Mamusie Majowe 2015!! cz. 2

[Iluzja00]

Napisane przez LuckyLove

Achhhh zostałam przyłapana... Miałam, miałam ale weekend taki zakręcony nieco był i wyleciało mi z łepetyny. Dodam tą moją beczułkę niebawem, maybe today

To czekamy.Bo juz na poczatku fajny brzusio mialas to co dopiero teraz

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez sylwia01485

Ja nie miałam. W obu przypadkach zdałam się na los. Pierwszym razem leżałam na patologii ciąży, bo byłam sporo po terminie i nic nie ruszało, więc dwa razy mi wywoływali poród.

A drugim razem postanowiłam rodzić w szpitalu najbliżej domu, ale nawet nie zainteresowałam się wcześniej , gdzie jest porodówka i jak mnie mąż wiózł ze skurczami, to musieliśmy pytać ochrony, jak trafić na porodówkę, bo to Instytut Matki i Dziecka i tam mnóstwo budynków, nie wiadomo, który jest który.
Ale drugim razem wiedziałam już o co chodzi, więc nastawiłam się psychicznie na współpracę z położną i mimo że pierwszy raz kobietę widziałam na oczy, to rozumiałyśmy się bez słów. Jak mnie zapytała, czy chcę, żeby mąż był przy porodzie (ostatniej fazie, bo tak to był ze mną cały czas), to jej powiedziałam, że nie, bo wolę się skupić na wykonywaniu jej poleceń, a on mnie będzie tylko rozpraszał I w sumie nie było go na sali może z 15 minut, bo wyszedł na chwilę, jak mi dawali znieczulenie, a jak go zawołali, to mała już była na świecie i mógł ją zabrać, a mnie tam dalej opatrywali.

A o znieczuleniu rozmawialas wczesniej z jakims lekarzem?I jakie to znieczulenie?

[fistaszek24]

Napisane przez Kinga_20

Ja mam Symbio Dla mnie super, gondola trochę mnie wkurzała, bo mi dziecko zjeżdżało w niej na dół, bo jest lekko pochylona jakby, ale może to wina tego mojego egzemplarza, bo my używany kupiliśmy. Jest to wózek typowo miejski, raczej na spacer po lesie się nim nie wybierzesz, chociaż myśmy go i na wertepach próbowali i było w miarę ok. Jest mega lekki co dla mnie jest dosyć istotne jak czasami targałam gondolę z dzieckiem na 3 piętro W gondolce za pomocą jednego pokrętła można podnieść oparcie w wózku i wtedy jest pozycja pół-leżąca, materiał, z którego jest wykonany ma filtr UV, w budce podnosi się klapę i jest siateczka - to na upalne dni żeby przewiew był. Stelaż po złożeniu może nie jest jakiś najmniejszy, ale po zdjęciu kółek (co nie jest skomplikowane i trwa 30 sek.) mieścił się wózek nawet do peugeot 206 Spacerówka ma kubełkowe siedzenie i trochę się bałam o to, ale wożę córkę w tym prawie rok i się sprawdza, bo nie kupowaliśmy dodatkowej spacerówki. W spacerówce jest możliwość 3 ułożeń, czyli pionowa, pół-leżąca i leżąco i wszystko to robi się jednym przyciskiem, rączka jest przekładana też za pomocą jednego przycisku. Ogólnie ludzie którzy mają dzieci lub są w ciąży dzwonią do nas co my za wózek mamy bo taki fajny Polecam obejrzeć filmik instruktażowy na YT i oczywiście obejrzeć na żywo w sklepie

Wiedziałam, że pomyle osoby które używają symbio przepraszam . No to chyba mam faworyta.

[irenka78]

sylwia a kiedy ma badania prenetalne?

