Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :) - Strona 160 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-10-13, 12:32   #4771
mamad1
Zadomowienie
 
Avatar mamad1
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 749
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Gosia, Kasiamagda GRATULACJE!!!

Cytat:
Napisane przez magsik Pokaż wiadomość
heya
U nas różnie leży i na pleckach i na boczku ale jak go odkładamy to głównie na plecy. Teraz jak czytam wasze wiadomości to chyba zaczęłam się kłaść go na boku bo się wystraszyłam. W ogóle to chyba mamy problem z brzuszkiem strasznie się pręży i nie wiem jak mogę mu pomóc. Do tego wszystkiego ścięłam się z teściami, teściowa focha strzeliła, że jej wczoraj nie pozwoliłam wejść jak karmiłam małego (dla mnie jest to intymna część), a dziś chciała zabrać mi dziecko do siebie to spytałam się po co, no kurde, a teść mi powiedział, że to jest ich wnuk a ja im na to a mój syn. Mam takiego nerwa, że powiedziałam mężowi, że nie wytrzymam tu dłużej i ucieknę do rodziców
Współczuję Ci bardzo. Byłam w takiej samej sytuacji, gdy urodziłam pierwsze dziecko, a mieszkaliśmy u teściów... Do dziś się zastanawiam, jakim cudem udało nam się tam mieszkać z dzieckiem przez ponad 2 lata. Ale myśl o drugim dziecku tam mnie przerażała. Na szczęście udało nam się iść na swoje.
__________________
Sposób na drogie paliwo
mamad1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 12:40   #4772
Ol7cia
Raczkowanie
 
Avatar Ol7cia
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 209
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Witam się i ja

Piszę dopiero teraz bo byłam na ktg i.... pokazały się skurcze ( wiem, że u innych też się pokazywały i nic nie było hehe, ale no zawsze coś) jeden był taki nawet spory na 50%. Ogólnie zostałam dokładnie poinstruowana co i jak. Zatem w środę jadę na KTG i będę miała badanie wewnętrzne akurat będzie przyjmowała taka gin, która słynie z masażu szyjki wiem, że to podobno nieprzyjemne, ale jeżeli ma pomóc to czemu nie. I w środę będzie decyzja czy mnie zostawiają czy jeszcze wysyłają na nockę do domu i w czwartek będę miała się pojawić w szpitalu na wywoływanie.

Cytat:
Napisane przez Aleaa_ Pokaż wiadomość
Witam sie jako niedoszla listopadowka. Mialam termin na 21 listopada, ale malemu sie pospieszylo i przyszedl na swiat 11 pazdziernika w 34t1d.
Walcze o laktacje caly czas, pierwszego dnia recznie udalo mi sie troche siary odciagnac ale od tamtego czasu juz cisza, staram sie nie poddawac ale jest ciezko. Maly lezy w izolatce ze wzgledu na wysokie crp, na szczescie spada i nie trzeba kolejnego antybiotyku

Podczytywalam was wczesniej, a teraz jestescie dla mnie skarbnica wiedzy dla poczatkujacej matki
Witamy nową mamusię

Cytat:
Napisane przez PedzacaSkarpeta Pokaż wiadomość
Niestety nic się nie dzieje


Ale słodziak Nic tylko tulić!


Wielkie gratulacje! Dużo zdrówka!


Współczuję. Też bym się chyba zdenerwowała, i mimo że zwierzęta kocham i nie dałabym krzywdy zrobić to tu na miejscu teściów zastanowiłabym się nad uśpieniem. Szkoda psiaka, żeby się męczył.. No i jak widać same szkody

:
Uśpienie nie wchodzi w grę... nie wiem co by musiał zrobić żeby była taka decyzja. Dzisiaj już mi przeszło (pomimo smrodku, który rzekomo tylko ja wyczuwam...) ale ogólnie masz rację, piesek jest stary i się tylko męczy, on już nawet po schodach nie chodzi tylko trzeba go nosić :/


Dobra dosyć marudzenia dzisiaj podchodzę do życia z uśmiechem na twarzy zrobię obiadek, poleniuchuje, pojdę na spacer. No i tak 3mać trzeba się nakręcać pozytywnie

Zatem dziewczynki moje kochane cieszmy się życiem. Co ma być to będzie i tak na to wpływu już nie mamy więc głowki do góry
__________________
41/40

Czekamy na Ciebie Aniołeczku
Ol7cia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 12:42   #4773
CoffeeMonster
Wtajemniczenie
 
Avatar CoffeeMonster
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 282
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez PedzacaSkarpeta Pokaż wiadomość
Niestety nic się nie dzieje

Tak jak czytam o Waszych skurczach to dochodzę do wniosku, że nie miałam chyba ani jednego MI tylko drętwieje brzuch i się stawia, ale nic poza tym. Trochę mnie to martwi, bo nie będę przygotowana

Gratulacje! Dużo zdrówka



U mnie noc straszna. W połowie nocy się przebudziłam na siusiu i jak wróciłam do łóżka to zaczęły się bóle takie miesiączkowe. Przypomniało mi się, że okres to nic miłego i ciężko będzie znów się przyzwyczaić A tak poważnie to męczyłam się koło godziny z tym bólem.
I chyba nastawiłam się już na poród w okolicach terminu, bo żadnych oznak nie mam
Oj nie wiadomo, cała masa dziewczyn przeciez miała tu na forum nagły poród z zaskoczenia



A co do sytuacji z teściami, to ja szczerze współczuję, bo za nic nie chciałabym tak mieszkać! Oni starsi już, więc wszystkie poglądy mają wyrobione i za nic ich się nie zmieni. Teściowa wczoraj to mnie czy mam już pokarm, bo jak nie to jeszcze czas....taaa na pewno, sikające mleko ma każda przed porodem!
Jeszcze mi tydzień temu wyjechała, że mąż przy porodzie......absolutnie! No sorry, ale to chyba nasza decyzja jest?
__________________
19.06.2013
13.12.13
16.12-30.12.13
Łucja 15.10.2014
Aniela29.03.2016

CoffeeMonster jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 12:47   #4774
agnieszkakr1987
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 297
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

To i ja się witam w dwupaku i w 40 tygodniu. Jeszcze 6 dni i tp. Z mojego intensywnego przez weekend wyganiania Adaśka z brzucha nic nie wyszło. Na weselu wytańczyłam się jak nie wiem i najadłam co nie miara. Później wykorzystałam męża i cisza jak makiem zasiał

Wybieram się teraz na KTG, zobaczymy, czy jakieś skurczybyki utajone wyjdą.

