|
|
#31 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 18 155
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
Ale to ona nie ma wykształcenia i to ona nie pracuje i świadomie wepchnęła się w taki układ. Nikt im ślubu nie kazał brać na już bo dziecko w drodze. On się pcozuł, poszedł do pracy, utrzymuje rodzinę. Ok, jest gburem i te odzywki są niefajne ale ona sama tego chciała, widziały gały co brały. A teraz narzeka, no cóż, tak to już jest jak się myśli "dupą". |
|
|
|
|
|
#32 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#33 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 18 155
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
Swoją drogą póki co widzę, że nie chodzi o dobro dziecka ale o Autorko, Twoje "widzimisię. Ja chcę poćwiczyć, on ma w tym czasie zająć się dzieckiem. Nie ma tak, że chciałabyś żeby się z nią pobawił, poszedł na spacer czy cokolwiek innego tylko TY CHCESZ coś dla siebie. Nie ma w tym żadnego patrzenia na to, co jest lepsze dla dziecka. |
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
czy Ty czytałaś czego ona od niego wymaga? 1. wyniesienia śmieci raz na 3 dni. 2. nie syfienia w koło siebie. Nie : sprzatania, po prostu nie robienia chlewu z posprzatanego domu. Na dodatek ona zajmuje się dzieckiem. Więc ona: sprzata, gotuje, etc + zajmuje się dzieckiem 24/24 a on TYLKO parcuje te 8-10 godzin + ma wolne weekendy. To sory, facet jest klasycznym trutniem domowym a nie że dziewczyna wymaga nie wiadomo jakich ulg. Nie ma co na nia napadać, i tak ma cięzko.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#35 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 18 155
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#36 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
A mozsz mi wyłuszczyć, dlaczego ona nie ma prawa oczekiwac troche czasu dla siebie ? bo nie rozumiem, naprawdę. naprawdę Pffe, z Twoich postów wyłania się jakis potworny obraz tego jak postrzegasz role kobiety w związku: niewolnica isaura której nie wolno oczekiwac że partber zajmie się ich dzieckiem, zeby ona mogłą sobie poćwiczyć. O szit, co za faszytowska modliszka, współczujmy temu facetowi. Kusfa, a dlaczego on moze wymagać że ona bez przerwy bedzie zajmować sięich dzieckiem, zeby on sobie na treningi łaził dla swojego widzimisię?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
Ja mam teraz 3 latke z zapalenienm płuc w domu + miesieczne dziecko z kolkami, więc nie wyobrażam sobie by mąż nie pomagał w domu(śmieci, zmywanie i nie robienie sajgonu większego niż jest), mimo i z pracuje.Kiedy ja (tylko )pracowałam, a nie miałam dzieci, to miałam ogromny luz, teraz to jest niezła orka 24h na dobę. |
|
|
|
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Podejrzewam ze mamusiago do tego przyzwyczaiła a nie ona.
I zauważ, ze facet tez jest potrezbny do slubu i byc moze perfidnie to sobie wszytko obmyslił i na dziewczynie zeruje. Owszem, kopanie leżacego to jakas tam rozrywka, ale moze bez przesady? Nie leci nic w TV ani zaden chomik nie został już do przyduszenia?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
#39 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
A tak serio to też porażają mnie odpowiedzi w tym wątku i chyba tylko Cava zachowuje zdrowy rozsądek. |
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 046
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Zdecydowanie przesadzasz
---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#41 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 139
