Invimed i Invicta Wrocław

[myszka97]

Mała znalazłam lek dla mężczyzn salfazin, podobno też ma za zadanie poprawę ilosci plemników, słyszałyście moze o tym leku?I jak przyszła wstrętna@?ja miałam dzisiaj mieć wizytę po invitro kontrolna , i dostałam @ wcześniej o 10 dniwkurzyłam się bo nie musiałabym brać dzisiaj urlopu bo miałam na popołudniu wizytę, a tak dupa trzeba wziąść urlop

[Tola_Lola]

Napisane przez myszka97

Mała znalazłam lek dla mężczyzn salfazin, podobno też ma za zadanie poprawę ilosci plemników, słyszałyście moze o tym leku?I jak przyszła wstrętna@?ja miałam dzisiaj mieć wizytę po invitro kontrolna , i dostałam @ wcześniej o 10 dniwkurzyłam się bo nie musiałabym brać dzisiaj urlopu bo miałam na popołudniu wizytę, a tak dupa trzeba wziąść urlop

Mój brał przez około miesiąc i przez pierwszy tydzień wstawał z pinokiem a potem brał leki polecone przez androloga, a wcześniej brał regularnie androvit i poprawiło mu to wyniki.

[mala29lll]

Napisane przez Tola_Lola

Tak, tak jak wiem o co chodził Karmeli. Ja pisałam z punktu, gdy nie masz wyjścia i nie zastanawiasz się. Bardzo dziwne z tym kariotypem w Invikcie. Mnie dr mówiła, że bez kariotypów i detekcji mutacji nie robią in vitro w ich klinice. I nie mam w rodzinie żadnych wad rozwojowych, nie roniłam itp. To znowu nie najlepszy obraz dla kliniki, bo lekarze powinni mówić jednym głosem, a nie każdy inaczej.

Dziadzia może zmień lekarza? Zaświadczenie jest kopiowane i dołączane do dokumentacji dla ministerstwa. W razie kontroli to Ty zwracasz koszty refundacji plus kara

Z jednej strony dobrze, że przejdę tyle badań, bo prenatalne nie będą mi potrzebne. Wiecie, moja znajoma też miała IVF rządowe tylko że w Łodzi, nie miała ponad połowy badań tych co ja. I teraz jest załamana, jest w 5 miesiącu i wysłali ją właśnie teraz na genetykę bo podejrzewają wady u dziecka

A jakby Któraś z Was planowała badania genetyczne zrobić to w Invikcie do końca roku jest promocja "Genetyka w dobrej cenie"i jedno badanie kosztuje 100 zł, bo normalnie 250 zł!!

Mala przez Ciebie nie zasnę

Eleo dzidziuś jest wartością nadrzędną, nieprzeliczalną na pieniądze

A czemu przeze mnie nie zaśniesz?

Eleo wierzę, że Ci się uda załatwić dokumentację. Przecież to kurde lekarze też ludzie. Powinni zrozumieć drugiego człowieka. Trzymam kciuki, żeby Ci łatwo poszło

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

hehheehe myszko będziesz brana co rano z tego co Tola pisze To fajne tabletki co to kurde z viagrą? hihi @ jeszcze nie przyszła i nie czuję, żeby miała przyjść. Wczoraj czułam, a dzisiaj nic. Oprócz wirów w bani cały dzień czuję sie super
Eleo nie robię baty tylko najpierw sikańca, bo mam dość dziergania moich żył

[dziadzia237]

My i tak z M planowaliśmy w klinice dopiero od nowego roku zacząć. Więc na pewno zaczekamy jeszcze ten miesiąc i w grudniu podejmiemy konkretne decyzje. Wolelibyśmy Wrocław, bo bliżej mamy niż np do Opola. Ale narazie więcej się dowiedziałam przez tel i z meili od dr z Opola niż na wczorajszej wizycie. Też czytałam pozytywne opinie o dr Jakubów więc tymbardziej się wczoraj nie miło zaskoczyłam. No ale lekarza można zmienić. I każdy człowiek ma prawo mieć gorszy dzień

Z tymi kariotypami to rzeczywiście dziwne, że w jednej klinice są dwie wersje:/

[Tola_Lola]

Mala na wynik teściora będe czekała Ja na temat swoich żył się nie wypowiadam. W poniedziałek 3 fiolki, w środę cztery, dzisiaj dwie i jutro dwie. A żeby nie było, że wtorek był bez kłucia to miałam znieczulenie u dentysty :/ wszystkie fiolki z jednej ręki idą, bo w mojej prawej to chyba w ogóle żył mnie ma. Dzisiaj pobierała mi inna a tak samo skakałam jak wyjęła mi igłę. Masakra, pani stwierdziła, że w pobliżu mam new, który uciska igła. Fajnie, tylko mało się nie zawyłam z bólu.

