Listopad- Grudzień 2014- część V :-)

[chmielinka]

Napisane przez czekoladka21

ja tez , z jednej strony sie boje porodu a z drugiej strony chce juz miec moja dziewczynke przy sobie

a ja właśnie jestem jakas taka dziwnie spokojna nie czuje żadnego strachu z Hanią to już panikowałam
jedynie to sie tylko obawiam że jak mały się noe obróci to że nie zdażę dojechać do szpitala na czas na cc i bede musiała rodzic sn


w ogóle musiałam kupić jeszcze Hani 2 pary grubszych spodni bo oczywiscie jak idzie do tesciów to nie przypomną jej o sikaniu przed wyjsciem na dwór i później dziecko posikane a pranie w te pogode nie nadąża schnąć a jeszcze czeka mnie zakup kozaków dla niej ehhh...
Jeszcze dzisiaj teściowa mnie wkurzyła bo wg niej powinnam jej kupić jeszcze kurtke zimową, mówie że ma z zeszłego roku dobrą (bo kupiłam jej troszke większą) a jak się okaże że faktycznie będzie śnieżna zima to wtedy się dokupi. Kurtek nie braknie... łooo to sie nasłuchałam ze dziecko zaniedbane super wydawać czyjąś kase

[Kostka09]

Napisane przez LolaMontez

No właśnie chodze tak co 3 h bo mi sie chce i siekam 3 krople dosłownie dzis wypije 5 litrów, niech te nerki zaczną normalnie działać :-/. Dziewczyny czy Wy tez macie twardy brzuch na dole a u góry miękki?

Jak mam twardy to juz caly.

Robotnicy od okien mnie zaskoczyli..mieli byc o 8 a zapukali 7.59
Juz okien nie ma i zaraz wprawiaja nowe, mam nadzieje, ze szybko to zrobia bo jestem uziemiona i musze odpoczywac

Czekoladka - u mnie jaja na miekko prawie codziennie bo tzet je na sniadania jajka, a ja tez bardzo lubie

A ja na sniadanie zjadlam parowke i papryke duszoną, nie wiem co malego na obiad sobie zrobic bo sama jestem a wyjsc narazie nie moge nigdzie.

I naszla mnie ochota na upieczenie chalki i chyba upieke popoludniu

[Zanet84]

Napisane przez czekoladka21

Zanet za wizyte

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Napisane przez Kostka09

Jak mam twardy to juz caly.

Robotnicy od okien mnie zaskoczyli..mieli byc o 8 a zapukali 7.59
Juz okien nie ma i zaraz wprawiaja nowe, mam nadzieje, ze szybko to zrobia bo jestem uziemiona i musze odpoczywac

Czekoladka - u mnie jaja na miekko prawie codziennie bo tzet je na sniadania jajka, a ja tez bardzo lubie

A ja na sniadanie zjadlam parowke i papryke duszoną, nie wiem co malego na obiad sobie zrobic bo sama jestem a wyjsc narazie nie moge nigdzie.

I naszla mnie ochota na upieczenie chalki i chyba upieke popoludniu

no muszę przyznać, że to rzadkość by fachowcy byli przed czasem
choć do nas kiedyś miał przyjechać stolarz przycinać drzwi pokojowe, miał być o 8.00 a domofon zadzwonił 7.40

[Indra83]

Napisane przez chmielinka

a ja właśnie jestem jakas taka dziwnie spokojna nie czuje żadnego strachu z Hanią to już panikowałam
jedynie to sie tylko obawiam że jak mały się noe obróci to że nie zdażę dojechać do szpitala na czas na cc i bede musiała rodzic sn


w ogóle musiałam kupić jeszcze Hani 2 pary grubszych spodni bo oczywiscie jak idzie do tesciów to nie przypomną jej o sikaniu przed wyjsciem na dwór i później dziecko posikane a pranie w te pogode nie nadąża schnąć a jeszcze czeka mnie zakup kozaków dla niej ehhh...
Jeszcze dzisiaj teściowa mnie wkurzyła bo wg niej powinnam jej kupić jeszcze kurtke zimową, mówie że ma z zeszłego roku dobrą (bo kupiłam jej troszke większą) a jak się okaże że faktycznie będzie śnieżna zima to wtedy się dokupi. Kurtek nie braknie... łooo to sie nasłuchałam ze dziecko zaniedbane super wydawać czyjąś kase

Ja buty i kurtkę najprawdopodobniej też muszę kupić synowi, ale czekam na śnieg, bo mu tak noga rośnie, że szok.
Czasem się cieszę, że nie mam teściów.

