Mamusie sierpniowe 2014

[ButterBear]

Napisane przez motylek_555

Hej szpital oceniam bardzo dobrze, położna z którą planowałam rodzić, kilka dni przed porodem złamała rękę i musiałam wybrać inną. Rodzilam z P.Magdą Kot-świetna babeczka, bardzo mi pomogła, cały poród trwał 3-4 godziny, opieka po porodzie też super, nie wiem czy to na hasło: "pacjentka doktora M", w kazdym razie poród i pobyt w szpitalu wspominam bardzo dobrze Jedna czy dwie pielęgniarki z noworodków takie sobie, niezbyt przyjemne.
Milenke kolki ominęły, ale, jak nam powiedział pediatra, miała(jak wiele noworodków) nieukształtowany układ trawienny i jeszcze dobrze nie wykształconą pracę jelit, stąd to stękanie i prężenie się nocne, ona przy tym nie plakała ,za to ja nie raz .

A z którą położną Ty rodziłaś?

No to ja mam identyczne spostrzeżenia. Tylko chyba miałam więcej do czynienia z pielęgniarkami noworodkowymi i więcej z nich zalazło mi za skórę, ale kilka było bardzo miłych. I wiesz co, wydaje mi się, że to po prostu taka opieka. Bo ja akurat jestem pacjentką ordynatora, ale leżałam na sali z dziewczyną kompletnie nie związaną z żadnym lekarzem i tez była traktowana super...
Ja rodziłam z p. Małgosią Polok. Fantastyczna! Gdyby nie ona, to pewnie do teraz bym tam leżała i darła japę

Napisane przez mysia111

Sorry, ale

U nas już od paru dni jak w zegarku 1 pobudka o 4.45. Następna to różnie - tak między 7 a 8.30.

Córa zażyczyła sobie dziś na obiad papryki faszerowane więc ja od rana w kuchni, bo do tego jeszcze 2 sosy robię: pomidorowy i pieczarkowy.

Idziecie na groby z dziećmi? My nie. Starsza córa jedzie po obiedzie z dziadkami.

Zamówiłam też wczoraj 25 lukrowanych ciasteczek na chrzciny: sukieneczki, wózki i grzechotki. Każdemu przy talerzu położę 1 ciastko zapakowane w folię i z karteczką z podziękowaniami za przybycie. Maja przyjść w tym tygodniu.

U mnie też dziś faszerowane papryki, zrobiłam wczoraj już.
My już byliśmy na cmentarzu, poszliśmy spacerkiem razem z Hanią.

Gdzie zamówiłaś te ciasteczka?? Pokaż proszę, też o takich myślałam

[mysia111]

Napisane przez ButterBear

U mnie też dziś faszerowane papryki, zrobiłam wczoraj już.
My już byliśmy na cmentarzu, poszliśmy spacerkiem razem z Hanią.

Gdzie zamówiłaś te ciasteczka?? Pokaż proszę, też o takich myślałam

Na stronie ciasteczkazdusza

Koszt: sukienka, wózek: 7zł, grzechotka: 8zł. Zapakowane każdy w folię.
Dodatkowo karteczka z podziękowaniami 1zł.

[mysia111]

O takie:

[ButterBear]

Napisane przez mysia111

O takie:

Wow, śliczne, dzięki za namiary

[mamuska11]

Wlasnie dzwonili do mnie ze szpitala i niestety 19 listopada mała musi miec zrobiony "angiogram" znowu pod narkozą nie wiem nawet co to jest dokładnie cos tłumaczyli ze przez xray robią zdjecia wszystkich żył i tętnic w mozgu nie chcieli powiedziec czemu to zlecili czy cos z rezonansem jest nie tak a 1 grudnia dopiero wizyta u naszego prowadzącego neurologa i wtedy dopiero sie wszystkiego dowiem.....na szczęście mała rozwija sie prawidłowo i to jest dla mnie najwazniejsze a w głębi serca czuje ze lekarze sami nie wiedza z czym maja doczynienia a moja Natalka to sliczna silna pogodna dziewczynka i nic jej nie bedzie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mamuska11]

A to jej zdjęcie zrobione przed chwila wazy 6.06kg
ImageUploadedByWizaz Forum1414849129.822169.jpgImageUploadedByWizaz Forum1414849153.715865.jpg


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mamuska11]

ImageUploadedByWizaz Forum1414849413.448621.jpgImageUploadedByWizaz Forum1414849427.871229.jpg


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zVenus]

Natalka super!! Powiem Ci, ze moja Iga jeszcze tak nie chwyta zabawek...czekam na to z necierpliwoscia za to przy karmieniu...oooo masakra jak chwyta no i przypoinam, ze my mamy juz zeba wiec karmienie staje sie dla mnie coraz wiekszym wyzwaniem na razie zabek ledwo wyszedl ale juz go czuc

[gosia3103]

Napisane przez zVenus

Natalka super!! Powiem Ci, ze moja Iga jeszcze tak nie chwyta zabawek...czekam na to z necierpliwoscia za to przy karmieniu...oooo masakra jak chwyta no i przypoinam, ze my mamy juz zeba wiec karmienie staje sie dla mnie coraz wiekszym wyzwaniem na razie zabek ledwo wyszedl ale juz go czuc

Masakra, a który to?

[kasia_ruda]

My odpuściliśmy cmentarze, może za tydzień pojedziemy. My Gosia też do Łomianek musimy jechać, mam tam dziadków pochowanych, ale żeby tam się dostać, ttrzeba minąć wólkę, więc wiadomo...

