Liście z drzew już spadają a Gwiazdy nadal ćwiczą i się odchudzają! Cz. XIX

[arnama]

Napisane przez BlankaSz

Tak. Powiedział wprost, że to zrobi. A ja do Niego, tylko nie na weselu, bo to ma być dzień młodych a nie Nasz. To mówi, że rozumie i wie o tym.

Nie rozumiem po co

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez Sikorka0204

jak już przyjdzie co do czego to nie będziesz miała żadnej niespodzianki

ani radości z tego i znów przyjdzie rozczarowanie...

[BlankaSz]

Napisane przez arnama

Nie rozumiem po co

Też nie wiem. Gdyby tego nie powiedział. Nie zastanawiałabym się nad tym. Żyłabym jak do tej pory i byłoby dobrze. A tak? Jest jak jest... Choć on nawet nie wie jak to przeżywam.

[heroine86]

Napisane przez arnama

kochana, serio!?
Myślę ze zbyt poważnie do tego podchodzisz. Gdyby obiecał Ci zareczyny, a Ty czekała byś miesiącami, latami to TO było by złamanie ważnej przysięgi, ale to czy to się stanie w PL czy gdzie indziej, to już na prawdę nie jest tak istotne i wcale nie oznacza że nie możesz na Niego liczyć

Akurat zaręczyny to jedna z najwyższej rangi spraw życiowych, to nie jest kupowanie nowych butów czy ubijanie kotleta

A że Go wkurza, to się nie dziwię. To samo miałam jak wszyscy w koło przygadywali nam o dzieciach. Najgorsze takie gderanie rodziny i "nacisk".

Popieram w całej rozciągłości Blanka, sama sobie psujesz sobie niespodziankę...

Dokładnie, mnie też wkurza to gadanie rodziny może już czas na dziecko, stara jesteś, blablabla... nosz kuuuwa, czyje to życie?!

[Sikorka0204]

Napisane przez heroine86

Będę fajnie by było się spotkać
No weeeeź, przecież dałabyś radę na bank jaki czas dzisiaj miałaś przy tych 16 km?

jednym słowem: żółwi
średnio 6:28/1km

Napisane przez BlankaSz

Czemu od razu zachowuję się jak mała dziewczynka? Mnie to po prostu boli. Wy jesteście inne i dlatego nie widzicie problemu. Ale nie powinno się kogoś osądzać za jego emocje, uczucia....

Nie jesteśmy inne, uwierz że każda czeka na tą chwilę bo to jest piękny moment. Tylko on mówieniem Ci o tym a ty wyczekiwaniem psujecie sobie całą przyjemność i magię z tego dnia
Hero u mnie to nawet u mamy w pracy wypytują a kiedy córka? sąsiadki nawet - masakra.

[BlankaSz]

Napisane przez Sikorka0204

jednym słowem: żółwi
średnio 6:28/1km

Nie jesteśmy inne, uwierz że każda czeka na tą chwilę bo to jest piękny moment. Tylko on mówieniem Ci o tym a ty wyczekiwaniem psujecie sobie całą przyjemność i magię z tego dnia
Hero u mnie to nawet u mamy w pracy wypytują a kiedy córka? sąsiadki nawet - masakra.

Sikorka, gdyby on nie mówił ja nie czekałabym. A jeśli nawet to na pewno nie teraz. Może za kilka miesięcy np...
Od ostatnich 3 tygodni co chwilę wspominał o tym...

[heroine86]

Napisane przez BlankaSz

Czemu od razu zachowuję się jak mała dziewczynka? Mnie to po prostu boli. Wy jesteście inne i dlatego nie widzicie problemu. Ale nie powinno się kogoś osądzać za jego emocje, uczucia....