[myszka97]

hehe i co teraz, jakby był ze mna na miejscu nie narzekałabyma tak jest za granica i zarabia na zabiegi

[karmela 2911]

Napisałam się i wszystko mi zniknęło

Tola źle mnie zrozumiałaś, nie podważam decyzji lekarzy, nie twierdzę, że badania robisz niepotrzebnie, absolutnie - po prostu patrząc OBIEKTYWNIE widzę ile dodatkowych pieniedzy musimy włożyć w nasze starania, nie przeliczam dziecka na pieniądze, bo szczęścia nie da się przeliczyć -mam po prostu świadomość, że dla klinik jesteśmy duuuuużym źródłem dochodu.
Uwierz mi, że ja też poświecam wiele żeby jakkolwiek posunąć nasze starania do przodu i nie jest to łatwe. Życzę Ci z całego serca, żebyście na Święta mogli się cieszyć z dobrej nowiny.

Dziadzia - przykro mi, że wizyta nie przebigła po Twojej myśli. Jakie masz plany?

Mala trzymam mocno kciuki - ból minął, więc może jednak?????

Eleo, jestem pewna, że od swojej lekarki wyjdziesz z zaświadczeniem, przecież zna Cię, wie że się leczysz. Kiedy masz IUI?

[mala29lll]

Napisane przez myszka97

hehe i co teraz, jakby był ze mna na miejscu nie narzekałabyma tak jest za granica i zarabia na zabiegi

O kurde to lepiej nie dawaj mu tych tabletek kup inne, bo biedak oszaleje, albo rękę przeciąży

Tola ja wiadomo, że mam nadzieję, ale już tyle razy się zawiodłam, że już mam podejście jakie mam. Na siłę sobie po negatywnym wmawiam, że nic się nie stało. Kciuki możecie trzymać

Dzidzia ja nie bardzo wiem o co Tobie chodzi? czy nie chodziło Ci właśnie o kwalifikację czy chciałaś jeszcze leczenia jakiegoś próbować? ale jak nie widział za bardzo wyjścia to może dobrze o nim świadczy, że nie chciał Was naciągać na leki, IUI itp. A to zaświadczenie? To chyba dobrze, że nie musisz latać po lekarzach którzy łachę robią, że Ci zaświadczenie wypiszą. Niejedna z naszego forum się tu przecież użerała z konowałami. Teraz Eleo musi walczyć o zaświadczenie. Może Ci się wydawało, że tak byle jak obejrzał, bo dla niego wystarczy rzut oka i wie wszystko. Ma to na co dzień. Nie wiem. Nie mogę się wypowiedzieć na temat tego dr, bo go nie znam, ale dziewczyny go chwalą. A na jaki czynnik Was chciał kwalifikować? może tak się jakoś negatywnie nastawiłaś przez tę godzinę obsuwy?

[karmela 2911]

Dziadzia - napisalaś wyżej co dalej

Może faktycznie warto spróbować do kogoś innego, zaufanie jest najważniejsze

[mala29lll]

Napisane przez myszka97

Mała znalazłam lek dla mężczyzn salfazin, podobno też ma za zadanie poprawę ilosci plemników, słyszałyście moze o tym leku?I jak przyszła wstrętna@?ja miałam dzisiaj mieć wizytę po invitro kontrolna , i dostałam @ wcześniej o 10 dniwkurzyłam się bo nie musiałabym brać dzisiaj urlopu bo miałam na popołudniu wizytę, a tak dupa trzeba wziąść urlop

Myszko czy mi coś umknęło czy ja już mam taką sklerozę co ma znaczyć, że miałaś wizytę kontrolną po invitro? jakie in vitro? czy Ty miałaś in vitro? ja już zbaraniałam. Już mi sie wszystko miesza

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Karmelko trzymaj, trzymaj kciuki a nóż widelec będzie lub

[dziadzia237]