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Likwiduję pralkę w domu, sprzedaję i kupuję pralko- suszarkę, dostaję szału z tymi suszącymi się na okrągło szmatami.

[mamuska11]

Napisane przez zVenus

Natalka super!! Powiem Ci, ze moja Iga jeszcze tak nie chwyta zabawek...czekam na to z necierpliwoscia za to przy karmieniu...oooo masakra jak chwyta no i przypoinam, ze my mamy juz zeba wiec karmienie staje sie dla mnie coraz wiekszym wyzwaniem na razie zabek ledwo wyszedl ale juz go czuc

Masakra juz ząb gratulacje!!! Ja przy Zuzi cały czas sobie wkręcalam ze napewno ząbkuje od drugiego miesiąca a doczekałam sie pierwszego zęba na osiem miesięcy



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[TheFall]

Napisane przez mysia111

Sorry, ale

U nas już od paru dni jak w zegarku 1 pobudka o 4.45. Następna to różnie - tak między 7 a 8.30.

Córa zażyczyła sobie dziś na obiad papryki faszerowane więc ja od rana w kuchni, bo do tego jeszcze 2 sosy robię: pomidorowy i pieczarkowy.

Idziecie na groby z dziećmi? My nie. Starsza córa jedzie po obiedzie z dziadkami.

Zamówiłam też wczoraj 25 lukrowanych ciasteczek na chrzciny: sukieneczki, wózki i grzechotki. Każdemu przy talerzu położę 1 ciastko zapakowane w folię i z karteczką z podziękowaniami za przybycie. Maja przyjść w tym tygodniu.

My byliśmy z młodym na cmentarzu. Od razu spacer zaliczony.

Napisane przez mamuska11

A to jej zdjęcie zrobione przed chwila wazy 6.06kg
Załącznik 5827912Załącznik 5827913


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mamuśka śliczna córa ! Trzymamy kciuki za kolejne badania.

[Gatita]

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;48745535]Właśnie dlatego my zaprosiliśmy gości tylko na obiad i torta. Wypada nie wypada, ale dla mnie ważniejszy był komfort maluszka. Zresztą ja też w domu szybko padlam. Ale jestem przerażona o jakich kosztach piszecie. Nas obiad i kawa w restauracji plus tost wyniosło Max 1200zl.

Przy okazji chrztu tak się zastanawiam czy są tu jakieś mamy, które nie chrzcza? Bo ja do teraz mam wątpliwości...[/QUOTE]
ja tez mam wątpliwości, ale raczej ugniemy się pod naciskami rodziny i ochrzcimy... w końcu powiedzieliśmy sobie, ze jak młody będzie dorastal to będzie się mogl buntować

Napisane przez motylek_555

A Adelka pewnie odsypia

Kurcze, to mamy podobnie z tym trzymaniem głowy, moja Milenka nie cierpi leżeć na brzuchu, za to w pionie trzyma pięknie głowe, obraca na prawo i lewo, podnosi do góry i ogląda sufit
dla Tymka za uśmieszek To chyba najwspanialszy widok dla mamy Ja też często mam łzy w oczach jak moje dzieciątko uśmiecha się do mnie swoją pełną bezzebną buźką

Wogóle jakaś taka bardziej emocjonalna się zrobiłam i dużo łatwiej sie wzruszam, tez tak macie? A jak oglądam "Porody" na PolsatCafe (a robię to z ogromną przyjemnością), to ryczę jak bóbr


Moje dziecko nie wiem czy jest delikatne i czy coś by Jej było, nie wiem, bo nie jem nowych produktów, to we mnie jest jakaś blokada Mam sporo zamrożonych malin z własnego sadu i jagody mam mrozone, może tego spróbuje, bo jestem z natury owocożercą i tego mi najbardziej brakuje

Troche bez sensu, że nie badają dziecka przed szczepieniem


Ja też przytyłam coś koło 15-18, nie wiem dokładnie, bo w ostatnim miesiącu ciąży juz sie nie ważyłam, bo miałam mega doła przez opuchlizne. Do wagi sprzed ciązy musze zrzucić 3 kg, ale ja chcę zrzucić co najmniej 5.
Do mnie właśnie przyszły książeczki i grzechotki na rączki z LAMAZE i powiem Wam, ze bardziej podobają mi się zabawki z PLAYGRO.



Mamuśka - jesteś naprawde niesamowitą i bardzo zaradną i zorganizowaną kobietą .
dla Natalki, biedna musi przechodzić te wszystkie badania, i dla Zuzi tez , to mądra dziewczynka, szybko załapie o co chodzi z tym sikaniem




Ojjjj, zdrówka życzę w takim razie


Ja się nie szczepie, ze względu na pracę (też jestem n-lką) kiedyś sie nad tym zastanawiałam, ale jakoś w końcu sie nie zaszczepiłam, a teraz wydaje mi się, że mój organizm sam sie uodpornił.

