|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: LDN
Wiadomości: 198
|
Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Hej!
Piszę do Was, żeby poznać Wasze opinie na temat mojej sytuacji w pracy. To moja pierwsza praca, więc być może okaże się, że takie zachowania w firmach są normalnie, może mi to uświadomicie. Nie chcę podawać zbyt wielu szczegółów, ale postaram się nakreślić sytuację tak, aby w miarę realistycznie zobrazować to, co się dzieje w biurze. Pracuję w tej firmie około roku. Od samego początku mam problem z dwoma współpracownikami. Z pierwszą osobą - na potrzeby historii nazwę ją A. - niestety muszę współpracować na co dzień, dzielimy się obowiązkami, zastępuję ją kiedy ma urlop. A. jest maksymalnie toksyczna i dwulicowa, ale to materiał na osobną historię. Jakiś czas temu nastąpił kryzys - A. przed dyrektorem zrzuciła na mnie odpowiedzialność za nieprawidłowo wykonane zamówienie, przez co firma straciła kilka tysięcy euro. Wtedy poprosiłam o rozmowę z dyrektorem, nakreśliłam całą sytuację, wybroniłam się, że nie był to mój błąd. Jako że to nie pierwsza wpadka tej osoby, a większość pracowników ma z nią problemy, zapowiedział mi, że jeżeli sytuacja się nie poprawi, zostanie ona zwolniona. I pomimo wielu jej kolejnych wpadek, pozostała na swoim stanowisku. Bezpośrednie stosunki między nami uległy nieznacznej poprawie, ponieważ A. zdaje sobie sprawę z tego, że odwalam za nią kawał roboty. Kiedyś potrafiła mnie za przeproszeniem zj.ebać od góry do dołu, gdy coś było nie tak (niekoniecznie z mojej winy), natomiast teraz więcej błędów popełnia ona, a ja jej to wytykam. Z drugą osobą - powiedzmy, że B. - nie mam wspólnych obowiązków, choć niestety pracujemy w tym samym pomieszczeniu. Jest to osoba o baaardzo wygórowanym mniemaniu o sobie, a do tego jest to ulubiony (i najlepiej opłacany) pracownik dyrektora, przez co ma jeszcze bardziej rozdmuchane ego. Przechodząc do rzeczy - niejednokrotnie kiedy zastępuję A., korzystam z jej komputera oraz jej poczty firmowej oraz firmowego komunikatora, jest to konieczne. W międzyczasie A. często korzysta z poczty i z komunikatora, będąc w domu. Chcąc nie chcąc, widzę wszystkie wiadomości, jakie A. dostaje lub wysyła. I od momentu, kiedy zaczęłam pracę w tej firmie, A. i B. wciąż rozmawiają na mój temat. Na początku były to komentarze na temat mojego wyglądu – za wysokie szpilki, za krótka spódnica, za głęboki dekolt, ubranie „bez gustu”, „fatalny kolor włosów”, „ogromny tyłek” (!), teksty, że mój strój „pasuje do innej branży” i wiele, wiele innych. Fakt, raz popełniłam błąd i faktycznie ta nieszczęsna spódnica była za krótka. Od tamtej pory uważam na to, co zakładam i nie uważam, żeby mój dekolt był zbyt głęboki, itd. Jakiś czas temu miała miejsce taka sytuacja, że przygotowując dokument w Excelu, zrobiłam błąd, który wyłapał później dyrektor. Nie było to nic poważnego, ale poprosił, żebym była bardziej uważna. Od tamtego momentu zaczęły się pojawiać komentarze na temat jakości mojej pracy i, krótko mówiąc, inteligencji, np. „niech od razu ktoś to zrobi za nią”, ironiczne określenia typu „Excel ninja”, itd., naprawdę aż żal to cytować… Dodam jeszcze, że dyrektor (oprócz tej jednej sytuacji) raczej zawsze był zadowolony z mojej pracy, nigdy nie usłyszałam od niego negatywnych komentarzy. Nie jestem jedyną osobą, o której rozmawiają, komentują również pozostałych współpracowników, ale ja zdecydowanie dominuję jako temat wszelkich rozmów Dodam też, że jak już zdążyłam się przekonać, obie te osoby są dwulicowe – oboje krytykują również siebie nawzajem gdy jedna z nich jest nieobecna.Wiem, że nie mam na to wpływu i nigdy nie uszczęśliwię wszystkich, ale po prostu nie umiem tego ignorować. Za każdym razem, kiedy odczytuję taką wiadomość, moje poczucie wartości spada na łeb na szyję. Kilka razy, kiedy rozmawiałam z innymi współpracownikami, użyłam identycznych sformułowań jak A. i B. w moich opisach, tak, aby obie te osoby słyszały mój komentarz, ale sprawiali wrażenie, jakby udawali, że nie wiedzą, o co chodzi. Pytanie do Was – może to ja przesadzam? Może plotki pomiędzy pracownikami są normalne w każdej firmie, a ja po prostu jestem przewrażliwiona? Ponieważ już poważnie zastanawiałam się nad zmianą pracy, a może powinnam po prostu popracować nad sobą... Czekam na Wasze opinie z niecierpliwością.
