Mamusie Majowe 2015!! cz. 2

[201606011622]

no właśnie.
cieszę się, ze się udało.
i czekam na maj

[ruskaa]

Napisane przez littlka

Hej przyszłe mamy.
Chciałabym Was zapytać o coś, dla mojego, świętego spokoju.
Jak długo starałyście się o dziecko?
Bo wbrew pozorom nie jest łatwo zajść w ciążę.
A ja, jestem na początku mojej przygody ze współżyciem, niedawno wkroczyłam w dorosłość i niestety czasem wpadam w panikę związaną z poczęciem dziecka.. Ale nie o tym mowa.

nam wyszło w pierwszym cyklu staram, ale przez ponad rok nie staraliśmy się, współżycie tylko z zabezpieczeniem przez poronienie i złe wyniki badań. A zaszłam tak szybko bo zażywałam od roku folik i na miesiąc miałam w lipcu antykoncepcje aby wysuszyć torbiel

Napisane przez littlka

W sumie tak zrobię, nie pozostaje mi nic innego jak poczekać i zrobić test.
Tyle, że mam nieregularne okresy, ale zawsze , cykl dłuższy niż 30 dni...
Zdarza się 33,36,41... Od roku nie miałam krótszego.
A teraz w sumie nie wiem czy te dni płodne były , czy nie i to czekanie mnie po prostu wykańcza.

nie chcę nic mówić, ale ja też miałam nieregularne cykle, co 29-35 dni, i nie wiedziałam kiedy mam dni płodne więc trzeba było starać się cały miesiąc haha

Napisane przez Czarnulka7891

nie, serio?


aural tu masz przykładowy link, który nie zawahałam sie własnie zalicytować

http://www.ebay.de/itm/TRAUM-Paket-X...torefresh=true

o te akurat łądne, zadbane

Napisane przez irenka78

oj widze czarnulka że na chłopaka się nastawiasz

no przecież jej wywróżyłam z usg chłopaczka

Napisane przez littlka

Aktualnie to jestem chora, więc ciągle leże, śpię, a ból piersi przypisuję 'zbliżającej się miesiączce' , której tak wyczekuje.

nic nie sugerując moim pierwszym objawem ciąży była angina ropna :P
a po zapłodnieniu miałam grypę żołądkową i myślałam, że nici z ciąży

[asiuk]

Napisane przez ruskaa

nic nie sugerując moim pierwszym objawem ciąży była angina ropna :P
a po zapłodnieniu miałam grypę żołądkową i myślałam, że nici z ciąży

Hehe, u mnie też napatoczyło się mocne przeziębienie
Ja akurat obserwowałam cykl i notowałam na pewnym portalu. Jak mi skoczyła temperatura, to oczywiście skojarzyłam infekcję "grypopodobną", czułam się fatalnie. A tu laski mi komentują pod wykresem "ale wspaniale, na pewno będzie pozytywny wynik" Ja się pukałam w czoło, a tu prosz!

[niunia50007]

Powiedzcie mi kobietki czy wy na wasze USG zabrałyście kiedykolwiek swojego faceta ?? Bo przyznam że mój bardzo ochoczo chciał iść aby zobaczyć naszego maluszka , lecz przyznam że ja się nie mogłam jakoś do tego przemóc i nie zabrałam go do gabinetu ?? Jak jest u was czy może ze mnie jest jakaś wyrodna żona

[201606011622]

mój ostatnio czekał na korytarzu, a żałuję jak nie wiem, bo mega widok

[ruskaa]

Napisane przez asiuk

Hehe, u mnie też napatoczyło się mocne przeziębienie
Ja akurat obserwowałam cykl i notowałam na pewnym portalu. Jak mi skoczyła temperatura, to oczywiście skojarzyłam infekcję "grypopodobną", czułam się fatalnie. A tu laski mi komentują pod wykresem "ale wspaniale, na pewno będzie pozytywny wynik" Ja się pukałam w czoło, a tu prosz!

hehe mi nawet ginka mówiła, że choroba bądź przeziębienie często jest pierwszym z objawów :P ja myślałam, że nici z naszych starań bo w ciągu 2 tygodni 2x byłam chora.

