Mamusie Majowe 2015!! cz. 2

[aural]

Napisane przez pani_pierozkowa

Ale ja to wszystko rozumiem, tylko po prostu nie chce mieć takiej wizji czegoś strasznego, ze 20 osob będzie mi gmerać przy kroczu a w międzyczasie 5 grup studentów sobie popatrzy i poocenia

i tego Ci z całego serca życzę

[Czarnulka7891]

no to aural teraz czekamy dalej
8 cm to juz kawał malucha a tak nie dawno maluchy były mierzone w milimetrach

ruska, trudno...to może ktoś inny? a jak nie to bede później kopać na bieżąco jesli będziecie chciały na zlecenie tak jakby

[pani_pierozkowa]

Napisane przez aural

i tego Ci z całego serca życzę

no to juz zostawmy ten temat, gratuluje udanej wizyty


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[aural]

Napisane przez Czarnulka7891

no to aural teraz czekamy dalej
8 cm to juz kawał malucha a tak nie dawno maluchy były mierzone w milimetrach

hahaha my tu to jedno, ale mój tata tż'owi zapowiedział, że ma być wnuczka inaczej mu walizki spakuje więc on to dopiero czeka na ostateczne rozstrzygnięcie

[Czarnulka7891]

mam nauczkę na przyszłość....nie jeść lodów na noc

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez aural

hahaha my tu to jedno, ale mój tata tż'owi zapowiedział, że ma być wnuczka inaczej mu walizki spakuje więc on to dopiero czeka na ostateczne rozstrzygnięcie

u nas wszyscy czekają na wnuka znaczy facecika małego w rodzinie

mama mi ostatnio wgl nie kazała sobie imionami dla dziewczynki głowy zawracać, bo to i tak chłopak będzie i mam się na imionach dla syna skupić
a i w rodzinie TŻ wszyscy na chłopca czekają, bo siostra TŻ ma córke no i teraz by chciała chrześniaka dla odmiany chociaż

[aural]

Czarnulka a moi rodzice to od dwóch lat co jakiś czas włączają tryb "chcemy wnuczkę", więc nawet nie chcę wam pisać jakie szantaże leciały pod adresem tż w tej kwestii

[Czarnulka7891]

Nie ma to jak dzisiejsi dziadkowie nawet w kwestii płci wnuków mają dużo do powiedzenia

[aural]

Napisane przez Czarnulka7891

Nie ma to jak dzisiejsi dziadkowie nawet w kwestii płci wnuków mają dużo do powiedzenia

Bogu dzięki moi są przy btym bardzo rozkoszni

[ruskaa]

Napisane przez Czarnulka7891

no to aural teraz czekamy dalej
8 cm to juz kawał malucha a tak nie dawno maluchy były mierzone w milimetrach

ruska, trudno...to może ktoś inny? a jak nie to bede później kopać na bieżąco jesli będziecie chciały na zlecenie tak jakby

haha będę się zgłaszać jak coś

u mnie tata z pewnością chciałby wnuka, bo by go zapisał do klubu na piłkę (tam gdzie on się udziela)

[TienShan]

Napisane przez pani_pierozkowa

Ja bym miała taką prośbę do wieloródek, spuśćcie trochę zasłonę milczenia na to co się działo podczas Waszych porodów - nie chcę mieć takiego obrazu porodu, że będę umierać w takich bólach że będzie mi wszystko jedno czy robię pod siebie, czy przy kroczu gmera mi 20 osób, itd. itp.
Chciałabym jednak utrzymać swoje "złudzenia" że to nie będzie jakaś największa trauma w moim życiu - trochę to uniemożliwiacie ciągłym uświadamianiem Nas że możemy sobie wsadzić w tyłek Nasze plany bo i tak umrzemy z bólu 100 razy i będzie Nam wszystko jedno co się z Nami dzieje i co robią z Naszym ciałem.
Przepraszam nie chcę wszczynać żadnej burzy, ale zauważyłam takie epatowanie jaka poród to tragedia i trauma