Ale ja Cię nie osądzam ani nie krytykuję... jeśli tak to odebrałaś, to wybacz, nie miałam tego na celu masz rację- my podchodzimy do tego chłodno i z dystansem, ale pokazujemy Ci jak to wygląda... i wcale nie jesteśmy inne- każda na pewno czeka na ten moment i chce żeby to było coś wspaniałego, ale takie dręczenie się myślami, że "miało być, a nie ma" odbiera po prostu urok całemu wydarzeniu... nie psuj sobie tego dnia

[anns_]

Napisane przez Sikorka0204

Może dlatego, że w gimnazjum jak był ze mnie ładny pączek to zawsze biegłam w pierwszej trójce...oczywiście od końca licząc
Ostatnio biegłam, minęłam się z takim chłopakiem z 40cm wyższy ode mnie, kilka minut i straciłam go z oczu takie tempo miał wiem, że z facetem to się niema co porównywać ale jakoś mam to w głowie, że jako osoba niska to mam średnie szanse na cokolwiek
Póki co nie wyznaczyłam sobie celu, biegam bo sprawia mi to przyjemność i tyle

ale tu nie chodzi o miejsce, bo wiadomo że nigdy nie bedziesz w czołówce bo w czołówce zawsze biegną zawodnicy, by zdobyć nagrody pieniężne. Tu chodzi o przebiegnięcie i osiągnięcie jakiegoś czasu, o którym byś w życiu nie pomyślała wcześniej

Napisane przez heroine86

Przypomnij gdzie startujesz?

u mnie w mieście, w wielkopolsce

Napisane przez BlankaSz

Nie wiem w sumie o co mi chodzi... Ale jestem przybita w chuy. Już zaczyna mi brakować moich rodziców i rodzinnego domu. Mojego otoczenia i przyjaciół.

No i chyba za bardzo nakręciłam się na zaręczyny i na to co mi gadał Tż... bo nie wygląda na spiętego ani tym bardziej na takiego co chciałby to zrobić. Może sama się nakręcam... Może przez to, że ciągle coś załatwiamy. Ciągle coś gdzieś z kimś. I nie ma nawet takiej chwili która mogłaby sprzyjać... ech...

po pierwsze: nie powinien Cie TŻ w ogóle informować o swoich planach. a po drugie: nie powinnaś w ogóle na to czekać, nastawiać. na prawdę chcesz by TŻ w tym całym lataniu, załatwianiu wyciągnął pierścionek? Poczekaj na odpowiedni moment, najlepiej o tym zapomnij od razu

Napisane przez Sikorka0204

Pisałam Anns wcześniej, że karzełek ze mnie i nie mam szans
Wiesz myślę, że jakbym trzymała tempo to za miesiąc bym doszła do 22
Teraz przy 15-16km nie czuje tak, że muszę kończyć bo skonam tylko bardziej, że wystarczy bo o kolana dbać trzeba (troszkę je czuje po takim dystansie), myślę, że gdybym się spięła to teraz i 18 bym przebiegła ale wolę nie ryzykować - kontuzji nie chce mieć
Przyszło mi kiedyś do głowy czy nie spróbować na 10km ale zrezygnowałam z tego pomysłu. Może jak kiedyś się uda przebiec 22-23 i zrobię taki dystans więcej niż raz to pomyślę Póki co bardziej zależy mi na utrzymaniu tego co mam i jakby się udało mieć spadki w udach to byłabym zadowolona

spokojnie dasz radę. znam osoby co biegają po 12-15km i startują w półmaratonie i dają radę

[arnama]

Napisane przez heroine86

Dokładnie, mnie też wkurza to gadanie rodziny może już czas na dziecko, stara jesteś, blablabla... nosz kuuuwa, czyje to życie?!

Ja już czasem miałam takie myśli żeby im powiedzieć że nie możemy, żeby się juz odczepili, ale juz się pohamowałam jakoś.
Jeszcze rodzina pół biedy, choć to jest wkurzające, ale najbardziej mnie zirytował gosciu na pewnej domówce, którego widziałam pierwszy raz w życiu na oczy (i ostatni) i był temat o dzieciach (bo były tam dwie dzieciate pary jedno miało chyba 3 lata drugie 2 czy jakoś tak, a rodzice po 30stce i akurat ten gościu to już chyba nawet pod 40stkę miał) i mój kolega wypalił z pytaniem kiedy my, ja coś tam zaczęłam kręcić a ten gościu czy trzeba pokazać nam jak to się robi Nigdy tego tekstu nie zapomnę, poziom kultury normalnie poniżej dna dnów
Wtedy też miałam na końcu języka tekst o niepłodności, ale by miał idiota minę

[Sikorka0204]

Napisane przez BlankaSz

Sikorka, gdyby on nie mówił ja nie czekałabym. A jeśli nawet to na pewno nie teraz. Może za kilka miesięcy np...
Od ostatnich 3 tygodni co chwilę wspominał o tym...