[scotasia]

Napisane przez Iluzja00

Dziewczyny a planujecie zrobic plan porodu i podpisac go pozniej w szpitalu z polozna??Albo czy ktoras z Was (ktora ma dzieci) cos takiego miala?
Bo ja planuje tylko nie wiem czy polozne trzymaja sie tak az tego

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Ja miałam plan porodu napisany w domu. Ale tylko dlatego, że na szkole rodzenia dowiedziałam się, że w szpitalu, w którym chcę rodzić, jest wymóg takiego papierka. Tzn oni dają na wejściu taki formularz do wypełnienia. Ale żeby oszczędzić sobie papierologii, przyszłam ze swoim. Najpierw położne kręciły nosem, że se panienka swoje pisemko napisała Ale przejrzały i zaakceptowały. To była tylko formalność, wcale nie liczyłam, że coś z tego, co napisałam, zostanie spełnione. Wypisałam sobie, że chciałabym rodzić z użyciem różnych udogodnień, piłek, itd. A przez 6 godz spacerowałam ze skurczami po korytarzu, bo porodówka była zajęta i nie było mowy o "aktywnych metodach rodzenia". W sumie na dobre mi to wyszło, teraz też będę łazić, bardzo mi to pomogło. Tylko miałam mega zakwasy w nogach przez następne dni

[201606011622]

Napisane przez Ewusia_marchew

Dzięki Dziewczyny za miłe słowa

próbuję dojść do siebie ale to nie jest łatwe
mam nadzieję ze niedługo znowu zaczniemy się starać i że pójdzie nam szybciej niż ostatnio (o tą utraconą ciąże staraliśmy się ponad rok.... )

trzymaj się kochana, uda się znów na pewno

Napisane przez strzalka44

Cześć dziewczyny !
Podczytuje was od samego początku pierwszego wątku. Z racji tego ze pracuje ledwo nadążałam z czytaniem was a co dopiero pisać. No ale złożyło sie tak ze od dziś jestem na 2 tyg. L4 wiec żeby nie zwariować postanowiłam przyłączyć sie do was Przyjmiecie mnie pod skrzydełka ?

hej

Napisane przez Czarnulka7891

no się spłakałam teraz

strzałka, nie martw się każda z nas cierpi tu na zbudyniały mózgalbo kalafior jak wolisz
Pomylić każdemu się zdaży

Oglądam "uprowadzoną"...mój najulubieńszy film papa wymiata

a do tego ide wstawić fasolkę

też oglądałam uprowadzoną. mega film

Napisane przez aural

Czarnulka ja już miałam lepsze akcje np. razu pewnego stojąc na światłach zamiast jedynki wrzuciłam wsteczny dobrze, że powoli ruszałam i nikt za mną akurat nie stał czy np. jadąc do lekarza skręciłam w inną ulicę, bo mi się pomyliło i myślałam, że jadę do dentysty młodego... (tyle, że jego nawet nie było w samochodzie ) coś czuję, że jeszcze trochę i pójdę na rekord

rozwaliłas system

Napisane przez strzalka44

O rany ależ mam inteligentne wejście
No ale cóż nie pierwszy raz takie bzdury klepię, ostatnio zdarza sie to bardzo często i w sumie wesoło mi z tym

śmiech to zdrowie

Napisane przez Opulka

Dziewczyny, czy którąś tak jak mnie bolą kości miednicy? Bo takie dziwne mi się to wydaje. Dziś w nocy ruszyć się prawie nie mogłam, teraz już jest lepiej, ale zawsze mi się wydawało że to tak pod koniec ciąży te kości...a tu takie o.

mnie boli lewa strona miednicy i to tak, że ruszyć się nie mogę nieraz.

Napisane przez tysiak85

Cześć Dziewczyny !Podczytuję Was od pewnego czasu i biję pokłony, bo jesteście cennym źródłem inforrmacji dla mnie - średnio zorientowanej Mogę dołączyć ? Wprawdzie przewidywany termin porodu naszego niespodziankowego Dzidziusia mam na 24.04, ale u kwietniówek jakieś takie zaawansowanie , że nie mogę się odnaleźć

wiem coś o tym, cięzko się wbic w zgraną juz grupę. ale na nas mozesz liczyć witaj

Napisane przez LuckyLove

A moja mama dwie ciąże i żadnych objawów, żadnych nudności, kłopotów z cerą, włosami nic zupełnie nic i dwie córy ma Ja przechodzę teraz identycznie więc też mam cichutką nadzieję na dziewczynę no ale co będzie to będzie ))

też mam taką nadzieję u siebie

Hej Wam
ale natrzaskałyście stron

[Czarnulka7891]

