Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)

[ela_86]

Ja pochwalilam ostatnio noce to dwie ostatnie to masakra. I Jasiek tez ma ok. 2godzinne przerwy nocne...

[justynaw1982]

Szybka ja tez tak nam i tak jak dziewczyny napisały u mnie tez zależy to od podłoża na jakim leżę

Ja myślałam o chuście ale tak bardziej żeby po domu chasac z małym ale jakoś nie mogę sie za to zabrać żeby poszukać no i cholera drogie są i nie wiem czy łatwo to to zaplątac??


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Indra83]

Silesianna, masz rację z szybkim porodem, moja koleżanka miała takie błyskawiczne rozwarcie i nic bardzo złego się nie stało, ale miała ogónie pokiereszowane mocno krocze i wstać nie mogła, pielęgniarki okłady zimne jej robiły, bo się czułą, jakby ktoś ją spałował w tamtych rejonach.

Napisane przez Kasia427

A ja mam pytanko do mam co już rodziły:
Powiedzcie mi czym sie roznia bole brzuszne od krzyzowych??? Bo ja tylko krzyzowych doswiadczylam, a czy brzuszne bolą mniej? Jak je się odczuwa? Miała któraś z Was tylko brzuszne??

Ja bóli brzusznych nie pamiętam tak bardzo, to chyba te ala miesiączkowe są? Tylko mocne. Za to miałam masakryczne krzyżowe, szok, TŻ mnie masował, aż miałam skórę wytartą do krwi w jednym miejscu.

Napisane przez justynaw1982

Boziu a mnie taki stres złapał że nie wiem...aż się prawie poryczałam kurcze czy przy pierwszym dzieciu też miałyście takie dziwne lęki i stresy??

Przy pierwszym dziecku z pewnoscią stresowałam się więcej, ale też nie tak bardzo. Bardziej bałam się, jak sobie poradzę z noworodkiem w domu, skoro nigdy nie miałam nawet na rękach dziecka młodszego niż 6 miesięcy, ale okazało się, że te obawy były bezpodstawne. Dziecko przede wszystkim potrzebuje miłości i troski, a to czy będzie kąpane w emoliencie czy nie, czy będzie miało materac gryczany czy piankowy, to ma znaczenie drugorzędne

Jak urodziłam syna, to nie płakałam, poczułam ogromną niesamowitą ulgę, ze wreszcie koniec. TŻ mówi, ze on płakał, ale tego nie pamiętam. Nie zalała mnie fala miłosci, nie poczułam się nagle MATKĄ, te uczucia powoli się później we mnie budziły. Jak mnie odwieźli na salę i pielęgniarki spytały, czy chcę pospać trochę i czy mają zabrać dziecko, to się zgodziłam, choć i tak nie mogłam spać, po 3h syn do mnie wrócił.

Piszę to dlatego, że moment narodzin dziecka jest przedstawiany jako ta chwila najcudowniejsza, najwspanialsza, tworzy się niesamowita więź między matka i dzieckiem, a to niekoniecznie muszą być od razu fajerwerki, w telewizji też wybierają te bardziej wzruszające przypadki, może być tak, że tej eksplozji uczuć nie będzie, tylko stopniowe stawanie się rodzicem i bliskość.

Ja sobie teraz nie wyobrażam życia bez mojego syna, choć czasem ostro daje mi w kość, uwielbiam na niego patrzeć jak śpi, uwielbiam jak się tuli do mnie i zastanawiam jak mocno można kogoś kochać, bo ja go kocham coraz bardziej.


To se napisałam.
Gratuluję kolejnych tygodni i udanych wizyt

Ja już dziś zaprowadziłam syna do przedszkola, zawiozłam TŻ do pracy, bo leje, a on teraz rowerem jeździ i lezę.

Moja niuńka się nie rusza, nic a nic, ale w nocy tak szalała, kręciła, wypychała nogi, ze teraz moze śpi. Weź tu bądź mądra i licz ruchy, jeszcze trochę poczekam i zjem porzadne śniadanie.

[silesianna]

Napisane przez justynaw1982

Szybka ja tez tak nam i tak jak dziewczyny napisały u mnie tez zależy to od podłoża na jakim leżę

Ja myślałam o guście śle tak bardziej żeby po domu chasac z małym ale jakoś nie mogę sie za to zabrać żeby poszukać no i cholera drogie są i nie wiem czy łatwo to to zaplątac??


