W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy! - Strona 64 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-11-01, 10:13   #1891
Czekoladowe_Serce
Zakorzenienie
 
Avatar Czekoladowe_Serce
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 22 625
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Dobrego kolege tez mialam w podstawowce ale nie zaliczam tego zeby to byl moj chlopak

Dzieci w przedszkolu tez jak maja swoich dobrych kolegow to zaraz mowia ze to ich chlopak ale nie trzeba tego na powaznie brac
Kolega i tyle
__________________
Włosomaniaczka od listopada


Z moim A
Czekoladowe_Serce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 10:17   #1892
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez ArabicPrincess Pokaż wiadomość
ja w wieku lat 10 nie myślałam nawet o chłopakach
i uważam, że to stanowczo za wcześnie
wtedy jest się jeszcze dzieckiem
zresztą w wieku lat 15 czy 16 również nie popieram

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------



wiem jakie miała zdanie na ten temat że na wszystko jest czas itd
o żadnych imprezach również nie było mowy
moja mama nie jest typem osoby, z którą mogłam pogadać o facetach
Ja od 17 roku życia miałam przyzwolenie na imprezy ale tak jak mówię zawsze byłam w porządku jak mówiłam, że np. wypiję 2 kieliszki to piłam 2 kieliszki i wracałam do domu normalna a nie na kocu mordercy. Generalnie ona nie miała nic do tego, że piję, kazała mi pić z głową by nic mi nie zagrażało, wiecie żebym sama siebie umiała pilnować a nie ona musiała to robić.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Czekoladowe_Serce Pokaż wiadomość
Dobrego kolege tez mialam w podstawowce ale nie zaliczam tego zeby to byl moj chlopak

Dzieci w przedszkolu tez jak maja swoich dobrych kolegow to zaraz mowia ze to ich chlopak ale nie trzeba tego na powaznie brac
Kolega i tyle
No oki ale mnie na nim zależało tak więc mogę powiedzieć, że był moim chłopakiem . Po prostu podchodziłam do tego, że mamy na wszystko czas.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 10:23   #1893
ArabicPrincess
Zakorzenienie
 
Avatar ArabicPrincess
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 11 215
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Ja od 17 roku życia miałam przyzwolenie na imprezy ale tak jak mówię zawsze byłam w porządku jak mówiłam, że np. wypiję 2 kieliszki to piłam 2 kieliszki i wracałam do domu normalna a nie na kocu mordercy. Generalnie ona nie miała nic do tego, że piję, kazała mi pić z głową by nic mi nie zagrażało, wiecie żebym sama siebie umiała pilnować a nie ona musiała to robić.

.
to bardzo dobrze, że potrafiłaś się kontrolować
__________________
أنت كل شيء بالنسبة لي

Life is a story written by Allah's hand

Instagram - PatrycjaLeila zapraszam




ArabicPrincess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 10:25   #1894
Czekoladowe_Serce
Zakorzenienie
 
Avatar Czekoladowe_Serce
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 22 625
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez ArabicPrincess Pokaż wiadomość
ja w wieku lat 10 nie myślałam nawet o chłopakach
i uważam, że to stanowczo za wcześnie
wtedy jest się jeszcze dzieckiem
zresztą w wieku lat 15 czy 16 również nie popieram

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------



wiem jakie miała zdanie na ten temat że na wszystko jest czas itd
o żadnych imprezach również nie było mowy
moja mama nie jest typem osoby, z którą mogłam pogadać o facetach
Ja w wieku 15-18 moze z raz na imprezie w klubie bylam
Od zawszw nie jestem typem imprezowiczki. Jak juz to wypilam w szkole sredniej w domu.

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Nie wiem, ja miałam chłopaka w wieku 10 lat a nie farbowałam włosów i nie łaziłam ubrana jak pod latarnię a tym bardziej się nie malowałam.
Zresztą uważam, że każdy rozwija się w tym temacie jak chce np. dla mnie bardziej oki jest 15 latka, która idzie do łóżka z chłopakiem z miłości niż 26 latka, która zaprasza na noc "kolegę z pracy" albo "kolegę z od wódeczki z baru"
Tez mysle tak samo. Ja w wieku 16lat mialam chlopaka okolo 3 lat. To byla moja pierwsza milosc ale mysle ze jeszcze wtedy nie bylam dojrzala do niektorych rzeczy on z reszta tez i sie rozstalismy.
Klocilismy sie o glupoty i nie do konca fer wobec siebie bylismy i teraz z biegiem czasu takich bledow by sie nie popelnilo. Jestem juz w sumie za stara na takie przepychanki w zwiazku.

I w zyciu nie uwierze w dojrzalosc w wieku 10lat.
__________________
Włosomaniaczka od listopada


Z moim A
Czekoladowe_Serce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 10:31   #1895
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez ArabicPrincess Pokaż wiadomość
to bardzo dobrze, że potrafiłaś się kontrolować
Ja generalnie nie piję często może ok. 3 razy w roku na sylkwa, na urodziny (nie zawsze) no i wiadomo jak to moi znajomi mówią "rozchodniaczek" na rozluźnienie przy imprezie i tyle. A tak to żeby wyskoczyć na piwo w piątek wieczór to nie za bardzo.

