|
|
#2431 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 87
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
A ja przespallam caly dzien, nie spalam cala noc wiec tego potrzebowalam i jakos jakby lepiej.
|
|
|
|
#2432 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 44
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
killka i Gosiuch też przeleżałam i przepłakałam już dziś swoje. Ale jesteśmy tu po to żeby się wspierać! Może jakiś film zobaczcie, albo serial...? (od 16 oglądam i jakoś mysli odchodzą) Ugotować coś dobrego? Edytowane przez Viraane Czas edycji: 2014-11-01 o 21:02 |
|
|
|
|
#2433 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 609
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
u mnie to czuję,że już kwestia dni i już po prostu nie wytrzymam. Odpusciłam sobie. Przez 2 ostatnie dni był czuły jak nigdy, a dzisiaj nawet się nie odezwał... i mimo ,że się tydzien nie widzielismy, jak widać sobotni wieczór woli spędzić ciekawiej i na pewno nie w moim towarzystwie. Zakochany facet,który kocha swoją kobietę wyczekuje z niecierpliwościa dnia kiedy bedzie mógł się zobaczyć. Zwłaszcza jeżeli nie widują sie codziennie.... ja już całkowicie zwątpiłam. On mnie nie kocha i jestem tego pewna, ale brak już we mnie emocji i łez, nie potrafię płakać, na myśl o tym nie bije mi serce ze zdenerwowania....... nic.................. pustka
|
|
|
|
#2434 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
U mnie to są akurat bardzo rodzinne święta, dom pełen ludzi, dwoje z nich jest na 3 dni u nas, nie ma nawet jak posiedzieć samemu i popłakać. Oni wszyscy weseli, roześmiani, a mi się chce położyć i umrzeć.
Oby na gwiazdkę było już ze mną ok, bo w święta zawsze jest najciężej. Wtedy człowiek czuje się najbardziej samotny. Wiecie, jeśli mam się jeszcze zakochać, to niech to już będzie na całe życie, bo ja kolejnego rozstania chyba nie przeżyję. |
|
|
|
#2435 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 867
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
__________________
"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i cudzą nikczemność...
Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie(...) byleś czegoś pragnął i coś robił. Rozumiesz?" Lalka Bolesława Prusa |
|
|
|
|
#2436 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 91
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
eeee moj dobry humor prysł jak banka mydlana...dołączam się do tych dołujących się właśnie siedze i rycze, czytając nasze rozmowy, których nie pokasowałam....Nie ma to jak się cofać
ale wtedy było tak pięknie
|
|
|
|
#2437 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 87
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Wyobrazacoe sobie ze moja kolezanka dala mu moj numer??
|
|
|
|
#2438 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
|
|
|
|
#2439 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 87
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
dzwonil... i jak gdyby nigdy nic rozmawia ze mna.... po czym pyta jak na dzien dzisiejszy stawiam sprawe Nas... ja mowie a jak mam stawiac...czyli po prpstu nie bylo to pp to by mnoe nastrraszyc tylko chcialas odejsc juz dawno pewnie ... ja znow tlumaczac ze innego wyjscia nie widzialam ze jego zachowania i w tym momencie mi przerwal i zaczal mowic ze jergo zachowanie bylo reakcja na moje. PpwiedIalam ze nie mamy o czym rozmawiac i sie rozlaczylam . Zadzwonie do kolezanki i ja opier....
---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ---------- Napisal kocham cie ale cie nie rozumiesz... nie odpisalam ale kur czego tu nie rozumiec ze nie chce buc z czlowiekiem ktory mnie nie przytula nie okazuje uczuc i argimentuje to ciagle BO TY... badz madrzejsY, nie potrafisz? trudno... ja sie stalam przez niego rownie toksyczna |
|
|
|
#2440 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Mam nadzieję, że jutro będzie mi już lepiej bo to jest straszne uczucie. A paradoksalne jest to, że mój stan pogorszył się po tym jak znalazłam pracę
Myślałam, że będzie właśnie lepiej.
