Karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Klarissa

Samo karmienie popieram, ale już robienie tego gdzie popadnie nie. Pewnie, że jest to rodzaj utrudnienia ale można tak się zorganizować, żeby karmić dzieci piersią z minimalną ilością publiki do tego. Mnie się 2 razy udało, to liczę, że i mojej córce się uda. Nie byłabym zadowolona, gdyby moja córka okazała się być na tyle bezobciachowa jak panie z prezentowanych tutaj filmików.

Aczkolwiek jak uzna, że chce karmić wyłącznie butelką to trudno, przeżyję jakoś

I kolejna jaskrawość.
Między nie karmieniem publicznie a karmieniem z wywalaniem jest morze innych możliwości.

[iizabelaa]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;48571122]W pewnym sensie to przecież synonimy.[/QUOTE]

Skoro tak to widzisz to tak, jestem konsekwentna.
Jeśli cos mi sie nie podoba to nie zmienię zdania bo moje dziecko zaczyna to robić.

Mamy znajomych, którzy od czasu kiedy ich syn został złapany po pijanem zaczęli twierdzic że w sumie to nie tak duże wykroczenie i powinno się podnieść granice promili

[Klarissa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48571139]I kolejna jaskrawość.
Między nie karmieniem publicznie a karmieniem z wywalaniem jest morze innych możliwości.[/QUOTE]
Wiem.

Po prostu nie odniosłabym się pozytywnie do takiego zachowania u mojego dziecka i tyle. Nawet jeśli to dziecko będzie już dorosłe.

[MamaKtosia]

Klarisso bardziej mi chodziło o to co by było gdyby córka Izabeli chciała kiedyś karmić piersią i przyjechała z wnukiem w odwiedziny bo Izabela prezentuje dość ekstremalną postawę, do której zresztą ma prawo.

W pozostałych kwestiach zgadzam się z tym co napisała Szaja. Sama karmić publicznie nie lubię, ale jeżeli zachodzi taka potrzeba to karmię - staram się zawsze znaleźć miejsce w którym mogę to zrobić dyskretnie i nie rzucając się w oczy, ale nie zawsze się to udaje. Córkę karmiłam publicznie 2 razy w ciągu 10 miesięcy karmienia z czego raz to był samochód . Syna ma 4,5 miesiąca i publicznie musiałam karmić niezliczoną ilość razy bo młodzian jest żarłaczem.

Edit: dodam że filmików nie widziałam i nie wiem co tam odczyniano, ale z reguły żadna skrajna postawa nie jest dla mnie akceptowalna

[Hvid]

Napisane przez MamaKtosia

Tak z ciekawości tylko - a jeśli Wasze córki postanowią kiedyś karmić piersią to będziecie to napiętnować?

Nie zamierzam się wtrącać między nią a jej dziecko. Zakładając oczywiście, że będzie normalną, odpowiedzialną osobą, nie w stylu słynnej Waśniewskiej.

[stokrotka_to_ja]

Porównywanie karmienia do robienia kupy albo jazdy po pijanemu. Poziom abstrakcji godny Monty Python'a

a gdyby tak porównać karmienie dziecka butelką do tuczenia a mieszankę do paszy to zaraz oburzenie

[iizabelaa]

Napisane przez Klarissa

Porównywanie karmienia niemowlęcia piersią do robienia kupy jest tak trafne jak postawienie znaku równości między seksem zakochanych a wymiotami z przepicia
W końcu wszystko to fizjologia.

To ja kompletnie inaczej mam.
Bo gdyby mi przyszło oglądać seks 2 obcych ludzi, to na fakt czy mnie by to obrzydziło czy nie wogole by wpływu nie miała fakt czy sa zakochani, a to czy w moich oczach są atrakcyjni fizycznie, jak by się zachowywali, czy robili by rzeczy w moim odczuciu akceptowalne, w jakim bym akurat była nastroju itp
Seks mógłby mnie obrzydzić równie bardzo jak wymioty,a nawet bardziej w zależności od konkretnego obrazka.

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Napisane przez stokrotka_to_ja

Porównywanie karmienia do robienia kupy albo jazdy po pijanemu. Poziom abstrakcji godny Monty Python'a

a gdyby tak porównać karmienie dziecka butelką do tuczenia a mieszankę do paszy to zaraz oburzenie

i jeszcze sobie weż pod uwagę że nie stawianie rownsci, tylko kp to ta najobrzydliwsza z czynności

porównuj porównuj jesteś dobra w modnym ostatnio "hejtowaniu" ale ponoc sobie nowy zawód wybrałas to bedziesz mogla się w realu na kobietach powyzywać jak to masz w zwyczaju

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Iza daruj sobie te personalne wycieczki, bo aż kiepsko się to czyta.