Jeżeli chodzi o takie sprawy jak seks ja np. już zaczęłam życie intymne z moim Tż zanim skończyłam 17 lat ale nie jest to dla mnie żadnym błędem. Byłam gotowa na to bo zdawałam sobie sprawę z zagrożenia (ciąża), umiałam się zabezpieczyć tak samo wiedziałam że mogę mu zaufać a dziś planujemy razem ślub tak więc nie widzę w tym nic nieporządnego.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Cytat:
Napisane przez Czekoladowe_Serce Pokaż wiadomość

I w zyciu nie uwierze w dojrzalosc w wieku 10lat.
Możesz nie wierzyć, ja od zawsze byłam poważniejsza od rówieśników bo miałam od 6 roku życia problemy dorosłych ludzi.
Podejmowałam decyzje i zmagałam się z problemami.
Jak była bieda w domu - kombinowałam z rodzicami co robić, jak ojciec pił-rozważałam z mamą czy powinnyśmy odejść czy nie i tak dalej.
W wieku 12 lat zajmowałam się niemowlakiem jak mama pracowała bo ojciec i babcia byli mniej dojrzali ode mnie. Tak więc stać mnie było na poważne podejście do życia w wieku 10 lat. Moje dzieciństwo to nie kolorowanki i różowe misie
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 10:45   #1896
ArabicPrincess
Zakorzenienie
 
Avatar ArabicPrincess
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 11 215
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

no cóż ja jestem jedynaczką, więc mama zawsze była nadopiekuńcza
i do tej pory się martwi

mając lat naście nie piłam nic poza domem (w domu rodzice pozwalali mi na trochę piwa czy wina przy jakiejś okazji)
na imprezy mnie nie ciągnęło
byłam bardzo grzeczną dziewczynką
zaczęłam wychodzić wieczorem w wieku 23 lat, wtedy od czasu do czasu chodziłam z przyjaciółką do klubu latino potańczyć salsę
ale wracałam do domu przed północą
__________________
أنت كل شيء بالنسبة لي

Life is a story written by Allah's hand

Instagram - PatrycjaLeila zapraszam




ArabicPrincess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 10:50   #1897
Czekoladowe_Serce
Zakorzenienie
 
Avatar Czekoladowe_Serce
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 22 625
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

No ja pierwszy raz wypilam ze znajomymi u mnie w domu pod nieobecnosc mamy w wieku 16lat, na wagary tez chodzilam. wykorzystywalam to ze szkola nie przywiazywala wiekszej wagi do tego kto jak i kiedy nie chodzi do szkoly. Mama tez calymi dniami pracowala wiec bylismy prawie caly czad sami i za duzy wplyw na mnie mialy kolezanki. Nie jestem z tego dumna ale juz czasu sie nie cofnie.
__________________
Włosomaniaczka od listopada


Z moim A
Czekoladowe_Serce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-11-01, 11:17   #1898
Kolorowymaj
Zadomowienie
 
Avatar Kolorowymaj
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Moja siostra ma 11 lat i jest jeszcze dzieckiem, mowi ze nie ale moze ma jakas szkolna milosc ja w jej wieku mialam chlopaka, ale nawet za reke nie chodzilismy no ale w tym wieku to nie ma co mowic o jakiejkolwiek doroslosci


Jesli chodzi o przemoc w rodzinie to.... to jest skrajna patologia, kurde mozna sie wkurzyc, cos wykrzyczec, ale bic????
Zaburzenia psychiczne pewnie maja jakis wplyw na zachowanie, ale dorosli ludzie powinni sie umiec zachowac, kontrolowac emocje, sorry, ale ja jestem mega przeciwniczka tego i jakby tz podniosl na mnie reke, albo ja na niego od razu bylby wypad
Nie ma co tlumaczyc takiego zachowania tym ze rodzice tak robili. Ja uwazam ze kazdy ma swoj rozum i wiedzac ze przemoc i agresja do niczego dobrego nie prowadzi, to zakladajac swoja rodzine trzeba eliminowac te zle zachowania.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Mascarpoone to co napisalam nie jest atakiem w twoja strone, ale zycze Ci zebyscie ogarneli tak swoje wspolne zycie zebyscie byli szczesliwi, bo bijac i wyzywajac sie od K, nie mozna miec szczesliwej i fajnej rodziny, no nie mozna...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Kolorowymaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 11:23   #1899
Czekoladowe_Serce
Zakorzenienie
 
Avatar Czekoladowe_Serce
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 22 625
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez Kolorowymaj Pokaż wiadomość
Moja siostra ma 11 lat i jest jeszcze dzieckiem, mowi ze nie ale moze ma jakas szkolna milosc ja w jej wieku mialam chlopaka, ale nawet za reke nie chodzilismy no ale w tym wieku to nie ma co mowic o jakiejkolwiek doroslosci


Jesli chodzi o przemoc w rodzinie to.... to jest skrajna patologia, kurde mozna sie wkurzyc, cos wykrzyczec, ale bic????
Zaburzenia psychiczne pewnie maja jakis wplyw na zachowanie, ale dorosli ludzie powinni sie umiec zachowac, kontrolowac emocje, sorry, ale ja jestem mega przeciwniczka tego i jakby tz podniosl na mnie reke, albo ja na niego od razu bylby wypad
Nie ma co tlumaczyc takiego zachowania tym ze rodzice tak robili. Ja uwazam ze kazdy ma swoj rozum i wiedzac ze przemoc i agresja do niczego dobrego nie prowadzi, to zakladajac swoja rodzine trzeba eliminowac te zle zachowania.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Mascarpoone to co napisalam nie jest atakiem w twoja strone, ale zycze Ci zebyscie ogarneli tak swoje wspolne zycie zebyscie byli szczesliwi, bo bijac i wyzywajac sie od K, nie mozna miec szczesliwej i fajnej rodziny, no nie mozna...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Tez jestem tego zdania. Poza tym czesc osob ktora zyla w takich rodzinach zapiera sie ze w swojej przyszlej rodzinie nigdy takiej krzywdy nie zaserwuje
__________________
Włosomaniaczka od listopada


