Marcowe Mamy 2015 cz. 3

[crystal25]

Witam sie z mamusiami
Piekne zakupy porobilyscie
Pozniej zagladne w smyka na kocyki popatrzec, mam nadzieje ze uda mi sie go zamowic w Polsce, bo u nas one sa o wiele drozsze.
Wczoraj spedzilam mily wieczor ze znajomymi w restauracji, a pozniej wyciagneli mnie na impreze, na ktorej siedzialam jak kolek, nie mialam ochoty, no ale co sie nie robi dla TZ, ktory nie widzial przyjaciela ze sto lat
maluszek wczoraj byl bardzo aktywny, i powiem szczerze, ze nie wiem czy to z poczatku juz.... jest normalne, bo przeciez ledwo je zaczelam czuc kilka dni temu.... za to dzis chyba spi po moich nocnych wybrykach

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez nouvelle2

świat jest taki niesprawiedliwy koleżanka mojej siostry, która miała termin na grudzień, urodziła kilka dni temu bliźniaki. Od kilku dni walczyły o życie, dzisiaj się dowiedziałam, że jedno z dzieci zmarło



Dobrze wiedzieć, że to jest często spotykane... Szkoda tylko, że moja Zosia mnie nie uspokoi żadnym kopnięciem i nie przekaże mi w ten sposób, że wszystko jest ok. Bo ja jeszcze ruchów nie czuję...



ja zamierzałam kupić Antilop z Ikei, ale ono jest dość małe i chciałam jakieś na później Zobaczę co przyjdzie i wtedy zdecyduję, czy dodatkowo brać Antilop na początek czy to wystarczy Napisz jak wrażenia po zobaczeniu go na żywo, bo ja i tak swoje zobaczę dopiero za 1,5 tyg, bo jutro wyjeżdżam

pewnie wkrotce ja poczujesz

[Alunia79]

Napisane przez nouvelle2

Ja tez skorpion! mój tz tez pali, ale nie w mojej obecności i ogólnie raczej mało, wiec nie będę wymagać żeby rzucił z tym, że ja mam może takie podejście bo mój tata dopiero niedawno rzucił palenie, a palił całe życie i jestem do tego przyzwyczajona. Pamiętam jak nas notorycznie na plaży nad morzem przypalal papierosem przypadkowo jak w patologii

tak to zabrzmiało jak patologia

[nusiekowa]

Napisane przez smv

Ja tez sie witam... Po wiadomości Alunii79 nie mogę sobie miejsca znaleźć... Myślę ciągle o tych dziesiątkach i rodzicach ;(
Aż sama jakichś skurczy dostalam wzielam nospe wiec mam nadzieje że miną.
W Stanach szpitale sa extra wyposażone ale też mają inne pieniądze... Nasze szpitale ciągle zadłużone w NFZcie ...
A tam każdy płaci za pobyt w szpitalu grubą kasę..
Moja kuzynka była 3 dni w szpitalu i dostali rachunek 800$ więc szpital ma się za co utrzymać
Ja obiad robię od rana. Dziś lasagne z mięsem mielony szpinakiem cukinia marchewka pieczarkami i papryka +sos beszamelowy.

Miłego dnia kobiety

Czesć kochane. Ja też tak mam od wczoraj-jak przeczytałam tą smutna wiadomość trafiło we mnie,dostałam bóli brzucha I sie martwie bardzo-dobrze ,że we wtorek ide do lekarza-będe spokojniejsza
Uwielbiam lasagne!!!!!!

[Alunia79]

Ja też kupę lat paliłam i udało mi się rzucić dopiero w grudniu zeszłego roku i wiem, że zmuszanie kogoś do rzucania, kłutnie nic nie pomogą tylko pogorszą wasze relacje. Może mówić, że rzucił a wcale tego nie robić tylko ukrywać się jak nastolatek i palić w ukryciu. Dopuki sam do tego nie dojrzeje i nie będzie chciał to nic nie pomoże.
Tylko spokój was uratuje, próbujcie na spokojnie do tego podchodzić. Rozmawiajcie. Dobro was uratuje i tylko tk sobie pomożecie.

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez nusiekowa

Czesć kochane. Ja też tak mam od wczoraj-jak przeczytałam tą smutna wiadomość trafiło we mnie,dostałam bóli brzucha I sie martwie bardzo-dobrze ,że we wtorek ide do lekarza-będe spokojniejsza
Uwielbiam lasagne!!!!!!

