|
|
#2221 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 604
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Cytat:
czytałam tak na wszelki wypadek o szpitalu w pobliżu..i tam zakazują golenia bożeny ...yyyy.. za to w programie "rodzic po ludzku" to ja decyduję... a w życiu nie dam się komuś tam ogolić !! faktycznie w wielu szpitalach (pewnie we wszystkich) wymagają WR - ja nie kojarzę bym to miała robione.. kurde a gin sama mi nie powinna tego zlecić.. ? ja się muszę o to dopominać..?. no żenada... ojjj nie będę miła..tym bardziej że na ostatniej wizycie pytałam co to WR i czy nie robimy.. ! |
|
|
|
|
#2222 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 644
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Cytat:
zgadzam się w 100%
__________________
Mili z nami |
|
|
|
|
#2223 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 271
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Dziewczyny wracam chyba do świata żywych.... nie chcę zapeszyć dlatego napisałam chyba...
Ela Byłam u ortopedy... brak słów! Dooopek taki, że szok... generalnie stwierdził, że że na tym etapie ciązy bóle kręgosłupa to norma... w końcu przeciążenie i te sprawy... a gdy mu powiedziałam, że ja TE BÓLE miałam już w 12tc i na tamtym etapie nie ma mowy o przeciążeniu to zmienił temat. Poza tym nie je jedna jestem w ciązy i inne kobiety też kręgoslup boli i jakoś to znoszą, więc ja też dam sobie radę - zaje****ście k***wa mać !!!! Czyli moja rwa to mój wymysł i w ogóle nie powinnam się tak nad sobą rozczulac i użalać... Akurat jak siedzialam w tym cholernym gabinecie to koszmarnie mnie bolało az miałam z bólu łzy w oczach to z łaski mi wypisał skierowanie do szpitala gin-położniczego aby mnie tam przyjeli, położyli na kilka dni i zastosowali terapię p/bólową.... WNIOSKI???? Jestem histeryczką użalająca się nad sobą.... Wróciłam do domu i się poryczałam jak dziecko z niemocy.... Na szczęście od wczoraj jest jakby ciut lepiej... dziś w nocy przespałam 12 godzin !!!!!!! Nawet na siku nie wstałam. Obudził mnie po tych godzinach pekający w szwach pęcherz. Mam nadzieję, że ta poprawa to nie tylko chwilowa.... Beata GRATULUJĘ !!!!! Wspaniałe wieści ![]() dziewczyny cudne macie maleństwa ![]() Lola, Indra piękne kąciki ![]() Sweet kołyska wymiata ! Silesianna 4 torby ![]() Ja z dnia na dzień mam co raz więcej pobolewań jak na @. Trwaja krótko bo po kilkanaście sekund... to przepowiadacze jak nic, prawda? Więc co? Mam się już szykowac na porodówkę ????? I szyjka kuje.... ---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ---------- Benetta współczuję całej tej sytuacji. najpierw sie popłakałam jak to czytałam ale zaraz potem dopadła mnie złość, że Twój tz to egoista bo teraz powinien myśleć o Tobie i dziecku a nie ze on ma depresję i ząb go boli!!!!!!! O losie !!!