Mała chciałam się dowiedzieć czy lekarz w naszym przypadku zaproponowałby jakieś leczenie poza ostatecznym krokiem jakim w tej sytuacji jest in vitro. Zakwalifikowani zostaliśmy ale nie wiem na jaki czynnik, bo takiej informacji również nam dr nie udzielił. Masz racje, że może lepiej, że nie naraża nas na koszty leków, IUI itp bardzo mnie to cieszy, le to jest mój 1 cykl od dwóch lat w którym biorę clo ( czyli 1 stymulowany) ... no i nie uważasz, że dziwne jest, że każda z Was musi się użerać z lekarzem o zaświadczenie a ja nie muszę go wcale mieć? i bez niego się kwalifikuje? wszystko super jeżeli tak jest Ale jeżeli później musiałabym pokryć koszty in vitro bo mi się refundacja nie należy?, moja dokumentacja z wizyt będzie miała pełne 2 lata dopiero na koniec lutego. Zgodzę się z Tobą, że ma obcykane przeglądane dokumentacji, ale jeżeli ją przegląda a później twierdzi, że brakuje mi przykładowo drożności,czy badania horomnów a wynik był i go czytał chwile wcześniej to chyba nie był skupiony na przeglądaniu?;/ Niestety nie jestem w pełni zadowolona, bo chociażby z Twojego opisu miałam wrażenie, że zostałaś potraktowana konkretnie, skrupulatnie - niestety nas tak nie potraktowano. Czas oczekiwania mnie nie zniechęca do lekarza, jestem przyzwyczajona do oczekiwania na wizytę. Absolutnie nie oceniam lekarza, również czytałam wiele pozytywnych opinii na temat pana dr i nie wątpię w Jego kompetencje jeśli o to chodzi. Ale tak jak napisałam mnie osobiście nie przekonał do siebie.

[mala29lll]

Napisane przez dziadzia237

Mała chciałam się dowiedzieć czy lekarz w naszym przypadku zaproponowałby jakieś leczenie poza ostatecznym krokiem jakim w tej sytuacji jest in vitro. Zakwalifikowani zostaliśmy ale nie wiem na jaki czynnik, bo takiej informacji również nam dr nie udzielił. Masz racje, że może lepiej, że nie naraża nas na koszty leków, IUI itp bardzo mnie to cieszy, le to jest mój 1 cykl od dwóch lat w którym biorę clo ( czyli 1 stymulowany) ... no i nie uważasz, że dziwne jest, że każda z Was musi się użerać z lekarzem o zaświadczenie a ja nie muszę go wcale mieć? i bez niego się kwalifikuje? wszystko super jeżeli tak jest Ale jeżeli później musiałabym pokryć koszty in vitro bo mi się refundacja nie należy?, moja dokumentacja z wizyt będzie miała pełne 2 lata dopiero na koniec lutego. Zgodzę się z Tobą, że ma obcykane przeglądane dokumentacji, ale jeżeli ją przegląda a później twierdzi, że brakuje mi przykładowo drożności,czy badania horomnów a wynik był i go czytał chwile wcześniej to chyba nie był skupiony na przeglądaniu?;/ Niestety nie jestem w pełni zadowolona, bo chociażby z Twojego opisu miałam wrażenie, że zostałaś potraktowana konkretnie, skrupulatnie - niestety nas tak nie potraktowano. Czas oczekiwania mnie nie zniechęca do lekarza, jestem przyzwyczajona do oczekiwania na wizytę. Absolutnie nie oceniam lekarza, również czytałam wiele pozytywnych opinii na temat pana dr i nie wątpię w Jego kompetencje jeśli o to chodzi. Ale tak jak napisałam mnie osobiście nie przekonał do siebie.

No i bądź tu człowieku mądry. Szczerze mówiąc to mnie większość lekarzy wkurza, bo wychodzi człowiek z gabinetu głupszy niż wchodził. Chciała bym żeby wszyscy byli tacy jak mój endo. Płacisz, ale wiesz za co. Kurcze faktycznie to jest dziwne. A co było u Was problemem? Nasienia czy u Ciebie coś, bo przepraszam ale nie pamiętam. Może faktycznie spróbujcie do innego lekarza? Właśnie ja myślałam, że Tobie chodzi konkretnie o IVF i nie wiedziałam czemu narzekasz jak tak z marszu Cię wcisnął do programu A Ty miałaś jakieś IUI czy coś? Może pisałaś, ale nie chce mi się przekopywać forum Jak wyglądało Twoje leczenie te 2 lata temu i ile cykli w sumie miałaś stymulowane?

