Marcowe Mamy 2015 cz. 3

[nouvelle2]

ja czasami piję smakowe warka radler ale to, co ma 0.0%, bo są dwie wersje


Dzisiaj cały dzień mam takie spięcia brzucha. Wzięłam nospę, ale mi po tym nie przeszło, więc to raczej nie ma nic wspólnego ze skurczami Prawdopodobnie wczoraj przegięłam z aktywnością, bo miałam strasznie zabiegany dzień, wstałam o 7, a do domu wróciłam przed północą

rosiek o czym miałaś bloga?

[crystal25]

Napisane przez nouvelle2

ja czasami piję smakowe warka radler ale to, co ma 0.0%, bo są dwie wersje


Dzisiaj cały dzień mam takie spięcia brzucha. Wzięłam nospę, ale mi po tym nie przeszło, więc to raczej nie ma nic wspólnego ze skurczami Prawdopodobnie wczoraj przegięłam z aktywnością, bo miałam strasznie zabiegany dzień, wstałam o 7, a do domu wróciłam przed północą

rosiek o czym miałaś bloga?

Ja czuje dzis takie spiecia w podbrzuszu, troche o tym poczytalam w internecie, ale wydaje mi sie, ze nie trzeba sie martwic..... byc moze to za sprawa maluszka, bo dzisiaj to chyba robi sobie dyskoteke odkad wstalam....bardzo nisko w moim podbrzuszu nie wiem, skad i jak, ale wczoraj jak go zaczepialam.... w sensie, jezdzilam opuszkami palcow po moim brzuchu delikatnie ( sluchajac muzyki ), to co jakis czas go czulam w innym miejscu... i dzis czuje go wiecej niz w poprzednie dni.

[Alunia79]

Dopiero co wczoraj pisałyśmy o niesprawiedliwości matki tej co w 26tc pijana... Tyle niesprawiedliwości na tym świecie... Jak wiecie, jak na początku pisałam, że piszę jeszcze na wątku lutowych mam jako, że mam 2 terminy i dziś jedna z "mam" przyszła się pożegnać... Tydzień temu, będąc zaledwie w 23tc (chyba) straciła długo wyczekiwaną ciążę urodziła 2 chłopców, którzy zmarli w tym samym dniu...
Gdzie jest sprawiedliwość?? ja się pytam! jest mi straszmie smutno i przykro
Bo takie to chodzi po tym świecie, chleje, łajdaczy się, bierze narkotyki i ma wszystko w dupie. Nie interesuje jej los dziecka które nosi i te dzieci później się rodzą pokrzywdzone przez los...

Przepraszam, że wam się tu wyżalam ale nie daje mi to spokoju.

[EdithS]

Napisane przez Alunia79

Dopiero co wczoraj pisałyśmy o niesprawiedliwości matki tej co w 26tc pijana... Tyle niesprawiedliwości na tym świecie... Jak wiecie, jak na początku pisałam, że piszę jeszcze na wątku lutowych mam jako, że mam 2 terminy i dziś jedna z "mam" przyszła się pożegnać... Tydzień temu, będąc zaledwie w 23tc (chyba) straciła długo wyczekiwaną ciążę urodziła 2 chłopców, którzy zmarli w tym samym dniu...
Gdzie jest sprawiedliwość?? ja się pytam! jest mi straszmie smutno i przykro
Bo takie to chodzi po tym świecie, chleje, łajdaczy się, bierze narkotyki i ma wszystko w dupie. Nie interesuje jej los dziecka które nosi i te dzieci później się rodzą pokrzywdzone przez los...

Przepraszam, że wam się tu wyżalam ale nie daje mi to spokoju.

straszna ta wiadomość, przykro mi bardzo
najbardziej z tego, że nie udało się uratować dzieci... To niesprawiedliwe i strasznie mi smutno

dziś oglądałam program o klinikach w Stanach i tam pokazywali dzieci urodzone w 24 tygodniu, podtrzymane przy życiu i normalnie funkcjonujące do dziś. Przeżyły dzięki sprzętom w tych klinikach. U nas w Polsce pewnie nie byłoby na to szans, z tym sprzętem.

[Alunia79]

Napisane przez EdithS

straszna ta wiadomość, przykro mi bardzo
najbardziej z tego, że nie udało się uratować dzieci... To niesprawiedliwe i strasznie mi smutno

dziś oglądałam program o klinikach w Stanach i tam pokazywali dzieci urodzone w 24 tygodniu, podtrzymane przy życiu i normalnie funkcjonujące do dziś. Przeżyły dzięki sprzętom w tych klinikach. U nas w Polsce pewnie nie byłoby na to szans, z tym sprzętem.

