Grudniowe Mamusie 2014 cz. IV

[Trusiulandia]

Ja też biorę tardyferon bo morfo kiepska

[jusssi]

Hej dziewczyny

Wraca córka marnotrawna Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Jestem leniuchem, który Was podczytuje, ale z pisaniem gorzej. Ostatnio jak przeglądałam ciuszki Hani to doszłam do wniosku, że ona ma więcej sukienek niż ja. Muszę dać sobie na wstrzymanie. Za to pokoik mam gotowy, praktycznie wszystko kupione, więc spokojnie czekam. No może jeszcze pranie i prasowanie mi zostało.

Napisane przez sasia25

Melduję się po wizycie, mała waży 1920g (w miesiąc przybyło jej 800g) i jest główką do dołu

Wow nieźle przybyło. Cieszę się Mam nadzieję że i mnie na przyszłej wizycie lekarz zaskoczy.

Napisane przez maczuma

A przy okazji snów - mi sie dzisiaj śniło, że urodziłam... ziemniaka (!) i słabe tętno miał

No kochana, podziel się tymi witaminami co bierzesz przed snem Ja ostatnio mam dużo nieprzyzwoitych snów.

-----------------------

Pokoik Hani w całej okazałości

[Suqub]

Miałam plany mamę odebrać z pracy i iść na zakupy z Nią ale tak mnie krocze boli, że jedyne co to tylko leżeć mi się chce

[Basjenia]

Jussi rewelacyjne te kule tiulowe... tylko mojemu chłopkowi to nie da rady:P
wybieram się do empika po ten filc i przy okazji chcę kupić mazak do tkanin-mam sporo zwykłych białych body to porobie mu różne śmieszne napisy
sharpie kosztuja praiwe 10zł za sztuke ale są megatrwałe!

[Justyssia87]

hej. Byłam dzis na sr bylo o technikach relaksacji przy porodzie i o matko, puscila nam filmik stary z 30lat jak babka rodzi, jej facet mial chyba skunksa na głowie i zayebisty wąsik a ona bobra ze hohooooo! no ogolnie chodzilo o pokazanie jak radzic sobie z bolem
Pare rzeczy na pewno przetestuje podczas porodu (jednak na sn sie chyba zdecyduje) mowila ze w ogole ciezko rodzic w pozycji pollezacej na tych lożkach a niesttey w pl to jakis standard.. ja wlansie tez nie umialam przec w takiej pozycji, ale zalezy czym dysponuje szpital, ze fajna jest lina, drabinki,krzeselko.

demeter-no wlasnie dzis mowila polozna ze do 2lat po cc decyduja raczej o cc zeby macica nie pekla ja jej mowie ze to 4lata roznicy to mnie pocieszyla ze nic nie powinno sie stac no ale zobaczymy tez sie boje jak cholera!

mowila tez o lasce co miala 5 cesarek!!ze chuda 44kg i nie wiedza kaj ja nacinali juz ale ze skonczylo sie dobrze, tylko musiala rodzić w rudzie slaskiej pod okiem jakis specjalistow, masakra!

jutro zwiedzanie szpitala

a i mowila ze mozna odmowić lewatywy, nacięcia krocza... ale ze lepiej zgodzic sie na lewatywe bo wtedy jelita mniej miejsca zajmuja w brzuchu i porod idzie latwiej bo maluch ma wiecej meijsca do wyjscia.

[Demeter]

Napisane przez jusssi

Pokoik Hani w całej okazałości

Sliczny!
Skąd sowa?

[Justyssia87]

takie ladne inspiracje znalazlam do pokoikow dziecka

[Demeter]

Napisane przez Justyssia87

demeter-no wlasnie dzis mowila polozna ze do 2lat po cc decyduja raczej o cc zeby macica nie pekla ja jej mowie ze to 4lata roznicy to mnie pocieszyla ze nic nie powinno sie stac no ale zobaczymy tez sie boje jak cholera!

mowila tez o lasce co miala 5 cesarek!!ze chuda 44kg i nie wiedza kaj ja nacinali juz ale ze skonczylo sie dobrze, tylko musiala rodzić w rudzie slaskiej pod okiem jakis specjalistow, masakra!