Kochana nie możesz tak do tego podchodzić. Codziennie zdażają się tragiczne wypadki. Musimy być silne dla naszych maluszków! Cieszmy się każdym dniem i każdym kopniaczkiem Trzeba odgonić złe myśli i cieszyć ciążą. Mnie to tak bardzo dotknęło, bo rozmwiałam z nią tak, jak z wami tu rozmwiam. Uświadomiłam sobie, jak bardzo się ze sobą zżywamy.

[smv]

To Widze że wczoraj był dzień kłótni to powiem wam ze ja tez miałam ciche dwa dni....ale wczoraj było mi już ciężko po południu i się pogodzilismy ale janjesten wredna i dwa tygodnie umiem wytrzymać ale dzidzia by nie chciała by tata z mamą darli koty.
Podpis zmieniony

[tout-petit-fille]

Napisane przez nouvelle2

Ja tez skorpion! mój tz tez pali, ale nie w mojej obecności i ogólnie raczej mało, wiec nie będę wymagać żeby rzucił z tym, że ja mam może takie podejście bo mój tata dopiero niedawno rzucił palenie, a palił całe życie i jestem do tego przyzwyczajona. Pamiętam jak nas notorycznie na plaży nad morzem przypalal papierosem przypadkowo jak w patologii

Hehe)
Mój też pali nie w mojej obecności, ale ma wręcz nakaz rzucenia. Ja też rzuciłam gdy się dowiedziałam o ciąży. Więc można

Mój tata też pali przez całe życie i pamiętam jak byłam mała, że strasznie mi się to nie podobało, bo śmierdziało mi ciągle i jakoś wolałam przytulać się do pachnącej mamy
A najgorsze było jego palenie w samochodzie gdy jechaliśmy na przykład właśnie na plażę. Bo wytrzymać nie mógł

[asiulek8]

U mnie tata pali. Na szczęście, jak dwa lata temu wzięło mu się na mycie ścian u siebie w gabineciku, gdzie przeważnie kopcił i zobaczył kolor wody z brudem z tych ścian - skończyło się palenie w domu. Teraz wychodzi na dwór za każdym razem. A jak mu się nie chce, albo jest zimno namówiłyśmy go z mamą właśnie wtedy na e-papierosa i ciumka go u siebie. A i w całym domu jest od razu przyjemniej, bo nie czuć tego okropnego smrodu....

TŻ na szczęście nie pali.... Chyba, że się zestresuje czymś. Ale to paczka starcza mu na kilka miesięcy. Wie, że przy mnie się nie pali, a przy dziecku tym bardziej.

[rosiek]

Napisane przez nouvelle2

ja czasami piję smakowe warka radler ale to, co ma 0.0%, bo są dwie wersje


Dzisiaj cały dzień mam takie spięcia brzucha. Wzięłam nospę, ale mi po tym nie przeszło, więc to raczej nie ma nic wspólnego ze skurczami Prawdopodobnie wczoraj przegięłam z aktywnością, bo miałam strasznie zabiegany dzień, wstałam o 7, a do domu wróciłam przed północą

rosiek o czym miałaś bloga?

O książkach i filmach, prowadziłam go od liceum bo wtedy miałam czas na czytanie, oglądanie i jeszcze rozpisywanie się o nich z tym, że jestem dość krytyczna, zwłaszcza jeśli chodzi o filmy i nie zawsze spotykałam się z pozytywnym odbiorem

Napisane przez tout-petit-fille

Hehe)
Mój też pali nie w mojej obecności, ale ma wręcz nakaz rzucenia. Ja też rzuciłam gdy się dowiedziałam o ciąży. Więc można

Mój tata też pali przez całe życie i pamiętam jak byłam mała, że strasznie mi się to nie podobało, bo śmierdziało mi ciągle i jakoś wolałam przytulać się do pachnącej mamy
A najgorsze było jego palenie w samochodzie gdy jechaliśmy na przykład właśnie na plażę. Bo wytrzymać nie mógł

Ja tak samo ale muszę przyznać, że tak wielkie emocje wywołała u mnie wieść o ciąży, że fajki były ostatnią rzeczą o jakiej myślałam i przyszło mi to bez problemu

Wróciły mi zachcianki i wysłałam TŻ do sklepu po budyń śmietankowy wcześniej za nim średnio przepadałam ale teraz mogłabym zabijać

[olasia]

Asiulek- nie pamietam dokladnie ceny ale zamawialm wlasnie z la millou, z ich strony z przeslylka byl troche drozszy. Podusie znalazlam na allegro. Jak na kawalek polarku i bawelny plus wypelnienie to rzeczywiscie cena jest troche duza. Ja generalnie lubie bardziej naturalne tekstylia, welne, wiskoze bambusowa czy czysta bawelne ale na zewnatrz plastiki tez sa ok wtedy najwazniejsze zeby bylo cieplutko.