Napisane przez TienShan

a ja umieram, w nocy rozbolał mnie ząb, zbiera mi się ropa, więc pewnie antybiotyk będę musiała wziąć... a mój dentysta nie odbiera

biedna

Napisane przez LuckyLove

Hejoo nadrobiłam Was nieco teraz muszę zgarnąć myśli co komu napisać Ale to za momencik

Wiecie co, ale dopadł mnie nad ranem okropny ból w prawej pachwinie normalnie jakby mi tam się coś urywało, rozciągało - nawet nie wiem jak to nazwać, przyszedł nagle i trwał może z 5 min ale masakra myślalam że nie wytrzymam no i brzuch z prawej strony mnie czasem pobolewa ale do zniesienia.

moze jajnik?? mnie tak rwało jak w ciąże zaszłam...tak dzień w dzień do terminu @

Napisane przez brownsugar772

Dzień dobry

Widzę że nie tylko ja dziś mam jakiś dziwny dzień, od rana coś mi jest, a to brzuch boli, a to mdli mnie od soku i do tego ciągle jestem zmęczona kiedy to się wreszcie skończy

tez jestem ciągle zmęczona, chyba tym leżeniem

Napisane przez Iluzja00

Czesc dziewczyny

Ale tu dzisiaj cisza.

Ja prawie od 6 na nogach.Wizyta u lekarza zaliczona, wszystko w porzadku.Badania tez super.
USG dopiero w poniedzialek ale posluchalam chwilke serduszka Malej u poloznej wiec jestem spokojna.
Za miesiac obciazenie glukoza I nie moge cytryny wziac ze soba.Ale damy rade

za wizyte ale tej glukozy to nie zazdroszczę

Napisane przez sylwia01485

Ja mam tak czasem, że mnie tak zaboli lewy jajnik, jakby mi ktoś go na siłę chciał wyrwać. To taki ból, że mam ochotę się posikać. Najczęściej jak się przekręcę za szybko. Ale szybko puszcza.



Ojej, bidulko. Dzwoń do niego, może przyjmuje po południu.

A ja dziś obudziłam się w bojowym nastroju i z taką złością na cały świat, że mnie mąż się bał

W nocy nie mogłam spać, bo bardzo bolała mnie głowa i przypomniało mi się, że jak poprzednie ciąże przechodziłam tak źle i wymiotowałam do końca, miałam nogi opuchnięte jak balony, wyłam z bólu kręgosłupa i mówiłam o tym mojej lekarce to ta małpa zawsze mi odpowiadała "to są uroki ciąży" i nawet nie chciała słyszeć o zwolnieniu i ja jak zombiak zataraniałam do pracy, bo ona nie widziała u mnie złego stanu zdrowia tylko "uroki".
I tak w tej wściekłości mi przyszło do głowy, że jak ktoś ma takie podejście, to na grypę też nie powinno się dostać l4, bo łupanie w kościach i dreszcze to uroki grypy, a ból gardła przy anginie to uroki anginy, a jak ktoś nie może chodzić, bo ma rwę kulszową, to to są uroki rwy kulszowej.

I tak od rana się to myślą nakręcam, że jak mi lekarz odmówi zwolnienia to na odchodnym podzielę się swoją refleksją

Coż za bojowe nastawienieale w sumie masz racje

Napisane przez sylwia01485

Nie wiem, co dziś TienShan na takie "uroki" , chyba mnie rozniesie

no może nie być szczęśliwa

[Czarnulka7891]

Napisane przez ruskaa

Rano musiałam pojechać coś załatwić i nie zdążyłam zjeść, właśnie przyjechałam i zrobiłam sobie jajecznicę z pomidorem + bułeczka z masełkiem i serem żółtym. I jem i jem i jem aż tu nagle jak mi wszystko stanęło i czuję, że , kuźwa no i było :O:O
Jestem w szoku, objawów już żadnych aż tu nagle :O

Już nie spojrzę na jajecznicę, zwróciłam całe śniadanie
ładne jaja się dzieją :P

Ja wiem, że to będzie dziewucha, bo to złe samopoczucie, wypadające włosy, syfki na twarzy to jest na dziewuszkę :P