No jak byłam w szpitalu to dziewczyny z łozek obok mowily o kobiecie co miała 8 cesarek i było ok, a inna 5 i ledwo co przezyla
Ja nie chce miec wiecej dzieci

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez Justyssia87

takie ladne inspiracje znalazlam do pokoikow dziecka

Troche duzo tego

[Roksape]

Ja miałam tardyferon, ale wyniki po nim nie podskoczyły mi zbyt do góry i przypisał mi doktor
Sorbifer dolures i ten ładnie mi morfo podskoczyła

Ten sen z ziemniakiem mnie nieźle rozbawil
Mi w szpitalu ostatnio się śniła nasza odremontowana porodówka był tam salon gier i maszyna z lodami i shake'ami , tyle smaków do wyboru
Skrzatek to faktycznie bezproblemowe karmienie u mnie tak różowo nie będzie pomimo tego, że mam większe doświadczenie w karmieniu, ale moja taka uroda, że strasznie mnie zalewa mlekiem i trwa to nawet do 3 miesięcy zanim się ureguluje. Na kolkę wolę być przygotowana, bo Maciek nie miał, a Basia tak i musiał tż do sąsiadów na ratunek jechać, bo mieli nieco starszego malucha.

[Trusiulandia]

Nasz Julek będzie kątem u rodziców wiec przedstawiam jego kącik narazie jeszcze w proszku ale coś tam się jeszcze pojawi
zdjęcie wózka i body które znalazlam w lumpku

[jusssi]

Napisane przez Justyssia87

a i mowila ze mozna odmowić lewatywy, nacięcia krocza... ale ze lepiej zgodzic sie na lewatywe bo wtedy jelita mniej miejsca zajmuja w brzuchu i porod idzie latwiej bo maluch ma wiecej meijsca do wyjscia.

Już dawno nie słyszałam żeby komuś przed porodem robili lewatywę... Podobno dawniej to był standard. Co do nacinania krocza ja bym się zgodziła od razu. Lepiej żeby nacięli niż by miało popękać. Taka rana szarpana jest chyba jeszcze gorsza.

Napisane przez Demeter

Sliczny!
Skąd sowa?

Sowa od tej samej pani, która szyła pościel do łóżeczka.

Napisane przez Trusiulandia

Nasz Julek będzie kątem u rodziców wiec przedstawiam jego kącik narazie jeszcze w proszku ale coś tam się jeszcze pojawi
zdjęcie wózka i body które znalazlam w lumpku

Mi się podoba, elegancko. Ja w ogóle lubię białe meble. U Was to Julek będzie kątem, u mnie na odwrót Przez pierwsze pół roku będziemy mieli wstawione łóżko do pokoju małej.

[Trusiulandia]

Napisane przez jusssi

Już dawno nie słyszałam żeby komuś przed porodem robili lewatywę... Podobno dawniej to był standard. Co do nacinania krocza ja bym się zgodziła od razu. Lepiej żeby nacięli niż by miało popękać. Taka rana szarpana jest chyba jeszcze gorsza.



Sowa od tej samej pani, która szyła pościel do łóżeczka.



Mi się podoba, elegancko. Ja w ogóle lubię białe meble. U Was to Julek będzie kątem, u mnie na odwrót Przez pierwsze pół roku będziemy mieli wstawione łóżko do pokoju małej.

