Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[nowa8686]

Hej Monic. Termin ten sam i tez cora.
Dzis mam wizyte to zobaczymy jak u mnie.

Kasiamagda to super, ze u Was ok.
Zazdroszcze

[monic84]

nowa8686 powodzenia na wizycie!

[sweetdream90]

Hej dziewczyny! Jako że zostałam wywołana to daję znać, że nadal w dwupaku, ale już niedługo. Dziś ok 19 przyjmują mnie na oddział na wywołanie porodu a jutro od 7 kroplówka z oxy. Dodatkowo lekarz zrobił mi dziś masaż szyjki więc brzuch się stawia, może ruszy samo do rana.

Pozdrowienia zwłaszcza dla tych niecierpliwie oczekujących mamusiek! Wiem przez co przechodzicie, bo sama już czekałam na poród jak na zbawienie.
Na pewno dam znać jak Ala pojawi się w końcu na świecie

[Koralinka86]

Hej Laseczki!

Witam serdecznie nową Mamusię!

Pytałyście o pępek. U mnie jest od początku problemowy, bo Mała gdzieś go sobie uraziła i nie ma dnia, żeby trochę krewki nie poleciało. Jak we wtorek była położna to ją o to zapytałam. Powiedziała, żeby obserwować i się nie przejmować, jeżeli nie ma zaczerwienienia w koło pępka. U mnie nie było, ale się ślimaczył a wczoraj to nawet brzydko pachniał. Za jej radą, czyszczę ten pępek patyczkami do uszu popsikanymi octeniseptem i jak już wyczyszczę to psikam sam pępek i dmucham, aby przeschło. Myślę, że dzisiaj odpadnie i będzie z głowy. I tak długo się trzyma, bo dwa tygodnie.

Któraś z dziewczyn, chyba Vodaqua, pytała o odchody poporodwe po cc. Ja miałam bardzo mało i już w szpitalu były momenty, że nie leciało wcale. Pytałam o to lekarza na obchodzie i powiedział, że jest ok, bo macica została dobrze wyczyszczona. Od kilku dni już praktycznie nie mam wcale, a minęły dwa tygodnie. Ja się nastawiałam na potoki krwi, a jej było mniej niż przy moim normalnym okresie.

Sweet, kciuki za rozkręcenie akcji i za szybki poród bez komplikacji!

Nowa, kciuki za wizytę!

[nowa8686]

Dzięki dziewczynki. To wieczorkiem napisze po.

Sweet powodzenia.

[gargantuiczna]

U mnie położna nie ważyła na wizytach. Dopiero wczoraj u lekarza się dowiedziałam, ile Mały (może powinnam pisać Tłuścioch) waży.

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez sweetdream90

Hej dziewczyny! Jako że zostałam wywołana to daję znać, że nadal w dwupaku, ale już niedługo. Dziś ok 19 przyjmują mnie na oddział na wywołanie porodu a jutro od 7 kroplówka z oxy. Dodatkowo lekarz zrobił mi dziś masaż szyjki więc brzuch się stawia, może ruszy samo do rana.

Pozdrowienia zwłaszcza dla tych niecierpliwie oczekujących mamusiek! Wiem przez co przechodzicie, bo sama już czekałam na poród jak na zbawienie.
Na pewno dam znać jak Ala pojawi się w końcu na świecie

Szybkiego porodu życzę w takim razie

Napisane przez Koralinka86

Pytałyście o pępek. U mnie jest od początku problemowy, bo Mała gdzieś go sobie uraziła i nie ma dnia, żeby trochę krewki nie poleciało. Jak we wtorek była położna to ją o to zapytałam. Powiedziała, żeby obserwować i się nie przejmować, jeżeli nie ma zaczerwienienia w koło pępka. U mnie nie było, ale się ślimaczył a wczoraj to nawet brzydko pachniał. Za jej radą, czyszczę ten pępek patyczkami do uszu popsikanymi octeniseptem i jak już wyczyszczę to psikam sam pępek i dmucham, aby przeschło. Myślę, że dzisiaj odpadnie i będzie z głowy. I tak długo się trzyma, bo dwa tygodnie.