Z moim A
Czekoladowe_Serce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 11:33   #1900
Kolorowymaj
Zadomowienie
 
Avatar Kolorowymaj
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Jeszcze jak dwojka doroslych ludzi sie tlucze i wyzywa w swoich 4 scianach to ich sprawa, gorzej jak w tym wszystkim pojawia sie dziecko i nawet jak agresja bezposrednio go nie dotyka to musi patrzec na 'zabawy' rodzicow, to jest chore... jestem strasznie przeczulona jesli o chodzi o takie cos





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Kolorowymaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 11:38   #1901
Czekoladowe_Serce
Zakorzenienie
 
Avatar Czekoladowe_Serce
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 22 625
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez Kolorowymaj Pokaż wiadomość
Jeszcze jak dwojka doroslych ludzi sie tlucze i wyzywa w swoich 4 scianach to ich sprawa, gorzej jak w tym wszystkim pojawia sie dziecko i nawet jak agresja bezposrednio go nie dotyka to musi patrzec na 'zabawy' rodzicow, to jest chore... jestem strasznie przeczulona jesli o chodzi o takie cos





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.


Nie moglabym byc w takim zwiazku mimo tego, ze to by bylo zdiagnozowane choroba. Chce miec spokojna glowe i kogos kto bedzie mnie i malego szanowal. Mysle, ze moj tz ma tez takie samo zdanie. Masakryczny byl by widok jak by dziecko tego kogos wkurzylo i ten ktos by go zlapal za gardlo lub przycisnal do sciany, a dziecko niestety potrafi zdenerwowac.
Jak czasem maly jest swiadkiem spiny mojej z tz to pozniej tz zaluje, ze maly to slyszal itp.
__________________
Włosomaniaczka od listopada


Z moim A

Edytowane przez Czekoladowe_Serce
Czas edycji: 2014-11-01 o 11:39
Czekoladowe_Serce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-01, 11:56   #1902
Kolorowymaj
Zadomowienie
 
Avatar Kolorowymaj
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Mi by bylo szkoda zycia na ciagle myslenie o tym, czy dzisiaj bedzie afera czy nie, wole ten czas spedzac inaczej, na spokojnie.
My nie jestesmy oczywiscie idealna para, mamy odpaly, ale wydaje mi sie ze w granicach normalnosci
Trzeba dbac o to na co mamy wplyw, jesli tz ma byc osoba na cale zycie to trzeba dbac i szanowac sie nawzajem inaczej albo burzliwe rozstanie, albo placz w poduszke jak nikt nie widzi...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Kolorowymaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 11:59   #1903
Czekoladowe_Serce
Zakorzenienie
 
Avatar Czekoladowe_Serce
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 22 625
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez Kolorowymaj Pokaż wiadomość
Mi by bylo szkoda zycia na ciagle myslenie o tym, czy dzisiaj bedzie afera czy nie, wole ten czas spedzac inaczej, na spokojnie.
My nie jestesmy oczywiscie idealna para, mamy odpaly, ale wydaje mi sie ze w granicach normalnosci
Trzeba dbac o to na co mamy wplyw, jesli tz ma byc osoba na cale zycie to trzeba dbac i szanowac sie nawzajem inaczej albo burzliwe rozstanie, albo placz w poduszke jak nikt nie widzi...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
No wiadomo o zwiazek musza dbac dwie osoby nie jedna. Bywaja klotnie itp ale jak juz wchodzi przemoc to juz robi sie toksyczna znajomosc. Tak samo jak jedna osoba zdradza lub notorycznie oszukuje a druga non stop wybacza i wierzy ze dana osoba sie w koncu zmieni..
__________________
Włosomaniaczka od listopada


Z moim A
Czekoladowe_Serce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 13:19   #1904
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez ArabicPrincess Pokaż wiadomość
no cóż ja jestem jedynaczką, więc mama zawsze była nadopiekuńcza
i do tej pory się martwi

mając lat naście nie piłam nic poza domem (w domu rodzice pozwalali mi na trochę piwa czy wina przy jakiejś okazji)
na imprezy mnie nie ciągnęło
byłam bardzo grzeczną dziewczynką
zaczęłam wychodzić wieczorem w wieku 23 lat, wtedy od czasu do czasu chodziłam z przyjaciółką do klubu latino potańczyć salsę
ale wracałam do domu przed północą
To ja uwielbiałam tak imprezy z moimi znajomymi z LO że w wakacje umiałam "iść na jedną" a nie wracać 3 dni do domu xd Oczywiście pytałam rodziców czy mogę i ustalam wszystko a nie tak, że sobie znikałam bez słowa.
Po prostu była fajna atmosfera i taka dobra zabawa, że żal było kończyć ;P

