Mamusie sierpniowe 2014

[daisy dot]

Napisane przez mysia111

s

My 6w1, pneumokoki, rotawirusy. Mamy starszą córę chodząca do szkoły do której przychodzą dzieci z klasy, często przebywa u nas bratanica chodząca do przedszkola i dlatego zdecydowalismy się na te 2 pozostałe szczepionki. Gdyby była jedynaczka i nie miała takiego kontaktu z dziecmi to na pneumokoki szczepiłabym później.

U nas był straszny płacz wieczorem trwający ok godzinę. Poza tym było ok. Żadnej gorączki, noc przespana.

dziękuję za info
nam własnie powiedzieli w przychodni zeby poczekac z pneumokokami.

Gosia pamietam że Ty byłaś przeciwniczką szczepień, tak? Jak u CIebie ma się teraz sytuacja?

[gosia3103]

Napisane przez daisy dot

dziękuję za info
nam własnie powiedzieli w przychodni zeby poczekac z pneumokokami.

Gosia pamietam że Ty byłaś przeciwniczką szczepień, tak? Jak u CIebie ma się teraz sytuacja?

Na razie jeszcze na nic nie szczepiłam. Czekam aż mała skończy chociaż ze trzy miesiące.

[anius_7]

My mamy szczepienie za tydzień i też nie wiem na co się zdecydować... pediatra zalecała rotawirusy, a z pneumo żeby się na razie wstrzymać. Z obowiązkowych chyba wezmę skojarzone. Nie wiem tylko czym się różni szczepienie 5w1 od 6w1 wyjaśni mi któraś?

[zuken]

Hej mamuśki

Odnośnie szczepień to my szczepimy 6w1, pneumokoki i rotawirusy
Ostatnio oglądałam miasto kobiet i akurat było o szczepieniach i upewniłam się w tym, że dobrze robię
A jak słyszałam babkę która nie szczepi bo chce sama podejmować decyzję o swoim dziecku i sama budować jego odporność poprzez dobre odżywianie to myślałam, że ręce mi opadną a no i według tej pani rozwój emocjonalny ma największy wpływ na to czy chorujemy czy nie

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

anius

Szczepionki skojarzone 5w1 i 6w1 chronią przeciwko:

błonicy,

tężcowi,

krztuścowi,

poliomyelitis, zakażeniom hib.,

szczepionki 6w1 dodatkowo przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B.

My się zdecydowaliśmy na 6w1 bo jakby miała 5w1 to dodatkowo jeszcze by podawali tą na żółtaczkę a nie chciałam, żeby małej więcej kluli...

[kasia_ruda]

6 w 1 ma dodatkowo drugą dawkę żółtaczki. Mojej pediatry znajoma epidemiolog jej nie poleca, podobno ta żółtaczka nie daje odporności. My mamy 16 szczepienie, ja wezmę 5 w 1 chyba.

[ButterBear]

Napisane przez kasia_ruda

My od poniedziałku jesteśmy na pieluchach 3. Dwójki przesikiwał górą właśnie. Dziś w końcu lepsza noc, pobudki krótkie o 3 i 7. Myślę, że w końcu przestaje go swędzieć ta wysypka, dzięki maści złuszczył się ten naskórek z wysypką i jest lepiej, widać już pod spodem piękną zdrową skórę.

Czytam o tych skokach i jakoś w ogóle do mnie nie trafia ta teoria. To totalne standaryzowanie dzieci. Jakby wszystkie szły z tasmy produkcyjnej i w tym samym czasie miały osiągać te same efekty. Nie jestem fanką takiego podejścia.

Ja mam podobne zdanie o skokach.
Przecież jakby nie było każde dziecko rozwija się swoim torem, inaczej..
Tu niby chodzi o rozwój układu nerwowego, ale i on nie rozwija się u każdego tak samo...

Napisane przez nagiAkt

Pisalyscie o tym karmieniu piersia, o problemach z laktacja, ze gdybyscie mialy pokarm to byly byscie zadowolone. Moja znajoma od ktorej dostalam mase ubranek i karuzele, odrazu zdecydowala, ze nie bedzie karmila piersia. Aktualnie ma dziewczynke 5 lat i chlopaczek 14msc. Jak byłam u niej to stwierdzila, ze nie bedzie karmila, bo bala by sie, ze udusi piersia dziecko... fakt, cycore ma duze, no ale bez przesady. To chyba jej glupie tlumaczenie. Mowila, ze po pierwszym porodzie jak wrocila do domu to pierwsze co zrobila, to papieros i drink. Fajna z niej dziewczyna, ale w tej sprawie mnie wkurzyla. Jak nastolatka jakas, ktora wpadła. Misszkala wtedy we francji, wiec moze to na nia wplynelo. No i Baaaardzo lubi o siebie dbac.