No właśnie... Nasza Polska... Poza tym gdyby to była np. córka prezydenta to wszystko by robili... A że to "zwykły Kowalski" to po co?
Niedawno któraś z dziewczyn wrzucała ten filmik co kobieta właśnie takiego wcześniaczka urodziła i można? można tylko u nas cholera trzeba być personą albo mieć portfel wypchany... Przeszczepy cuda na kiju a dzieci nie mogą uratować...

[Lillkaa]

Hej, witam się w 20t 1d Ostatnio taka zabiegana jestem, że podczytuję Was w chwilach wolnych, ale nie mam czasu napisać.
Dziś rozmawiałam przez tel z mamą i śmialiśmy się potem z Tż, bo my na razie staramy się nie szaleć z zakupami i mamy tylko kilka rzeczy. Zresztą nie wiemy jeszcze jaka płeć malucha. A mama dzwoni i mi mówi, że była na zakupach dziś i kupiła kołdrę i poduszkę do łóżeczka, podkłady pod prześcieradło, prześcieradło, odbijak na łóżeczko, komplet pościeli w misie i ręczniki z kapturkiem I jeszcze dodała "dawaj mi znać jak coś kupicie żebyśmy się nie dublowali" Tata stara się ją trochę wyciszać, ale babcia na pierwsze wnuczątko cała podekscytowana

Napisane przez crystal25

Ja czuje dzis takie spiecia w podbrzuszu, troche o tym poczytalam w internecie, ale wydaje mi sie, ze nie trzeba sie martwic..... byc moze to za sprawa maluszka,

Ja też mam takie spięcia od czasu do czasu. Może to sprawa malucha, ale na wszelki wypadek staram się zrelaksować i nie przemęczać jak tak mam.

[nouvelle2]

wylicytowałam sobie to krzesełko, co Alunia79 Jedyne 10,50zł Fakt, że przesyłka sporo kosztuje, bo 20 zł, ale w ostatecznym rozrachunku 3 dychy za nowe krzesełko to cena spoko
Troszkę przypomina mi stokke tripp trapp

[Alunia79]

Napisane przez nouvelle2

wylicytowałam sobie to krzesełko, co Alunia79 Jedyne 10,50zł Fakt, że przesyłka sporo kosztuje, bo 20 zł, ale w ostatecznym rozrachunku 3 dychy za nowe krzesełko to cena spoko
Troszkę przypomina mi stokke tripp trapp

No większość przesyłek tyle kosztuje a tak w sklepie takie krzesełko chodzi po około 200zł, wolę 30 zł Wiem, że maluszka w nie od razu nie włożę, ale to jeść nie woła i może sobie postać i poczekać, jak mogłam nie skorzystać z takiej okazji??

Lillkaa
Takie są babcie moja też się dopytuje czego jeszcze nie mamy... hehe

[Uliczkaz]

Napisane przez martunka88

Myślę, że Twojemu Tż będzie coraz trudniej cokolwiek Ci odmówić szukam czegoś z "atrakcjami" również dla facetów, jak znajdę to podrzucę.

Kawa nie jest tak mocno szkodliwa, a przy niskim ciśnieniu to nawet wskazana, także możesz pić bez wyrzutów sumienia- byle nie za mocną i nie zbyt często. Mi gin w sumie nakazał od czasu do czasu wypić 1/3 lampki wina, a przecież alkohol też jest zabroniony w ciąży. Jednak powiedział, że lepiej jak wypiję odrobinkę wina na pobudzenie soków trawiennych niż jeśli do kolejnej wizyty znowu nie przytyję. Ogólnie to w ciąży można naprawdę dużo, byle z umiarem i rozsądkiem

W Białymstoku już taki mróz. Jak dobrze, że cieplutki kożuszek bez problemu się zapina. A jeśli przeszyję guziki to może i całą zimę się zmieszczę

Jak dobrze, że nie muszę wychodzić z domu Choć tak szczerze, to mam wielką ochotę na spacer, nawet przy -15... Ale na razie zdrówko ważniejsze! Pewnie w marcu, kiedy urodzimy, to w całej Polsce będzie już wiosna, a u nas dalej zimaaaaaa

A kawkę, jak już pisałam, piję. Jedną albo dwie filiżanki dziennie, ale ostatnio mam mniejszą ochotę.

Nouvelle Tak, jak piszesz, po większej aktywności brzuch może więcej się spinać, u mnie niestety wystarczy kilka minut stania :/ Ale uważaj na siebie i obserwuj! U mnie też No-spa w pewnym momencie już nie pomagała, a skurcze się nasilały. Mam nadzieję, że będzie ok

Alunia Baaardzo mi przykro ;( ;( Aniołkom jest już teraz lepiej, ale tragedia Rodziców jest niewyobrażalna

Córeczka moich znajomych, o której pisałam, niestety nie podjęła próby samodzielnego oddychania i ciągle jest pod respiratorem... Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej...