Ja nigdy nie napisałam, że poród to tragedia i trauma Mimo, że moje oczekiwania, wyobrażenia legły to uważam, że to było najwspanialsze co mnie w życiu spotkało mimo cholernego bólu i zmęczenia A jeśli masz możliwość to zrób wszystko by zapewnić sobie najlepszy komfort rodzenia (od wyboru szpitala, przez położną kończąc na koszuli - niech będzie ładna i wygodna a nie jakaś byle jaka bo do wyrzucenia, ja swoją zachowałam )

[Opulka]

Napisane przez TienShan

Się rozpisały

Do mnie TH nie przemawia Zerknij może też na Sears'ów i ich Księgę Rodzicielstwa bliskości np.

Ciekawe co piszesz, bo ja właśnie duuużo dobrego o niej słyszałam od znajomych mam, plus znalazłam rekomendację na flowmummy.pl, blogu dziewczyny która trójkę dzieci ma (i 29 lat z tego co zrozumiałam). Jako że dla mnie teraz każda matka ma +50 do autorytetu, to taka z trójką przychówku jawi mi się jako budda oświecony


Czarnulka, jakie piękne te ciuszki, o ranyrany! Mąż by mnie chyba z domu wyprowadził i rozwód z orzeczeniem o winie gdybym je kupiła... I tak się zastanawiam na czym mi bardziej zależy

[aural]

Napisane przez ruskaa

haha będę się zgłaszać jak coś

u mnie tata z pewnością chciałby wnuka, bo by go zapisał do klubu na piłkę (tam gdzie on się udziela)

apropos "chcesz rozśmieszyć pana boga - powiedz mu o swoich planach" my z tatą również mieliśmy plan żeby młodego na piłkę wozić i robiliśmy to jakiś miesiąc po trzeciej histerii poddaliśmy się a młody jest szczęśliwy z tego powodu czyli my tu sobie możemy planować a dzieci nam i tak zrobią numer żeby nam pokazać, że i tak nie będziemy rządzić

[TienShan]

Napisane przez Opulka

Ciekawe co piszesz, bo ja właśnie duuużo dobrego o niej słyszałam od znajomych mam, plus znalazłam rekomendację na flowmummy.pl, blogu dziewczyny która trójkę dzieci ma (i 29 lat z tego co zrozumiałam). Jako że dla mnie teraz każda matka ma +50 do autorytetu, to taka z trójką przychówku jawi mi się jako budda oświecony

też słyszałam dużo dobrego, postanowiłam przeczytać ale nie nie
każdy obiera swoją drogę, swoje metody wychowawcze stosuje masz dużo czasu to pewnie nie jedną książkę pochłoniesz. Ja mam w pdf Mądrych Rodziców, Nie z miłości - jak coś to mogę podesłać

[ruskaa]

Napisane przez Czarnulka7891

no to aural teraz czekamy dalej
8 cm to juz kawał malucha a tak nie dawno maluchy były mierzone w milimetrach

ruska, trudno...to może ktoś inny? a jak nie to bede później kopać na bieżąco jesli będziecie chciały na zlecenie tak jakby

Napisane przez aural

apropos "chcesz rozśmieszyć pana boga - powiedz mu o swoich planach" my z tatą również mieliśmy plan żeby młodego na piłkę wozić i robiliśmy to jakiś miesiąc po trzeciej histerii poddaliśmy się a młody jest szczęśliwy z tego powodu czyli my tu sobie możemy planować a dzieci nam i tak zrobią numer żeby nam pokazać, że i tak nie będziemy rządzić

haha uwierz mi mój tata na pewno zachęci dziecko do piłki haha moi bracia również piłkarze, on piłkarz i jeszcze jest w zarządzie tego klubu więc już w ogóle, nie daruje dziecku jak nie będzie chciało haha nawet dziewczynki grają więc pewnie jak będzie dziewczynka to też ją na piłkę będzie brał aż się boję :P