Udusic dziecko cyckiem...

Jasne, dobre wytłumaczenie na brak chęci do karmienia.
Ja też mam duży biust, ale jakoś nie przyszło mi na myśl, że Hania się udusi...
Chociaż już 2 osoby mówiły mi, że uduszę dziecko, bo ona nie umie oddychać

Napisane przez daisy dot

Drogie Mamusie,
Wiem, że rzadko się udzielam - przepraszam ale rzadko odpalam kompa, większość czasu siedzę z Maluszkiem a jak śpi to poprasuję, popiorę, posprzątam albo poczytam.

Mam pytanie w kwestii szczepionek, wiem, że już o tym dyskutowałysmy. Ale my jesteśmy tydzień przed szczepieniem i nagle wyrosły wątpliwości co do szczepionki 6w1. Proszę powiedzcie jak w końcu szczepiłyście swoje Bobaski, czy na NFZ (jak to zniosły), czy jednak 6w1 - powikłania jakieś były?
Czytałam ost jakiś artykuł pani profesor jakiejś tam, że rtęć zawierają szczepionki a do tego u nas w mieście jest sprawa w sądzie bo dziecko dostało autyzmu i biegli orzekli, że to od szczepionki 6w1.

Znowu się stresuję i denerwuję :-(

Pozdrawiam

a i jeszcze jedno, czytacie swoim pociechom? mój Maluszek już tak się przyzwyczaił do czytania, że jak tylko zaczynam czytać to się uspokaja i słucha i miny robi

Ciekawe co to za biegli, że tak orzekli. Szczególnie, że co do autyzmu to nie do końca wiadomo skąd się bierze.

Ja nie czytam Małej, na ten moment nie widzę różnicy pomiędzy czytaniem jej, a opowiadaniem, albo po prostu mówieniem do niej...

Napisane przez h4linka

Ja szczepilam 5w1, z rota zrezygnowalam a pneumo za pol roku albo wcale. Mlody bardzo dobrze to przyjal, troche poplakal a potem ladnie i spokojnie spal.

Daisy Ty jestes z moich okolic, pierwsze slysze o takiej sprawie, masz jakis artykul o tym w necie? Watpie, zeby media sie nie zainteresowaly takim procesem bo temat jest modny..

Tez mielismy dzisiaj ciezka noc, nasze maluchy sie chyba porozumiewaja telepatycznie.

I my mieliśmy ciężką noc, ale to myślę, że po szczepieniu. Z resztą Mała dalej jest trochę marudna..

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Ja mam 2 częściowy
Górę mam rozmiar 85F
a dol 38

Tak specjalne zajęcia dla bobaskow co tydzień w sobotę

Masz 85? Jak to? Przecież jesteś taka szczupła. Ja jestem większa od Ciebie zdecydowanie, a mam 80

[kasia_ruda]

Napisane przez ButterBear

Ja mam podobne zdanie o skokach.
Przecież jakby nie było każde dziecko rozwija się swoim torem, inaczej..
Tu niby chodzi o rozwój układu nerwowego, ale i on nie rozwija się u każdego tak samo...




Jasne, dobre wytłumaczenie na brak chęci do karmienia.
Ja też mam duży biust, ale jakoś nie przyszło mi na myśl, że Hania się udusi...
Chociaż już 2 osoby mówiły mi, że uduszę dziecko, bo ona nie umie oddychać



Ciekawe co to za biegli, że tak orzekli. Szczególnie, że co do autyzmu to nie do końca wiadomo skąd się bierze.

Ja nie czytam Małej, na ten moment nie widzę różnicy pomiędzy czytaniem jej, a opowiadaniem, albo po prostu mówieniem do niej...



I my mieliśmy ciężką noc, ale to myślę, że po szczepieniu. Z resztą Mała dalej jest trochę marudna..



Masz 85? Jak to? Przecież jesteś taka szczupła. Ja jestem większa od Ciebie zdecydowanie, a mam 80

No dokładnie. Ja nie neguję istnienia skoków, jedynie to ich występowanie niby wkonkretnym okresie czasu. A co z wcześniakami, który wiek się bierze pod uwagę, urodzeniowy, czy korygowany...