[Kostka09]

Napisane przez Zanet84

no muszę przyznać, że to rzadkość by fachowcy byli przed czasem
choć do nas kiedyś miał przyjechać stolarz przycinać drzwi pokojowe, miał być o 8.00 a domofon zadzwonił 7.40

Dokladnie jato nawet sie zastanawialam czy wogole dotra.. ale nie chwale ich dopoki nie skoncza...

Trzymam kciuki za wizyte.
Za wszystkie wizytujace trzymam, ktos jescze dzisiaj?

Silesiana i Esti moglyby juz powrocic do swiata zywych wizazowych...

[Futbolowa]

Cześć dziewczyny, powodzenia na wizytach

Ja dzisiaj odbębniłam morfologię. Tak się ze mnie potem krew lała, że mało nie padłam na środku ulicy. Nie wiem skąd taka reakcja

[Indra83]

Mój TŻ jest "fachowcem", nie spóźnia się i nie pije w pracy. Jakiś dziwny on jest

[ela_86]

Napisane przez chmielinka

Jaś ma jeszcze czas... i tak jest dzielny i świetnie sobie radzi. Rola obserwatora dla takiego maluszka jest bezpieczniejsza (wg jego punktu widzenia). Tak teraz poznaje nowe środowisko
Nie martw sie, jest dobrze
U mnie w przedszkolu średnio dzieci adoptuja sie tak w pelni dopiero z koncem października (choc są i takie ktorym to zajmuje pół roku). Trzymam za Jasia

za nowy tydzień

dzięki za dodanie otuchy niby nie chce porównywać go z innymi dziećmi, nie pytam pani czy tylko on jeden płacze, ale z drugiej strony to jednak dodanie otuchy jak wiem, że nie on jeden ma problem z aklimatyzacją...

dziś było jeszcze inaczej, jakiś kryzys, nie wiem, może wczoraj się coś stało w tym przedszkolu, bo wczoraj płakał już i Smerfa miał zanim przyszłam, a zwykle rozpłakuje się na mój widok nie wczesniej i bierze Smerfa z pudełka...
rano go goni.... w sensie codziennie rano robi kupę, albo dwie... a dziś jeszcze z przed samochodu mi uciekł pod klatkę, że on chce kupę.... wróciłam się z nim, ale oczywiście nie zrobił...
nagadałam mu pełną czapkę w samochodzie, że chciałabym, żeby się śmiał, uśmiechał, bawił z dziećmi, bo przecież fajnie jest w przedszkolu, to przytaknął, mówił sobie, że tak, trzeba się uśmeichać... i zaczęłam gadać jak najęta, że chciałabym żeby nie płakał, bo ja przyjadę po niego nawet jak nie będzie płakał, że nigdy nie zostanie tam na zawsze, tylko po pracy przyjadę, że nie musi płakać, bo już mi przyszło do głowy, że może on myśli, że jak się rozpłącze to ja dopiero przyjaddę.... i pow mu że chciałabym, żeby wszedł dziś na salę zuśmeichem i powiedział "Dzień dobry Pani ELu" z uśmiechem, przytaknął i faktycznie wszedł na salę, dzielnie się trzymał, był na krawędzi płaczu, ale wszedł, powiedział :Cześć Pani Elu" ja mu Papa, miał łezkę w oku, ale może jakoś lepiej będzie, mam nadz, że to moje gadanie coś da.....
eh tak bym chciała mu jakoś pomóc, ułatwić mu to, tylko nie wiem jak....

Napisane przez LolaMontez

Dziś zaczynam 36 tc

o kurcze, ja urodziłam w 38tc..... to tak za 2 tyg od Ciebie
wow......