Dziewczyny widzialyscie moze na zywo gdzies wanienke marki hoppop? Bardzo mi sie spodobala taka szara ze stojakiem bo nie jest taka slodko-pierdzaca jak te wszystkie dzidziusiowe akcesoria i moglaby sobie stac w sypialni ale sie zastanawiam nad jakoscia...hmm
U nas nikt nie pali, strasznie nie lubie zapachu dymu nawet jak ktos pali idac przede mna albo przed sklepem.

[niunia_ona]

witajcie
ja się dzisiaj zle czuję chyba coś mi na żołądku zostało masakra.
ale się da , oby było lepiej

[marcia45]

Od dwóch dni głównie czytam o wózkach i je oglądam na blogach i innych stronach. I wózki Mutsy mi się spodobały, czy któraś o nich myśli?
Po tych blogach stwierdziłam, że kupię chyba najpierw używana gondolę plus adaptery do fotelika i fotelik. A spacerówkę dopiero jak stelaż przy gondoli się sprawdzi. Idziemy do kina

[niunia_ona]

Napisane przez Alunia79

Martunka
Trzeba wszystko wyprać.
Ja kupuję ciuszki tez w lumpku a jak wiadomo, jak i tam tak i w sklepie nie wiadomo kto ich dotykał i co miał na rękach. Także ja piorę w zwykłym proszku tak jak nam a w styczniu zamierzam wyprać w dzieciowym i poprasować.
Lesyeux
Mam tak samo, zawsze mi na mnie kasy szkoda. Eh.

też tak zamierzam właśnie jak Ty

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez asiulek8

Alunia79 - to straszne, rzeczywiście nie ma "bezpiecznego czasu"... Ale trzeba być codziennie dobrej myśli.

Wczoraj miałam wizytę u lekarza, niestety tym razem sama. Pan doktor nagrał specjalnie dla męża film z USG . Mała ma się bardzo dobrze, wyniki mam super, a lekarz powiedział, że się dobrze sprawuję . Mała waży już 360 gram, przy 3,2 kg wzrostu mojej wagi. Ale uspokoił mnie, że wszystko jest w normie, a moja waga jest jak najbardziej odpowiednia.
Od 3 tygodni mam bóle w pachwinie, do tego stopnia że mam problem z przekręceniem się na drugi bok w łóżku i wstaniem z niego. Powiedziałam lekarzowi o tym, okazało się, że coś uciska na tętnice. Mam obserwować nogę, czy nie będzie się z nią coś działo, żeby nie doszło do zakrzepu. A jak coś zacznie się dziać, pędzić do niego, albo do szpitala.

A dzisiaj poszalałam z mamą i byłyśmy na zakupach. Załączam zdjęcia.

Mam też fotkę 3D z USG, nawet coś widać Mała trzyma rączkę w buzi

urocze ciuszki

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Napisane przez nouvelle2

świat jest taki niesprawiedliwy koleżanka mojej siostry, która miała termin na grudzień, urodziła kilka dni temu bliźniaki. Od kilku dni walczyły o życie, dzisiaj się dowiedziałam, że jedno z dzieci zmarło



Dobrze wiedzieć, że to jest często spotykane... Szkoda tylko, że moja Zosia mnie nie uspokoi żadnym kopnięciem i nie przekaże mi w ten sposób, że wszystko jest ok. Bo ja jeszcze ruchów nie czuję...



ja zamierzałam kupić Antilop z Ikei, ale ono jest dość małe i chciałam jakieś na później Zobaczę co przyjdzie i wtedy zdecyduję, czy dodatkowo brać Antilop na początek czy to wystarczy Napisz jak wrażenia po zobaczeniu go na żywo, bo ja i tak swoje zobaczę dopiero za 1,5 tyg, bo jutro wyjeżdżam

takie to smutne (( niestety nic nie poradzimy ..