Dziękuję ja też białe lubię

A co do lewatywy to ja zdecydowanie będę chciała mieć bo po pierwsze szyjka lepiej się rozwiera, miejsce, masaż itp a po drugie chce mieć ten komfort przy porodzie że nie zalatwie się przy rodzeniu, przy położnych i mężu
Nacięcie mam nadzieję że zrobią bo trzeba a nie bo profilaktycznie choć faktycznie lepiej nacięcie niż jakby pękło samo

[Demeter]

Napisane przez jusssi

Sowa od tej samej pani, która szyła pościel do łóżeczka.

Znalazłam wlasnie sliczne na all

[19Inka90]

Demeter podobne sowy widzialam ostatnio u mnie w pepco

[Justyssia87]

jussi- ja myślałam, że lewatywa jest obowiązkowa, mnie sie nikt nie pytał czy chce, tylko kazali się wypiąć

[Chemisette]

Olliwka - współczuję chorej córci, mam nadzieję że antybiotyki pomogą i szybko wyzdrowieje. A dajesz jej coś na odporność żeby Ci tak nie chorowała?

Skrzatek - dobrze że wszystko ok i fajnie że będziesz miała jeszcze jedno USG przed porodem

Jusssi - śliczny masz ten pokoik i bardzo mi się podobają te kule

Justyssia - podoba mi się ten kącik z motywem morza i żaglówek Masz już pomysł który motyw wykorzystasz dla malucha?

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

A nam mówili że co do lewatywy i nacięcia krocza to trzeba pisemnej zgody i że nie robi się tego rutynowo tylko jak zajdzie potrzeba. A lewatywa nie zawsze jest potrzebna bo czasami organizm sam się oczyszcza na kilka dni przed porodem.

[Justyssia87]

chemisete- nie wiem co wykorzystam bo troche brak funduszy pokoj tez jest w innych barwach niz błękit w sensie nasza sypialnia to musze sie troche dopasowac...wiec chyba nic nie wykorzystam teraz, tylko jak synuś troche podrośnie to mu zrobie marynarski pokój juz w nowym domu W sumie mój obecny synuś ma błękitny pokój troche wzorowany na ahoj kapitanie to tam mu coś porobie, ale zabij mnie nie wiem co

[doloresd]

Napisane przez jusssi

Hej dziewczyny





-----------------------

Pokoik Hani w całej okazałości

cudny

Co do lewatywy i nacięcia krocza, podobno w większości wypadków położona się pyta przed, czy ktoś wyraża zgodę.
Właśnie odebrałam moją Aniball - Tż się śmiał, wygląda jak skrzyżowanie ciśnieniomierza z balonikiem od dzisiaj trenuję

[mysza88]

jussi piekny pokój!

doloresd co to aniball i do czego?

[alekaz1]

dobry dobry ja po wizycie. eh naczekalam sie znowu. Ktg piekne, usg mi nie zrobila bo robila dwa tygodnie temu wedlugo badania na fotelu mam rozwarcie na 1.5 cm mnije wiecej i mam sie oszczedzac. kolejna wizyta za dwa tygodnie.

[minka26]

Napisane przez skrzatek24

Maczuma

Życzę wam wszystkim (i sobie) takiego bezproblemowego karmienia jakie ja miałam przy synku. Żadnego hartowania piersi nie uskuteczniałam, żadnych maści, wkładek laktacyjnych, nawału pokarmu. Miałam tylko trochę problem z przystawieniem dziecka do lewej piersi na samiutkim początku, ale to kwestia ułożenia malucha, jakoś nie mogłam znaleźć dogodnej pozycji. Marzy mi się, żeby teraz było podobnie...

Co prawda gryzaki na początek się nie przydadzą, ale pytałaś czy można je wygotować. Kiedyś inteligentnie wrzuciłam do wrzątku taki wodny gryzak a wyjęłam skurczonego wypierda, więc nie polecam. Nie wiem jak ze smoczkami bo nie używaliśmy. Butelek w sumie też nie, ale miałam na wszelki wypadek wygotowaną.