Mnie niestety od czwartku boli głowa, a do tego od leżenia już drętwieje mi tyłek aAe te wszystkie bóle i niedogodności wynagradzają ruchy Maluszka Mam nadzieję, że już we wtorek poznamy płeć, chyba większość z Was już zna, prawda?

[nouvelle2]

Napisane przez Alunia79

Dopiero co wczoraj pisałyśmy o niesprawiedliwości matki tej co w 26tc pijana... Tyle niesprawiedliwości na tym świecie... Jak wiecie, jak na początku pisałam, że piszę jeszcze na wątku lutowych mam jako, że mam 2 terminy i dziś jedna z "mam" przyszła się pożegnać... Tydzień temu, będąc zaledwie w 23tc (chyba) straciła długo wyczekiwaną ciążę urodziła 2 chłopców, którzy zmarli w tym samym dniu...
Gdzie jest sprawiedliwość?? ja się pytam! jest mi straszmie smutno i przykro
Bo takie to chodzi po tym świecie, chleje, łajdaczy się, bierze narkotyki i ma wszystko w dupie. Nie interesuje jej los dziecka które nosi i te dzieci później się rodzą pokrzywdzone przez los...

Przepraszam, że wam się tu wyżalam ale nie daje mi to spokoju.

świat jest taki niesprawiedliwy koleżanka mojej siostry, która miała termin na grudzień, urodziła kilka dni temu bliźniaki. Od kilku dni walczyły o życie, dzisiaj się dowiedziałam, że jedno z dzieci zmarło

Napisane przez crystal25

Ja czuje dzis takie spiecia w podbrzuszu, troche o tym poczytalam w internecie, ale wydaje mi sie, ze nie trzeba sie martwic..... byc moze to za sprawa maluszka, bo dzisiaj to chyba robi sobie dyskoteke odkad wstalam....bardzo nisko w moim podbrzuszu nie wiem, skad i jak, ale wczoraj jak go zaczepialam.... w sensie, jezdzilam opuszkami palcow po moim brzuchu delikatnie ( sluchajac muzyki ), to co jakis czas go czulam w innym miejscu... i dzis czuje go wiecej niz w poprzednie dni.

Dobrze wiedzieć, że to jest często spotykane... Szkoda tylko, że moja Zosia mnie nie uspokoi żadnym kopnięciem i nie przekaże mi w ten sposób, że wszystko jest ok. Bo ja jeszcze ruchów nie czuję...

Napisane przez Alunia79

No większość przesyłek tyle kosztuje a tak w sklepie takie krzesełko chodzi po około 200zł, wolę 30 zł Wiem, że maluszka w nie od razu nie włożę, ale to jeść nie woła i może sobie postać i poczekać, jak mogłam nie skorzystać z takiej okazji??

Lillkaa
Takie są babcie moja też się dopytuje czego jeszcze nie mamy... hehe

ja zamierzałam kupić Antilop z Ikei, ale ono jest dość małe i chciałam jakieś na później Zobaczę co przyjdzie i wtedy zdecyduję, czy dodatkowo brać Antilop na początek czy to wystarczy Napisz jak wrażenia po zobaczeniu go na żywo, bo ja i tak swoje zobaczę dopiero za 1,5 tyg, bo jutro wyjeżdżam

[Alunia79]

Napisane przez nouvelle2

świat jest taki niesprawiedliwy koleżanka mojej siostry, która miała termin na grudzień, urodziła kilka dni temu bliźniaki. Od kilku dni walczyły o życie, dzisiaj się dowiedziałam, że jedno z dzieci zmarło



Dobrze wiedzieć, że to jest często spotykane... Szkoda tylko, że moja Zosia mnie nie uspokoi żadnym kopnięciem i nie przekaże mi w ten sposób, że wszystko jest ok. Bo ja jeszcze ruchów nie czuję...



ja zamierzałam kupić Antilop z Ikei, ale ono jest dość małe i chciałam jakieś na później Zobaczę co przyjdzie i wtedy zdecyduję, czy dodatkowo brać Antilop na początek czy to wystarczy Napisz jak wrażenia po zobaczeniu go na żywo, bo ja i tak swoje zobaczę dopiero za 1,5 tyg, bo jutro wyjeżdżam

To straszne!!! Ja po prostu nie wierzę w to, co czytam... Przez 20 minut czytałam w kółko jej wpis... Dopiero dotarło i ryczałam jak bóbr... Teraz sobie uświadamiam, że to może spotkać każdą z nas... Nie znamy dnia ani godziny...Nie ma "bezpiecznego czasu" liczy się każdy dzień.

Jasne, że dam znać jak przyjdzie. Bo wygląda tak samo jak to, które widziałam u mojej koleżanki, ale okaże się czy na pewno dopiero jak przyjdzie. W poniedziałek powinno być.

