|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 219
|
Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Kolejny tego typu watek, ale wy dziewczyny zawsze fajne rady dajecie. Jestem z facetem trzy lata. I sie sypie. Sypalo sie juz kilka razy. Chodzi o to ze nie mozemy sie dogadac, i wychodzi na to ze jesli ten zwiazek sie zakonczy to przez jakies ☠☠☠☠☠☠☠y ktore sie kumuluja. Klotnie o glupoty, ktorych jest za duzo. Dodatkowo on jest w cholere niedojrzaly. Zrobil cos co mnie bardzo zabolalo i w tej kwestii najbardziej prosze o rade. Chcielismy razem mieszkac. Planowaismy to juz dlugo, ale dopiero niedawno oboje zlapalismy prace. No i udalo sie, w mojej malej miescinie zwolnilo sie tanie mieszkanie. I chlopak oswiadcza ze wprowadza sie. Sam. A ja dopiero za miesiac
A czemu ? Bo on chce miec pewnosc ze w momencie kiedy sie rozstaniemy on sobie poradzi. Zglupialam ale sama zaczelam juz miec watpliwoci czy mam racje czy nie. Takich sytuacji bylo mnostwo z nim. Najwiekszy bajer wykrecil kilka dni temu. Teraz zostalo ok 10 dni do jego wyprowadzki. I zmienil zdanie. Mam sie wprowadzic razem z nim od razu. To ja w szoku i chcialam na ten temat porozmawiac. A ze trafilam na jego zly nastroj to po kilku moich slowach pretensji o niekonsekwencje wykrzyczal ze w takim razie poczekam sobie miesiac i KONIEC DYSKUSJI. Ostatecznie sie pogodzilismy ale ja juz nie moge tak dalej. Mecze sie, juz tyle razy pokazl ze jest niedojrzaly, ze jesli bysmy sie rozstali to mu to obojetne. Trace poczucie bezpieczenstwa ktorego tak bardzo potrzebuje. Powiecie - zakoncz to. Ale nie umiem :-( nie umiem bez niego. Mimo wszystko jest jedyna osoba dzieki ktorej moj pokrecony swiat sie jeszcze nie zawalil.
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 947
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Cytat:
Rozmawiałaś z nimi o tym, że pomija Cię w planach? Jak on widzi ten związek? I co - on chciał sobie przez miesiąc pomieszkać sam żeby zobaczyć czy przeżyje zanim będzie miała kogoś kto go "oprzątnie" Jak Ci zależy to usiądź z nim i porozmawiaj o tym jak on Cię traktuje, jak widzisz to wspólne mieszkanie, jak się czujesz w związku z jego decyzją i jak widzisz podział obowiązków (bo naprawdę mi ten jego pomysł strasznym leniem śmierdzi). Zobacz jak się zachowa - no a jak Cię znowu zbędzie to masz swoją odpowiedź.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 219
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Raz jest kochaniutki, ale jak cos go napadnie to jest straszny. Zimny, obojetny. I mimo ze mowi ze kocha, okazuje to czasami, to jego zachowanie w klotni jest tak okropne ze podkopuje wszystkie fundamenty. Bo wszyscy sie kloca, ale u nas wyglada to zazwyczaj w ten sposob ze boje sie powiedziec mu wszystko zeby znowu mnie nie zostawil... badz nie sugerowal ze lepiej bedzie sie rozstac. :-( musze uwazac na slowa, musze sie starac, i zazwyczaj to ja odchodze od tematu rozstania, w srodku sie gotujac.