Aleaa gratuluję Dzieciątka. Wpadaj do nas częściej. Myślę, że październikowe Mamuśki pomogą jak tylko będą potrafiły w razie potrzeby.
__________________
Adam 20.10.2014r.
agnieszkakr1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 12:53   #4775
PedzacaSkarpeta
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 209
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez CoffeeMonster Pokaż wiadomość
Oj nie wiadomo, cała masa dziewczyn przeciez miała tu na forum nagły poród z zaskoczenia



A co do sytuacji z teściami, to ja szczerze współczuję, bo za nic nie chciałabym tak mieszkać! Oni starsi już, więc wszystkie poglądy mają wyrobione i za nic ich się nie zmieni. Teściowa wczoraj to mnie czy mam już pokarm, bo jak nie to jeszcze czas....taaa na pewno, sikające mleko ma każda przed porodem!
Jeszcze mi tydzień temu wyjechała, że mąż przy porodzie......absolutnie! No sorry, ale to chyba nasza decyzja jest?
Może i taki z zaskoczenia byłby najlepszy

A teściowie to temat od wieków kontrowersyjny Ja swoich lubię, teść dużo narzeka generalnie na wszystko i jest strasznie niezdecydowany ale problemów z nimi nie mam. Może byłoby inaczej gdybyśmy mieszkali bliżej nich. Na szczęście dzieli nas prawie 400km Po porodzie jak odjedzie moja mama to teściowa się zaoferowała z pomocą. Nie wiem na ile, ale pewnie parę dni. Jak jeździmy na święta to zazwyczaj jeden dzień u mojej mamy, drugi u teściów i jakoś znośnie jest Zobaczymy czy nie zmienię zdania po tych odwiedzinach
__________________
05.12 - II kreski
PedzacaSkarpeta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 13:44   #4776
CoffeeMonster
Wtajemniczenie
 
Avatar CoffeeMonster
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 282
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez PedzacaSkarpeta Pokaż wiadomość
Może i taki z zaskoczenia byłby najlepszy

A teściowie to temat od wieków kontrowersyjny Ja swoich lubię, teść dużo narzeka generalnie na wszystko i jest strasznie niezdecydowany ale problemów z nimi nie mam. Może byłoby inaczej gdybyśmy mieszkali bliżej nich. Na szczęście dzieli nas prawie 400km Po porodzie jak odjedzie moja mama to teściowa się zaoferowała z pomocą. Nie wiem na ile, ale pewnie parę dni. Jak jeździmy na święta to zazwyczaj jeden dzień u mojej mamy, drugi u teściów i jakoś znośnie jest Zobaczymy czy nie zmienię zdania po tych odwiedzinach
Moi co prawda 40 km od nas, ale raczej na częste wizyty się nie zapowiada, bo oni rolnicy i teściu chory, więc nie będzie na to czasu, conajwyżej my będziemy mogli im od czasu do czasu dziecko zostawić, jakby co I raczej nie będę mieć z tym problemu. Mąż jest jedynym z braci, który nie mieszka z rodzicami I wcale nie myśli się na wieś sprowadzać.
__________________
19.06.2013
13.12.13
16.12-30.12.13
Łucja 15.10.2014
Aniela29.03.2016

CoffeeMonster jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 13:54   #4777
poczwarkah
Rozeznanie
 
Avatar poczwarkah
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 935
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez CoffeeMonster Pokaż wiadomość
Wiesz...ja nie chcę Cię dołowac, ale takie pobolewania to ja miałam miesiąc temu, te skurcze 2 dni temu miałam takie, że męża w udo gryzłam, całe ciało mi się napięło, oblał mnie pot i nie byłam w stanie trzeźwo myśleć....dopiero po jakichś 15 sekundach się łapałam, że trzeba oddychać i tak przez półtorej godziny...już się mąż zaczynał ubierać, ale się wyciszyło....
Oczywiście życzę jak najszybszego wypakowania, ale nie nakręcałabym się....
Spoko, nie przejmuję się ani nie nakręcam. U każdego chyba inaczej to wszystko idzie. Na plus tylko zaliczam to, że bolało mnie zdecydowanie inaczej niż zwykle Bo ogólnie bóle w podbrzuszu i krzyżu to mam już jakieś 6 tygodni albo i lepiej A wiem że u niektórych dziewczyn jak się zaczynają krzyżowe to rodzą zaraz za parę dni. Więc po prostu się obserwuję i żyję nadzieją, a co mi szkodzi Zostało mi 6 dni do terminu i wszystko się może zdarzyć.


A propos teściów - ja na szczęście mieszkam daleko od nich i naprawdę nie wyobrażam sobie że moglibyśmy z mężem mieszkać z którymikolwiek rodzicami. Nie po to jesteśmy dorośli żeby się z nimi wciąż męczyć Ogólnie teściowie są w miarę w porządku, cieszą się z wnuka itd, ale jakby to porównać do np. zaangażowania mojej matki to wypadają blado. Kiedyś tam obiecywali że kupią wózek czy coś, ale oczywiście nic z tego nie wyszło, nie dostaliśmy od nich dosłownie niczego Od mojej mamy mnóstwo rzeczy... Nie boli mnie to za specjalnie bo jesteśmy całkowicie samodzielni finansowo, ale jakoś ta dysproporcja jest trochę smutna.
__________________
20.10.2014 Witek


Edytowane przez poczwarkah
Czas edycji: 2014-10-13 o 13:59
poczwarkah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 14:02   #4778
CoffeeMonster
Wtajemniczenie
 
Avatar CoffeeMonster
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 282
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

A mam pytanko z innej beczki, bo dostałam buraczków (tak ok. 5 kg) i chciałabym zrobić je w słoiki. Mozna je zrobić z octem jeśli się karmi? Bo nie mam bladego pojęcia....pewnie nie...Czy lepiej zrobić takie ugotowane, niedoprawione i doprawiać potem przed jedzeniem?

eeeee zrobię normalnie z małą ilościa cebuli...najwyżej potem to postoi, a może małej nic nie będzie, po co wariować

My myślimy, żeby za jakieś 3 lata moich rodziców ściągnąć do Wrocławia, ale albo z opcją drugie mieszkanie niedaleko, albo sprzedać po prostu mieszkania ich i nasze i kupić domek dwupiętrowy. Głównie dlatego, że oni nie pracują obydwoje, tato ma słabe zdrowie i w takiej sytuacji mogli by się dzieciakami zająć, a my na spokojnie pracować. A oni są raczej z tych co się nie wtrącają, z resztą ja od małego stawiałam na swoim, więc się nauczyli
__________________
19.06.2013
13.12.13
16.12-30.12.13
Łucja 15.10.2014
Aniela29.03.2016


Edytowane przez CoffeeMonster
Czas edycji: 2014-10-13 o 14:08
CoffeeMonster jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 14:33   #4779
nowa8686
Zakorzenienie
 
Avatar nowa8686
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 4 259
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez CoffeeMonster Pokaż wiadomość
A mam pytanko z innej beczki, bo dostałam buraczków (tak ok. 5 kg) i chciałabym zrobić je w słoiki. Mozna je zrobić z octem jeśli się karmi? Bo nie mam bladego pojęcia....pewnie nie...Czy lepiej zrobić takie ugotowane, niedoprawione i doprawiać potem przed jedzeniem?

eeeee zrobię normalnie z małą ilościa cebuli...najwyżej potem to postoi, a może małej nic nie będzie, po co wariować

