Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III

[kasia_no87]

Napisane przez NiespokojnaP

A ja dzisiaj do Polski. O 16.30 mam lot. :3

Z pośpiechu mogę gubić literki ;p

Powodzenia. Ja jestem od poniedzialku w Polsce ale oczywiscie bez atrakcji sie nie obeszlo :/ i to juz nie tylko 2h opoznienia :/ zamiast o 1-2 w nocy, w domu bylam po 9 rano :/

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez girl_from_london

Ale dawno mnie tu nie było. Po drodze zaliczyłam wakacje. I tyle. A dziś się wkurzyłam. Miałam do pracy na 8. Domek na 5 h potem na 2 kolejny domek. Dojechałam do domku- na szczęście tylko pół h drogi i baby nie ma. Postałam pół h i wróciłam do domu. Teraz muszę zbierać się na 14 do pracy. Nie dość, że godziny mi uciekły to jeszcze czas. Nie wiem czy to babka zawaliła czy moja szefowa zapomniała dać mi znać, zresztą z szefową mam ograniczony kontakt, bo nie ma jej teraz w Londynie. Chciałabym zmienić pracę, ale się boję. Nie wiem co mi się stało. Nigdy tak nie miałam. Boję się, że popracuję gdzieś miesiąc-dwa i będę szukać nowej. A tą mam po prostu stałą. Zresztą widzę po znajomych jak często zmieniają, a ja chyba lubię stałość. Tylko ta mnie wkurza i stąd chęć zmiany. Dziewczyny, które sprzątały- robiłyście to prywatnie czy przez kogoś? Jak znaleźć prywatne sprzatania? Myślałam, żeby powiedzieć u ludzi u których robię, że szukam czegoś dodatkowego i może ich znajomi by chcieli- ale nie wiem czy to dobry pomysł. Wiadomo- zawsze lepsze pieniądze i sama sobie godziny ustalę.

Polecam szukac dodatkowego sprzatania na wlasna reke. Moja kolezanka sprzata i ma 10f na godzine na reke. U rodziny u ktorej pracuje sprzataczka ma 9f/h. Ma swoje klucze, przychodzi we wtorki rano a piatki po poludniu bo tak jej pasuje. Z godzinami idzie sie dogadac.

[Niambie]

Napisane przez girl_from_london

Ale dawno mnie tu nie było. Po drodze zaliczyłam wakacje. I tyle. A dziś się wkurzyłam. Miałam do pracy na 8. Domek na 5 h potem na 2 kolejny domek. Dojechałam do domku- na szczęście tylko pół h drogi i baby nie ma. Postałam pół h i wróciłam do domu. Teraz muszę zbierać się na 14 do pracy. Nie dość, że godziny mi uciekły to jeszcze czas. Nie wiem czy to babka zawaliła czy moja szefowa zapomniała dać mi znać, zresztą z szefową mam ograniczony kontakt, bo nie ma jej teraz w Londynie. Chciałabym zmienić pracę, ale się boję. Nie wiem co mi się stało. Nigdy tak nie miałam. Boję się, że popracuję gdzieś miesiąc-dwa i będę szukać nowej. A tą mam po prostu stałą. Zresztą widzę po znajomych jak często zmieniają, a ja chyba lubię stałość. Tylko ta mnie wkurza i stąd chęć zmiany. Dziewczyny, które sprzątały- robiłyście to prywatnie czy przez kogoś? Jak znaleźć prywatne sprzatania? Myślałam, żeby powiedzieć u ludzi u których robię, że szukam czegoś dodatkowego i może ich znajomi by chcieli- ale nie wiem czy to dobry pomysł. Wiadomo- zawsze lepsze pieniądze i sama sobie godziny ustalę.

Ja prywatnie, przez gumtree. Kiedys ogloszenia byly darmowe. Teraz trzeba placic chyba £6 jak szukasz pracy. Ulotki tez robilam Probuj. Czasem warto poswiecic te £6 funtow i byc swoim bossem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kasia_no87]

£6? Ja jak szukalam pracy we wrzesniu i chcialam dac ogloszenie to chcieli £35, zrezygnowalam

[Niambie]

Hah 6, ja tyle placilam... Jakis czas temu To jak £35 teraz to masakra! Ja sie oglaszalam w uslugach czy jakos, bo pozmieniali kategorie. W sumie dawno tam nie bylam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Shevya]

Serio tak drogie są te ogłoszenia? No nieźle... Bylam przekonana, że to za darmo.