Powiem Wam szczerze, że ja to chyba mam lajtowe podejście jeżeli chodzi o wyprawkę. Nie kupuję butelek, smoczków, rurek do odgazowania, maści do sutków, wkładek laktacyjnych i wielu innych rzeczy. Przy pierwszym dziecku było inaczej. Chciałam być przygotowana na każdą ewentualność, a sporo rzeczy pozostało nietkniętych i nawet nie miałam komu oddać. W zasadzie wszystko co się w danej chwili okaże niezbędne kupię na miejscu (no może poza sab simplexem). Może jakbym się nie liczyła z kasą, byłoby mi wszystko jedno, ale wrzuciłam na oszczędzanie (na tym na czym się da oczywiście), bo wiem, że po narodzinach dziecka wydatki mnożą się w ekspresowym tempie. O taką przyjęłam postawę

ja miałam problem z sutkami, pomimo prawidłowego przystawiania (sprawdzało kilka położnych) to sutki miałam masakryczne. Później znalazłam pozycję, w której bolało najmniej i jakoś przetrwałam
podejście mam podobne, nie mam żadnych syropów, maści do tyłka, super kremów, zasypek itp. Butelkę kupiłam jedną i pojemniki na pokarm do mrożenia, bo od stycznia zaczynam praktyki w Poznaniu i będę tam musiała czasem pojechać, to tz będzie karmił moim mlekiem
tak jak piszesz, często połowa rzeczy okazuje się zbędna, nieprzydatna, nie ma co z tym zrobić, data się kończy i do kosza

Napisane przez jusssi

Pokoik Hani w całej okazałości

piękny

Napisane przez Justyssia87

a i mowila ze mozna odmowić lewatywy, nacięcia krocza... ale ze lepiej zgodzic sie na lewatywe bo wtedy jelita mniej miejsca zajmuja w brzuchu i porod idzie latwiej bo maluch ma wiecej meijsca do wyjscia.

teoretycznie można odmówić, tylko trzeba się z tym liczyć, że jak nie zrobią lewatywy, a organizm się wczesniej sam nie oczyścił to narobisz pod siebie podczas porodu. są szpitale gdzie położna potrafi to skomentować a kobieta zamiast skupić się na rodzeniu to myśli o kupie
ja nie miałam lewatywy, bo w Irlandii nie robią, ja już dzień wczesniej byłam kilka razy w wc, więc nie miałam za dużo w jelitach.
Podczas porody trzeba przeć, dokładnie tak samo jak podczas zatwardzenia, ważne żeby "puszczać" ucisk w tyłek a nie w głowę (ja tak zrobiłam raz i miałam krwiaki na oczach), więc jak masz pełne jelita to one muszą się opróżnić

takie zobrazowanie porodu

Napisane przez jusssi

Już dawno nie słyszałam żeby komuś przed porodem robili lewatywę... Podobno dawniej to był standard. Co do nacinania krocza ja bym się zgodziła od razu. Lepiej żeby nacięli niż by miało popękać. Taka rana szarpana jest chyba jeszcze gorsza.
.

takie teorie panują w Polsce, gdzie nacinana jest większość kobiet nawet profilaktycznie, bo położna chce iść do domu!
w Irlandii czy UK nie nacina się masowo, tylko naprawdę jak potrzeba, jakoś te kobiety nie pękają tak jak u nas się opowiada. Poza tym moja siostra przy pierwszym porodzie trochę pękła i była szyta a w Polsce ją nacięli a potem szyli. Powiedziała, że różnica kolosalna i w bliźnie i w szyciu i w tym jak się tyłek goi później.

