Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. IX

[Zorzoli]

Ja tez dzisiaj 3 cv wysalam ale narazie poczekam do wtorku z szukanem bo beda wyniki czy mnie wzieli na erasmus placement i jeszcze z innego program stazowego.
Jak mnie nie wezma do zadnego z nich to sama nie wiem juz o robic -_-

[natuso]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;48674923]Ja mam adres wpisany w CV. Jakbym odkopała gdzieś jego wersję edytowalną to bym go chyba wywaliła. Jak kiedyś mi się zachce napisać nowe CV, czyli pewnie jak się coś w nim zmieni to będę wpisywać tylko miasto, a nie cały adres, gdy będę wysyłała do lokalnych firm, a gdy CV będzie szło w Polskę to w ogóle bez miasta.

Z tego co piszecie, stwierdzam, że źle się reklamowałam na rozmowach. Faktycznie skromność nie jest dobra, lepiej powiedzieć coś za dużo niż za mało. Muszę zmienić postawę. [/QUOTE]

Ja nie wpisuję adresu, tylko miasto X (tu gdzie mieszkam), a ponieważ szukam też w miastach ościennych, wtedy zmieniam i piszę X/Y (gdzie Y to miasto, do którego aplikuję). Sprawdza się, bywam na rozmowach w mieście Y i nie ma problemu, że jestem z X.

Napisane przez ama09

Dziewczyny podrzućcie linka do sprawdzonego kalkulatora wynagrodzeń, bo na każdym mi wychodzi inna kwota...

PS. jeszcze chyba nie ustalono pensji minimalnej na 2015 rok,prawda?

Ja korzystam z tego http://www.infor.pl/kalkulatory/kalk...dzen-plac.html

[ama09]

Napisane przez nouvelle90

1750 brutto bedzie

Napisane przez nelciak

Mi się zawsze ten sprawdzał: http://wynagrodzenia.pl/kalkulator.php

dzięki dziewczyny

U mnie poszukiwania trwają, tym bardziej, że zlecenie mam tylko do końca miesiąca

[uniperfect]

Czy dostałyście kiedykolwiek zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną sms i to w niedzielę ? Ja przed chwilą dostałam. Rozmowa ma być już jutro rano. Rozmowa, ma być w całkiem innym mieście niż moje, daleko bardzo ode mnie. Najlepsze jest to, że w tym sms nic nie ma. Nie ma podanej nazwy firmy. Więc nie wiem nawet o jaką pracę chodzi. Jest tylko godz i adres. Przeszukałam całe google , ale pod tym adresem nie ma żadnej poważnej firmy. Przynajmniej nic mi się nie wyświetla. W sms piszę, że rozmowa ma być tu i tu (nazwa ulicy i numer) obok sklepu muzycznego. Nazwy firmy nie raczyli już podać. Po ci mi wiedzieć, że jest tam sklep, lepiej jakby nazwę firmy podali. Wg mnie zaproszenie na rozmowę sms w niedzielę , dzień przed rozmową i nie podanie nawet nazwy firmy jest nie poważne.

[haru_haru]

Napisane przez uniperfect

Czy dostałyście kiedykolwiek zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną sms i to w niedzielę ? Ja przed chwilą dostałam. Rozmowa ma być już jutro rano. Rozmowa, ma być w całkiem innym mieście niż moje, daleko bardzo ode mnie. Najlepsze jest to, że w tym sms nic nie ma. Nie ma podanej nazwy firmy. Więc nie wiem nawet o jaką pracę chodzi. Jest tylko godz i adres. Przeszukałam całe google , ale pod tym adresem nie ma żadnej poważnej firmy. Przynajmniej nic mi się nie wyświetla. W sms piszę, że rozmowa ma być tu i tu (nazwa ulicy i numer) obok sklepu muzycznego. Nazwy firmy nie raczyli już podać. Po ci mi wiedzieć, że jest tam sklep, lepiej jakby nazwę firmy podali. Wg mnie zaproszenie na rozmowę sms w niedzielę , dzień przed rozmową i nie podanie nawet nazwy firmy jest nie poważne.