Napisane przez niunia50007

Powiedzcie mi kobietki czy wy na wasze USG zabrałyście kiedykolwiek swojego faceta ?? Bo przyznam że mój bardzo ochoczo chciał iść aby zobaczyć naszego maluszka , lecz przyznam że ja się nie mogłam jakoś do tego przemóc i nie zabrałam go do gabinetu ?? Jak jest u was czy może ze mnie jest jakaś wyrodna żona

mój mąż cały czas ze mną chodzi, raz nie był bo w pracy jeszcze był.
Może to ze względu na to, że maleństwo jest dłuuuugo wyczekiwane

[aural]

Napisane przez niunia50007

Powiedzcie mi kobietki czy wy na wasze USG zabrałyście kiedykolwiek swojego faceta ?? Bo przyznam że mój bardzo ochoczo chciał iść aby zobaczyć naszego maluszka , lecz przyznam że ja się nie mogłam jakoś do tego przemóc i nie zabrałam go do gabinetu ?? Jak jest u was czy może ze mnie jest jakaś wyrodna żona

mój chodzi na wszystkie wizyty czy to z usg czy też nie a na usg tydzień temu i dzisiaj zabieramy jeszcze ośmiolatka w końcu przez brzuch już jest
jeśli czujesz się niepewnie żeby tż cię widział w takich intymnych sytuacjach to chyba na usg przez brzuch go zabierzesz co? a tak btw zamierzacie razem rodzić? czy sama idziesz?

[201606011622]

na następne usg to powiem doktorce, zeby go poprosiła. niech zobaczy to cudo co " tymi super ekstra plemnikami " stworzył jak twierdzi

[aural]

Napisane przez ola_la_7676

na następne usg to powiem doktorce, zeby go poprosiła. niech zobaczy to cudo co " tymi super ekstra plemnikami " stworzył jak twierdzi

ja mojemu z kolei cały czas powtarzam, że zepsuł nam całą zabawę ale nie on musiał ambicjonalnie złapać króliczka, a nie poganiać za nim ze 3 miesiące chociaż

[strzalka44]

Napisane przez niunia50007

Powiedzcie mi kobietki czy wy na wasze USG zabrałyście kiedykolwiek swojego faceta ?? Bo przyznam że mój bardzo ochoczo chciał iść aby zobaczyć naszego maluszka , lecz przyznam że ja się nie mogłam jakoś do tego przemóc i nie zabrałam go do gabinetu ?? Jak jest u was czy może ze mnie jest jakaś wyrodna żona

Moj był ze mną na genetycznym bo bylo już przez brzuch. Sam mówił że tak dowcipnie by sie troche krępował. I w sumie wczesniej bylo mało widać, a teraz rączki, nóżki, serduszko i te akrobacje wiec widziałam ze patrzy w ekran jak zaczarowany


Co do starań to u nas udalo się w pierwszym cyklu i nie nazwałabym tego sraraniami. Raz pod wpływem jakiegoś impulsu machnęłam ręką i kochaliśmy sie bez zabezpieczenia. Później juz mi się dzidziuś odwidział ale wtedy bylo już za późno. Z perspektywy czasu cieszę sie ze udalo sie tak szybko bo tak to pewnie jeszcze długo bym zwlekała. Na początku byłam przerażona, płakałam ale teraz juz sobie nie wyobraża ze mogło być inaczej chociaż czasami ogarnia mnie przerażenie za to mój TŻ cieszył sie baaardzo dalej tak jest

[Czarnulka7891]

jeszcze co do ubranek, bo wcześniejsze posty mogły mieć zły wydźwięk, chociaż to było nie zamierzone Zły humor i to wszystko dlatego

Wiadomo, ze wszędzie trafią sie ciuszki nie nadające sie do użytku, tu u mnie np jak sie trafi po turkach zresztą co sie tu oszukiwać...wszędzie mogą sie trafić "śmieci"...ale wystarczy poświęcić trochę więcej czasu na szukanie i można trafić perełki.
Prawda jest, ze tutaj ludzie maja jakies inne podejście...koleżanki trafiały na paczki na na prawdę dobrej jakości...i nie boje sie szukać "paczek"

[niunia50007]

Kurcze to teraz aż mi głupio że go tak od siebie oddaliłam tym bardziej że tak bardzo chciał to zobaczyć przed wyjazdem do pracy za granicę, no ale przyznam szczerze że to usg dopochwowe mnie tak przerażała i dlatego nie chciałam aby był przy tym ...( kiedy już zaczyna się właśnie to usg przez brzuszek ) to zrehabilituję się w ten sposób że akurat zjedzie na święta w grudniu do PL to ułożę tak wizytę aby mógł iść zemną

[Czarnulka7891]

Napisane przez ola_la_7676

na następne usg to powiem doktorce, zeby go poprosiła. niech zobaczy to cudo co " tymi super ekstra plemnikami " stworzył jak twierdzi

Mój już też powtarza, ze wiedział co robi, i mało tego na pewno spłodził syna oby sie nie rozczarował

chociaż na początku nie chciał mi wierzyć do końca , że będziemy rodzicami, bo mu jak mantrę powtarzałam, ze na pewno się za 1 razem nie uda uwierzył dopiero jak zaczęłam całymi dniami

[irenka78]

Mój mąż był teraz ze mną na usg genetycznym, w pierwszej ciąży był chyba 2 razy przy usg.

