Jedne w łóżkach dalej działają, inne na porodówkę powoli się zbierają - cz. VI

[izasalamon]

kocuro88 - chyba bym poszła do jakiegoś innego lekarza...

Ja się właśnie zastanawiam czy już od następnego cyklu nie przejdę się po prostu do poradni leczenia niepłodności. Co prawda na swojego lekarza nie narzekam, ale może oni inaczej spojrzą na sprawę.

[ANNASAR]

Napisane przez kocuro88

hej dziewczyny

jestem juz po wizycie
wkurzyłam sie troche ..

to mój 6dc i stwierdzila że w sumie nie potrzebnie dziś przyszłam bo za wczesniej ale poprosilam i zrobila mi USG - są pechrzyki w lewym jajniku
ale niestety nie wiem ile, jakiej wielkosci itd
o endometrium nawet nie wspomniala

powiedziala żebym teraz poczekała na nastepną @ czy przyjdzie normalnie
no myslałam że wyjde z siebie to ja nie po to do niej chodze żeby sprawdzać czy @ przyjdzie tylko żeby zajść w ciąże.
poprosiłam o monitoring i mam przyjść we wtorek
Aneczko wpisz mi kolejna wizyte na 28.10 godzi. 6.50

daje jej ostatnia szanse. jak w tym cyklu się nie uda to zmieniam gin.
poszukam ewentualnie jakiegos innego i już się spróbuje umowic bo pewnie terminy będą długie

Żanetko ja bym juz na tym etapie poszukala innego ,sxkoda tego cyklu

[aneczka2238]

Żanetko, wkurzyla mnie ta Twoja gin Nosz kurde Ty się o dzidziusia starasz a ta Ci każe zobaczyć czy @ przyjdzie o czasie? Nie przyjdzie przez najbliższe 9 miesięcy
A lekarza i tak możesz znaleźć innego, na prowadzenie ciąży

Aniu skąd ja to znam Załóż adidaski i nie przejmuj się, mój wtedy na wystepach był w koszuli i czarnych spodniach dresowych... Mogli mnie poinformować, albo kartkę napisac że są występy

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez ANNASAR

Aniu co do syna kochana porozmawiaj z nim . To duzy chlopak napewno ci powie co go dreczy i dlaczego jest smutny

Planuję tak zrobić

[Nati_kk]

Aneczka,też mi się wydaje że rozmowa z synkiem pomoże może mały widzi,że gorzej się czujesz i martwi się tym?

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Żanetka,przecież kurde sama kazała Ci przyjść?! Ja bym szukała innego gina...

[ANNASAR]

Napisane przez aneczka2238

Żanetko, wkurzyla mnie ta Twoja gin Nosz kurde Ty się o dzidziusia starasz a ta Ci każe zobaczyć czy @ przyjdzie o czasie? Nie przyjdzie przez najbliższe 9 miesięcy
A lekarza i tak możesz znaleźć innego, na prowadzenie ciąży

Aniu skąd ja to znam Załóż adidaski i nie przejmuj się, mój wtedy na wystepach był w koszuli i czarnych spodniach dresowych... Mogli mnie poinformować, albo kartkę napisac że są występy

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------



Planuję tak zrobić

Jeszcze do mnie z pretensjami ,ze one mowily dzievia ,zeby w domu przekazali
Ciezko im napidac kartki.
Musi isc w tenisowkach takich wyzszych z biala podesxwa

[Ewunia_01]

Napisane przez Nati_kk

India biedna kicia oby wszystko było dobrze!

Ja bym chyba lewatywe chciała...

A powiedzcie mi do porodu naturalnego nie cewnikuja, prawda?:-P

Dziewczyny,współczuję Wam tych nieprzespanych nocy

Dorotka, ale miałaś sen
U mnie dzisiaj też nie najlepiej,ale przez to że tysiąc myśli związanych z obecną sytuacją po głowie się tłucze...