Ja piszę po raz kolejny, nie byłam nacinana, nie pękłam i nie byłam szyta. Da się! Tylko ciężko o to w Polsce

Napisane przez Chemisette

[/COLOR]A nam mówili że co do lewatywy i nacięcia krocza to trzeba pisemnej zgody i że nie robi się tego rutynowo tylko jak zajdzie potrzeba. A lewatywa nie zawsze jest potrzebna bo czasami organizm sam się oczyszcza na kilka dni przed porodem.

trzeba pisemnej zgody na początku, ale też podobno (nie wiem bo nie rodziłam w PL) podpisujesz ogólną zgodę, że jak by się coś działo to personel medyczny może podjąć konieczne działanie, no i często u nas w PL położna mówi, że trzeba koniecznie naciąć, to wiadomo, że kobieta, która rodzi jej ufa i się zgadza (jak ta ją pyta), no bo to nie jest czas na dyskusję czy na pewno potrzeba czy nie
są szpitale gdzie nacięć krocza jest 80%, a są takie gdzie jest 20%


na stronie www.gdzierodzic.info możecie znaleźć opinie o szpitalach gdzie się wybieracie

[doloresd]

Napisane przez mysza88

jussi piekny pokój!

doloresd co to aniball i do czego?

to taki tańszy odpowiednik epino
http://www.aniball.pl/

[Basjenia]

wróciłam z centrum uff!! tłok nie dla mnie chwilowo.... kupiłam filc w empiku i markera do tkanin. będę tworzyć
aa... w naturze uwaga! huggiesy 2 te cotton line (białe) po 20zł!!!!!! przecenione z 45....termin do marca moje mają... wzięłam bo a może akurat podejdą...?

[87agata]

Napisane przez jusssi

Już dawno nie słyszałam żeby komuś przed porodem robili lewatywę... Podobno dawniej to był standard. Co do nacinania krocza ja bym się zgodziła od razu. Lepiej żeby nacięli niż by miało popękać. Taka rana szarpana jest chyba jeszcze gorsza.



Sowa od tej samej pani, która szyła pościel do łóżeczka.



Mi się podoba, elegancko. Ja w ogóle lubię białe meble. U Was to Julek będzie kątem, u mnie na odwrót Przez pierwsze pół roku będziemy mieli wstawione łóżko do pokoju małej.

rana szarpana lepiej i szybciej sie goi niz cieta . tak tutaj mowia polozna i ja tez mialam pekniecie malutkie i po paru dniach nie bylo sladu

[Basjenia]

szarpana?lepiej?położna to powiedziała? nie wierze....
nie jestem fanką nacinania absolutnie ale nie kontrolowane pęknięcie może prowadzić naprawdę do przykrych powikłań... pracowałam troszkę na proktologii i miałam parę pacjentek które kategorycznie nie chciały nacięcia... a potem urazy skończyły się przetoką

[Karo89]

Napisane przez sasia25

Karo, jak jestes zarejestrowana, to koszyk zostanie, a jak nie to raczej zniknie .
Co do lozeczka, właśnie myslalam, ze takie odpięcie jest wygodne, bo dziecko może wyjsc po spaniu, ale z drugiej moze lepiej nie i tak jak mowisz, ma sie pewnosc, ze tam siedzi.
Hmmm zastanowię się do jutra.

aa jeszcze w wolnej chwili napisz mi czy kupowałaś do tego łóżeczka taki normalny materac jak do drewnianego?

Namah a też chcesz turystyczne zamiast drewnianego? masz jakieś inne na oku?
Faktycznie to jest najładniejsze ze wszystkich (są jeszcze w innych kolorach, widziałam w google grafika, ale niedostępne lub droższe o nawet kilka stów).

tak taki, gryka pianka kokos.

Napisane przez jojla

ja jestem chemikiem w składzie maltanu chodzi o stężenie - dokładnie glukozy, która w dużym stężeniu działa antybakteryjnie bo wyciąga wodę z bakterii (zjawisko osmozy) - na podobnej zasadzie działa antybakteryjnie miód ale to tak zupełnie na marginesie.