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Bawie sie z dzieckiem sprzatam w domu i gotuje a dom nie nie mały a nie umiem tego tez na raz wszystkiego zrobic bo nie mam zkim dziecka zostawiać ktoś tu napisal że nie nei zabezpieczałam własnie ja sie zabezpieczalam! a mój ukochany sie potem przyznal z eon chciał dziecko i mi je zrobil celowo jak juz napisałam nie wymagam wiele od męża bo wiem ze on pracuje i ma prawo być zmeczony no ale sory on tez wiedział w co sie pakuje i ze powinien czasami tez sie wykazać zajac sie dzieckiem ta godzinke dziennie i czasem wynieść smiecii sprztac po sobie i tyle .Chyba że nie ma czasu to tak jak mówicie jato powinnam zrobic i przyznaje wam racje ze za bardzo sie nad soba czasem uzalam ale tez nie piszcie ze widziały gały co brały bo przed slubem taki nie był
|
|
|
|
|
#42 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
![]() Następna. Czy jemu by rączki odpadły albo by padł z przemęczenia jeśli by DOTRZYMAŁ umowy i raz na 3 dni wyniósł smiecie? Jakie obowiązki ona na niego zwala? dziewczyna robi w domu WSZYSTKO + zajmuje się dzieckiem, a od niego wymaga: 1. wyniesuenia śmieci raz na 3 dni 2. zostawiania po sobie porządku (nie robienia porządku za nią!) zostwiania po sobie porządku po zjedzeniu + nie rozwalania po domu brudnych, przepoconych ciuchów. 2. Mozesz mi nakreslić jak ma znaleźć wolny czas dla siebie kobieta z rocznym dzieckiem którym ojciec nie raczy się zajmować, a jak już niby się zajmuje to sadza dzieciaka do kojca i gapi się w komputer a jak dziecko zapłacze czy domaga się uwagi to UWAGA woła zonę? Już widzę, ajkei byście były zachwycone, mieszkając z kimś kto zje śnaidanie i sostawia notorycznie po tym naczynia i brudny stół, oraz soje brudne smierdzące ciuchy rozrzuca po domu oczekując że będziecie je zbierać pokornie. Zresztą, jak facet jest taki cudny to moze poproscie autorkę watku o telefon? Moze Wam da, on abędzie miałą trutnia z bańki a Wy zajmiecie się dopieszczaniem bardzo zapracowanego i bez sił misiaczka.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#43 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 139
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
Dziękuje za zrozumienie ktos w końcu wstawił się za mna ja ma wrazenie ze nie ktore osoby nie czytaja tak do końca ze zrozumieniem co ja pisze.zdaje sobie sprawe ze wszystkiego że ejstem zależna od męża że i on duzo pracuje i jestem kura domową ale kazdemu w związku sie może trafić dziecko a co niektórzy tu obwiniaja mnie że chciałam dziecko to mam a nie zrobiłam go sobie sama bralismy slub dośc szybko ale te zbylam tego swiadoma i go kocham no i tez chcialam aby dziecko miało rodzine.My kobiety jesteśmy tak zaprogramowane ( niestety) że możemy, wychowywać dzieci, prowadzić dom, gotować i jeszcze znajdować czas dla siebie no i jeszcze pracowac jak któras chodzi do pracy! A facet nie rozumie ze nasza doba też ma tylko 24 h ,że możemy być zmęczone czy chore.... |
|
|
|
|
|
#44 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 193
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
wieje od was takim samym brakiem empatii jak od faceta autorki. ja tez nie mam dzieci, ale jestem w stanie sobie wyobrazic ile pracy i zaangazowania wymaga dziecko w tym wieku. i jak najbardziej jestem w stanie zrozumiec, ze matka z tak malym dzieckiem tez ma prawo miec czasem wszystkiego dosc i potrzebuje odpoczac bo to tez jest PRACA. co z tego ze niezarobkowa? i tak jak on potrzebuje po pracy odpoczac tak i ona powinna miec czas, kiedy on zajmie sie dzieckiem i nic jej nie bedzie musialo obchodzic. porazily mnie odpowiedzi w tym watku ![]() dzieki Bogu ze jest cava |
|
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 933
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2014-10-11 o 14:00 |
|
|
|
|
#46 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 403
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Autorko, a ja Cię rozumiem.