Mojemu pępek odpadł 5 dnia. Teraz ma tylko taki strupek z krwi. Czasami widzę, że coś sobie obtarł, bo na ubraniu jest malutka plamka. Położna powiedziała, że jak nie jest czerwone czy spuchnięte, to się nie martwić. Psikam Octeniseptem, wycieram i tyle. Aha, mówiła jeszcze, żeby pielucha była albo na pępku albo pod, ale nie tak, że pępek byłby nią drażniony.

Czy u Was też taka słaba pogoda? Ciemno i zimno. Bez sensu.

[nowa8686]

U mnie slonce dlatego piore
Okna w kuchni umylam... Szukam sobie pracy
Maz/wroci to racuchy bede robic.
Po wizycie na pizze idziemy

[ever_92]

Wodaqua super audycję tu znalazłaś

http://www.polskieradio.pl/9/29/Arty...elo-sie-budzic

Dzięki

[farminka]

U nas dzisiaj dzień już spokojny, nie taki kwekany. Kolki to to jeszcze nie były, więc żadnych inwazyjnych sprzętów jeszcze nie próbuje.
U nas właśnie na odwrót z wazeniem- położna waży, lekarka nie zwazyla. Ale to nawet lepiej, bo położna co tydzień, a do lekarza dopiero na szczepienie.
Co do pępka to u nas odpadł kikut w 6 dobie, zrobił się na jego miejscu strupek, odpadł następnego dnia i znowu zrobił się kolejny i tak się bawimy z nim już 2 tygodnie. Przemywam octeniseptem, nie paprze się, więc czekamy aż się zagoi całkiem.
Zapisalismy małego na kontrole bioderek. U mnie w mieście najbliższy termin był w lutym Musialabym zapisać go jeszcze na długo przed urodzeniem zeby zalapac się w widelkach do 12 tygodnia... Tym sposobem pojedziemy znowu do tego szpitala, w którym rodzilismy.

A i chciałam dodać pierwsze "nie polecam": pieluszek z rossmana. Kupilismy na probe paczkę 1 i nie zdały egzaminu. Po 2 dniach pupa czerwona i w krostki. Kiepsko chlona te pieluszki i mimo zmian przed każdym karmieniem i tak miał mokro, a pielucha wyglądała jak napompowana. W dadzie i pampersie nam się coś takiego nie zdarzyło.

[CoffeeMonster]

Hej, madła ze mną już 24h, do 22 wczoraj lezalysmy na porodowce z jedna kobitka na sali przejściowej, bo szpital zawalony. Teraz na noworodkach w koncu ktoś zaglada jak sobie radzimy. Warunki fajne, obiady smaczne, ja juz zapomnialam o porodzie i większosci ciazowych atrakcji mała co prawda pijawka straszna i do 5 rano mi szalala, ale myślę ze dzisiaj lepiej ogarniemy.

Purblanka, ja rodzilam po oksy, bo w ciągu 16h poród sam nie ruszył, wody sie saczyly bokiem, a pecherz byl cały. U mnie poszlo ekspresem.

Skowronek chyba pytała na kiedy mamy usc, na 23.10

Kikuska, fajnie ze sie odezwalas, zastanawialam sie co z Tobą

Gratulacje dla małej Poli i dzielnej mamy!!!

Kciuki dla Sweet! Termin miałyśmy ten sam...wiem co czujesz, oby szybko poszlo!!!

[mortisha84]

Napisane przez nocnyskowronek

Czy u wszystkich z Was położna waży dzieciaczki na wizycie? Bo moja nie i będziemy się ważyć dopiero na pierwszej wizycie u pediatry - już w trzecim tygodniu. W sumie nie mam wrażenia żeby Mała się nie najadała raczej przeciwnie to taki Żarłoczek ale ciekawa jestem ile przybrała

Za to martwi mnie pępek Położna jak była to "pomogła" mu odpaść, stwierdziła, że pierścień jest nieco zaczerwieniony i kazała się przerzucić na maść na ten pierścień i spirytus na środek... Zaczerwienienie zniknęło, ropy nie ma, ale codziennie na ubranku zostaje trochę krwi Dzisiaj będę dzwonić do niej bo nie podoba mi się to Ktoś tak miał? Pediatrę mam dopiero w środę... A jej tak nie do końca ufam - wolałabym żeby ten pępek sam odpadł a nie pomagać mu...