BTW dziewczyny, bywacie w charity shop'ach? Jak u Was jest z cenami tam? Ja ostatnio zrobiłam kilka rundek po okolicznych, ale totalnie nic nie umiem tam znaleźć dla siebie

[sylwiakaa]

Dzis kupilam spodnie po 1£. jedne primarkowe a drugie marks&spencer


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum przez iPhone.

[misior920127]

ja w tamtym roku chodziłam ciągle do charity uwielbiam je, ale ja polskie second handy tez lubie, wiec mzoe mam wprawe jak cos znalezc. Super jest przed tym centrum handlowym w Wood Green, po lewej stronie. Na camden tez jest kilka i seven sisters.

[MyNameIs]

Cześć dziewczyny, jestem tu nowa I na tym wątku i w Londynie - od miesiąca...

[Shevya]

Napisane przez sylwiakaa

Dzis kupilam spodnie po 1£. jedne primarkowe a drugie marks&spencer


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum przez iPhone.

Napisane przez misior920127

ja w tamtym roku chodziłam ciągle do charity uwielbiam je, ale ja polskie second handy tez lubie, wiec mzoe mam wprawe jak cos znalezc. Super jest przed tym centrum handlowym w Wood Green, po lewej stronie. Na camden tez jest kilka i seven sisters.

Ja lubię nasze polskie lumpeksy, tam zawsze coś znalazłam Ale tutaj nie mogę się odnaleźć zupełnie, a przynajmniej w tych okolicznych. Byłam w jednym na Camden, ale stamtąd zdecydowanie bardziej wolę wszelkie rockowe (itp) ciuchy - totalnie mój klimat

Napisane przez MyNameIs

Cześć dziewczyny, jestem tu nowa I na tym wątku i w Londynie - od miesiąca...

Heeej Gdzie mieszkasz, co porabiasz? Chwal się

[Syl993]

Napisane przez kasia_no87

Powodzenia. Ja jestem od poniedzialku w Polsce ale oczywiscie bez atrakcji sie nie obeszlo :/ i to juz nie tylko 2h opoznienia :/ zamiast o 1-2 w nocy, w domu bylam po 9 rano :/

Witaj w klubie. Nam ostatnio prawie spieprzyl samolot sprzed nosa, bo Pan kierowca nigdy sie nie spieszyl i byl sporo opozniony. Wbieglismy na lotnisko a nasz 34 bramka do zdawania bagazu zamknieta, jednak Pani dwie bramki dalej wziela bagaz, wbieglismy na sale odlotow, 5 min a nasz samolot byl juz podstawiony.

[Antissa]

Syl993, a z jakiego lotniska leciałaś? Ja za trochę ponad tydzień lecę do Polski (jupi! ze Stansted, o którym nasłuchałam się sporo...

Mam też takie pytanie - czy w bagażu podręcznym mogę przewieźć np. słoiczek miodu i opakowania ciasteczek (chodzi mi o Ciasteczka z Krakowa)? Lecę Ryanairem w obie strony. Bilety za 50 funtów, więc jakoś przeboleję Stansted ;-)

[kasia_no87]

Ciasteczka tak. Plyny do 100ml

---------- Dopisano o 05:51 ---------- Poprzedni post napisano o 05:48 ----------

Napisane przez Syl993

Witaj w klubie. Nam ostatnio prawie spieprzyl samolot sprzed nosa, bo Pan kierowca nigdy sie nie spieszyl i byl sporo opozniony. Wbieglismy na lotnisko a nasz 34 bramka do zdawania bagazu zamknieta, jednak Pani dwie bramki dalej wziela bagaz, wbieglismy na sale odlotow, 5 min a nasz samolot byl juz podstawiony.

Sylwia ja zamiast w Katowicach wyladowalam we Wroclawiu. Wszystko by bylo ok gdyby autokarami nas przewiezli do Kato, a autokarow byly dwa, reszte ludzi olali. Niech sie martwia sami. Ladowalismy o 1 rano, pirwszy pociag byl o 5:40 rano

[Syl993]