Też teraz mam ostatnio bardzo napięty grafik, dużo jestem poza domem, ale po prostu sobie nie wyobrażam, żeby brudne gacie rzucić na ziemię zamiast ruszyć cztery litery i włożyć do pralki. To samo z naczyniami... od stołu do zlewu jest zwykle kilka metrów, korona mu z głowy nie spadnie, jak będzie odkładał naczynia do zlewu. Takie nawyki powinno się mieć wyrobione w sobie i tyle. Wstyd z takim człowiekiem w ogóle w gości gdzieś jechać, bo zakładam, że poziom kultury przy innych ma podobny. Sytuacja z dzieckiem to kolejny czerwony alarm. Dziwne w Polsce jest to, że wiele osób ma takie myślenie, że dziecko jest głównie matki, a rola ojca jest podobna, jak sąsiada, co mieszka obok: potrzyma drzwi, pomoże czasem znieść wózek. Dla mnie chore jest to, że rodzic nie ma potrzeby pobyć z własnym dzieckiem, powygłupiać się z nim, pohuśtać, 'porzucać' w powietrzu, czy co tam jeszcze. Sytuację w nocy dla mnie też porażkowa. Może wiele z was ma taki model związku, że w nocy obudzone przez partnera powiedziałyby ''wypied*laj gościu'', ale nie wyobrażam, sobie żeby w moim związku taka sytuacja miała miejsce. Nawet jakby mój chłopak zapierdzielał 12h/dobę, a ja bym potrzebowała tylko przyniesienia tabletki ze szklanką wody, to wiem, że przyniósłby ją, zainteresował się, czemu mnie boli i utulił do snu. Dla mnie to jest norma w związku, widocznie dla autorki też, dlatego nie widzę powodu, żeby ją wyśmiewać za jej oczekiwania, które moim zdaniem mieszczą się w normie. Autorko, nie wiem, jak Ci pomóc. Mogłabyś coś napisać o sobie więcej (chyba, że już napisałaś, a ja to przegapiłam). Czy masz jakiś wyuczony zawód, robisz jakąś szkołę? Pytam, bo się zastanawiam na przyszłość, czy masz warunki do utrzymywania dziecka w pojedynkę? Rodzina Cię wspiera? Ile masz lat w ogóle? Jedyne, co możesz to porozmawiać z mężem szczerze o tym, jak się czujesz w tym małżeństwie, ale moim zdaniem to może przynieść korzyści tylko krótkofalowe. Ten człowiek musiałby zmienić o 180 stopni swoje myślenie na temat małżeństwa i rodzicielstwa, żeby Twoja sytuacja uległa polepszeniu. Edytowane przez vouvray Czas edycji: 2014-10-11 o 11:36 |
|
|
|
|
#47 |
|
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 373
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
nie czytałam całej dyskusji, ale ja mam wrażenie, że problem leży gdzie indziej, a dla autorki owe nieszczęsne śmieci czy brak troski to po prostu oznaki czegoś większego.
Moim zdaniem w tym związku brakuje realnej więzi. Autorko, czy Wy spędzacie razem czas? Czy jesteście prawdziwą rodziną? Czy macie o czym rozmawiać? Bo dla mnie to dramat ze śmieciami itp to próba przywiązania go do domu, taki głupi sposób na to, by sprawdzić, czy mu zależy. Myślę, że nie rozmawiacie ze sobą, że nie ma za wiele czułości, ale ponieważ jesteś młoda, to nie zdajesz sobie z tego sprawy, więc uczepiłaś się tego "pomagania w domu". Porozmawiaj poważnie z partnerem, zacznijcie spędzać czas we dwoje i troje. Ustalcie jeden wieczór, kiedy on zajmuje się dzieckiem, a ty znikasz- choćby na godzinny spacer. Ustalcie jeden, gdy jesteście razem, gdy mała pójdzie spać. I przede wszystkim powiedz mu prawdę: że masz czasami dość siedzenia samej całe dnie w domu z dzieckiem, że mieszkasz na zabitej dziurami wsi, że czasami chciałabyś, by się Tobą zaopiekował.
__________________
May the Force be with You!
|
|
|
|
|
#48 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 139
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
Dziękuje ci bardzo za zrozumienie mnie no jak ktos nie ma dziecka to tez wiele rzeczy nie zrozumie.bo inaczej to wyglada jak sie ma dziecko a jak sie udziela rad nie majac dziecka.A dziecko nie raz jest chore trzeba mu poświęcić iuwage wtedysie nie ma czasu na sprzatanie i na robienie obiady chyba że cos na szybko i maz tez powinien czasem pomóc po mimo że pracuje.wiem może troszke wyszlo tak że się użalam nad sobą i histeryzuje ale niestety stwierdzam że mój maz nie dojrzal do bycia ojcem a sie chociaż staram byc dobrą matką i zoną kiedy dziecko popłakuje od razu do niego nie biegne ale jak trwa do wiecej niz 5 minb ide do niego a maz jest w stanie powiedziec nie wyje w nieboglosy ta ja tam zostaw.Z ta herbatka jak sie zle czułam tez mnie zle rozumiały coniektóre osoby ja po prostu czasem oczekuje od meża opieki z e sam od siebie jak widzi z e nie czuje sie najlepiej mi zrobi herbatke usiadzie ze mna przytuli ja tez czasem wiele rzeczy wyolbrzymiam bo chciałabym żeby na mnie zwrucil uwage i zrobił tez dla mnie cos miłego jak ja czasem robie Edytowane przez Nikua5 Czas edycji: 2014-10-11 o 11:34 |
|
|
|
|
|
#49 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Autorko dziecko ma już rok, możesz z nim gdzieś wyjść na plac zabaw, do koleżanki na kawę gdziekolwiek. Można spędzić czas atrakcyjnie z dzieckiem.