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Latwo. Ja najpierw cwiczylam na miśku, chwila momwnt, po 5 probach juz motalam dziecko. Oczywiscie najlatwiej sie mota na elastyku bo nie trzeba go dociagac, z tkana jest troche trudniej ale to zadnna filzofia. Z kolkowa jeszcze nie wiem, ale wydaje sie to byc rownie proste

Ela, duzo bezpieczniej jest sie wyglebić z dsieckiem w chuscie niz z dzieckiem na rekach bo jak masz zamotanego berbecia to masz obie rece wolne
Ofkors nie namawiam do chust na sile, jak ktos nie chce to nie ma po co

[anuszka21]

Napisane przez manieczka1

Czekoladka ja tez za kazdym razem rycze

A mnie wszystko boli jak ogladam ;p

[silesianna]

Napisane przez Indra83

Silesianna, masz rację z szybkim porodem, moja koleżanka miała takie błyskawiczne rozwarcie i nic bardzo złego się nie stało, ale miała ogónie pokiereszowane mocno krocze i wstać nie mogła, pielęgniarki okłady zimne jej robiły, bo się czułą, jakby ktoś ją spałował w tamtych rejonach.


Ja bóli brzusznych nie pamiętam tak bardzo, to chyba te ala miesiączkowe są? Tylko mocne. Za to miałam masakryczne krzyżowe, szok, TŻ mnie masował, aż miałam skórę wytartą do krwi w jednym miejscu.


Przy pierwszym dziecku z pewnoscią stresowałam się więcej, ale też nie tak bardzo. Bardziej bałam się, jak sobie poradzę z noworodkiem w domu, skoro nigdy nie miałam nawet na rękach dziecka młodszego niż 6 miesięcy, ale okazało się, że te obawy były bezpodstawne. Dziecko przede wszystkim potrzebuje miłości i troski, a to czy będzie kąpane w emoliencie czy nie, czy będzie miało materac gryczany czy piankowy, to ma znaczenie drugorzędne

Jak urodziłam syna, to nie płakałam, poczułam ogromną niesamowitą ulgę, ze wreszcie koniec. TŻ mówi, ze on płakał, ale tego nie pamiętam. Nie zalała mnie fala miłosci, nie poczułam się nagle MATKĄ, te uczucia powoli się później we mnie budziły. Jak mnie odwieźli na salę i pielęgniarki spytały, czy chcę pospać trochę i czy mają zabrać dziecko, to się zgodziłam, choć i tak nie mogłam spać, po 3h syn do mnie wrócił.

Piszę to dlatego, że moment narodzin dziecka jest przedstawiany jako ta chwila najcudowniejsza, najwspanialsza, tworzy się niesamowita więź między matka i dzieckiem, a to niekoniecznie muszą być od razu fajerwerki, w telewizji też wybierają te bardziej wzruszające przypadki, może być tak, że tej eksplozji uczuć nie będzie, tylko stopniowe stawanie się rodzicem i bliskość.

Ja sobie teraz nie wyobrażam życia bez mojego syna, choć czasem ostro daje mi w kość, uwielbiam na niego patrzeć jak śpi, uwielbiam jak się tuli do mnie i zastanawiam jak mocno można kogoś kochać, bo ja go kocham coraz bardziej.


To se napisałam.
Gratuluję kolejnych tygodni i udanych wizyt

Ja już dziś zaprowadziłam syna do przedszkola, zawiozłam TŻ do pracy, bo leje, a on teraz rowerem jeździ i lezę.

Moja niuńka się nie rusza, nic a nic, ale w nocy tak szalała, kręciła, wypychała nogi, ze teraz moze śpi. Weź tu bądź mądra i licz ruchy, jeszcze trochę poczekam i zjem porzadne śniadanie.

Z uczuciami poporodowymi mialam baaaardzo podobnie

U mnie rozwarcie postepowalo szybko, najpierw w 15 minut 4cm, potem przerwa i w 30minut 10. W efekcie mialam kilkadziesiat szwow w pochwie i na szyjce lekarz jak mnie szyl to mowil ze wyglada to tak jakby mi ktos masaz drutem kolczastym zrobil.
Krwotok nie wiem skad mialam. Jakos zapomnialam dopytac

[Kasia427]

Napisane przez anuszka21

A mnie wszystko boli jak ogladam ;p

Mi się zaraz ciśnienie podnosi z emocji, spięta jakaś się robię a idźźźź! wolę nie oglądać

[justynaw1982]