[nouvelle2]

Napisane przez Alunia79

Ja też kupę lat paliłam i udało mi się rzucić dopiero w grudniu zeszłego roku i wiem, że zmuszanie kogoś do rzucania, kłutnie nic nie pomogą tylko pogorszą wasze relacje. Może mówić, że rzucił a wcale tego nie robić tylko ukrywać się jak nastolatek i palić w ukryciu. Dopuki sam do tego nie dojrzeje i nie będzie chciał to nic nie pomoże.
Tylko spokój was uratuje, próbujcie na spokojnie do tego podchodzić. Rozmawiajcie. Dobro was uratuje i tylko tk sobie pomożecie.

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------


Kochana nie możesz tak do tego podchodzić. Codziennie zdażają się tragiczne wypadki. Musimy być silne dla naszych maluszków! Cieszmy się każdym dniem i każdym kopniaczkiem Trzeba odgonić złe myśli i cieszyć ciążą. Mnie to tak bardzo dotknęło, bo rozmwiałam z nią tak, jak z wami tu rozmwiam. Uświadomiłam sobie, jak bardzo się ze sobą zżywamy.

Napisane przez asiulek8

U mnie tata pali. Na szczęście, jak dwa lata temu wzięło mu się na mycie ścian u siebie w gabineciku, gdzie przeważnie kopcił i zobaczył kolor wody z brudem z tych ścian - skończyło się palenie w domu. Teraz wychodzi na dwór za każdym razem. A jak mu się nie chce, albo jest zimno namówiłyśmy go z mamą właśnie wtedy na e-papierosa i ciumka go u siebie. A i w całym domu jest od razu przyjemniej, bo nie czuć tego okropnego smrodu....

TŻ na szczęście nie pali.... Chyba, że się zestresuje czymś. Ale to paczka starcza mu na kilka miesięcy. Wie, że przy mnie się nie pali, a przy dziecku tym bardziej.

Ja nigdy nie paliłam, bo.... nie umiem za nic w świecie nie umiem zaciągnąć się papierosem, a juz mnie uczono na setki sposobów mój tata teraz tez pali tylko e-papierosa, te wkłady bez nikotyny jak one pięknie pachną! !

[Tepsa]

Napisane przez Alunia79

Dopiero co wczoraj pisałyśmy o niesprawiedliwości matki tej co w 26tc pijana... Tyle niesprawiedliwości na tym świecie... Jak wiecie, jak na początku pisałam, że piszę jeszcze na wątku lutowych mam jako, że mam 2 terminy i dziś jedna z "mam" przyszła się pożegnać... Tydzień temu, będąc zaledwie w 23tc (chyba) straciła długo wyczekiwaną ciążę urodziła 2 chłopców, którzy zmarli w tym samym dniu...
Gdzie jest sprawiedliwość?? ja się pytam! jest mi straszmie smutno i przykro
Bo takie to chodzi po tym świecie, chleje, łajdaczy się, bierze narkotyki i ma wszystko w dupie. Nie interesuje jej los dziecka które nosi i te dzieci później się rodzą pokrzywdzone przez los...

Przepraszam, że wam się tu wyżalam ale nie daje mi to spokoju.

ojej to bardzo smutne pewnie teraz będe o tym myślała, bo w końcu jestem tuż przed 23 tc. Znajoma w 8 miesiacu urodzila martwe dziecko, nie wiem co było przyczyną, ale to już druga taka histroria, bardzo współczuję wszystkim aniołkowym mamom

Napisane przez marcia45

Od dwóch dni głównie czytam o wózkach i je oglądam na blogach i innych stronach. I wózki Mutsy mi się spodobały, czy któraś o nich myśli?
Po tych blogach stwierdziłam, że kupię chyba najpierw używana gondolę plus adaptery do fotelika i fotelik. A spacerówkę dopiero jak stelaż przy gondoli się sprawdzi. Idziemy do kina

mi się bardzo podoba mutsy evo, ale opinie ma tragiczne, dziś w smyku maż łapał za x-landea move i chyba taki zostanie. Bardzo zwrotny, ma 4 pompowane koła i idealny do spacerów w "terenie". Lekko przeraziły mnie gabaryty wózka, no bo lekki i najmniejszy nie jest, ale przy domku jednorodzinnym to chyba nie problem?