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Czekoladowe_Serce Pokaż wiadomość
No ja pierwszy raz wypilam ze znajomymi u mnie w domu pod nieobecnosc mamy w wieku 16lat, na wagary tez chodzilam. wykorzystywalam to ze szkola nie przywiazywala wiekszej wagi do tego kto jak i kiedy nie chodzi do szkoly. Mama tez calymi dniami pracowala wiec bylismy prawie caly czad sami i za duzy wplyw na mnie mialy kolezanki. Nie jestem z tego dumna ale juz czasu sie nie cofnie.
E tam nie można życia brać zbyt poważnie, nawet jeżeli miałaś czas w swoim życiu, że nie byłaś chodzącym aniołkiem to co z tego? Od tego jest młodość bo tak na prawdę chodzenie na wagary i to, że tam trochę wypiłaś chyba nie niesie skutków po dziś dzień prawda?W dorosłym życiu trzeba być odpowiedzialnym dlatego fajnie sobie trochę połamać zasady i poszaleć za dzieciaka.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Kolorowymaj Pokaż wiadomość
Moja siostra ma 11 lat i jest jeszcze dzieckiem, mowi ze nie ale moze ma jakas szkolna milosc ja w jej wieku mialam chlopaka, ale nawet za reke nie chodzilismy no ale w tym wieku to nie ma co mowic o jakiejkolwiek doroslosci


Jesli chodzi o przemoc w rodzinie to.... to jest skrajna patologia, kurde mozna sie wkurzyc, cos wykrzyczec, ale bic????
Zaburzenia psychiczne pewnie maja jakis wplyw na zachowanie, ale dorosli ludzie powinni sie umiec zachowac, kontrolowac emocje, sorry, ale ja jestem mega przeciwniczka tego i jakby tz podniosl na mnie reke, albo ja na niego od razu bylby wypad
Nie ma co tlumaczyc takiego zachowania tym ze rodzice tak robili. Ja uwazam ze kazdy ma swoj rozum i wiedzac ze przemoc i agresja do niczego dobrego nie prowadzi, to zakladajac swoja rodzine trzeba eliminowac te zle zachowania.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Mascarpoone to co napisalam nie jest atakiem w twoja strone, ale zycze Ci zebyscie ogarneli tak swoje wspolne zycie zebyscie byli szczesliwi, bo bijac i wyzywajac sie od K, nie mozna miec szczesliwej i fajnej rodziny, no nie mozna...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Musiałabym być skrajnie patologiczną osobą by się z Tobą nie zgodzić. Nie było idealnie i to zachowanie nie było godne akceptacji ale robimy coś z tym i ja i on, nie udajemy, że jest fajnie, tylko chodzimy do specjalistów i jest między nami na prawdę super. Kiedy wpadałam w ataki i go tłukłam jak i wyzywałam na początku mnie winił ale przestał kiedy lekarz mu wyjaśnił o co chodzi w takim moim zachowaniu. Wtedy nie myślę racjonalnie i zachowuje się tak bo odczuwam zagrożenie, jakby każdy mnie chciał zniszczyć.

Dziś już inaczej na wszystko patrzymy i umiemy przede wszystkim rozmawiać i wyjaśniać problemy na spokojnie.

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Czekoladowe_Serce Pokaż wiadomość


Nie moglabym byc w takim zwiazku mimo tego, ze to by bylo zdiagnozowane choroba. Chce miec spokojna glowe i kogos kto bedzie mnie i malego szanowal. Mysle, ze moj tz ma tez takie samo zdanie. Masakryczny byl by widok jak by dziecko tego kogos wkurzylo i ten ktos by go zlapal za gardlo lub przycisnal do sciany, a dziecko niestety potrafi zdenerwowac.
Jak czasem maly jest swiadkiem spiny mojej z tz to pozniej tz zaluje, ze maly to slyszal itp.
Dobra mój Tż nigdy nie podniósłby ręki na dziecko to po 1 ani ja.
Po 2 no już babcia jego powiedziała mu żeby mnie zostawił jak najprędzej bo życie z taką osobą to porażka. Ja tylko gratuluje myślenia takim ludziom bo zrywanie związku kiedy pojawią się pierwsze przeciwności losu to szczeniactwo i życzę takim ludziom by ich tak potraktowano kiedy będę w trudnej sytuacji w życiu

Zaburzenia psychiczne mogą dotknąć każdego i nikt nie może być pewnym czy go to spotka czy nie, ja jestem ciekawa czy byście tak samo mówiły o rezygnowaniu ze związku z "trudną osobą" gdybyście nie mogły trzeźwo widzieć rzeczywistości, czasami wydawało by się wam, że ktoś chce wam zrobić krzywdę, pobiłbyście taką osobę a za 2 h widziałybyście wszystko normalnie i miały wrzuty sumienia i wasz Tż by rzucił "sorry ale ja nie chcę toksycznej znajomości" i sobie poszedł z inną dziunią.
Związek jest na dobre i złe a nie na tylko "miód i mleko". Jak ktoś twierdzi inaczej to nie dorósł do związku.

Tak wygląda moja codzienność od roku, przychodzi moment, dostaje szajby i mam wrażenie, że wszyscy chcą mnie doprowadzić do śmierci, biję, krzyczę a wieczorem jestem normalna i idę spać ze słodką świadomością jak pięknie niszczę wszystko wokół mnie. Leczę się ale jeszcze powalających efektów nie widać i się staram a takie osoby jak jego babcia tylko upewniają mnie w momentach załamania, że sznurek i strych to krótsza, łatwiejsza i lepsza dla wszystkich jak i dla mnie droga. Ale walczę mimo wszystko.

