Schudnąć 20 - 30 kg

[strippi]

Dziękuję, dlatego chcę motywować inne dziewczyny Wiem, że nie jest łatwo, ale efekt końcowy...... no mówię wam, że oszałamiający!

[MissTerrible]

Napisane przez strippi

Dziękuję, dlatego chcę motywować inne dziewczyny Wiem, że nie jest łatwo, ale efekt końcowy...... no mówię wam, że oszałamiający!

Wow!! Szacunek wielki kobieto!! Ja też chcę!!!! Napisz nam tu ciś więcej o Twojej drodze do nowego ciała

[ArcymoneQ]

Napisane przez strippi

Dziękuję, dlatego chcę motywować inne dziewczyny Wiem, że nie jest łatwo, ale efekt końcowy...... no mówię wam, że oszałamiający!

Ja też chcę wiedzieć coś więcej, co jadłaś, ile, kiedy było najgorzej, jak teraz się odzywasz, czy nadal ćwiczysz?

Dziewczyny walczę z samą sobą, moje dziecko je frytki a ja próbuję się powstrzymać

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Dziś jestem z siebie zadowolona, tak dobrze już dawno nie jadłam

Moje menu:
śniadanie - 200g kalafiora
śniadanie II - bułka razowa z nasionami + połowa małej makreli wędzonej
przekąska - kanapka z razowego chleba z dynią + mały kawałek makreli, kubek krupniku
obiad - miska zupy pomidorowej z ciemnym makaronem
kolacja - 300g kalafiora + ogórek kiszony + jajko sadzone na piersi z kurczaka zapieczone w piekarniku (bez soli)
No i oczywiście herbata czerwona!
Nie ruszyłam ani kawałeczka frytki czy smażonego kotleta, które zrobiłam rodzince.

[strippi]

Napisane przez MissTerrible

Wow!! Szacunek wielki kobieto!! Ja też chcę!!!! Napisz nam tu ciś więcej o Twojej drodze do nowego ciała

Napisane przez ArcymoneQ

Ja też chcę wiedzieć coś więcej, co jadłaś, ile, kiedy było najgorzej, jak teraz się odzywasz, czy nadal ćwiczysz?

Dziewczyny walczę z samą sobą, moje dziecko je frytki a ja próbuję się powstrzymać

kiedy zaczęłam odchudzanie byłam mamą 2 dzieci, ważyłam 109 kg i byłam załamana.
Na początku chodziłam na spacery, potem marsze. Jak nabrałam kondycji to zaczęłam ćwiczyć z Ewką... skalpel, a potem na zmianę z killerem.
Co do jedzenia to zdrowo się odżywiam, czytam składy, nie jem białego chleba, ryżu i makaronu, wszystko razowe. Nie smażę, a jak już to beztłuszczowo. Słodycze hmmm no z tego nie zrezygnuję nigdy hehe
Piję tylko wodę.
Teraz siłownia 5x w tygodniu.


ArcymoneQ kalafior na śniadanie to zdecydowanie za mało! Musisz jeść więcej kochana

[ArcymoneQ]

Napisane przez strippi

kiedy zaczęłam odchudzanie byłam mamą 2 dzieci, ważyłam 109 kg i byłam załamana.
Na początku chodziłam na spacery, potem marsze. Jak nabrałam kondycji to zaczęłam ćwiczyć z Ewką... skalpel, a potem na zmianę z killerem.
Co do jedzenia to zdrowo się odżywiam, czytam składy, nie jem białego chleba, ryżu i makaronu, wszystko razowe. Nie smażę, a jak już to beztłuszczowo. Słodycze hmmm no z tego nie zrezygnuję nigdy hehe
Piję tylko wodę.
Teraz siłownia 5x w tygodniu.


ArcymoneQ kalafior na śniadanie to zdecydowanie za mało! Musisz jeść więcej kochana

Ja planuję zakupić sobie rowerek stacjonarny i ćwiczyć przynajmniej 3x na tydzień.
A co do kalafiora to pisałam tutaj, że mam problem z jedzeniem śniadań i kolacji bo mi się ich nie chce ostatnio. Ale żeby nie było kalafior był robiony na masełku i było go jakieś 2o0g.