|
|
|
|
#2441 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 491
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
Nuova, dziewczyno, szczerze podziwiam Twoją siłę, że się na to nie zgodziłaś! że miałaś w sobie tyle szacunku, godności i zdrowej miłości do samej siebie Mi też Gosiuch, smitten, killka, pożyczyłabym Wam chusteczki, ale sama dziś ich potrzebuję, bo też ocieram łzy i dmucham nosek. Także dołączam do grona tych, które dziś płaczą. Ale popłaczmy sobie, oby to nam wyszło na dobre. shinypearl też mam podobne myśli. jeśli mam się zakochać jeszcze, to niech już to będzie na zawsze, bo kolejnego rozstania nie przeżyję. boję się, żeby nie wpaść w depresję. już wystarczy, że moja mama widzi, że płaczę, więc zaczyna płakać, a ja jeszcze bardziej się smucę i płaczę, tym że ją zasmucam, choć to nie moja wina. izolcia a pytałaś się TŻ dlaczego w ogóle z Tobą się spotyka? Bo ja bym to raczej nazwała spotykaniem się niż związkiem. Zresztą jak zwał tak zwał, myślę że idziesz w stronę dobrej decyzji. Będzie boleć, będą łzy, ale też i ulga. Nie będziesz się stresowała. Tylko uwaga: on może Ci mówi: no co Ty Kotku, chcesz mnie rzucić itp. |
|
|
|
|
#2442 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Tak czytam sobie nasze wszystkie wpisy i sobie myślę.. A może miłości nie ma? Bo niby było dobrze, było to uczucie.. Ale co to za miłość, co to za uczucie, skoro można się zakochać raz, drugi, piąty. Można przeżyć raz, drugi , piąty zakochanie i rozczarowanie? Co to jest w takim razie za uczucie? Co to jest za miłość niby, skoro to takie powszechne? Skoro można spotykać się z dwudziestoma facetami i nadal, za dwudziestym razem myśleć, że tak jak na początku - że to już na pewno "ten jedyny"?
![]() Miłość jest wszędzie gloryfikowana, związana z czymś stałym, wyjątkowym, magicznym. To wciąż powtarzający się motyw w najlepszych książkach, filmach. To "muza" dla poetów, wokalistów, malarzy. Ale.. Co to kur.wa za magia, stałość i wyjątkowość, skoro się dzieje powiedzmy 10 razy w ciągu naszego całego życia? ![]() I 10 razy myślimy, że kochamy, że to to. Że już na pewno. Sranie w banie. Skoro można się zakochać w każdym, skoro to nie na zawsze, skoro związki zawierane w młodym wieku się rozlatują - to w ogóle po co się wiązać? To nie lepiej se je.bnąć ślub w wieku 70 lat i już móc powiedzieć, że to naprawdę ten jedyny i aż do śmierci? Edit: Sorki, jestem zirytowana. Dzisiaj mam potworny nastrój. Zwalam to na parszywe , melancholijne, smutne święto i jesień.
__________________
A tam, od jutra. Edytowane przez nie_powiem Czas edycji: 2014-11-01 o 23:04 |
|
|
|
#2443 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
|
|
|
|
|
#2444 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 87
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Milosc to nic,innego,jak przywiazanie przyzwyczajenie
|
|
|
|
#2445 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 91
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Chyba tak jest faktycznie :/... Dziewczyny pomóżcie...doszłam do wniosku, że ja chce z nim mieć kontakt bo licze, że mu się odwidzi...że będzie chciał wrócić do mnie ![]() ok...mam nie odpisywać...ale czy nie wyjde na wariatke skoro najpierw powiedziałam, że nie chce kontaktu, poźniej, że chce, a jeszcze poźniej normalnie z nim gadałam jakby nigdy nic...i nagle on napisze, a ja nic ? ![]() EDIT własnie napisał....sciagam go myslami czy co ?!!??! Edytowane przez smitten Czas edycji: 2014-11-01 o 23:23 |
|
|
|
#2446 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
A w ogóle to się dzisiaj mocno zdenerwowałam , bo oglądałam film, w którym było powiedziane, że kobieta chce rozwodu po 14 latach małżeństwa. Facet do niej, że przecież się kochają, więc pokonają przeciwności losu i może gdzieś wyjadą, pójdą na terapię małżeńską.. A ona na to, że chce rozwodu, bo te problemy są już nie do przeskoczenia. Że minęło ju 14 lat i ona wie, że już się nie da.