Moja nie waży. Pomagać pępkowi też nie kazała.

Napisane przez monic84

witajcie

Podczytuje Was od pewnego czasu i postanowiłam się do Was dołączyć. Mogę, mogę??
Troszke póżno, mam nadzieje ze mnie przyjmiecie.
termin mam na 23.10, ma być córeczka.
Narazie nie mam żadnych objawów zbliżającego się porodu.
Łożysko bez oznak starzenia się, wszystko na dole pozamykane.
Puchną mi kostki, ale to chyba normalne na tym etapie.
Dwa, trzy tygodnie temu kłuło mnie w pipce teraz już nie mam takich objawów.
Teraz mam jakby zakwasy z pipce. Też tak macie?

nowa8686 mam takie same objawy w nocy
bolę mnie stawy i kości, dziwne uczucie...

Witaj! Jakie imię wybraliście dla córeczki?

Napisane przez sweetdream90

Hej dziewczyny! Jako że zostałam wywołana to daję znać, że nadal w dwupaku, ale już niedługo. Dziś ok 19 przyjmują mnie na oddział na wywołanie porodu a jutro od 7 kroplówka z oxy. Dodatkowo lekarz zrobił mi dziś masaż szyjki więc brzuch się stawia, może ruszy samo do rana.

Pozdrowienia zwłaszcza dla tych niecierpliwie oczekujących mamusiek! Wiem przez co przechodzicie, bo sama już czekałam na poród jak na zbawienie.
Na pewno dam znać jak Ala pojawi się w końcu na świecie

Powodzenia! Trzymam za szybką akcję!

[nowa8686]

Farminka a moja znajoma wrecz przeciwnie.mega chwali. Ze dla niej te najlepsze. Probowala tez pamp. I dady. Takze tak
Sama kupilam na probe. W razie w nie bedzie szkoda za 9 zl

[Isgaard]

Witam sie z łóżka szpitalnego, "odprawa" juz zalatwiona, papiery tez, pierwsze ktg szpitalne tez, mam sie zglaszac co 2h az do 24.00 (chyba mnie chcą zmęczyc) i jak zadna z porodówki mnie nie ubiegnie jutro ide pierwsza pod nóż... Kurcze żarty się skonczyly.. Jakas to dla mnie "lekka" abstrakcja.

Coffe super ze juz wszystko co trudne za Tobą i ze cieszysz sie juz macierzynstwem

[Lunnas]

Napisane przez monic84

Czy któras z was ma wade wzroku?
Podczas porodu mozna miec soczewki ewentualnie okulary?
Zapominam zawsze sie spytac ginekologa o to.
Bez soczewek lub okularów to nie wiele bede widziala, bo mam duża wadę.
Chyba ze lekarze zdecyduja sie na cc przez mój wzrok.
Na dzien dzisiejszy okulista powiedział, ze moge rodzic naturlanie.
Troszke boje sie o mój wzrok.

Ja mam dość dużą wadę i rodziłam sn w okularach nikt nic nie mówił na to

U Wiktorka pempuszek odpadł dość szybko ale nadal jest strupek który czasem krwawi. Wiecie może czy już jak jest taki to można go moczyć?

[nowa8686]

Napisane przez Isgaard

Witam sie z łóżka szpitalnego, "odprawa" juz zalatwiona, papiery tez, pierwsze ktg szpitalne tez, mam sie zglaszac co 2h az do 24.00 (chyba mnie chcą zmęczyc) i jak zadna z porodówki mnie nie ubiegnie jutro ide pierwsza pod nóż... Kurcze żarty się skonczyly.. Jakas to dla mnie "lekka" abstrakcja.