Napisane przez LuckyLove

A moja mama dwie ciąże i żadnych objawów, żadnych nudności, kłopotów z cerą, włosami nic zupełnie nic i dwie córy ma Ja przechodzę teraz identycznie więc też mam cichutką nadzieję na dziewczynę no ale co będzie to będzie ))

zazdroszcze po cichu, bo jak widać to mnie sie wszelkie cholerstwo czepia

Napisane przez Santilia

przeczytałam: "A ja mam dwie ciąże"
ale kalafior

gonisz nas

Napisane przez fistaszek24

Mnie mdli .
Dziewczyny nie mogę znaleźć linku, który wkleiła czarnulka o którym tyle piszecie.

ja go nie usuwałam wiec gdzieś tam jest

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

wiecie co ? wiekszej durnoty w zyciu nie słyszałam...wczoraj przed snem czytałam o krwiakach i jakieś mądre głowy wymyśliły, żeby lepie krwiak zakrwawił i sam sie usunął i byłoby po problemie.... ja sie poddaje jak można mieć takie durne pomysły

[Iluzja00]

Napisane przez scotasia

Ja miałam plan porodu napisany w domu. Ale tylko dlatego, że na szkole rodzenia dowiedziałam się, że w szpitalu, w którym chcę rodzić, jest wymóg takiego papierka. Tzn oni dają na wejściu taki formularz do wypełnienia. Ale żeby oszczędzić sobie papierologii, przyszłam ze swoim. Najpierw położne kręciły nosem, że se panienka swoje pisemko napisała Ale przejrzały i zaakceptowały. To była tylko formalność, wcale nie liczyłam, że coś z tego, co napisałam, zostanie spełnione. Wypisałam sobie, że chciałabym rodzić z użyciem różnych udogodnień, piłek, itd. A przez 6 godz spacerowałam ze skurczami po korytarzu, bo porodówka była zajęta i nie było mowy o "aktywnych metodach rodzenia". W sumie na dobre mi to wyszło, teraz też będę łazić, bardzo mi to pomogło. Tylko miałam mega zakwasy w nogach przez następne dni

To ja chyba wezme do szpitala 'zabawki' ze soba :P
Popytam polozna jak to u nich wyglada.Wole miec wczesniej wszystko przygotowane niz pozniej na ostatnia chwile.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez Czarnulka7891

za wizyte ale tej glukozy to nie zazdroszczę

Nie chce nic mowic ale Ciebie tez to czeka
Aa i chyba to latanie do lazienki przeszlo z Ciebie na mnie.Oszaleje, 30 razy na godzine..Jak nie wiecej

[Opulka]

Jaki z tego wniosek? Nie czytać o krwiakach

Dziś się obudziłam taka trochę przeziębiona, czosnek i maliny poszły w ruch, biedny ten mój mąż jak wróci z pracy a ja taka...woniejąca
Kurcze, wszystkie leki zakazane, nawet sobie nie zdawałam sprawy jak to wygląda....

Czy mi się wydaje, czy większość z nas nastawiona jest na dziewuszkę?

[Santilia]

Napisane przez Opulka

Jaki z tego wniosek? Nie czytać o krwiakach

Dziś się obudziłam taka trochę przeziębiona, czosnek i maliny poszły w ruch, biedny ten mój mąż jak wróci z pracy a ja taka...woniejąca
Kurcze, wszystkie leki zakazane, nawet sobie nie zdawałam sprawy jak to wygląda....