My myślimy, żeby za jakieś 3 lata moich rodziców ściągnąć do Wrocławia, ale albo z opcją drugie mieszkanie niedaleko, albo sprzedać po prostu mieszkania ich i nasze i kupić domek dwupiętrowy. Głównie dlatego, że oni nie pracują obydwoje, tato ma słabe zdrowie i w takiej sytuacji mogli by się dzieciakami zająć, a my na spokojnie pracować. A oni są raczej z tych co się nie wtrącają, z resztą ja od małego stawiałam na swoim, więc się nauczyli
Ja z tesciami 5 lat mieszkania i... NIGDY WIECEJ

Doszly nam dzis/zdj. Z wywołania 500 szt. . Maz wroci bedzie radocha z ogladania i wkladania do albumu
I tanioszka, dzieki Kasiamagda

Mam tyle naczyn do mycia omg. Talezt, szklanek.., . Chcialo sie gosci to sie ma

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Sweet a u Ciebie jak tam bo tez po terminie...
__________________
Razem od: 28.01.2008 r.
Zaręczeni od: 28.01.2010 r.
Nasz dzień: 21.07.2012 r.

31.10.2014 Majunia nasz Skarb


8.05. Pierwsze kopniaczki


Fasolinka
nowa8686 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 15:06   #4780
farminka
Wtajemniczenie
 
Avatar farminka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 407
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Jak czytam o Waszych bólach, przepowiadaczach itp. to wydaje mi się, że od mojego porodu minęły już wieki, a to dopiero 11 dni Funkcjonuje normalnie, nic nie boli, nic nie ciągnie, siedze w każdej pozycji bez problemu, brzuch sflaczaly, ale płaski. Nic tylko dzieci rodzić Nierozpakowanym życzę szybkiego i lekkiego porodu
U nas dzisiaj była położna. Rozwiały się moje wątpliwości co do ilości pokarmu i najadania się Tomka. Przybył od poprzedniej soboty 300g więc głodny nie jest na pewno . Waży juz 3860g i silny jest. Na brzuszku podnosi głowę i obraca na oba boki. Ladniej od 6tygodniowego chłopca u którego położna była przed nami. Dumna jestem z mojego małego mężczyzny, a on właśnie sam zasnął w lozeczku
farminka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 15:10   #4781
kasiakg
Rozeznanie
 
Avatar kasiakg
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 990
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Mam troszkę czasu, mała śpi więc opiszę swój poród.
Tak jak wspominałam wcześniej podpięli mnie do kroplówki o 10. O 10.15 poczułam lekkie bóle o 10.30 były już regularne co 3-4min. Używałam piłki, takiego masażera na plecy (to TŻ) i jakoś to leciało, nie było tragicznie. Około 11.30 TŻ pojechał na obiad, jak wrócił o około 12.30 i wtedy zaczęło byc trochę mniej przyjemnie. Położna przy badaniu przebiła mi pęcherz płodowy i wtedy skurcze były już na prawdę bolesne, korzystałam z gazu. Koło 14 kolejne badanie i położna stwierdziła że rozwarcie jest na 9cm. Zdziwiłam się bo sądziłam że właśnie jestem na etapie kryzysu 7cm Zaraz potem poczułam silne parcie. II etap porodu trwał 10min ( tak jest napisane w książeczce zdrowia małej). Oprócz kroplówki dostałam dwa czopki rozkurczowe na szyjkę i zastrzyk, więc "rozerwało" mnie błyskawicznie. Może to i dobrze. Miałam nacinane krocze niestety - trudno.
W szpitalu musieliśmy zostać dłużej bo Oleńka miała wysokie CRP i musiała dostawać antybiotyk Miała wenflon w rączce, straszny widok. Jedyny plus, że leżałam przez cały czas w sali jednoosobowej z łazienką.
Muszę jeszcze na koniec pochwalić mojego męża, który był przy mnie do samego końca i odciął pępowinę, chociaż taka opcja nie wchodziła w ogóle w grę. Jest baaaardzo wrażliwy na krew i te sprawy a wytrzymał.

Współczuję tym, które jeszcze się nie rozpakowały mimo TP Wiem jakie to uczucie, ja bym może jednak na waszym miejscu nalegała na wywołanie? Ja tak naciskałam w szpitalu, że w końcu chyba mieli mnie dosyć i wywołali
__________________
Oleńka 05.10.2014
kasiakg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 15:29   #4782
Ol7cia
Raczkowanie
 
Avatar Ol7cia
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 209
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez poczwarkah Pokaż wiadomość


A propos teściów - ja na szczęście mieszkam daleko od nich i naprawdę nie wyobrażam sobie że moglibyśmy z mężem mieszkać z którymikolwiek rodzicami. Nie po to jesteśmy dorośli żeby się z nimi wciąż męczyć Ogólnie teściowie są w miarę w porządku, cieszą się z wnuka itd, ale jakby to porównać do np. zaangażowania mojej matki to wypadają blado. Kiedyś tam obiecywali że kupią wózek czy coś, ale oczywiście nic z tego nie wyszło, nie dostaliśmy od nich dosłownie niczego Od mojej mamy mnóstwo rzeczy... Nie boli mnie to za specjalnie bo jesteśmy całkowicie samodzielni finansowo, ale jakoś ta dysproporcja jest trochę smutna.
Czasami nie chodzi o dorosłość... lecz o inne kwestie.

Cytat:
Napisane przez kasiakg Pokaż wiadomość
Mam troszkę czasu, mała śpi więc opiszę swój poród.
Tak jak wspominałam wcześniej podpięli mnie do kroplówki o 10. O 10.15 poczułam lekkie bóle o 10.30 były już regularne co 3-4min. Używałam piłki, takiego masażera na plecy (to TŻ) i jakoś to leciało, nie było tragicznie. Około 11.30 TŻ pojechał na obiad, jak wrócił o około 12.30 i wtedy zaczęło byc trochę mniej przyjemnie. Położna przy badaniu przebiła mi pęcherz płodowy i wtedy skurcze były już na prawdę bolesne, korzystałam z gazu. Koło 14 kolejne badanie i położna stwierdziła że rozwarcie jest na 9cm. Zdziwiłam się bo sądziłam że właśnie jestem na etapie kryzysu 7cm Zaraz potem poczułam silne parcie. II etap porodu trwał 10min ( tak jest napisane w książeczce zdrowia małej). Oprócz kroplówki dostałam dwa czopki rozkurczowe na szyjkę i zastrzyk, więc "rozerwało" mnie błyskawicznie. Może to i dobrze. Miałam nacinane krocze niestety - trudno.
W szpitalu musieliśmy zostać dłużej bo Oleńka miała wysokie CRP i musiała dostawać antybiotyk Miała wenflon w rączce, straszny widok. Jedyny plus, że leżałam przez cały czas w sali jednoosobowej z łazienką.
Muszę jeszcze na koniec pochwalić mojego męża, który był przy mnie do samego końca i odciął pępowinę, chociaż taka opcja nie wchodziła w ogóle w grę. Jest baaaardzo wrażliwy na krew i te sprawy a wytrzymał.