Co do duszenia piersią, to się nie śmiejcie, mój syn się dusił, musiałam drugą ręką mu przytrzymywać pierś od góry, żeby nosek miał dostęp do powietrza. Już w szpitalu położne to zauważyły i kazały zawszeprzytrzymywać. Ja mam bardzo duży biust i bardzo nisko brodawki. Co prawda nie jestto argument, żeby rezygnować z karmienia, niemniej jednak takie coś się zdarza przy dużym biuście.

[patrycja19894]

Napisane przez karoseria

Wczoraj zaliczyłam popołogowe spotkanie z lekarzem, a dzisiaj ostatni raz była u nas health visitor
Ninka waży 4800 i ma 58cm i kolejny raz zasikała babce tą wagę

U nas ta wysypka zniknęła sama Także nie była to raczej alergia. A lekarz się śmiał wczoraj, że 99% pacjentek z Polski przychodzi do niego z wysypką twierdząc, że to alergia albo nietolerancja, co nie sprawdza się nawet w 20% przypadków I pytał mnie, czy to standard w Polsce, że alergię diagnozuje się na podstawie wysypki
Wzięłam tabletki Rigevidon. Mam nadzieję, że dobrze na nie zareaguję

Ja tez wkrecalam alergie jak mały miał wysypke i ulewal.

Napisane przez ButterBear

Ja mam podobne zdanie o skokach.
Przecież jakby nie było każde dziecko rozwija się swoim torem, inaczej..
Tu niby chodzi o rozwój układu nerwowego, ale i on nie rozwija się u każdego tak samo...




Jasne, dobre wytłumaczenie na brak chęci do karmienia.
Ja też mam duży biust, ale jakoś nie przyszło mi na myśl, że Hania się udusi...
Chociaż już 2 osoby mówiły mi, że uduszę dziecko, bo ona nie umie oddychać



Ciekawe co to za biegli, że tak orzekli. Szczególnie, że co do autyzmu to nie do końca wiadomo skąd się bierze.

Ja nie czytam Małej, na ten moment nie widzę różnicy pomiędzy czytaniem jej, a opowiadaniem, albo po prostu mówieniem do niej...



I my mieliśmy ciężką noc, ale to myślę, że po szczepieniu. Z resztą Mała dalej jest trochę marudna..



Masz 85? Jak to? Przecież jesteś taka szczupła. Ja jestem większa od Ciebie zdecydowanie, a mam 80

Nikt nie mówi ze z zegarkiem w ręku punkt o północy zaczyna się skok. Moim zdaniem przez pierwsze tygodnie dzieci rozwijają się podobnie, dlatego też np.w 6 tyg sprawdza się czy dziecko się uśmiecha, czy utrzymuje kontakt wzrokowy przy karmieniu lub wodzi wzrokiem za światłem.. Zapewne u dziecka które nie osiągnęło tych umiejętności do tego czasu coś jest nie tak..
Tak samo każdy płód rozwija się tak samo w każdym tygodniu praktycznie identycznie.

[h4linka]

Jednak nie idziemy do okulisty. Tymek caly dzien sie drze, spal dwa razy po 15 minut od 9. Nie pomaga nic, ani bujak ani noszenie ani masowanie. Glowa mi juz peka od tych krzykow.

[zaczarowanadlaniego]

Ćwiczymy

[sara 85]

Napisane przez daisy dot

Mam pytanie w kwestii szczepionek, wiem, że już o tym dyskutowałysmy. Ale my jesteśmy tydzień przed szczepieniem i nagle wyrosły wątpliwości co do szczepionki 6w1. Proszę powiedzcie jak w końcu szczepiłyście swoje Bobaski, czy na NFZ (jak to zniosły), czy jednak 6w1 - powikłania jakieś były?
Czytałam ost jakiś artykuł pani profesor jakiejś tam, że rtęć zawierają szczepionki a do tego u nas w mieście jest sprawa w sądzie bo dziecko dostało autyzmu i biegli orzekli, że to od szczepionki 6w1.

my szczepiliśmy 6w1 i na rota. Na kolejnej wizycie zaszczepimy też na pneumo. Gdyby mały był jedynakiem to na pneumo zaszczepiłabym przed pójściem do przedszkola tak jak Zosie.


Prawie cały dzień byłam w pracy, wróciłam o 18 i prosto z Zosią do stomatologa. Padam na pysk
Moje dziecko kocha mieć leczone zęby, pani jej wierciła, a tak uśmiech na buzi i pyta się kiedy znowu przyjdzie Mam nadzieję, że Franio też będzie chętnie chodził


Przeglądam zaproszenia na chrzciny, ale nic mi się nie podoba

[h4linka]

Jednak dotarliśmy do okulisty. Zakropienie oczu i badanie było straszne. Młody nie dość, że cały dzień marudził to tam już był armagedon. Płakał bardzo i nie chciał w ogóle współpracować. Ehh. Ale najważniejsze, że to już za nami i że wszystko z oczkami w porządku.
Lekarka też powiedziała, że wszystkie dzieciaki, które dzisiaj u niej były, były strasznie marudne. Kurde coś chyba wisi w powietrzu.