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

Iza przykro mi

Żanetka,Justynka

Nie zamartwiaj sie na zapas, na pewno wszystko się jakoś ułoży
Ja do sn tez chciałabym lewatywę. Chyba nie cewnikują przy sn no bo po co?
A udało Ci sie dowiedzieć z Twoim wózkiem co Aneczka pisała?

[Meliska86]

Żanetka ja też bym szukała innego gina - tak to możesz czekać i czekać a to chyba nie o to chodzi - jeszcze musisz się prosić o monitoring

Aneczka myślę ze rozmowa z synkiem pomoże wkońcu już nie jest taki mały - musisz mu wytłumaczyć że to że pojawi się nowy członek rodziny nie znaczy że przestaniesz go kochać
no właśnie ciężko tak z dziećmi - ja np. jak byłam mała (4 latka) i urodził się mój brat to byłam tak zazdrosna że najpierw spuściłam go w wózku ze schodów (naszczescie nic mu się nie stało) a później jak lunatykowałam to przez sen poszłam do łóżka położyłam mu poduszkę na głowie i siadłam na niej i chciałam go udusić dobrze że mama spała obok bo miał pół roku dopiero bo takto byłoby nieszczęście.
Daj znać jak poszło

[Ewunia_01]

Napisane przez aneczka2238

Może Ty z moich okolic?
Wiecie czego ja bym się obawiała przy prywatnych polożnych - w szpitalu lezy się okolo 3 doby, no i ta połozna przecież nie będzie z nami cały czas. I nie wiem jak te położne nieopłacone, szpitalne by podchodziły do mnie, czy miałabym pomoc, czy uznalyby że jak wykupiłam swoją położną, to one się zajmowac nie muszą



Ja zdecydowanie chcę Nie cewnikują


A ja zawiozłam synka do przedszkola i Pani mi mówi że on od jakiegoś czasu jest smutny, naburmuszony i płaczliwy. I że w przedszkolu nie ma żadnych problemów z kolegami (chodzi tam nadal chętnie i wiem że jest lubiany) i wg nich to jest wina ciąży Nie wiem co mam z tym teraz zrobic....

Na pewno to dla Niego nowa sytuacja i przeżywa, Ty też czasem sie źle czujesz, musisz poleżeć i moze czuje ze mniej uwagi mu poświęcasz? Moja mała szczerze mówiąc tez jest nerwowa, ciagle chce zeby ją nosić tylko ona sie domaga płaczem i histerią, a Twój syniu już większy to musi zrozumieć. Moze pojedzie gdzieś z nim na weekend razem? Jakies miejsce dla dzieci zeby mu sie podobało?

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Napisane przez kocuro88

hej dziewczyny

jestem juz po wizycie
wkurzyłam sie troche ..

to mój 6dc i stwierdzila że w sumie nie potrzebnie dziś przyszłam bo za wczesniej ale poprosilam i zrobila mi USG - są pechrzyki w lewym jajniku
ale niestety nie wiem ile, jakiej wielkosci itd
o endometrium nawet nie wspomniala

powiedziala żebym teraz poczekała na nastepną @ czy przyjdzie normalnie
no myslałam że wyjde z siebie to ja nie po to do niej chodze żeby sprawdzać czy @ przyjdzie tylko żeby zajść w ciąże.
poprosiłam o monitoring i mam przyjść we wtorek
Aneczko wpisz mi kolejna wizyte na 28.10 godzi. 6.50

daje jej ostatnia szanse. jak w tym cyklu się nie uda to zmieniam gin.
poszukam ewentualnie jakiegos innego i już się spróbuje umowic bo pewnie terminy będą długie

Ja Ci juz pisałam ze bym ją zmieniła, ona ani nie jest zaangażowana w Twoją sytuację ani nie ma żadnego planu dla Ciebie, olewczy stosunek ma. Badania Ci chociaz jakies zaleciła? Ja bym poszła jeszcze do niej na monitoring ale szukała sobie innego gina na nowy cykl. Potrzebujesz kogoś konkretnego kto bedzie miał plan, bedzie szukał przyczyny a nie baby która. Cię zbywa kolejny cykl mówiąc ze albo nic z tego nie bedzie albo wypisując luteine. Daj sobie z nią spokój i nie bądź uparta jak Franka ze swoim tż Nie trzymaj sie tego co Ci nie pomoże.