Okej, ja wiem, że to tylko film, ale po 14 latach można już wiedzieć, że coś jest nie do przeskoczenia. A mój były zrezygnował ze mnie po roku mojego chorego zachowania, bo mu się cierpliwość skończyła. Okej, zachowywałam się może jak wariatka i słyszałam to już od wielu osób. Wiem też, że dużo obiecywałam.. Ale no, ludzie przeżywają więcej problemów i więcej lat razem z problemami, bo chcą, bo kochają. A on taki wielce niby kur.wa zakochany a po roku zrezygnował. Tacy są chyba dzisiejsi "faceci". Lepiej poszukać nowej, lepiej coś "wyrzucić" zamiast się postarać. Bo jesteśmy młodzi, to po co się męczyć, skoro można przeżyć dobre chwile z kimś innym.
__________________
A tam, od jutra. |
|
|
|
#2447 |
|
chaos maker
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Też mam jakiś zły dzień, złapała mnie chandra i milion przemyśleń na temat, że eks narzeka na tę dziewczynę, z którą się spotyka, ale jednak po coś się cały czas z nią spotyka. Raz chce jej dawać szansę, raz jej nie chce, ale relacja idzie do przodu. I że pewnie skończy się tak, że się "dotrą" i "zaskoczy" między nimi, stworzą fajny związek, może nawet stały, bo dziewczyna jest zupełnym przeciwieństwem mnie z charakteru, myślę, że będzie nim dobrze rządzić a i stąpa twardo po ziemi...
A ja nie wiem, z jakiego cholernego powodu jestem jakimś pieprzonym nieudacznikiem, bo nie mogę nikogo fajnego spotkać. Albo jestem wybredna, albo dziwna, albo mam wybitnego pecha... Niby wiem, że podstawą szczęścia nie jest związek, ale bardzo bym się chciała zakochać na nowo i powtarzam to do porzygu. Ostatnio zaobserwowałam też, że jestem chyba nieasertywna. Przykład? Nie odmówiłam eksowi pomocy, nie umiem mu odmówić kategorycznie przyjaźni (piszę mu, że "na razie nie, może za jakiś czas"), koledze nie powiem w twarz, że mi się nie podoba i go nie chcę. Zastanawiam się, ile w tym niechęci do zranienia/odepchnięcia drugiej osoby, a ile zwykłego asekuranctwa w stylu: "może jeszcze kiedyś ci się ta osoba przyda..." :x No i w sumie nie wiem, jak to jest; czy nie spotkam nikogo nowego, dopóki nie stracę całkowicie kontaktu z eksem, czy stracę kontakt z eksem i wszelkie myśli na jego temat, kiedy znajdę kogoś nowego, a może jedno i drugie naraz...
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...) I'm so suprised you want to dance with me now, I was just getting used to living life without you around." "Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym, chociaż mówią, że go już nie mam." Edytowane przez chmura lamp neonowych Czas edycji: 2014-11-01 o 23:41 |
|
|
|
#2448 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 87
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Tez jestem nieasertywna nie umiem stanowczo odmawiac
|
|
|
|
#2449 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
Też mam ochotę się zakochać na nowo, ale tylko i wyłącznie ze względu na swój egoizm i dumę, że ja chciałabym jako pierwsza kogoś znaleźć i uwolnić się od uczucia do eks. W Tobie nie widać/nie ma (?) tego uczucia, więc po co? Po złości, że on kogoś ma a Ty nie? Jak widzisz aż tak im się nie układa a to dopiero początku. Szybciej się skończy niż się zaczęło, założę się. Nic dobrego takie skakanie z jednego do drugiego nie daje.
__________________
A tam, od jutra. |
|
|
|
|
#2450 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
nawet demotywatory dzisiaj się ze mną zgadzają...
https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.n...210958b280e481
__________________
sun goes down |
|
|
|
#2451 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Kochane, tak was na razie czytam i czytam i tak sobie myślę, że jesteście cudowne! Uwielbiam tak wyjątkowych ludzi, ile można od was dostać ciepła w tak ciężkich chwilach, jej. Jesteście najlepsze, a na dodatek takie silne. Proszę, weźcie to sobie do serca, każda z was musi to wiedzieć.