Jestem wrakiem, dzisiejszy dzień był straszny, nawet tż stwierdził, że wyglądam na okropnie zmęczoną.

[ButterBear]

Napisane przez patrycja19894

Ja tez wkrecalam alergie jak mały miał wysypke i ulewal.

Nikt nie mówi ze z zegarkiem w ręku punkt o północy zaczyna się skok. Moim zdaniem przez pierwsze tygodnie dzieci rozwijają się podobnie, dlatego też np.w 6 tyg sprawdza się czy dziecko się uśmiecha, czy utrzymuje kontakt wzrokowy przy karmieniu lub wodzi wzrokiem za światłem.. Zapewne u dziecka które nie osiągnęło tych umiejętności do tego czasu coś jest nie tak..
Tak samo każdy płód rozwija się tak samo w każdym tygodniu praktycznie identycznie.

Nie zgodzę się z tym. Zarówno lekarz, jak i psycholog rozwojowy Ci powie, że każde dziecko rozwija się inaczej i nigdy nie jest tak, że co do tygodnia jakąś umiejętność muszą posiąść. Gdyby tak było, to większość dzieci byłaby określona, jako opóźniona w rozwoju.
A co z tymi, które już w 5. tygodniu osiągają to, co w 6-tym powinny umieć? Genialne?
Zawsze są jakieś widełki..

Napisane przez h4linka

Jednak dotarliśmy do okulisty. Zakropienie oczu i badanie było straszne. Młody nie dość, że cały dzień marudził to tam już był armagedon. Płakał bardzo i nie chciał w ogóle współpracować. Ehh. Ale najważniejsze, że to już za nami i że wszystko z oczkami w porządku.
Lekarka też powiedziała, że wszystkie dzieciaki, które dzisiaj u niej były, były strasznie marudne. Kurde coś chyba wisi w powietrzu.

Jestem wrakiem, dzisiejszy dzień był straszny, nawet tż stwierdził, że wyglądam na okropnie zmęczoną.

Najważniejsze, że z oczkami wszystko ok A to badanie jest po prostu nieprzyjemne, więc nie ma się co dziwić, że maluch marudny.

[zVenus]

Dobranoc zycze aby ta noc byla lepsza od poprzedniej...podobno jakis ksiezyc krwawy byl czy cos w tym stylu i wszyscy gorzej spali takze dzis ma byc lepiej
Udalo mi sie zalatwic nowego lekarza dla malej milego weekendu wszystkim
Zaczarowana czy Twoja Olivka nadal spi tyle godzin bez pobudki??

[UmiZumi]

byliśmy dzisiaj u lekarza z Ania,prywatnie.Wysypka zaczęła nam wreszcie schodzić, odstawiłam Małej jeszcze koperek. Pije mm i wodę.

Ma sapkę - powinna ustąpić do pół roku, mamy pilnować, czy nie pojawia się jakaś wydzielina i jak coś będzie to wtedy do lekarza. Lekarz usłyszał szmerek nad serduszkiem Kazał iść do przychodni po skierowanie do kardiologa, bo jakby on nam wystawił, to moglibyśmy pójść tylko prywatnie. Mówił, że u tak małych dzieci szmerki często się zdarzają, bo coś (tylko nie pamiętam co)w serduszku mogło się jeszcze nie zamknąć i ustąpi to samo albo mogą to być tzw. szmery niewinne, które tez same ustępują. Jednak wymaga to kontroli u kardiologa do skończenia pół roku. Mała ma ostatnio jakieś problemy z przekręcaniem główki na brzuchu, mamy iść do neurologa z tym. W poniedziałek wybierzemy się do przychodni po skierowania i będziemy załatwiać terminy. Ja podobno też miałam szmery na serduszku jak byłam mała, mama mówiła mi dzisiaj, że samo przeszło (dzisiaj się o tym dowiedziałam). Brat TŻ też miał szmerek.
Musi być dobrze!