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Dobra doczytałam już dzidzia Twój post i stwierdzam, że to bardzo ale to bardzo dziwne, że Was zakwalifikowali. IUI nie mieliscie, stymulacja 1 na CLO i wyniki wszystkie ok? dobrze zrozumiałam. Jak tak to ja nie wiem o co chodziło Jakubowi czy jak mu tam

[Tola_Lola]

Dziadzia cholernie to dziwne. A wypełnialiście już papiery? W instrukcji jest napisane jak dobrze pamiętam, że muszisz być przynajmniej 6 cykli stymulowana. A gdzie dwa lata dokumentacji? Jak można nie powiedzieć na co kwalifikacja. A spotkanie z realizatorem miałaś? Bo u nich inna osoba się tym zajmuje. Dopiero jak podpiszesz regulaminy u realizatora jest umawiana wizyta kwalifikacyjna z lekarzem i to ta wizyta ostatecznie decyduje o kwalifikacji bądź nie.

[dziadzia237]

Żadnych papierów nie wypełnialiśmy. Nie mieliśmy wizyty z realizatorem. Umówiliśmy się tylko na te konsultacje bezpłatną, żeby się dowiedzieć co nam zaproponują.
Miałam 2 inseminacje na cyklu naturalnym ( z racji, że owulacje są dobre, nasienie jest super) i za tydzień efekty 3 inseminacji już na stymulowanym cyklu na clo. Nic na pęknięcie nie miałam. Ale na wizycie nie miałam żadnych protokołów z inseminacji, bo ich jeszcze nie mam są w karcie u mojego lekarza. Również nie miałam żadnego zaświadczenia od kiedy się lecze...i kurcze może się czepiam, ale właśnie to mnie najbardziej zaskoczyło? miałam tylko wydruki z pojedynczych wizyt jak przebiega owulacja i osobno wyniki wykonywanych badań.
No nie wiem już sama, czy wizyta była dziwna czy może to ja jakoś dziwnie zinterpretowałam. No cóż. Do in vitro i tak chcieliśmy dopiero od stycznia więc mamy czas na przemyślenie, skonsultowanie się z innym lekarzem i podjęcie decyzji gdzie i u kogo.

[Tola_Lola]

Napisane przez dziadzia237

Żadnych papierów nie wypełnialiśmy. Nie mieliśmy wizyty z realizatorem. Umówiliśmy się tylko na te konsultacje bezpłatną, żeby się dowiedzieć co nam zaproponują.
Miałam 2 inseminacje na cyklu naturalnym ( z racji, że owulacje są dobre, nasienie jest super) i za tydzień efekty 3 inseminacji już na stymulowanym cyklu na clo. Nic na pęknięcie nie miałam. Ale na wizycie nie miałam żadnych protokołów z inseminacji, bo ich jeszcze nie mam są w karcie u mojego lekarza. Również nie miałam żadnego zaświadczenia od kiedy się lecze...i kurcze może się czepiam, ale właśnie to mnie najbardziej zaskoczyło? miałam tylko wydruki z pojedynczych wizyt jak przebiega owulacja i osobno wyniki wykonywanych badań.
No nie wiem już sama, czy wizyta była dziwna czy może to ja jakoś dziwnie zinterpretowałam. No cóż. Do in vitro i tak chcieliśmy dopiero od stycznia więc mamy czas na przemyślenie, skonsultowanie się z innym lekarzem i podjęcie decyzji gdzie i u kogo.

To nie jesteście nigdzie zakwalifikowani!!! Widocznie jego zdaniem to by wystarczyło do kwalifikacji, ale na pewno nie jesteście zakwalifikowani do programu. Szkoda tylko, że nie umiał tego normalnie wytłumaczyć.

[mala29lll]

Dziewczyny dupek wywołuje okres czy opóźnia? bo już w końcu nie wiem

[Tola_Lola]

Napisane przez mala29lll

Dziewczyny dupek wywołuje okres czy opóźnia? bo już w końcu nie wiem

Jeśli odstawiłaś to po paru dniach powinien być okres, ale też dupka bierze się na podtrzymanie. Teścior był?

Dziadzia a zerknij na swoje konto on-line w invikcie. Dostałaś identyfikator? Tam będziesz miała napisane co na wizycie i jakie zalecenia.