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 129
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Cytat:
Czyli on już wie coś, czego Ty jeszcze nie chcesz wiedzieć. "Wprowadzam się sam NIE! wprowadzasz się ze mną NIE! to za karę wprowadzasz się za miesiąc" - pokręcony świat, powiadasz? |
|
|
|
|
|
#5 | ||
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 219
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Kiedy zaczelam drazyc czemu zmienil zdanie to stwierdzil ze to miala byc niespodziqnka... masakra. Ja sie zastanawiam czemu z nim jestem. Nie wiem, nie umiem bez niego. Ale to powoli zaczyna byc parodia. Po dniu dzisiejszym niby wszystko ok, wygarnelam mu jaki jest niedojrzaly, on cos tam potem sam z siebie napisal ze ma wyrzuty sumienia ale nie jest ok. Stracilam zupelnie poczucie bezpieczenstwa i wiem ze jestem jedyna osoba tak naprawde gotowa o to walczyc. :-( nierowny rozklad. Bylo tak dobrze pare dni a teraz co... bardzo chcialam z nim mieszkac, uwolnic sie od rodzicow z ktorymi nie mieszka mi sie fajnie. Dlatego z jego nowej propozycji chetnie bym skorzystala. Ale jak to zrobie to ponize sama siebie.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 186
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Zostaw go, chciałabym moc Ci radzić cos innego, ale innego wyjścia nie ma. Inaczej on zostawi Ciebie, a Ty boleśnie to przeżyjesz.
__________________
" O najtrudniejszych sprawach najtrudniej powiedzieć. Słowa powodują, ze rzeczy, które były nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie,po wypowiedzeniu kurczą sie. Zdobywasz sie na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc.Mysle, ze to jest najgorsze." |
|
|
|
|
#8 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 620
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
to weź przez ten miesiąc urwij z nim kontakt i zobacz, czy Ty dasz sobie radę bez niego. Podejrzewam, że tak będzie dla Ciebie lepiej. Po co masz tracić czas z kimś, kto stroi fochy jak jakaś gwiazda filmowa?
|
|
|
|
|
#9 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
mnie by było szkoda czasu na takiego fochatego księżniczka. facet nie dojrzał do poważnego związku i tyle. co, przy byle kłótni będzie cię wywalał z domu? chore jest to, że obchodzisz się z nim jak z jajkiem.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 219
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Gdzie jest dana samej sobie obietnica ze juz nigdy nie bd biegala za facetem? Stalam sie ostatnio chyba takim jego jeczacym podnozkiem, ktory zrobi wszystko by nie zostac sam. Raz go zostawilam. Na miesiac. Po miesiacu wyprosil bym wrocila. Obiecywal ze sie zmieni. Drugi raz nie wytrzymam rozstania. Pamietam co wtedy przezywalam...
|
|
|
|
|
#11 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 937
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Cóż... Chyba sama widzisz, że to nie jest dobry związek, prawda? Brak tu porozumienia, kompromisów, brak rozmowy.
Zastanów się poważnie, czy jest sens w byciu z kimś, kto tak Cię traktuje, z kimś, z kim nie czujesz bezpieczeństwa i stabilności. Szkoda byłoby marnować lata w relacji z dzieciakiem. |
|
|
|
|
#12 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Jesteś pedofilką, że chcesz tworzyć związek z (mentalnym) dzieckiem?
|
|
|
|
|
#13 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 620
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
|
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 219
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Tylko ze bylo dobrze do teraz. Ale w momentach kryzysu on daje mi do zrozumienia ze ma ten zwiazek gdzies. Ta jego zmiana zdania odnosnie mojej wprowadzki pokazala mi ze nie traktuje mnie powaznie. Przeciez w zadnym zwiazku nie jest idealnie, ja oddalam teraz mu sie cala, na dobre i zle, pokochalam na nowo, a on nie potrafi postawic wszystkiego na jedna karte. Zadzwonilam i powiedzialam ze nie jest ok. Ze nie chce go widywac przez jakis czas. Powiedzial tylko ziewajac ze ok, niczego mi nie zabroni...
|
|
|
|
|
#15 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 937
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez carpediem Czas edycji: 2014-10-23 o 09:22 |
||
|
|
|
|
#16 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 620
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Cytat:
Rozum wreszcie, że ON MA TEN ZWIĄZEK GDZIEŚ. Głęboko i wiadomo gdzie. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2014-10-23 o 10:44 |
|
|
|
|
|
#18 |
|
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 214
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
dawno temu byłam z takim gagatkiem, wypisz-wymaluj, mój były.
