Listopad- Grudzień 2014- część V :-)

[czekoladka21]

Byłam u bratowej i jakiś wirus panuje ponoć ze właśnie głowa boli,u niej w klasie 6 dzieci ma. Wiec moja chyba tez, jak dalej w nocy i rano ja będzie bolec to do lekarza z nią pójdę


Anuszka mi tez ciężko w nocy,juz marzę zęby się wygodnie bez bólu wyspac

[Futbolowa]

Ja z kolei chciałabym, żeby już był styczeń. Albo chociaż grudzień. Mieć za sobą poród, maraton imprez rodzinnych, święta i sylwestra... Ech

[czekoladka21]

Napisane przez Futbolowa

Ja z kolei chciałabym, żeby już był styczeń. Albo chociaż grudzień. Mieć za sobą poród, maraton imprez rodzinnych, święta i sylwestra... Ech

To ja chce wiosne

[sloneczko_1201]

Anuszka wiem, że chciałabyś już mieć to za sobą i przestać się czuć jak słonik, mi też często już wszystko ciąży, ale jednak zdrowie dziecka jest najważniejsze i dlatego musimy wytrzymać. No i damy radę, bo kto jak nie my dlatego kobiety rodzą dzieci, bo faceci by nie dali rady

Ja jak się przerzucam w nocy z boku na bok to się cieszę, że mnie nikt nie widzi jak się kulam No i niestety też często coś boli i ciągnie.

We wtorek odbieram mój GBS i jestem już ciekawa co tam wyjdzie.

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez czekoladka21

Byłam u bratowej i jakiś wirus panuje ponoć ze właśnie głowa boli,u niej w klasie 6 dzieci ma. Wiec moja chyba tez, jak dalej w nocy i rano ja będzie bolec to do lekarza z nią pójdę


Anuszka mi tez ciężko w nocy,juz marzę zęby się wygodnie bez bólu wyspac

Trzymam kciuki, żeby to jednak nie był jakiś wirus.

U mnie tata chory, mama była wcześniej, a ja narazie się trzymam i mam nadzieję, że tak zostanie.

[siobhan1]

Napisane przez begie13

Ok, dzięki, a potem trzeba jeszcze raz wyprać

Wolałam wyprać, aby pozbyć się resztek barwnika. Na wszelki wypadek.

[anuszka21]

Ja ma wrazenie ze temu dziecku tam niewygodnie w tym brzuchu ;p ugniatane z kazdej strony... ;/ zrobil mi sie nowy rozstep pod zebrami ;/- a jednak mozna ;/

[Monian]

Ja od przyszłej soboty będę miała ciąże donoszoną i tak sama nie wiem, rodzic czy nie rodzić z jednej strony fajnie jakby już to za mną było i malutka z nami była a z drugiej strony lepszy dla dziecka jest podobno 38-39tc. Zobaczymy

[anuszka21]

Napisane przez Monian

Ja od przyszłej soboty będę miała ciąże donoszoną i tak sama nie wiem, rodzic czy nie rodzić z jednej strony fajnie jakby już to za mną było i malutka z nami była a z drugiej strony lepszy dla dziecka jest podobno 38-39tc. Zobaczymy

Niestety to nie zalezy od Ciebie wiec nie ma sie nad czym zastanawiac ;p

[Monian]

Dzisiaj sobie pomyślałam, że "jaja" będą jak przenoszę W sumie od 30tc ciągle słyszę, że za chwilę urodzę i póki, co 36 tc skończony i nie urodziłam

[tiera]

Byłam dzisiaj na zakupach w galerii i w sumie przeszłam parę sklepów - kupiłam tylko najpotrzebniejsze rzeczy i padam. Stwierdziłam, ze to mój ostatni wypad na zakupy w tej ciąży. W sumie brakuje mi tylko wanienki z rzeczy które chciałam kupić przed porodem więc chyba ją już zamówię przez neta. Zrobiłam mężowi zapas w zamrażarce, ale pewnie i tak z tego nie skorzysta i będzie się żywił z synem kiełbasą jak ja będę w szpitalu. Ogólnie to nie wiem jak on sobie ze wszystkim poradzi, dobrze, że chociaż ogrodzenie będzie to mu problem z uciekającym psem odpadnie.
Za dwa tygodnie mogę rodzić a jak nie to i tak mnie czeka szpital i cc bądź wywoływanie czego chce za wszelką cenę uniknąć Więc jak dla mnie to mogę rodzić już dzisiaj.

Idę poczytać książkę dopóki jeszcze mam możliwość.