Przez ostatnie dwa dni wkręcałam sobie, że chyba mam mało pokarmu, bo miałam miękkie piersi (ale mała się najadała) i wczoraj podczas karmienia wyobrażałam sobie, że mleko wypływa strumieniami i wypełnia brzuszek Milenki i dzisiaj obudziłam się z mokrą koszulą, dosłownie można było ją wyciskać, a idąc do toalety mleko spływało mi tymi strumieniami po kolanach teraz malutka spi już 3-cią godzine po spacerze, a mi piersi zaraz eksplodują

wooow niezla sila wizualizacji... ja miałam tak jak się naczytałam - przez godzine czytałam forum o karmieniu piersią i jak wstałam od komputera to myślałam, że piersi nie uniose

Napisane przez h4linka

Zaczyna się przeziębienie. Leci mi z nosa jak z kranu. Czy przy karmieniu cycem mogę brać rutinoscorbin i gripex hot na noc?

ja się wyleczyłam ostatnio herbatka z sokiem malinowym i wygrzewaniem po niej... trzymam kciuki za zdrowie!

Napisane przez zVenus

Natalka super!! Powiem Ci, ze moja Iga jeszcze tak nie chwyta zabawek...czekam na to z necierpliwoscia za to przy karmieniu...oooo masakra jak chwyta no i przypoinam, ze my mamy juz zeba wiec karmienie staje sie dla mnie coraz wiekszym wyzwaniem na razie zabek ledwo wyszedl ale juz go czuc

a który zabek wyszedł? ja się zastanawiam czy u nas nie idzie cos u góry... ale ponoc od dolu się zaczyna
a znacie jakies zele lagodzace przy ząbkowaniu?

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez mamuska11

Cześć dziewczyny przepraszam ze sie nie odzywalam ale niestety z braku czasu nawet nie jestem w stanie was nadrobić kiedys jak karmiłam piersia czytałam was podczas karmienia a teraz ciagle "cos" i nie mam czasu na nic....jestem bardzo zadowolona ze zdecydowałam sie przerwać kp bo od tamtej pory Natalka to mały aniolek skończyło sie wieczne płakanie i problemy z brzuszkiem nareszcie moge sie w pełni cieszyć macierzyństwem Mała jest bardzo pogodnym dziecko prawie wcale nie marudzi ciagle jest uśmiechnięta i bardzo towarzyska do każdej osoby zagaduje i gaworzy to jest mój mały aniolek przesypia całe noce

My juz po chrzcie wszystko poszło zgodnie z planem mała była grzeczna

Drugie szczepienia musieliśmy przełożyć bo mała miała katarek i troszkę kaszlala takze pewnie w środę dopiero pójdziemy

Niestety dopadły nas pleśniawki straszne świństwo nystatyna nie za bardzo pomogła i dzis ide do lekarza na 16....ciemieniucha zamiast zejść to sie rozprzestrzeniła i mała ma żółty "kask" na głowie robie co moge oliwki oleje kokosowe wyczesywanie specjalne szampony ale nic nie pomaga

W środę byśmy u okulisty i niestety diagnoza sie potwierdziła ze mała ma nerw wzrokowy zbyt mały i przesunięty w tej chwili widzi ok ale beda to kontrolować mówili ze mała moze byc dalekowidzem no i ze cały czas podejrzewają ta dysplazje przegrodowo-oczna i musza zaaranżować wizytę u endykrynologa ja jednak mam nadzieje ze ta diagnoza sie nie potwierdzi

Wczoraj byliśmy na rezonansie magnetycznym mała miała znieczulenie ogólne biedna była nic jesc nie mogła od rana a pózniej ja uśpili założyli wenflony i wepchali turę do gardła zeby respirator za nią oddychał jak im ja dawałam to gaworzyła a jak mi ja oddali płakała była cała w wysepce czeerwonej z rożnymi śladami od nakłuć i na nosku od maski ;( myslalam ze serce mi pęknie na szczęście mała wróciła do normy po 2 godzinach i puścili nas do domu wyniki dopiero gdzies żadna tygodnie poznam jak mi wizytę z neurologiem ustala....

Czasu nie mam bo cały dom mam na głowie i jeszcze mężowi pomagam bo otworzył nowy warsztat i ja sie musze papierami i formalnosciami zajmować a jeszcze Zuzie odpieluchowuje i mam totalna masakrę w domu wszystko zasikane ale postanowiłam ze zrobie to drastycznie - wyrzucę wszytkie pieluchy i mała musi sie nauczyć nawet w nocy i na wyjścia, na poczatku było tragicznie teraz juz coraz lepiej Zuza panicznie boi sie publicznych toalet na przykład w mcdonaldzie czy gdzies u lekarza wiec musze z nią dwor na "trawkę" chodzic i natrzymywac i wtedy jest ok

Mam nadzieje ze u was wszystko ok ja sie odezwę jak juz poznam wyniki rezonansu sory ale nie dam rady na bierzaco z wami byc




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mamuska trzymam kciuki za wyniki!! i pięknie dziedzia rosnie
Jakie mleko podajesz? Ja też się zastanawiam czy nie odstawić dziecka od piersi... mamy masakryczne jazdy popołudniami i wygląda mi to na problemy brzuszkowe... regularnie miedzy 15 a 17-18 jest placz i nie pomaga nic, w końcu dziecko usypia zmeczone placzem
ja już nie jem prawie nic, zadnego mleka, nabialu, przez jakiś czas jeszcze glutem odstawiłam i zadnej roznicy nie widze. kropelki tez zmieniałam i z reguly na dwa dni jest poprawa a potem na powrot masakra... i dokładnie jak piszesz - dziecko się uczy nowych rzeczy, rozwija ale ja już nie mam sil się tym cieszyc nawet...
no i martwię się bo dziecko się prawie nie uśmiecha, tak jak dziewczyny piszecie, ze dzieci z bananem na buzi na Was czekaja to ja tam na palcach jednej reki miałam

[cabonkaa]

Napisane przez Gatita

a który zabek wyszedł? ja się zastanawiam czy u nas nie idzie cos u góry... ale ponoc od dolu się zaczyna
a znacie jakies zele lagodzace przy ząbkowaniu?

dentinox jest lagodzacy. Znajomi ostatnio cos polecali na zabki ale zapomnialam co to takie rewelacyjne bylo

[h4linka]

Dorota ja nie chrzcze.