potem się okazało, że to borderline i trafił do psychiatry
|
|
|
|
|
#19 | |||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Cytat:
Fajnie sobie wytresował i tak ma. Pod groźbą rozstania osiąga, co chce i wcale nie musi się liczyć z twoim zdaniem, tylko podejmować decyzje - ty się i tak dostosujesz. ---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ---------- Cytat:
A powinien wreszcie się odgryźć. Wytrzymasz rozstanie, albo całe życie do momentu, kiedy to on cię kopnie w d... będziesz spełniała jego oczekiwania ze strachu. Teraz masz świetną okazję - powiedz mu, że na miesiąc przestajesz się z nim kontaktować, żeby sprawdzić, jak sobie poradzisz, kiedy się rozstaniecie. Zobacz, jak zareaguje, bo to wiele ci o nim powie. Ja obstawiam: Jak tak, to możemy się w ogóle rozstać, skoro taka jesteś niedobra!" I jak to będzie świadczyć o jego uczuciach? ---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ---------- Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#20 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 118
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Jesteś pewna?
![]() Patrz, co ja tu znalazłam na wątku rozstaniowym! Cytat:
Cytat:
Pierwsze, co mi się nasunęło na myśl po przeczytaniu tego wątku to własnie problemy z psychiką. Ten facet nie jest niedojrzały, jak go określa autorka wątku. On jest chory psychicznie.
__________________
To moje zdanie i mam rację. |
||
|
|
|
|
#21 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 319
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Autorko
Jesteś uzalezniona emocjonalnie od tego chłopa.
__________________
Trzeba dokonywać wyborów. Człowiek może mieć rację i może się mylić, ale musi decydować, wiedząc, że dobro i zło bywają wcale nieoczywiste, a czasem nawet że wybiera między dwoma rodzajami zła, że nie ma żadnej gwarancji. I zawsze, zawsze wybiera sam. |
|
|
|
|
#23 |
|
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 214
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Napisane przez joan941
Dołącze do was. Zostawił mnie kilka dni temu. Przyjechal na wspolny weekend i kolejnego dnia nagle spakowal sie i poszedl. I że to koniec. Dla mojego dobra. Tego samego dnia mówił ze kocha. Długo by gadać. A ja robie wszystko co zakazane - dzwonie, wypisuje setki smsow... Nie potrafie inaczej to już w ogóle potwierdza moją teorię o borderze. mój były potrafił zaprosić mnie do siebie, a po moim przyjeździe nie otworzyć mi drzwi i krzyczeć przez ścianę, że "to nie ma sensu i mam sobie iść, bo to dla mojego dobra". takich akcji było więcej. co trzeci dzień zerwanie bo "to jednak nie to". także autorko - masz przy sobie przypadek psychiatryczny najprawdopodobniej i z tej mąki chleba nie będzie. |
|
|
|
|
#24 |
|
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 505
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Kolejna masochistka, która jest uzależniona od jakiegoś niedojrzałego psychicznie chłoptasia. Dziewczyno, obudź się i rzuć go! No chyba, że chcesz sobie dalej marnować życie z misiaczkiem, który ma Cię za nic.
|
|
|
|
|
#25 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Chyba żartujesz. Już w pierwszym poście napisałaś, że ten związek się sypie nie pierwszy raz, że facet ma huśtawkę nastrojów, raz jest w porządku a raz Cię gnoi. Nikt tu nie zdiagnozuje u niego choroby psychicznej, ale faktycznie jego zachowanie wskazuje, że coś tu jest mocno nie tak.