A jakie stanowisko?
Ja z doświadczenia wiem, że zaproszenia przez smsa= firma jest nieuczciwa . Na twoim miejscu bym nie jechała i olała sprawę

[uniperfect]

Nie wiem jakie stanowisko, w sms tego nie ma. Jakbym wiedziała nazwę firmy, to bym wiedziała o jaką pracę chodzi. Ostatnio kilka CV wysłałam do tego miasta, ale na bardzo różne stanowiska.

[unachica17]

Ja bym pojechała nawet z ciekawości. Ale jak mówisz że masz daleko to może nie warto tracić czas i kasę na dojazd

[uniperfect]

Napisane przez unachica17

Ja bym pojechała nawet z ciekawości. Ale jak mówisz że masz daleko to może nie warto tracić czas i kasę na dojazd

Jakbym wiedziała o jaką prace chodzi to bym pojechała, ale tak to szkoda mi kasy na bilet. Według mnie jak już jechać to na jakąś poważną rozmowę do poważnej firmy czy sklepu.

[Zorzoli]

Ja bym olala, zadna powzna firma nie zaprasza na rozmowy przez sms i to w niedziele.

[haru_haru]

Napisane przez uniperfect

Jakbym wiedziała o jaką prace chodzi to bym pojechała, ale tak to szkoda mi kasy na bilet. Według mnie jak już jechać to na jakąś poważną rozmowę do poważnej firmy czy sklepu.

Dobrze piszesz . Ja kiedyś też miałam takie przekonanie, że ''aaa z ciekawości pójdę'' i nigdy nic dobrego z tego nie wynikało - zawsze jacyś ''oszuści'' - a to praca biurowa okazała się akwizycją, a to warunki pracy koszmarne ( i pensja też )... Nie ma co się zajmować takimi niepoważnymi firmami . Jak już to coś pewnego

[unachica17]

No może macie racje że przez sms troche dziwnie

[Fatalida]

Napisane przez nouvelle90

To ja chyba nie mam żadnych atutów bo nie przychodzi mi do głowy nic czym mogłabym sie aż tak mocno chwalić...

Nou, czyżby ironia ? Trudno mi wyobrazić sobie że rzeczywiście nie widzisz tych "silnych" atutów:P Nie wiem jaka jesteś w realu, ale po Twoich postach widzę opanowanie <no i są wyważone >. Cenna umiejętność. Podziwiam
Co do porównywania gospodarek... jestem zdania, że patrzenie tylko na same liczby jest hipsterskim posunięciem. Ile razy widziałam podsumowania wg których statystyczny polak zarabia 3 100zł, ma kredyt, ma 1,21 dziecka (a te 21 setnych oznacza dziecko otyłe czy co ?) itd.
Same liczby to za mało by coś powiedzieć, na stan obecny ma wpływ wspominana historia, czynniki geopolityczne, surowce .... itd.
Są kraje w których jak patrzymy na suche liczby, to ludzie zarabiają krocie, mają super socjal itd. ale..zapominamy o wysokich podatkach, cenach żywności itp., itd. Nie jestem specem, ale widze że nasze niby proste logiczne rozwiązania czasem nijak mają się do praw gospodarki <choćby to że obniżenie cen żywności może spowodować zahamowanie gospodarki> Więc bez jakiejś konkretnej, złożonej wiedzy nie ma co wymyślać w tym temacie.

[Nemme]

Napisane przez uniperfect

Jakbym wiedziała o jaką prace chodzi to bym pojechała, ale tak to szkoda mi kasy na bilet. Według mnie jak już jechać to na jakąś poważną rozmowę do poważnej firmy czy sklepu.

Czyżby chodziło o rozmowę na Grunwaldziej 26/4 obok sklepu muzycznego Szczepanski Music w Rzeszowie? Jeżeli tak, to nie idź, bo ja byłam. Mnie też wysłali smsa w niedzielę wieczorem i miałam rozmowę w poniedziałek :P Niby to miało być (prznajmniej u mnie) stanowisko Asystentki, a okazało się stanowiskiem "sprzedażowym". Zaproponowano mi pracę na umowę zlecenie za 6 zł brutto to podziękowałam i tylko jak wyszłam to wyklęłam na czym świat stoi bo musiałam wydać 16 zł na bilety

[lazada]