INDRA no wlasnie tez od koleżanki słyszałam podobna relacje z jej porodu...pamietam jak panikowała ze nie było tych fajerwerków tej całej telewizyjnej otoczki....była po prostu zwyczajnie zmęczona i nie myślała o niczym innym tylko odetchnąć...a potem wyrzuty sumienia miała ze tak chyba nie POWINNA sie zachować itepe
Ale dzięki dziewczyny ze mnie uspokoilyscie kochane jesteście


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

A ja żadnych pogodowej nie oglądam bo chyba bym sue sfajdka w gacie ze strachu!!!!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Indra83]

Napisane przez aleksandrettaa

Nie jesteś sama. Ja się boję miliona rzeczy. Boję się porodu, tego bólu i tych wszystkich komplikacji, które mogą się zadziać. Boję się tego czy poradzę sobie z małym dzieckiem. Boję się co będzie z naszym małżeństwem bo nie będziemy już mieć czasu tylko dla siebie. Boję się czy mała będzie zdrowa. I tak bez końca można by wymieniać. No ale staram się odganiać te lęki, myśleć pozytywnie. W końcu muszę dać radę, wyjścia nie ma

nie wszyscy dobrze znoszą taką zmianę, ale wydaje mi się, że jak małżeństwo jest dobre, to sobie poradzi, kwestia zmiany nawyków, ale to raczej naturalnie wychodzi. Jak sie zachowuje równowagę i nie stawia dziecka ponad wszystko, nie zapomina o sobie i najbliższej osobie czyli TŻ, to będzie ok. Dla mnie najgorszym pomysłem jest fundowanie sobie dziecka z związku z poważnymi problemami, w celu ratowania go, to nie działa.

Napisane przez ela_86

Indra czyli to moze nie ospa? Dzis to wyglada tak samo jak wczoraj to moze to nie to

Wydaje mi się, że nie, bo by już się rozkręcała, choć niektóre dzieci mają bardzo mało ropnych krost i czują się nieźle cały czas, ale wtedy tylko się cieszyć.

Manieczka, może teściowa wpadnie na chwilę i pójdzie, bo bardzo ją interesuje wszystko i chce zobaczyć, ale tak otwarcie nie powie. Moja babcia bardzo przeżywa moją ciażę, ale nie zawraca mi głowy, tylko mojej mamie. Od niej to wiem.

[anuszka21]

Napisane przez begie13

taak jak to znalazłaś? ja nie potrafię szukać chyba
jak na nowy to super ekstra okazja.
Kupujesz?



Ja też miałam tylko krzyżowe, więc nie wiem czego się spodziewać po skurczach z brzucha.



Dobrze, że z maleństwem wszystko ok

Ja tez mialam tylko z krzyza ;/ Jak przy pierwszym porodzie byly z krzyza, to przy drugim chyba tez ;p

[justynaw1982]

Napisane przez Indra83

nie wszyscy dobrze znoszą taką zmianę, ale wydaje mi się, że jak małżeństwo jest dobre, to sobie poradzi, kwestia zmiany nawyków, ale to raczej naturalnie wychodzi. Jak sie zachowuje równowagę i nie stawia dziecka ponad wszystko, nie zapomina o sobie i najbliższej osobie czyli TŻ, to będzie ok. Dla mnie najgorszym pomysłem jest fundowanie sobie dziecka z związku z poważnymi problemami, w celu ratowania go, to nie

Oj ja tez sie pod tym podpisuje!!! A dziec tylko cierpi na głupocie rodzicie którzy chcąc ratować coś czego często juz nie ma krzywdzą nie tylko siebie ale i dziecia...bo bez dłuższa metę to i tak nic nie daje :/



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

ale mnie brzuch swędzi!!!!!!a kapalam sie przecież


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

A i mam do was jeszcze jedno pytanko tylko sie nie śmiejecie czy to prawda ze głaskanie brzusia moze wywołać wcześniejszy poród??


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Monian]

Ja mam teorię, że nasze dzieciaki chcą być Skorpionami a nie Wagami i grzecznie czekają

[LolaMontez]

Napisane przez justynaw1982

Oj ja tez sie pod tym podpisuje!!! A dziec tylko cierpi na głupocie rodzicie którzy chcąc ratować coś czego często juz nie ma krzywdzą nie tylko siebie ale i dziecia...bo bez dłuższa metę to i tak nic nie daje :/



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

ale mnie brzuch swędzi!!!!!!a kapalam sie przecież


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

A i mam do was jeszcze jedno pytanko tylko sie nie śmiejecie czy to prawda ze głaskanie brzusia moze wywołać wcześniejszy poród??