[Asia1105]

Mala i co?????????????????????
Ja douphaston brałam prawie przez cały I trymestr na podtrzymanie

[mala29lll]

Gruba i wyraźna 1 krecha. Zero nawet cienia 2Dlatego właśnie bałam się robić test. Nienawidzę tego widoku. Jakby ktoś mi wbijał nóż i powolutku przekręcał To zastało czekanie na okres i pewnie póki nie przyjdzie będę sie głupio łudzić, ale test nie jest przecież taki pewny, bo na ulotce napisali "wysoka czułość testu 25 mlU/ml", a w laboratorium jest od 5 czy 6 mlU/ml. Moja przyjaciółka zrobiła test w 2 dniu spodziewanej miesiączki wyszedł negatywnie. Dopiero za 2 dni pozytywny. Dobra kogo ja oszukuje

[Eleo765]

mała,

[Asia1105]

Napisane przez mala29lll

Gruba i wyraźna 1 krecha. Zero nawet cienia 2Dlatego właśnie bałam się robić test. Nienawidzę tego widoku. Jakby ktoś mi wbijał nóż i powolutku przekręcał To zastało czekanie na okres i pewnie póki nie przyjdzie będę sie głupio łudzić, ale test nie jest przecież taki pewny, bo na ulotce napisali "wysoka czułość testu 25 mlU/ml", a w laboratorium jest od 5 czy 6 mlU/ml. Moja przyjaciółka zrobiła test w 2 dniu spodziewanej miesiączki wyszedł negatywnie. Dopiero za 2 dni pozytywny. Dobra kogo ja oszukuje

Powtórz test za 2 - 3 dni. A najlepiej za tydzień. Nic jeszcze nie przesądzone. Trzymaj się ciepło kochana

[mala29lll]

Dzięki kochane, ale pierwszy szok i rozczarowanie przeszło i dotarła brutalna prawda. Nie będę się łudzić. Wystarczy rozczarowań jak na 1 cykl. Wiem, że coś robię w tym kierunku dzidzia i to mnie pociesza

[Tola_Lola]

Mala przypomniało mi się co o dupku mówił dr Lachowski. Dwa dni przed spodziewaną @ zrobić betę jeśli jest negatywna odstawić dupka i czekać na @, jeśli jest pozytywna brać dalej. Testy mogą wyjść pozytywne nawet dopiero w 28 dni po zapłodnieniu! Zrób koniecznie betę. Wiem że ciężko, ale musisz wiedzieć na czym stoisz to tez dla Twojego zdrowia. Ja po zrobieniu bety przynajmniej przestałam dopatrywać się drugiej kreski na teście. Moja sąsiadka w 5 6 tygodniu miała test negatywny, nie poszła na betę bo twierdziła, że ma nieregularne okresy i poszła do lekarza a tam już fasolka!!! Trzymaj się dzielnie, całym serduchem jestem z Tobą

[Eleo765]

Ja już po wizycie, w pon trzecia iui.

[mala29lll]

Napisane przez Tola_Lola

Mala przypomniało mi się co o dupku mówił dr Lachowski. Dwa dni przed spodziewaną @ zrobić betę jeśli jest negatywna odstawić dupka i czekać na @, jeśli jest pozytywna brać dalej. Testy mogą wyjść pozytywne nawet dopiero w 28 dni po zapłodnieniu! Zrób koniecznie betę. Wiem że ciężko, ale musisz wiedzieć na czym stoisz to tez dla Twojego zdrowia. Ja po zrobieniu bety przynajmniej przestałam dopatrywać się drugiej kreski na teście. Moja sąsiadka w 5 6 tygodniu miała test negatywny, nie poszła na betę bo twierdziła, że ma nieregularne okresy i poszła do lekarza a tam już fasolka!!! Trzymaj się dzielnie, całym serduchem jestem z Tobą

Tola to by było zbyt piękne, żeby było prawdziwe, ale jak nie dostanę do pn to pójdę na betę. Dzisiaj już nawet nie zdążę, bo do 11 laboratorium w klinice u mnie. A co do dupka to mi dr G kazała brać 7 dni, 2 razy dziennie, odstawić, zrobić test i czekać na @ jak coś. Wczoraj rano wzięłam ostatnią więc zobaczymy. Kurczą tylko myślałam, że sikańce są bardziej czułe i wykrywają mniejsze niż 25 jednostki hcg. Nigdy tak nie czytałam tych ulotek, bo i sie nie znałam jakie są normy hcg.
Jak już mam dostać to mam nadzieję, że jutro to nie będę musiała jechać z mężem do jego rodzinki. Za zmarłych mogę sie pomodlić nawet w domu, a żywi zadają za dużo zbyt bolesnych albo głupkowatych pytań na ten temat. A mnie znowu będzie szlag jaśnisty trafiał. Może mam kurde wziąć historię choroby, wyniki badań itd? Na szczęście jestem zadziwiająco spokojna jak na dni przed @. Może dupek działa, bo jest też na PMS albo prolaktyna mi spada Dzisiaj następna dawka Dostinexu.