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
ja bym napisala mejla do obydwu. ze wszytko widzialas co o tobie pisaly. za konstruktywne rady w twarz zawsze podziekujesz ale obgadywanie za plecami jest przykre i niepotrzebne w miejscu pracy. pokaz ze masz jaja.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
#3 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Cytat:
Powinnaś zrobic kopie a potem zrobić tak, jak robi to kennedy. To nie jest normalne. A potem zagrozić, że pójdziesz z tym do przełożonego, bo to juz pod mobbing podchodzi. U mnie w firmie za taką akcję naprawdę byłyby spore reperkursje. |
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: LDN
Wiadomości: 198
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
nie rozpowszechniasz wiec nic ci nie grozi.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
#6 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Cytat:
Jaka tajemnica korespondencji na formowej poczcie? Zresztą, ja bym to olała. Bo co? Pójdą do sądu żeby Cię oskarżyć o czytanie ich maili z plotami przez firmowe konto? Serio? A nawet jakby, to... co Ci zrobią ? Każą opublikować przeprosiny w "Pani Domu" w ramach rekompensaty za krzywdy moralne ![]() Przestań się bać sytuacji które są absurdalne i nie zawracaj sobie głowy takimi rozkminami bo sa to rozkminy z doopy wzięte. No litości, problem: "czy ja nie łamię tajemnicy korespondencji bo zobaczyłąm jak plotkują biurowe " łopaty", które klepią maile na firmowej poczcie o której same wiedzą, że ją widzę jak do niej siadam" To ploty a nie dane medyczne pod specjalnym nadzorem. Jeśli masz coś z tym robić, przemyśl co innego. czy chce Ci się iść z nimi "na noże", czy wolisz udawać ślepą i zwyczajnie olać to. To że Twoje poczucie wartosci leci na łeb na szyję bo zobaczyłąś że 2 plotkary obrabiają dooopę także Tobie, a nie tylko wszytkim na około i sobie nawzajem , to raczej już nie wynik ich działalności, tylko Twojego przewrażliwienia. Ja bym tam olała. By mi się nie chciało ani z nimi walczyć, ani się przejmować co klepią 3 po 3. Co nie zrobisz, jak głupie były, takie głupie zostaną.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Cytat:
Nie kłóć się z głupkiem, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem - na pewno to znasz. |
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Cytat:
Znając siebie, zostawiłabym tą sprawę. Dziś, bo kiedyś doprowadzałam do konfrontacji ale zrozumiałam, że nie warto. Idiotek nie zmienisz w damy. Olać i zając się swoją pracą. |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Praca nad sobą, ubranie perfekt, (zero dekoldu) żelazna dyscyplina, samokształcenie.
Za rok wdepczesz ich w ziemie. |
|
|
|
|
#10 |
|
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
jakieś tępe dzidy, jeśli nie zdają sobie sprawy z tego, że ich ploty nie są tak prywatne, jak by sobie tego życzyły. konkursowe idiotki, serio
![]() zrób printscreeny następnym razem i wyślij im obu na maila z wyraźnym zaznaczeniem, że sobie tego typu uwag nie życzysz, a jeśli zdarzy im się to jeszcze raz chętnie prześlesz to do dyrektora, który na bank się ucieszy gdy zobaczy jak jego pracownice spędzają czas w pracy. jeśli któraś zacznie się za tobą odwracać i pluć jakimiś docinkami, to jej odpal, że o ile się nie mylisz, to ma kompa z zupełnie drugiej strony, więc lepiej niech się odwróci i wściubi nos tam gdzie powinna a nie tam gdzie trzeba. |
|
|
|
|
#11 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Jednego nie rozumiem, siedzisz przy komputerze koleżanki, ona w tym samym czasie korzysta z komunikatora i wyskakuje okienko na którym na bieżąco możesz śledzić rozmowę? Sorki za pytanie, ale nie do końca rozumiem. U mnie w firmie korzysta się głównie ze skype'a i gg i trzeba by konkretnie wejść w archiwum, żeby widzieć o czym kto rozmawia, stąd moje zdziwienie, że tak się to wyświetla.