[MaMusKA29]

Dzień dobry wszystkim
Alunia79 - bardzo mi przykro z powodu twojej znajomej.
Dla pocieszenia dodam że moja kuzynka urodziła 15 lat temu córkę w 25 tc i teraz oprócz wady wzroku nic jej nie jest, a rodziła na polnej w Poznaniu, więc cokolwiek piszą o tym szpitalu dla takich wcześniaków jest jedynym ratunkiem.
Mi też brzuch dosyć często się napina, więc jak na ostatniej wizycie powiedziałam mojej gin to zaraz mierzyła mi szyjkę i niestety szału nie ma zaledwie 32 mm dostałam luteinę i aspargin i mam obserwować te napinanie jak staną się bolesne to zaraz mam się z nią skontaktować.
Został poruszony temat palenia ja rzuciłam jak się dowiedziałam że jestem w ciąży mój TŻ pali i moja mama też ale nie w domu bo na to nie pozwolę nigdy, nawet jak paliłam to tego strasznie pilnowałam żeby wychodzić na zewnątrz bo mi to przeszkadzało

A ja jutro zaczynam 22 tc

[niunia_ona]

Napisane przez Alunia79

Dzieńdoberek laseczki witam się zaczynając 23 tc sama w szoku jestem że już!
Co do kawy, to nie ma żadnych przeciwwskazań jeśli nie jest to więcej niż 2 filiżanki dziennie, już czarna herbata jest gorsza. Ja przed ciążą piłam baaardzo dużo kawy. Teraz piję jedną raz na jakiś czas i to tylko dla tego, że nie odczuwam potrzeby. W pierwszej ciąży mi też lekarz kazał pić wino albo piwo na rozluźnienie spinającej macicy, apetyt, poprawę czerwonych krwinek w przypadku czerwonego wina. I jakoś moja córa zdrowa, zdolna bez problemów.

U mnie też przepiękna pogoda, już byłam na krótkim spacerku, bo po 4 dniach leżenia, a nawet 5 to po mału się rozruszać muszę.

Też mam rozstępy i mam to gdzieś. Nic na to nie poradzę.

JA JUTRO witam 23 tydzień jak ten czas leci

[nouvelle2]

Ediths i jak targi, bylo coś ciekawego?

[Alunia79]

Napisane przez nouvelle2

Ja nigdy nie paliłam, bo.... nie umiem za nic w świecie nie umiem zaciągnąć się papierosem, a juz mnie uczono na setki sposobów mój tata teraz tez pali tylko e-papierosa, te wkłady bez nikotyny jak one pięknie pachną! !

No i bardzo dobrze! Nic nie straciłaś
Mi było bardzo ciężko rzucić, a jeszcze jak zobaczyłam te lecące w górę kilogramy, to już całkowita załamka. Tyłam szybciej niż będąc w ciąży.
Niunia
No to podamy sobie grabę
Mamuska
Strasznie przykre są takie sytuacje. W ciąży nie ma "bezpiecznego" czasu. Z byle powodu panikujemy o nasze brzuszki. Eh.

Ale się objadłam.. mniami, pyszny obiadek. Teraz na spacerek, taka piękna pogoda i na torcika do siostrzenicy.

[mon9]

Spodobał mi sie taki leżaczek NUNA LEAF, troche drogo, ale tak sobie myśle ze fajny gadżet i na pozniej tez sie przyda. I w sumie z droższych rzeczy to tylko wozek kupujemy wiec moze zaszaleje http://www.nuna.eu/leaf

[ojustyna]

Jejciu a ja dopiero teraz sobie uświadomiłam, że to od rzucenia papierosów tak na początku ciąży przytyłam istna komedia jaka ja śmieszna jestem w tej ciąży na mózg się rzuciło. Moja dzidzia mi pomogła rzucić, bo jeszcze nie wiedziałam o jej istnieniu a już papierochy mi nie szły obym już nigdy nie zaczęła ich palić, bo samej z siebie rzucić to ciężko, ja się zarzekałam, że dopiero jak w ciąże zajde to rzucę i puuuf stało się

Mamusie: tak z innej bajki pytanie może troche głupie, te które karmiły już cyckiem, bo słyszałam że tak to na początku strasznie boli i dlatego ciekawi mnie czy da się jakoś wcześniej "wyrobić" sutki ? Wiem o tych kremach czy tam żelach zmiękczających bodajże, ale od kiedy to stosować?