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mnie gin wczesniej zabroniła dotykać brzucha i sutków bo to wywołuje skurcze, wiec moze ,teraz kazała masować ale ja masuje brzuch sutki i nic

[Indra83]

Justyna, mnie teraz też zaczął swędzieć brzuch, skóra chyba ma dość powoli. A z tym głaskaniem brzucha to częściowo prawda. Nie jest tak, ze jak posmarujesz brzuch kremem, albo troskę pomiziasz brzusia, to zaraz urodzisz, ale dłuższe i mociejsze masowanie moze poród wywołać, dlatego jest zabronione przy ciążach zagrożonych, podobnie jak masaż sutków.

[manieczka1]

Indra mysle, ze cala prawda to co napisalas
A ruchy policz po posilku
Justyna o tym glaskaniu to tylko slyszalam ze bardziej sie napina przez to. Ale ja jakos tego nigdy nie odczulam

[Kostka09]

Napisane przez manieczka1

Kostka no mowila, ze tylko na chwile wpadnie. Mieszka dosc blisko nas, bo autobusem 15 minut, zazwyczaj do nas sama z siebie njmie wpada. Dzis bedzie trzeci raz w ciagu roku chce pokoik zobaczyc.
Pochwal sie kombinezonami

popołudniu jak wyschną

Napisane przez Kasia427

Idę jakiegoś avatarka poszukać :P

jestes niemozliwa z tymi avatarami

Napisane przez begie13

taak jak to znalazłaś? ja nie potrafię szukać chyba
jak na nowy to super ekstra okazja.
Kupujesz?
:

kupuj jak chcesz bo u mnie taki bujaczek bedzie na liscie prezentowej bo rodzina chce taką żeby nie kupowac w ciemno prezentów a juz mi niewiele zostało propozycji

[alekaz1]

takie cudo znalazłam jeśli ktoś kocha święta http://www.aliexpress.com/store/prod....1998087720.55

[mgds]

Napisane przez Kasia427

Ja po wizycie...

Siedzac na poczekalni bylo tak duszno i jeszcze wychodzila jakas babka po zabiegu i po narkozie z obkrwawionym wenflonem ze od razu mi sie slabo zrobilo... no ale dobra...
Weszlam, cisnienie 135/80, na ryju sie czerwona zrobilam, jeszcze sweter taki gruby mialam wiec musialam sie porozbierac, waga 76 kg :/
Podpiela pod ktg i sie pyta czy ja szybko szlam bo tetno malej szybkie, ja jej tlumacze ze nie, tylko ze mi goraco sie zrobilo na poczekalni i ona w gabinecie ma tak cieplo.. maz w piecu napalil jak szalony....bo ona ma w domu ten gabinet... no i ona do mnie ze jak sie to tetno nie zmniejszy to szpital, no to ja juz w ogole sie zestresowalam, ale sobie mysle kurde no wez sie uspokoj.. po paru minutach przyszla no i patrzy i mowi ze jest ok... ze sie uspokoilo... ale ja na ryju wciaz czerwona i goraco mi, z tej lezanki sie podniesc to masakra... na fotel wejsc tez ciezko, no dla mnie to wysilek...
W kazdym badz razie na usg waga wychodzi 3500 +\- 200 g...
No i wszystko ok..
Zrobila mi jeszcze drugi wymaz z dooopki i z pochwy na tego paciorkowca, no i najlepsze jest to ze nie mam w koncu infekcji! I ph tez jest prawidlowe! juz myslalam ze do porodu pojde z grzybem...

Współczuję, że musiałaś tak się męczyć, też nie lubię (chyba nikt z resztą nie lubi), gdy jest gdzieś w pomieszczeniu za gorąco... ale najważniejsze, że wieści są dobre i że tej paskudnej infekcji nie ma!!

Napisane przez eclariss

a ja chyba muszę policzyć ruchy małej..jak to ma być 10 na godzinę?

Jakoś dziwnie się mi wydaje zawsze dużo się wierciła a dziś cały czas bez ruchu est tylko kopnie co jakiś czas i ten kopniak też dziwny..zawsze było kop a teraz jakby wywali nóżkę i ciągnie ją pod skóra na całą długość..

kurde nie mam laktatora jakoś cały czas myślę, że to zbędny bajer. A potem to nie będzie bardzo czasu by czekać na jakaś fajną licytację na all.