__________________
:P |
|
|
|
#2224 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
benetta, rozumiem naprawdę wiele - każdy ma swoje frustracje, problemy, 'depresje' i różne stany - ale obawiam się, że ten brak szacunku do Twojej osoby nigdy nie zniknie. Skoro facet nie potrafi dobrze traktować kobiety na finiszu ciąży, nic nie powstrzyma go od wyżywania się na niej na co dzień
W mojej rodzinie zmiana na tym polu zaszła po jakichś 27 czy 28 latach małżeństwa - co i tak uważam za cud, że w ogóle nastała, bo z reguły tacy faceci po prostu się nie zmieniają. Kiedy słyszę sąsiadów kłócących się za ścianą, wpadam w panikę graniczącą z histerią, bo awanturami było naznaczone prawie całe moje życie. Żadnemu dziecku nie życzę wychowywania się wśród kłótni, w rodzinie, w której ojciec nie ma szacunku do żony. Dobrej lekcji nie wynosi z tego syn, bo uczy się w ten sam sposób traktować kobiety [i potem schemat się powtarza]. Dobrej lekcji nie wynosi z tego córka, bo nauczona jest, że kobietę sprowadza się do wartości śmiecia. Mój brat, mój ojciec, mój dziadek, pewnie również pradziadek - wszyscy prowadzą życie według tego samego schematu. Moja babcia nie dożyła 55 lat, moja mama w pewnym momencie stała się wrakiem człowieka, wszystkie dziewczyny, z którymi blisko związany był mój brat mają po prostu spaprane życiorysy. Ja sama przez lata przekonywałam siebie, że tak właśnie musi być - że powinnam związać się ze złym człowiekiem, bo tylko na takiego zasługuję. I wiem, że mojemu TŻtowi jest bardzo ciężko mierzyć się z tym, co mi przez życie w takiej a nie innej atmosferze wpojono. Nieraz musi mną wstrząsnąć, żebym się ogarnęła, bo sama siebie byłabym gotowa sprowadzić do zera, byle tylko zadowolić innych. Więc niestety, ale zawsze będę powtarzać, że dla dzieci wcale 'pełna rodzina' nie musi być lepszym rozwiązaniem niż rozstanie rodziców. To trudne, bo w końcu kocha się tego, z którym zdecydowało się na dziecko, ale jeżeli on nie potrafi szanować i nie waha się używać przemocy psychicznej [a tym są te wszystkie wyzwiska i teksty], nigdy nie stworzy z kobietą dobrego domu...Mój brat z jedną z dziewczyn ma dwoje dzieci. Ona po paru latach cierpienia nie wahała się od niego odejść, mimo że panna z dwójką maluchów nie jest najlepszą partią na rynku. Teraz jest w szczęśliwym związku, dzieci są szczęśliwe i przynajmniej żyją normalnie, nie musząc wysłuchiwać ciągłych kłótni rodziców czy drącego ryja ojca...
__________________
|
|
|
|
#2225 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 604
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
oooj za brak skierowania mnie na badanie WR mój gin z NFZ oberwie...
w ogóle czytam, ze zaleca się w 1 i 3 trymestrze...echsz.. ---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:56 ---------- chciałam ogłosić, że moje "uczucie jak na okres" w dniu dzisiejszym zmieniło się w "bóle" @.. |
|
|
|
#2226 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 4 994
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Ja mialam wr ok.12 tygodnia robione. I teraz nie wiem, czy powtarzac? I tak chce zrobic sobie morfologie i mocz dodatkowo, bo moja nie kazala mimo ze badania byly z 7 tygodni temu
---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:02 ---------- AnetkaIzabell a co mam zrobic jak moje @ nigdy nie bolaly? Nie odczuwalam bolu jak na miesiaczke, to teraz chyba prozno wypatruje!?! Hm!?! Kurcze, tz spi a ja chyba znow bede miala z tym problem...
__________________
Nasze serduszka
Hania <3 8.11.2014r. <3 i Basia 3.04.2017 |
|
|
|
#2227 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 644
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
też nie miałam żadnego wr robione..ale to się objawia czymś tam na narządach to moze dopiero wtedy kierują na takie badanie....
wogule ja na toxo robiłam sobie sama z siebie ginka nic nie mowila nie kazala
__________________
Mili z nami |
|
|
|
#2228 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Bo to nie jest jedno z tych badań, którego wyników oczekują od Ciebie w szpitalu, przy czym i tak uważam je za niezbędne... Ja po prostu poprosiłam o skierowanie, tłumacząc się sytuacją mojego chorego bratanka.
__________________
|
|
|
|
#2229 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 271
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Ja też WR miałam robiony w I trymestrze i teraz gin mi kazał zrobić jeszcze raz
__________________
:P |
|
|
|
#2230 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 604
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Cytat:
co do bóli @ ...ooo jaaa. ..ciesz się...ja na każdą miesiączkę..to z bólu wyje i się w łóżku tylko kotłuję... bez leków ani rusz... chciałabym ich nie mieć.. Poza tym jak nie odczuwałaś nigdy bóli na @..to nawet nie wiesz czego wypatrywać? jakiego rodzaju bólu... (ja to zawsze już dzień przed okresem czułam, że w ciągu 12 godzin okres będzie-to jest specyficzny ból i nie pomylę go z bólem brzucha/niestrawnością etc) może Cie bóle ominą..tylko po prostu skurczy dostaniesz albo wody chlusnął.. przecież te przepowiadacze to nie jest konieczność... poza tym te "przepowiadacze" to i 4 tyg przed porodem mogą trwać.. więc bez sensu trochę ta nazwa, bo do porodu mamy mniej....więc...aaaallle mi to przepowiednia.. może któraś mamuśka też nie miała bóli miesiączkowych wcześniej.. i się wypowie ? Cytat:
---------- Dopisano o 00:30 ---------- Poprzedni post napisano o 00:27 ---------- mmmm śliczne te nasze dzieciaczki z forum |
||
|
|
|
#2231 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 271
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Ja też jak już się zapowiadało że będę miała @ (mam PCOS) to wilam się z bólu. Tym samym nie jestem w stanie pomylić TYCH bólów z żadnymi innymi.