Coffe super ze juz wszystko co trudne za Tobą i ze cieszysz sie juz macierzynstwem

Cesarki nie zazdroszcze ale spotkania z maluszkiem owszem
Kciuki.

[mortisha84]

Napisane przez Isgaard

Witam sie z łóżka szpitalnego, "odprawa" juz zalatwiona, papiery tez, pierwsze ktg szpitalne tez, mam sie zglaszac co 2h az do 24.00 (chyba mnie chcą zmęczyc) i jak zadna z porodówki mnie nie ubiegnie jutro ide pierwsza pod nóż... Kurcze żarty się skonczyly.. Jakas to dla mnie "lekka" abstrakcja.

Coffe super ze juz wszystko co trudne za Tobą i ze cieszysz sie juz macierzynstwem

No to już poważnie Trzymam mocno!

monic84 ja mam wadę wzroku, ale byłam u okulistki i posprawdzała wszystko - siatkówkę, ciśnienie itp. i dała mi zielone światło do sn. Rodziłam w okularach na początku, potem zdjełam, bo się pociłam strasznie i mi przeszkadzały. Nie zauważyłam żeby wzrok mi się pogorszył. Okulistka kazała przyjść po połogu sprawdzić wzrok.

[ever_92]

Napisane przez Isgaard

Witam sie z łóżka szpitalnego, "odprawa" juz zalatwiona, papiery tez, pierwsze ktg szpitalne tez, mam sie zglaszac co 2h az do 24.00 (chyba mnie chcą zmęczyc) i jak zadna z porodówki mnie nie ubiegnie jutro ide pierwsza pod nóż... Kurcze żarty się skonczyly.. Jakas to dla mnie "lekka" abstrakcja.

Coffe super ze juz wszystko co trudne za Tobą i ze cieszysz sie juz macierzynstwem

O jaaaa to juz jutro. powodzenia

Sent from my LG-D802 using Wizaz Forum mobile app

[nowa8686]

My idziemy zaraz sobie zrobic spacerek zeby zamowic napis dla Mai. Moglibysmy autem ale chce sie przejac zeby moze troszku cos tam ruszylo

[Letk_a]

Napisane przez PurBlanka

Jestem i ja po wizycie. Mały cudnie się rozwija,wazy ok 3800 i jakieś cuda się dzieją...Szyjka co prawda dalej otwarta ale Mały już nue jest tak nisko,badanie od dawna mnie nie bolało...No i do porodu się Synuś nie szykuje. Jeśli chodzi o cesarke to lekarz o niej wspomniał, bo jestem niska.Mam jakieś 156 i to chyba w kapeluszu a przy takim wzroście podobno trudno urodzić naturalnie tak spore dziecko...A jeśli chodzi o tzta to zaproponował mi jedynie taką opcje- za tydzień w czwartek ma od rana całą dobe dyżuru. Przyjeżdżam rano,dostaję oksytocyne. Albo urodze naturalnie albo cesarka.Więc za tydzień mogę mieć synka przy sobie a tz zobaczy go parę dni w szpitalu.Podejmiemy decyzję po weekendzie,tz zadzwoni do firmy,dowie się co i jak i będziemy myśleć.
Poradzicie coś. ..Wywoływany poród miałabym jakieś 5 dni przed tp. Waham się,bo patrząc na Was na wizażu,urodziła któraś naturalnie przy wywołaniu czy same cesarki ?
Przepraszam że samolubnie ale jest u mnie tz,nadrobię jutro
Pisałam z Gosiakiem,Julek całkowicie ją zawojował i Gosia nie ma na nic czasu,ale na pewni na dniach się do nas odezwie. Macie od niej uściski i pozdrowienia.Mamusie rozpakowane i nie no i maluszki

Purblanko zastanów się dobrze, mnie wczoraj zbadała położna czy jest szansa żebym urodziła przed przekroczeniem 7 dni po terminie i powiedziała, że jeszcze nie jestem gotowa i owszem można wywołać ale może to być dla mnie traumatyczne i że na długo bym to zapamiętała (bardzo ją lubię i powiedziała to w dosyć zabawny sposób ) i powiedziała, żebym lepiej poczekała do 7 dni po terminie jeżeli samo się nie zacznie. Tylko że u mnie coś zaczyna się powoli "otwierać" ale szyjki nie mam zgładzonej jeszcze ale w każdej chwili się może zacząć. Porozmawiaj ze swoim lekarzem i położną i upewnij się czy to dobry pomysł.