Współczuję tym, które jeszcze się nie rozpakowały mimo TP Wiem jakie to uczucie, ja bym może jednak na waszym miejscu nalegała na wywołanie? Ja tak naciskałam w szpitalu, że w końcu chyba mieli mnie dosyć i wywołali
Kasia dałaś mi nadzieje dziękuję Ci za ten opis, myślałam że wywoływania kończą się zazwyczaj cc. Zatem jest nadzieja ja pewnie w czwartek będę miała wywoływanie, a jak nie to będę im gadać tak jak piszesz, że będą mieli mnie dosyć
__________________
41/40

Czekamy na Ciebie Aniołeczku
Ol7cia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 15:30   #4783
CoffeeMonster
Wtajemniczenie
 
Avatar CoffeeMonster
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 282
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez kasiakg Pokaż wiadomość
Mam troszkę czasu, mała śpi więc opiszę swój poród.
Tak jak wspominałam wcześniej podpięli mnie do kroplówki o 10. O 10.15 poczułam lekkie bóle o 10.30 były już regularne co 3-4min. Używałam piłki, takiego masażera na plecy (to TŻ) i jakoś to leciało, nie było tragicznie. Około 11.30 TŻ pojechał na obiad, jak wrócił o około 12.30 i wtedy zaczęło byc trochę mniej przyjemnie. Położna przy badaniu przebiła mi pęcherz płodowy i wtedy skurcze były już na prawdę bolesne, korzystałam z gazu. Koło 14 kolejne badanie i położna stwierdziła że rozwarcie jest na 9cm. Zdziwiłam się bo sądziłam że właśnie jestem na etapie kryzysu 7cm Zaraz potem poczułam silne parcie. II etap porodu trwał 10min ( tak jest napisane w książeczce zdrowia małej). Oprócz kroplówki dostałam dwa czopki rozkurczowe na szyjkę i zastrzyk, więc "rozerwało" mnie błyskawicznie. Może to i dobrze. Miałam nacinane krocze niestety - trudno.
W szpitalu musieliśmy zostać dłużej bo Oleńka miała wysokie CRP i musiała dostawać antybiotyk Miała wenflon w rączce, straszny widok. Jedyny plus, że leżałam przez cały czas w sali jednoosobowej z łazienką.
Muszę jeszcze na koniec pochwalić mojego męża, który był przy mnie do samego końca i odciął pępowinę, chociaż taka opcja nie wchodziła w ogóle w grę. Jest baaaardzo wrażliwy na krew i te sprawy a wytrzymał.

Współczuję tym, które jeszcze się nie rozpakowały mimo TP Wiem jakie to uczucie, ja bym może jednak na waszym miejscu nalegała na wywołanie? Ja tak naciskałam w szpitalu, że w końcu chyba mieli mnie dosyć i wywołali
Kurcze, fajnie to u Ciebie wyglądało! Bardzo optymistycznie Zazdroszczę i mam nadzieję, że jesli dojdzie do wywołania to własnie tak to pójdzie

Jutro znowu rano do szpitala, zobaczymy co powiedzą, póki co cieszę się pięknym dniem...jeśli nie jutro to pewnie w czwartek mnie zostawią i zaczną coś działać, więc w sumie wyluzowałam.

U Ciebie poszło szybko, ale taka Gosia się namęczyła biedna i skończyło się na CC po godzinach bóli....nie ma zasad..

Cytat:
Napisane przez farminka Pokaż wiadomość
Jak czytam o Waszych bólach, przepowiadaczach itp. to wydaje mi się, że od mojego porodu minęły już wieki, a to dopiero 11 dni Funkcjonuje normalnie, nic nie boli, nic nie ciągnie, siedze w każdej pozycji bez problemu, brzuch sflaczaly, ale płaski. Nic tylko dzieci rodzić Nierozpakowanym życzę szybkiego i lekkiego porodu
U nas dzisiaj była położna. Rozwiały się moje wątpliwości co do ilości pokarmu i najadania się Tomka. Przybył od poprzedniej soboty 300g więc głodny nie jest na pewno . Waży juz 3860g i silny jest. Na brzuszku podnosi głowę i obraca na oba boki. Ladniej od 6tygodniowego chłopca u którego położna była przed nami. Dumna jestem z mojego małego mężczyzny, a on właśnie sam zasnął w lozeczku
Ale silny chłopaczek i grzeczny do tego!

Cytat:
Napisane przez nowa8686 Pokaż wiadomość
Ja z tesciami 5 lat mieszkania i... NIGDY WIECEJ

Doszly nam dzis/zdj. Z wywołania 500 szt. . Maz wroci bedzie radocha z ogladania i wkladania do albumu
I tanioszka, dzieki Kasiamagda

Mam tyle naczyn do mycia omg. Talezt, szklanek.., . Chcialo sie gosci to sie ma

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Sweet a u Ciebie jak tam bo tez po terminie...
Można spytać skąd wywoływałyście zdjęcia? Może się w końcu za to zabiorę
__________________
19.06.2013
13.12.13
16.12-30.12.13
Łucja 15.10.2014
Aniela29.03.2016

CoffeeMonster jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 15:34   #4784
Letk_a
Raczkowanie
 
Avatar Letk_a
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 191
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Hej mamuśki witam się w dniu TP.

Miałam dzisiaj ktg i lekarz mnie badał, szyjka króciutka ale ZERO rozwarcia... ktg w normie brak skurczy...

U mnie w szpitalu wywołują ok 7 dni po terminie. Coś tak czuję że pójdę do szpitala dopiero w poniedziałek... a szyjkę to już mam taaaką krótką od 38 tyg a jednak nic się nie dzieje heh, niby wszystko ok a martwię się, wiadomo tak bardzo chcę żeby było wszystko ok z maluszkiem, a to kwestia paru dni tylko.

Badanie trochę mnie bolało i później pojawiło się trochę krwi ale położna mówiła, że tak może być bo szyjka jest ukrwiona mocno.