Czy mi się wydaje, czy większość z nas nastawiona jest na dziewuszkę?

chiba większość ;P

[TienShan]

Napisane przez sylwia01485

Ojej, bidulko. Dzwoń do niego, może przyjmuje po południu.
pracy, bo ona nie widziała u mnie złego stanu zdrowia tylko "uroki".

zaszłam do niego i od 13 przyjmuje, mam nadzieję, że mnie przyjmie i da receptę

Napisane przez sylwia01485

Nie wiem, co dziś TienShan na takie "uroki" , chyba mnie rozniesie

Chciałam napisać, że pogryzę Cię ale... nie dam rady

Napisane przez ruskaa

Rano musiałam pojechać coś załatwić i nie zdążyłam zjeść, właśnie przyjechałam i zrobiłam sobie jajecznicę z pomidorem + bułeczka z masełkiem i serem żółtym. I jem i jem i jem aż tu nagle jak mi wszystko stanęło i czuję, że , kuźwa no i było :O:O
Jestem w szoku, objawów już żadnych aż tu nagle :O

Już nie spojrzę na jajecznicę, zwróciłam całe śniadanie
ładne jaja się dzieją :P

Ja wiem, że to będzie dziewucha, bo to złe samopoczucie, wypadające włosy, syfki na twarzy to jest na dziewuszkę :P

Ja wczoraj wieczorem zaplanowałam sobie jajecznicę na śniadanie ale przez ten ząb nie mogłam niczego zjeść a jak robiłam młodemu właśnie jajecznicę to ledwo wytrzymała przy kuchence, myślałam, że

Napisane przez Iluzja00

Dziewczyny a planujecie zrobic plan porodu i podpisac go pozniej w szpitalu z polozna??Albo czy ktoras z Was (ktora ma dzieci) cos takiego miala?
Bo ja planuje tylko nie wiem czy polozne trzymaja sie tak az tego

Miałam ale z wrażenia nie dałam położnej Jednak tak czy siak respektowano moje prawa, pytano o wszystko - czy sobie życzę lewatywę, środki rozkurczowe, czy zgadzam się na kroplówkę, jedynie nie miałam syna 2h w stałym kontakcie skóra do skóry ale miał problem z oddechem no i zabrali go na chwilę i oddali już ubranego no i pozycja do parcia, chciałam wertykalnie ale byłam taka zmęczona, że nie miałam siły się podnieść teraz też napiszę i mam nadzieję, że nie zapomnę go oddać

[Czarnulka7891]

Napisane przez Iluzja00

To ja chyba wezme do szpitala 'zabawki' ze soba :P
Popytam polozna jak to u nich wyglada.Wole miec wczesniej wszystko przygotowane niz pozniej na ostatnia chwile.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------




Nie chce nic mowic ale Ciebie tez to czeka
Aa i chyba to latanie do lazienki przeszlo z Ciebie na mnie.Oszaleje, 30 razy na godzine..Jak nie wiecej

chyba nie tu nie robią obciążenia glukozą jeśli glukoza na czczo jest w porządku chociaż znając moje szczęście

yyy ale ja juz wole zatrzymać to ganianie do wc niż tego krwiaka oddawaj!

Napisane przez Opulka

Jaki z tego wniosek? Nie czytać o krwiakach

Dziś się obudziłam taka trochę przeziębiona, czosnek i maliny poszły w ruch, biedny ten mój mąż jak wróci z pracy a ja taka...woniejąca
Kurcze, wszystkie leki zakazane, nawet sobie nie zdawałam sprawy jak to wygląda....

Czy mi się wydaje, czy większość z nas nastawiona jest na dziewuszkę?

zdecydowanie nie czytać....bo momentalnie humor mi popsuło

ja tam jestem nastawiona na facecika...zobaczymy jak tam moje przeczucia

[201606011622]

tak wyszło

[brownsugar772]

Czarnulka7891 to całkiem możliwe ja od kiedy mam nakaz lezania to z dnia na dzień jest ze mną gorzej- to juz chyba w głowie siedzi

Santilia ja to chyba bardziej chciałabym synka moj jest swięcie przekonany że to syn bo jak to mówi: " przecież wiem co robiłem"

a tak swoją droga przespałam 10h w nocy, wstałam zrobiłam sniadanie wypiłam kawę wróciłam do łóżka i wiecie co - znowu zasnełam ;o ja nie wiem jak ja to robię

[kasienka1985]

czesc dziewczyny,
pospałam do 10- obudził mnie telefonem "tatuś" i tylko mnie wkurzył

Napisane przez Czarnulka7891

strzałka, nie martw się każda z nas cierpi tu na zbudyniały mózgalbo kalafior jak wolisz
Pomylić każdemu się zdaży

Oglądam "uprowadzoną"...mój najulubieńszy film papa wymiata

bosze ja też czasem mam wrażenie jakbym się w rozwoju cofała...

i tez kocham ten film

Napisane przez ruskaa

Kasienka, badz silna

staram się...