[jagoodka21]

Napisane przez michalova

i jak go przyrzadzasz? w sensie tego kalafiora

Najczęściej gotuję na parze i jem na ciepło bez dodatków.
Ale czasami zdarza się, że jem na zimno polany sosem czosnkowym (jogurt grecki, czosnek, sól do smaku) lub sporadycznie ze smażoną bułką tartą.

[Ralfioza]

Hejka
Słuchajcie (czytajcie) - byłam dziś w Biedronce i kupiłam skakankę z licznikiem za 10zł Pamiętam, że kiedyś takie juz gdzies były (Lidl) po 20zł, więc jak ktoś miałby ochotę, to za 10zł warto nabyć Myślę, że to wyprzedaż pozostałości, bo było tylko kilka sztuk, jakby któras chciała, to warto się pospieszyć

[Melonade]

Napisane przez ArcymoneQ

ja zjadam od 200 do 400 gram - w przeliczeniu na kalorie 400g to niecałe 90kcal.

Mnie bardziej fasola, groch i kapusta wzdyma niż kalafior i czuję się po nim dobrze, nawet jak zjem go na wieczór.

Melonade - cały kalafior zrobiłam z dodatkiem prawdziwego masła więc jakieś tam tłuszcze były

Dziewczyny możecie mi wierzyć albo nie, ale gdyby nie fakt, że trzeba jeść kilka posiłków o odpowiednich porach to bym zrezygnowała z śniadań i kolacji bo wcale mi się ich nie chce. Wpycham je na siłę często...

Najważniejsze zawsze białko!

Wcale nie mam problemów z uwierzeniem, bo ja mam to samo. Mogłabym jeść 50g kurczaka z warzywami i nic więcej, tylko wodę pić. Jak zjem porządne śniadanie, a później porządny obiad to zazwyczaj zapominam o kolacji, bo w ogóle nie jestem głodna. Dramat .
Trzeba z tym walczyć niestety.

[mooonik]

Napisane przez MissTerrible

Podejmuję rękawicę i też nie jem słodkiego w zeszłym roku w wielkim poście mi się udało od tamtego czasu nie słodzę kawy ani herbaty tak się przyzwyczaiłam

Napisane przez jagoodka21

Fajnie, że nie jestem sama
Nie wiem czy uda mi się aż wytrzymać 70 dni....ale spróbuję razem z Wami
Pewnie będę musiała sobie robić jakiś "słodki dzień" bo nie wytrzymam

fajnie dziewczyny, że dołączacie

Jagodko są zamienniki - zdrowe słodycze, ja na pewno będę kombinować. Brownie jaglane albo fasolowe, serniczki, ciastka owsiane, szarlotka

Napisane przez jagoodka21

Najczęściej gotuję na parze i jem na ciepło bez dodatków.
Ale czasami zdarza się, że jem na zimno polany sosem czosnkowym (jogurt grecki, czosnek, sól do smaku) lub sporadycznie ze smażoną bułką tartą.

ja lubię tak warzywa sobie podgotować na pół miękko i maczać w dipie czosnkowym i jeść


przede mną jeszcze kolacja i będę mogła dać sobie buźkę

dziś jadło:

ś owsianka sernikowa z gruszką, rodzynkami, wiórkami
IIś grahamka z serkiem białym, ogórkiem i rzodkiewkami
O. kasza jaglana po meksykańsku, ogórki kiszone
P. koktajl owocowy z jogurtem i orzechy
K. 2 jaja sadzone, pomidor z czerwoną cebulą

[Melonade]

Napisane przez ArcymoneQ

Ja też chcę wiedzieć coś więcej, co jadłaś, ile, kiedy było najgorzej, jak teraz się odzywasz, czy nadal ćwiczysz?