Także dołączam do grona przeterminowanych
__________________
41/40

Gdy rodzi się dziecko, rodzą się również mama i tata <3
Letk_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 16:09   #4785
farminka
Wtajemniczenie
 
Avatar farminka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 407
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Opis mojego porodu ostatnio wcielo, więc może teraz napisze żeby była pamiątka
Na ktg tego dnia rysowały się skurcze co 8 minut, więc spodziewalismy się, że powinno wieczorem się rozkrecic i zaczne wreszcie rodzić. Niestety żeby tradycji stało się zadość wieczorem zaczęły ustępować zamiast się nasilać, więc zrezygnowania poszlam spać. Około północy obudziły mnie wymioty i dreszcze. Trzeslam się tak niesamowicie cała, że aż się wystraszylam... Po chwili na szczęście się uspokoiło i poszlam z powrotem spać. O 2.50 obudziło mnie uczucie, że robi mi się mokro. Wstalam i wody chlusnely na pół pokoju, jak na filmach Obudzilam TŻa i on przejął dowodzenie, bo ja byłam tak podekscytowana, że stracilam głowę Chwilę po odejściu wód zaczęły się skurcze, od razu co 4 min. Do szpitala dojechalismy ok. 4 i przy badaniu miałam juz 5-6cm rozwarcia. Położna podlaczyla mnie do ktg i pod nim wypelnialam papiery. Obok za ścianka krzyczala i jeczala dziewczyna, strasznie mi to przeszkadzało i nie mogłam się doczekać kiedy wreszcie nas przeniosa na salę rodzinna. W międzyczasie podlaczyla mi też kroplowke z oxytocyna, żeby szybciej poszło. W końcu poszlismy na rodzinna, a tam mogłam trochę posiedzieć na piłce i dostalam gaz na złagodzenie bólu (nic nie pomógł ). Wkrótce przy badaniu wyszło, że rozwarcie jest już 8cm. Pomyslalam sobie, ze pewnie teraz będzie najgorzej bolalo. Wtedy ta dziewczyna co krzyczala obok zaczeła rodzic. Lekarz zapytał czy przypadkiem u mnie też się zaraz nie zacznie, a położna mu na to, że jeszcze trochę. No i ledwie skończyła to mówić to poczulam parcie TŻ zaczął ich wołać i okazało się, że w godzinie kiedy akurat pbyla zmiana zmiany, położna była tylko jedna to my zaczelysmy rodzić jednocześnie Musieli na gwalt ściągać z oddziału dodatkowa położna. Także kryzys 8cm trwał u mnie 2 skurcze Niestety potem najedlismy się trochę strachu, bo okazało się, że mały jest owinięty pępowina wokół szyi, barku i rączki, w pierwszej chwili nie zaplakal i byłam wystraszona. Musialam go też wypchnąć bez skurczu, bo liczył się czas. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, Tomek dostał 10 pkt i nie ma żadnych następstw tego owiniecia. Ja nacinania nie byłam, popekalam, ale chyba nie bardzo, bo ładnie się goi i na oko w lusterku nic nie widać Cały poród od odejścia wód trwał 3h15min, sama ostatnia faza 15min.
farminka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 16:53   #4786
poczwarkah
Rozeznanie
 
Avatar poczwarkah
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 935
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez Ol7cia Pokaż wiadomość
Czasami nie chodzi o dorosłość... lecz o inne kwestie.
Wiem - rozumiem i współczuję w takich sytuacjach. Ale my akurat oboje z mężem jesteśmy z tych co woleliby mieć mniej niż mieszkać z rodzicami. Nie mam oczywiście nic przeciwko osobom, które wolą w ten sposób zaoszczędzić i wydawać kasę na co innego niż wynajem Dla nas obojga dorosłość zaczyna się właśnie wtedy jak jesteś finansowo niezależnym - dlatego mi się tak napisało.

Farminka piękny opis!
Ale powiem szczerze, że nie rozumiem podawania oksytocyny w momencie jak przyjeżdża kobieta z 5 cm rozwarcia po niecałych 3 godzinach skurczów, no ale co szpital to obyczaj...
__________________
20.10.2014 Witek

poczwarkah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 17:06   #4787
ever_92
Zadomowienie
 
Avatar ever_92
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 1 096
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Czy ktoś jeszcze ostatnio dodał opis porodu oprócz kasiakg i farminka?
Może przeoczyłam...
__________________
3.11.2014 Emily 52cm, 3,3kg
ever_92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 17:27   #4788
farminka
Wtajemniczenie
 
Avatar farminka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 407
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez poczwarkah Pokaż wiadomość
Wiem - rozumiem i współczuję w takich sytuacjach. Ale my akurat oboje z mężem jesteśmy z tych co woleliby mieć mniej niż mieszkać z rodzicami. Nie mam oczywiście nic przeciwko osobom, które wolą w ten sposób zaoszczędzić i wydawać kasę na co innego niż wynajem Dla nas obojga dorosłość zaczyna się właśnie wtedy jak jesteś finansowo niezależnym - dlatego mi się tak napisało.

Farminka piękny opis!
Ale powiem szczerze, że nie rozumiem podawania oksytocyny w momencie jak przyjeżdża kobieta z 5 cm rozwarcia po niecałych 3 godzinach skurczów, no ale co szpital to obyczaj...
Po godzinie skurczów, po 3 to juz urodziłam Też nie rozumiem, zwłaszcza, że jej nie chciałam. Położna chciała mieć szybko z głowy poród pewnie Myślę, że rutynowo wszystkim dają... No ale tym razem nie wspominam tej kroplowki aż tak źle jak poprzednio. Chociaż sam poród był daleki od tego co zakladalam w planie porodu to to że szybki mi to wynagrodzilo i opieka po porodzie, zwłaszcza jeśli chodzi o dziecko była dobra.
farminka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 17:38   #4789
nowa8686
Zakorzenienie
 
Avatar nowa8686
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 4 259
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Coffe fotogrosik allegro. Za 500 zdj. Nieco ponad 100 zl z przesylka.

Kasia, Farminka dziekujemy za opisy.
__________________
Razem od: 28.01.2008 r.
Zaręczeni od: 28.01.2010 r.
Nasz dzień: 21.07.2012 r.

31.10.2014 Majunia nasz Skarb


8.05. Pierwsze kopniaczki


Fasolinka
nowa8686 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 19:48   #4790
CoffeeMonster
Wtajemniczenie
 
Avatar CoffeeMonster
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 282
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez nowa8686 Pokaż wiadomość
Coffe fotogrosik allegro. Za 500 zdj. Nieco ponad 100 zl z przesylka.

Kasia, Farminka dziekujemy za opisy.
Dzięka Mówisz, że jakościwo fajnie?

Farminko
, opis super i poród też (poza tą pępowiną)

Własnie siedzimy po uszy w buraczkach i marchewce
__________________
19.06.2013
13.12.13
16.12-30.12.13
Łucja 15.10.2014
Aniela29.03.2016


Edytowane przez CoffeeMonster
Czas edycji: 2014-10-13 o 19:50
CoffeeMonster jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 19:53   #4791
nowa8686
Zakorzenienie
 
Avatar nowa8686
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 4 259
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Kasiamagda polecala. 3 razy tam juz zamawiala. Do kilku moglavym sie doczepic, alw ogolnie ok.
__________________
Razem od: 28.01.2008 r.
Zaręczeni od: 28.01.2010 r.
Nasz dzień: 21.07.2012 r.