Także dziewczynki jeżeli nic się jednak nie zacznie idę do szpitala w poniedziałek!! aaaaa
Stresuję się i będę czekać na poniedziałek, mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze i że jak już się zgłoszę to powiedzą że tak to już pora!

[Isgaard]

Dziewczyny a jak dużą wadę wzroku macie?

Ja cc zalatwilam sobie z uwagi na zooperowaną wadę wzroku, miałam ok -5,75 i nie chcialabym zniweczyc efektow tej operacji. Jak bylam na konsultacji u okulistki (po zaswiadczenie) to jeszcze wyszla mi wrodzona zaćma.
Samo cc i tak by było bo mlody ułożony jest pośladkowo, wiec oczy zeszly na 2gi plan.
Dzieki za kciuki i chyba sie zaczynam stresowac, brrrr jak ja nie cierpię szpitali...

[nowa8686]

Ja po spacerze i znowu ataki na noge. Wygladam jak pokraka wtedy...

Zamowilismy napis w ramce dla niuni i kupilam pod szyjke taka chusteczke ocieplaną na rzep

[Mojra87]

Napisane przez Lunnas

Ja mam dość dużą wadę i rodziłam sn w okularach nikt nic nie mówił na to

U Wiktorka pempuszek odpadł dość szybko ale nadal jest strupek który czasem krwawi. Wiecie może czy już jak jest taki to można go moczyć?

Nam pediatra i polozna powiedzialy, ze mozna moczyc, tylko potem osuszyc i psiknac octeniseptem a wczoraj byla polozna i wyczyscila ta krew/strupek patyczkiem do uszu namoczonym w octenisepcie i juz jest czysciutki

[monic84]

farminka moja znajoma chwali pieluszki z rossmana, tak wiec o pupcia to inna opinia
musimy same metoda prób i blędów wyszukać odpowiednie pieluszki dla naszych sloneczek

mortisha84 dla naszej córuni wybraliśmy imię Gosia. Ja tez oprocz tej wysokiej wady wzroku to wszystko wporzadku mam z oczami. Troche mnie uspokoiłas, bo się troche boje o moje oczy aby podczas porodu wada sie nie pogłebiła. Jeszcze dziś w internecie o tym poczytałam, i po co

Isgaard ojj jak super ze bedziesz miała juz niedlugo maleństwo przy sobie.
ja mam wade -7, wiec spora.
A TY miałas operacje na oczka? Zastanawiałam się na tym kiedyś. Jeśli można wiedzieć to czy wada zredukowała sie do 0 i czy coś powróciło?

Lunnas a nosisz soczewki? ja bym wolala w soczewkach rodzić, bardziej wygodne

[nocnyskowronek]

No to jutro będziemy miały kolejne dwa Maluszki
Isgaard, Sweet - dla Was!

Do położnej się nie dodzwoniłam (mam tylko numer stacjonarny z godzinami kiedy jest w przychodni) więc nic nowego o pępku się nie dowiedziałam Ale pocieszyłyście mnie, że być może to nic strasznego skoro sporo Maluszkom tak krwawi ten pępuszek... Spróbuję też tego wietrzenia

Dziś kończymy dwa tygodnie Ten skok rozwojowy to ma być w trakcie trzeciego tygodnia czy po skończeniu go? Bo nie wiem czy już się bać czy jeszcze chwilę

[Isgaard]