Bozia jak mi maluszek się wbija w szyjkę !!!! Chyba chce się przebić ---------- Dopisano o 00:37 ---------- Poprzedni post napisano o 00:34 ---------- Ciekawe czy ja dziś zasne po tych przespanych 12godzinach
__________________
:P |
|
|
|
#2232 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 604
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
mój mąż dzisiaj pół dnia wózeczka szukał... sam z siebie..nawet nie wiedziałam....cieszę się, że inicjatywę przejął...bo ja już na nic siły nie mam..
..chyba się zmotywował..tym że wy tu rodzicie... i z jakimi tp to były porody.. ja się skupiłam już tylko na torbie do szpitala..pokazałam mu tą kruszynę w wielkim łóżeczku..cudnie... ![]() niech czuje klimat ![]() jutro kupujemy wanienkę, prześcieradełko i ochraniacze do łóżeczka.. i jedziemy po wybrany wózek 3 w 1 i koniec... |
|
|
|
#2233 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 271
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Anetka gdzie kupujecie waniennke itp i na jaki wózek w końcu się zdecydowaliście?
__________________
:P |
|
|
|
#2234 | ||||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 362
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Dzieki dziewczyny za pamiec!
jak ja dobrze znam ten bol... Cytat:
Doczytalam, ze urodzilas moje GRATULACJE!!!!'![]() Cytat:
maszynka jednorazowa. Zawsxe psikne jakims perfumem, zeby odkazic. Poszczypie ale i krostek czerwonych nie ma. Cytat:
Zabawne sa Twoje posty ![]() Cytat:
Dzielna mamusia z Ciebie! ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
Slodka dziewczyneczka ---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ---------- tez tak mysle. Jakby bylo cos na rzeczy to by raczej zatrzymali.
__________________
Mam na Ciebie oko - czyli jak się bawić ze swoim dzieckiem - blog You are not alone I am here with you... MJ |
||||||
|
|
|
#2235 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 604
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Cytat:
![]() wózek ..jak kupimy..i faktycznie jutro zdania nie zmienimy..to wrzucę fotki jutro ![]() ---------- Dopisano o 01:39 ---------- Poprzedni post napisano o 01:35 ---------- o kurcze jak późno... idę się do męża poprzytulać , bo za 3 do pracy wyjdzie...
|
|
|
|
|
#2236 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 820
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Cytat:
i dziecko ma gdzieś. Ty się nie możesz denerwować, bo to wszystko wpływa na dziecko. Potem się ludzie zastanawiają, skąd nadpobudliwość i placzlwość u maluszków... Jak ono się urodzi to jeszcze kilka dobrych miesięcy będzie miało przekonanie że Ty i ono jesteście jednym ciałem tak więc jesteśmy mega odpowiedzialne za to, jakie będą nasze dzieci... Cytat:
Ja od piątej już nie śpię. No ale dobra, spałam od 21:10 ;-) |
||
|
|
|
#2237 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 022
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Dzien dobry!
Zmykam pod prysznic, spałam znowu całą noc!