mon9 świetny leżaczek bujaczek jak masz fundusze to kupuj to cudeńko, zazdroszczę bo my się narazie innymi zakupami zajmujemy, typu tynki, gładzie szpachlowe, terakoty hahaha

[Tepsa]

Napisane przez mon9

Spodobał mi sie taki leżaczek NUNA LEAF, troche drogo, ale tak sobie myśle ze fajny gadżet i na pozniej tez sie przyda. I w sumie z droższych rzeczy to tylko wozek kupujemy wiec moze zaszaleje http://www.nuna.eu/leaf

a na jaki wózek się zdecydowaliście?

[smv]

A ja nigdy w życiu nie palilam i nie próbowałam mimo że tata i mama jarali. Tata rzucił ponad rok temu jak dostał zawału serca i bardzo dobrze bo rzucał kilka razy w życiu A później znowu. Mama pali dalej ale nie w domu. Nienawidzę palenia i tego smrodu.

Ja wróciłam że spaceru i głów mnie rozbolala ała;( TŻ pobiegł do sklepu PO PEPSI TWIST mniam
. Straszne mam parcie na słodkie jedzenie okropnosc...

[olasia]

Ojustyna- magiusa wczesniej pisala o tym hartowaniu sutkow ale ja nie wiem czy to dziala. Z tego co pamietan to sie robi za pomoca czegos podobnego do strzykawki? Ja przed pierwszym porodem slyszalam tylko o pocieraniu sutkow, jednak sama sobie nie potrafie zadawac bolu karmienie na poczatku rzeczywiscie jest dosc bolesne ale da sie to przezyc.. trzeba czesto wietrzyc sutki. Idelalnie jak moze te cycki w domu po prostu wystawic... druga sprawa to nawal pokarmu wg mnie jest gorszy niz poorane sutki. W najgorszych chwilach mi pomagalo, czeste przystawianie dziecka picie tylko jednej butelki wody dziennie plus po lyczku naparu z szalwi ktory hamuje laktacje. Jak tylko produkkcja mleka sie unormuje tj starcza dziecku i sie nie przelewa to znowu zaczynamy pic duzo plynow.

Mamuska- a czemu 32mm dlugosci szyjki to bez szalu? Norma to podobmo 2,5 do 3 cm. Gorzej jak jest krotsza... chyba, ze cos myle i masz juz rozwarcie na te 3 cm?

[ojustyna]

Napisane przez smv

Straszne mam parcie na słodkie jedzenie okropnosc...

I ja ze słodkościami wariuje, miałam już się ograniczać a tu beligijskie słodkości i to caała paka przyszła, i jak żyć pytam się?

olasia dzięki za podpowiedzi Kochaniutka, TŻ z wietrzenia sutków na pewno się ucieszy

[olasia]

Napisane przez ojustyna

I ja ze słodkościami wariuje, miałam już się ograniczać a tu beligijskie słodkości i to caała paka przyszła, i jak żyć pytam się?

olasia dzięki za podpowiedzi Kochaniutka, TŻ z wietrzenia sutków na pewno się ucieszy

Dodam, ze Tz to jest nawet lepszy niz laktator..

Juz pisalam kiedys o wozku mutsy. Jestem srednio zadowolona. Stelaz jest ok (ten z czteroma pompowanymi kolami). Ale gondolka i spacwrowka miala te pare lat temy sporo wad i nie wiem czy producent cos pozmienial. Jak wybiore sie do wrocka na przeszpiwgi to sobie posprawdzam bo wozek prowadzi sie super jesli chodzi o teren wiejski a i w miescie daje rade chociaz dosc szeroki jest i w waskich alejkach sklepowych bywalo ciasnawo.

[mon9]

Napisane przez Tepsa

a na jaki wózek się zdecydowaliście?

Na chwile obecna joolz day

Teraz myśle nad wyborem szpitala, nie sugeruje sie za bardzo opiniami w necie, bo wiadomo burza hormonów po porodzie i często złe opinie sa tym powodowane. Chyba wybiorę ten gdzie jest anestezjolog dostępny cały czas.. Nie chciałabym bez znieczulenia rodzic.. Ciekawe czy przez telefon udziela mi takiej informacji.