Jesteście jeszcze młodzi i widać docieracie się dopiero. Nikt tutaj złotej rady nie udzieli, sami musicie porozmawiać i ustalić jakiś schemat. Może umów się na jakiś dzień w tygodniu ( może piątek?) na wyjście z domu z koleżanką, a on zostanie z dzieckiem. Nie wiem ile masz do ogarnięcia w domu, ale jak moje dziecię miało rok, to ja fiksowałam nie od nadmiaru obowiązków, ale z nudy, monotonii, braku "normalnego" życia. Musisz sobie jakoś zaplanować czas, znaleźć jakieś hmmm hobby? Masz jakieś koleżanki z dziećmi? sąsiadkę kogokolwiek? ---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#50 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Chciałabym wrócić jeszcze di sprawy śmieci - przecież nie da rady wsiąść dziecka na rękę i do tego kosz pełny aż się wysypuje do tego pampersy i pewnie jakieś odpady z kuchni co się mogą wylać, a skoro mieszka na wsi, to kontener pewnie kawałek jest od domu. Nie ogarniam. Nie wszystko da się zrobić z dzieckiem w ręku.
Autorko, odpuść sobie trochę. Teraz musisz sobie trochę dać luzu, nie miej takiego ciśnienia na perfekcyjny dom. Musisz prze wartościowa z swój system. Na miejscu 1 zawsze powinno być dziecko. Możesz mieć nie umytą podłogę, bądź stosik garów w zalewie, ale dziecko powinno być najedzone i przebrane, dla mnie to sprawa najważniejsza przede wszystkim. Skoro mała ma rok, to pewnie ma co najmniej 1 drzemkę w ciągu dnia. Wtedy masz chwilę. Zrób koniecznie makijaż ! Masz teraz czas na lekkie ogarnięcie domu i zrobienie np zupy. Zrób duży garnek, wcale nie masz obowiązku obiadu z 2 dań zrobić. Nic się nie stanie, jak zjecie 2 miski zupy w tym samym dniu. Koniecznie dbaj o siebie ! Jak mała pójdzie spać w nocy, rób te ćwiczenia, o których mowiłaś. Musisz dobrze wyglądać mimo iz wcale tak się nie będziesz czuła. Jak odpuscisz walkę o siebie, to usłyszysz potem, że brak czułości bo jesteś większa niż przed ciążą ( przecież to normalne ! ) albo masz odrosty czy zniszczone włosy itd faceci to wszystko widzą i rozumieją tylko są przebiegło i nie przyznają się. Co do rozrzucania rzeczy gdzie popadnie. Nawet facet MS ulubiona koszulkę albo spodnie. Nie podnoś. Ignoruj i nie omijaj. Bądź upierdliwa jak za każdym razem będziesz mu powtarzać żeby zabrał do zlewu talerz bądź szklankę czy sztućce to w końcu dla świętego spokoju to zrobi Każdy facet jest inny i może zadziałać albo nie. Sama jestem matką ponad rocznego syna, mam 21 lat więc doskonale cię rozumiem. Z tym że my nie mamy ślubu - ślub was trzyma na sile przy sobie, a gdybyscie się nie dogadali sytuacja byłaby chora i dziecko by na pewno na tym nie zyskało, dlatego uważam śluby bo dziecko po prostu za głupotę. |
|
|
|
|
#51 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 544
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
Dzieci mam i to male. W dodatku obecnie pracuje etat llus oare godzin w tygodniu pracy dodatkowej. Domem i dziecmi zajmuje sie glownie JA bo TZ pracuje wiecej i jest zwyczajnie zmeczony. Wiec nie wmawiaj mi tu... A co do autorki to coz albo jest to kolejny zwiazek niedojrzalych ludzi albo mniej lub barziej udany trolling. |
|
|
|
|
|
#52 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 193
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
![]() wspolczuje ci tej sytuacji. jedyne co mozesz zrobic to szczera rozmowa, jesli to nie pomoze to raczej kiepsko to widze. |
|
|
|
|
|
#53 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 87
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Ja to jestem ciekawa jak się autorka zabezpieczała, że jej facet celowo dziecko zrobił.