Napisane przez Tutli

Dokładnie. Argumenty w stylu "wiele firm zachodnich prowadzi tu swoje centra, bo Polska ma takie niskie koszty pracownika" jest po prostu absurdalny. To tak, jakby opowiadać komuś na zachodzie, że zapraszam do Polski, bo mamy takie tanie usługi, chleb i wynajem mieszkania. Oczywiście nie wspominając o tym, ile zarabiamy Opowiadanie o tych niskich kosztach jest zwyczajnie śmieszne, bo nijak nie uwzględnia realnej sytuacji rynkowej. Co z tego, że w Polsce koszt pracownika będzie wynosił 1000 zł. a w Niemczech 3000 zł., jeśli pracodawca w pierwszym wypadku zarabia 3000 zł. a w drugim 12000 zł.?

w takim razie ten argument też jest śmieszny. Zarówno w Polsce są firmy mające ogromne obroty jak i w Niemczech firmy generujące niewielki zysk.
Jak czytam Wasze wypowiedzi to mam wrażenie, że za granica to jest po prostu jakiś raj wszystko tanie, a zarobki duże więc nawet nie ma co Polski porównywać Proponuję wyjechać za granice, pracować legalnie i np. płacić kilkukrotnie większe podatki przy tych 'ogromnych' zarobkach i wtedy porozmawiamy. Oczywiście zgadzam się, że w wielu krajach wykonując taka samą pracę zwykle żyje się na wyższym poziomie niż w Polsce, ale nie przesadzajmy.

[Nemme]

Minutę po napisaniu ostatniego postu, ja też dostałam smsa o rozmowie kwalifikacynej jutro o 13 w Rzeszowie Co oni w tym Rzeszowie, nie potrafią zadzwonić albo coś? Już mnie to przeraźliwie denerwuje, bo ani nazwy firmy, ani nazwy stanowiska! Jutro rano zadzwonię na ten numer i jak nikt nie odbierze to pierdziele jechanie 70 km na głupią rozmowę :P

Oho, już wiem co to, biuro Avon jak w poprzednim przypadku i aktywna sprzedaż, więc nawet nie idę na tę rozmowę :P

Poza tym, uniperfect, widzę, że wysyłany CV na podobne ogłoszenia, jeżeli faktycznie szukasz pracy w Rzeszowie?

[20160901857]

Napisane przez Fatalida

Nou, czyżby ironia ? Trudno mi wyobrazić sobie że rzeczywiście nie widzisz tych "silnych" atutów:P Nie wiem jaka jesteś w realu, ale po Twoich postach widzę opanowanie <no i są wyważone >. Cenna umiejętność. Podziwiam

Po prostu nie uważam, żeby to były jakieś ekstra wyróżniające mnie umiejętności, raczej jestem dobra w rzeczach, które są osiągalne dla wielu ludzi - jestem raczej przeciętna i naprawdę ciężko mi znaleźć coś, w czym rzeczywiście byłabym wybitna.

[Zorzoli]

no jakby za granica bylo tak zle to tyle osob by nie wyjechalo z kraju.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez uniperfect

Jakbym wiedziała o jaką prace chodzi to bym pojechała, ale tak to szkoda mi kasy na bilet. Według mnie jak już jechać to na jakąś poważną rozmowę do poważnej firmy czy sklepu.

Ja bym z ciekawości jutro tam zadzwoniła.

[20160901857]

Napisane przez lazada

Jak czytam Wasze wypowiedzi to mam wrażenie, że za granica to jest po prostu jakiś raj

Niekoniecznie musi tam być raj, żeby można było stwierdzić, że jest lepiej.

[Apelly]

Napisane przez Zorzoli

no jakby za granica bylo tak zle to tyle osob by nie wyjechalo z kraju.

No dokładnie. A jakoś nic nie słychać o emigrantach niemieckich, czy angielskich. Nawet to brzmi jakoś tak nieżyciowo... oczywiście jakiś tam procent się ich znajdzie, ale to jak wszędzie.

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

A tak w ogóle Zorzoli to zastanawiam się co to jest ten Erasmus Placement? Studia, praktyki, czy jeszcze coś innego?