Moja w weekend była taka ospała, ledwo co się ruszała, ale jak się tak usiądzie czy położy i liczy te ruchy to wychodzi całkiem pokaźna liczba i matka uspokojona

Napisane przez begie13

No właśnie a ja mogę przeznaczyć na to max 200zł ..dlatego nie wiem co wybrać

My mamy ten z lwem i zapowiada się bardzo fajnie, z fajnych materiałó wykonany, bezproblemowo można prać i ładne kolorki ma. Używany kosztował 120zł, ale uważam, że warto było tak czy inaczej, bo wygląda jak nowy.

Napisane przez fiorella22

hej, dzis zdradzilam Was z rolnikiem, ktory szuka zony. Znalazlam to zupelnie przez przypadek w necie i tak mnie wciagnelo, ze wlasnie skonczylam ogladac 6 odcinek na jutro zostaly jeszcze trzy
ide poczytac co dzis naskrobalyscie. Przelece tylko, czy ktoras nie urodzila, bo jakbym miala sie wczytac to swit by mnie zastal... A rolnicy jutro od rana czekaja malo ambitnie ale co tam, ciaza ma swoje prawa

Czyżbyś chciała zmienić swojego mężczyznę na rolnika?

Gratuluję wszystkich rozpoczętych, nowych tygodni i trzymam kciuki, aby te co chcą rodzić- urodziły, a te, które chcą nosić się w dwupaku- dalej się nie rozpakowały

[Futbolowa]

Napisane przez czekoladka21

Kasiu moja teściowa to chciała żebym urodziła 4.11 bo teściu miał w ten dzień urodziny.....

Moja życzy sobie, żebym ucelowała w dzień jej urodzin [trzy dni przed terminem, czyli dość prawdopodobny scenariusz], bo oczami wyobraźni widzi już wspólne imprezy []. Za to jak orzekłam, że już wolę w moje imieniny [dwa dni przed terminem], usłyszałam: 'głupia jesteś? I co? Będzie się zastanawiać czy przyjść do ciebie na imieniny czy urządzić sobie urodziny?'

[Indra83]

Ja dziś planuje z TŻ nalot na sh

Z tymi prezentami to mam problem, bo ja już większość rzeczy mam, z tych większych, wózek, krzesełko do karmienia, leżaczek, matę edukacyjną, stoliczek edukacyjny. Chyba jakaś lokata by się przydała Jak zbliżały się chrzciny, to goście się pytali co chcemy na prezent i wtedy mówiłam bez wahania, że pieniądze, bo chcemy kupić fotelik samochodowy i było ok, żadnych pierdół a kasa dobrze spożytkowana.

Teraz to nie wiem, mam w domu tyle zabawek, że szok

Mała zaczyna się ruszać i wypycha nogi z boku

[alekaz1]

Ja bym chciala urodzic trafic w dzien urodzin mojej mamy 9 listopad ake to 10 dni przed tp wiec raczej sie nie uda

[My Sweet Little Precious]

za nowe tygodnie! Lola, jak widzę u Ciebie 40 w liczniku to aż niedowierzam

Napisane przez manieczka1

Justyna to moja pierwsza ciaza i tez strasznie sie boje. Niby powtarzam sobie, ze nie ja pierwsza, ale ja mam tak niski prog bolu...z jednej strony chce, aby maly byl juz z nami, a z drugiej mam mega stresa boje sie czy dam rade urodzic, czy wszystko bedzie dobrze, czy poradze sobie z pielegnacja itp bo nigdy takimi maluszkami sie nie zajmowalam. Tysiace mysli przez glowe przechodzi

A skąd Wy wiecie jaki macie próg bólu? Ja nie wiem po czym to mam określić... Miałam MASAKRYCZNIE bolesne miesiączki więc cuś tam o bólu wiem, ale przy aż takim natężeniu chyba nie ma znaczenia jaki masz próg bo i tak tak Cię napi**dala że chcesz umrzeć

Napisane przez manieczka1

Indra mysle, ze cala prawda to co napisalas
A ruchy policz po posilku
Justyna o tym glaskaniu to tylko slyszalam ze bardziej sie napina przez to. Ale ja jakos tego nigdy nie odczulam

Właśnie ja też myślę że chyba powinnam ograniczyć dotykanie brzucha, cały czas mam twardy i spięty ale jak mała się wypina to automatyznie idzie mi ręka w to miejsce

[aleksandrettaa]

Napisane przez Indra83

nie wszyscy dobrze znoszą taką zmianę, ale wydaje mi się, że jak małżeństwo jest dobre, to sobie poradzi, kwestia zmiany nawyków, ale to raczej naturalnie wychodzi. Jak sie zachowuje równowagę i nie stawia dziecka ponad wszystko, nie zapomina o sobie i najbliższej osobie czyli TŻ, to będzie ok. Dla mnie najgorszym pomysłem jest fundowanie sobie dziecka z związku z poważnymi problemami, w celu ratowania go, to nie działa.