[cabonkaa]

Napisane przez Gatita

Mamuska trzymam kciuki za wyniki!! i pięknie dziedzia rosnie
Jakie mleko podajesz? Ja też się zastanawiam czy nie odstawić dziecka od piersi... mamy masakryczne jazdy popołudniami i wygląda mi to na problemy brzuszkowe... regularnie miedzy 15 a 17-18 jest placz i nie pomaga nic, w końcu dziecko usypia zmeczone placzem
ja już nie jem prawie nic, zadnego mleka, nabialu, przez jakiś czas jeszcze glutem odstawiłam i zadnej roznicy nie widze. kropelki tez zmieniałam i z reguly na dwa dni jest poprawa a potem na powrot masakra... i dokładnie jak piszesz - dziecko się uczy nowych rzeczy, rozwija ale ja już nie mam sil się tym cieszyc nawet...
no i martwię się bo dziecko się prawie nie uśmiecha, tak jak dziewczyny piszecie, ze dzieci z bananem na buzi na Was czekaja to ja tam na palcach jednej reki miałam

Malo usmiechow to chyba kwestia tego ze dziecinka cierpi, przykre to
Jakich kropli uzywalas?
Moja miala straszny problem z wydalaniem (5 dni) przez 2 dni ostatnie i tez w wieczornych godzinach mi sie prezyla i krzyczala pomagalo tylko noszenie (ale tylko na chwile) i przystawianie do piersi, co tez nie wskazane bo dziecko ciagle ssalo a nie trawilo. Wyprobowalam tylko krople sab simplex i po pol godzinki klopoty sie skonczyly do teraz, a podalam moze z 10 razy. Krople sa skuteczne przy kolkach i problemach brzusznych. Moze warto sprobowac

[Gatita]

Napisane przez cabonkaa

dentinox jest lagodzacy. Znajomi ostatnio cos polecali na zabki ale zapomnialam co to takie rewelacyjne bylo

Napisane przez cabonkaa

Malo usmiechow to chyba kwestia tego ze dziecinka cierpi, przykre to
Jakich kropli uzywalas?
Moja miala straszny problem z wydalaniem (5 dni) przez 2 dni ostatnie i tez w wieczornych godzinach mi sie prezyla i krzyczala pomagalo tylko noszenie (ale tylko na chwile) i przystawianie do piersi, co tez nie wskazane bo dziecko ciagle ssalo a nie trawilo. Wyprobowalam tylko krople sab simplex i po pol godzinki klopoty sie skonczyly do teraz, a podalam moze z 10 razy. Krople sa skuteczne przy kolkach i problemach brzusznych. Moze warto sprobowac

sprubuje w takim razie tego Dentinoxu... dzięki cabonkaa

probowalam probiotykow: Gaia, Delicol, Dicoflor i kropelek na wzdęcia: Espumisanku i Bobotiku forte... z TZ się poklocilam odnośnie Sam simplexa bo on uważa ze skoro nie ma oficjalnej dystrybucji w Polsce to nie będziemy tego kupować z niesprawdzonego źródła... ale nie wiem czy w końcu nie kupie i tak... już czasami nie wiem co mogę zrobić, a serce chce peknac jak dziecko placze...

[cabonkaa]

Napisane przez Gatita

sprubuje w takim razie tego Dentinoxu... dzięki cabonkaa

probowalam probiotykow: Gaia, Delicol, Dicoflor i kropelek na wzdęcia: Espumisanku i Bobotiku forte... z TZ się poklocilam odnośnie Sam simplexa bo on uważa ze skoro nie ma oficjalnej dystrybucji w Polsce to nie będziemy tego kupować z niesprawdzonego źródła... ale nie wiem czy w końcu nie kupie i tak... już czasami nie wiem co mogę zrobić, a serce chce peknac jak dziecko placze...

My mieliśmy z ściągnięte z niemiec może macie kogoś co może wam to przywieść, wysłać. Na necie też można kupić ale to wiadomo już nie jest bezpośredni kontakt.

[motylek_555]

Napisane przez ButterBear

No to ja mam identyczne spostrzeżenia. Tylko chyba miałam więcej do czynienia z pielęgniarkami noworodkowymi i więcej z nich zalazło mi za skórę, ale kilka było bardzo miłych. I wiesz co, wydaje mi się, że to po prostu taka opieka. Bo ja akurat jestem pacjentką ordynatora, ale leżałam na sali z dziewczyną kompletnie nie związaną z żadnym lekarzem i tez była traktowana super...
Ja rodziłam z p. Małgosią Polok. Fantastyczna! Gdyby nie ona, to pewnie do teraz bym tam leżała i darła japę



U mnie też dziś faszerowane papryki, zrobiłam wczoraj już.
My już byliśmy na cmentarzu, poszliśmy spacerkiem razem z Hanią.