31.10.2014 Majunia nasz Skarb


8.05. Pierwsze kopniaczki


Fasolinka
nowa8686 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 20:06   #4792
poczwarkah
Rozeznanie
 
Avatar poczwarkah
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 935
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Dziewczyny, po Waszych narzekaniach na bolące sutki postanowiłam kupić silikonowe nakładki na sutki tak na wszelki wypadek. Wzięłam najmniejszy rozmiar jaki był ("S" z canpolu), ale przymierzyłam i... chyba są za duże. Moje sutki postawione na baczność zajmują może połowę miejsca, które na nie jest przeznaczone. Też tak macie? Chyba nie da się tak karmić?... Wydaje mi się ogólnie, że sutki mam w miarę normalne, wcale nie jakieś mega malutkie, nie są też płaskie, a tu najmniejszy rozmiar za duży?
__________________
20.10.2014 Witek

poczwarkah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 20:13   #4793
CoffeeMonster
Wtajemniczenie
 
Avatar CoffeeMonster
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 282
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez poczwarkah Pokaż wiadomość
Dziewczyny, po Waszych narzekaniach na bolące sutki postanowiłam kupić silikonowe nakładki na sutki tak na wszelki wypadek. Wzięłam najmniejszy rozmiar jaki był ("S" z canpolu), ale przymierzyłam i... chyba są za duże. Moje sutki postawione na baczność zajmują może połowę miejsca, które na nie jest przeznaczone. Też tak macie? Chyba nie da się tak karmić?... Wydaje mi się ogólnie, że sutki mam w miarę normalne, wcale nie jakieś mega malutkie, nie są też płaskie, a tu najmniejszy rozmiar za duży?
Wiesz co? Ja kupiłam rozmiar M i myslalam, że rozmiarowo to chodzi bardizej o otoczki, a nie same sutki, tez mi sutek zajmuje mniej miejsca niż trzeba, to chyba po to, że ja dziecko zassie....a ma to siłę małego odkurzacza, to sutek nie wyjdzie poza otoczkę. Raczej patrząc na to jak wygląda, to nikt takich szpiczastych sutków nie ma
__________________
19.06.2013
13.12.13
16.12-30.12.13
Łucja 15.10.2014
Aniela29.03.2016

CoffeeMonster jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 20:28   #4794
Lunnas
Raczkowanie
 
Avatar Lunnas
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 266
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez poczwarkah Pokaż wiadomość
Dziewczyny, po Waszych narzekaniach na bolące sutki postanowiłam kupić silikonowe nakładki na sutki tak na wszelki wypadek. Wzięłam najmniejszy rozmiar jaki był ("S" z canpolu), ale przymierzyłam i... chyba są za duże. Moje sutki postawione na baczność zajmują może połowę miejsca, które na nie jest przeznaczone. Też tak macie? Chyba nie da się tak karmić?... Wydaje mi się ogólnie, że sutki mam w miarę normalne, wcale nie jakieś mega malutkie, nie są też płaskie, a tu najmniejszy rozmiar za duży?
Dziecko jak się przyssie to wypełnisz całą nakładkę też się nad tym zastanawiałam jak kupiłam i położna mi pomogła ogólnie ja tylko raz ich użyłam bo strasznie po szpitalu mnie sutki bolały a teraz nie mam większego problemu a karmię co dwie godziny około ważne jest żeby dobrze dziecko przystawić bo jak już się przyssie to nie jest najgorzej
__________________
Czekamy na naszego Skarba - 20.05.2018r.
Wiktorek jest już z nami od 30.09
Lunnas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 21:09   #4795
magsik
Zadomowienie
 
Avatar magsik
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 387
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Witajcie moje drogie
Z dobrych wiadomości u mnie to to, że zamierzamy szukać dobrego kredytu i się wyprowadzamy. Dziś była u mnie położna i pediatra, Michał przez tydzień przybrał 370 g, mam go nie budzic na jedzenie, ale ja tego nie robie on sam się budzi, jest bardzo łapczywy. Położnej nie podoba się stópka małego, mówi że trochę nia zamiata, ale pediatra mówiła że według niej jest wszystko ok, ale mam to skonsultować z ortopedą. Poza tym, położna mówiła, że wędzidełko jest trochę zrośnięte i pediatara to potwierdziła i mam skierowanie do laryngologa i może trzeba będzie nadcinać Do tego mamy wzdęcia, dziecko się męczy ja zresztą też, dostaje bobotic i mam robić masaże, kłaść na brzuszku 5 razy dziennie. Jest mi go tak szkoda, serce mi pęka. Jeszcze zaczął strasznie charczeć ale podobno to normalne. Tak się boję,że nie sprawdzam się w roli matki, ryczeć mi się chce.
__________________
Nasz wielki dzień 21.05.2011r.

23.09.2014 Michałek
magsik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 21:36   #4796
poczwarkah
Rozeznanie
 
Avatar poczwarkah
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 935
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez magsik Pokaż wiadomość
Witajcie moje drogie
Z dobrych wiadomości u mnie to to, że zamierzamy szukać dobrego kredytu i się wyprowadzamy. Dziś była u mnie położna i pediatra, Michał przez tydzień przybrał 370 g, mam go nie budzic na jedzenie, ale ja tego nie robie on sam się budzi, jest bardzo łapczywy. Położnej nie podoba się stópka małego, mówi że trochę nia zamiata, ale pediatra mówiła że według niej jest wszystko ok, ale mam to skonsultować z ortopedą. Poza tym, położna mówiła, że wędzidełko jest trochę zrośnięte i pediatara to potwierdziła i mam skierowanie do laryngologa i może trzeba będzie nadcinać Do tego mamy wzdęcia, dziecko się męczy ja zresztą też, dostaje bobotic i mam robić masaże, kłaść na brzuszku 5 razy dziennie. Jest mi go tak szkoda, serce mi pęka. Jeszcze zaczął strasznie charczeć ale podobno to normalne. Tak się boję,że nie sprawdzam się w roli matki, ryczeć mi się chce.
Magsik, robisz co możesz przecież, nie zadręczaj się!
To że dziecko sporo przybrało to dobrze, gorzej jakby przybierał za mało. Jeśli karmisz go piersią na żądanie to nie ma takiej siły żebyś przekarmiła... Stópka też mu przecież nie przetrąciłaś, jest jaka jest, z resztą to chyba nie jest jeszcze pewne że cokolwiek jest źle. A zarośnięte za mocno wędzidełko ma wiele dzieci - to też jest całkowicie poza Twoją kontrolą. Tak jak poza nią są wzdęcia u malucha - noworodki tak mają bo ich układ pokarmowy jest jeszcze niedojrzały i tyle.
Twoje dziecko może ma jakieś drobne (!) problemy, ale Ty jesteś świetną matką!!!