Co do problemu, ja bym temat olała. Jak światem ludzie plotkują i ich mentalności niestety nie zmienisz. Szkoda czasu i nerwów, a efekt pewnie będzie taki, że będą się bardziej pilnować, jednocześnie bardziej Ci tyłek obrabiając. |
|
|
|
|
#12 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Pewnie oprocz tych dwoch masz w pracy mnostwo innych ludzi. Skup sie na robocie, na dobrych relacjach z innymi, a dwie plotkary olej. Są ludzie i ludzie.
|
|
|
|
|
#13 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Dostałas juz sporo dobrych rad, dodam tylko, zebys baczniej zwracała uwage na strój - nie wiem, gdzie pracujesz, ale wysokie szpilki, krótka spódnica i duże dekolty to zupełnie nieodpowiedni strój w wielu miejscach. Laski są bardzo złośliwe, ale chyba dałaś im powody do obgadywania.
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: LDN
Wiadomości: 198
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Dzięki za wszystkie opinie!
Chyba większość z Was ma rację, w tej sytuacji najlepiej sobie odpuścić. Walczyć z nimi nie ma co, szkoda czasu i energii. A co ciekawe, większość z Was uznała, że to dwie kobiety, ale bohaterowie tej historii to przedstawiciele obu płci Autorem większości komentarzy jest osoba płci męskiej, natomiast kobieta tylko mu "dopowiada".Ktoś pytał, jak to wygląda w komunikatorze - faktycznie, dostaję powiadomienie, że mam nową wiadomość, otwieram i widzę całą bieżącą konwersację, którą A. prowadzi w tym czasie z domu. Cytat:
|
|
|
|
|
|
#15 | |
|
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 246
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
swoja droga te osoby smialy sie z Twojej pomyłki a same takimi ninjami intryg z technologią w tle, że obgadują cię poprzez komunikatory do, ktorych masz dostęp....brawo
najlepiej stawić czoła problemowi i nie mówię o rozsiewaniu konfliktu, ale spotkać się na rozmowie i zapytać o uwagi do współpracy i czy jest coś co możecie wspólnie ulepszyć w pracy. Warto przygotować sobie również swoje uwagi do powiedzenia (ale bardzo dyplomatycznie). usisz dążyć do tego aby Wasz kontakt na poziomie profesjonalnym był bez zastrzeżeń przede wszystkim z Twojej strony. Z takimi osobami lepiej ograniczac kontakt, pilnować przede wszystkim swojego zakresu obowiazkow tak zebyś Ty sama i przełożeni nie mieli zastrzeżń. Niestety taka atmosfera nie sprzyja dobremu samopoczuciu, ale chyba mobbing to jeszcze nie jest. Bo co powiesz dyrektorowi, że ma kogoś zwolnić za to, że Cię obgaduje... Jedyne co poradzę to z uprzejmością (ta zabija wrogów), pewnością siebie komunikować się wtedy kiedy trzeba z tymi osobami. Wiem, że to ciężkie ale może nie czytaj tych komentarzy? Znajdź sobie jaką grupke w pracy tak żebyś miała z kim napić się kawy, pogadać i po prostu dobrze się czuć? Na pewno nie możesz dawać po sobie znać że Cię to rusza unikałabym starć i konfliktów bo to się może obrócić przeciwko Tobie. W konfrontacje wchodzilabym dopiero kiedy masz dowody np. że jesteś wprost obrażana czy też utrudniają Ci wykonywanie obowiązków.
__________________
I always look on the bright side of life and approach it with energy
Edytowane przez malpkajuja Czas edycji: 2014-10-28 o 20:29 |
|
|
|
|
#17 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Sama sobie ustal dress code. Może zainspiruj się wytycznymi dla stewardes.