[czekoladka21]

Napisane przez Monian

Dzisiaj sobie pomyślałam, że "jaja" będą jak przenoszę W sumie od 30tc ciągle słyszę, że za chwilę urodzę i póki, co 36 tc skończony i nie urodziłam

Często tak się dzieje, a przeważnie u kobiet które SA na podtrzymaniu,biorą długo leki przeciw skurczowe, to rodza po terminie

[Monian]

Napisane przez czekoladka21

Często tak się dzieje, a przeważnie u kobiet które SA na podtrzymaniu,biorą długo leki przeciw skurczowe, to rodza po terminie

Właśnie też tak słyszałam, od dzisiaj pomału odstawiam stopniowo luteine i magnez, do przyszłej soboty/niedzieli będę już tylko z witaminkami i żelazem i zobaczymy kiedy mała zechce na ten świat przyjść.

[Kasia427]

O matko... wrocilismy ze spaceru z nad morza niedawno... ludzi tłumy... w szoku jestem, bo nawet zaparkowac ciezko zwlaszcza w porcie i centrum, a to przeciez październik... chlopaki tak po plazy się wylatali że cali w piachu wrócili... szorowanie na całego było, mąż ich usypia teraz, a ja się położyłam w salonie i stękam tak mnie plechy bolą... ja tez sie na bok przewracam jakies 5 minut... masakra...
Co do wesela, jak bylam w pierwszej ciazy to brat rodzony meza bral slub, 9 sierpnia, a ja termin mialam na 28 sierpnia.. maz byl swiadkiem, kałdun miałam ogromny, jak ogladam plyte to oczom nie wierze... a potanczylam, poskakałam a zjadlam wszystko co bylo mozliwe gęba mi się nie zamykała no i w sumie urodzilam 4 września..
A bylam mega rozczarowana, bo myslalam ze urodze wczesniej, a tu dopiero wrzesien...

[eclariss]

noooo właśnie przenoszenia bym chciała uniknąć...pod koniec 37 tygodnia zaczynam aktywność..
najlepiej to bym seksikiem przyspieszyć chciała ale przy moich infekcjach...

ostatnioo wogule nie spałam..dziś w nocy spałam 10h ocwiscie z pobudkami i juz znow chce mi sie spać.

[sloneczko_1201]

Napisane przez Monian

Dzisiaj sobie pomyślałam, że "jaja" będą jak przenoszę W sumie od 30tc ciągle słyszę, że za chwilę urodzę i póki, co 36 tc skończony i nie urodziłam

Ja też właśnie cały czas słyszę, że pewnie na następnej wizycie się nie spotkamy, a tu się okaże, że po terminie nas weźmie dopiero.
Anuszka ma rację i tak większego wpływu na to nie mamy, ale chyba lepiej dmuchać na zimne, żeby problemów z płuckami nie było.

Ja w sumie nie brałam nic na podtrzymanie oprócz magnezu, a teraz mam odwyk. Fajnie sobie tak łyknąć tylko witaminkę, albo dha, bo się już czułam jak lekomanka.

[Kasia427]

Napisane przez Monian

Ja od przyszłej soboty będę miała ciąże donoszoną i tak sama nie wiem, rodzic czy nie rodzić z jednej strony fajnie jakby już to za mną było i malutka z nami była a z drugiej strony lepszy dla dziecka jest podobno 38-39tc. Zobaczymy

A znając życie to urodzisz w 42 tc :P
Nie ma co się nastawiać na wcześniejsze rozwiązania

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Magdula super pokoik!

[Monian]

słoneczko a magnez odstawiałaś stopniowo czy po prostu od razu przestałaś go brać? Bo nie pytałam o to gin, pytałam tylko o odstawienie luteiny i tu powiedziała, że stopniowo.

[sloneczko_1201]

Napisane przez eclariss

noooo właśnie przenoszenia bym chciała uniknąć...pod koniec 37 tygodnia zaczynam aktywność..
najlepiej to bym seksikiem przyspieszyć chciała ale przy moich infekcjach...

ostatnioo wogule nie spałam..dziś w nocy spałam 10h ocwiscie z pobudkami i juz znow chce mi sie spać.

Ja tez tak mówię, że przed porodem trzeba się trochę rozruszać, ale to wcale nie jest takie łatwe, bo jak człowiek nie musi już leżeć to najchętniej by poleżał

Od razu kazał mi przestać brać magnez, ale w witaminach mam trochę magnezu, ale małą dawkę, a biorę sobie je co 2 dzień, bo morfologię mam taką samą czy biorę codziennie czy co drug dzień, więc się nie faszeruję. Zostawiłam sobie tylko codziennie dha, bo z jedzeniem ryb to u mnie słabo, w sumie nie pamiętam kiedy jadłam.
Jak brałam duphaston na początku to też stopniowo odstawiałam.