A z innej beczki - byłam właśnie 4 raz dzisiaj na numerze drugim w kibelku i żyje nadzieją
W czwartek mąż jedzie na delegację na cały dzień do Krakowa i boję się, że jak zacznę wtedy rodzić to nie zdąży dojechać A jakby mi się udało teraz urodzić to by wziął od razu urlop i się juz tam nie telepał
__________________
20.10.2014 Witek

poczwarkah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 21:57   #4797
ever_92
Zadomowienie
 
Avatar ever_92
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 1 096
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez magsik Pokaż wiadomość
heya
U nas różnie leży i na pleckach i na boczku ale jak go odkładamy to głównie na plecy. Teraz jak czytam wasze wiadomości to chyba zaczęłam się kłaść go na boku bo się wystraszyłam. W ogóle to chyba mamy problem z brzuszkiem strasznie się pręży i nie wiem jak mogę mu pomóc. Do tego wszystkiego ścięłam się z teściami, teściowa focha strzeliła, że jej wczoraj nie pozwoliłam wejść jak karmiłam małego (dla mnie jest to intymna część), a dziś chciała zabrać mi dziecko do siebie to spytałam się po co, no kurde, a teść mi powiedział, że to jest ich wnuk a ja im na to a mój syn. Mam takiego nerwa, że powiedziałam mężowi, że nie wytrzymam tu dłużej i ucieknę do rodziców

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------



Gratulacje kochana bardzo się cieszymy
Magsik wspolczucia...

Tez chcialam zlozyc gratulacje dla KASIAMAGDA!!!!

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Cytat:
Napisane przez CoffeeMonster Pokaż wiadomość
Hej, my nadal w dwupaku, naczekalismy sie jak głupi, na patologii miejsc brak, więc zbadali, 2 razy ktg i do domu, jak samo nie ruszy to we wtorek znowu mamy podjechac i zobaczymy. W sumie sie cieszę ze nie wywolywali od razu, może sama wyjdzie, niż sie tak męczy. W nocy znowu miałam silne przepowiadacze co 8, potem co 4 min, już sie szykowalismy, ale znowu co 10, 7, 15....poszliśmy spać i ucichlo. a ktg ani skurcza za to

Potem napisze wiecej, bo z koma
Ladnie musialas zareagowac a tu lipa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Cytat:
Napisane przez PurBlanka Pokaż wiadomość
Hej wszystkim. Faktycznie cisza na forum...Mamusie nie mają za wiele czasu a nierozpakowane chyba się zaczynają dołować i niecierpliwić

Coffe, kurcze, współczuję Łucja jeszcze nie gotowa na wyjście, czy jak ? A może jakiś błąd w obliczeniach ?

Nowa
, ja od kiedy jest tż to sobie wmawiam, że rodzę Dziś już się z nim o to ścięłam. Mam wrażenie, że ma jakieś pretensje do mnie, że nie rodzę Przecież przyjechał, Mały miał się rodzić, miał mi pomagać a tu nic. Jeszcze planowo prawie 2 tygodnie będzie. A ja jak czytam o przeterminowanych mamusiach to mam wrażenie, że podzielę Wasz los. Serio ryczeć mi się chce, jakoś nie tak wyobrażałam sobie jego pobyt tutaj.

Magsik, straszna sytuacja z teściami Ucieczka nie jest wyjściem z sytuacji, ale jak nie będziesz miała wyjścia...A mąż z nimi nie może pogadać ?
Tak, na to nie ma rady, kiedy maly przyjdzie na swiat... ja nie zakladalam z gory, ze np. 2 tyg przed terminem, dlatego chyba psychicznie jestem inaczej nastawiona. Rozumiem teraz przetermunowane za to. Ale np. o mojej Emily mysle, ze jak przyjdzie czas to przyjdzie, a jak trzeba bedzie wywolywac to trzeba bedzie i juz.

U Ciebie inaczej, bo Tz...
Ale mowie, ja mojej mamie kazalam przyjechac 8.11 bo pewne, ze mala juz bedzie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Cytat:
Napisane przez Ol7cia Pokaż wiadomość
Nie zdążyłam przekazać wieści bo mnie ubiegłaś jej, współczuje Ci tych przepowiadaczy... ja jakbym miała takie skurcze to pewnie bym już jechała na porodówkę. Wydaję mi się, że z tego coś może być na dniach to może i dobrze, że Cię odesłali



Kurde, głupia sytuacja... ale najważniejsze dla Ciebie żebyś się nie stresowała... wiem, że łatwo pisać ale Twoje złe emocje pewnie czuje dziecko, więc lepiej olej teściów i się nimi nie przejmuj...

Ogólnie muszę wam się też wyżalić, zatem jak pewnie kojarzycie mieszkam z teściami i oni mają pieska jest już mocno stary i ma prostate. Coraz częściej nie trzyma moczu... wszędzie zostawia po sobie plamy... już postanowiłam, że z Lili na pewno nie będę schodziła na dół bo on tam urzęduje i będę ciągle na górze siedziała, bo nie wyobrażam sobie jakby miała raczkować i co chwila wdeptywać w jego siki :/ i wiecie co dzisiaj zrobił ten pies ?? nasikał na samym środku nowego dywanu Lili!!!! normalnie tak mnie to zdenerwowało, że aż cała chodzę, umyłam plamę, ale nadal śmierdzi moczem Kurde, ogólnie lubię zwierzęta, a w szczególności psy, ale ten mnie tak irytuje, że to masakra nie dość że śmierdzi to jeszcze jak dzwonek zadzwoni to szczeka dobre 5 min, ale to tak głośno, że jestem pewna że będzie wybudzał ze snu tym swoim ujadaniem. No to się wygadałam, a dywan dalej śmierdzi
Tez mialam.takiego psa co tak szczekal i brata ktory sie urodzil, to jak ktos szedl to szybko morde musielismy mu trzymac
Ale to ohydne z tym sikaniem i ten dywan... eh... wez podrzuc mu trutki do jedzenia jak.nie chca go uspic
Masakra taki pies w DOMU i niemowlak...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Kasiakg, mam podobnie. Boję się, że zrobię Młodej krzywdę jakimś głupim ruchem albo że się z nią wywrócę itd. nie mówiąc już, że pielęgnacja mnie przeraża. Co więcej, wyskoczyła i opryszczka wargowa i od dwóch dni nie śpię po nocach, czy nie załapała wirusa, zanim się zorientowałam, że mam to dziadostwo. Jak zadzwoniłam do położnej to się okazało, że to jest mega poważna sprawa i że śmiertelność dzieci w okresie okołoporodowym wynosi 80-90%, także myję ręce jak szalona, do tego płyn antybakteryjny, zero buziaków i przytulasków, a każda kropka wywołuje u mnie palpitacje serce. Normalnie wykończę się nerwowo. To też się wyżaliłam.[/QUOTE]

Szok nie wiedzialam nic o takiej opryszczce!!!
I wlasnie tak czytam, co do kladzenia na brzuszek- na jak dlugo i wlasnie nawet, jak kikut jeszcze nie odpadl?
__________________
3.11.2014 Emily 52cm, 3,3kg
ever_92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 21:58   #4798
magsik
Zadomowienie
 
Avatar magsik
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 387
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez poczwarkah Pokaż wiadomość
Magsik, robisz co możesz przecież, nie zadręczaj się!
To że dziecko sporo przybrało to dobrze, gorzej jakby przybierał za mało. Jeśli karmisz go piersią na żądanie to nie ma takiej siły żebyś przekarmiła... Stópka też mu przecież nie przetrąciłaś, jest jaka jest, z resztą to chyba nie jest jeszcze pewne że cokolwiek jest źle. A zarośnięte za mocno wędzidełko ma wiele dzieci - to też jest całkowicie poza Twoją kontrolą. Tak jak poza nią są wzdęcia u malucha - noworodki tak mają bo ich układ pokarmowy jest jeszcze niedojrzały i tyle.
Twoje dziecko może ma jakieś drobne (!) problemy, ale Ty jesteś świetną matką!!!