Napisane przez TienShan

Nie licz, że Ci pomoże finansowo a żądaj, jeszcze w czasie ciąży poza tym jestem pewna, że dobrze wyszło, lepiej samej wychowywać dziecko niż z dupkiem dasz radę a my będziemy Cię wspierać

na razie pomaga mi finansowo więc nie ma tragedii...
tez dochodzę do takiego wniosku... ale ciężko pogodzić się z tą myślą, że mam zostać z tym sama...
poza tym sytuacja jest bardziej złożona niż się wydaje...
nie ważne z resztą ...
nie ma co, na wsparcie liczę jak najbardziej

Napisane przez Crumble

Maluszek ma 5,9 cm! Termin pozostaje na 1 maja wszystko prawidlowo sie rozwija, mozh piekny! uparciuch z naszego malucha bo nie chcial sie ustawic na zmierzenia przeziernosci ale w koncu sie udalo- 1.4 wyniosla( nie kojarze jednostek:p) mamy sliczne zdjecie jak macha lapka nie ruszal sie jakos bardzo, ale to nic pepowina trojnaczyniowa... Byl zoladek, przepona

No i... Na 80% mamy SYNKA ciekawe czy sie sprawdzi

Dodam jutro zdjecia w klubie to zobaczycie moje cudo

gratulacje
ciekawe że na tym etapie już lekarz zaryzykował z oceną płci, ponoć to mało prawdoodobne...

tez bym chciała pooglądać Wasze zdjęcia z usg
moje usg w pątek było bardzo wzruszającym przezyciem ale fotek nie mam

w poniedziałek 27.10.14 mam meć badanie to genetyczne. bedzie mi je robiła moja lekarz prowadząca

Napisane przez ruskaa

Znowu mam gorszy dzień... jakoś tak mnie wszystko dobija (w sumie pierdoły...) a najbardziej drażnią mnie moje problemy z cerą... wyglądam jak gimbus normalnie tylko płaczę jak się widzę w lustrze...

ja mam codziennie gorszy dzień, więc głowa do góry
niestety tez nie wyglądam wcale, cera tez mi sie zbiesiła, co chwile mi cos wyskakuje na twarzy... ech...

Napisane przez aural

Czarnulka człowiek jak musi jest w stanie przetrwać wszystko... a teraz z perspektywy czasu mogę napisać, że jestem cholernie wdzięczna m i jego "mamusi" za ten 4-letni maraton, który mi zafundowali, bo zahartowali mnie na stal a teraz mam absolutnie fantastyczny komfort życia jeszcze w trakcie sprawy przeprowadziłam się, poszłam do pracy, kupiłam mieszkanie, młody jest supermanem i świetnie się uczy, ja rozwijam się zawodowo, jestem w związku z facetem, dla którego jesteśmy najważniejsi na świecie
Tak, jestem szczęśliwa i jestem dowodem na to, że po każdej nawet największej burzy przychodzi słońce...

bosze... ależ Ci zazdroszczę

[irenka78]

Dziewczyny dostałyście skierowanie na badanie na HIV i żółtaczki? Wiecie może jak długo czeka się za wynikiem?

[201606011622]

ja jak na razie nie dostałam skierowania.
tylko na podstawowe, mocz krew glukoza

[Iluzja00]

Napisane przez irenka78

Dziewczyny dostałyście skierowanie na badanie na HIV i żółtaczki? Wiecie może jak długo czeka się za wynikiem?

Mniej niz tydzien.Przynajmniej ja tak mialam..
Chociaz..inne wyniki tego samego dnia.Moze i HIV byl wczesniej tylko ja nie zapytalam.Ale na pewno max tydzien

[scotasia]

Napisane przez irenka78

Dziewczyny dostałyście skierowanie na badanie na HIV i żółtaczki? Wiecie może jak długo czeka się za wynikiem?