Gdzie zamówiłaś te ciasteczka?? Pokaż proszę, też o takich myślałam

P.Malgosia Polok byla druga namojej liscie, ale akurat miala urlop, ale P.Magda swietna byla, jezeli bede jeszcze kiedys rodzic, to na pewno z Nia czyli szpital godny polecenia

[kasia_ruda]

Napisane przez Gatita

sprubuje w takim razie tego Dentinoxu... dzięki cabonkaa

probowalam probiotykow: Gaia, Delicol, Dicoflor i kropelek na wzdęcia: Espumisanku i Bobotiku forte... z TZ się poklocilam odnośnie Sam simplexa bo on uważa ze skoro nie ma oficjalnej dystrybucji w Polsce to nie będziemy tego kupować z niesprawdzonego źródła... ale nie wiem czy w końcu nie kupie i tak... już czasami nie wiem co mogę zrobić, a serce chce peknac jak dziecko placze...

A jakbyś na stałe podawała jej jakiś probiotyk? Nawet zwykły trilac. Bo z opisu brzmi jak kolka, więc odstawienie od piersi nic nie da, ba, nawet może pogorszyć sprawę, bo przejście na mm, to dodatkowe obciążenie brzuszka. Ps. Brawa dla twojego męża, uważam, że bardzo mądrze mówi.

[anius_7]

Napisane przez ButterBear

U mnie też dziś faszerowane papryki, zrobiłam wczoraj już.
My już byliśmy na cmentarzu, poszliśmy spacerkiem razem z Hanią.

A Ty Butter nadal karmisz piersią? Jesz już wszystko?

Napisane przez mamuska11

A to jej zdjęcie zrobione przed chwila wazy 6.06kg
Załącznik 5827912Załącznik 5827913

Śliczna dziewczynka! Trzymam kciuki za badanie, wszystko musi być dobrze

My byliśmy z Małą na cmentarzu, najpierw planowaliśmy zajechać tylko do mojej siostry, ale Hania grzecznie spała, więc pospacerowaliśmy i udało nam się odwiedzić wszystkie groby. Potem byliśmy na obiedzie u moich rodziców i nie wiem czy to nie było za dużo atrakcji jak na jeden dzień, bo teraz dziecko nam marudzi bardzo. Zobaczymy jak nocka będzie wyglądać. Uznacie mnie za matkę wariatkę, ale 2 ostatnie noce Hania spała bez przerwy po 8 godzin, a ja panikuję, że coś jest z nią nie tak. Nigdy tyle nie spała... Zawsze były przynajmniej 2 pobudki i od razu był krzyk, a teraz budzi się taka spokojna, troszkę pokwęka, ale nie płacze mimo takiej długiej przerwy bez jedzenia Powinnam się cieszyć, ale ja na każdą zmianę w zachowaniu reaguję przewrażliwieniem i paniką, że coś jest nie tak

[Gatita]

Napisane przez kasia_ruda

A jakbyś na stałe podawała jej jakiś probiotyk? Nawet zwykły trilac. Bo z opisu brzmi jak kolka, więc odstawienie od piersi nic nie da, ba, nawet może pogorszyć sprawę, bo przejście na mm, to dodatkowe obciążenie brzuszka. Ps. Brawa dla twojego męża, uważam, że bardzo mądrze mówi.

kasia_ruda, no niby się z nim zgadzam, i dlatego jeszcze nie kupiłam, szukam jeszcze jakiegoś zródła pewnego, tylko już nie wiem co jeszcze mogę zrobić...
jeśli chodzi o probiotyki to podawałam prawie cały czas - Gaja, Delicol i Dicoflor - to wszystko probiotyki, prawda?

[Moni 26]

Hejka My byliśmy dziś w okolicach Siedlec, bo tam mam tescia . Niedawno wróciliśmy, bo byliśmy u teściowej a u niej na wszystkich świętych jest zlot rodzinny My na cmentarzu byliśmy z małym,m najpierw wMińsku(mam brata)potem Latowicz(babcia) no i okolice Siedlec...Mąz troche zmeczony bo dzwigał małego w foteliku A mały w najlepsze spał Korki były znosne(zaczeliśmyt jeździć od 9 rano)u terściowej byliśmy 10:40, więc szybciutko, z Mińska do mojego meza jest ok 50 km(więc szybko poszło, biorąc pod uwagę ze dwa cmentarze zaliczyliśmy Mnie mąż zawiózł do teściowe(nakarmiłam i przebrałam małęgo(całe plecy w kupie, a kupa mała)a on z teściowa pozawozili znicze i kwiatki które przywieźliśmy i przjechał po mnie i małęgo i z pół mszy na cmentarzu byliśmy z małym(ok30 min)mały był troszkę marudny, bo zapomniałąm wziaść smoka z samochodu, ale bujałam go w foteliku i sie uspokajał wiec luz wiec spacer zaliczony z małym

A poza tym małemu podobał sie zjazd rodzinny, bo był bardzo szcześliwy Nawet się wszyscy pytali czy on umie płakać i widzą że raczej mam grzeczne dziecko Mimo wszystko średnio przepadam za niektórymi osobami z męża rodziny... Rażą mnie niektóre teksty(niby żarty, ale mnie nie bawią...Siostrzeniec męża mówi"Mały nie jest podobny do Ciebie, ale na pewno jest podobny do ojca...." Ja troche sie zmieszałąm...Mąż mu powiedział, że jest jedyna osoba która nie widzi podobieństwa...A żona mówi do niego:Ty nie bąź taki madry Zuzia też nie jest podobna do Ciebie tylko do ojca To sie zamknał...

patrycja powiem ci że troszkę się wstydziłam bu wszyscy na mnie spoglądali, ale tak sie zakryłam że nawet jak by chcieli nic by nie dojrzeli A dziś u teściowej jak wychodziłam do drugiego pokoju karmić małęgo(to siostrzeniec męża, mówi"nie krępuj się karm przy nas" No super cała rodzina(połowa z niej to faceci w moim wieku)Miałam gdzie pójść to co innego niż w szpitalu

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez anius_7

A Ty Butter nadal karmisz piersią? Jesz już wszystko?