A z innej beczki - byłam właśnie 4 raz dzisiaj na numerze drugim w kibelku i żyje nadzieją
W czwartek mąż jedzie na delegację na cały dzień do Krakowa i boję się, że jak zacznę wtedy rodzić to nie zdąży dojechać A jakby mi się udało teraz urodzić to by wziął od razu urlop i się juz tam nie telepał
Dziękuję za miłe słowa, wiem że nie mam na to wpływu ale człowiek się dołuje.
trzymam kciuki za rozkręcenie akcji u Ciebie tylko nie w czwartek
__________________
Nasz wielki dzień 21.05.2011r.

23.09.2014 Michałek
magsik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 22:21   #4799
ever_92
Zadomowienie
 
Avatar ever_92
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 1 096
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Cytat:
Napisane przez CoffeeMonster Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie zostawili mnie, bo na ktg nie wyszły mi żadne skurcze (a w nocy myślałam, że się zesram z bólu), łożysko ok, przepływy ok, tętno w porządku, ja niby 5 dni po terminie, nie 7.....szyjka zgładzona, rozwarcia brak. Jak to lekarka stwierdziła, bez sensu, żebym siedziała w szpitalu, z resztą miejsc na patologii nie mają, we wtorek mam się stawić znowu i sprawdzimy czy coś rusza, no chyba że się wypakuję...to zapraszają wcześniej Kiedyś kladli po 7 dniach, a mój lekarz starej daty, więc pewnie stąd taki pośpiech.

W ogóle w międzyczasie oczekiwania na lekarkę "zajmowała się" nami położna, która dawała nam nieźle do zrozumienia, że przeszkadzamy (oglądała telewizję Trwam i piła kawusię), a jak wzięła ode mnie dane, zadzwoniła po lekarkę (nie poinformowała nas o tym) i zaczęła sobie stemplować jakieś książeczki i układac papiery, po czym zasiadła przed tv.....nie wiedzieliśmy co się dzieje, TŻ pyta "na co czekamy?" (bo ewidentnie nas ignorowała) to odpowiedziała, że przecież słyszeliśmy, że dzwoniła i lekarka zaraz będzie. TŻ stał przez 20 min przy mnie, bo nie pozwoliła mu usiąść na "lekarskim" krześle. Wychodząc widziałam, że czekała już jakaś rodząca dziewczyna (widac było po minie) i już jej współczułam z pośpiechem tej kobiety..

Za to sama lekarka bardzo miła i sympatyczna, na USG wyszła waga 3500g....a 2 tygodnie temu w Medicover 2750g, więc teraz sobie wróżymy, który sprzęt lepiej mierzy Waga mojego dzieciaczka jest dla mnie tajemnicą obecnie Raczej wątpimy, że przybrała prawie kg w 2 tygodnie!

A jeszcze napiszę, że miałam 2 ktg na bloku porodowym, NIC się nie działo, wszystkie sale puste! Ale sale super, mogłam sobie pooglądać, bo nie wiedziałam gdzie iść
Ojej co za polozna... nie wiem czemu ale taki ich obraz z Polski wlasnie mam, jak rodzila moja siostra itd...

A rozbieznosc w wadze tez niemala.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

ALEA moze dopisac Cie do nas do listy, jesli chcesz??

Ja jakos nie mam leku przed tym, ze cos zrobie malej, ale u mnie w rodzinie tyle dzieci sie nabawilam (tych malusich calkiem tez), ze czuje sie w miare pewnie. Nie we wszystkim oczywiscie np. karmienie i nie wszystko wiem- oczywiste.

Ok, ide dalej nadrabiac.

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Cytat:
Napisane przez poczwarkah Pokaż wiadomość
Dziewczyny, po Waszych narzekaniach na bolące sutki postanowiłam kupić silikonowe nakładki na sutki tak na wszelki wypadek. Wzięłam najmniejszy rozmiar jaki był ("S" z canpolu), ale przymierzyłam i... chyba są za duże. Moje sutki postawione na baczność zajmują może połowę miejsca, które na nie jest przeznaczone. Też tak macie? Chyba nie da się tak karmić?... Wydaje mi się ogólnie, że sutki mam w miarę normalne, wcale nie jakieś mega malutkie, nie są też płaskie, a tu najmniejszy rozmiar za duży?
Ja tez kupilam, chyba zwykle (chyba najmniejsze) z avent i w ogole do moich piersi nie pasuja, za duze :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Cytat:
Napisane przez magsik Pokaż wiadomość
Witajcie moje drogie
Z dobrych wiadomości u mnie to to, że zamierzamy szukać dobrego kredytu i się wyprowadzamy. Dziś była u mnie położna i pediatra, Michał przez tydzień przybrał 370 g, mam go nie budzic na jedzenie, ale ja tego nie robie on sam się budzi, jest bardzo łapczywy. Położnej nie podoba się stópka małego, mówi że trochę nia zamiata, ale pediatra mówiła że według niej jest wszystko ok, ale mam to skonsultować z ortopedą. Poza tym, położna mówiła, że wędzidełko jest trochę zrośnięte i pediatara to potwierdziła i mam skierowanie do laryngologa i może trzeba będzie nadcinać Do tego mamy wzdęcia, dziecko się męczy ja zresztą też, dostaje bobotic i mam robić masaże, kłaść na brzuszku 5 razy dziennie. Jest mi go tak szkoda, serce mi pęka. Jeszcze zaczął strasznie charczeć ale podobno to normalne. Tak się boję,że nie sprawdzam się w roli matki, ryczeć mi się chce.
Magsik! Przestan sie zadreczac!!!
O wedzidelkach juz w kilku przypadkach slyszalam i mamy sie cieszyly, ze zostalo szybko wykryte.
Moze mi latwo mowic, bo jeszcze wszystko przede mna, ale sadze, ze nie mozesz miec pretensji do siebie...

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

PURBLANKA jeszcze to do Ciebie... nie mozna sie denerwowac na rzeczy, ktorych nie zmienimy i nie mamy wplywu... szkoda czasu na nerwy
__________________
3.11.2014 Emily 52cm, 3,3kg
ever_92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-13, 22:25   #4800
nowa8686
Zakorzenienie
 
Avatar nowa8686
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 4 259
Dot.: Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

Magsiku przestan tak myslec. :-*
__________________
Razem od: 28.01.2008 r.
Zaręczeni od: 28.01.2010 r.
Nasz dzień: 21.07.2012 r.

31.10.2014 Majunia nasz Skarb


8.05. Pierwsze kopniaczki


Fasolinka
nowa8686 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-16 21:52:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.