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;48573899]Iza daruj sobie te personalne wycieczki, bo aż kiepsko się to czyta.[/QUOTE]

Jak wyżej. Nigdy nie widziałam, żeby Stokrotka_to_ja komukolwiek sprawiała przykrość, a tym bardziej się wyżywała.

[iizabelaa]

wika82 to może za mało na wizażu bywacie
Ciągłe pisanie do ludzi że nie mogą czegoś tam napisać normalne nie jest. Poza tym od jej postów po prostu wieje "hejetem". I na tym skończę wypowiedz o tej osobie żeby punkta za offtop nie dostać

perse ona uderza personalnie w moją córke to ja moge sobie personalnie w nią, bo jak to ona sama napisała skoro się ktos tu odkrywa o musi sie liczyc ze zostanie oceniony

[Natala84]

Napisane przez iizabelaa

Ale co to ma do rzeczy?

Tylko napisałam, że to jest obrzydliwy widok.

I że podwójne standardy mają osoby które wywalają cyca żeby kp, a nie te które to obrzydza, jak tu sugerowano.

uważam że nie masz racji to nie są podwójne standardy, bo jak już wcześniej napisałam, te zdrowo myślące kobiety, które sytuacja zmusza do nakarmienia piersią dziecka publicznie nadal czują pewien dyskomfort z tym związany, zakrywają się, szukają ustronnych miejsc. ich piersi są dla nich nadal tak samo intymne. ale wygrywa konieczność nakarmienia dziecka - hierarchia ważności sprawia, że przewyższa to dyskomfort (czy nawet często zażenowanie) związany z koniecznością wyciągnięcia piersi.

Napisane przez Hvid

OT - Zajrzałam na Twoją stronę. Fajne rzeczy robisz. Masz może 'przepis" na to Hello Kitty? Młoda by się ucieszyła gdybym jej na Boże Narodzenie taką wydziergała.

Edycja - OK, już znalazłam dzięki

to nie moje, tylko mojej bardzo bliskiej i bardzo zdolnej znajomej ale śmiało częstuj sie

[Linka25]

iizabella jestem w stanie zrozumieć, ze ktoś nie chce (z różnych powodów) kp. Ale mówienie o kp że jest najobrzydliwszą z czynności, ze jest gorsze, niż jazda po pijaku (!!!) to już chore. Masz problem dziewczyno. Masz z kp wielki problem, niezdrowo sie tym interesujesz, jak na kogoś kto rzekomo ma to gdzieś, masz obsesję.

[wika82]

Napisane przez Natala84

uważam że nie masz racji to nie są podwójne standardy, bo jak już wcześniej napisałam, te zdrowo myślące kobiety, które sytuacja zmusza do nakarmienia piersią dziecka publicznie nadal czują pewien dyskomfort z tym związany, zakrywają się, szukają ustronnych miejsc. ich piersi są dla nich nadal tak samo intymne. ale wygrywa konieczność nakarmienia dziecka - hierarchia ważności sprawia, że przewyższa to dyskomfort (czy nawet często zażenowanie) związany z koniecznością wyciągnięcia piersi.





to nie moje, tylko mojej bardzo bliskiej i bardzo zdolnej znajomej ale śmiało częstuj sie

Wiadomo, że gdybym miała dziecko, które wystarczynakarmić przed spacerem to bym się cieszyła i nie zmuszała go do publicznego jedzenia. Ale mam żarłacza, który potrafi rozdzierająco domagać się jeść 20 min po poprzednim jedzeniu. I nigdy nie wiem kiedy zechce jeść.
Nie karmię publicznie dla przyjemności.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iizabelaa]

Linka nie ma tego gdzieś tutaj na wizażu, nigdy tak nie napisałam, wręcz przeciwnie, (bo w realu nie ma z tym nic wspólnego)
bardzo chętnie tutaj pisze swoje poglądy żeby inne kobiety które maja podobne do moich widziały ze świat nie skalda się tylko z terrorystek laktacyjnych


Dla mnie jest chore to jak ktoś nie może zrozumieć że inna osoba uznaje kp za obrzydliwe. Kompletny brak wyobraźni.