Dziewczyny walczę z samą sobą, moje dziecko je frytki a ja próbuję się powstrzymać

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Dziś jestem z siebie zadowolona, tak dobrze już dawno nie jadłam

Moje menu:
śniadanie - 200g kalafiora
śniadanie II - bułka razowa z nasionami + połowa małej makreli wędzonej
przekąska - kanapka z razowego chleba z dynią + mały kawałek makreli, kubek krupniku
obiad - miska zupy pomidorowej z ciemnym makaronem
kolacja - 300g kalafiora + ogórek kiszony + jajko sadzone na piersi z kurczaka zapieczone w piekarniku (bez soli)
No i oczywiście herbata czerwona!
Nie ruszyłam ani kawałeczka frytki czy smażonego kotleta, które zrobiłam rodzince.

No pięknie!

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez Ralfioza

Hejka
Słuchajcie (czytajcie) - byłam dziś w Biedronce i kupiłam skakankę z licznikiem za 10zł Pamiętam, że kiedyś takie juz gdzies były (Lidl) po 20zł, więc jak ktoś miałby ochotę, to za 10zł warto nabyć Myślę, że to wyprzedaż pozostałości, bo było tylko kilka sztuk, jakby któras chciała, to warto się pospieszyć

O, zobaczę jutro u siebie czy są . Dzięki za cynk!

mooonik powiedziałabym, że dołączam, ale ja sobie zostawiam jeden dzień swobody, więc chyba nie do końca mogę .
Ale za pomysł wyzwania i podjęcie się go dla wszystkich z Was .

W ogóle mam wrażenie, że coś przytyłam, spodnie jakieś ciasne, brzuch większy niż zwykle, nie wiem o co chodzi . Ale z ważeniem czekam po piątku.

[mooonik]

Melonik zawsze możesz liczyć 6dni w tygodniu i robić jeden oszukańczy dzień, albo szukać zdrowych słodyczy
Jak tam Twoje jedzenie dziś

w tych 70dniach są przecież Święta BN, więc na pewno coś zjem Ale chciałabym do tych Świąt wytrzymać. Już mam na sobotę zadanie, bo mamy rocznicę ślubu

[Melonade]

Napisane przez mooonik

Melonik zawsze możesz liczyć 6dni w tygodniu i robić jeden oszukańczy dzień, albo szukać zdrowych słodyczy
Jak tam Twoje jedzenie dziś

w tych 70dniach są przecież Święta BN, więc na pewno coś zjem Ale chciałabym do tych Świąt wytrzymać. Już mam na sobotę zadanie, bo mamy rocznicę ślubu

No to dołączam do wyzwania 70 dni bez słodyczy minus cheat daye .

Moje jedzenie dzisiaj bez słodyczy, ale za mało . Póki co jeszcze nie wiem czym dojem. Czekam aż mi się ułoży jedzenie i zabiorę się za ćwiczenia jakieś .

[michalova]

to ja też się dołączam do wyzwania z tym że zacznę od niedzieli bo w sobotę mam imprezkę. no i w święta też coś pewnie skubnę.
mój jadłospis:
ś: dwa plastry twarogu poltlustego, łyżeczka jogurtu naturalnego, pomidor, nasiona słonecznika i kromka razowca.
II ś: dwa plastry twarogu półtłustego, łyżka jogurtu naturalnego, dwa plastry ananasa, musli, dwie kromki pieczywa chrupkiego.
O: papryka faszerowana (farsz: makaron pelnoziarnisty, pierś z kurczaka smażona na łyżeczkę oliwy z kilkoma plastrami czerwonej cebuli, czosnek, kawałek tartej marchewki, natka pietruszki).
P: słabo, dwa banany.
K: grzanki z chleba graham (2) z mozzarellą, łososiem wędzonym, pomidorami koktajlowymi, bazylią i kiełkami lucerny.

[mooonik]

Napisane przez Melonade

No to dołączam do wyzwania 70 dni bez słodyczy minus cheat daye .

Moje jedzenie dzisiaj bez słodyczy, ale za mało . Póki co jeszcze nie wiem czym dojem. Czekam aż mi się ułoży jedzenie i zabiorę się za ćwiczenia jakieś .

no, noo ćwiczenia? co wybrałaś?