Ciastka przejda, miod jak go rozdzielisz w pojemniczki po 100ml to tez przejdzie, pamietaj, ze lacznie mozesz wziac tylko 1l plynow i musi sie zmiescic w woreczek chyba 20x20.
Lecialam z Luton, pierwszy raz i bylo spoko, przez kontrole bezpieczenstwa we trojke przeszlismy w 10 min (wlacznie ze staniem w kolejce). Jak lecielismy ze Stansted byl alarm przeciwpozarowy to w kolejce stalismy 1 i 30 min nam sprawdzali. My za kazdym razem latalismy ze Stansted to tej pory, to byl pierwszy raz z Luton i powiem, ze mi sie podobalo, obsluga mila, ochrona tez, Pani sprzatajace przemile, wyjasniaja bez problemu co i gdzie. Na Stansted roznie bywalo. Jednak na Okeciu mnie tak wkurzyli, ze szok, babka na kontroli bezpieczenstwa miala zly humor i sie na mnie wydarla(przypomnialyscie mi, ze mialam do nich napisac emaila).
Kasia wlasnie kilka dni temu zastanawiam sie co robia w sytuacji jak samolot wyladuje na innym lotnisku, bo w koncu to nie wina klienta, ze byla zla pogoda i bylo trzeba ladowac gdzies indziej. Jednak jestem w szoku, bo przeciez czlowiek placil za lot do danego miejsca, jakby chcial wyladowac gdzies indziej to by sobie zakupowal bilet do innego miasta.

[enn_]

Nie wiem jak to wyglada od strony prawnej, moze ktos mnie oswieci ale sadzilam, ze w takiej sytuacji linia jednak powinna zagwarantowac transport zastepczy/nocleg?

Ja latam najczesciej z Luton, ew. Heathrow. Polaczenia Wizzairem sa mi zwykle bardzo na reke a do Luton mam bardzo dobre polaczenie. Zawsze jestem zadowolona i nigdy mnie tam nie spotkalo nic nieprzyjemnego. + mozna wykupic wejscie priorytetowe przez bramki bezpieczenstwa za chyba £3, swietna sprawa jesli spodziewamy sie, ze moze byc tloczno.

[Kinqaa]

Powinna linia lotnicza cos zapewnić. nie wiem tez właśnie czy nie ma czegoś takiego w przepisach. Mój sąsiad pracuje dla linii mogę spytać - bo właśnie się tym zajmuje...hotelami i innymi rzeczami jak lot nie wypali itp.

[sylwiakaa]

Enn w ryanair pierwszenstwo jest niepotrzebne... takze ja wole ryanair bo dodatkowo plusem jest dwa bagaze...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum przez iPhone.

[misior920127]

jak wracałam z Rodos, to nei mogliśmy wyladowac w Krakowie, bo był jakiiś dźwig wtedy, polecielismy do Katowic, tam poczekaliśmy z 30 min i odlecieliśmy spowrotem do Krk, więc w sumie problemu nei było, nikogo nei wypuścili z pokładu

[fretkabetka]

Napisane przez Antissa

Syl993, a z jakiego lotniska leciałaś? Ja za trochę ponad tydzień lecę do Polski (jupi! ze Stansted, o którym nasłuchałam się sporo...

Mam też takie pytanie - czy w bagażu podręcznym mogę przewieźć np. słoiczek miodu i opakowania ciasteczek (chodzi mi o Ciasteczka z Krakowa)? Lecę Ryanairem w obie strony. Bilety za 50 funtów, więc jakoś przeboleję Stansted ;-)

Też lecę w przyszłym tygodniu Ryanairem ze Stansted, bo do Krakowa nie ma specjalnego wyboru linii lotniczych. Generalnie cieszę się, bo nastawiam się na dziki rajd po ulubionych krakowskich drogeriach i jakoś przeboleję Ryanaira, ale nie znoszę latać tymi liniami, zawsze mam wrażenie, że samolot zaraz się rozpadnie. Słoik miodu rozlałabym w mniejsze po 100ml. Kiedyś na Stansted wyrzucili mi chutney, powiedzieli, że mimo iż ma stałą konsystencję traktują go jako płyn, a słoik był większy niż 100ml.

sylwiakaa ten drugi dozwolony bagaż to taka mała torebeczka, przeciętnej wielkości damska torebka przekracza podane wymiary.

Siostra kupiła mi fajne hantle, nie orientujecie się czy można coś takiego przewieźć w podręcznym, czy to już narzędzie niebezpieczne?

[kasia_no87]

Napisane przez Kinqaa

Powinna linia lotnicza cos zapewnić. nie wiem tez właśnie czy nie ma czegoś takiego w przepisach. Mój sąsiad pracuje dla linii mogę spytać - bo właśnie się tym zajmuje...hotelami i innymi rzeczami jak lot nie wypali itp.