Wyniki żółtaczki miałam tego samego dnia. Wyniki HIV miały być w ciągu 5 dni roboczych, ale też tego samego dnia już były.

[Santilia]

Napisane przez irenka78

Dziewczyny dostałyście skierowanie na badanie na HIV i żółtaczki? Wiecie może jak długo czeka się za wynikiem?

Ja dostałam. Wyniki miałam tego samego dnia. ale to zależy od przychodni/labolatorium, czy mają sprzęt do badań u siebie czy zlecają.
np. na betkę na początku ciąży jak robilam w innej przychodni czekałam 1 dzień.

[kasienka1985]

Napisane przez Opulka

Dziś się obudziłam taka trochę przeziębiona, czosnek i maliny poszły w ruch, biedny ten mój mąż jak wróci z pracy a ja taka...woniejąca
Kurcze, wszystkie leki zakazane, nawet sobie nie zdawałam sprawy jak to wygląda....

Czy mi się wydaje, czy większość z nas nastawiona jest na dziewuszkę?

zdrówka kochana , mnie ostatnio dopadł katar... trzeba się przemęczyć...

mnie trudno powiedzieć co bym chciała...
wiem, że "tatuś" chciałby syna wiec może dlatego coś sobie ubzdurałam i stąd to przeczucie ze bedzie chłopak
ale tak naprawde mnie to obojętne

z imionami też mam problem strasznie ciężko się na coś zdecydować...

ja robiłam badania na HIV- wyniki miałam już w tym samym dniu

[Iluzja00]

Rodzicie z Tz-tami ?
I myslalyscie nad pamiatkowymi zdjeciami z porodu?Takimi wiecie..bardziej 'smacznymi'?

[Opulka]

Napisane przez brownsugar772

Santilia ja to chyba bardziej chciałabym synka moj jest swięcie przekonany że to syn bo jak to mówi: " przecież wiem co robiłem"

Cudowny tekst Aż spytam swojego czy wie...

[201606011622]

Napisane przez Iluzja00

Rodzicie z Tz-tami ?
I myslalyscie nad pamiatkowymi zdjeciami z porodu?Takimi wiecie..bardziej 'smacznymi'?

ja będę chciała, żeby tz był, ale jak powiem, żeby wyszedł to ma go w sekunde nie być. zobaczymy, czy mi pomoze jego obecność.
co do zdj..
kolezanka na fb dodała zdj z porodu takie przesadzone..
ja to później jak juz bd w lepszej formie to chcę zdjęcie z maleństwem jeszcze w szpitalu. ale żeby tak odrazu po to chyba nie

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez brownsugar772

Santilia ja to chyba bardziej chciałabym synka moj jest swięcie przekonany że to syn bo jak to mówi: " przecież wiem co robiłem"

mój tez przekonany, ale że zrobił córcię

[Iluzja00]

Napisane przez ola_la_7676

ja będę chciała, żeby tz był, ale jak powiem, żeby wyszedł to ma go w sekunde nie być. zobaczymy, czy mi pomoze jego obecność.
co do zdj..
kolezanka na fb dodała zdj z porodu takie przesadzone..
ja to później jak juz bd w lepszej formie to chcę zdjęcie z maleństwem jeszcze w szpitalu. ale żeby tak odrazu po to chyba nie

Chodzi mi bardziej o takie fragmenty.Bo wiadomo ze zadna z Nas nie chce sie potem ogladac jak to koszmarnie wygladala.
Takie wiecie, jedynie zarys twarzy, Malenstwo...Szczegoly..

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

http://blog.krzysztofzietarski.pl/bo...ia-birth-pangs

Pamiatka przewspaniala Jeszcze jak rodzimy pierwsze dziecko...