Śliczna dziewczynka! Trzymam kciuki za badanie, wszystko musi być dobrze

My byliśmy z Małą na cmentarzu, najpierw planowaliśmy zajechać tylko do mojej siostry, ale Hania grzecznie spała, więc pospacerowaliśmy i udało nam się odwiedzić wszystkie groby. Potem byliśmy na obiedzie u moich rodziców i nie wiem czy to nie było za dużo atrakcji jak na jeden dzień, bo teraz dziecko nam marudzi bardzo. Zobaczymy jak nocka będzie wyglądać. Uznacie mnie za matkę wariatkę, ale 2 ostatnie noce Hania spała bez przerwy po 8 godzin, a ja panikuję, że coś jest z nią nie tak. Nigdy tyle nie spała... Zawsze były przynajmniej 2 pobudki i od razu był krzyk, a teraz budzi się taka spokojna, troszkę pokwęka, ale nie płacze mimo takiej długiej przerwy bez jedzenia Powinnam się cieszyć, ale ja na każdą zmianę w zachowaniu reaguję przewrażliwieniem i paniką, że coś jest nie tak

Nie martw się mój po 10 godzinach snu nie płącze, co więcej nawet sie nie odzywa A jak maż go zaczepi to tylko się cieszy

A i mój mały próbuje sie przekręcić(z plecków na brzuszek) ale na razie udaje mu sie tylko na boczek, ale dzielnie próbuje wczoraj to z 6 razy próbował,aż w końcu się poddał i dziś to samo

[kasia_ruda]

Napisane przez Gatita

kasia_ruda, no niby się z nim zgadzam, i dlatego jeszcze nie kupiłam, szukam jeszcze jakiegoś zródła pewnego, tylko już nie wiem co jeszcze mogę zrobić...
jeśli chodzi o probiotyki to podawałam prawie cały czas - Gaja, Delicol i Dicoflor - to wszystko probiotyki, prawda?

Tak, ale kazdy z innym szczepem bakterii, więc trzeba dłużej pobrać dany lek, żeby zadziałał. U nas efekty takie na stałe i znaczące pojawiły się dopiero po dwóch tygodniach gdzieś. Czasem na te kolki nicnie pomaga i po prostu trzeba je przeczekać niestety .

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez Moni 26

Hejka My byliśmy dziś w okolicach Siedlec, bo tam mam tescia . Niedawno wróciliśmy, bo byliśmy u teściowej a u niej na wszystkich świętych jest zlot rodzinny My na cmentarzu byliśmy z małym,m najpierw wMińsku(mam brata)potem Latowicz(babcia) no i okolice Siedlec...Mąz troche zmeczony bo dzwigał małego w foteliku A mały w najlepsze spał Korki były znosne(zaczeliśmyt jeździć od 9 rano)u terściowej byliśmy 10:40, więc szybciutko, z Mińska do mojego meza jest ok 50 km(więc szybko poszło, biorąc pod uwagę ze dwa cmentarze zaliczyliśmy Mnie mąż zawiózł do teściowe(nakarmiłam i przebrałam małęgo(całe plecy w kupie, a kupa mała)a on z teściowa pozawozili znicze i kwiatki które przywieźliśmy i przjechał po mnie i małęgo i z pół mszy na cmentarzu byliśmy z małym(ok30 min)mały był troszkę marudny, bo zapomniałąm wziaść smoka z samochodu, ale bujałam go w foteliku i sie uspokajał wiec luz wiec spacer zaliczony z małym

A poza tym małemu podobał sie zjazd rodzinny, bo był bardzo szcześliwy Nawet się wszyscy pytali czy on umie płakać i widzą że raczej mam grzeczne dziecko Mimo wszystko średnio przepadam za niektórymi osobami z męża rodziny... Rażą mnie niektóre teksty(niby żarty, ale mnie nie bawią...Siostrzeniec męża mówi"Mały nie jest podobny do Ciebie, ale na pewno jest podobny do ojca...." Ja troche sie zmieszałąm...Mąż mu powiedział, że jest jedyna osoba która nie widzi podobieństwa...A żona mówi do niego:Ty nie bąź taki madry Zuzia też nie jest podobna do Ciebie tylko do ojca To sie zamknał...

patrycja powiem ci że troszkę się wstydziłam bu wszyscy na mnie spoglądali, ale tak sie zakryłam że nawet jak by chcieli nic by nie dojrzeli A dziś u teściowej jak wychodziłam do drugiego pokoju karmić małęgo(to siostrzeniec męża, mówi"nie krępuj się karm przy nas" No super cała rodzina(połowa z niej to faceci w moim wieku)Miałam gdzie pójść to co innego niż w szpitalu

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------




Nie martw się mój po 10 godzinach snu nie płącze, co więcej nawet sie nie odzywa A jak maż go zaczepi to tylko się cieszy

A i mój mały próbuje sie przekręcić(z plecków na brzuszek) ale na razie udaje mu sie tylko na boczek, ale dzielnie próbuje wczoraj to z 6 razy próbował,aż w końcu się poddał i dziś to samo