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Myślałam, że już doszłam do siebie po tej informacji ale jednak nie. Co chwilę płaczę...

[asiulek8]

Alunia79 - to straszne, rzeczywiście nie ma "bezpiecznego czasu"... Ale trzeba być codziennie dobrej myśli.

Wczoraj miałam wizytę u lekarza, niestety tym razem sama. Pan doktor nagrał specjalnie dla męża film z USG . Mała ma się bardzo dobrze, wyniki mam super, a lekarz powiedział, że się dobrze sprawuję . Mała waży już 360 gram, przy 3,2 kg wzrostu mojej wagi. Ale uspokoił mnie, że wszystko jest w normie, a moja waga jest jak najbardziej odpowiednia.
Od 3 tygodni mam bóle w pachwinie, do tego stopnia że mam problem z przekręceniem się na drugi bok w łóżku i wstaniem z niego. Powiedziałam lekarzowi o tym, okazało się, że coś uciska na tętnice. Mam obserwować nogę, czy nie będzie się z nią coś działo, żeby nie doszło do zakrzepu. A jak coś zacznie się dziać, pędzić do niego, albo do szpitala.

A dzisiaj poszalałam z mamą i byłyśmy na zakupach. Załączam zdjęcia.

Mam też fotkę 3D z USG, nawet coś widać Mała trzyma rączkę w buzi

[nouvelle2]

Napisane przez asiulek8

Alunia79 - to straszne, rzeczywiście nie ma "bezpiecznego czasu"... Ale trzeba być codziennie dobrej myśli.

Wczoraj miałam wizytę u lekarza, niestety tym razem sama. Pan doktor nagrał specjalnie dla męża film z USG . Mała ma się bardzo dobrze, wyniki mam super, a lekarz powiedział, że się dobrze sprawuję . Mała waży już 360 gram, przy 3,2 kg wzrostu mojej wagi. Ale uspokoił mnie, że wszystko jest w normie, a moja waga jest jak najbardziej odpowiednia.
Od 3 tygodni mam bóle w pachwinie, do tego stopnia że mam problem z przekręceniem się na drugi bok w łóżku i wstaniem z niego. Powiedziałam lekarzowi o tym, okazało się, że coś uciska na tętnice. Mam obserwować nogę, czy nie będzie się z nią coś działo, żeby nie doszło do zakrzepu. A jak coś zacznie się dziać, pędzić do niego, albo do szpitala.

A dzisiaj poszalałam z mamą i byłyśmy na zakupach. Załączam zdjęcia.

Mam też fotkę 3D z USG, nawet coś widać Mała trzyma rączkę w buzi

Mała całkiem duża już
Z jakiego sklepu jest to granatowe body w serduszka? przesłodkie

[asiulek8]

Napisane przez nouvelle2

Mała całkiem duża już
Z jakiego sklepu jest to granatowe body w serduszka? przesłodkie

Też mi się wydaje, że spora ale skoro lekarz mówi że jest ok, to wierzę mu na słowo Po za tym ja urodziłam się tyci tyci bo 2900 ważyłam, natomiast TŻ był duuuuużo większy

A to granatowe body jest ze Smyka, w 5-cio paku sprzedawane.

[JoaMro]

Napisane przez EdithS

straszna ta wiadomość, przykro mi bardzo
najbardziej z tego, że nie udało się uratować dzieci... To niesprawiedliwe i strasznie mi smutno

dziś oglądałam program o klinikach w Stanach i tam pokazywali dzieci urodzone w 24 tygodniu, podtrzymane przy życiu i normalnie funkcjonujące do dziś. Przeżyły dzięki sprzętom w tych klinikach. U nas w Polsce pewnie nie byłoby na to szans, z tym sprzętem.

Napisane przez Alunia79

No właśnie... Nasza Polska... Poza tym gdyby to była np. córka prezydenta to wszystko by robili... A że to "zwykły Kowalski" to po co?
Niedawno któraś z dziewczyn wrzucała ten filmik co kobieta właśnie takiego wcześniaczka urodziła i można? można tylko u nas cholera trzeba być personą albo mieć portfel wypchany... Przeszczepy cuda na kiju a dzieci nie mogą uratować...

A właśnie chciałam wam powiedzieć, że to nie prawda. Dużo zależy oczywiście gdzie się takie dziecko urodzi. Bo jak gdzieś w małym szpitaliku, to ma małe szanse. Ja mam koleżankę, która pracuje jako lekarz na oddziale noworodkowym i rozmawiałam z nią kilka razy na ten temat. W Polsce też ratuja wiele wcześniaków urodzonych po skończnym 24 tygodniu. Ostatnio gadałam z nią o tym w okresie kiedy pracowała od ok. 1,5 roku i mówiła, że w tym czasie zmarły im dwa wcześniaki. Jeden z 24 tygodnia a drugi urodził się po 30 tygodniu ale był bardzo chory. A oddział duży. Więc ta statystyka wcale nie jest taka zła w Polsce. Choć wiadomo, należy się cieszyć z każdego kolejnego tygodnia, bo taki maluch z 24 tygodnia to nawet jak przeżyje, to czeka go i jego rodziców ogromna praca i wiele niemiłych przeżyć.