Dziewczyny z Warszawy gdzie chcecie rodzic? Ja skłaniam sie ku Inflanckiej- tu rodziła moja siostra , koleżanka i jej siostra , ZZO dają bez problemu i to bezpłatnie, świetne sale po remoncie, w każdej łazienka. TZ namawia mnie na szpital na Wołoskiej- mamy tu znajomego lekarza, ale tak czytam ze nie maja wlasnie anestezjologa dostępnego cały czas- musze to info potwierdzić telefonicznie- łazienki na korytarzach.. Hmmmm

[nouvelle2]

Napisane przez mon9

Na chwile obecna joolz day

Teraz myśle nad wyborem szpitala, nie sugeruje sie za bardzo opiniami w necie, bo wiadomo burza hormonów po porodzie i często złe opinie sa tym powodowane. Chyba wybiorę ten gdzie jest anestezjolog dostępny cały czas.. Nie chciałabym bez znieczulenia rodzic.. Ciekawe czy przez telefon udziela mi takiej informacji.

Dziewczyny z Warszawy gdzie chcecie rodzic? Ja skłaniam sie ku Inflanckiej- tu rodziła moja siostra , koleżanka i jej siostra , ZZO dają bez problemu i to bezpłatnie, świetne sale po remoncie, w każdej łazienka. TZ namawia mnie na szpital na Wołoskiej- mamy tu znajomego lekarza, ale tak czytam ze nie maja wlasnie anestezjologa dostępnego cały czas- musze to info potwierdzić telefonicznie- łazienki na korytarzach.. Hmmmm

Jaka wersje kolorystyczna bierzesz? Bo my prawdopodobnie antracyt na srebrnej ramie fajnie, że masz możliwość wyboru szpitala, u mnie w mieście jest tylko jeden z powodówka, na który jestem skazana. ..

[tout-petit-fille]

Napisane przez smv

To Widze że wczoraj był dzień kłótni to powiem wam ze ja tez miałam ciche dwa dni....ale wczoraj było mi już ciężko po południu i się pogodzilismy ale janjesten wredna i dwa tygodnie umiem wytrzymać ale dzidzia by nie chciała by tata z mamą darli koty.
Podpis zmieniony

Mój TŻ po powrocie z pierwszej połowy meczu gdy zobaczył jak jemu żonka z dzidzią w brzuszku płaczą, to się biedny sam popłakał i na tym kłótnia się skończyła.

Napisane przez niunia_ona

witajcie
ja się dzisiaj zle czuję chyba coś mi na żołądku zostało masakra.
ale się da , oby było lepiej

Ja miałam od wczorajszego popołudnia problem z wypróżnieniem ale dziś zrobiłam zupę z kapusty i marchewki i nie sądziłam, że od razu mnie popędzi.

Napisane przez nouvelle2

Ja nigdy nie paliłam, bo.... nie umiem za nic w świecie nie umiem zaciągnąć się papierosem, a juz mnie uczono na setki sposobów mój tata teraz tez pali tylko e-papierosa, te wkłady bez nikotyny jak one pięknie pachną! !

I chwała Ci za to

Napisane przez niunia_ona

JA JUTRO witam 23 tydzień jak ten czas leci

Gratulacje!!

Napisane przez Alunia79

No i bardzo dobrze! Nic nie straciłaś
Mi było bardzo ciężko rzucić, a jeszcze jak zobaczyłam te lecące w górę kilogramy, to już całkowita załamka. Tyłam szybciej niż będąc w ciąży.

Napisane przez ojustyna

Jejciu a ja dopiero teraz sobie uświadomiłam, że to od rzucenia papierosów tak na początku ciąży przytyłam istna komedia jaka ja śmieszna jestem w tej ciąży na mózg się rzuciło. Moja dzidzia mi pomogła rzucić, bo jeszcze nie wiedziałam o jej istnieniu a już papierochy mi nie szły obym już nigdy nie zaczęła ich palić, bo samej z siebie rzucić to ciężko, ja się zarzekałam, że dopiero jak w ciąże zajde to rzucę i puuuf stało się

Wiecie co..? Ja sobie teraz dopiero też to uświadomiłam
Na samym początku po rzuceniu fajek przytyłam 3 kilo i nie wiedziałam dlaczego. Teraz waga od dobrych dwóch miesięcy krąży wokół jednej wartości.
Od palenia odrzucało mnie już wtedy, gdy nie wiedziałam, ze w brzuchu coś się rozwija, ale za to jeszcze do niedawna strasznie kusiło nie wypicie piwa. Ale na szczęście minęło bo wiem, że i tak nie mogę.