[MAJA3434]

Dziewczyny powiedzcie mi co musi zawierac takie zaswiadczenie od lekarza prowadzocego. Na swoim ktore dostarczylam bylo napisane od kiedy staram sie o dziecko i napisane ze posiadam wiele badan ktore skserowalam i dostarczylam . Czy to wystarczy? We wtorek mam miec wizyte kwalifikacyjna i juz chyba swiruje ze cos bedzie nie tak ze takie zaswiadczenie nie wystarczy , ze jeszcze cos bedzie brakowac itp. , do tego nie ma jeszcze mojego wyniku histopatologicznego
Mała przykro mi Moze to dziwne ale mi przez te wszystkie lata staran nigdy nie udalo sie zrobic testu ciazowego@ zawsze przychodzila na czas albo wczesniej ale mam nadzieje ze kiedys zrobie ten jeden jedyny i beda dwie kreski

[mala29lll]

Napisane przez MAJA3434

Dziewczyny powiedzcie mi co musi zawierac takie zaswiadczenie od lekarza prowadzocego. Na swoim ktore dostarczylam bylo napisane od kiedy staram sie o dziecko i napisane ze posiadam wiele badan ktore skserowalam i dostarczylam . Czy to wystarczy? We wtorek mam miec wizyte kwalifikacyjna i juz chyba swiruje ze cos bedzie nie tak ze takie zaswiadczenie nie wystarczy , ze jeszcze cos bedzie brakowac itp. , do tego nie ma jeszcze mojego wyniku histopatologicznego
Mała przykro mi Moze to dziwne ale mi przez te wszystkie lata staran nigdy nie udalo sie zrobic testu ciazowego@ zawsze przychodzila na czas albo wczesniej ale mam nadzieje ze kiedys zrobie ten jeden jedyny i beda dwie kreski

Bardzo Ci tego życzę Tych 2 kresek.
A gdzie Ty idziesz na tę wizytę kwalifikacyjną? Do Invimedu?
Wiesz co ja już widzę, że to zależy zarówno od lekarza co ma być na zaświadczeniu bez względu na to jaka to klinika

[Tola_Lola]

Napisane przez MAJA3434

Dziewczyny powiedzcie mi co musi zawierac takie zaswiadczenie od lekarza prowadzocego. Na swoim ktore dostarczylam bylo napisane od kiedy staram sie o dziecko i napisane ze posiadam wiele badan ktore skserowalam i dostarczylam . Czy to wystarczy? We wtorek mam miec wizyte kwalifikacyjna i juz chyba swiruje ze cos bedzie nie tak ze takie zaswiadczenie nie wystarczy , ze jeszcze cos bedzie brakowac itp. , do tego nie ma jeszcze mojego wyniku histopatologicznego
Mała przykro mi Moze to dziwne ale mi przez te wszystkie lata staran nigdy nie udalo sie zrobic testu ciazowego@ zawsze przychodzila na czas albo wczesniej ale mam nadzieje ze kiedys zrobie ten jeden jedyny i beda dwie kreski

Tak powinno wystarczyć. Podłączam się do pytania gdzie ta wizyta? W Invikcie z realizatorem? Pamiętaj Kochana, że invi med nie ma kasy, chyba że uzbroisz się w cierpliwość i zaczniesz po nowym roku.

[Tola_Lola]

Napisane przez Eleo765

Ja już po wizycie, w pon trzecia iui.

Brawo!!! Będę mocno trzymała kciuki


http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktua...tan-serca.html

[myszka97]

Napisane przez mala29lll

Myszko czy mi coś umknęło czy ja już mam taką sklerozę co ma znaczyć, że miałaś wizytę kontrolną po invitro? jakie in vitro? czy Ty miałaś in vitro? ja już zbaraniałam. Już mi sie wszystko miesza

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Karmelko trzymaj, trzymaj kciuki a nóż widelec będzie lub

Mała to było moje 3 podejście do in vitro, i po nie udanym 3 invitro, mam mieć kontrolną wizytę.Za dwa invitro płaciłam normalnie bez refundacji trzecie podejście było z refundacją