Edytowane przez MascarpOOne
Czas edycji: 2014-11-01 o 13:26
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 13:31   #1905
Czekoladowe_Serce
Zakorzenienie
 
Avatar Czekoladowe_Serce
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 22 625
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Czy ja wiem czy szczeniackie poprostu kazdy chce byc szczesliwy, miec spokojna glowe itp.

Po jakim czasie zwiazku zaczely sie te symptomy choroby itp?
__________________
Włosomaniaczka od listopada


Z moim A
Czekoladowe_Serce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 13:42   #1906
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez Czekoladowe_Serce Pokaż wiadomość
Czy ja wiem czy szczeniackie poprostu kazdy chce byc szczesliwy, miec spokojna glowe itp.

Po jakim czasie zwiazku zaczely sie te symptomy choroby itp?
Nie da się przejść przez życie na łatwiznę... Związek to nie jest złota rybka spełniająca życzenia.
Jak ktoś ma takie podejście "o jej chcę mieć spokój" to niech się nie zdziwi jak ktoś go potraktuje tak samo.
Po półtora roku ...

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Może podchodzę zbyt emocjonalnie do tematu ale już nie mogę słuchać ani czytać takich rzeczy, to nie jest dla mnie przyjemne ani jakieś dobre, nie mam tego bo chcę, mam bo mnie spotkało, leczę się ale wszyscy mnie traktują jako przeszkodę, której się trzeba pozbyć... Czasami już nie mam siły i mam głupie pomysły bo ile można. Ludzie tego nie rozumieją bo nie wiedzą co to znaczy gdy własna psychika Cię niszczy i wymusza na Tobie złe wyjścia np. czasem ktoś wstanie w nocy i idzie się napić a ja myślę, że wracając przyjdzie i mnie udusi i wtedy czuję, że powinnam uciekać z domu. Tłumię to ile mogę ale pomyślcie jak to może być żyć non stop w takim strachu. Jeszcze każdy na mnie patrzy jak na rozkapryszoną królewnę, która ma fochy i jest nadwrażliwa : /
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 13:51   #1907
Kolorowymaj
Zadomowienie
 
Avatar Kolorowymaj
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
To ja uwielbiałam tak imprezy z moimi znajomymi z LO że w wakacje umiałam "iść na jedną" a nie wracać 3 dni do domu xd Oczywiście pytałam rodziców czy mogę i ustalam wszystko a nie tak, że sobie znikałam bez słowa.
Po prostu była fajna atmosfera i taka dobra zabawa, że żal było kończyć ;P

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------



E tam nie można życia brać zbyt poważnie, nawet jeżeli miałaś czas w swoim życiu, że nie byłaś chodzącym aniołkiem to co z tego? Od tego jest młodość bo tak na prawdę chodzenie na wagary i to, że tam trochę wypiłaś chyba nie niesie skutków po dziś dzień prawda?W dorosłym życiu trzeba być odpowiedzialnym dlatego fajnie sobie trochę połamać zasady i poszaleć za dzieciaka.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------



Musiałabym być skrajnie patologiczną osobą by się z Tobą nie zgodzić. Nie było idealnie i to zachowanie nie było godne akceptacji ale robimy coś z tym i ja i on, nie udajemy, że jest fajnie, tylko chodzimy do specjalistów i jest między nami na prawdę super. Kiedy wpadałam w ataki i go tłukłam jak i wyzywałam na początku mnie winił ale przestał kiedy lekarz mu wyjaśnił o co chodzi w takim moim zachowaniu. Wtedy nie myślę racjonalnie i zachowuje się tak bo odczuwam zagrożenie, jakby każdy mnie chciał zniszczyć.

Dziś już inaczej na wszystko patrzymy i umiemy przede wszystkim rozmawiać i wyjaśniać problemy na spokojnie.

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------



Dobra mój Tż nigdy nie podniósłby ręki na dziecko to po 1 ani ja.
Po 2 no już babcia jego powiedziała mu żeby mnie zostawił jak najprędzej bo życie z taką osobą to porażka. Ja tylko gratuluje myślenia takim ludziom bo zrywanie związku kiedy pojawią się pierwsze przeciwności losu to szczeniactwo i życzę takim ludziom by ich tak potraktowano kiedy będę w trudnej sytuacji w życiu

Zaburzenia psychiczne mogą dotknąć każdego i nikt nie może być pewnym czy go to spotka czy nie, ja jestem ciekawa czy byście tak samo mówiły o rezygnowaniu ze związku z "trudną osobą" gdybyście nie mogły trzeźwo widzieć rzeczywistości, czasami wydawało by się wam, że ktoś chce wam zrobić krzywdę, pobiłbyście taką osobę a za 2 h widziałybyście wszystko normalnie i miały wrzuty sumienia i wasz Tż by rzucił "sorry ale ja nie chcę toksycznej znajomości" i sobie poszedł z inną dziunią.
Związek jest na dobre i złe a nie na tylko "miód i mleko". Jak ktoś twierdzi inaczej to nie dorósł do związku.

Tak wygląda moja codzienność od roku, przychodzi moment, dostaje szajby i mam wrażenie, że wszyscy chcą mnie doprowadzić do śmierci, biję, krzyczę a wieczorem jestem normalna i idę spać ze słodką świadomością jak pięknie niszczę wszystko wokół mnie. Leczę się ale jeszcze powalających efektów nie widać i się staram a takie osoby jak jego babcia tylko upewniają mnie w momentach załamania, że sznurek i strych to krótsza, łatwiejsza i lepsza dla wszystkich jak i dla mnie droga. Ale walczę mimo wszystko.
Nie życzy się nikomu źle, bo to jest właśnie szczeniackie!