Ty jesteś od niego uzależniona i dlatego WYDAJE CI SIĘ, że on sprawia, że Ci się świat jeszcze nie rozsypał. Tymczasem on tym światem ciągle chwieje, burzy, podkopuje i tak naprawdę szkodzi, a nie pomaga. Albo jest sadystą i lubi się poznęcać nad Tobą, albo patologicznym manipulantem, albo ma jeszcze inne skrzywienie. Ktoś wspomniał o borderline - możliwe, ale to bardzo trudno zdiagnozować nawet na żywo u specjalisty, a co dopiero przez net Niemniej jednak osoby zachowujące się w sposób wskazujący na borderline są czasem bardzo trudne i toksyczne. Nie wszystkie na pewno, ale część tak.Ja bym Ci autorko radziła wiać od tego chłopa. I mówię Ci to jako osoba, która była kiedyś boleśnie uzależniona od innej osoby, świata nie widziałam, wydawało mi się, że zerwanie wszelkich kontaktów sprawi że umrę, byłam psychicznie poturbowana i porozbijana. I faktycznie początkowo było ciężko, ALE dość szybko zaczęłam się jak najbardziej odcinać od myślenia, wspominania, zajęłam się innymi rzeczami i poczułam wielką ulgę. Patrząc z perspektywy nie wiem jak mogłam dać się doprowadzić do takiego stanu, dlaczego nie reagowałam wcześniej. Ale tak bywa z tego typu uzależnieniem - zaczyna się niepozornie, rozwija się po cichu, a potem człowiek ma duży problem nagle. Walcz z tym jak najszybciej, bo to bardzo niszczące. Ja się zdecydowałam kiedy zadziałał we mnie jakiś instynkt samozachowawczy, poczułam że tak dłużej nie mogę. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2014-10-23 o 13:11 |
|
|
|
|
#26 | |
|
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 214
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Cytat:
mam po prostu wrażenie, że to nie jest przypadek niedojrzałego chłopaczka który nie wie czego chce, tylko osoby cierpiącej z powodu jakiegoś zaburzenia. konkluzja jest taka sama: autorko - wiej! |
|
|
|
|
|
#27 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 89
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#28 |
|
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 214
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
rany julek, no przecież chyba napisałam wyraźnie?
|
|
|
|
|
#29 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 219
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Nie wiem czy jestem uzalezniona. Kocham go... odeszlam bo pomyslalam ze zasluguje na cos lepszego, a on wracajac zapewnial ze bedzie lepiej. Po wczoraj zaczelam myslec troszke inaczej ale nie na tyle by dac rade sobie z rozstaniem. Mialam raczej nadzieje ze to wspolne mieszkanie cos zmieni w naszym zwiazku,ze bedziemy sobie blizsi i bedzie lepiej.
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Zwiazek sie sypie, smutno mi :-(
Taa tak jak to gadanie ze po ślubie będzie lepiej. .
Czemu dziewczyny ładują sie w beznadziejne związki i myślą ze poważniejsze deklaracje coś zmienią. .
__________________
07.2012 Włosowa, hormonalna apokalipsa 06.2013 Walka o lwią grzywę.
![]() 20.12.2013 Świadomie dobieram kosmetyki. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:11.



A czemu ? Bo on chce miec pewnosc ze w momencie kiedy sie rozstaniemy on sobie poradzi. Zglupialam ale sama zaczelam juz miec watpliwoci czy mam racje czy nie. Takich sytuacji bylo mnostwo z nim. Najwiekszy bajer wykrecil kilka dni temu. Teraz zostalo ok 10 dni do jego wyprowadzki. I zmienil zdanie. Mam sie wprowadzic razem z nim od razu. To ja w szoku i chcialam na ten temat porozmawiac. A ze trafilam na jego zly nastroj to po kilku moich slowach pretensji o niekonsekwencje wykrzyczal ze w takim razie poczekam sobie miesiac i KONIEC DYSKUSJI. Ostatecznie sie pogodzilismy ale ja juz nie moge tak dalej. Mecze sie, juz tyle razy pokazl ze jest niedojrzaly, ze jesli bysmy sie rozstali to mu to obojetne. Trace poczucie bezpieczenstwa ktorego tak bardzo potrzebuje. Powiecie - zakoncz to. Ale nie umiem :-( nie umiem bez niego. Mimo wszystko jest jedyna osoba dzieki ktorej moj pokrecony swiat sie jeszcze nie zawalil.










Niemniej jednak osoby zachowujące się w sposób wskazujący na borderline są czasem bardzo trudne i toksyczne. Nie wszystkie na pewno, ale część tak.