[Czarnulka7891]

Opulka, przy ostatnim zdaniu umarłam

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Ja tego mojego chłopa zabije... O 19 odpalił frytownice i robił frytki.... O 23.00 wychodzę z pokoju i jak mi w twarz nie buchnie smród frytek... Myślę: co jest? Tymczasem patrze a frytownica od 4 h pięknie piecze tłuszcz... Zapomniał sklerotyk wyłączyć i aż w całym domu wali

[aural]

Napisane przez ruskaa

haha uwierz mi mój tata na pewno zachęci dziecko do piłki haha moi bracia również piłkarze, on piłkarz i jeszcze jest w zarządzie tego klubu więc już w ogóle, nie daruje dziecku jak nie będzie chciało haha nawet dziewczynki grają więc pewnie jak będzie dziewczynka to też ją na piłkę będzie brał aż się boję :P

Ruskaa w kwestii uzupełnienia mój tata jest byłym piłkarzem II-go ligowego zespołu więc to nie tak, że motywacji brakowało czy coś ja zresztą dzięki tatusiowi byłam stadionowym dzieckiem zostałam stałym bywalcem stadionów od drugiego roku życia a jednak na młodego nie było mocnych

[olimpia2009]

Wycieczka byla ok...tylko cholernie zimno...no nic ide spac....przemwrzlam do kosci....do jutra

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Chyba czuje baby....czulam jakby mi ktos w brzuchu plywal....tylko nie za szybko.....12 tc....druga ciaza....nie wiem....co myslicie

[Izuniaa89]

Hej witam się w super nastroju. Dziś wielki dzień. Przeprowadzka w rodzinne strony

[201606011622]

Hej Wam ja już po badaniach, wcinam bułkę bo po wczorajszym rzyganiu nic już nie jadłam.
olimpia myślę że za wcześnie trochę na czucie pływania
czarnulka, dajemy dziś fote, zaczęłysmy II trymestr

[scotasia]

Dzień dobry

Napisane przez TienShan

też słyszałam dużo dobrego, postanowiłam przeczytać ale nie nie
każdy obiera swoją drogę, swoje metody wychowawcze stosuje masz dużo czasu to pewnie nie jedną książkę pochłoniesz. Ja mam w pdf Mądrych Rodziców, Nie z miłości - jak coś to mogę podesłać

Ja poproszę Sporo słyszałam o tych tytułach, ale nie miałam okazji poczytać. Wyślę Ci adres mailowy na priv

Olimpia mi się wydaje, że też czuję maluszka. Ale tylko pod ręką, jak mocniej przyłożę do brzucha. Takie delikatne ruchy jakby...

[fistaszek24]

Napisane przez Czarnulka7891

wygrałam aukcje ciuszków dla facecika...no nie mogłam sie powstrzymać jesli okaze sie babeczka to najwyżej wystawie je na sprzedaż


http://www.ebay.de/itm/121472053696?...%3AMEBIDX%3AIT

Piękne .

Napisane przez pani_pierozkowa

Ale ja to wszystko rozumiem, tylko po prostu nie chce mieć takiej wizji czegoś strasznego, ze 20 osob będzie mi gmerać przy kroczu a w międzyczasie 5 grup studentów sobie popatrzy i poocenia


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To do wszsystkich checie by Was wysłuchano podczas porodu jest na to metoda wynająć sobie położną ona dopilnuje wszystkiego. Ja sobie chwalę bardzo i jestem jej wdzięczna za to że była iinaczej jak sie później okazało byłam traktowana.

Napisane przez aural

hahaha my tu to jedno, ale mój tata tż'owi zapowiedział, że ma być wnuczka inaczej mu walizki spakuje więc on to dopiero czeka na ostateczne rozstrzygnięcie

szuka już kartonów????