__________________
Sara ♥ 9.11.14 ♥ |
|
|
|
#2238 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 2 629
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Witam
Nie spie od 5 ale czuję sie wyspana W ogóle od wczoraj czuję sie inaczej. .. taka jakas lekka.... moze wypoczelam nareszcie. Zobaczymy jak w tyg bedzie. Tz dzis wyjezdza i wraca w piątek dopiero.... super.... Ale powiedzial ze 2 ost tyg listopada bierze juz urlop ![]() Benetta... wszystko juz zostalo powiedziane... trzymam za Was kciuki! Co do wielkosci dzieciaczkow. Moja wydaje mi sie malutka. I brzuch malutki. Leze teraz na plecach i brzuch mam nieomal plaski.... Na poczatku bylam zadowolona, ale teraz juz sie nakrecam ze przestala rosnac i cos nie tak... ale staram sie wypierac ta mysl.... w czwartek wizyta, zobaczymy co powie gin Dzis kontrola z Johnym, ciekawe.... Moze w czwartek już by poszedł do przedszkola.... Dzis po poludniu jade jeszcze do rodziców i zostane do srody na pewno, a co dalej to nie wiem Jestem jeszczecw czarnym lesie ze wszystkim czylj nic nowego. Ale skoro Rosalie w 40 tc jeszcze nie spakowala torby to ja w swoim 35 nie bede panikowac ![]() ---------- Dopisano o 06:17 ---------- Poprzedni post napisano o 06:15 ---------- Paulinka oby rwa odpuscila! A co do postawy lekarza. .. nieraz mam wrazenie ze w tej ciazy to my same jak palec... ---------- Dopisano o 06:18 ---------- Poprzedni post napisano o 06:17 ---------- U mnie na sniadanko moj wlasny chlebek ![]() Pyyyyycha
__________________
Jaś 17.07.2011 Zuzia 28.11.2014 |
|
|
|
#2239 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 990
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Witam
ja spalam od 2 do 6 jade tz zawiesc do pracy i do biedronki bo maja byc jakies ciche wyprzedaze moze cos upoluje akurat .
__________________
Razem od 16,04,2012
|
|
|
|
#2240 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: K-K
Wiadomości: 471
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
silesianna dobrze, że mi przypomniałaś o ubraniach dla siebie na wyjście, bo o tym zapomniałam i pewnie bym w piżamie wracała. Spakowałam się w sumie w dwie torby jedna taka zwykła materiałowa na IP druga sportowa już na oddział. To na wyjście leży na łóżeczku i mąż spakuje.
Miałam na kiłę, hiv, jakieś paciorkowce i w ogóle czuje się przebadana wzdłuż i wszerz na wszystko o czym do tej pory nie miałam pojęcia. W pierwszej ciąży nikt mi tych badań nie robił. benetta chyba go wszystko przerasta i wyżywa się na Tobie. Jest bardzo skupiony na sobie. Przykro mi, ze musisz przez cos takiego przechodzić i nie wiem czy te jego "przeprosiny" coś dadzą jeśli juz miał takie jazdy. Mam nadzieję, że będzie dobrze, ale ty zacznij myśleć o sobie i nie ulegaj wszystkim jego zachciankom. Tak jak pisałaś zrób prawko itd. |
|
|
|
#2241 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 216
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Ale dzisiaj miałam sny w nocy!
Najpierw mi się śniło, że na wątku wszystkie zaczęły się rozpakowywać tylko nie ja! Szybkawolna pisała, że rodzi i marta urodziła! A wszystko było tak realistyczne, że do teraz mam te posty przed oczyma... Potem mi się śniło, że była u mnie jakaś położna w nocy zaglądała mi i mówi do męża, że wody odchodzą i to już i trzeba jechać do szpitala! Tak mi już ten poród siedzi w głowie, że masakra. Boję się na maksa, ale bym już chciała i zazdroszczę dziewczyną już po, bo wiem, że odwrotu nie ma, a termin za 10 dni. Ela zdrowiejcie tam z synkiem i pewnie jedź do rodziców, bo widać, że pobyt tam ci służy i zawsze masz kogoś pod ręką. Swój chlebek na śniadanko pycha zazdroszczę. Ja WR miałam robione na początku tylko, a teraz już napewno nic nie będę miała.
__________________
Oskarek 24.10.2014 Razem możemy więcej... |
|
|
|
#2242 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Hej
![]() Ja się wyspalam,a na siku tylko 2 razy wiec sukces ![]() Która dzisiaj ma wizytę? ![]() Paulina mam nadzieje ze bol w końcu odpusci ![]() Słoneczko no to niezłe sny......ciekawe czy się sprawdza
__________________
|
|
|
|
#2243 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 820
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
A mnie teraz na spanie bierze. Ciemno jak w tych miejscach, M.niby nie kaszle, ale jako że ma jeszcze antybiotyk to siedzimy w łóżku. Chyba się zdrzemnę kiedy M.ogląda Peppę ;-)
|
|
|
|
#2244 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 9 622
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Paulina mam nadzieję, że ten ból pójdzie raz na zawsze
![]() Ja sprawdziłam, wr miałam na początku ciąży robione. Zaraz zadzwonię do lekarza i idę z tym moim gardłem. Może jest ciut lepiej, ale uszy bolą więc niech zobaczy. Poza tym katar męczy no, ale to przejdzie
__________________
II kreseczki - 01.03.2014 22.11.2014, 3910 g, 57 cm 23.06.2011 01.06.2013 |
|
|
|
#2245 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 213
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
benetta, kurcze oby sie teraz poprawilo ;( jak mu tak zle i sie meczy to dlaczego nie zmieni pracy ;/
|
|
|
|
#2246 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 433
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Cytat:
Tez juz bym chciała, my tu z poczatku listy i nic nas nie rusza Ja dzis mam wizytę na 19:30 i po cichutku liczę ze gin mi powie: "ojej, Pani ma takie rozwarcie, ze po wizycie od razu na porodówkę proszę" ![]() Fajnie by było... A tak poważnie to dobrze by było jak u chociaż szyjka sie zmniejszyła z tyć ponad 3 cm
__________________
Na ziemi pojawił się cud... |
|
|
|
|
#2247 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
dziekuje Wam za Wasze słowa i przemyślenia.