Napisane przez smv

A ja nigdy w życiu nie palilam i nie próbowałam mimo że tata i mama jarali. Tata rzucił ponad rok temu jak dostał zawału serca i bardzo dobrze bo rzucał kilka razy w życiu A później znowu. Mama pali dalej ale nie w domu. Nienawidzę palenia i tego smrodu.

I to jest najgorsze, że dopiero jak się czegoś wystraszymy, to rzucamy. Moja mama przed pierwszą ciążą też paliła, będąc w ciąży rzuciął i po dziś dzień nie miała fajki w buzi.
Mam nadzieję, że i u mnie tak będzie.

[Michiru]

Melduję się w kolejnej części niestety z poślizgiem, bo ostatnio laptop mi siadł i musiałam sobie sprawić tableta i kompatybilny z nim modem. Teraz uczę się to obsługiwać :P

Co do palenia to moja mama pali od wielu lat, odkąd pamiętam. Mój teść również. U nas będą mogli zapalić co najwyżej na balkonie. Raz, że maluch w domu nie powinien wsychać takich smrodów, i to jeszcze gości. Poza tym nie chce, by mi mieszkanie cuchnęło fajkami.

Pisałyście o sylwestrze - my nie mamy planów. Ja bd kończyć 6 miesiąc i zakładam, że tańce mi w głowie nie będą, a TŻ nie należy do imprezowiczów. Jeszcze jakiś czas temu nie wiedzieliśmy czy w ogóle będzie miał w sylwestra wolne.

Jeśli chodzi o tą pijaną w ciąży czy nawet zalecenia lekarzy co do używek to mnie już nic nie zdziwi. W środowisku, w którym się wychowywałam, to żaden ewenement. Jeszcze niedawno przechodziłam koło mopsu to tam przed budynkiem dziewczyna, może w moim wieku, w zaawansowanej ciąży i z fajką w dłoni. Z kolei TŻ po 22 na spacerze z psem spotkał 2 pary z małym dzieckiem, z czego jedna z babek w zaawansowanej ciąży i co robia. Siadają na ławeczce z piwkiem, ciężarówka również. Kolega z pracy, 3 dzieci, oboje rodzice palą. Ona w żadnej ciąży palenia nie rzuciła, bo jej prowadzący uznał, że byłoby to zbyt wielkim szokiem dla organizmu i byłoby to bardziej szkodliwe dla dziecka niż same fajki.

Co do kawy to mnie od jej zapachu odrzuca, więc bardzo rzadko piję gorącą. Jeśli już to latte albo rozpuszczalną z 2 łyżeczek. A tak to rozpieszczam się mrożoną z lodami i bitą śmietaną.

Gratuluję tym z Was, które w ostatnich dniach poznały płeć swoich dzieciaczków ja mam 28.10 wizytę u lekarza, a miesiąc później (dopiero) połówkowe i stwierdziłam, że nie wyjdę z gabinetu dopóki nie dowiem się, czy to chłopiec, czy dziewczynka

U mnie jak nie urok to sraczka. Jak przestało mnie podbrzusze codziennie boleć to zaczęło mnie boleć między tyłkiem a lędźwiami po lewej stronie. Jak pies nie szczeka na sąsiadów to okazuje się, że kot wariuje o 5 rano albo niewiadomo kiedy nabawił się ranki na szyjce i trzeba iść do weta. Dopiero 1 dziecko w drodze, a ja mam wrażenie, że już 2 mam

[87marta78]

Mój od początku roku nie pali, takie miał postanowienie,że rzuca i rzucił. Brał desmoxan i powiedział, że to mu pomogło, ale 75% to zaparcie I teraz co miesiąc odkłada 300zł do specjalnej koperty, na nasze różne zachcianki Teraz jednak będzie na co wydawać. Jak ostatnio liczył ile już tam jest, to powiedział że nie wróci do tego ( i dobrze)
U mnie leci już 23tc, mała wierci się i kopie jak szalona
Dzisiaj kupiłam sobie fajny miesięcznik "Twój maluszek" za całe 0.99, a informacje w nim są przydatne
Ostatnio cierpię na bezsenność, pół nocy kręcę się po łóżku :/ mam nadzieję, że przejdzie mi to.
Jutro wizyta kontrolna.