Ale wasz czas w PL się jeszcze nie skończył, daj mu szansę skoro obiecał i powiedział, że tak się zdarzy - ma jeszcze czas. Niepotrzebnie sobie humor psujesz

[anns_]

Napisane przez Sikorka0204

jednym słowem: żółwi
średnio 6:28/1km

Nie jesteśmy inne, uwierz że każda czeka na tą chwilę bo to jest piękny moment. Tylko on mówieniem Ci o tym a ty wyczekiwaniem psujecie sobie całą przyjemność i magię z tego dnia
Hero u mnie to nawet u mamy w pracy wypytują a kiedy córka? sąsiadki nawet - masakra.

6:28 jest okej. znam osoby co biegną 9min/km. także spokojnie, nie będziesz biegać nagle tempem 5min/km

[majka5908]

Zrobiłam 35min stepper
Nie będę już Was czytać wtedy, bo wszystko mi skaka A jak pisałam do Blanki to masakra

[Sikorka0204]

Napisane przez anns_

ale tu nie chodzi o miejsce, bo wiadomo że nigdy nie bedziesz w czołówce bo w czołówce zawsze biegną zawodnicy, by zdobyć nagrody pieniężne. Tu chodzi o przebiegnięcie i osiągnięcie jakiegoś czasu, o którym byś w życiu nie pomyślała wcześniej

Ale mi nie chodzi, że chce wygrać Bardziej się boję, że dolecę ostatnia i się zrażę

[heroine86]

Napisane przez Sikorka0204

jednym słowem: żółwi
średnio 6:28/1km

Hero u mnie to nawet u mamy w pracy wypytują a kiedy córka? sąsiadki nawet - masakra.

To nie jest żółwie tempo a max. czas na przebiegnięcie półmaratonu to 3 godziny mój TŻ pierwszy półmaraton zaliczył po 3 miesiącach trenowania

Daj spokój- u mnie jest to samo wszystkie sąsiadki babci na wsi

[majka5908]

Napisane przez BlankaSz

Sikorka, gdyby on nie mówił ja nie czekałabym. A jeśli nawet to na pewno nie teraz. Może za kilka miesięcy np...
Od ostatnich 3 tygodni co chwilę wspominał o tym...

Blanka ja sobie pierścionek sama wybierałam a potem czekałam 3 miesiące aż się oświadczy i nie robiłam z tego żadnego halo, bo wiedziałam, że albo będzie czekał na odpowiednią według niego chwile albo się rozmyśli Nie nakręcaj się tylko daj mu czas. Jeśli coś zaplanował to daj mu zrealizować to po swojemu a nie wyczekuj każdego dnia, że to już

[Sikorka0204]

Napisane przez heroine86

To nie jest żółwie tempo a max. czas na przebiegnięcie półmaratonu to 3 godziny mój TŻ pierwszy półmaraton zaliczył po 3 miesiącach trenowania

Poważnie 3 godziny? oo to mnie zaskoczyłaś
O kondycję to bym się nie bała w takim razie bo w takim czasie bym się doturlikała bez problemu Tylko bałabym się o kolana bo dziś dopiero 10 raz biegłam po tej kilku miesięcznej przerwie więc kolana jeszcze nie przyzwyczajone

[BlankaSz]

Napisane przez heroine86

Ale ja Cię nie osądzam ani nie krytykuję... jeśli tak to odebrałaś, to wybacz, nie miałam tego na celu masz rację- my podchodzimy do tego chłodno i z dystansem, ale pokazujemy Ci jak to wygląda... i wcale nie jesteśmy inne- każda na pewno czeka na ten moment i chce żeby to było coś wspaniałego, ale takie dręczenie się myślami, że "miało być, a nie ma" odbiera po prostu urok całemu wydarzeniu... nie psuj sobie tego dnia

Ja też nie mam do Ciebie pretensji ani za złe, że tak napisałaś. Tylko widzisz akurat wy macie to za sobą i nie tylko to ale nawet i ślub. A ja ciągle o tym marzę... I gdyby nie to, że tyle pierdo*lił byłoby teraz zupełnie inaczej.
Mam gorszy dzień. Podłamałam się. Każdy czasem ma gorsze chwile.