Przed snem jeszcze sporo rozmawialiśmy o tym. z jednej strony jestem zła że już się pogodziliśmy, z drugiej strony pierwszy raz praktycznie w trakcie awantury wyszedł do godzenia się - wiem że to dla niego duży wysiłek, że mu trudno się zatrzymać- nie chce go usprawiedliwiać tylko sama jestem cholerykiem i zdarzało mi się kiedyś wpadać w taki ciąg znerwicowania że tak powiem ale teraz faktycznie jestem dużo bardziej zrównoważona.o tak, bardzo łatwo papla co mu ślina na język przyniesie z tym rzuceniem ciucha to się okazało że przez przypadek, że się zdziwił i wystraszył że we mnie trafił, że mu już głupia mina na twarzy wyszła i chciał to jakoś odkręcić żąrtem czy jakkolwiek, zanim będzie awantura - ja mu w twarz nie patrzyłam bo mnie wsciekłość ogarnęła - mógł jasno i wyraźnie przeprosić. potem się pyta,m czemu deptał po tych moich ciuchach- bo go wkurzało że ich nie posprzątałam z tej podłogi - no to się zaśmiałam czy on sobie wyobrażał że jak kopciuszek się rzuce na podłoge i zaczne sprzątać?? zmieszał się i nic nie odpowiedział. z ważniejszych rzeczy - poprosił mnie czy jak następnym razem zacznie wpadać w taki szał mogłabym spróbować go jakoś spacyfikować obracając w żart albo coś w tym stylu. najpierw to mi się ciśnienie podniosło że może on niech mnie żartami pacyfikuje ale z drugiej strony to się tak wieczność możemy przepychać - a on ma ewidentnie większy problem z impulsywnością, a skoro prosi o tą pomoc no to spróbuje, zawsze jakiś pomysł żeby ogarnąć ten problem. stwierdził też że nie może być więcej takiej sytuacji- zaraz będzie dziecko- nie może słyszeć takich słów, że ojciec jest kretynem a matka ma się wynosić z domu. lepiej żebyśmy mieli ciche chwile niż awantury na pół bloku. pogadaliśmy troche o tym jak przeżywaliśmy kłótnie rodziców w dzieciństwie. opowiedział mi jedną akcje z domu - wcześniej przez 5 wspólnych lat nigdy o tym nie wspominał - nie będę tu na forum szczegółów opowiadać. więc gdzieś tam zaczęłam rozumieć skąd u niego to "przesunięcie nieprzekraczalnej granicy" co można powiedzieć w zwykłej kłótni a czego nie. ja mu powiedziałam czego nigdy więcej ma mi nie mówić, nigdy!!! on mnie poprosił żebym go kretynem nie nazywała ![]() ustaliliśmy kto co w dom robi - kto co lubi a co na zmiane bo nikt nie lubi. troche go postraszyłam że mam nadzieje że dzidziusiowi nic sie nie stało po tych nerwach - to się wystraszył -że aż tak byłam zdenerwowana? ![]() podziękował za wczorajsze popołudnie, że było super, że yblismy na spacerze, że przebywalismy razem i rozmawialiśmy itd. no i ogólne postanowienie że musimy pracować nad sobą i dbać o siebie nawzajem bo o rozwód nie trudno, a nasze dziecko ma mieć pełną rodzine i tu już nie tylko o nas chodzi. (ja się zobowiązałam że będę lepiej dbać o porządek - no niestety kurde taka prawda, nie idzie mi to do końca, nie mogę sobie mydlić oczu, mąż ma w szafie wszysko poukładane a moję rzeczy wypadają z półek i wystają zza kanapy...) ehhh... mam nadzieje że to wszystko się poukłada ale na dłużej. nie łudze się że to się nigdy nie powtórzy, ale mam nadzieje że przynajmniej częstotliwość i moc będzie dużo mniejsza.