[izasalamon]

aneczka - na pewno rozmowa z synkiem pomoże

meliska - o żesz Ty... Ale brata potraktowałaś za młodu

A mnie się powoli odechciewa. Jeszcze się dowiedziałam, że koleżanka w drugiej ciąży i wcale nie chciała tego drugiego dziecka. Po prostu wpadka... Dlaczego jak się chce, to nie wychodzi?

Myślałam, że będę bardziej odporna jak nie będę się nastawiać. A mimo wszystko żal, że będzie @ zawsze się pojawia...

[aneczka2238]

Napisane przez ANNASAR

Jeszcze do mnie z pretensjami ,ze one mowily dzievia ,zeby w domu przekazali
Ciezko im napidac kartki.
Musi isc w tenisowkach takich wyzszych z biala podesxwa

Nie denerwuj się
U mnie bylo identycznie I jeszcze dodali że dzieci w tym wieku powinny już przekazywać rodzicom informację

Napisane przez Nati_kk

Aneczka,też mi się wydaje że rozmowa z synkiem pomoże może mały widzi,że gorzej się czujesz i martwi się tym?

Napisane przez Meliska86

Aneczka myślę ze rozmowa z synkiem pomoże wkońcu już nie jest taki mały - musisz mu wytłumaczyć że to że pojawi się nowy członek rodziny nie znaczy że przestaniesz go kochać
no właśnie ciężko tak z dziećmi - ja np. jak byłam mała (4 latka) i urodził się mój brat to byłam tak zazdrosna że najpierw spuściłam go w wózku ze schodów (naszczescie nic mu się nie stało) a później jak lunatykowałam to przez sen poszłam do łóżka położyłam mu poduszkę na głowie i siadłam na niej i chciałam go udusić dobrze że mama spała obok bo miał pół roku dopiero bo takto byłoby nieszczęście.
Daj znać jak poszło

Napisane przez Ewunia_01

Na pewno to dla Niego nowa sytuacja i przeżywa, Ty też czasem sie źle czujesz, musisz poleżeć i moze czuje ze mniej uwagi mu poświęcasz? Moja mała szczerze mówiąc tez jest nerwowa, ciagle chce zeby ją nosić tylko ona sie domaga płaczem i histerią, a Twój syniu już większy to musi zrozumieć. Moze pojedzie gdzieś z nim na weekend razem? Jakies miejsce dla dzieci zeby mu sie podobało?

On w domu nie okazuje tego, zeby ciąża była jakimś problemem Np. mowi że wybrał misie ktore da dzidzi jak się urodzi, często przytula się do brzucha, całuje go, "rozmawia" z dzidzią że jest jego starszym bratem itd...
Porozmawiam z nim dzisiaj, choć przyznam że on z reguły jest taki... mało wylewny. No nie wiem Zobaczę co mi powie

[mandy27]

Napisane przez kocuro88

hej dziewczyny

jestem juz po wizycie
wkurzyłam sie troche ..

to mój 6dc i stwierdzila że w sumie nie potrzebnie dziś przyszłam bo za wczesniej ale poprosilam i zrobila mi USG - są pechrzyki w lewym jajniku
ale niestety nie wiem ile, jakiej wielkosci itd
o endometrium nawet nie wspomniala

powiedziala żebym teraz poczekała na nastepną @ czy przyjdzie normalnie
no myslałam że wyjde z siebie to ja nie po to do niej chodze żeby sprawdzać czy @ przyjdzie tylko żeby zajść w ciąże.
poprosiłam o monitoring i mam przyjść we wtorek
Aneczko wpisz mi kolejna wizyte na 28.10 godzi. 6.50

daje jej ostatnia szanse. jak w tym cyklu się nie uda to zmieniam gin.
poszukam ewentualnie jakiegos innego i już się spróbuje umowic bo pewnie terminy będą długie