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

co do ulewania. ten lekarz nam dzisiaj powiedział, że 4 chluśnięcia na dobę są w normie, powyżej warto wybrać się do specjalisty. U nas chluśnięcie zdarza się raz na kilka/kilkanaście dni. Ani za to ulewa się czasem godzinę, dwie po jedzeniu! Może to być jeszcze efekt niedojrzałości układu pokarmowego i wtedy powinno to ustąpić mniej więcej do ukończenia 3 miesiąca, a jeśli nie ustąpi to trzeba sprawdzić, czy to nie refluks albo jednak alergia na mleko (w przypadku jeżeli wysypka będzie się powtarzać lub jeżeli nie zejdzie do 2 tygodni od momentu poprawy stanu skóry). Na razie zalecił poczekanie do ukończenia przez Anię 3 miesiąca i potem mamy podjąć kolejne kroki. Co lekarz to inna opinia. Dzisiaj przynajmniej uzyskaliśmy odpowiedzi an wszystkie pytania. Wizyta w gabinecie trwała z 40 minut (Młoda była rozbierana ubierana w trakcie rozmowy z lekarzem). Zbadał na wszystkie strony. Ania sobie z nim pogadywała i śmiała się do kolesia jak do niej mówił Obejrzał jej gardło zaczął osłuchiwać, to w "nagrodę" "opluła" go mlekiem, które jej się wróciło... Przynajmniej dziewczyna zademonstrowała na czym polega problem.

[gosia3103]

Napisane przez UmiZumi

byliśmy dzisiaj u lekarza z Ania,prywatnie.Wysypka zaczęła nam wreszcie schodzić, odstawiłam Małej jeszcze koperek. Pije mm i wodę.

Ma sapkę - powinna ustąpić do pół roku, mamy pilnować, czy nie pojawia się jakaś wydzielina i jak coś będzie to wtedy do lekarza. Lekarz usłyszał szmerek nad serduszkiem Kazał iść do przychodni po skierowanie do kardiologa, bo jakby on nam wystawił, to moglibyśmy pójść tylko prywatnie. Mówił, że u tak małych dzieci szmerki często się zdarzają, bo coś (tylko nie pamiętam co)w serduszku mogło się jeszcze nie zamknąć i ustąpi to samo albo mogą to być tzw. szmery niewinne, które tez same ustępują. Jednak wymaga to kontroli u kardiologa do skończenia pół roku. Mała ma ostatnio jakieś problemy z przekręcaniem główki na brzuchu, mamy iść do neurologa z tym. W poniedziałek wybierzemy się do przychodni po skierowania i będziemy załatwiać terminy. Ja podobno też miałam szmery na serduszku jak byłam mała, mama mówiła mi dzisiaj, że samo przeszło (dzisiaj się o tym dowiedziałam). Brat TŻ też miał szmerek.
Musi być dobrze!

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

co do ulewania. ten lekarz nam dzisiaj powiedział, że 4 chluśnięcia na dobę są w normie, powyżej warto wybrać się do specjalisty. U nas chluśnięcie zdarza się raz na kilka/kilkanaście dni. Ani za to ulewa się czasem godzinę, dwie po jedzeniu! Może to być jeszcze efekt niedojrzałości układu pokarmowego i wtedy powinno to ustąpić mniej więcej do ukończenia 3 miesiąca, a jeśli nie ustąpi to trzeba sprawdzić, czy to nie refluks albo jednak alergia na mleko (w przypadku jeżeli wysypka będzie się powtarzać lub jeżeli nie zejdzie do 2 tygodni od momentu poprawy stanu skóry). Na razie zalecił poczekanie do ukończenia przez Anię 3 miesiąca i potem mamy podjąć kolejne kroki. Co lekarz to inna opinia. Dzisiaj przynajmniej uzyskaliśmy odpowiedzi an wszystkie pytania. Wizyta w gabinecie trwała z 40 minut (Młoda była rozbierana ubierana w trakcie rozmowy z lekarzem). Zbadał na wszystkie strony. Ania sobie z nim pogadywała i śmiała się do kolesia jak do niej mówił Obejrzał jej gardło zaczął osłuchiwać, to w "nagrodę" "opluła" go mlekiem, które jej się wróciło... Przynajmniej dziewczyna zademonstrowała na czym polega problem.

Haha, jak tak zademonstrowała, to i diagnoza lepsza ;-)

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez zVenus

Dobranoc zycze aby ta noc byla lepsza od poprzedniej...podobno jakis ksiezyc krwawy byl czy cos w tym stylu i wszyscy gorzej spali takze dzis ma byc lepiej
Udalo mi sie zalatwic nowego lekarza dla malej milego weekendu wszystkim
Zaczarowana czy Twoja Olivka nadal spi tyle godzin bez pobudki??