Bardzo mi się fajnie czyta informacje które wyszukujecie odnośnie składów i uwagi dotyczące kosmetyków czy akcesoriów, bo trochę łatwiej mi się ogarnia temat opierając się na opiniach osób już doświadczonych



też mi schodzi... a jakoś specjalnie ich nie hartuję

no widzisz, to jest konkret informacja i takie sobie cenię
dziękować

Napisane przez maczuma

A przy okazji snów - mi sie dzisiaj śniło, że urodziłam... ziemniaka (!) i słabe tętno miał

ja piernicze
you made my day Maczuma <3

Napisane przez jusssi

Hej dziewczyny

Wraca córka marnotrawna Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Jestem leniuchem, który Was podczytuje, ale z pisaniem gorzej. Ostatnio jak przeglądałam ciuszki Hani to doszłam do wniosku, że ona ma więcej sukienek niż ja. Muszę dać sobie na wstrzymanie. Za to pokoik mam gotowy, praktycznie wszystko kupione, więc spokojnie czekam. No może jeszcze pranie i prasowanie mi zostało.



Wow nieźle przybyło. Cieszę się Mam nadzieję że i mnie na przyszłej wizycie lekarz zaskoczy.



No kochana, podziel się tymi witaminami co bierzesz przed snem Ja ostatnio mam dużo nieprzyzwoitych snów.

-----------------------

Pokoik Hani w całej okazałości

o mato ale cudny!!! te kółeczka na suficie genialne !


A więc w końcu tutaj dotarłam.

Jestem po wizycie. Sprawa wygląda tak, że mam 90 tys. jednostek aktualnie. do 80 tyś. jest w porządku jeśli chodzi o prawidłowość porodu. niemniej jednak sugeruje rozwiązanie na drodze cesarskiego cięcia, z uwagi na rzadkie ryzyko przekazania małopłytkowości i przeciwciał do płytek przez łożyska do dziecka.
jak spadną do 70 tyś konieczna będzie terapia sterydami.
w przypadku konieczności poprawy płytek, dostałam informacje co lekarz ma mi przepisać dożylnego.
Sprawdziłam poziom płytek u Emilki po porodzie, i wynoszą 200 tyś. czyli w normie.
We wtorek mam wizytę u gina i będę wiedziała co dalej. jak duże jest dziecko i co on o tym sądzi.
Ale... liczę, że się uda bez cesarki.

[87agata]

Napisane przez Basjenia

szarpana?lepiej?położna to powiedziała? nie wierze....
nie jestem fanką nacinania absolutnie ale nie kontrolowane pęknięcie może prowadzić naprawdę do przykrych powikłań... pracowałam troszkę na proktologii i miałam parę pacjentek które kategorycznie nie chciały nacięcia... a potem urazy skończyły się przetoką

dokladnie powtarzam jej slowa
tez mnie to zdziwilo ale jeszcze bardziej to ze faktycznie po kilku dniach bylam zagojona i nic nie bolalo a np moja bratowa jest rok po porodzie i jeszcze czasami czuje bol na tej bliznie tam

[Basjenia]

wiadomo-każdy pacjent jest indywidualny. pytanie czy położna kontrolując sytuacji potrafi w odpowiedniej chwili podjąć decyzję i nawet dociąć pęknięcie no i czy chlaśnie czy spróbuje odrobine.... ehh trudne zagadnienie ale chyba nie ma co dyskutować... moim zdaniem lepiej dać się chlasnąć bo pęknięcia nawet najmniejsze moim zdaniem są gorsze....

[yanca1]

Napisane przez Trusiulandia

Skrzatek to da się bez butelek i smoczkow?? Ufff wszyscy mi.odradzaja i każą kupować a ja się uparlam że jak przyjdzie potrzeba to sklepy są [COLOR="Silver"]

Jasne że się da, mój synek się bez butelek i smoczków wychował

[karooka]

Poczytałam trochę o balonikach Aniball i Epino i rzeczywiście opinie bardzo zachęcające... Dziś mam zajęcia w szkole rodzenia nt porodu więc podpytam i dam Wam znać co nasza położna sądzi na ten temat.