Żanetko ta twoja ginekolog to jakąś porażka ty nie chcesz już @a ona każe ai na nic szybko od niej uciekaj

[Guerka]

Czesc dziewczyny ja Wam wynajmę moją osobistą położną po kosztach z racji tego ze u mnie narazie ciąży brak to siedzi bezczynnie
Malina zanieś tableta i powiedz ze przestal ładować, nie mów nic o uszkodzonym gnieździe, bo uznają to jako uszkodzenie mechaniczne, a gwarancja tego nie obejmuje, a nóż się uda ze naprawią
India trzymam za kotkę, moja tez miala ropomacicze i wszystko sie udalo, mimo tego ze juz prawie nieprzytomną w domu ja miałam...
Zanetka wiem co czujesz, ja tez słyszałam co chcwile ze jeszcze miesiąc, jeszcze ma pani czas itd to jest okropnie frustrujące, bo wiesz czego chcesz a lekarze nic sobie z tego nie robią.
Buziaki dla każdej

[mandy27]

Napisane przez izasalamon

aneczka - na pewno rozmowa z synkiem pomoże

meliska - o żesz Ty... Ale brata potraktowałaś za młodu

A mnie się powoli odechciewa. Jeszcze się dowiedziałam, że koleżanka w drugiej ciąży i wcale nie chciała tego drugiego dziecka. Po prostu wpadka... Dlaczego jak się chce, to nie wychodzi?

Myślałam, że będę bardziej odporna jak nie będę się nastawiać. A mimo wszystko żal, że będzie @ zawsze się pojawia...

nie bedzie @ będą 2kreseczki sama pisałas że czujesz się inaczej

[kocuro88]

dziewczyny umowilam sie na piątek do innej gin

moja kuzynka do niej chodzi - długo starali sie o dziecko i teraz juz jest w ciąży
podobno dobra jest z tego co tam słyszałam.
Aneczko termin wizyty to jednak 24.10 godz. 15.15
znowu sie bede musiala zwolnic
oni mnie kiedyś zwolnią

[izasalamon]

Napisane przez mandy27

nie bedzie @ będą 2kreseczki sama pisałas że czujesz się inaczej

Ale pisałam, że "w środku" już się we mnie zbiera krew. Więc @ będzie jutro pewnie.

W czwartek idę do gina umawiać się na drożność.

[aneczka2238]

Napisane przez kocuro88

dziewczyny umowilam sie na piątek do innej gin

moja kuzynka do niej chodzi - długo starali sie o dziecko i teraz juz jest w ciąży
podobno dobra jest z tego co tam słyszałam.
Aneczko termin wizyty to jednak 24.10 godz. 15.15
znowu sie bede musiala zwolnic
oni mnie kiedyś zwolnią

[7koliberek7]

moj mezus sobie na czwartek urlop wzial bo musimy pozalatwiac pare spraw to z taka laska mu dali dzien wolny jakby nie wiem co a dopiero wykorzystal 4 dni z urlopu... nalezy sie cczlowiekowi i jeszcze problemy robia;/

[Ewunia_01]

Napisane przez aneczka2238

Nie denerwuj się
U mnie bylo identycznie I jeszcze dodali że dzieci w tym wieku powinny już przekazywać rodzicom informację







On w domu nie okazuje tego, zeby ciąża była jakimś problemem Np. mowi że wybrał misie ktore da dzidzi jak się urodzi, często przytula się do brzucha, całuje go, "rozmawia" z dzidzią że jest jego starszym bratem itd...
Porozmawiam z nim dzisiaj, choć przyznam że on z reguły jest taki... mało wylewny. No nie wiem Zobaczę co mi powie

Ale jednak to małe dziecko jest wiec pomimo tego że tak okazuje ze sie cieszy to gdzieś w środku przeżywa. Ja bym przez jakiś czas skupiła się tylko i wyłącznie na nim, nic nie mówiła o dzidzi, ciazy, brzuchu. Tym bardziej ze to juz naprawdę niedługo jak wszystko sie zmieni, bo bedzie młodsze i ono bedzie w centrum zainteresowania. On też widzi przecież ze takie przygotowania, pokój zrobiliście dla młodszego, tyle nowych rzeczy kupiliście i juz nie jest jedyny.