Napisane przez michalova

to ja też się dołączam do wyzwania z tym że zacznę od niedzieli bo w sobotę mam imprezkę. no i w święta też coś pewnie skubnę.

super im więcej tym raźniej

u mnie już 2 buźki

[Melonade]

Napisane przez mooonik

no, noo ćwiczenia? co wybrałaś?





super im więcej tym raźniej

u mnie już 2 buźki

Mówiłam wczoraj, że dzisiaj ćwiczenia muszą być!
Jeszcze nic nie wybrałam, wybiorę tuż przed .

Znowu dzisiaj się mocno niewyspałam :/.

[mooonik]

Napisane przez Melonade

Mówiłam wczoraj, że dzisiaj ćwiczenia muszą być!
Jeszcze nic nie wybrałam, wybiorę tuż przed .

Znowu dzisiaj się mocno niewyspałam :/.

tylko nie namyślaj się zbyt długo, żebyś nie zasnęła

[Melonade]

Napisane przez mooonik

tylko nie namyślaj się zbyt długo, żebyś nie zasnęła

Zasnęłam .

[Dotka90]

Zrobilam sobie na jutro smoothie do pracy: pieczona dynia, seler naciowy, sok z pomarańczy, kapusta pekińska, jabłko, łyżeczka miodu, siemię lniane, kurkuma, woda.
Dobre to

I sałatkę 'gyros'

Matko, kompletnie nie mogę wpaść w rytm odchudzania Waga bez zmian, ciągle 76, no ale w zasadzie od sierpnia stoję w miejscu, a mogłabym w moim tempie mieć kolejne 4kg na minusie.
Siłownio, przybywaj

[Melonade]

Napisane przez Dotka90

Zrobilam sobie na jutro smoothie do pracy: pieczona dynia, seler naciowy, sok z pomarańczy, kapusta pekińska, jabłko, łyżeczka miodu, siemię lniane, kurkuma, woda.
Dobre to

I sałatkę 'gyros'

Matko, kompletnie nie mogę wpaść w rytm odchudzania Waga bez zmian, ciągle 76, no ale w zasadzie od sierpnia stoję w miejscu, a mogłabym w moim tempie mieć kolejne 4kg na minusie.
Siłownio, przybywaj

Też mam problem z tym rytmem, od kilku ładnych lat. Kiedyś☠się zawzięłam i było, a teraz pfff nic z tego. Teraz też nie mam wiary, że się☠uda, więc może to mnie trzyma.

Ma tu ktoś problem z piciem wystarczającej ilości wody?
Trafiłam na artykuł o kobiecie, która zaczęła pić gallon wody dziennie (prawie 3,8l ) i takie efekty są po 4 tygodniach.
Może i do końca zdjęciom wierzyć niewarto, ale sama u siebie też zauważyłam tego typu zmianę ostatnio (lubię pić wodę, ale czasem tego po prostu nie robię) . Zamierzam się teraz bardziej pilnować, przecież☠lubię wodę!!!

[Dotka90]

Ja piję do 3l wody dziennie, albo 1.5l yerby + 1.5l wody.
Generalnie wyglądam na twarzy duuuużo lepiej od poczatku diety, ale to tez zasluga duzej ilosci warzyw, owoców, małej ilosci przetworzonego, sztucznego żarcia etc.

[Amelca87]

Witam Was
Ten tydzień jak dla mnie był mega stresujący więc zapewne nic nie schudłam...albo i waga pokazała+ zobaczymy jutro.
Kupiłam sobie dodatkowy karnet tym razem na basen.
Mąż mój wyjechał już...wróci za 2 miesiące... mam dodatkową motywację
PS. byłam dziś w biedronce i jest super promocja na tuńczyka z wody albo w oleju za 3 sztuki 6.98 zł Jutro mam zamiar na 2 posiłek zrobić tuńczyka, mix sałat , jajko i ogórek mojej roboty w musztardzie.
Zdecydowałam się przez ten miesiąc nie jeść pieczywa. Mam nadzieję , że się uda. Co do energetyków nie pije już 2 tydzień Mówię Wam ale jestem Szczęśliwa

[Melonade]

Napisane przez Dotka90

Ja piję do 3l wody dziennie, albo 1.5l yerby + 1.5l wody.
Generalnie wyglądam na twarzy duuuużo lepiej od poczatku diety, ale to tez zasluga duzej ilosci warzyw, owoców, małej ilosci przetworzonego, sztucznego żarcia etc.