Napisane przez olimpia2009

Wycieczka byla ok...tylko cholernie zimno...no nic ide spac....przemwrzlam do kosci....do jutra

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Chyba czuje baby....czulam jakby mi ktos w brzuchu plywal....tylko nie za szybko.....12 tc....druga ciaza....nie wiem....co myslicie

Ja mam 11 tyd. druga ciąża i czułam wczoraj po jedzeniu smyranie ale to chyba sobie wkręcam.

Napisane przez ola_la_7676

Hej Wam ja już po badaniach, wcinam bułkę bo po wczorajszym rzyganiu nic już nie jadłam.
olimpia myślę że za wcześnie trochę na czucie pływania
czarnulka, dajemy dziś fote, zaczęłysmy II trymestr

Trzymamy kciuki za wyniki.

[201606011622]

Trzymajcie trzymajcie bo jak i tokso wyjdzie źle to chyba się załamię

[fistaszek24]

Tu ma kobieta ładne ciuszki http://allegro.pl/listing/user/listi...us_id=37985086 .

[migotka_m]

Napisane przez pani_pierozkowa

Ja bym miała taką prośbę do wieloródek, spuśćcie trochę zasłonę milczenia na to co się działo podczas Waszych porodów - nie chcę mieć takiego obrazu porodu, że będę umierać w takich bólach że będzie mi wszystko jedno czy robię pod siebie, czy przy kroczu gmera mi 20 osób, itd. itp.
Chciałabym jednak utrzymać swoje "złudzenia" że to nie będzie jakaś największa trauma w moim życiu - trochę to uniemożliwiacie ciągłym uświadamianiem Nas że możemy sobie wsadzić w tyłek Nasze plany bo i tak umrzemy z bólu 100 razy i będzie Nam wszystko jedno co się z Nami dzieje i co robią z Naszym ciałem.
Przepraszam nie chcę wszczynać żadnej burzy, ale zauważyłam takie epatowanie jaka poród to tragedia i trauma

Zgadzam się.

Dodam też, że jasne, każda z nas ma gdzieś tam w głowie, że niekoniecznie wszystko będzie tak jak zaplanowałyśmy, ale uczciwie? Jak ciągle czytam komentarze w stylu: jasne, planujcie a potem to wszystko i tak szlag trafi, albo: no ja sobie też dużo planowałam i lipa z tego, albo: no wychowanie też sobie planowałam i na planowaniu się skończyło, to może źle to odbieram, ale czuję się traktowana jak głupia gówniara, która jest naiwna i mało z życiem obyta, więc bardziej doświadczone muszą ją uświadomić w jej niewiedzy.

Gdzie jak dla mnie wyobrażenia o porodzie i macierzyństwie, ich planowanie, służy też temu by się z nimi oswoić, przygotować trochę na wszystko. Żadna z nas nie jest naiwna i wiemy, że rzeczy mogą potoczyć się różnie. Jednak uważam też, że są rzeczy, które mogę sobie zapewnić. I takimi rzeczami są zarówno intymność jak i poszanowanie mnie jako człowieka, który ma i swoje zdanie i swoje potrzeby.

Dodatkowo dla mnie takie planowanie i układanie sobie wizji, to jednak ta radosna strona oczekiwania na dziecko. To coś co ma mnie pozytywnie nastroić, przekonać mnie, że sprostam temu zadaniu. Więc za każdym razem jak wchodzę tutaj i czytam takie wywody to czuję się jakby ktoś mi podcinał skrzydła.