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Napisane przez kocuro88

dziewczyny umowilam sie na piątek do innej gin

moja kuzynka do niej chodzi - długo starali sie o dziecko i teraz juz jest w ciąży
podobno dobra jest z tego co tam słyszałam.
Aneczko termin wizyty to jednak 24.10 godz. 15.15
znowu sie bede musiala zwolnic
oni mnie kiedyś zwolnią

No to idziemy razem cieszę sie ze działasz! Szkoda tego cyklu bo na co masz czekać zeby @ przyszła

[Guerka]

Napisane przez izasalamon

Ale pisałam, że "w środku" już się we mnie zbiera krew. Więc @ będzie jutro pewnie.

W czwartek idę do gina umawiać się na drożność.

Trzymam za badanie drożności i pozytywny wynik

[aneczka2238]

Napisane przez Ewunia_01

Ale jednak to małe dziecko jest wiec pomimo tego że tak okazuje ze sie cieszy to gdzieś w środku przeżywa. Ja bym przez jakiś czas skupiła się tylko i wyłącznie na nim, nic nie mówiła o dzidzi, ciazy, brzuchu. Tym bardziej ze to juz naprawdę niedługo jak wszystko sie zmieni, bo bedzie młodsze i ono bedzie w centrum zainteresowania. On też widzi przecież ze takie przygotowania, pokój zrobiliście dla młodszego, tyle nowych rzeczy kupiliście i juz nie jest jedyny.

Chyba masz rację Ewuniu...
Ehh... w pierwszej ciąży wszytko było takie łatwe

Zdrzemnę się

[kordelka85]

Napisane przez mandy27

pewnie miała nacinane krocze przy porodzie. Ją miałam przy pierwszym i też 2tygodnie nie siedziałam nigdy więcej nacięca gdy nie nacinają to ją z porodów na sale poszłam i już mogłam siedzieć

Ja od razu siedzialam.
Fakt faktem nacinana nie bylam, ale popekalam i bylam szyta.

[kocuro88]

przepraszam ze sie nie odnosze dzis do waszych wypowiedzi ale ta wizyta wyprowadzila mnie troche z równowagi...

[Guerka]

Napisane przez kocuro88

przepraszam ze sie nie odnosze dzis do waszych wypowiedzi ale ta wizyta wyprowadzila mnie troche z równowagi...

[kordelka85]

Napisane przez ANNASAR

Nie bede ci pisac o moim przypadku ,bo nie chce cie straszyc ,ale wsxystko jest do przezycia i my kobiety nie zdajemy sobie nawet sprawy ile mozemy wytrzymac . A polog ogolnie jest bolesny .

To ja mialam chyba jakies mega szczescie bo mnie naprawde nic nie bolalo, no moze lekko glowa przez 2 dni.A porod do najlzejszych nie nalezal. A pielęgniarki ciagle lataly i pytaly czy mnie pipka boli i czy mi paracetalol dac.
Mialam jeden incydent tydzien po porodzie, bo mi sie za slabo obkurczalo, ale dostalam jakis zastrzyk i bylo ok.

[ksuwka]

Witajcie Kochane!
Ja ostatnio coś nie do życia jestem, chyba przez tą pogodę. Rano wstaję i już się czuję zmęczona
Wczoraj byłam u mojej doktor rodzinnej z wynikami badań i też powiedziała, że tylko ta prolaktyna jest podwyższona. Powiedziała, że bromergon nie powinien kolidować z innymi lekami, ale muszę częściej kontrolować ciśnienie. I powiedziała, żebym bardzo powolutku zwiększała dawkę i żebym sobie zaczęła od ćwiartki przez 4 dni, a dopiero później połówkę. Ale powiem Wam, że ja się strasznie boję tego bromergonu, poczytałam różne opinie i jak się dziewczyny na nim źle czują i mam strach przed tymi skutkami ubocznymi. Gdyby mąż był w domu, to jakoś tak inaczej, a tak mam podwójnego stracha.