Bardzo dobrze że się leczycie, to znaczy że widzicie że jest problem, niektórzy go nie widzą i to jest właśnie najgorsze. To tak jak z alkoholikami, dopiero jak sami zauważą że mają problem, mają szanse na trzeźwość. Nikt na Ciebie nie napada, nie mówi że jesteś złym człowiekiem chodzi o to że za wszelką cenę musisz walczyć o normalne życie
Napisałaś że na pewno ani Ty ani tż nie uderzylibyście dziecka, ja bym nie była tego taka pewna, jeżeli tż ma skłonności, bo ma, Ty masz ataki, dochodzi do rękoczynów między wami to i dziecko może się nawinąć...
Babcia powiedziała co powiedziała, z troski o wnuka, nie dlatego że jest złą osobą, tak myślę
Masz ataki od roku, a co było wcześniej? nie było sytuacji że kogoś uderzyłaś ? Każdego może dotknąć choroba, masz racje, dlatego 3mam mocno kciuki za Ciebie, żeby udało się wyjść z choroby. Bardziej martwi mnie zachowanie tż-bo to że ma depresje nie daje mu przyzwolenia do rękoczynów piszę co myślę, bo ja bym się zwyczajnie bała
__________________
Kolorowymaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 13:59   #1908
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez Kolorowymaj Pokaż wiadomość
Nie życzy się nikomu źle, bo to jest właśnie szczeniackie!


Bardzo dobrze że się leczycie, to znaczy że widzicie że jest problem, niektórzy go nie widzą i to jest właśnie najgorsze. To tak jak z alkoholikami, dopiero jak sami zauważą że mają problem, mają szanse na trzeźwość. Nikt na Ciebie nie napada, nie mówi że jesteś złym człowiekiem chodzi o to że za wszelką cenę musisz walczyć o normalne życie
Napisałaś że na pewno ani Ty ani tż nie uderzylibyście dziecka, ja bym nie była tego taka pewna, jeżeli tż ma skłonności, bo ma, Ty masz ataki, dochodzi do rękoczynów między wami to i dziecko może się nawinąć...
Babcia powiedziała co powiedziała, z troski o wnuka, nie dlatego że jest złą osobą, tak myślę
Masz ataki od roku, a co było wcześniej? nie było sytuacji że kogoś uderzyłaś ? Każdego może dotknąć choroba, masz racje, dlatego 3mam mocno kciuki za Ciebie, żeby udało się wyjść z choroby. Bardziej martwi mnie zachowanie tż-bo to że ma depresje nie daje mu przyzwolenia do rękoczynów piszę co myślę, bo ja bym się zwyczajnie bała
Jest złą osobą bo kiedy zabierałam go od tatusia który go katował w domu jak jeszcze byliśmy nieletni i znosiłam jego ataki po tym to było oki jeszcze mi prawiła kazania, że muszę być dla niego wyrozumiała... A tak to co ... Pozbędziemy się jej i będzie oki.

Życzę tego takim osobom by mogły poczuć na swojej skórze jak to jest gdy ktoś ich porzuca bo mają problem a nie życzę im choroby.

Walczę i walczyć zamierzam czy Tż posłucha babuni czy nie bo to moje życie.
Boli mnie tylko znieczulica i podejście innych do takich osób.
To co by było gdybym miała wypadek i nagle straciła ręce i nogi
Jego babcia kazałaby mnie spalić na stosie albo zamknąć w komórce

Co do dziecka no cóż mój brat umie podejść i walnąć kogoś z pięści w twarz bo tak... Nie raz leciał z łapami i na mnie i Tż a jakoś nigdy nawet go nie szturchnęliśmy gdzie nawet moje koleżanki mówiły, że by nie wytrzymały i go zatłukły chyba.

Edytowane przez MascarpOOne
Czas edycji: 2014-11-01 o 14:01
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 13:59   #1909
Kolorowymaj
Zadomowienie
 
Avatar Kolorowymaj
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Nie da się przejść przez życie na łatwiznę... Związek to nie jest złota rybka spełniająca życzenia.
Jak ktoś ma takie podejście "o jej chcę mieć spokój" to niech się nie zdziwi jak ktoś go potraktuje tak samo.
Po półtora roku ...