I po co te personalne wycieczki? Żle sie to czyta.

I moja całą aktywność w tym temacie ogranicza śie do postow na wizazu, a inni realnie atakują kobiety w szpitalach, dają im kazania, realnie utrudniają w nich dostęp do mm.
To jest chore, a napisanie swojego zdania na forum.

[21pyza]

Napisane przez Natala84

uważam że nie masz racji to nie są podwójne standardy, bo jak już wcześniej napisałam, te zdrowo myślące kobiety, które sytuacja zmusza do nakarmienia piersią dziecka publicznie nadal czują pewien dyskomfort z tym związany, zakrywają się, szukają ustronnych miejsc. ich piersi są dla nich nadal tak samo intymne. ale wygrywa konieczność nakarmienia dziecka - hierarchia ważności sprawia, że przewyższa to dyskomfort (czy nawet często zażenowanie) związany z koniecznością wyciągnięcia piersi.

To jedna z najmądrzejszych wypowiedzi w tym temacie. I każdy kto rozsądnie myśli powinien to przeczytać i przemyśleć bez względu czy jest za czy przeciw kp

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez iizabelaa

I moja całą aktywność w tym temacie ogranicza śie do postow na wizazu, a inni realnie atakują kobiety w szpitalach, dają im kazania, realnie utrudniają w nich dostęp do mm.
To jest chore, a napisanie swojego zdania na forum.

Wręcz przeciwnie. W większości szpitali nie ma pomocy dla dziewczyn, które by chciały kp, ale nie idzie im to, a dzieci dokarmiane są mm nawet bez zgody matek.
W szpitalu na etacie jest ksiądz, ale nie ma doradczyni laktacyjnej.

[_vixen_]

Iizabela, prawda jest taka, że Ty jesteś taka sama jak najgorliwsze terrorystki laktacyjne, tylko że w drugą stronę. Różnica jakościowa żadna, taki sam brak szacunku dla innego człowieka i jego wyborów, przekonanie o swojej wyłącznej racji.

A pisanie, że kp jest obrzydliwe itd. to zwyczajnie sprawianie przykrości wielu osobom, które karmią piersią, bo chciały dać dziecku najlepsze mleko i swoją bliskość. Po co to w ogóle robić? Żeby jakoś zdusić wyrzuty sumienia, ze dawało się dziecku obiektywnie gorszy jakościowo pokarm? - bo tak to odbieram...

Chciałabyś, zeby ktoś Ci non stop pisał w każdym podobnym wątku, że karmienie z butli to egoistyczne odbieranie dziecku bliskości, dawanie gorszego pokarmu, wysoko przetworzonego sztucznego mleka od krów na antybiotykach, które światła słonecznego nie widziały, ze słabo przyswajalnymi, bo sztucznymi witaminami i minerałami? Przyjemnie by Ci było? A takie atrakcje zapewniasz w każdym podobnym do tego wątku o kp...

Ja tam bynajmniej nie płaczę po nocach, kiedy ktoś pisze, że kp jest chore, obrzydliwe, ale tak, jest mi przykro to czytać.

Tak więc radziłabym ograniczyć wizazową aktywność w tym temacie, z której tak jesteś dumna niestety. Ze zwykłego szacunku do innych ludzi.

[aa2]

w temacie
;
http://fakty.tvn24.pl/aktualnosci,59...ne,479292.html

sama publicznie ni ekarmie jak juz wczesniej pisałam, ale to jest przegiencie , mysle ze jakbym musiała nakarmic małego w galeri i ochrona kazałaby mi isc do wc to powiedziałabym co o tym mysle....

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez _vixen_

Po co to w ogóle robić? Żeby jakoś zdusić wyrzuty sumienia, ze dawało się dziecku obiektywnie gorszy jakościowo pokarm? - bo tak to odbieram...

Też to tak odbieram.
Dlatego napisałam, że rozumiem i szanuję osoby karmiące mm z wyboru, które nie dorabiają do żadnego rodzaju karmienia, a zwłaszcza kp zbędnej ideologii.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez aa2

w temacie
;
http://fakty.tvn24.pl/aktualnosci,59...ne,479292.html

sama publicznie ni ekarmie jak juz wczesniej pisałam, ale to jest przegiencie , mysle ze jakbym musiała nakarmic małego w galeri i ochrona kazałaby mi isc do wc to powiedziałabym co o tym mysle....