[xhankax]

Napisane przez niunia50007

Powiedzcie mi kobietki czy wy na wasze USG zabrałyście kiedykolwiek swojego faceta ?? Bo przyznam że mój bardzo ochoczo chciał iść aby zobaczyć naszego maluszka , lecz przyznam że ja się nie mogłam jakoś do tego przemóc i nie zabrałam go do gabinetu ?? Jak jest u was czy może ze mnie jest jakaś wyrodna żona

Napisane przez ola_la_7676

na następne usg to powiem doktorce, zeby go poprosiła. niech zobaczy to cudo co " tymi super ekstra plemnikami " stworzył jak twierdzi

my chodzimy razem.
To fajne przeżycie, zobaczyć tego bejbulka na usg. Pozwól mężowi.

[niunia50007]

Napisane przez Czarnulka7891

Mój już też powtarza, ze wiedział co robi, i mało tego na pewno spłodził syna oby sie nie rozczarował

chociaż na początku nie chciał mi wierzyć do końca , że będziemy rodzicami, bo mu jak mantrę powtarzałam, ze na pewno się za 1 razem nie uda uwierzył dopiero jak zaczęłam całymi dniami

Haha to u nas podobnie jak u was mój to stwierdzić że on nawet nie będzie umiał zrobić dziewczynki bo takie super samce jak on to robią tylko chłopaków

Napisane przez aural

mój chodzi na wszystkie wizyty czy to z usg czy też nie a na usg tydzień temu i dzisiaj zabieramy jeszcze ośmiolatka w końcu przez brzuch już jest
jeśli czujesz się niepewnie żeby tż cię widział w takich intymnych sytuacjach to chyba na usg przez brzuch go zabierzesz co? a tak btw zamierzacie razem rodzić? czy sama idziesz?

Nie no chyba by mi nie wybaczył jak by nie był przy porodzie , on planuje ambitnie odciąć pępowinę , a na brzuch jak już mówiłam na pewno go wezmę tylko od kiedy już robią zamiast dopochwowego brzuszne ???

[strzalka44]

Napisane przez niunia50007

Kurcze to teraz aż mi głupio że go tak od siebie oddaliłam tym bardziej że tak bardzo chciał to zobaczyć przed wyjazdem do pracy za granicę, no ale przyznam szczerze że to usg dopochwowe mnie tak przerażała i dlatego nie chciałam aby był przy tym ...( kiedy już zaczyna się właśnie to usg przez brzuszek ) to zrehabilituję się w ten sposób że akurat zjedzie na święta w grudniu do PL to ułożę tak wizytę aby mógł iść zemną

Nie przejmuj sie jeszcze będzie sporo okazji do podejrzenia maluszka
Dużo moich koleżanek chodziło bez mężów z różnych względów, ale szli razem np. na usg 4d i mężowie byli zachwyceni. Moj TZ jak był teraz ze mną to był pod wrazeniem ze to taki maluszek niespełna 6,5 cm po mnie nic nie widać a na ekranie to juz mały dzidziuś

[Santilia]

Napisane przez niunia50007

Haha to u nas podobnie jak u was mój to stwierdzić że on nawet nie będzie umiał zrobić dziewczynki bo takie super samce jak on to robią tylko chłopaków



Nie no chyba by mi nie wybaczył jak by nie był przy porodzie , on planuje ambitnie odciąć pępowinę , a na brzuch jak już mówiłam na pewno go wezmę tylko od kiedy już robią zamiast dopochwowego brzuszne ???

ja miałam przez brzuch już w 9tc.

a mężula zabiorę na USG chyba na jeszcze następne. zapytam gin kiedy najlepiej zrobić 3D i wtedy go wezmę


Czarnulka, dokładnie, nigdy nie wiesz na co trafisz.
ja wielokrotnie w sh kupowałam dla dzieci koleżanek takie perełki niekoniecznie były z metkami, ale widać, czy coś jest szmatką czy nie

[niunia50007]

Dzięki dziewczyny teraz już wiem że trzeba było go zabrać, aż bardziej zaczęło mi się za nim teraz tęsknić... NOOO a teraz idę smażyć naleśniki !