Napisane przez Indra83

Ela, leż dzisiaj.
Ja mam brać Spasmolinę 3 razy dziennie, ale jak dobrzr sie czuję to nie biorę. Jak wiem, że będę miała intensywny dzien i więcej chodzenia,to lykam, ale jak brzuch miękki, zwłaszcza wieczorem, to też sobie odpuszczam.
Odkąd jestem grzeczna i się nie przemęczam, to jest dużo lepiej.
Chciałam trochę popedałować przed tv, jak jestem w domu, rower stoi, ale trochę się boję i sobie jednak daruję.


Trzymam mocno


To niestety trzeba potestować, bo każdemu pomagają inne.Jest na wizażu wątek o olejowaniu i doborze oleju w zależnosci od rodzaju włosów.
Ja wcieram to co mam pod ręką, kokosowy, arganowy, migdałowy, winogronowy, oliwę z oliwek. Czasem mieszam z żółtkiem i maską do włosów.
Tylko ja mam duże problemy ze skórą głowy, mam łuszczycę, więc oleje dobrze mi robią.


Dobrze jej gadasz!

Mnie też te chore dzieci denerwują, co z tego, jak ja syna przeziębionego przetrzymam w domu, jak kolega z zielonym gilem do pasa biega i kaszle jak stary gruźlik. Tak to bywa, że jak się ma dzieci, to trzeba czasem wziąć zwolnienie albo chociaż dzień urlopu, a rodziców jest zazwyczaj dwóch. Poza tym praca nie ma tu znaczenia jak widać, niektórzy chcą się dzieci z domu pozbyć i niech inni się martwią.

Fiorella, ja przez pierwszą ciążę przeleciałam jak na skrzydłach, zero dolegliwości, na początku miałam małe mdłości rano, żadnych innych dolegliwości, moze ze 3 razy przez całą ciążę zgagę. Teraz jest troszkę gorzej.


Ja raczej ze spaniem nie mam problemu, jeszcze muszę chłopaków pobudzić rano, bo śpią jak zabici.
Teraz sobie seriala walnę, a potem troszkę ogarnę mieszkanie i obiad zrobię.

no chyba tak zrobię, chociaż w głowie kłębi mi się tyle pomysłów....
tata przywiózł mi cukinię... chciałam narobić lecza w słoiki na zimę......
no i dynię na zupę dyniową.....
no i kolejne rzeczy z check listy.....

korci mnie.... ale może sobie faktycznie daruję.......


a Ty też niezła jestes..... pessar założony, spasmoliny itp a na rowerku chce pedałować

[Aleaa_]

Powodzenia dzis na wizytach i gratki nowych tygodni.

U mnie czesc juz poprana, a pochwale sie co mama wczoraj upolowala w SH

[Futbolowa]

Aleaa, jakie słodkie!

[Zanet84]

Napisane przez Kostka09

Dokladnie jato nawet sie zastanawialam czy wogole dotra.. ale nie chwale ich dopoki nie skoncza...

Trzymam kciuki za wizyte.
Za wszystkie wizytujace trzymam, ktos jescze dzisiaj?

Silesiana i Esti moglyby juz powrocic do swiata zywych wizazowych...

oby zrobili szybko i solidnie

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Napisane przez Futbolowa

Cześć dziewczyny, powodzenia na wizytach

Ja dzisiaj odbębniłam morfologię. Tak się ze mnie potem krew lała, że mało nie padłam na środku ulicy. Nie wiem skąd taka reakcja

o kurcze ? może źle pielęgniarka nakłuła ? ale już wszystko ok ?

[ela_86]

Alea no fajne, fajne
chociaż ja nie jestem za takimi ubrankami...
owszem jakieś tam legginsy w renifery ma, ale tak przebierać nie będę


zrobiłam sobie dziś morfologię, żelazo, magnez no i cukier sobie zrobiłam, ale w sumie słodkim mamom na czczo to i tak cukier dobry wychodzi nie??

[Zanet84]

Napisane przez Aleaa_

Powodzenia dzis na wizytach i gratki nowych tygodni.

U mnie czesc juz poprana, a pochwale sie co mama wczoraj upolowala w SH

ale superaśny strój
widziałam też ostatnie takie w sh...my mamy sukieneczkę Mikołajowej będzie parka?