I aktualnie o to właśnie najbardziej się boję - żeby mój synek nie zechciał pojawić się na tym świecie zbyt wcześnie :/

A skurcze też mam, i moim zdaniem NoSpa w ogóle działa na nie słabo. U mnie lepiej działają duże dawki magnezu (za zgodą lekarza). Ale i tak mam gorsze i lepsze dni.

[olasia]

Dzien dobry. U mnie znowu pada... a wczoraj takie slonko fajne bylo ale zimno strasznie! Juz chyba cieplych dni nie bedzie, w koncu zaraz listopad...
Oby zima nam szybko minela

Chwale sie pierwszymi zakupami: kocyk i podusia do wozka.

Milego dnia

[olasia]

Dwa razy napisalam to samo:/

[smv]

Ja tez sie witam... Po wiadomości Alunii79 nie mogę sobie miejsca znaleźć... Myślę ciągle o tych dziesiątkach i rodzicach ;(
Aż sama jakichś skurczy dostalam wzielam nospe wiec mam nadzieje że miną.
W Stanach szpitale sa extra wyposażone ale też mają inne pieniądze... Nasze szpitale ciągle zadłużone w NFZcie ...
A tam każdy płaci za pobyt w szpitalu grubą kasę..
Moja kuzynka była 3 dni w szpitalu i dostali rachunek 800$ więc szpital ma się za co utrzymać
Ja obiad robię od rana. Dziś lasagne z mięsem mielony szpinakiem cukinia marchewka pieczarkami i papryka +sos beszamelowy.

Miłego dnia kobiety

[marcia45]

Nouvelle z brzuchem mam tak bardzo często po pracy - to przemeczenie. Przechodzi jak uda mi się zasnąć.

Olasia jak kupywałam kocyk na chrzciny wybrałam ten sam wzór

Crystal Ty jesteś fanką sówek? Ale fajny kocyk widziałam w ulotce smyka, chciałam Wam pokazać, ale nie ma na stronie. Ala la millou ale szary z tyłu z przodu kropki szare i zółte na białym tle i sówki. I koszt 69,90 więc chyba za tani na la millou. Muszę się przejść i obbadać na żywo, bo nie ma napisane jaki wymiar.

[nouvelle2]

Napisane przez olasia

Dzien dobry. U mnie znowu pada... a wczoraj takie slonko fajne bylo ale zimno strasznie! Juz chyba cieplych dni nie bedzie, w koncu zaraz listopad...
Oby zima nam szybko minela

Chwale sie pierwszymi zakupami: kocyk i podusia do wozka.

Milego dnia

Śliczne rzeczy! a u mnie dziś słonecznie dla odmiany

Napisane przez smv

Ja tez sie witam... Po wiadomości Alunii79 nie mogę sobie miejsca znaleźć... Myślę ciągle o tych dziesiątkach i rodzicach ;(
Aż sama jakichś skurczy dostalam wzielam nospe wiec mam nadzieje że miną.
W Stanach szpitale sa extra wyposażone ale też mają inne pieniądze... Nasze szpitale ciągle zadłużone w NFZcie ...
A tam każdy płaci za pobyt w szpitalu grubą kasę..
Moja kuzynka była 3 dni w szpitalu i dostali rachunek 800$ więc szpital ma się za co utrzymać
Ja obiad robię od rana. Dziś lasagne z mięsem mielony szpinakiem cukinia marchewka pieczarkami i papryka +sos beszamelowy.

Miłego dnia kobiety

wyślij mi trochę lasagne, priorytetem

Napisane przez asiulek8

Też mi się wydaje, że spora ale skoro lekarz mówi że jest ok, to wierzę mu na słowo Po za tym ja urodziłam się tyci tyci bo 2900 ważyłam, natomiast TŻ był duuuuużo większy

A to granatowe body jest ze Smyka, w 5-cio paku sprzedawane.

ja muszę się teściowej dopytać jaki był tż, bo ja też urodziłam się malutka

[EdithS]

Napisane przez JoaMro

A właśnie chciałam wam powiedzieć, że to nie prawda. Dużo zależy oczywiście gdzie się takie dziecko urodzi. Bo jak gdzieś w małym szpitaliku, to ma małe szanse. Ja mam koleżankę, która pracuje jako lekarz na oddziale noworodkowym i rozmawiałam z nią kilka razy na ten temat. W Polsce też ratuja wiele wcześniaków urodzonych po skończnym 24 tygodniu. Ostatnio gadałam z nią o tym w okresie kiedy pracowała od ok. 1,5 roku i mówiła, że w tym czasie zmarły im dwa wcześniaki. Jeden z 24 tygodnia a drugi urodził się po 30 tygodniu ale był bardzo chory. A oddział duży. Więc ta statystyka wcale nie jest taka zła w Polsce. Choć wiadomo, należy się cieszyć z każdego kolejnego tygodnia, bo taki maluch z 24 tygodnia to nawet jak przeżyje, to czeka go i jego rodziców ogromna praca i wiele niemiłych przeżyć.