Bardziej ceniłabym sobie rady od rodzących już takie jakie udziela mi siostra: żeby przy parciu zamykać oczy, bo mogą popękać naczynka i będziemy czerwone wampirki, a zamykanie oczu pomaga, żeby przed pojechaniem do szpitala zjeść posiłek, bo potem dostać możemy zakaz jedzenia, bo ewentualna cesarka, żeby zabrać ze sobą wodę i pamiętać o jej piciu łyczkami. Żeby słuchać położnych, bo jak są dobre, to naprawdę jest łatwiej, żeby pamiętać o dobrym oddychaniu bo ono sprawia, że ból jest mniejszy a akcja szybciej idzie.

Tutaj czytam tylko o tym, że poród jest straszny, walczysz by przetrwać skurcz i wszystko Ci wtedy jedno ile osób patrzy Ci w krocze... Po takich wizjach nieródka ma ochotę nie rodzić najlepiej nigdy. I ciekawa jestem jak wy dziewczęta piszące takie rzeczy byście się czuły, gdybyście czekały na 1-wsze dziecko...

[jagodowa07]

Napisane przez migotka_m

Zgadzam się.

Bardziej ceniłabym sobie rady od rodzących już takie jakie udziela mi siostra: żeby przy parciu zamykać oczy, bo mogą popękać naczynka i będziemy czerwone wampirki, a zamykanie oczu pomaga, żeby przed pojechaniem do szpitala zjeść posiłek, bo potem dostać możemy zakaz jedzenia, bo ewentualna cesarka, żeby zabrać ze sobą wodę i pamiętać o jej piciu łyczkami. Żeby słuchać położnych, bo jak są dobre, to naprawdę jest łatwiej, żeby pamiętać o dobrym oddychaniu bo ono sprawia, że ból jest mniejszy a akcja szybciej idzie.

Tutaj czytam tylko o tym, że poród jest straszny, walczysz by przetrwać skurcz i wszystko Ci wtedy jedno ile osób patrzy Ci w krocze... Po takich wizjach nieródka ma ochotę nie rodzić najlepiej nigdy. I ciekawa jestem jak wy dziewczęta piszące takie rzeczy byście się czuły, gdybyście czekały na 1-wsze dziecko...

dokładnie! takie porady są bezcenne. Ja porodu się bardzo boję, więc pisanie o tym jak to boli, jak jest strasznie, nie pomaga. A w środku pojawia się bardzo paraliżujący strach, że matko kochana jak ja to przeżyję.
A przecież patrząc logicznie nie my pierwsze i nie ostatnie, a będąc w jakiś sposób przygotowane "technicznie" od tych doświadczonych- (czyli np. to zamykanie oczu) może pomóc, taki komfort że wiem jak się zachować i czego spodziewać (a niekoniecznie spodziewać się muszę najgorszego cierpienia), po prostu mam urodzić, wiem że będzie bolało, ale wiem też że da się to przeżyć, i przede wszystkim wiem że da się pokonać strach, oswoić go

Fajną masz siostrę migotka

[fistaszek24]

Napisane przez migotka_m

Zgadzam się.

Dodam też, że jasne, każda z nas ma gdzieś tam w głowie, że niekoniecznie wszystko będzie tak jak zaplanowałyśmy, ale uczciwie? Jak ciągle czytam komentarze w stylu: jasne, planujcie a potem to wszystko i tak szlag trafi, albo: no ja sobie też dużo planowałam i lipa z tego, albo: no wychowanie też sobie planowałam i na planowaniu się skończyło, to może źle to odbieram, ale czuję się traktowana jak głupia gówniara, która jest naiwna i mało z życiem obyta, więc bardziej doświadczone muszą ją uświadomić w jej niewiedzy.

Gdzie jak dla mnie wyobrażenia o porodzie i macierzyństwie, ich planowanie, służy też temu by się z nimi oswoić, przygotować trochę na wszystko. Żadna z nas nie jest naiwna i wiemy, że rzeczy mogą potoczyć się różnie. Jednak uważam też, że są rzeczy, które mogę sobie zapewnić. I takimi rzeczami są zarówno intymność jak i poszanowanie mnie jako człowieka, który ma i swoje zdanie i swoje potrzeby.