Moglabys sie dowiedziec? Bylabym wdzieczna. Chcialabym sie dowiedziec czy nalezy mi sie dodatkowo jakies odszkodowanie czy tylko tak jak powiedzieli na lotnisku, zwrot za transport z Wroclawia do Katowic (gdzie ja kupilam bilet tylko do Gliwic).

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Napisane przez fretkabetka

Też lecę w przyszłym tygodniu Ryanairem ze Stansted, bo do Krakowa nie ma specjalnego wyboru linii lotniczych. Generalnie cieszę się, bo nastawiam się na dziki rajd po ulubionych krakowskich drogeriach i jakoś przeboleję Ryanaira, ale nie znoszę latać tymi liniami, zawsze mam wrażenie, że samolot zaraz się rozpadnie. Słoik miodu rozlałabym w mniejsze po 100ml. Kiedyś na Stansted wyrzucili mi chutney, powiedzieli, że mimo iż ma stałą konsystencję traktują go jako płyn, a słoik był większy niż 100ml.

sylwiakaa ten drugi dozwolony bagaż to taka mała torebeczka, przeciętnej wielkości damska torebka przekracza podane wymiary.

Siostra kupiła mi fajne hantle, nie orientujecie się czy można coś takiego przewieźć w podręcznym, czy to już narzędzie niebezpieczne?

Hmmm dobre pytanie z tymi hantlami. Teoretycznie nic nie pisze o tym, ze nie mozna, ale nigdy nie wiadomo co powiedza na lotnisku. Wez, ale niech ktos czeka az przejdziesz przez kontrole. Najwyzej im oddasz.


A co do Ryanaira, lecialam 2 razy. Raz ze Stansted do Katowic. Myslalam ze sie samolot rozleci po drodze. Taka zabawka. Drugi raz z Katowic do Hiszpanii, wtedy juz bylam spokojniejsza, nie mialam wrazenia lotu w zabawkowym samolocie.

[sylwiakaa]

ja mialam walizke i torebke ktora z pewnoscia nie byla bardzo malutka i nic nie mowili... ten drugi bagaz wcale do bardzi malutkich nie nalezy wedlug mnie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum przez iPhone.

[Syl993]

Napisane przez sylwiakaa

Enn w ryanair pierwszenstwo jest niepotrzebne... takze ja wole ryanair bo dodatkowo plusem jest dwa bagaze...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum przez iPhone.

Jednak wtedy trzeba zarezerwowac miejsca, ktore minimum kosztuje 5£. A sa tacy co nie rezerwuja i siadaja na nie swoim miejscu, mielismy tak jak ostatnio lecielismy ryanairem, dodatkowo w wizzair mielismy wykupione pierwszenstwo ale i tak przepuscili nas ludzie, ktorzy nie mieli dziecka a mieli pierwszenstwo. W ryanair zlapal nas deszcz i stalam z mala na rekach w deszczu na schodach do samolotu, 3 nastepne dni to byla katastrofa nie wakacje, bo mala zaziebiona. Nikt nawet nie zaproponowal, ze nas pusci, mimo iz mielismy zarezerwowane miejsce, nawet stewardessa to totalnie olala. Nastepnym razem lecimy albo wizzair albo britishem.

Kasia z tego co wiem to powinas walczyc o odszkodowanie do 1500km jest 250 a powyzej 400 euro. Zapisane jest to w prawie unijnym.

[enn_]

Sylwia, mowilam o bramkach bezpieczenstwa (security), a nie pierwszenstwie wejscia do samolotu. Na Luton mozna kupic takie pierwszenstwo za kilka £ i dzieki temu ominac kolejki.

Co do pierwszenstwa wejscia do samolotu - jak latam Wizzairem to zawsze kupuje miejsce w jednym z 3 pierwszych rzedow (opcja reserved seat bodajze). Omija mnie ta chora przepychanka i bitwa o miejsca i w ogole rzadko ktokolwiek kolo mnie siedzi.
Ryanairem nie latam jesli nie musze, nie lubie tych linii.

Kinqaa - ja nie mowie o tym czy powinni to zrobic, bo tak by bylo milo bo wiadomo, ze "powinni". Chodzi mi o to jak to wyglada w swietle prawa.