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Może podchodzę zbyt emocjonalnie do tematu ale już nie mogę słuchać ani czytać takich rzeczy, to nie jest dla mnie przyjemne ani jakieś dobre, nie mam tego bo chcę, mam bo mnie spotkało, leczę się ale wszyscy mnie traktują jako przeszkodę, której się trzeba pozbyć... Czasami już nie mam siły i mam głupie pomysły bo ile można. Ludzie tego nie rozumieją bo nie wiedzą co to znaczy gdy własna psychika Cię niszczy i wymusza na Tobie złe wyjścia np. czasem ktoś wstanie w nocy i idzie się napić a ja myślę, że wracając przyjdzie i mnie udusi i wtedy czuję, że powinnam uciekać z domu. Tłumię to ile mogę ale pomyślcie jak to może być żyć non stop w takim strachu. Jeszcze każdy na mnie patrzy jak na rozkapryszoną królewnę, która ma fochy i jest nadwrażliwa : /
Rozumiem że jest CI ciężko, nie ma tu nic do zazdroszczenia, ale musisz wziąć się w garść, nie jestem psychologiem, czy psychiatrą, ale może powinnaś się czymś zająć? Napisałaś wcześniej że nie pracujesz-może właśnie powinnaś? może chociaż na pół etatu, za pieniądze które zarobisz idź na jakiś zajęcia: taniec, angielski, basen, coś co sprawi Ci przyjemność i zajmie twoją głowę, nie będziesz myślała o chorobie.
__________________
Kolorowymaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 14:06   #1910
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez Kolorowymaj Pokaż wiadomość
Rozumiem że jest CI ciężko, nie ma tu nic do zazdroszczenia, ale musisz wziąć się w garść, nie jestem psychologiem, czy psychiatrą, ale może powinnaś się czymś zająć? Napisałaś wcześniej że nie pracujesz-może właśnie powinnaś? może chociaż na pół etatu, za pieniądze które zarobisz idź na jakiś zajęcia: taniec, angielski, basen, coś co sprawi Ci przyjemność i zajmie twoją głowę, nie będziesz myślała o chorobie.
Wiesz to nie jest proste bo co jeśli dostanę ataku w pracy? A w pracy każdy ma w poważaniu mówią tylko "jak chora to w domu siedzieć" raz już to od pracodawcy usłyszałam.
Zajęcia mam ogólnie tyle, że jak mnie złapie "faza" to robię się do niczego, nakręcona i przerażona.
Miałam skierowanie do szpitala ale poszłam tam i jeszcze nie czuję się na siłach, Jeszcze chcę sama spróbować powalczyć. Teraz siedzę sama w domu bo brat w szpitalu- mama z nim i sobie siedzę z ojcem furiatem który kocha się na mnie wyżywać Zaciskam zęby i walczę bo mówię sobie, że jak to zniosę to będzie postęp dla mnie. Jednakże siedzie w domu 8 h i myślenie w jakim stanie wróci z pracy jest po prostu -
4 listopada mama spotkanie z terapeutką i zobaczymy jaki tryb pracy nad sobą mi zaproponuje i poproszę by pomogła mi się przygotować do podjęcia pracy i wyjścia z tego domu a może i nawet założenia własnego.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 14:08   #1911
Kolorowymaj
Zadomowienie
 
Avatar Kolorowymaj
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Jest złą osobą bo kiedy zabierałam go od tatusia który go katował w domu jak jeszcze byliśmy nieletni i znosiłam jego ataki po tym to było oki jeszcze mi prawiła kazania, że muszę być dla niego wyrozumiała... A tak to co ... Pozbędziemy się jej i będzie oki.

Życzę tego takim osobom by mogły poczuć na swojej skórze jak to jest gdy ktoś ich porzuca bo mają problem a nie życzę im choroby.

Walczę i walczyć zamierzam czy Tż posłucha babuni czy nie bo to moje życie.
Boli mnie tylko znieczulica i podejście innych do takich osób.
To co by było gdybym miała wypadek i nagle straciła ręce i nogi
Jego babcia kazałaby mnie spalić na stosie albo zamknąć w komórce
Nie znam osobiście babci, więc faktycznie nie mogę oceniać.
Porzuć takie destrukcyjne myślenie o wypadkach i paleniu na stosie - to na pewno Ci nie pomaga
Współczuje Ci, bo to o czym piszesz jest przerażające
Jeszcze inne rozwiązanie, które widzę, to może całkowita zmiana otoczenia, zmiana miejsca zamieszkania i odcięcie się od ludzi którzy mają negatywny wpływ na Ciebie
__________________
Kolorowymaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 14:12   #1912
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Na ten moment sytuacja jest na tyle gęsta, że zostałam bez psychotropów z dnia na dzień od tak po 9 miesiącach ich brania. Ale myślę, że one guzik mi dały.
Może jedynie stłumiły agresje ale... Więcej zrobiłam ja sama nauką samodzielnego wychodzenia z domu itp. Od tygodnia ich nie biorę i nie czuję różnicy poza tym, że nie jestem taka śpiąca.

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Kolorowymaj Pokaż wiadomość
Nie znam osobiście babci, więc faktycznie nie mogę oceniać.
Porzuć takie destrukcyjne myślenie o wypadkach i paleniu na stosie - to na pewno Ci nie pomaga
Współczuje Ci, bo to o czym piszesz jest przerażające
Jeszcze inne rozwiązanie, które widzę, to może całkowita zmiana otoczenia, zmiana miejsca zamieszkania i odcięcie się od ludzi którzy mają negatywny wpływ na Ciebie
I tutaj myślę trafiłaś w 10 tyle, że do tego muszę być niezależna finansowo ale tu pokładam nadzieję na efekty terapii.
Nie no różnie w życiu bywa, chodzi mi tylko o to, że nie wiem jak ona może być tak podłym człowiekiem i gdzie ma wgl poczucie jakiegokolwiek dobrego zachowania by po tym co dla Tż zrobiłam tak mówić.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 14:12   #1913
Czekoladowe_Serce
Zakorzenienie
 
Avatar Czekoladowe_Serce
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 22 625
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Moze warto jednak zgodzic sie na szpital? Bys od ojca na jakis czas odizolowala sie.
__________________
Włosomaniaczka od listopada