I aktualnie o to właśnie najbardziej się boję - żeby mój synek nie zechciał pojawić się na tym świecie zbyt wcześnie :/

A skurcze też mam, i moim zdaniem NoSpa w ogóle działa na nie słabo. U mnie lepiej działają duże dawki magnezu (za zgodą lekarza). Ale i tak mam gorsze i lepsze dni.

to dobrze, jeśli tak jest, jak piszesz. Nie wiedziałam o tym, ale chwała im za to, że ratują także takie maleństwa i u nas. Może zbyt pochopnie oceniłam nasze szpitale, ale doskonale wiemy, że nasze w porównaniu z wieloma zagranicznymi dzieli ogromna przepaść.
Ehhh... ja wczoraj też nospę łykałam, miałam ostatnio parę stresujących informacji i przeżyć w życiu i się skończyło wczoraj bólem brzucha, piersi, nie mogłam się ułożyć na łóżku. W nocy jakoś przeszło, ale dziś po śniadaniu boli mnie żołądek, więc gdzieś jeszcze te nerwy wychodzą...

Napisane przez asiulek8

Alunia79 - to straszne, rzeczywiście nie ma "bezpiecznego czasu"... Ale trzeba być codziennie dobrej myśli.

Wczoraj miałam wizytę u lekarza, niestety tym razem sama. Pan doktor nagrał specjalnie dla męża film z USG . Mała ma się bardzo dobrze, wyniki mam super, a lekarz powiedział, że się dobrze sprawuję . Mała waży już 360 gram, przy 3,2 kg wzrostu mojej wagi. Ale uspokoił mnie, że wszystko jest w normie, a moja waga jest jak najbardziej odpowiednia.
Od 3 tygodni mam bóle w pachwinie, do tego stopnia że mam problem z przekręceniem się na drugi bok w łóżku i wstaniem z niego. Powiedziałam lekarzowi o tym, okazało się, że coś uciska na tętnice. Mam obserwować nogę, czy nie będzie się z nią coś działo, żeby nie doszło do zakrzepu. A jak coś zacznie się dziać, pędzić do niego, albo do szpitala.

A dzisiaj poszalałam z mamą i byłyśmy na zakupach. Załączam zdjęcia.

Mam też fotkę 3D z USG, nawet coś widać Mała trzyma rączkę w buzi

Śliczne ciuszki!
Mnie tez boli pachwina, ale po lewej stronie i jest to ból znośny, ale lepiej tez powiem lekarzowi, jak pójdę 4.11.

Zaraz jedziemy na targi Happy Baby, mam nadzieję, że namówię TŻ na zakupy przy stosiku La Millou

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez olasia

Dzien dobry. U mnie znowu pada... a wczoraj takie slonko fajne bylo ale zimno strasznie! Juz chyba cieplych dni nie bedzie, w koncu zaraz listopad...
Oby zima nam szybko minela

Chwale sie pierwszymi zakupami: kocyk i podusia do wozka.

Milego dnia

piękne!

[Alunia79]

Witam się niedzielnie podczas śniadanka. Wstałam dziś opuchnięta jak bokser, który szedł z ringu. Jeszcze mam taki niepokój, ale trzeba wziąć się w garść dla swojego szkraba.

[gusia825]

Cześć dziewczyny w nowej części Mam ostatnio za wolne tempo i z niczym nie mogę nadążyć Ostatnio dłuższe siedzenie przy komputerze nie wchodzi u mnie w ogóle w grę, bo robi mi się słabo i mam mdłości. Jakieś dziwne to jest, ale co zrobić. Z nowości pozytywnych miałam USG połówkowe już 1,5 tyg. temu i mamy potwierdzoną dziewczynkę. Wszystkie parametry w normie także nic tylko się cieszyć Żeby jednak nie było tak słodko to przy badaniach wyszła mi niedoczynność tarczycy i teraz łykam hormony. Ponoć teraz już będę znacznie wolniej tyć, ale to się okaże

Lecę doczytywać wątek przy kawałku piernika i ince

[martunka88]

Taka dzisiaj długa niedziela, a ja spałam do oporu
Tak się zastanawiałam, robicie już dużo zakupów ubrankowych. Przed założeniem maluszkowi będziecie je wszystkie prać, czy zakładacie, że jak nowe to nie ma potrzeby?