Wiesz, skoro niektórzy stawiają kp obok załatwiania się, to ja się nie dziwię, że matki się wysyła do wc...

Swoją drogą, ciekawe, kiedy takie małe dziecko dostaje status człowieka, który może zjeść w godniejszych warunkach niż przy smrodku z kibla.

[Klarissa]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;48576920]Swoją drogą, ciekawe, kiedy takie małe dziecko dostaje status człowieka, który może zjeść w godniejszych warunkach niż przy smrodku z kibla.[/QUOTE]
Sądząc po kiedysiejszej dyskusji o zabieraniu dzieci do restauracji, to chyba dopiero w okresie nastoletnim. Niemowlaki przeszkadzają bo je trzeba piersią karmić, większe dzieci bo są głośne i nie siedzą w miejscu jak dystyngowane damy itd. W ogóle dzieci to nie ludzie tak z tego wynika.

Gdyby mi ktoś kazał karmić dziecko w publicznym wc to zaproponowałabym mu aby sam sobie tam zjadł obiad najlepiej kładąc talerz na klapie - smacznego.


Co do tego, że miejsc do karmienia dzieci brakuje to się zgadzam, ale można sobie radzić. Ostatecznie można ze sobą brać mieszankę "na czarną godzinę" albo ściągnięte mleko. Tudzież wybierać takie miejsca pobytu, w których są warunki do nakarmienia malucha.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Klarissa, rzecz w tym, że nie zawsze można moja młodsza nigdy nie zaakceptowała butelki. Ba, nawet mm nie akceptowała

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Natala84

uważam że nie masz racji to nie są podwójne standardy, bo jak już wcześniej napisałam, te zdrowo myślące kobiety, które sytuacja zmusza do nakarmienia piersią dziecka publicznie nadal czują pewien dyskomfort z tym związany, zakrywają się, szukają ustronnych miejsc. ich piersi są dla nich nadal tak samo intymne. ale wygrywa konieczność nakarmienia dziecka - hierarchia ważności sprawia, że przewyższa to dyskomfort (czy nawet często zażenowanie) związany z koniecznością wyciągnięcia piersi.

)[/COLOR]

10/10 zgadzam się w 100 %. To w zasadzie najlepsze podsumowanie wątku.


Do wypowiedzi Izabeli się nie odniosę ,bo w sumie nie ma do czego.

[Klarissa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48577415]Klarissa, rzecz w tym, że nie zawsze można moja młodsza nigdy nie zaakceptowała butelki. Ba, nawet mm nie akceptowała [/QUOTE]
Wątpię byś nałogowo przesiadywała w galeriach handlowych karmiąc w kawiarenkach piersią, więc jak widać i to można przeskoczyć

To tak odnośnie tej pani, o której jest artykuł. Skoro wiedziała, że miejsca do karmienia tam nie ma, to po co ona tam codziennie chodziła do tej kawiarni, pokarmić sobie? Bo sama się wypowiadała, że karmiła tam nie raz, czyli wniosek z tego, że bywała tam często i dopiero nowy pracownik zwrócił na to uwagę.

Ja w ogóle nie rozumiem zresztą tego zjawiska i już kiedyś o tym pisałam. Wiem, że z małym dzieckiem siedzenie w domu jest nudne, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie dzień w dzień przebywać z dzieckiem w tych galeriach bo i po co? Zresztą mój syn ryczał i ryczy na dzień dobry od wejścia do jakiegokolwiek sklepu prócz spożywczych Kupno butów dla córki tej wiosny jest dla mnie traumą do dziś, mój syn zrobił taką akcję, że mnie ludzie w kolejce przepuścili... chyba marzyli o tym, żebym już poszła i zabrała moje rozdarte dziecko.

[stokrotka_to_ja]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48577415]Klarissa, rzecz w tym, że nie zawsze można moja młodsza nigdy nie zaakceptowała butelki. Ba, nawet mm nie akceptowała [/QUOTE]

znam to z doświadczenia

pewnie,ze nie zawsze się da

Uważam,że ważny jest zdrowy rozsądek,czyli po prostu normalność. Dziecko chce jeść,więc karmię. Bez 'wywalania cyca' i robienia z karmienia manifestacji ,ale i bez chowania się do wc,bo to uwłaszcza ludzkiej godności.