Z moim A
Czekoladowe_Serce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 14:15   #1914
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez Czekoladowe_Serce Pokaż wiadomość
Moze warto jednak zgodzic sie na szpital? Bys od ojca na jakis czas odizolowala sie.
Może i bym się odizolowała ale co mam się zamknąć z jego powodu w tak strasznym miejscu?
Poza tym wrócę i znów będzie jak było... Ja muszę sama to udźwignąć i się z tym zmierzyć. On musi poczuć, że nie jest bezkarny i nie dam mu satysfakcji, że przez niego skończyłam w kochanówce.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 14:19   #1915
Kolorowymaj
Zadomowienie
 
Avatar Kolorowymaj
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Może zamiast siedzieć w domu z ojcem, to umów się z jakąś koleżanką? wyjdź z domu, idź na spacer, dzisiaj wszystko zamknięte ale jutro idź na pizze, do kina, cokolwiek.
Każdy ma inaczej, ale ja mam np coś takiego, że jak dzwoni mi budzik o 6, muszę zwlec się do pracy, jeszcze jak jest zimno, ciemno.. to czasem narzekam, że nie chce mi się pracować, chce zostać w domu, w łóżku mija mi to ja się trochę rozbudzę, no ale często mi się nie chce... jednak jak się rozchoruje, pójdę na tydzień na L4 to po 3 dniach siedzenia w domu i nic nie robienia dostaje 'zajoba' i czekam aż w końcu będę mogła wyjść z domu, bo na dłuższą metę też siadłoby mi na psychikę.. Nie jest tu kwestia tego czy trzeba pracować czy nie, ale tego że trzeba coś robić ze sobą.
__________________
Kolorowymaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 14:22   #1916
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez Kolorowymaj Pokaż wiadomość
Może zamiast siedzieć w domu z ojcem, to umów się z jakąś koleżanką? wyjdź z domu, idź na spacer, dzisiaj wszystko zamknięte ale jutro idź na pizze, do kina, cokolwiek.
Każdy ma inaczej, ale ja mam np coś takiego, że jak dzwoni mi budzik o 6, muszę zwlec się do pracy, jeszcze jak jest zimno, ciemno.. to czasem narzekam, że nie chce mi się pracować, chce zostać w domu, w łóżku mija mi to ja się trochę rozbudzę, no ale często mi się nie chce... jednak jak się rozchoruje, pójdę na tydzień na L4 to po 3 dniach siedzenia w domu i nic nie robienia dostaje 'zajoba' i czekam aż w końcu będę mogła wyjść z domu, bo na dłuższą metę też siadłoby mi na psychikę.. Nie jest tu kwestia tego czy trzeba pracować czy nie, ale tego że trzeba coś robić ze sobą.
Rozumiem o czym mówisz. Ja przed chorobą byłam też bardzo żywą osobą i było mnie wszędzie pełno.
Wychodziłam z domu o 10 wracałam o 21 albo później i mnie to nie męczyło. Ale teraz nie jest mi łatwo zwłaszcza, że wiele kontaktów się urwało od kiedy jestem chora bo jak już wspominałam "łatwiej się pozbyć".
Od lutego idę do szkoły policealnej to może tam odetchnę.

Heh a opis mam z tym, że "twardo stąpam po ziemi" bo przeczytałam gdzieś wypowiedź psychologa, że warto mówić i myśleć o sobie jako o osobie, którą chcemy być.

Edytowane przez MascarpOOne
Czas edycji: 2014-11-01 o 14:23
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 14:26   #1917
Kolorowymaj
Zadomowienie
 
Avatar Kolorowymaj
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Idź do szpitala, jak będzie tak bardzo źle to w każdej chwili możesz się wypisać, nie dostałaś nakazu z sądu na pobyt tam, tylko idziesz po to żeby Ci pomogli z własnej woli.
Po coś te szpitale są, na pewno mają jakieś metody.
Ja myślę że warto
__________________
Kolorowymaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 15:40   #1918
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Cytat:
Napisane przez Kolorowymaj Pokaż wiadomość
Idź do szpitala, jak będzie tak bardzo źle to w każdej chwili możesz się wypisać, nie dostałaś nakazu z sądu na pobyt tam, tylko idziesz po to żeby Ci pomogli z własnej woli.
Po coś te szpitale są, na pewno mają jakieś metody.
Ja myślę że warto
Wiesz co ja też tak mówiłam póki nie musiałam iść. Jak człowiek ma skierowanie, ze swoim imieniem i nazwiskiem to mu się świat łamie jak tam wchodzi. Poza tym to mi daje motywacje "robisz wszystko co możesz albo pójdziesz do szpitala".
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 17:34   #1919
kaaarii
Zakorzenienie
 
Avatar kaaarii
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 21 107
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

a ja dopiero wróciłam do domu od rana i padam na ryj
kaaarii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 17:38   #1920
Kolorowa89
Zakorzenienie
 
Avatar Kolorowa89
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 15 605
Dot.: W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

Ja też niedawno wróciłam i jutro mam zamiar lenić się cały dzień

Ciocia zrobiła szarlotkę z dozwolonych produktów więc nie musiałam na nią tylko patrzeć, mogłam zjesc . Dobrze, ze rodziny nie dziwi juz to, że przychodzę z własnym prowiantem
__________________

'Eat Healthy, Sleep Well, Breathe Deeply, Enjoy Life
'

Zdrowo się odżywiam

Hashimotka z PCOS i Insulinoopornością



Kolorowa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-05 21:50:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.