To ja cię przebije tekstem ciotki mojego męża na chrzcinach, kiedy powiedziała do swoich synów (jeden ok. 25lat, drugi 17 lat), żeby zobaczyli jakie mam tłuste mleko, że cała butelka jest w tłuszczu. Oni nie zakumali to im dalej tłumaczy, że kp i mam dobre mleko w piersiach

Ech... Dosyć mam tych babć. Teściowa dzisiaj przyleciała do mnie powiedzieć, że ktoś dawał swojemu dziecku jakieś kropelki i dziecko nie płakało, więc ja też powinnam spróbować. Ale o co dokładnie chodzi to sama nie wiedziała
A z drugiej strony moja matula trzyma małego, który widać, że jest zdenerwowany i marudzi. A ona na to zlewa i gada z ciotkami. Więc wzięłam małego i zaczęłam uspokajać. Na to się dowiedziałam, że jestem nadgorliwa i nawet nie dam dziecku zapłakać. No pewnie! Bo jak widzę, że mój synek się denerwuje to mam czekać, aż się rozpłacze wniebogłosy

[zaczarowanadlaniego]

Mamuska Natalka jest cudownym maleństwem
Bardzo mocno trzymam za wszystkie badania

Jesteś wspaniałą mama Natalka ma szczęście

[zVenus]

Napisane przez gosia3103

Masakra, a który to?

dolna jedynka po prawej

Napisane przez mamuska11

Masakra juz ząb gratulacje!!! Ja przy Zuzi cały czas sobie wkręcalam ze napewno ząbkuje od drugiego miesiąca a doczekałam sie pierwszego zęba na osiem miesięcy



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To ja odwrotnie, nawet przez mysl mi nie przeszlo ze to moze byc zab...Iga nawet 3 miesiecy jeszcze nie skonczyla...
Trzymam kciuki za badanie 19 listopada!! Konieczne napisz jak bylo, co robili Natalce i czy cos powiedzieli po. Daj znac jak bedziesz po wizycie w grudniu. Trzymaj sie dzielnie, bedzie wszystko w porzadku, zobaczysz.


Dziewczyny pamietacie lipcowke co chyba byla w ciazy 2 miechy po porodzie? Czytalyscie ostatnio cos na ich watku? Jest w tej ciazy czy nie...?

[ButterBear]

Napisane przez Gatita

sprubuje w takim razie tego Dentinoxu... dzięki cabonkaa

probowalam probiotykow: Gaia, Delicol, Dicoflor i kropelek na wzdęcia: Espumisanku i Bobotiku forte... z TZ się poklocilam odnośnie Sam simplexa bo on uważa ze skoro nie ma oficjalnej dystrybucji w Polsce to nie będziemy tego kupować z niesprawdzonego źródła... ale nie wiem czy w końcu nie kupie i tak... już czasami nie wiem co mogę zrobić, a serce chce peknac jak dziecko placze...

Ale co to znaczy 'niesprawdzone źródło'? Że w necie, czy ogólnie, że w PL tego nie sprzedają?
Mi to przywiozła przyjaciółka z Niemiec..i powiem Ci, że jako jedyne podziałało na kolki!

Napisane przez motylek_555

P.Malgosia Polok byla druga namojej liscie, ale akurat miala urlop, ale P.Magda swietna byla, jezeli bede jeszcze kiedys rodzic, to na pewno z Nia czyli szpital godny polecenia

Ta Magda, o której piszesz też pracuje w tej naszej szkole rodzenia.
Ja nawet wolę nie myśleć, że będę kiedyś rodzić

Napisane przez anius_7

A Ty Butter nadal karmisz piersią? Jesz już wszystko?


Śliczna dziewczynka! Trzymam kciuki za badanie, wszystko musi być dobrze

My byliśmy z Małą na cmentarzu, najpierw planowaliśmy zajechać tylko do mojej siostry, ale Hania grzecznie spała, więc pospacerowaliśmy i udało nam się odwiedzić wszystkie groby. Potem byliśmy na obiedzie u moich rodziców i nie wiem czy to nie było za dużo atrakcji jak na jeden dzień, bo teraz dziecko nam marudzi bardzo. Zobaczymy jak nocka będzie wyglądać. Uznacie mnie za matkę wariatkę, ale 2 ostatnie noce Hania spała bez przerwy po 8 godzin, a ja panikuję, że coś jest z nią nie tak. Nigdy tyle nie spała... Zawsze były przynajmniej 2 pobudki i od razu był krzyk, a teraz budzi się taka spokojna, troszkę pokwęka, ale nie płacze mimo takiej długiej przerwy bez jedzenia Powinnam się cieszyć, ale ja na każdą zmianę w zachowaniu reaguję przewrażliwieniem i paniką, że coś jest nie tak

Heheh..ja też tak mam. Długo śpi - martwię się, krótko śpi - martwię się, robi kupę co 3 dni - martwię się, robi 2 kupy dziennie - martwię się

Tak, karmię dalej piersią tylko. I nie, nie jem wszystkiego, wręcz przeciwnie W ogóle nie jem nabiału, orzechów, miodu, czekolady, grzybów, wzdymających warzyw, pomidorów. Mała miała kolki i na razie nie chcę ryzykować. Może jak skończy 4 mce, muszę wziąć poprawkę na jej wcześniactwo.
A czemu pytasz?