[Indra83]

Ela. chciałam popedałować, bo nie czuję się jakoś słabo, rozpiera mnie energia, ale wiem, ze raczej nie powinnam, ta pozycja na rowerze, jednak z naciskiem na dolne partie miednicy, obiecała sobie, że będę rozsądna i nie urodzę przed końcem 36tygodnia Dziecko teraz już jest duże i jakby się urodziło wcześniej, to da sobie radę, ale będzie wcześniakiem i potem masa latania, specjalistów i badań.

Aleaa, super zakup, na święta idealne


W przedszkolu mojego syna 30.09 są urodziny Misia, będzie zabawa i można się przebrać, ale mamy strój wojownika PowerRangers, więc przynajmniej to z głowy.

[Futbolowa]

Napisane przez Zanet84

o kurcze ? może źle pielęgniarka nakłuła ? ale już wszystko ok ?

Już okej, na szczęście, chociaż trochę się wystraszyłam

Pewnie źle się wbiła, faktycznie. Już raz mi takiego siniora na ręce zrobiła, że przez parę tygodni zniknąć nie chciał

[Indra83]

Futbolowa, lepiej ci już? Może tak niefortunnie wkłucie zrobione? A wylew pod skórą ci się zrobił i siniak czy nie?

[Zanet84]

Napisane przez Futbolowa

Już okej, na szczęście, chociaż trochę się wystraszyłam

Pewnie źle się wbiła, faktycznie. Już raz mi takiego siniora na ręce zrobiła, że przez parę tygodni zniknąć nie chciał

no nie dziwię się, tez bym się wystraszyła dobrze, ze już ok i oby siniaka nie było :P

[Kostka09]

Napisane przez Indra83

Mój TŻ jest "fachowcem", nie spóźnia się i nie pije w pracy. Jakiś dziwny on jest

To chyba bardziej kwestia czlowieka a nie zawodu jaki wykonuje

Futbolowa - mam nadzieje, ze lepiej juz?

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Jakie kupilyscie podklady poporodowe te na lozko? Jaki rozmiar? Bo znalazlam nawet takie http://allegro.pl/podklad-do-przewij...601420411.html i zastanawiam sie czy brac takie czy mniejsze...?

[Futbolowa]

Indra83, tak, siniak się własnie tworzy.

Już takiego pecha widać mam Po krzywej miałam takie wkłucia, że przez miesiąc wyglądałam jak narkomanka - krechy na pół centymetra i siniaki

[manieczka1]

Zanet kciuki za wizyte jesli jeszcze ktoras ma to tez trzymam kciuki
Lola ale leca te tygodnie wg mojej gin za tydzien mozesz rodzic
Aleaa super
Kostka na jakies pierwsze z brzegu na to lozko wzielam nawet nie pamietam jakiej firmy.

Bylam w sklepie po ziemniaki. Maly tak sie wypychal, ze modlilam sie, zeby wrocic, a jeszcze telefonu nie wzielam...
Dzis rozpoczynam prasowanie

[Zanet84]

Napisane przez Kostka09

Jakie kupilyscie podklady poporodowe te na lozko? Jaki rozmiar? Bo znalazlam nawet takie http://allegro.pl/podklad-do-przewij...601420411.html i zastanawiam sie czy brac takie czy mniejsze...?

ja mam 60x90 i na stronie szpitala pisze, by wziąć właśnie takie

[Kasia427]

Napisane przez manieczka1

Kasia ja w ross kupowalam pachnaca szafe
http://pachnacaszafa.pl/produkty/
To pierwsze.
Super pachnialo, ale potem wyjelam, bo chcialam tylko pozbyc sie tego zapachu nowych mebli, a z ta saszetka to balam sie ze ciuszki przejda

Dzięki! Ja i tak chcę do naszej szafy, młoda będzie miała w komodzie ubranka więc wrzucę na stałe taką saszetkę tzn. dopóki nie wywietrzeje