[Opulka]

Mój był na pierwszym, potem już się jakoś nie złożyło, bo jego praca :/ Ale zdziwiło mnie, że macie opory bo badanie było dowcipne. A dzieciaka to jakżeście robili, przez osmozę, pączkowanie? Nie wiem co w tym krępującego, skoro facet i tak widział "tamte rejony" wcześniej.

Na połówkowe zamierzamy też iść razem. Tylko trzeba to tak zgrać, żeby mógł z pracy dojechać (aaa, ja chce już!)

[201606011622]

ale mnie głowa dziś boli, masakra.. :<

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

no ale mój mówił, ze dziwnie mu byłoby patrzeć, jak ktoś mi cos tam wklada

[Czarnulka7891]

Dziewczyny jeszcze raz tyle postów i kolejna część

[ruskaa]

Napisane przez aural

mój chodzi na wszystkie wizyty czy to z usg czy też nie a na usg tydzień temu i dzisiaj zabieramy jeszcze ośmiolatka w końcu przez brzuch już jest
jeśli czujesz się niepewnie żeby tż cię widział w takich intymnych sytuacjach to chyba na usg przez brzuch go zabierzesz co? a tak btw zamierzacie razem rodzić? czy sama idziesz?

gabinet mojej ginki ma parawan taki ze zdjęć bobasów i oddziela fotel od biurka gdzie mąż siedzi i na telewizorze skierowanym do niego widzi
Oczywiście, że poród razem, to jest świetne przeżycie, duże wsparcie z jego strony i oczywiście podobno bardzo zbliża, facet bardziej docenia kobietę

Napisane przez Czarnulka7891

Mój już też powtarza, ze wiedział co robi, i mało tego na pewno spłodził syna oby sie nie rozczarował

chociaż na początku nie chciał mi wierzyć do końca , że będziemy rodzicami, bo mu jak mantrę powtarzałam, ze na pewno się za 1 razem nie uda uwierzył dopiero jak zaczęłam całymi dniami

mój też tak mówi, chyba wiem co zrobiłem, 100% chłopak :P

Napisane przez niunia50007

Dzięki dziewczyny teraz już wiem że trzeba było go zabrać, aż bardziej zaczęło mi się za nim teraz tęsknić... NOOO a teraz idę smażyć naleśniki !

również smażyłam dziecku dziś naleśniki

Napisane przez ola_la_7676

ale mnie głowa dziś boli, masakra.. :<

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

no ale mój mówił, ze dziwnie mu byłoby patrzeć, jak ktoś mi cos tam wklada

mi dzisiaj głowę to rozwala ale już od kilku dni tak mam..

[201606011622]

chyba się szykuje zmiana pogody

[Santilia]

mnie ostatnio też coś głowa bolała..


ehh muszę iść się ogarnąć bo wieczorem wychodzę do koleżanki.. nie chce mi się

[strzalka44]

naleśniki mniaaam

[201606011622]

Napisane przez strzalka44

naleśniki mniaaam

z czym?

[strzalka44]

Napisane przez ola_la_7676

z czym?

z twarogiem, klasyka na słodko

[jagodowa07]

Napisane przez strzalka44

Nie przejmuj sie jeszcze będzie sporo okazji do podejrzenia maluszka
Dużo moich koleżanek chodziło bez mężów z różnych względów, ale szli razem np. na usg 4d i mężowie byli zachwyceni. Moj TZ jak był teraz ze mną to był pod wrazeniem ze to taki maluszek niespełna 6,5 cm po mnie nic nie widać a na ekranie to juz mały dzidziuś

Ja też na pierwszym dowcipnym byłam sama, w sumie sama nie wiedziałam jak to wygląda, nie zapytałam lekarki i miałam ogromnego stresa. Na genetycznym byliśmy razem, tż przeszczęśliwy, on nawet widział więcej niż ja bo stał za lekarzem i monitor był odwrócony w jego stronę. Więc warto, niech się tatusiowie zapoznają z maluchami

[Opulka]

Napisane przez ola_la_7676

no ale mój mówił, ze dziwnie mu byłoby patrzeć, jak ktoś mi cos tam wklada

Em....chyba zrozumienie tego mnie przerasta, ale ja nie muszę przecież rozumieć wszystkiego na tym świecie