Dzisiaj w nocy obudziła się o 3 6 i 7
Ale mala miała gorączkę wiec dlatego nie mogła spać ale to pierwsza taka noc od dawna

[ButterBear]

UmiZumi, dobrze, że trafiłaś na dobrego lekarza.
Rozumiem, że jesteś zestresowana tymi szmerami, ale lepiej wiedzieć i kontrolować. Na pewno to przejdzie, słyszałam, że wiele dzieci ma takie szmery, właśnie przez to, że ta dziurka w serduszku się nie domknęła jeszcze, a ona podobno do roku się może domknąć.

Wylicytowałam na allegro sukienkę z zamiarem na chrzciny (które mamy 7 grudnia). Nada się, a jak znajdę coś innego, to też wezmę


Dziewczyny kp na diecie - macie jakieś przepisy na ciasto bez nabiału (mleko, masło głównie). Jajka mogą być, ale nie 10 na blachę

[gosia3103]

Napisane przez ButterBear

UmiZumi, dobrze, że trafiłaś na dobrego lekarza.
Rozumiem, że jesteś zestresowana tymi szmerami, ale lepiej wiedzieć i kontrolować. Na pewno to przejdzie, słyszałam, że wiele dzieci ma takie szmery, właśnie przez to, że ta dziurka w serduszku się nie domknęła jeszcze, a ona podobno do roku się może domknąć.

Wylicytowałam na allegro sukienkę z zamiarem na chrzciny (które mamy 7 grudnia). Nada się, a jak znajdę coś innego, to też wezmę


Dziewczyny kp na diecie - macie jakieś przepisy na ciasto bez nabiału (mleko, masło głównie). Jajka mogą być, ale nie 10 na blachę

Poszukaj na blogu pinkcake

[h4linka]

Nie śpię już od ponad godziny, mlody ani myśli spać.. Cieszy się i gada do siebie, ba, krzyczy do siebie.
Zauważyłam, że coraz dłużej i trudniej mi go odbeknąć, noszę nieraz po 15-20 minut bez skutku, też tak macie? To normalne?

Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2

[TheFall]

Napisane przez h4linka

Nie śpię już od ponad godziny, mlody ani myśli spać.. Cieszy się i gada do siebie, ba, krzyczy do siebie.
Zauważyłam, że coraz dłużej i trudniej mi go odbeknąć, noszę nieraz po 15-20 minut bez skutku, też tak macie? To normalne?

Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2

A to czemu nie śpisz jak gada do siebie. Mój jak nie płacze to ja od razu do łóżka, pogada sobie, pośmieje i sam zaśnie.
Mój czasami odbeknie ledwo go podniosę, a czasami w ogóle.

[zVenus]

Napisane przez h4linka

Nie śpię już od ponad godziny, mlody ani myśli spać.. Cieszy się i gada do siebie, ba, krzyczy do siebie.
Zauważyłam, że coraz dłużej i trudniej mi go odbeknąć, noszę nieraz po 15-20 minut bez skutku, też tak macie? To normalne?

Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2

u mnie było tak samo, ja po prostu rezygnuje po jakims czasie jak nie beknie. z reguły jednak beka od razu, przynajmniej ostatnio. Ale powiem Ci, ze mimo beknięcia jak ją noszę potem jeszcze to się jej zdarzy beknąć np po godzinie więc nie ma reguły.
ja w nocy nie odbekuję Małej...może źle robię ale nie chcę jej rozbudzać, kładę do łóżeczka i śpi. i w sumie w nocy nie mamy zadnych problemów a w dzień, więcej się rusza więc odbekujemy a i tak czasem cos boli i ulewa....
my dziś miałyśmy lepszą noc
zasnęła o 21.30
pobudka o 1.45
i pobudka o 6.10
teraz dalej spi po jedzonku

---------- Dopisano o 07:25 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

Napisane przez TheFall

A to czemu nie śpisz jak gada do siebie. Mój jak nie płacze to ja od razu do łóżka, pogada sobie, pośmieje i sam zaśnie.
Mój czasami odbeknie ledwo go podniosę, a czasami w ogóle.

no ja też z reguły się kładę jak nie płacze tylko czasem takie gadanie i kręcenie niestety kończy się rozbudzeniem i wtedy dopiero jest jazda
ale z reguły dzieciaczek zasypia...oczywiście w nocy bo w dzień to nie ma bata!