[ojustyna]

Witam Was i niedzielę z bólem głowy. Wczoraj objadłam się dosłownie wszystkim na chrzcinach Mikołajka (a ja chciałam mieć Mikołajka ), taaaki miałam apetyt. Pojawiły się nawet zakłady czy będzie u nas chłopczyk czy dziewczynka, ale zgłupieli całkiem widząc jak naprzemiennie jem śledzie i marcinka A mały kawaler ubrany na biało był przesłodki i bez tych błyszczeń i falbanek śliczny taki że ja się już swojego nie mogę doczekać! To tyle z pozytywów, bo wczoraj w nocy straszliwie pokłóciłam się z TŻ efektem czego Bubcia w brzuszku smutna, a mamusie boli głowa tak bardzo nie lubie się z nim kłócić, zaraz trzeba się będzie koniecznie pogodzić bo popadnę w odchłań rozpaczy.

martunka88Wszystko prać w dzidziowym proszku, żeby nie miało uczulenia i podrażnień

[lesyeux]

Witajcie ;*

u mnie szaro buro . Nie ma słoneczka, ale trudno takie już uroki brrrr jesieni
Wczoraj dostałam od Tż kasę na buty i torebkę. a ja głupia nic nie kupiłam....
dla mnie za drogo! za torebkę dac 149zł! która zaraz sie zajedzie.... ( poczekam na przeceny) wiecie kiedy zaczna się w H&M? a buty!!!! TRAGEDIA! nie mój gust ! szok! w zadnym sklepie nic nie było bym mogła stanąć i przymierzyć!
i kupiłam tylko mydło w rossmanie... ;/ tak poszalałam!

Tz właśnie rozpala w piecu bo zimnoooo. Kąpiemy się i do rodziców na obiadek
będą placki po węgiersku omomomom

Napisane przez gusia825

Z nowości pozytywnych miałam USG połówkowe już 1,5 tyg. temu i mamy potwierdzoną dziewczynkę. Wszystkie parametry w normie także nic tylko się cieszyć Żeby jednak nie było tak słodko to przy badaniach wyszła mi niedoczynność tarczycy i teraz łykam hormony. Ponoć teraz już będę znacznie wolniej tyć, ale to się okaże

Lecę doczytywać wątek przy kawałku piernika i ince

Gratuluję potwierdzonej dziewczynki
Dobrze, ze bierzesz tabsy na tą tarczycę, teraz już powinno być OK

Napisane przez ojustyna

Witam Was i niedzielę z bólem głowy. Wczoraj objadłam się dosłownie wszystkim na chrzcinach Mikołajka (a ja chciałam mieć Mikołajka ), taaaki miałam apetyt. Pojawiły się nawet zakłady czy będzie u nas chłopczyk czy dziewczynka, ale zgłupieli całkiem widząc jak naprzemiennie jem śledzie i marcinka A mały kawaler ubrany na biało był przesłodki i bez tych błyszczeń i falbanek śliczny taki że ja się już swojego nie mogę doczekać! To tyle z pozytywów, bo wczoraj w nocy straszliwie pokłóciłam się z TŻ efektem czego Bubcia w brzuszku smutna, a mamusie boli głowa tak bardzo nie lubie się z nim kłócić, zaraz trzeba się będzie koniecznie pogodzić bo popadnę w odchłań rozpaczy.

martunka88Wszystko prać w dzidziowym proszku, żeby nie miało uczulenia i podrażnień

Hej niech głowa migiem przestanie bolec.
Ja z Tż też miała ciche dni! szło oszaleć, sam wyciągnął rękę od razu lepiej się poczułam
U Was pewnie zaraz sobie dacie buziaczka i minie zzłość

[tout-petit-fille]

Witam Was również niedzielnie

To cudowne, że dziś w nocy zmienił się czas, bo można było pospać dłużej, a zawsze lepiej widzieć godz. 10 na zegarku gdy się wstaje, niż 11

Ja wczoraj również pokłóciłam się z TŻ, a bardziej on strzelił focha i poszedł sobie dwa piętra niżej oglądać meczyk. Pierwszą część przeryczałam, ale najpierw musiałam coś z nerwów rozwalić (jakoś pod rękę trafiła mi reklamówka zakupów dopiero co przyniesionych, którą to sprytnie uderzyłam o glebę z całym impetem. Maślanka pięknie się rozwaliła na całą siatę i wybrudziła wszystko, co w niej było Miałam więc dodatkową robotę).
A z czego ten jego foch? Bo już dostaję białej gorączki przez jego palenie. Plan był taki, że gdy zajdę w ciążę - rzuca. I coś mu nie wyszło, więc obietnica jest do urodzenia dzidzi- jak się nie uda, będzie miał piekło. Kto jest spod znaku skorpiona ten wie, jak lubimy się mścić i wojować;>
Kochany jest jak nikt, ale tego jednego zdzierżyć nie mogę..