Zgadzam się co do tego, że dziecko związku nie naprawi. No ale patrząc po znajomych to widać, że niejedna para ma kryzys choć wcześniej fajnie się dogadywali. Mnie przeraża to, że nie będziemy mogli wyjść sobie we dwoje bo z braku rodziny nie będzie z kim dziecka zostawić więc zero randek. Takie kino we dwoje to coś z czym pożegnamy się na dłuższy czas.

[alekaz1]

Chcemy z tz dzis porobic zdjecia jakies ciazowe tylko nie mam pomyslu jak marazie

[Indra83]

Alekaz, aż tak świąt nie kocham

Mgds, ja teraz też mam ten z lwem, dostałam

Futbolowa, coż ci powiedzieć, ego twojej tesciowej wydaje się przerastać pałac kultury

[begie13]

Napisane przez Kostka09

kupuj jak chcesz bo u mnie taki bujaczek bedzie na liscie prezentowej bo rodzina chce taką żeby nie kupowac w ciemno prezentów a juz mi niewiele zostało propozycji

nie wiem czy jest jeszcze aktualne to ogłoszenie bo na liście nie mogę znaleźć, a dodane wczoraj i już miało ponad 100 wyświetleń. Napisałam do babki, zobaczymy.

Napisane przez alekaz1

takie cudo znalazłam jeśli ktoś kocha święta http://www.aliexpress.com/store/prod....1998087720.55

no niezłe kocham święta ale....

Napisane przez mgds

My mamy ten z lwem i zapowiada się bardzo fajnie, z fajnych materiałó wykonany, bezproblemowo można prać i ładne kolorki ma. Używany kosztował 120zł, ale uważam, że warto było tak czy inaczej, bo wygląda jak nowy.

Mam właśnie możliwość kupna tego z lwem, używany też za 120 zł, podobno stan idealny.

[My Sweet Little Precious]

Napisane przez alekaz1

Chcemy z tz dzis porobic zdjecia jakies ciazowe tylko nie mam pomyslu jak marazie

Przeglądałaś Pinterest? Tam jest mnóstwo inspiracji

[aleksandrettaa]

Napisane przez alekaz1

takie cudo znalazłam jeśli ktoś kocha święta http://www.aliexpress.com/store/prod....1998087720.55

[sloneczko_1201]

Kurcze wy z tymi skurczami w nocy, a u mnie nic!

Lola chyba musimy dać na luz maluszki i tak się urodzą jak będą chciały i tu chyba żadne okna i masowanie sutków nie ma znaczenia.

Futbolowa Twoja teściowa nie przestaje zadziwiać

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Indra mój maluszek też jest raczej aktywny w nocy a w dzień spokojniejszy.
Też się boję czy będę dobrą mamą, czy od razu go tak pokocham każda ma jakieś obawy.

Napewno jak się urodzi to będę ryczeć i przypuszczam, że tż też.

[Indra83]

Napisane przez aleksandrettaa

Zgadzam się co do tego, że dziecko związku nie naprawi. No ale patrząc po znajomych to widać, że niejedna para ma kryzys choć wcześniej fajnie się dogadywali. Mnie przeraża to, że nie będziemy mogli wyjść sobie we dwoje bo z braku rodziny nie będzie z kim dziecka zostawić więc zero randek. Takie kino we dwoje to coś z czym pożegnamy się na dłuższy czas.

Niestety, przy dziecku to generalnie odpadają spontaniczne wypady.
Trzeba zabrać duzo rzeczy, przewidzieć wiele sytuacji.
Jak starsze trochę, to juz lepiej, można do niani podrzucić, można w specjalnych punktach przy centrach handlowych zostawić i skoczyć na film albo obiad we dwoje.

Jak patrzymy z TZ na zdjecia znad morza jak syn miał prawie rok i prawie 2 lata, to masakra, wózek, jedzenie, picie, ubrania, bo może ciepło, moze zimno, moze wiatr, moze się obesra cały, zabawki, parasol... i potem z takim bagażem po piachuW tym roku wystarczyło picie i coś pod tyłek