__________________
18.08.2012 - zaobrączkowana ![]() lipiec 2013 (9/10tc) Listopad 2014 - Maluszek jest już z nami |
|
|
|
#2248 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 213
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
benetta, troche go rozumiem, ja tez jestem cholerykiem i jak wpadne w szał to wyzywam meza od najgorszych ;/ on kiedys slowem nie odpowiadal albo probowal uspakajac, ale teraz juz tez mi wyzwiskami odpowiada... mozna powiedziec, ze tak go nauczyłam... ale jak czlowieka z nerwicą cos napadnie to trudno o rozsadek ;/ ale reke zawsze moj maz pierwszy wyciaga... generalnie tez slabo u nas z szacunkiem w dwie strony. To wszystko wlasnie napietrza stres, pieniadze, praca, zycie osobno...
|
|
|
|
#2249 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 404
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Paulina, oby Ci przeszło, abyś w miarę komfortowo czuła się podczas porodu
![]() Cytat:
![]() Bardzo dobrze dla Ciebie, że wypoczęłaś i korzystaj z tego dalej póki możesz. Cytat:
![]() Benetta, wygląda na to, że po burzy wyszło słoneczko i trzymam mocno kciuki,aby już nigdy więcej nie zaszło! |
||
|
|
|
#2250 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
zastanawiał sie nad zmianą pracy ale stanęło na tym że mimo wszystko ta jest najstabilniejsza i w innych firmach wcale nie bedzie lepiej.
Problemem są dodatkowe zajęcia - brał je po tym jak zaszłam w ciąże żebyh zaoszczędzić i mieć zapas na dziecko - ale już mu zapowiedziałam że kończy coi zaczął i ma zluzować! brać ewentualnie dodatkowe zajęcia - żeby kontaktów nie stracić ale co najmniej o połowe mniej bo to nie ma sensu!
__________________
18.08.2012 - zaobrączkowana ![]() lipiec 2013 (9/10tc) Listopad 2014 - Maluszek jest już z nami |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:59.








W mojej rodzinie zmiana na tym polu zaszła po jakichś 27 czy 28 latach małżeństwa - co i tak uważam za cud, że w ogóle nastała, bo z reguły tacy faceci po prostu się nie zmieniają. Kiedy słyszę sąsiadów kłócących się za ścianą, wpadam w panikę graniczącą z histerią, bo awanturami było naznaczone prawie całe moje życie. Żadnemu dziecku nie życzę wychowywania się wśród kłótni, w rodzinie, w której ojciec nie ma szacunku do żony. Dobrej lekcji nie wynosi z tego syn, bo uczy się w ten sam sposób traktować kobiety [i potem schemat się powtarza]. Dobrej lekcji nie wynosi z tego córka, bo nauczona jest, że kobietę sprowadza się do wartości śmiecia. Mój brat, mój ojciec, mój dziadek, pewnie również pradziadek - wszyscy prowadzą życie według tego samego schematu. Moja babcia nie dożyła 55 lat, moja mama w pewnym momencie stała się wrakiem człowieka, wszystkie dziewczyny, z którymi blisko związany był mój brat mają po prostu spaprane życiorysy. Ja sama przez lata przekonywałam siebie, że tak właśnie musi być - że powinnam związać się ze złym człowiekiem, bo tylko na takiego zasługuję. I wiem, że mojemu TŻtowi jest bardzo ciężko mierzyć się z tym, co mi przez życie w takiej a nie innej atmosferze wpojono. Nieraz musi mną wstrząsnąć, żebym się ogarnęła, bo sama siebie byłabym gotowa sprowadzić do zera, byle tylko zadowolić innych. Więc niestety, ale zawsze będę powtarzać, że dla dzieci wcale 'pełna rodzina' nie musi być lepszym rozwiązaniem niż rozstanie rodziców. To trudne, bo w końcu kocha się tego, z którym zdecydowało się na dziecko, ale jeżeli on nie potrafi szanować i nie waha się używać przemocy psychicznej [a tym są te wszystkie wyzwiska i teksty], nigdy nie stworzy z kobietą dobrego domu...








, bo za 3 do pracy wyjdzie...
).
i jak tu żyć?!



23.06.2011
01.06.2013