Dodatkowo dla mnie takie planowanie i układanie sobie wizji, to jednak ta radosna strona oczekiwania na dziecko. To coś co ma mnie pozytywnie nastroić, przekonać mnie, że sprostam temu zadaniu. Więc za każdym razem jak wchodzę tutaj i czytam takie wywody to czuję się jakby ktoś mi podcinał skrzydła.

Bardziej ceniłabym sobie rady od rodzących już takie jakie udziela mi siostra: żeby przy parciu zamykać oczy, bo mogą popękać naczynka i będziemy czerwone wampirki, a zamykanie oczu pomaga, żeby przed pojechaniem do szpitala zjeść posiłek, bo potem dostać możemy zakaz jedzenia, bo ewentualna cesarka, żeby zabrać ze sobą wodę i pamiętać o jej piciu łyczkami. Żeby słuchać położnych, bo jak są dobre, to naprawdę jest łatwiej, żeby pamiętać o dobrym oddychaniu bo ono sprawia, że ból jest mniejszy a akcja szybciej idzie.

Tutaj czytam tylko o tym, że poród jest straszny, walczysz by przetrwać skurcz i wszystko Ci wtedy jedno ile osób patrzy Ci w krocze... Po takich wizjach nieródka ma ochotę nie rodzić najlepiej nigdy. I ciekawa jestem jak wy dziewczęta piszące takie rzeczy byście się czuły, gdybyście czekały na 1-wsze dziecko...

Masz rację. Mimo tego, ze rodziłam nie mam zamiaru nikogo uświadamiać bo poród zależy od wielu czynników od organizmu kobiety, od personelu, od przygotowania. Każda z Nas poród przezyje na swój własny sposób. Dla pocieszenia ja rodziłam 2 godziny i wielu rzeczy nie pamiętam położne były super, mój mąż spisał się na medal, personel delikatny i słuchający pacjętkę.

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez jagodowa07

dokładnie! takie porady są bezcenne. Ja porodu się bardzo boję, więc pisanie o tym jak to boli, jak jest strasznie, nie pomaga. A w środku pojawia się bardzo paraliżujący strach, że matko kochana jak ja to przeżyję.
A przecież patrząc logicznie nie my pierwsze i nie ostatnie, a będąc w jakiś sposób przygotowane "technicznie" od tych doświadczonych- (czyli np. to zamykanie oczu) może pomóc, taki komfort że wiem jak się zachować i czego spodziewać (a niekoniecznie spodziewać się muszę najgorszego cierpienia), po prostu mam urodzić, wiem że będzie bolało, ale wiem też że da się to przeżyć, i przede wszystkim wiem że da się pokonać strach, oswoić go

Fajną masz siostrę migotka

Kobiety wbrew pozorom są bardzo silne. Ja rodziłam bez znieczulenia i bez gazu i przeżyłam i jak słucham wywody znajomych "no coś Ty chyba zwariowałaś sama sobie zadawać ból???" schodze wtedy na zawał nie mówiąc już o wymuszonych cc np. w esculap ale ja tego nie komentuje bo to nie moja sprawa kto jak rodzi.

[pani_pierozkowa]

Migotka - zgadzam się z Tobą, nawet lepiej ujęłaś rzeczy, których ja nie chciałam pisać by nie wywołać awantury

Fistaszek - Położną wykupię sobie na pewno jak już pod koniec stycznia będę na 100% zakwalifikowana do porodu SN, póki co nie wiadomo jeszcze co z moimi oczami

[migotka_m]

Dodam tylko, że absolutnie nie chciałam nikogo urazić czy przypisać mu złej woli. Jedynie jest to prośba o refleksję nad tym co się pisze, i nad tym, że pewne rzeczy lepiej zachować dla siebie.