[201606011622]

nie wiem czy mój tz będzie umiał właściwie udokumentować tą chwilę

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

ale super ta sesja

[Czarnulka7891]

Napisane przez brownsugar772

Czarnulka7891 to całkiem możliwe ja od kiedy mam nakaz lezania to z dnia na dzień jest ze mną gorzej- to juz chyba w głowie siedzi

Santilia ja to chyba bardziej chciałabym synka moj jest swięcie przekonany że to syn bo jak to mówi: " przecież wiem co robiłem"

a tak swoją droga przespałam 10h w nocy, wstałam zrobiłam sniadanie wypiłam kawę wróciłam do łóżka i wiecie co - znowu zasnełam ;o ja nie wiem jak ja to robię

no ja po tym szpitalu i teraz podczas leżenia czuje się jak inwalidka

a mój TŻ mówi to samo wszystkim w okół...będzie syn, bo wiem co robiłem. ciekawe co bedzie gdy sie okaże, ze jednak dziewczynka

[sylwia01485]

Napisane przez Iluzja00

To czekamy.Bo juz na poczatku fajny brzusio mialas to co dopiero teraz

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------



A o znieczuleniu rozmawialas wczesniej z jakims lekarzem?I jakie to znieczulenie?

Nie. Przy pierwszej ciąży poprosiłam o znieczulenie w trakcie wywoływania porodu, jak już mnie zaczęło boleć, ale musiałam poczekać, bo było trochę za wcześnie. I chyba podali mi za wcześnie jednak, bo w ogóle akcja porodowa ustała i było ciężko.
A w drugim przypadku powiedziałam na IP jak mi wypisywali te kwitki, że będę sobie życzyła. I tutaj z kolei znieczulenie tak przyspieszyło akcję, że jeszcze anestezjolog nie skończył wypisywać jakiś papierów przy stole, a ja mówię, że już rodzę- wszyscy w śmiech, że tylko mi się wydaje, a za chwilę "o faktycznie" i 10 min potem było po wszystkim

Miałam znieczulenie zewnątrzoponowe. Pierwszym razem dostałam niby wcześniej jakiś zastrzyk przeciwbólowy, ale on nic nie zadziałał.

Napisane przez irenka78

sylwia a kiedy ma badania prenetalne?

w czwartek mam usg i powiedział - no i robimy test z krwi, ale kiedy i czy mam prywatnie czy na nfz to mi nie powiedział. W czwartek będę dopytywać.

Napisane przez TienShan

zaszłam do niego i od 13 przyjmuje, mam nadzieję, że mnie przyjmie i da receptę
Chciałam napisać, że pogryzę Cię ale... nie dam rady

Jak Ci przejdzie, to pogryziesz

Napisane przez irenka78

Dziewczyny dostałyście skierowanie na badanie na HIV i żółtaczki? Wiecie może jak długo czeka się za wynikiem?

następnego dnia.

[Czarnulka7891]

iluzja, fajne zdjęcia, ale u na porodówce tylko TŻtowi pozwolę zdjęcia pstrykać

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

ide się zawinąć w kołdre i poczytac jakaś książkę

[Iluzja00]

http://annaroznicka.com/blog/2013/na...rtaz-z-porodu/

Jak sie patrzy na takie sale to az chce sie rodzic :P Szkoda ze nie kazda porodowka jest tak 'przyjazna'.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez sylwia01485

Nie. Przy pierwszej ciąży poprosiłam o znieczulenie w trakcie wywoływania porodu, jak już mnie zaczęło boleć, ale musiałam poczekać, bo było trochę za wcześnie. I chyba podali mi za wcześnie jednak, bo w ogóle akcja porodowa ustała i było ciężko.
A w drugim przypadku powiedziałam na IP jak mi wypisywali te kwitki, że będę sobie życzyła. I tutaj z kolei znieczulenie tak przyspieszyło akcję, że jeszcze anestezjolog nie skończył wypisywać jakiś papierów przy stole, a ja mówię, że już rodzę- wszyscy w śmiech, że tylko mi się wydaje, a za chwilę "o faktycznie" i 10 min potem było po wszystkim

Miałam znieczulenie zewnątrzoponowe. Pierwszym razem dostałam niby wcześniej jakiś zastrzyk przeciwbólowy, ale on nic nie zadziałał.

Bo mowia ze w pierwszej ciazy nie polecaja znieczulen.Ze kobiety nie wiedza kiedy przec itp.
Dobrze ze szkola rodzenia niedlugo sie zaczyna to o wszystko sie dopytam.
Ale chcialabym urodzic naturalnie z jak najmniejsza ingerencja lekow i znieczulen