Wykrzyczcie odpowiedź na takie pytanie: who run the world? Wiecie? Musicie wiedzieć! Odp : GIRLS.
|
|
|
|
#2452 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 87
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
#2453 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Mam dziś fatalny dzień. Tak baaardzo, bardzo mi go brakuje.
Wczoraj go spotkałam. Ucieszył się na mój widok, cały czas się patrzył, a potem mnie przytulił i powiedział, że musimy porozmawiać. Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak było mi bez niego ciężko dopóki go nie zobaczyłam. Mogłabym tak stać do niego przytulona w nieskończoność. Powiedział mi, że mu ciężko. Że mu mnie brakuje i nie może sobie z tym poradzić. Że od rozstania cały czas pije bo nie wie co ze sobą zrobić. No i, że w przyszły piątek się spotkamy żeby porozmawiać i obiecał mi wszystko wytłumaczyć. Tak strasznie bym chciała żeby zrozumiał, że jestem dla niego najważniejsza i że chce się zmienić. Czy to możliwe? Nigdy nie mieliśmy takiej przerwy w kontakcie i nie miałam sobie okazji uświadomić ile dla mnie znaczy. Jestem idiotką. |
|
|
|
#2454 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 87
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Ja sie boje do miasta pojechac zeby mojego nie spotkac zeby wlasnie uniknac takiejj sytuacji
|
|
|
|
#2455 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 491
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Ja jutro jadę do koleżanki na drugi koniec miasta i specjalnie pojadę dłuższą trasą, bo ten lepszy autobus przejeżdża koło miejsca pracy eksa. Nie mam z tym miejscem jakiś szczególnych wspomnień, wiem że go tam nie spotkam, ale po co kusić los. A szkoda, bo w ogóle lubię tę część mojego miasta.
Chmurko, widziałam Twój nowy wątek. Mam w sumie coś do powiedzenia, ale chyba nie powinnam się tam wypowiadać. Ale krótko tutaj: mojego poprzedniego chłopaka bardzo przeżywałam, chciałam żeby się ze mną ożenił, zdradził mnie, ale winę za zdradę zrzucałam raczej na jego kochankę, która "go uwiodła"i że gdyby nie ona, to pewnie byśmy byli teraz małżeństwem. Cóż....klapki na oczach wtedy miałam i już. A teraz choć opłakuję ostatniego chłopaka, to pamiętam jak w czerwcu byliśmy razem na wycieczce w miejscu, w którym byłam na pierwszej randce ze swoim poprzednim. I będąc z ostatnim Eksem na tej wycieczce, dziękowałam losowi, że nie zostałam żoną poprzedniego
|
|
|
|
#2456 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 80
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Dziewczyny! Od ponad miesiąca to Wy mnie pocieszałyście i bardzo Wam za to dziękuje. Zapewne jeszcze nie raz będę Was o to prosiła i tu płakała. Ale w dniu dzisiejszym postanowiłam, ze będę silna! i ktoś taki jak mój były mnie nie złamie ! To moje życie to Ja jestem w nim najważniejsza i każda z Was w swoim też musi być. Musicie siebie postawić na pierwszym miejscu! Same wiecie że nasi ex wyrządzili nam tak wiele krzywd i powiedzieli zbyt dużo gorzkich słów, unieśmy się dumą i nie odbierajmy ich telefonów, nie odpisujmy na smsy i nie reagujmy na bezsensowne zaczepki. Znajmy swoją wartość i ceńmy się wysoko!