Fistaszku: co do cc na życzenie... Moim zdaniem wiele z nich bierze się właśnie z tego, że kobiety są straszone porodem... najczęściej przez inne kobiety. Sama się nad tym zastanawiałam, ale rozumiem, że to jednak operacja, większe niebezpieczeństwo... ale jestem w stanie gdzieś te kobiety zrozumieć. Te, które to robią ze strachu.

W naszym kraju brak takiej dobrej edukacji uświadamiającej czym jest poród, jak przebiega i jak sobie radzić, i niestety brak dalej wielu szpitalom do tego, by rodzić u nich po ludzku.. Za to zewsząd się słyszy straszenie porodem, szpitalem, niekompetencją lekarzy...

[fistaszek24]

Napisane przez migotka_m

Dodam tylko, że absolutnie nie chciałam nikogo urazić czy przypisać mu złej woli. Jedynie jest to prośba o refleksję nad tym co się pisze, i nad tym, że pewne rzeczy lepiej zachować dla siebie.

Fistaszku: co do cc na życzenie... Moim zdaniem wiele z nich bierze się właśnie z tego, że kobiety są straszone porodem... najczęściej przez inne kobiety. Sama się nad tym zastanawiałam, ale rozumiem, że to jednak operacja, większe niebezpieczeństwo... ale jestem w stanie gdzieś te kobiety zrozumieć. Te, które to robią ze strachu.

W naszym kraju brak takiej dobrej edukacji uświadamiającej czym jest poród, jak przebiega i jak sobie radzić, i niestety brak dalej wielu szpitalom do tego, by rodzić u nich po ludzku.. Za to zewsząd się słyszy straszenie porodem, szpitalem, niekompetencją lekarzy...

Dlatego ja nie komentuje każdy rodzi jak chce. Ja to wogóle jestem jakaś inna po operacji zapierałam się, że nie chce przeciwbólowych pielęgniarka podeszła i mówi niech Pani przestanie chojrakować

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Ja co do cc tylko sprawdziłam róznicę dla dziecka jaka zachodzi. Czasami jednak nie ma wyjścia i trzeba się poddać cc. Jednak co do uśwadamiania pacjętek jesteśmy daleko w lesie co do innych Państw. Moja siostra mieszkając w Angli chyba od 7 m-ca lub wcześniej teraz już nie pamietam miała odwiedziny położnej w domu .

[irenka78]

aural gratuluje wizyty, duży bobas

Ja mogę Wam napisać z mojego doświadczenia jak ja odbieram poród. Nie boję się zupełnie, był ból ale jest to taki rodzaj bólu o którym po chwili już zapominasz ja powiem Wam szczerze byłam przygotowana na coś gorszego, opowieści koleżanek i znajomych zrobiły swoje... na porodówkę trafiłam o 15 a o 18.40 Gabi już była na świecie, nie było żadnych "wycieczek' obchodów itp, była tylko położna a po jakimś czasie pojawił się lekarz. Naprawdę nie ma co się bać, i nigdy przenigdy świadomie i z własnego wyboru nie zdecydowałabym się na cc, widziałam jak dziewczyny się męczyły po cc a ja po paru godzinach już sama szłam do wc. Nie miałam żadnego znieczulenia, dostałam tylko kroplówkę z oksytocyną i jakiś taki lekki zastrzyk po którym przez chwilkę chichotałam. Dziewczyny nie nakręcajcię się zobaczycie ze będzie ok.

Wieczorem tak wymiotowałam spagetti że do teraz boli mnie gardło już nigdy nie zjem makaronu.

czarnulka super te ciuszki
Ja jeszcze parę dla dziewczynki mam ale jak będzie chłop to wszystko od nowego trzeba będzie gromadzić. A ostatnio mam jakieś takie przeczucie że będzie synek... i parę osób też tak mówiło, ciekawe po czym wywnioskowali. Tylko moja córeczka będzie załamana bo ona innej opcji niż siostrę nie bierze pod uwagę