[kasia_no87]

Napisane przez Syl993

Jednak wtedy trzeba zarezerwowac miejsca, ktore minimum kosztuje 5£. A sa tacy co nie rezerwuja i siadaja na nie swoim miejscu, mielismy tak jak ostatnio lecielismy ryanairem, dodatkowo w wizzair mielismy wykupione pierwszenstwo ale i tak przepuscili nas ludzie, ktorzy nie mieli dziecka a mieli pierwszenstwo. W ryanair zlapal nas deszcz i stalam z mala na rekach w deszczu na schodach do samolotu, 3 nastepne dni to byla katastrofa nie wakacje, bo mala zaziebiona. Nikt nawet nie zaproponowal, ze nas pusci, mimo iz mielismy zarezerwowane miejsce, nawet stewardessa to totalnie olala. Nastepnym razem lecimy albo wizzair albo britishem.

Kasia z tego co wiem to powinas walczyc o odszkodowanie do 1500km jest 250 a powyzej 400 euro. Zapisane jest to w prawie unijnym.

To znaczy co jest nqpisane? Bo dostalam dzisiaj odp z wizzair ze mam wyslac skany albo zdjecia rachunkow z transportu do lotniska docelowego.

[misior920127]

dziewczyny, pochwalę się! Dostałam pracę w Selfridges, w Kurt Geiger tylko, że od 12. 11 dopiero, więc będę musiała przesiedzieć bez dochodu ten tydzień..

[Syl993]

Napisane przez kasia_no87

To znaczy co jest nqpisane? Bo dostalam dzisiaj odp z wizzair ze mam wyslac skany albo zdjecia rachunkow z transportu do lotniska docelowego.

Ponadto jeżeli odmówiono Ci przyjęcia na pokład, Twój lot został odwołany lub dotrzesz z ponad 3-godzinnym opóźnieniem do miejsca docelowego wskazanego na bilecie, możesz domagać się odszkodowania w wysokości 250–600 euro w zależności od długości trasy:

Lot w obrębie UE

• 1 500 km lub mniej - 250 euro
• ponad 1 500 km - 400 euro

Nie otrzymasz odszkodowania, jeżeli Twój lot został odwołany:

• z powodu wyjątkowych okoliczności, takich jak złe warunki pogodowe lub
• poinformowano Cię o odwołaniu lotu na 2 tygodnie przed zaplanowaną datą lotu lub
• zaproponowano Ci alternatywny lot na tej samej trasie w podobnym terminie co Twój pierwotny lot.

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez misior920127

dziewczyny, pochwalę się! Dostałam pracę w Selfridges, w Kurt Geiger tylko, że od 12. 11 dopiero, więc będę musiała przesiedzieć bez dochodu ten tydzień..

O gratulacje

[Mandarynkia]

W lipcu czekając na samolot do Hiszpanii na Stansted obsługa poinformowała nas o 3 i pół godzinnym opóźnieniu najpierw byliśmy źli, potem doczytaliśmy w necie że można się starać o zwrot kosztów czy jakieś odszkodowanie powyżej 3 godzin obsuwy. Poszliśmy sobie na obiad, spokojnie bez pośpiechu no i opóźnienie zmniejszyło się do 2 godzin 45 minut :P także ten....cwaniaki

[misior920127]

Syl993, dzieki

[Shevya]

Napisane przez misior920127

dziewczyny, pochwalę się! Dostałam pracę w Selfridges, w Kurt Geiger tylko, że od 12. 11 dopiero, więc będę musiała przesiedzieć bez dochodu ten tydzień..

Gratulacje A miałaś jakieś doświadczenie?


Ja postanawiam oficjalnie, że szukam pracy pewnej, takiej od poniedziałku do piątku. Kit z moimi lękami, z angielskim, z niepewnością - muszę dać radę. Oby tylko ktoś zechciał mnie i moje puste CV

[kasia_no87]

W poniedzialek wracam do Londynu. Ktos chetny na jakies spotkanie za 2 tyg w weekend?

[misior920127]

Napisane przez Shevya

Gratulacje A miałaś jakieś doświadczenie?

dzięki pracowałam w tamtym roku przez 3 miesiące w United Colors Of Benetton na Oxford Street, a przed tym nie miałam, ale studiowałam projektowanie ubioru, może to ich jakoś skusiło wtedy, że mnie przyjęli. Ale z tego co widziałam jak tam byłam, to ludzie non stop się zmieniali i ciągle przyjmowali nowych, ja teraz już tam nie składałam bo mi było głupio do tego samego, z którego się zwolniłam, ale Tobie radziłabym tam złożyć Jak ja tam byłam to pracowałam z taką dziewczyną z Włoch, która prawie nic nie rozumiała po ang