Napisane przez monic84

mortisha84 dla naszej córuni wybraliśmy imię Gosia. Ja tez oprocz tej wysokiej wady wzroku to wszystko wporzadku mam z oczami. Troche mnie uspokoiłas, bo się troche boje o moje oczy aby podczas porodu wada sie nie pogłebiła. Jeszcze dziś w internecie o tym poczytałam, i po co

Isgaard ojj jak super ze bedziesz miała juz niedlugo maleństwo przy sobie.
ja mam wade -7, wiec spora.
A TY miałas operacje na oczka? Zastanawiałam się na tym kiedyś. Jeśli można wiedzieć to czy wada zredukowała sie do 0 i czy coś powróciło?

Lunnas a nosisz soczewki? ja bym wolala w soczewkach rodzić, bardziej wygodne

Operację robiłam ok 2003r. i zredukowali mi wade do 0 na prawym oku, a na lewym miałam chyba minus 0,5. Obecnie widzę nadal rewelacyjnie, chociaz nie mam juz tych samych parametrow jak na początku miałam. Meczenie oczu przed kompem zrobiło swoje ale ja mocno polecam te zabiegi. Dla mnie to byl strzał w 10 z uwagi na uprawiane sporty.

[wodaqua]

Napisane przez Koralinka86

Któraś z dziewczyn, chyba Vodaqua, pytała o odchody poporodwe po cc. Ja miałam bardzo mało i już w szpitalu były momenty, że nie leciało wcale. Pytałam o to lekarza na obchodzie i powiedział, że jest ok, bo macica została dobrze wyczyszczona. Od kilku dni już praktycznie nie mam wcale, a minęły dwa tygodnie. Ja się nastawiałam na potoki krwi, a jej było mniej niż przy moim normalnym okresie.

O tak, uspokoiłaś mnie Już miałam stracha, że coś nie tak. Nie wiem dlaczego za pierwszym razem tak długo krwawiłam, a teraz już w zasadzie moge odstawić wkładki - cc robił mi za każdym razem ten sam gin. Potok krwi miałam jedynie przy pionizacji, dosłownie po nogach mi się lało, położna musiała za salową robić

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

Napisane przez ever_92

Wodaqua super audycję tu znalazłaś

http://www.polskieradio.pl/9/29/Arty...elo-sie-budzic

Dzięki

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Napisane przez Isgaard

Witam sie z łóżka szpitalnego, "odprawa" juz zalatwiona, papiery tez, pierwsze ktg szpitalne tez, mam sie zglaszac co 2h az do 24.00 (chyba mnie chcą zmęczyc) i jak zadna z porodówki mnie nie ubiegnie jutro ide pierwsza pod nóż... Kurcze żarty się skonczyly.. Jakas to dla mnie "lekka" abstrakcja.

To trzymam kciuki za jutro! Dobrze, że jesteś pierwsza w kolejce, ja też byłam, a i tak mi się dłużyło czekanie. masz rację, z perspektywy oczekiwania, jest to wszytko lekką abstrakcją Dasz radę

I Sweetdream! Za Ciebie też mega żeby wszytko poszło zgodnie z Twoimi oczekiwaniami!

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Napisane przez nocnyskowronek

Dziś kończymy dwa tygodnie Ten skok rozwojowy to ma być w trakcie trzeciego tygodnia czy po skończeniu go? Bo nie wiem czy już się bać czy jeszcze chwilę

O matko, dobrze że mi przypomniałaś o skokach rozwojowych Będzie na co zwalić gorszą kondycję dziecka

Monic84 witaj

My się dzisiaj wietrzyliśmy przy otwartym balkonie... No cóż, Mikołaj nie jest fanem czapek

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez nocnyskowronek

Do położnej się nie dodzwoniłam (mam tylko numer stacjonarny z godzinami kiedy jest w przychodni) więc nic nowego o pępku się nie dowiedziałam Ale pocieszyłyście mnie, że być może to nic strasznego skoro sporo Maluszkom tak krwawi ten pępuszek... Spróbuję też tego wietrzenia