Niech wiedzą co stracili.. wcześniej czy później każdy z nich zda sobie z tego sprawę a większość z nich będzie prosiła o powrót. Kurde.. ! Mam nadzieję, że mój bojowy nastrój potrwa długo.. nastroju trwaj wiecznie! ![]() A powiem Wam dziewczyny czym on jest spowodowany, a mianowicie tym, że dziś potwierdziło się to o czym pisałam wcześniej były mnie zdradzał w czasie trwania związku (znaczy pod koniec związku) i nadal jest z nią! A hipokryta jeszcze kilka dni temu pisał, że mnie kocha.. nie ma to jak poczucie humoru.. Nienawidzę go, brzydzę się nim, mam nadzieję ze emocje i uczucia które jeszcze we mnie są bardzo szybko opadną a tym co zrobił znacznie to przyśpieszył.. Ktoś kiedyś powiedział mi bardzo fajnie zdanie: ''Uważam, że największą sztuką jest być na tyle silną żeby ułożyć sobie życie w samotności, być szczęśliwą. Mężczyzna to tylko dodatek'' I tego Wam życzę dziewczyny.. fajnie byłoby tylko jakby ten 'dodatek' był mega przystojny ![]() |
|
|
|
#2457 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 51
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
Bylam w dwoch zwiazkach, z perspektywy czasu moge powiedziec, ze kochalam tylko raz. Ale mam nadzieje, ze nie ostatni. Smutno u mnie. Prawie 3 miesiące od rozstania, a ja utknelam w jakims dziwnym punkcie. Nie idealizuje bylego, chyba nawet rzadko ostatnio o nim myslalam, ale... Zrazam sie do facetow. Sa albo nieciekawi, albo za bardzo napaleni, albo..no wlasnie, doslownie kilka dni temu poznalam kogos, krotka rozmowa, kilkanascie moze sms-ow, a on wypalil, ze juz ma kupione bilety do kina, gdzie wczesniej nawet nie potwierdzilam, ze moge sie wtedy spotkac i mowi o mnie jako o jego przyszlej dziewczynie Nic mnie tak nie odstrasza.Ale tak nawet poza tym... Czuje sie srednio. Nie mam nastroju do niczego. Motywacja, zeby cos z soba zrobic zniknela. |
|
|
|
|
#2458 | |
|
chaos maker
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
Raczej po to, żeby poczuć tę magię, ciepło, wyjątkowość na nowo :3 Z jednej strony mam takie odczucie: "nie, za wcześnie jeszcze, ledwo co wyszłam z jednej relacji", a z drugiej strony chyba chcę się przekonać, czy jeszcze umiem kochać, czy to możliwe.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...) I'm so suprised you want to dance with me now, I was just getting used to living life without you around." "Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym, chociaż mówią, że go już nie mam." |
|
|
|
|
#2459 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
nie_powiem, nigdy nie ma pewności, że to ten jedyny
Chyba nie ma żadnego złotego przepisu na: kiedy można/wypada zerwać, a kiedy trzeba w związku trwać. Ty piszesz, że eks po roku się poddał, a ja wcześniej tu pisałam, że mam żal do swojego, że tyle w tym związku trwał, chociaż podejrzewam, że dużo wcześniej wiedział, jak to wszystko się skończy... Czasami ludzie starają się walczyć, czasami przeciągają związek, bo nie mają odwagi odejść, czasami szybko się poddają. Są sytuacje, kiedy lepiej szczerze powiedzieć "to nie ma sensu", a czasem warto starać się i walczyć. Można szybko coś uciąć, albo męczyć sobie tyłek latami, tracąc czas... Myślę, że można kochać więcej niż raz. Pewnie można i 10, najważniejsze, żeby wyciągać wnioski z wcześniejszych porażek, bo wtedy łatwiej oddzielić ziarna od plew. Cóż, można też się odciąć i uciekać od miłości, skoro nigdy nie ma pewności, ale kto nie ryzykuje ten nie ma, a przecież jeżeli trafimy na odpowiednią osobę jest wiele do wygrania ![]() Żeby nie było, że się wymądrzam... Kurcze, też się obawiam teraz kolejnej relacji i porażki. Ciągle mam kontakt z moim nowym i lubię go, ale postanowiłam, że dam sobie tyle czasu, ile potrzebuję. Nie chcę się teraz angażować; może on wykaże się cierpliwością, a może zrezygnuje, to nieważne. Ja jestem teraz najważniejsza.
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." Edytowane przez harvvey Czas edycji: 2014-11-02 o 01:16 |
|
|
|
#2460 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
najważniejsza jesteś ty i twoje szczęście, a nie hipokryta ex i zdrajca. Tylko nie nastawiaj się od razu na samotność, po prostu pracuj nad sobą. Powodzenia Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:11.





U mnie też dziś kiepsko, w ogóle nie jestem w nastroju. Dobija mnie nawet widok syna kuzyna, 20 lat, który co chwilę dzwoni i smsmuje do swojej pierwszej dziewczyny, zobaczą się jeszcze wieczorem, a ja... zazdroszczę. Och, dziś się zapadam w sobie





Nic mnie tak nie odstrasza.