Oj tak, takie jedzenie niesamowicie wpływa na cały organizm, aż czasem trudno uwierzyć.

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Napisane przez Amelca87

Witam Was
Ten tydzień jak dla mnie był mega stresujący więc zapewne nic nie schudłam...albo i waga pokazała+ zobaczymy jutro.
Kupiłam sobie dodatkowy karnet tym razem na basen.
Mąż mój wyjechał już...wróci za 2 miesiące... mam dodatkową motywację
PS. byłam dziś w biedronce i jest super promocja na tuńczyka z wody albo w oleju za 3 sztuki 6.98 zł Jutro mam zamiar na 2 posiłek zrobić tuńczyka, mix sałat , jajko i ogórek mojej roboty w musztardzie.
Zdecydowałam się przez ten miesiąc nie jeść pieczywa. Mam nadzieję , że się uda. Co do energetyków nie pije już 2 tydzień Mówię Wam ale jestem Szczęśliwa

No, 2 tygodnie to już piękny wynik!
Jak widzę takie postanowienia to sama mam ochotę rzucać (w tym przypadku) pieczywo. Ale póki co muszę starać się☠więcej ciemnego pieczywa jeść, później samo ciemne, a ostatecznie może zrezygnować całkiem . Powoli, ale cały czas do przodu, taki jest plan

[michalova]

a czemu chcecie całkiem rezygnować z pieczywa? chyba nie dałabym rady
boje się jutrzejszego ważenia. może darujmy sobie ten tydzień? :P a tak poważnie, to martwię się wzrostem wagi w stosunku do ostatniego tygodnia bo raz: jestem przed @, dwa: były grzechy, nawet ciężkie w postaci chińczyka na obiad lub snickersa, trzy: brak ćwiczeń też raczej mi nie pomógł. ojjj. żeby chociaż było 200 g na minusie

[Amelca87]

Napisane przez Melonade

Oj tak, takie jedzenie niesamowicie wpływa na cały organizm, aż czasem trudno uwierzyć.

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------


No, 2 tygodnie to już piękny wynik!
Jak widzę takie postanowienia to sama mam ochotę rzucać (w tym przypadku) pieczywo. Ale póki co muszę starać się☠więcej ciemnego pieczywa jeść, później samo ciemne, a ostatecznie może zrezygnować całkiem . Powoli, ale cały czas do przodu, taki jest plan

Ja już od 4 lat jem tylko ciemny chleb. Był czas ok 7-8 miesięcy nie jadłam pieczywa i czułam się rewelacyjnie--lekka, taka zwinna no cudnie
Dlatego też chcę wrócić do tego stanu

[Melonade]

Napisane przez Amelca87

Ja już od 4 lat jem tylko ciemny chleb. Był czas ok 7-8 miesięcy nie jadłam pieczywa i czułam się rewelacyjnie--lekka, taka zwinna no cudnie
Dlatego też chcę wrócić do tego stanu

Aż wstyd się przyznać, ale ja nawet wolę ciemny od białego, a to, że jem biały wynika z tego, że po prostu albo za późno kupuję pieczywo i już nie ma wyboru, albo ktoś inny niż ja kupuje i wybiera białe.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez michalova

a czemu chcecie całkiem rezygnować z pieczywa? chyba nie dałabym rady
boje się jutrzejszego ważenia. może darujmy sobie ten tydzień? :P a tak poważnie, to martwię się wzrostem wagi w stosunku do ostatniego tygodnia bo raz: jestem przed @, dwa: były grzechy, nawet ciężkie w postaci chińczyka na obiad lub snickersa, trzy: brak ćwiczeń też raczej mi nie pomógł. ojjj. żeby chociaż było 200 g na minusie

Odpisałam Ci, ale gdzieś wcięło tą odpowiedź.
Chcę zrezygnować z pieczywa tylko i wyłącznie dlatego, że na 99% mam uczulenie na gluten. Do diety bezglutenowej mi jeszcze daleko, ale docelowo byłoby to najlepsze rozwiązanie.