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Cytat:
Ok. |
|
|
|
|
|
#19 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Dlaczego nie powiedziałaś im, że czytasz, co piszą i w związku z tym, niech sobie znajdą inny kanał informacyjny, bo to cię drażni?
|
|
|
|
|
#20 |
|
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
ja normalnie bym sobie odpuściła, bo nie warto psuć sobie krwi, ale jeśli to jest środowisko w którym się obracam codziennie to dałabym im do zrozumienia, że nie życzę sobie takiego zachowania.
ale ja słynę z niewyparzonej gęby więc nie wiem czy jestem tutaj najlepszym doradcą
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Cytat:
A dalsza reakcja zależy od Twojej pewności siebie. Jeśli masz jej dużo to skonfrontuj główną obgadującą cię osobę wprost. (Ale nie obie jednocześnie, bo wtedy będziesz czuła się słabsza). Spytaj na przykład faceta dlaczego nie lubi szpilek. Może pukają jak chodzisz i go to rozprasza? On pewnie się zdziwi i spyta o co Ci chodzi. Wtedy wyjaśnij, że z tego co zauważyłaś na komunikatorze to ma prawie obsesję na punkcie twoich szpilek i dlaczego. Cały czas z uśmiechem. Ale co do szpilek to mylisz się - szpilki nie są ubiorem biurowym. Klasyczny styl biurowy to buty na średnim/ niskim obcasie. Takie coś wygląda profesjonalniej. Chociaż umówmy się, to twoja sprawa jak się ubierasz, zwłaszcza, że z klientami kontaktu nie masz. Chyba, że faktycznie przeszkadzasz pukaniem w podłogę - jeśli nie macie wykładziny to to możliwe, mało jest bardziej irytujących rzeczy niż odgłosy (stukanie, smarkanie, charkanie itp.) wydawane bez przerwy przez współpracownika tuż obok. Edytowane przez 201703060948 Czas edycji: 2014-10-28 o 21:31 |
|
|
|
|
|
#22 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: LDN
Wiadomości: 198
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 7 570
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Współczuję Ci sytuacji w biurze, taka atmosfera potrafi zniechęcić do wykonywania i przychodzenia do wcześniej lubianej pracy.
ja jak radziły poprzedniczki skopiowałabym rozmowy, w których tak perfidnie Cię obgadują tylko na wszelki wypadek. Następnie dobitnie powiedziała tym papużkom-nierozłączkom, co myślę na ten temat, dałabym do zrozumienia iż wiem o ich inteligentnych rozmowach oraz jeśli nie dadzą sobie spokoju to te rozmowy przekażę gdzie trzeba. Każdy Szef powinien w takiej sytuacji zainterweniować, tym bardziej iż jesteś dobrym pracownikiem, a oni wprowadzają taką nieprzyjemną sytuację. Myślę że jesli ich postraszysz to powinni przystopować. Jeśli nie, udałabym się do Szefa. Z jakiej racji masz znosić takie szykany w miejscu gdzie powinnaś skupić się na dobrym wykonywaniu zadań, a nie koncentrowaniu się na tym że jesteś pod ciągłym obstrzałem. Nie daj się bo wykończysz się nerwowo.
__________________
Kiedy kobieta ma na sobie uśmiech, cała reszta to tylko dodatki do stylizacji ![]() Kocham i jestem kochana ![]() ♥14.12.2015♥ Moje malutkie-największe szczęście |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#24 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
|
|
|
|
|
#25 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
|
|
|
|
|
#26 |
|
O RLY?
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Autorko, czy A. wie, że korzystasz z jej komputera?
Jeśli tak to pewnie jest świadoma, że doskonale widzisz wiadomości, które wymienia z osobą B. na Twój temat. W takim przypadku osoba A. pewnie całkowicie oleje i/lub wyśmieje teksty w stylu jak napisała kennedy czy kalincia. Czasem w pracy człowiek człowiekowi wilkiem - Tobie się tak trafiło. Ja bym olała.
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=gX6bDyRSLPI Living zagranico juz 30 months. I zapomniec polski language
|
|
|
|
|
#27 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: LDN
Wiadomości: 198
|
Dot.: Toksyczni współpracownicy czy ja przewrażliwiona?
Cytat:
Raz też po przeczytaniu takiej rozmowy wysłałam jej sms, że jeżeli ma zastrzeżenia co do mojej pracy, to niech powiadomi mnie o tym bezpośrednio, a nie najpierw wszystkich współpracowników, ale zmieniła temat, nie odpowiedziała mi, jakby nie wiedziała o co chodzi. Dlatego nie chciałam doprowadzać do kolejnej konfrontacji, muszę po prostu nauczyć się to olewać. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:09.



Dodam też, że jak już zdążyłam się przekonać, obie te osoby są dwulicowe – oboje krytykują również siebie nawzajem gdy jedna z nich jest nieobecna.



w ramach rekompensaty za krzywdy moralne 