[patrycja19894]

Napisane przez mysia111

O takie:

Ale piękne!!

Napisane przez mamuska11

A to jej zdjęcie zrobione przed chwila wazy 6.06kg
Załącznik 5827912Załącznik 5827913


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Witaj slicznotko,

Mamuska mamy grupę na fb, może zajrzySz do nas?

Napisane przez zVenus

Natalka super!! Powiem Ci, ze moja Iga jeszcze tak nie chwyta zabawek...czekam na to z necierpliwoscia za to przy karmieniu...oooo masakra jak chwyta no i przypoinam, ze my mamy juz zeba wiec karmienie staje sie dla mnie coraz wiekszym wyzwaniem na razie zabek ledwo wyszedl ale juz go czuc

Szok z tym ząbkiem :-D

Napisane przez kasia_ruda

My odpuściliśmy cmentarze, może za tydzień pojedziemy. My Gosia też do Łomianek musimy jechać, mam tam dziadków pochowanych, ale żeby tam się dostać, ttrzeba minąć wólkę, więc wiadomo...

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Likwiduję pralkę w domu, sprzedaję i kupuję pralko- suszarkę, dostaję szału z tymi suszącymi się na okrągło szmatami.

Znajoma miała pralko suszarkę to wyjmowala jeszcze lekko wilgotne te ciuchy, ale nie wiem czy tak specjalnie ustawiala suszenie.

Napisane przez Moni 26

Hejka My byliśmy dziś w okolicach Siedlec, bo tam mam tescia . Niedawno wróciliśmy, bo byliśmy u teściowej a u niej na wszystkich świętych jest zlot rodzinny My na cmentarzu byliśmy z małym,m najpierw wMińsku(mam brata)potem Latowicz(babcia) no i okolice Siedlec...Mąz troche zmeczony bo dzwigał małego w foteliku A mały w najlepsze spał Korki były znosne(zaczeliśmyt jeździć od 9 rano)u terściowej byliśmy 10:40, więc szybciutko, z Mińska do mojego meza jest ok 50 km(więc szybko poszło, biorąc pod uwagę ze dwa cmentarze zaliczyliśmy Mnie mąż zawiózł do teściowe(nakarmiłam i przebrałam małęgo(całe plecy w kupie, a kupa mała)a on z teściowa pozawozili znicze i kwiatki które przywieźliśmy i przjechał po mnie i małęgo i z pół mszy na cmentarzu byliśmy z małym(ok30 min)mały był troszkę marudny, bo zapomniałąm wziaść smoka z samochodu, ale bujałam go w foteliku i sie uspokajał wiec luz wiec spacer zaliczony z małym

A poza tym małemu podobał sie zjazd rodzinny, bo był bardzo szcześliwy Nawet się wszyscy pytali czy on umie płakać i widzą że raczej mam grzeczne dziecko Mimo wszystko średnio przepadam za niektórymi osobami z męża rodziny... Rażą mnie niektóre teksty(niby żarty, ale mnie nie bawią...Siostrzeniec męża mówi"Mały nie jest podobny do Ciebie, ale na pewno jest podobny do ojca...." Ja troche sie zmieszałąm...Mąż mu powiedział, że jest jedyna osoba która nie widzi podobieństwa...A żona mówi do niego:Ty nie bąź taki madry Zuzia też nie jest podobna do Ciebie tylko do ojca To sie zamknał...

patrycja powiem ci że troszkę się wstydziłam bu wszyscy na mnie spoglądali, ale tak sie zakryłam że nawet jak by chcieli nic by nie dojrzeli A dziś u teściowej jak wychodziłam do drugiego pokoju karmić małęgo(to siostrzeniec męża, mówi"nie krępuj się karm przy nas" No super cała rodzina(połowa z niej to faceci w moim wieku)Miałam gdzie pójść to co innego niż w szpitalu

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------




Nie martw się mój po 10 godzinach snu nie płącze, co więcej nawet sie nie odzywa A jak maż go zaczepi to tylko się cieszy

A i mój mały próbuje sie przekręcić(z plecków na brzuszek) ale na razie udaje mu sie tylko na boczek, ale dzielnie próbuje wczoraj to z 6 razy próbował,aż w końcu się poddał i dziś to samo

Haha dobry tekst zonki do tego kolesia.

[Moni 26]

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;48763265]To ja cię przebije tekstem ciotki mojego męża na chrzcinach, kiedy powiedziała do swoich synów (jeden ok. 25lat, drugi 17 lat), żeby zobaczyli jakie mam tłuste mleko, że cała butelka jest w tłuszczu. Oni nie zakumali to im dalej tłumaczy, że kp i mam dobre mleko w piersiach

Ech... Dosyć mam tych babć. Teściowa dzisiaj przyleciała do mnie powiedzieć, że ktoś dawał swojemu dziecku jakieś kropelki i dziecko nie płakało, więc ja też powinnam spróbować. Ale o co dokładnie chodzi to sama nie wiedziała
A z drugiej strony moja matula trzyma małego, który widać, że jest zdenerwowany i marudzi. A ona na to zlewa i gada z ciotkami. Więc wzięłam małego i zaczęłam uspokajać. Na to się dowiedziałam, że jestem nadgorliwa i nawet nie dam dziecku zapłakać. No pewnie! Bo jak widzę, że mój synek się denerwuje to mam czekać, aż się rozpłacze wniebogłosy [/QUOTE]

przebiłaś , nie kłócę sie

Oglądam "Nad życie" i płaczę jak bóbr