[heroine86]

Napisane przez arnama

Ja już czasem miałam takie myśli żeby im powiedzieć że nie możemy, żeby się juz odczepili, ale juz się pohamowałam jakoś.
Jeszcze rodzina pół biedy, choć to jest wkurzające, ale najbardziej mnie zirytował gosciu na pewnej domówce, którego widziałam pierwszy raz w życiu na oczy (i ostatni) i był temat o dzieciach (bo były tam dwie dzieciate pary jedno miało chyba 3 lata drugie 2 czy jakoś tak, a rodzice po 30stce i akurat ten gościu to już chyba nawet pod 40stkę miał) i mój kolega wypalił z pytaniem kiedy my, ja coś tam zaczęłam kręcić a ten gościu czy trzeba pokazać nam jak to się robi Nigdy tego tekstu nie zapomnę, poziom kultury normalnie poniżej dna dnów
Wtedy też miałam na końcu języka tekst o niepłodności, ale by miał idiota minę

Ten tekst to już też nie raz słyszałam ja pier.dolę, trzeba mieć tupet

Napisane przez majka5908

Zrobiłam 35min stepper

Napisane przez Sikorka0204

Ale mi nie chodzi, że chce wygrać Bardziej się boję, że dolecę ostatnia i się zrażę

Taaa, jasne

Napisane przez Sikorka0204

Poważnie 3 godziny? oo to mnie zaskoczyłaś
O kondycję to bym się nie bała w takim razie bo w takim czasie bym się doturlikała bez problemu Tylko bałabym się o kolana bo dziś dopiero 10 raz biegłam po tej kilku miesięcznej przerwie więc kolana jeszcze nie przyzwyczajone

Ostatnio było 3,5
10 raz i 16 km

Napisane przez BlankaSz

Ja też nie mam do Ciebie pretensji ani za złe, że tak napisałaś. Tylko widzisz akurat wy macie to za sobą i nie tylko to ale nawet i ślub. A ja ciągle o tym marzę... I gdyby nie to, że tyle pierdo*lił byłoby teraz zupełnie inaczej.
Mam gorszy dzień. Podłamałam się. Każdy czasem ma gorsze chwile.

Spoko każdy ma do tego prawo- chcieliśmy tylko przedstawić swój punkt widzenia i pocieszyć, żebyś się tym nie przejmowała, bo naprawdę nie ma sensu zrób sobie coś przyjemnego dla ciała i duszy

[majka5908]

Sikorka Twoje foty Tak patrze na Twoje odbojniki i musze Wam napisać, że przerzuciłam się na większe staniki Tż dumny mówi, że to jego zasługa, bo tak intensywnie masuje

[arnama]

Napisane przez BlankaSz

Ja też nie mam do Ciebie pretensji ani za złe, że tak napisałaś. Tylko widzisz akurat wy macie to za sobą i nie tylko to ale nawet i ślub. A ja ciągle o tym marzę... I gdyby nie to, że tyle pierdo*lił byłoby teraz zupełnie inaczej.
Mam gorszy dzień. Podłamałam się. Każdy czasem ma gorsze chwile.

ale też kiedyś byłyśmy w Twojej sytuacji i też w jakiś tam sposób o tym marzyłyśmy, tylko miałyśmy inne podejście do tego, staramy Ci się pokazać z innej strony tą Twoja sytuację.
Każdy ma prawo do słabszych dni- racja, ściskam wirtualnie

Napisane przez heroine86

Ten tekst to już też nie raz słyszałam ja pier.dolę, trzeba mieć tupet

No ja też, ale to już nie chodzi o sam tekst, ale że gościu z czymś takim wypalił do zupełnie obcej osoby