[lazada]

Napisane przez Zorzoli

no jakby za granica bylo tak zle to tyle osob by nie wyjechalo z kraju.

tak, tylko, że większość Polaków pracuje za granicą na czarno albo zajmuje najniższe stanowiska w hierarchi. Małą część stanowią specjaliści, ale oni zwykle za granicą zarabiają bardzo dobrze

[Tutli]

Napisane przez lazada

w takim razie ten argument też jest śmieszny. Zarówno w Polsce są firmy mające ogromne obroty jak i w Niemczech firmy generujące niewielki zysk.
Jak czytam Wasze wypowiedzi to mam wrażenie, że za granica to jest po prostu jakiś raj wszystko tanie, a zarobki duże więc nawet nie ma co Polski porównywać Proponuję wyjechać za granice, pracować legalnie i np. płacić kilkukrotnie większe podatki przy tych 'ogromnych' zarobkach i wtedy porozmawiamy. Oczywiście zgadzam się, że w wielu krajach wykonując taka samą pracę zwykle żyje się na wyższym poziomie niż w Polsce, ale nie przesadzajmy.

Moja droga, mój przykład naprawdę nie miał na celu pokazania, że zagranico jest raj, bo jeśli o mnie chodzi, to akurat mam realistyczne wyobrażenie na temat "wspaniałego Zachodu"
Liczby przytoczone przeze mnie oddają po prostu przelicznik - średnia płaca w Niemczech jest ok. 3-4 raza większa w porównaniu do Polski, więc owszem, koszty pracy są tam wyższe, ale i odpowiednio wyższe są zarobki przedsiębiorców (przypominam, że w Polsce statystyczny przedsiębiorca zarabia minimalnie więcej od statystycznego pracownika, ponadto 96% firm to mikroprzedsiębiorstwa, więc koszty pracy w 96% dotyczą Zdziśka od warzywniaka i Haliny od chemicznego a nie właściciela koncernu przynoszącego miliony dochodu miesięcznie a wydaje mi się, że sporo tutaj komentujących ma odwrócone te proporcje...). Dlatego też, jest wyraźna różnica, czy zarabiasz 3 tys. i płacisz pracownikowi 1 tys., czy zarabiasz 12 tys. i płacisz 4 tys., bo w pierwszym przypadku zostaje 2 a w drugim aż 8, ale oczywiście TAK, w Polsce mamy takie niskie koszty pracy

[Zorzoli]

Napisane przez Apelly

[/COLOR]A tak w ogóle Zorzoli to zastanawiam się co to jest ten Erasmus Placement? Studia, praktyki, czy jeszcze coś innego?

platne praktyki dofinansowane z UE dostaje sie okolo 400 do 600 EUR miesięcznie, w zależności od kraju praktyki. Rekrutacje kandydatów na wyjazdy prowadzi uczelnia a miejsca pracy zalezy od umow jakie ma podpisana dana uczelnia.
Fajna sprawa bo ladnie wyglada w cv staz zagraniczny a firmy sa sprawdzone bo wszystko za posredictwem uczelni.

Napisane przez lazada

tak, tylko, że większość Polaków pracuje za granicą na czarno albo zajmuje najniższe stanowiska w hierarchi. Małą część stanowią specjaliści, ale oni zwykle za granicą zarabiają bardzo dobrze

Ale nawet pracujac na niskich stanowiskach mozna sie bez problemu utrzymac i nawet na rozrywke starczy.
Ja jak przyjechalam do wloch (i nawet slabo znalam jezyk) to pierwszy rok pracowalam by odlozyc sobie na studia wykonujac wlasnie takie niskie stanowska jak barmanka czy kelnerka.
Wiadomo, ze obcokrajowcowi jest sie potem trudniej wybic by dostac fajna prace na dobrym stanowisku ale nie zaszkodzi sprobowac.

[lazada]

Napisane przez Zorzoli

Ale nawet pracujac na niskich stanowiskach mozna sie bez problemu utrzymac i nawet na rozrywke starczy.
Ja jak przyjechalam do wloch (i nawet slabo znalam jezyk) to pierwszy rok pracowalam by odlozyc sobie na studia wykonujac wlasnie takie niskie stanowska jak barmanka czy kelnerka.
Wiadomo, ze obcokrajowcowi jest sie potem trudniej wybic by dostac fajna prace na dobrym stanowisku ale nie zaszkodzi sprobowac.