Spróbuj, serio. U nas jeden dzień uczciwego wietrzenia dał ogromny postęp w zasuszaniu kikuta i pępuszka

[poczwarkah]

Witam się z patologii w Sw Zofii. Witu miał spadek tetna na ktg i postanowili indukować. Leże juz pol godziny pod oxy ale skurczów brak. Trzymajcie kciuki. Maz dopiero o 20 z krakowa dojedzie

[PedzacaSkarpeta]

Napisane przez monic84

witajcie

Podczytuje Was od pewnego czasu i postanowiłam się do Was dołączyć. Mogę, mogę??
Troszke póżno, mam nadzieje ze mnie przyjmiecie.
termin mam na 23.10, ma być córeczka.
Narazie nie mam żadnych objawów zbliżającego się porodu.
Łożysko bez oznak starzenia się, wszystko na dole pozamykane.
Puchną mi kostki, ale to chyba normalne na tym etapie.
Dwa, trzy tygodnie temu kłuło mnie w pipce teraz już nie mam takich objawów.
Teraz mam jakby zakwasy z pipce. Też tak macie?

nowa8686 mam takie same objawy w nocy
bolę mnie stawy i kości, dziwne uczucie...

Witaj

Napisane przez sweetdream90

Hej dziewczyny! Jako że zostałam wywołana to daję znać, że nadal w dwupaku, ale już niedługo. Dziś ok 19 przyjmują mnie na oddział na wywołanie porodu a jutro od 7 kroplówka z oxy. Dodatkowo lekarz zrobił mi dziś masaż szyjki więc brzuch się stawia, może ruszy samo do rana.

Pozdrowienia zwłaszcza dla tych niecierpliwie oczekujących mamusiek! Wiem przez co przechodzicie, bo sama już czekałam na poród jak na zbawienie.
Na pewno dam znać jak Ala pojawi się w końcu na świecie

żeby poszło szybko i gładko


Witam
Dziś byłam na wizycie i lekarz zauważył, że ścianki pochwy się obniżyły i jest możliwość, że po porodzie będę miała problemy z trzymaniem moczu Trochę mnie to zmartwiło, ale stwierdziłam, że póki nie urodziłam to nie ma co się martwić na zapas. Poza tym bez zmian, szyjka zgładzona ale nic poza tym. Lekarz jeszcze zlecił mi badanie na HIV i WRS (chociaż miałam robione i było ok). Też musiałyście powtórzyć?

Tak Was dziś czytałam, to większość z Was ma już maluszki i wymieniacie się doświadczeniami, obawami i radami. Zrobiła nam się mała odchowalnia na wątku Ale to naturalne, wcale się nie dziwię
Tylko trochę tak nie wiadomo jak się w rozmowę wkręcić tym bardziej jak się jest pierworódką i nijak poradzić Ale jeszcze trochę i wszystkie będziemy mogły się w sprawie dziecka wypowiedzieć

Kończymy wątek


----

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez poczwarkah

Witam się z patologii w Sw Zofii. Witu miał spadek tetna na ktg i postanowili indukować. Leże juz pol godziny pod oxy ale skurczów brak. Trzymajcie kciuki. Maz dopiero o 20 z krakowa dojedzie

O kurcze, a tak nie chciałaś rodzić w dzień delegacji męża. Kciuki za to, żeby zdążył dojechać i żeby poród lekki Ci był Kciuki!!

[Isgaard]

Napisane przez poczwarkah

Witam się z patologii w Sw Zofii. Witu miał spadek tetna na ktg i postanowili indukować. Leże juz pol godziny pod oxy ale skurczów brak. Trzymajcie kciuki. Maz dopiero o 20 z krakowa dojedzie

No to trzymamy

[ever_92]

Napisane przez poczwarkah

Witam się z patologii w Sw Zofii. Witu miał spadek tetna na ktg i postanowili indukować. Leże juz pol godziny pod oxy ale skurczów brak. Trzymajcie kciuki. Maz dopiero o 20 z krakowa dojedzie

Tez trzymam kciuki!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.