Zastanawiam się czemu musicie łykać nospę. Aż tak Was boli...? Pytam z totalnej ciekawości, bo jesteście w bardziej zaawansowanej ciąży o jakieś 2-3 tygodnie, więc może i mnie to czeka.

smv wyczytałam, że wczoraj rozpoczęłaś 19 tydzień - gratulacje! Zmień podpis, bo jest się w końcu czym chwalić

[Alunia79]

Martunka
Trzeba wszystko wyprać.
Ja kupuję ciuszki tez w lumpku a jak wiadomo, jak i tam tak i w sklepie nie wiadomo kto ich dotykał i co miał na rękach. Także ja piorę w zwykłym proszku tak jak nam a w styczniu zamierzam wyprać w dzieciowym i poprasować.
Lesyeux
Mam tak samo, zawsze mi na mnie kasy szkoda. Eh.

[asiulek8]

Napisane przez olasia

Chwale sie pierwszymi zakupami: kocyk i podusia do wozka.

Milego dnia

Aaaa przesłodkie wczoraj miała w ręku taki kocyk, ale z sówkami. Zdradzisz ile Cię kosztował? Bo ten co ja patrzyłam kosztował worek pieniędzy, 159 zł

Napisane przez EdithS

Śliczne ciuszki!
Mnie tez boli pachwina, ale po lewej stronie i jest to ból znośny, ale lepiej tez powiem lekarzowi, jak pójdę 4.11.

Mnie właśnie w lewej boli. I lekarz powiedział, że jest to częstsza dolegliwość właśnie po lewej stronie niż po prawej. Mi zalecił, żeby spać po prostu na prawej stronie z lewą uniesiona i zgiętą nogą. Dlatego TŻ od kilku dni służy jako podpórka dla mojej nogi A jak będzie mi dokuczać bardziej, położyć się na plecach i podkurczyć obie nogi, jakiś lepszy przepływ krwi wtedy podobno jest.

Napisane przez martunka88

Taka dzisiaj długa niedziela, a ja spałam do oporu
Tak się zastanawiałam, robicie już dużo zakupów ubrankowych. Przed założeniem maluszkowi będziecie je wszystkie prać, czy zakładacie, że jak nowe to nie ma potrzeby?

Pranie będzie obowiązkowe. Ja dla siebie jak kupuję nowe to piorę, a co dopiero dla małej. Myślę, że koło 2 tygodni przed porodem zabiorę się za to. Na spokojnie popiorę i poprasuję

[nouvelle2]

Napisane przez tout-petit-fille

Witam Was również niedzielnie

To cudowne, że dziś w nocy zmienił się czas, bo można było pospać dłużej, a zawsze lepiej widzieć godz. 10 na zegarku gdy się wstaje, niż 11

Ja wczoraj również pokłóciłam się z TŻ, a bardziej on strzelił focha i poszedł sobie dwa piętra niżej oglądać meczyk. Pierwszą część przeryczałam, ale najpierw musiałam coś z nerwów rozwalić (jakoś pod rękę trafiła mi reklamówka zakupów dopiero co przyniesionych, którą to sprytnie uderzyłam o glebę z całym impetem. Maślanka pięknie się rozwaliła na całą siatę i wybrudziła wszystko, co w niej było Miałam więc dodatkową robotę).
A z czego ten jego foch? Bo już dostaję białej gorączki przez jego palenie. Plan był taki, że gdy zajdę w ciążę - rzuca. I coś mu nie wyszło, więc obietnica jest do urodzenia dzidzi- jak się nie uda, będzie miał piekło. Kto jest spod znaku skorpiona ten wie, jak lubimy się mścić i wojować;>
Kochany jest jak nikt, ale tego jednego zdzierżyć nie mogę..

Zastanawiam się czemu musicie łykać nospę. Aż tak Was boli...? Pytam z totalnej ciekawości, bo jesteście w bardziej zaawansowanej ciąży o jakieś 2-3 tygodnie, więc może i mnie to czeka.

smv wyczytałam, że wczoraj rozpoczęłaś 19 tydzień - gratulacje! Zmień podpis, bo jest się w końcu czym chwalić

Ja tez skorpion! mój tz tez pali, ale nie w mojej obecności i ogólnie raczej mało, wiec nie będę wymagać żeby rzucił z tym, że ja mam może takie podejście bo mój tata dopiero niedawno rzucił palenie, a palił całe życie i jestem do tego przyzwyczajona. Pamiętam jak nas notorycznie na plaży nad morzem przypalal papierosem przypadkowo jak w patologii