[Moni 26]

hejmoje dziecko jest inne chyba bo ostatnio ma super noce dzis zasnął po 21, a obudził sie po 4 (druga noc i 7 godzin przespane), ale tylko dlatego ze ja tak sie zmartwiłam ze go dotknelam , aby sprawdzc czy na pewno z nim wszystko dobrze i zaczał sie krecic, nawet nie płakał, ale moje piersi juz by dłuzej nie wytrzymały potem przebudził sie o 7, ale malo zjadł, pospał godzine i wlasnie dojada moj maly aniolek

zastanawiam sie czy moje dziecko nie ma uczulenia na czekolade....wysypało mu buźke i te krostki sa troche inne niz ostatnio, a tylko to jadlam z rzeczy zakazanych...ale to mozliwe, skoro jakis czas temu jadlam na sprawdzenie i nic sie nie działo, wiec myslałam ze zjem , taka mialam ochote ale jak od 3 dni nie jem jej to te krostki nie powinny zniknac???

[zVenus]

Napisane przez Moni 26

hejmoje dziecko jest inne chyba bo ostatnio ma super noce dzis zasnął po 21, a obudził sie po 4 (druga noc i 7 godzin przespane), ale tylko dlatego ze ja tak sie zmartwiłam ze go dotknelam , aby sprawdzc czy na pewno z nim wszystko dobrze i zaczał sie krecic, nawet nie płakał, ale moje piersi juz by dłuzej nie wytrzymały potem przebudził sie o 7, ale malo zjadł, pospał godzine i wlasnie dojada moj maly aniolek

zastanawiam sie czy moje dziecko nie ma uczulenia na czekolade....wysypało mu buźke i te krostki sa troche inne niz ostatnio, a tylko to jadlam z rzeczy zakazanych...ale to mozliwe, skoro jakis czas temu jadlam na sprawdzenie i nic sie nie działo, wiec myslałam ze zjem , taka mialam ochote ale jak od 3 dni nie jem jej to te krostki nie powinny zniknac???

Iga też ostatnio miała takie dwie noce
spała ciągiem po 6-7h...albo nawet 3 takie noce. po nich przyszły inne noce ale nie narzekam np dziś wstała tez raz, robiła przerwy co 4h i w sumie wstała o 6 pospala do przed 8 zjadła coś pofikała ze mną i właśnie spi w bujaczku obok mnie także nie narzekam dziś absolutnie, oby tak dalej dzieci powinny wstawać w nocy...jeszcze są za małe żeby przesypiać bez jedzenia 8-9h! dlatego zadziwia mnie Olivia, bo ona śpi całe noce...z tego co Ania pisała czasem spi nawet 9-10h ciągiem...ale to jakiś ewenement po prostu odpłaca mamusi za te cierpienia w ciąży.
ja mialam lajtową ciążę, więc teraz muszę trochę odpokutować

[Optymistka26]

hej nie mam jak sie odzywac. U nas trwa armagedon

Nasze zycie stanelo na glowie...po wyjsciu ze szpitala jestesmy nadal z ta bakteria i lekka biegunka i zaleceniem dokarmiania mm w celu zatwardzenia kupki...

We wtorek pochowalismy dziadka Zal jest nieutulony a do tego mama musi narazie z dnia na dzien przeprowadzic sie do babci na wies. ODciecie od swiata, bez neta i kontaktu ze znajomymi, bez odwiedzin u nas...Masa niedokonczonych spraw, przerwana rehabilitacja...Pomine ze za tydzien mama miala leciec do Turcji na wycieczke ktora jej kupilismy w podziekowaniu za pomoc w ciazy i opiece nad Natusiem.
Problem oplacania czynszu za puste mieszkanie, odbieraniem poczty, problem z kwiatkami, zolwiem....doslownie wszystkim.
Mama,siostra,babcia wszystkie zalamane.Ja tez...

Natus przez swoje choroby ledwo zdazyl w 5minut poznac w szpitalu pradziadka...
Niestety od tamtego czasu zaczyna lekko wymiotowac i nie wiem czy znow cos zlapal czy odbija sie na nim nasz stres
Przyjechalam na 1 dzien a jestem tu z Natim juz tydzien.Nie moge znow isc z nim do izolatki ech Znow wszyscy zyjemy na odleglosc i jest partyzantka

Usg bioderek wyszlo ok, usg przez ciemiaczko tez ok ale byl przy gornej grancy wynikow wiec za 3mce trzeba je powtorzyc.

Bylam na wizycie u gina- stan zapalny, ziarniaki. Powiedzial ze ok 6mcy po porodzie dojde do siebie. Wewnetrznie zszyli mnie niezle, a na zewnatrz ponoc tez w miare i mam sie przyzwyczaic.

To tyle u nas. Nie nadrobie was bo nie mam do tego glowy. Pozdrawiam i mam nadzieje ze u was spokojniej.