[Kasia427]

Ale i tak Wam powiem, ze fajnie ze u nas na watku jakos sie wszystkie czołgamy coraz dalej, że żadna wcześniaka nie urodziła takiego z dwudziestego któregoś tygodnia ciąży... obyśmy wszystkie te porody jeszcze lajtowe miały..

[ela_86]

no, zacisnęłyśmy nóżki i teraz każda jedna już w miarę bezpieczna tak naprawdę...

oj weekend weekend i po weekendzie.... faaaajnie było...
w ogóle Jasiek wczoraj i dziś po bajce sam poszedł spać.... wczoraj poleciał pierwszy do pokoju i zanim jak wstałam i w ogóle, nie słyszę, żeby mnie wołał, patrzę, a on śpi.... dziś specjalnie się ociągałam, poleciał i też śpi, nie wołał fajnie by było jakby wróciły czasy samodzielnego zasypiania, po pierwsze, bo Zuzia za pasem, po drugie, bo już mi ciężko kłaść się, a co gorsze potem wstać z tego jego niziutkiego łóżeczka....

leżę już, Leszek 0% i Snickers

[eclariss]

ja nie muszę mieć lajtowego porodu oby tylko dzieciątko było zdrowe.. jak pomysle o wsystkich antybiotykach,tabletkach i kroplówkach, które usiałam brać to beczeć mi się chce,ze moje malenstwo było tym faszerowane..

[ela_86]

wiadomo, że żadna z nas nie chce źle na dziecka i żadna dla swojej wygody nie chciałaby żeby jej kosztem dziecko ucierpiało
ale lajtowy poród by się przydał do tego wszystkiego

[szybkawolna]

Napisane przez Kasia427

Ale i tak Wam powiem, ze fajnie ze u nas na watku jakos sie wszystkie czołgamy coraz dalej, że żadna wcześniaka nie urodziła takiego z dwudziestego któregoś tygodnia ciąży... obyśmy wszystkie te porody jeszcze lajtowe miały..

opuchnieta jestem cala ;p

suszy mnie jakbym wczoraj popila conajmniej ;P

[sloneczko_1201]

Napisane przez Kasia427

Ale i tak Wam powiem, ze fajnie ze u nas na watku jakos sie wszystkie czołgamy coraz dalej, że żadna wcześniaka nie urodziła takiego z dwudziestego któregoś tygodnia ciąży... obyśmy wszystkie te porody jeszcze lajtowe miały..

No właśnie wszystkie już ponad 30 tydzień mają. Chociaż kilka mamuś nam zaginęło od początku ciekawe co tam u nich...

[ela_86]

dziś moja Mała jakiś trening sztuk walki chyba miała....
raz tak mną tąpnęło i poszło w dół, że normalnie czułam w dół, aż do cewki moczowej..... jakby mi rozrywało, aż potem sprawdzałam czy cała jest....

tż od razu rzucił mi poduszki na łóżko i leżeć kazał

[Indra83]

Lajtowy poród - jestem ZA

Dziś w faktach mówili o ekspresowym porodzie na drodze S8, mąż z żoną jechali do szpitala, ponoć było blisko, musieli się zatrzymać na poboczu, bo poród tak szybko postępował, ponoć 3 min jak zaczęły się parte, mąż zadzwonił na pogotowie, ale przyjechało już tylko zabrać matkę i dziecko do szpitala, dyspozytorka udielała wskazówek w trakcie, ale dużo nie pomogła.

[czekoladka21]

Napisane przez Indra83

Lajtowy poród - jestem ZA

Dziś w faktach mówili o ekspresowym porodzie na drodze S8, mąż z żoną jechali do szpitala, ponoć było blisko, musieli się zatrzymać na poboczu, bo poród tak szybko postępował, ponoć 3 min jak zaczęły się parte, mąż zadzwonił na pogotowie, ale przyjechało już tylko zabrać matkę i dziecko do szpitala, dyspozytorka udielała wskazówek w trakcie, ale dużo nie pomogła.

Tez slyszalam w wiadomościach,ekspresem poszło, tak szybko to bym nie chciala

[Monian]

Napisane przez Indra83

Lajtowy poród - jestem ZA

Dziś w faktach mówili o ekspresowym porodzie na drodze S8, mąż z żoną jechali do szpitala, ponoć było blisko, musieli się zatrzymać na poboczu, bo poród tak szybko postępował, ponoć 3 min jak zaczęły się parte, mąż zadzwonił na pogotowie, ale przyjechało już tylko zabrać matkę i dziecko do szpitala, dyspozytorka udielała wskazówek w trakcie, ale dużo nie pomogła.

dobrze, że do szpitala nie mam jakoś daleko. Chyba, że trafimy na korki.....

[Indra83]

Jedyne co podkreślali, to że to nie było ich pierwsze dziecko

[Monian]

Wyobraźcie sobie minę tego faceta