[michalova]

Melonade, jeżeli podejrzewasz u siebie nietolerancję na gluten to natychmiast z niego zrezygnuj. jeżeli mimo alergii będziesz spożywać gluten to doprowadzisz do celiaki.

[ArcymoneQ]

Napisane przez Amelca87

Witam Was
Ten tydzień jak dla mnie był mega stresujący więc zapewne nic nie schudłam...albo i waga pokazała+ zobaczymy jutro.
Kupiłam sobie dodatkowy karnet tym razem na basen.
Mąż mój wyjechał już...wróci za 2 miesiące... mam dodatkową motywację
PS. byłam dziś w biedronce i jest super promocja na tuńczyka z wody albo w oleju za 3 sztuki 6.98 zł Jutro mam zamiar na 2 posiłek zrobić tuńczyka, mix sałat , jajko i ogórek mojej roboty w musztardzie.
Zdecydowałam się przez ten miesiąc nie jeść pieczywa. Mam nadzieję , że się uda. Co do energetyków nie pije już 2 tydzień Mówię Wam ale jestem Szczęśliwa

Pięknie a na tego tuńczyka to się skuszę

Napisane przez Melonade

Aż wstyd się przyznać, ale ja nawet wolę ciemny od białego, a to, że jem biały wynika z tego, że po prostu albo za późno kupuję pieczywo i już nie ma wyboru, albo ktoś inny niż ja kupuje i wybiera białe.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------


Odpisałam Ci, ale gdzieś wcięło tą odpowiedź.
Chcę zrezygnować z pieczywa tylko i wyłącznie dlatego, że na 99% mam uczulenie na gluten. Do diety bezglutenowej mi jeszcze daleko, ale docelowo byłoby to najlepsze rozwiązanie.

A ja chyba nie potrafię zrezygnować z białego pieczywa, po pierwsze nie lubię ciemnego - śmierdzi mi , jeśli już to razowe ale tego też w domu nie trawią - teraz kiedy mąż nie jeździ ze mną do pracy wzięłam się na sposób i kupuję przed pracą bułki grahamki albo jakieś z nasionami. Ale nie wiem jak to będzie po weekendzie.

Napisane przez Melonade

Najważniejsze zawsze białko!

Wcale nie mam problemów z uwierzeniem, bo ja mam to samo. Mogłabym jeść 50g kurczaka z warzywami i nic więcej, tylko wodę pić. Jak zjem porządne śniadanie, a później porządny obiad to zazwyczaj zapominam o kolacji, bo w ogóle nie jestem głodna. Dramat .
Trzeba z tym walczyć niestety.

A ja doszukuję się w tym plusów, kiedyś zaglądałabym do lodówki co chwilę - dziś już mi tak nie zależy, zaczynam i mam nadzieję, że tak będzie dalej, traktować jedzenie jak jedzenie a nie jak receptę na zły humor.

A tak w ogóle to dziś kolejne 0,5 w dół jest już 72,5

[Dotka90]

U mnie bez zmian, 76 nadal. No ale nie robię nic konkretnego żeby bylo mniej, więc nie ma się co dziwić.
Niech ta przeprowadka się już skończy, bo brak regularnych posiłków mnie dobija

Siedzę wlaśnie, a w salonie mamy spakowane 4 pudła - a to są DOPIERO tylko książki

Ja jem tylko ciemne pieczywo i to w zasadzie od lat

[michalova]

ja kiedyś nie lubiłam ciemnego pieczywa. przez kilka dni jadłam ciemne a później wracałam do jasnego. a teraz mi smakuje ale głównie graham, orkiszowy i ze slonevznikiem.

mija waga: 66,4 nie wierzę.

[MissTerrible]

U mnie 104,4

No trudno