[h4linka]

Napisane przez TheFall

A to czemu nie śpisz jak gada do siebie. Mój jak nie płacze to ja od razu do łóżka, pogada sobie, pośmieje i sam zaśnie.
Mój czasami odbeknie ledwo go podniosę, a czasami w ogóle.

Bo robi to tak głośno, że nie mogę zasnąć.

[zaczarowanadlaniego]

Mała ma gorączkę
Tz dzwonił do pediatry powiedział ze objawy mogą się dopiero pojawić po 4 dniach od szczepienia i ze mamy się nie martwić jak mała dostanie plamek

Wczoraj się popłakałam jak mała tak szlochala
Jestem słaba jeżeli chodzi o moją córkę

[h4linka]

Optymistka samo czytanie o tym co sie u was dzieje jest trudne. Bardzo mocno tule, wszyscy teraz musicie byc dzielni.

[nagiAkt]

Napisane przez zVenus

Dobranoc zycze aby ta noc byla lepsza od poprzedniej...podobno jakis ksiezyc krwawy byl czy cos w tym stylu i wszyscy gorzej spali takze dzis ma byc lepiej
Udalo mi sie zalatwic nowego lekarza dla malej milego weekendu wszystkim
Zaczarowana czy Twoja Olivka nadal spi tyle godzin bez pobudki??

Przez ten ksiezyc to i ja mam problemy ze snem. I do tego okropnie glupie sny...

Napisane przez ButterBear

UmiZumi, dobrze, że trafiłaś na dobrego lekarza.
Rozumiem, że jesteś zestresowana tymi szmerami, ale lepiej wiedzieć i kontrolować. Na pewno to przejdzie, słyszałam, że wiele dzieci ma takie szmery, właśnie przez to, że ta dziurka w serduszku się nie domknęła jeszcze, a ona podobno do roku się może domknąć.

Wylicytowałam na allegro sukienkę z zamiarem na chrzciny (które mamy 7 grudnia). Nada się, a jak znajdę coś innego, to też wezmę


Dziewczyny kp na diecie - macie jakieś przepisy na ciasto bez nabiału (mleko, masło głównie). Jajka mogą być, ale nie 10 na blachę

http://www.mamaalergikagotuje.pl tu moze cos znajdziesz

Napisane przez Optymistka26

hej nie mam jak sie odzywac. U nas trwa armagedon

Nasze zycie stanelo na glowie...po wyjsciu ze szpitala jestesmy nadal z ta bakteria i lekka biegunka i zaleceniem dokarmiania mm w celu zatwardzenia kupki...

We wtorek pochowalismy dziadka Zal jest nieutulony a do tego mama musi narazie z dnia na dzien przeprowadzic sie do babci na wies. ODciecie od swiata, bez neta i kontaktu ze znajomymi, bez odwiedzin u nas...Masa niedokonczonych spraw, przerwana rehabilitacja...Pomine ze za tydzien mama miala leciec do Turcji na wycieczke ktora jej kupilismy w podziekowaniu za pomoc w ciazy i opiece nad Natusiem.
Problem oplacania czynszu za puste mieszkanie, odbieraniem poczty, problem z kwiatkami, zolwiem....doslownie wszystkim.
Mama,siostra,babcia wszystkie zalamane.Ja tez...

Natus przez swoje choroby ledwo zdazyl w 5minut poznac w szpitalu pradziadka...
Niestety od tamtego czasu zaczyna lekko wymiotowac i nie wiem czy znow cos zlapal czy odbija sie na nim nasz stres
Przyjechalam na 1 dzien a jestem tu z Natim juz tydzien.Nie moge znow isc z nim do izolatki ech Znow wszyscy zyjemy na odleglosc i jest partyzantka

Usg bioderek wyszlo ok, usg przez ciemiaczko tez ok ale byl przy gornej grancy wynikow wiec za 3mce trzeba je powtorzyc.

Bylam na wizycie u gina- stan zapalny, ziarniaki. Powiedzial ze ok 6mcy po porodzie dojde do siebie. Wewnetrznie zszyli mnie niezle, a na zewnatrz ponoc tez w miare i mam sie przyzwyczaic.

To tyle u nas. Nie nadrobie was bo nie mam do tego glowy. Pozdrawiam i mam nadzieje ze u was spokojniej.

Duzo duzo sily dla was!!

[zaczarowanadlaniego]

Optymistko bardzo mi przykro z powodu śmierci dziadka..

Ech kiedy w końcu u Was wszystko się unormuje?
Liczylam na to ze u Was już wszystko dobrze
Mocno trzymam żeby wszystko się u Was jakoś ułożyło i za Natusia dużo zdrowka dla niego