[kordelka85]

Takze Koliberku, moze bedziez miala szczescie.

[ksuwka]

Napisane przez kocuro88

przepraszam ze sie nie odnosze dzis do waszych wypowiedzi ale ta wizyta wyprowadzila mnie troche z równowagi...

Żanetka, przykro mi, że gin tak do Ciebie podeszła. Też bym się wkurzyła, bo przecież nie po to człowiek idzie do lekarza, żeby usłyszeć że trzeba czekać. Mam nadzieję, że ta nowa gin będzie miała jakiś lepszy plan.

[dorotape1987]

Aneczka kurde niewiem co z ta lewatywa no ale pewnie napisze ze tak zawsze to czlowiek bedzie mial wiekszy komfort ze nic nie wyskoczy
porozmawiaj na spokojnie z synkiem moze niechce Ciebie martwic i dlatego nic Ci nie mowi a w szkole jakos odreagowuje
U mnie nocka w miare wstalam na ta herbate zjadlam sniadanie przed 6 nastawilam alarm na cukier sprawdzilam i poszlam spac i tak dogniotlam sie do 7.40 bo siostra zadzwonila zebym na malego poatrzyla bo musi starszego do szkoly wziasc
Kocurek suuuper ze zdecydowalas sie na innego czekamy niecierpliwie na wizyte i relacje z niej
India oby z kotkim wszystko dobrze poszlo

A ja mam dobre wiesci tzn trzymam emocje na wodzy do czwartku
Maz dostal telefon z ambasady ze wiza przyznana no ale ze ja niewierny tomasz to czekam az odbierze paszport w czwartek zobacze paszport to bede skakac z radosci ale kamien z serca bo przez telefon mu powiedzieli ze pozytywnie rozpatrzony wniosek
Noi druga wiadomosc bo u nas tam strasznie do gory poszedl czynsz i balismy sie ze wywala nam masakryczna podwyzke aleeeee okazalo sie ze wszsytko zgodnie z postanowieniami rzadu i podniosa nam jakies 3500 tylko w skali roku

[Guerka]

Dziewczyny zaraz w ddtvn będzie o korzyściach karmienia piersią a co tam... tez obejrzę

[kordelka85]

Napisane przez Ewunia_01

Ja też myslalam ze po sn sie szybko dochodzi do formy i jest lepiej, a potem sie dowiedziałam, dziewczyna z mojej sali nie mogła karmić w żadnej pozycji oprócz a leżąco na boku, nie było łatwo tak przestawić dziecko, a ona nie mogła siedzieć i juz wtedy widziałam ze nie koniecznie tak jest. Potem sie naczytałam o przypadkach nawet pół roku dochodzenia do siebie, bo sie krocze nie chciało goić (kosmos) , ze tyle czasu nie mozna na tyłek siąść tez mnie przeraża, mojej koleżance teraz po sn wypadają narządy rodne i mąż przyznaje ze jak sie kochają to nic nie czuje, a ja po cc nie miałam tak zle, po 10 dniach jeździłam autem i czułam sie ok. Nic mnie nie bolało, tylko pierwsze dni w szpitalu najgorsze.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Ale tez po cc mozna długo dochodzić do siebie. Różnie bywa.
Większość kobiet po sn dobrze wszystko sie goi i szybko dochodzą do siebie. A moze i tak jest bo nikt sie nie cacka? U mnie tą dziewczynę z sali ode mnie zaraz pogoniły pod prysznic, kazały przyjść jak cos chce, a ja tak nie miałam. No ale cc to jednak jest operacja.

Matko !!!!


Kuzynka mojego meza smiejemy sie, ze powinna zostac surogatka. Bo w piatek urodzila przez cc, a w poniedzialek juz wyszla ze szpitala i wracala autem jako kierowca.