[wika82]

Napisane przez Klarissa

Co do tego, że miejsc do karmienia dzieci brakuje to się zgadzam, ale można sobie radzić. Ostatecznie można ze sobą brać mieszankę "na czarną godzinę" albo ściągnięte mleko. Tudzież wybierać takie miejsca pobytu, w których są warunki do nakarmienia malucha.

Nie do końca jest to wyjście, bo przez takie postępowanie wcale nie zmieni się mentalności ludzi i zwiększenia miejsc do nakarmienia dziecka, anstrahuję od tego, czy kp czy mm. Tak samo z przewijakami.
I znowu wychodzi na to, że rodzice z dziećmi niech siedzą w domach, a nie mają czelność załatwiać sprawy urzędowe, czy zwyczajnie wyjść na kawę. Nie zawsze jest z kim zostawić dziecko, a niektóre sprawy po prostu załatwić trzeba.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Luba]

Napisane przez Klarissa

Ja w ogóle nie rozumiem zresztą tego zjawiska i już kiedyś o tym pisałam. Wiem, że z małym dzieckiem siedzenie w domu jest nudne, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie dzień w dzień przebywać z dzieckiem w tych galeriach bo i po co? Zresztą mój syn ryczał i ryczy na dzień dobry od wejścia do jakiegokolwiek sklepu prócz spożywczych Kupno butów dla córki tej wiosny jest dla mnie traumą do dziś, mój syn zrobił taką akcję, że mnie ludzie w kolejce przepuścili... chyba marzyli o tym, żebym już poszła i zabrała moje rozdarte dziecko.

Widzisz, dziwie Ci sie, ze wiedzac jak Twoj syn reaguje zabaralas go na te zakupy.
Tak jak Ty napisalas w kwestii karmienia, to wiesz, musisz sobie jakos radzic. Kobietom karmiacym polecasz brac butle czy wychodzic tylko tam gdzie moga karmic, wiec Ty tez wychodz tylko tam, gdzie Twoj syn nie wyje. Po co w ogole poszlas do tego sklepu, moglas nie isc, moglas kupic buty przez internet, mogl ojciec czy babcia z dzieckiem zostac itd.

Widzisz, ludziom placzace dzieci tez przeszkadzaja.
Ale to latwo radzic komus, ze moze sobie poradzic tak czy inaczej. Ale sama wiesz, ze czasem cos trzeba zrobic albo, kurcze, zwyczajnie gdzies sie zwyczajnie chce pojsc.
I wtedy

Uważam,że ważny jest zdrowy rozsądek,czyli po prostu normalność. Dziecko chce jeść,więc karmię. Bez 'wywalania cyca' i robienia z karmienia manifestacji ,ale i bez chowania się do wc,bo to uwłaszcza ludzkiej godności.

[21pyza]

Napisane przez Klarissa

Co do tego, że miejsc do karmienia dzieci brakuje to się zgadzam, ale można sobie radzić. Ostatecznie można ze sobą brać mieszankę "na czarną godzinę" albo ściągnięte mleko. Tudzież wybierać takie miejsca pobytu, w których są warunki do nakarmienia malucha.

Niestety to tylko teoria. Praktyka jest często inna. Mój syn butelki przez pierwsze pięć miesięcy nawet nie chciał oglądać, wiec mm czy nawet moje odciagane nie wchodziło w grę. I co przez 5 miesięcy miałam w domu siedzieć?

[201604181004]

Ogladalam ten reportaz. Ta kobieta siedziala z wywalonymi piersiami niezakryta i smiala sie zd kiedys "jakas baba kazala jej sie czyms zakryc!"

[Natala84]

Napisane przez Klarissa

Wątpię byś nałogowo przesiadywała w galeriach handlowych karmiąc w kawiarenkach piersią, więc jak widać i to można przeskoczyć

To tak odnośnie tej pani, o której jest artykuł. Skoro wiedziała, że miejsca do karmienia tam nie ma, to po co ona tam codziennie chodziła do tej kawiarni, pokarmić sobie? Bo sama się wypowiadała, że karmiła tam nie raz, czyli wniosek z tego, że bywała tam często i dopiero nowy pracownik zwrócił na to uwagę.