A gdzie teraz szukasz pracy? (poza wyjazdem z Erasmusa). Jak w tej chwili jest z pracą we Włoszech? Z ciekawości pytam Znam dwóch Polaków wychowanych jeden we Włoszech, drugi w Hiszpanii, w tamtych krajach kończyli wszystkie szkoły, a po studiach przyjechali do pracy do Polski.

[Zorzoli]

Napisane przez lazada

A gdzie teraz szukasz pracy? (poza wyjazdem z Erasmusa). Jak w tej chwili jest z pracą we Włoszech? Z ciekawości pytam Znam dwóch Polaków wychowanych jeden we Włoszech, drugi w Hiszpanii, w tamtych krajach kończyli wszystkie szkoły, a po studiach przyjechali do pracy do Polski.

Jestem po ekonomi wiec szukam czegosc w import/export miedzynarodowy z angielskim/wloskim/polskim.
Jak naraze mialam kilka rozmow ale jeszcze nic konkretnego nie znalazlam.
Rozwazam rowniez prace w Polsce i przyznam, ze odzew z polski jest na kaze cv ktore wysle ale po rozmowie o wynagrodzeniu nikt sie juz wiecej nie odzywa.
Mowie o 3500(zlotych, przepraszam za pomylke) brutto w duzych miastach. To duzo wg was?

[Tutli]

Napisane przez Zorzoli

Jestem po ekonomi wiec szukam czegosc w import/export miedzynarodowy z angielskim/wloskim/polskim.
Jak naraze mialam kilka rozmow ale jeszcze nic konkretnego nie znalazlam.
Rozwazam rowniez prace w Polsce i przyznam, ze odzew z polski jest na kaze cv ktore wysle ale po rozmowie o wynagrodzeniu nikt sie juz wiecej nie odzywa.
Mowie o 3500€ brutto w duzych miastach. To duzo wg was?

Ale 35oo EUR mówisz w dużych miastach polskich? Jak na dyrektora czy wysokiego menedżera - nie dużo, jak na zwykłego pracownika - absurdalnie dużo

Ok., doczytałam, że dopiero kończysz studia, więc 3500 euro to IMO dużo nawet na Europę, jeśli nie masz żadnego realnego doświadczenia, średnia pensja we Włoszech to przecież ok. 2000 euro.

[Zorzoli]

Chialam napisac 3500zl brutto w Polsce

[semantique]

Napisane przez Zorzoli

Chialam napisac 3500zl brutto w Polsce

Bez konkretnego doświadczenia? Moim zdaniem niestety na sam początek dużo, na pewno za dużo w mniejszych firmach, w korporacjach być może.

[20160901857]

Napisane przez Zorzoli

Chialam napisac 3500zl brutto w Polsce

U nas tyle zarabia menadzer z 10-letnim stażem pracy. Moim zdaniem za dużo mówisz.

[Zorzoli]

Napisane przez semantique

Bez konkretnego doświadczenia? Moim zdaniem niestety na sam początek dużo, na pewno za dużo w mniejszych firmach, w korporacjach być może.

Doswiadczenie mam ze stazu i dwuletnie w organizacji zajmujaca sie organizacja eventami plus 4 jezyki.
Poza tym wysylam cv do firm, ktore szukaja osob z bieglym wloskim i wydaje mi sie,ze studiujac i pracujac to powinnam miec jakis plus od osob uczacych sie wloskiego w Polsce.
Aplikowalam tylko dla duzych miedzynarodowych firm. W jeden z firm przy rozmowie byla podaba stawka miedzy 3000 a 3700zl brutto wiec potem sie trzymalam i zosalam przy 3500.
Hmm... sama nie wiem co robic. Chyba zostane przy tej stawce az sie nie obronie a potem jak wciaz bede bez pracy to sie pomysli.
Szczerze mowiac to nie chce wracac do Polski wiec jedynie w przpadku jakbym dostala dobrze platna prace alb jna jakims fajnym stanowisku to chyba bym sie zdecydowala wrocic.

Bylam ostatnio w poradni zawodowej z uczelni i pani powiedziala, ze mam fajne cv ale ze jestem szalona myslac, ze po miesiacu znajde prace bo zazwyczaj zajmuje to conajmniej 8 miesiecy....
Ehhh praoblem jedynie, ze pod koniec listopada konczy mi sie umowa i musze wtedy zdecydowac gdzie isc bo jak narazie moge szukac w calej Europie.