Zamienił tabletki na cukierki? Przebił gumkę igłą? Nie wyjął na czas?
|
|
|
|
|
#54 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 139
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Dziadki od meża tez widza jego zmiane na gorsze musza sie go naprosic aby im pomógł narabac drewna skosić trawe bo przeciez oni tego nie beda robic sa juz starsi ao te z w naszym obowiązku skoro tez tu znimi mieszkamy.Mąż czasami odpowiada im ze zlością.Ile nie razy dziadek sie musi mojego meża o cos naprosic a on potem o tym zapomina czesto tak robi ze odkłada na potem .Tak męza kultura tez jest na niskim poziomie niestety....tak jak jedna z was sie spytała.Byliśmy na weselu ostatnio prosiłam meza aby szybciej ciuchy sobie przygotowal bo wiem jaki jest a w dzien slubu sie okazaloz eon butów nie ma i w jego rodzinnym domu zostały a babcie obwiniał ze je schowała jak sprzatala ja byłam swiadkowa na tym slubie i miałam wtym dniu wiele obowiązków na ten cazs kiedy byłam na zdj słyszałam nie pochlebne opinie na temat męża ze on sie musiał piwa napic i dal dziecko mojemu wujkowi.Potem jak przyjechałam ze zdj pojechal po te buty do garniaka bo dalej ich nie mial a w aucie były pampersy i mleko dziecko bylo glodne i do przewiniecia aon nie pomyslal zeby te pampersy zostawic mojej mamie na ten czas co poejdzie
Edytowane przez Nikua5 Czas edycji: 2014-10-11 o 12:11 |
|
|
|
|
#55 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Ty prosisz dziadkow faceta u ktorych mieszkacie o rabanie drewna i koszenie trawy?
Wam obojgu sie cos poprzestawialo. |
|
|
|
|
#56 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 139
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
nie dziadki o to prosza męża abu skosił trawe i narabał drewna a przeciez to nasz obowiazek aby to robic!zle to napisałam albo wy nie czytacie ze zrozumieniem
Edytowane przez Nikua5 Czas edycji: 2014-10-11 o 12:09 |
|
|
|
|
#57 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 046
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
I miałam taką sytuację że to wyłącznie ja zajmowałam się domem, owszem. Ponieważ nie miałam pracy, moim obowiązkiem było tylko dopracować magisterkę i licencjat. Nie podejmowałam obowiązków ze śpiewem na ustach !!! Wiadomo, jest to wysiłek i człowiekowi nie chce się robić. Ale rozumiałam, że jest to moim obowiązkiem skoro Mąż przynosi do domu pieniądze a ja nad swoją robotą siedziałam może z 2 godziny dziennie. Teraz kiedy oboje pracujemy jest dla nas oczywiste wspólne dzielenie się obowiązkami ale do głowy by mi nie przyszło spędzać cały dzień w domu i oczekiwać od męża że będzie coś robił
|
|
|
|
|
|
#58 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Wybacz ale czasami nie rozumiem twoich postow. Czytam trzeci raz ale dalej ie jestem pewna o co chodzi
|
|
|
|
|
#59 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 10 973
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Jeśli wszystkie osoby, które tutaj najechały na autorkę w swoich związkach robią wszystko dla swego faceta, bo przecież on pracuje, to gratuluję im super partnerskich związków
![]() życzę też takiego samego zdania na temat pracy w domu i opieki nad dzieckiem 7 dni w tygodniu przez 24 na dobę kiedy już będą miały swoje dziecko ![]() Osobiście uważam, że Autorka wykonuje pracę ogromną wychowując dziecko i zajmując się domem. Kultura wychowania wymaga, aby facet potrafił wrzucić brudne rzeczy do pralki, a nie na podłogę i choćby wynieść talerz do zlewu po sobie Co do tych śmiesznych śmieci. Ja sądzę, że nie chodzi o to, że autorce korona z głowy spadnie, jak je wyniesie. Tyle, że umowa była inna. To on miał wynosić śmieci raz na kilka dni. No to, chyba aż tak zmęczony nie jest, żeby wziąć wiadro i się z nim przespacerować? Bo nie rozumiem, ona pierze, gotuje i sprząta (także jego porozrzucane ciuchy z podłogi, i zajmuje się dzieckiem), a on pracuje 8 godz i nic poza tym? :P
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
|
|
|
|
#60 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 452
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:53.











13.03.2008