Ja w ogóle nie rozumiem zresztą tego zjawiska i już kiedyś o tym pisałam. Wiem, że z małym dzieckiem siedzenie w domu jest nudne, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie dzień w dzień przebywać z dzieckiem w tych galeriach bo i po co? Zresztą mój syn ryczał i ryczy na dzień dobry od wejścia do jakiegokolwiek sklepu prócz spożywczych Kupno butów dla córki tej wiosny jest dla mnie traumą do dziś, mój syn zrobił taką akcję, że mnie ludzie w kolejce przepuścili... chyba marzyli o tym, żebym już poszła i zabrała moje rozdarte dziecko.

zgadzam sie dla mnie miejscem do spacerowania i spędzania czasu z dzieckiem dłużej jest park, plac zabaw... ale wiesz, ze są osoby które wolą pospacerować z dzieckiem po CH niż po parku

Izabela, jeszcze co do tych podwójnych standardów ... z całym szacunkiem, ale Ty też rozkładasz nogi przed obcą osobą (być może nawet facetem ) i jeszcze dajesz sobie TAM grzebać ! i chyba nie oznacza to, że Twoja wagina przestaje być czymś intymnym

[iizabelaa]

Napisane przez Natala84

uważam że nie masz racji to nie są podwójne standardy, bo jak już wcześniej napisałam, te zdrowo myślące kobiety, które sytuacja zmusza do nakarmienia piersią dziecka publicznie nadal czują pewien dyskomfort z tym związany, zakrywają się, szukają ustronnych miejsc. ich piersi są dla nich nadal tak samo intymne. ale wygrywa konieczność nakarmienia dziecka - hierarchia ważności sprawia, że przewyższa to dyskomfort (czy nawet często zażenowanie) związany z koniecznością wyciągnięcia piersi.

dyskomfort najśmieszniejszy psot w wątku

i dlatego nie wystarcza im wywalanie cyca w miejsca publicznych i potrzebuję dodatkowo to nagrywać i te filmy wrzucać do sieci,
zero intymności!

całe szczęście nikt nikogo do kp nie może przymusić, więc argument konieczności mega słaby

Napisane przez _vixen_

Iizabela, prawda jest taka, że Ty jesteś taka sama jak najgorliwsze terrorystki laktacyjne, tylko że w drugą stronę. Różnica jakościowa żadna, taki sam brak szacunku dla innego człowieka i jego wyborów, przekonanie o swojej wyłącznej racji.

A pisanie, że kp jest obrzydliwe itd. to zwyczajnie sprawianie przykrości wielu osobom, które karmią piersią, bo chciały dać dziecku najlepsze mleko i swoją bliskość. Po co to w ogóle robić? Żeby jakoś zdusić wyrzuty sumienia, ze dawało się dziecku obiektywnie gorszy jakościowo pokarm? - bo tak to odbieram...

Chciałabyś, zeby ktoś Ci non stop pisał w każdym podobnym wątku, że karmienie z butli to egoistyczne odbieranie dziecku bliskości, dawanie gorszego pokarmu, wysoko przetworzonego sztucznego mleka od krów na antybiotykach, które światła słonecznego nie widziały, ze słabo przyswajalnymi, bo sztucznymi witaminami i minerałami? Przyjemnie by Ci było? A takie atrakcje zapewniasz w każdym podobnym do tego wątku o kp...

Ja tam bynajmniej nie płaczę po nocach, kiedy ktoś pisze, że kp jest chore, obrzydliwe, ale tak, jest mi przykro to czytać.

Tak więc radziłabym ograniczyć wizazową aktywność w tym temacie, z której tak jesteś dumna niestety. Ze zwykłego szacunku do innych ludzi.

Przeciez sa osoby, które pisza tak ciagle pisza, to dlaczego ja nie moge napisac swojego zdania? W szczególności ze odpowiadam na tytuł watku?

Napisane przez Natala84

Izabela, jeszcze co do tych podwójnych standardów ... z całym szacunkiem, ale Ty też rozkładasz nogi przed obcą osobą (być może nawet facetem ) i jeszcze dajesz sobie TAM grzebać ! i chyba nie oznacza to, że Twoja wagina przestaje być czymś intymnym

Nie wiesz dokładnie co robię z facetami?
A wiesz dlaczego?

Bo nie robię tego publicznie! Nikogo kto nie chce patrzeć na moją waginę na to nie narażam bo najnormalniej w świecie nie obnażam się w publicznych miejscach. Nie uprawiam tam też seksu w miejscach publicznych zakrywając się chustą.

Także podwójna moranlosc w tym watku dotyczy tylko wywalającyach cyca publicznie.

Bo nie piszemy o tym ze by nie uprawiać seksu czy tez nie wyprózniać się, ale o fakcie robienia to przed osobami ktore nie chcą tego oglądać.