Napisane przez chmielinka

a ja właśnie jestem jakas taka dziwnie spokojna nie czuje żadnego strachu z Hanią to już panikowałam
jedynie to sie tylko obawiam że jak mały się noe obróci to że nie zdażę dojechać do szpitala na czas na cc i bede musiała rodzic sn


w ogóle musiałam kupić jeszcze Hani 2 pary grubszych spodni bo oczywiscie jak idzie do tesciów to nie przypomną jej o sikaniu przed wyjsciem na dwór i później dziecko posikane a pranie w te pogode nie nadąża schnąć a jeszcze czeka mnie zakup kozaków dla niej ehhh...
Jeszcze dzisiaj teściowa mnie wkurzyła bo wg niej powinnam jej kupić jeszcze kurtke zimową, mówie że ma z zeszłego roku dobrą (bo kupiłam jej troszke większą) a jak się okaże że faktycznie będzie śnieżna zima to wtedy się dokupi. Kurtek nie braknie... łooo to sie nasłuchałam ze dziecko zaniedbane super wydawać czyjąś kase

współczuję... co za baba... mój teściu też komentuje... ale ja mu zawsze mówię, że ja jego kasą nie rozporządzam...

Napisane przez Indra83

W przedszkolu mojego syna 30.09 są urodziny Misia, będzie zabawa i można się przebrać, ale mamy strój wojownika PowerRangers, więc przynajmniej to z głowy.

U nas też szał na power rangers
I też mamy Święto Misia


Mi to brzuch nie twardnieje, tylko ciągnie bardziej, nie wiem to chyba te wiązadła..
Ale mam taki syndrom wicia gniazda, że nie mogę się opanować to jest silniejsze ode mnie...

[Mamulunda]

w poniedzialek na usg wyszlo ze moj synek ma szyje owiniętą pępowiną. Lekarz powiedział ze to nie groźne .Jestem 32tc .Powinnam się martwić??

[Kasia427]

A no i dzisiaj zaczęłam 35 tc

[Zanet84]

Napisane przez manieczka1

Zanet kciuki za wizyte jesli jeszcze ktoras ma to tez trzymam kciuki
Lola ale leca te tygodnie wg mojej gin za tydzien mozesz rodzic
Aleaa super
Kostka na jakies pierwsze z brzegu na to lozko wzielam nawet nie pamietam jakiej firmy.

Bylam w sklepie po ziemniaki. Maly tak sie wypychal, ze modlilam sie, zeby wrocic, a jeszcze telefonu nie wzielam...
Dzis rozpoczynam prasowanie

[czekoladka21]

Napisane przez Zanet84

ale superaśny strój
widziałam też ostatnie takie w sh...my mamy sukieneczkę Mikołajowej będzie parka?

ja mam taki stroj pewnie bedzie za duzy...
na fotce moja Werka jak miala 4,5mca

[czekoladka21]

Napisane przez Kasia427

A no i dzisiaj zaczęłam 35 tc

a te dresiki tez prasujecie? ja chyba nie bede prasowac bo wiekszosc mam na 68 , jedynie te mniejsze co wygralam to poprasuje

[Futbolowa]

Napisane przez Mamulunda

w poniedzialek na usg wyszlo ze moj synek ma szyje owiniętą pępowiną. Lekarz powiedział ze to nie groźne .Jestem 32tc .Powinnam się martwić??

Skoro mówi, żeby się nie martwić, lepiej się nie martwić

[Zanet84]

Napisane przez Kasia427

A no i dzisiaj zaczęłam 35 tc

gratki

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez czekoladka21

ja mam taki stroj pewnie bedzie za duzy...
na fotce moja Werka jak miala 4,5mca

sama słodycz

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez czekoladka21

a te dresiki tez prasujecie? ja chyba nie bede prasowac bo wiekszosc mam na 68 , jedynie te mniejsze co wygralam to poprasuje

ja tych większych rozmiarów nie prasuję chyba teraz, tylko 56 i 62

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez Mamulunda

w poniedzialek na usg wyszlo ze moj synek ma szyje owiniętą pępowiną. Lekarz powiedział ze to nie groźne .Jestem 32tc .Powinnam się martwić??

mnie się wydaje, że to może mieć tylko jakieś znaczenie przy porodzie, ale z tego co wiem, ja byłam obkręcona pępowiną wokół szyjki i wszystko było ok

[LolaMontez]

Napisane przez czekoladka21

ja mam taki stroj pewnie bedzie za duzy...
na fotce moja Werka jak miala 4,5mca

Do schrupania bobasek