

[Sherminka]

Kobieta, która żyje z nieodpowiedzialnym facetem jest po prostu głupia
Oczywiście trzeba próbować, rozmawiać itd, ale jak to nie przynosi skutków i się trwa przy misiaczku, bo on generalnie jest taki cudowny () to trzeba się potem mierzyć ze skutkami własnej głupoty.

Autorko, postaraj się porozmawiać i wyjaśnić sprawę. Zobacz co Ci powie i nie dawaj się robić w balona, bo Twoja postawa jest strasznie naiwna i on robi Cię jak chce.

[looolitka]

Napisane przez ajah

Ostatnie zdanie mnei urzekło
Sama okresliłabym kwestię nieco inaczej.

Jestem zdanie że kiedy jedna osoba decyduje się być z drugą, pomimo nazwijmy to trudwości jakie to niesie ze sobą, to przynajmniej niech walczy i pracuje, by dzieci z takich związków miały godne warunki do wychowywania się.

[Nuova]

Napisane przez looolitka

Jestem zdanie że kiedy jedna osoba decyduje się być z drugą, pomimo nazwijmy to trudwości jakie to niesie ze sobą, to przynajmniej niech walczy i pracuje, by dzieci z takich związków miały godne warunki do wychowywania się.

Dziecko na pewno będzie zachwycone jak tatuś za jego pieniądze na szkołę/zabawki/komputer/studia będzie mecze obstawiał albo kupował nowe gadżety.

[ajah]

Napisane przez looolitka

Jestem zdanie że kiedy jedna osoba decyduje się być z drugą, pomimo nazwijmy to trudwości jakie to niesie ze sobą, to przynajmniej niech walczy i pracuje, by dzieci z takich związków miały godne warunki do wychowywania się.

Problem w tym, że w sytuacji autorki wątku jej dziecko nie ma szans na godne warunki wychowania (przez kogoś a nie przez się). Choćby matka na głowie stawała i zapewniła dziecku podstawy to nie jest to wszystko.
Dziecko potrzebuje rodziny, a nie jakiejś zakłamanej relacji, w której jego matka matkuje ojcu, a ojciec to gówniarz.

Poza tym tyrając za dwoje na troje to matka zapewne się szybko wypali.

[Mijanou]

Napisane przez ajah

Problem w tym, że w sytuacji autorki wątku jej dziecko nie ma szans na godne warunki wychowania (przez kogoś a nie przez się). Choćby matka na głowie stawała i zapewniła dziecku podstawy to nie jest to wszystko.
Dziecko potrzebuje rodziny, a nie jakiejś zakłamanej relacji, w której jego matka matkuje ojcu, a ojciec to gówniarz.

Poza tym tyrając za dwoje na troje to matka zapewne się szybko wypali.

Niestety, masz rację. Jeśli facet się nie ogarnie i to szybko to Autorka naprawdę będzie miała przekichane w życiu. A pamiętajmy, że póki co nie może nawet podjąć pracy. Zresztą, bez konkretnego wykształcenia (bez urazy, szczerze po prostu) trudno pracę znaleźć. A bycie na utrzymaniu męża na razie średnio wychodzi.

I masz rację mowiąc o zakłamanej relacji, choć to mocne słowa. Ale jak nazwać relację, w ktorej żona zastanawia się, jak powiedzieć mężowi o swoich oczekiwaniach i niepokojach związanych z pieniędzmi, za które oboje (a wkrótce we troje) będą musieli zyć. W tych przypadkach chyba lepiej normalnie, spokojnie i po prostu powiedzieć, niż bawić się w Wersal, by pana nie urazić , Boże broń.

[bestka]

Napisane przez Mijanou

....W tych przypadkach chyba lepiej normalnie, spokojnie i po prostu powiedzieć, niż bawić się w Wersal, by pana nie urazić , Boże broń.

Moim zdaniem powinnaś przeprowadzić jak najszybciej rzeczową rozmowę prosto z mostu. Niepokojące są te wszystkie informacje, że musiałaś blokować konta z grami, to chyba wskazuje na jakiś rodzaj uzależnienia. Jeśli Twój tż jest z tych, któremu się świecą oczka na widok nowego modelu telefonu i innych nowinek, to będzie Ci na pewno ciężko. Musisz konsekwentnie zażądać wpłaty pieniędzy na wspólne konto, co więcej niech pracodawca wysyła mu je od razu na to konto, żeby nie miał pieniędzy w rękach. Tak sobie myślę, że jak urodzi się maluszek, to jest szansa, że Twój tż się zmieni i dotrze do niego, że teraz jest rodzina, trzeba być odpowiedzialnym. Taki mały człowiek będzie na pewno absorbujący i tż nie będzie mieć czasu na gry czy klikanie telefonem. Już Ty o to też powinnaś zadbać

[Mick]

Napisane przez karllii

Przeleciałam jeszcze raz Wasze odpowiedzi w wątku i ....
Okej, muszę wziąć sie w garsc i nie da sie tak urabiac, ale jak mu to teraz pokazac, ze jesli faktycznie ma problem, to ma cos z tym zaczac robic bo inaczej bedzie kiepsko... Rozmowa - wiadomo, tym uchem wleci tym wyleci... Musi to byc cos bardziej stanowczego, tylko co ?

Dziewczyno, czy Ty wiesz, co znaczy pojęcie "zrobić komuś awanturę"? Powinnaś wprowadzić je w życie. Umawialiście się na coś, mąż olał wspólne ustalenia - w takiej sytuacji należy się wkurzyć. Musisz być mocno niepewna tego chłopaka, skoro tak bardzo boisz się urazić jego uczucia i wymagać dotrzymania danego słowa. W sumie rozumiem, bo gdyby teraz Cię zostawił, miałabyś ostro pod górkę (chociaż już sama nie wiem, czy przypadkiem nie byłoby Ci lepiej jako samotna mama). Albo jesteś młodziutka, strachliwa, potulna i nie lubisz się kłócić... No niestety, asertywności trzeba się nauczyć.

Napisane przez bestka

Moim zdaniem powinnaś przeprowadzić jak najszybciej rzeczową rozmowę prosto z mostu. Niepokojące są te wszystkie informacje, że musiałaś blokować konta z grami, to chyba wskazuje na jakiś rodzaj uzależnienia. Jeśli Twój tż jest z tych, któremu się świecą oczka na widok nowego modelu telefonu i innych nowinek, to będzie Ci na pewno ciężko. Musisz konsekwentnie zażądać wpłaty pieniędzy na wspólne konto, co więcej niech pracodawca wysyła mu je od razu na to konto, żeby nie miał pieniędzy w rękach. Tak sobie myślę, że jak urodzi się maluszek, to jest szansa, że Twój tż się zmieni i dotrze do niego, że teraz jest rodzina, trzeba być odpowiedzialnym. Taki mały człowiek będzie na pewno absorbujący i tż nie będzie mieć czasu na gry czy klikanie telefonem. Już Ty o to też powinnaś zadbać

Nie no, jasne - słynne "po ślubie się zmieni"... "po porodzie się zmieni"... "po drugim dziecku JUŻ NA PEWNO SIĘ ZMIENI"...