[Sikorka0204]

Napisane przez majka5908

Sikorka Twoje foty Tak patrze na Twoje odbojniki i musze Wam napisać, że przerzuciłam się na większe staniki Tż dumny mówi, że to jego zasługa, bo tak intensywnie masuje

Ja kupiłam ostatnio u brafiterki i takie mam piersi
Akurat z tego jestem zadowolona

[arnama]

Napisane przez majka5908

Sikorka Twoje foty Tak patrze na Twoje odbojniki i musze Wam napisać, że przerzuciłam się na większe staniki Tż dumny mówi, że to jego zasługa, bo tak intensywnie masuje

Oni chyba wszyscy mają takie przekonanie, jak nam kobietom coś tam urośnie

[BlankaSz]

Dzwoniła kumpela. Jednak na bro nie idziemy dziś tylko jutro... Więc już w ogóle. Jeszcze mi mówi, że Tż do niej dziś dzwonił a prosiłam by tego nie robił. Bo dzwoniłam do niej w ndz. On we wt. I miała się sama odezwać...

[majka5908]

Napisane przez heroine86

zrób sobie coś przyjemnego dla ciała i duszy

Tak jak Hero pisze, zrób coś dla siebie a może humor Ci sie poprawi

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez Sikorka0204

Ja kupiłam ostatnio u brafiterki i takie mam piersi
Akurat z tego jestem zadowolona

Ile dalas za stanik u brafiterki ?

[anns_]

Napisane przez majka5908

Zrobiłam 35min stepper
Nie będę już Was czytać wtedy, bo wszystko mi skaka A jak pisałam do Blanki to masakra

Sikorko jak biegłam na 5km limit był godzina. A na dychę czasem 1,5h, czasem 2h, zależy od biegu. Także na luuuuzie zero stresu tylko proponuję byś nie zaczynała z grubej rury: od półmaratonu, tylko najpierw na 5-tkę, potem na 10-tkę i tak stopniowo. Bo jaki to by nie był bieg to i tak jest stres. I się biegnie ciężko ale uczucie mijania mety nie do opisania

[majka5908]

Wlasnie mialam Wam co napisac i zapomnialam

Startuje teraz z waga 72kg Przeraza mnie ta liczba, ale licze, ze po odstawieniu tabletek zacznie spadac i nie wiem czy realne bedzie uzyskanie 65kg do Sylwestra?
Jutro jak wstane przypomnijcie mi to sie zmierze i wpisze do Klubu

[BlankaSz]

Zrobię coś dla siebie... pranie, prasowanie...

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez majka5908

Wlasnie mialam Wam co napisac i zapomnialam

Startuje teraz z waga 72kg Przeraza mnie ta liczba, ale licze, ze po odstawieniu tabletek zacznie spadac i nie wiem czy realne bedzie uzyskanie 65kg do Sylwestra?
Jutro jak wstane przypomnijcie mi to sie zmierze i wpisze do Klubu

Dasz rade

[anns_]

Napisane przez majka5908

Wlasnie mialam Wam co napisac i zapomnialam

Startuje teraz z waga 72kg Przeraza mnie ta liczba, ale licze, ze po odstawieniu tabletek zacznie spadac i nie wiem czy realne bedzie uzyskanie 65kg do Sylwestra?
Jutro jak wstane przypomnijcie mi to sie zmierze i wpisze do Klubu

dasz radę Kochana po samych tabletkach pewnie Ci szybko waga zacznie spadać na długo odstawiasz? trzymam ja też niedługo się zmierzę, poczekam do 1.10

Napisane przez BlankaSz

Zrobię coś dla siebie... pranie, prasowanie...

lepsze to niż rozmyślanie daj sobie czas, a przede wszystkim daj czas TŻ. bardzo źle zrobił, że Cie uprzedził. Ale czekaj cierpliwie, przecież Cie kocha i chce to zrobić.

[arnama]

Własnie wciągam kalarepę już nie mogę a mi połowa została

Majka myślę ze dasz radę