Listopad- Grudzień 2014- część VII :)

[AnetkaIzabell]

Napisane przez fiorella22

Anetka, może to skurcze krzyżowe? Z tego co pamiętam to Aleaa tak miała

ja to na jakieś inne czekam...??
to chyba ie to... bo krzyżowe to by z krzyża szły...?
ale na pewno coś nowego się dzieje..tak się nic nie działo..

---------- Dopisano o 03:02 ---------- Poprzedni post napisano o 02:57 ----------

Napisane przez manieczka1

Mnie tam na dole boli/kłuje dość często od długiego czasu i nic
Sluchajcie ja muszę urodzić dziś lub jutro mężowi skończy się urlop i będzie

no to spoko.. tż z byle powodu nie będę z pracy ściagać..skoro nie tylko ja tak mam

powodzenia w takim razie....

[fiorella22]

No nie wiem Anetka, tak mi się skojarzył o z Aleaa bo ona tez miała parcie na 2 a okazało się, ze w niedlugim czasie urodziła bo to skurcze byly.
Mogę się mylić

[AnetkaIzabell]

oo Kasia listę do przodu posunęła...
jakoś tak szybko się do przodu posuwa..


ten podkład mi się ciągle zsuwa i przekręca...

---------- Dopisano o 03:16 ---------- Poprzedni post napisano o 03:13 ----------

Napisane przez fiorella22

No nie wiem Anetka, tak mi się skojarzył o z Aleaa bo ona tez miała parcie na 2 a okazało się, ze w niedlugim czasie urodziła bo to skurcze byly.
Mogę się mylić

mi się chce 2..ale jak idę do wc..to nic.. wiec po prostu czuje, że chce..ale to nie boli...
boli mnie to kłucie na dole..
mnie się wydaje,ze jakby kłucie było skurczem to by się kłuciem nazywało..dlatego stwierdzam, ze to nie skurcze.. ale spać nie będę mogła..a tak ostatni miesiąc dobrze mi sie spało...

[manieczka1]

Anetka to chyba jeszcze nie skurcze. Mnie tez wlasnie czesto kluje na dole, szczegolnie jak maly sie tam rusza. A z dwojeczka tez mam problem...chce mi sie, a zrobie raz na kilka dni...plus mam mega gazy

[AnetkaIzabell]

ok 2/5 listopadówek rozpakowanych... a jeszcze nie minął pierwszy tydzień listopada(pierwsze 7 dni)

---------- Dopisano o 03:23 ---------- Poprzedni post napisano o 03:21 ----------

Napisane przez manieczka1

Anetka to chyba jeszcze nie skurcze. Mnie tez wlasnie czesto kluje na dole, szczegolnie jak maly sie tam rusza. A z dwojeczka tez mam problem...chce mi sie, a zrobie raz na kilka dni...plus mam mega gazy

a też to jest takie mocne kłucie...?
że jak pozycji szybko nie zmienie..! to bym chyba przekłuta została..

[manieczka1]

Anetka tak, mocne kłucie jakby mi ktoś wielką szpilę wbijał
Widzę, że mamy ten sam tp. I już jesteśmy na szóstej pozycji do rodzenia

[AnetkaIzabell]

Manieczka mamy ten sam termin..i te same objawy.. to co dziś czy jutro rodzimy ? dobrze niech się organizm do jakichś bóli przyzwyczaja.. stopniowo...

[manieczka1]

Chyba wracam do łóżka. Może uda mi się zasnąć

---------- Dopisano o 03:27 ---------- Poprzedni post napisano o 03:26 ----------

Napisane przez AnetkaIzabell

Manieczka mamy ten sam termin..i te same objawy.. to co dziś czy jutro rodzimy ? dobrze niech się organizm do jakichś bóli przyzwyczaja.. stopniowo...

A już mi wszystko jedno - ale dziś lub jutro koniecznie w w ndz/pn chcialabym być w domku
Chociaż coraz częściej mam wrażenie, że przenoszę...

[AnetkaIzabell]

kurde ciągle coś...

udało się z 2....
ale hemoroidy z 8mc dały o sobie znać.. i plamka krwi o średnicy 1cm się pojawiła...
zaaplikowałam posterisan...

jak przy małym parciu takie hemoroidy to co będzie przy porodzie...? załamka... załamka...aa

---------- Dopisano o 03:41 ---------- Poprzedni post napisano o 03:38 ----------

to zostałam na dyżurce nocnej...zawsze musi być ten pierwszy raz

---------- Dopisano o 04:00 ---------- Poprzedni post napisano o 03:41 ----------

w wiadomościach mówili, że po raz pierwszy od wielu lat...już jest przyrost liczby urodzeń w stosunku do roku poprzedniego....a jeszcze został listopad i grudzień w 2014r...

śpią..?
a może rodzą... bo pełnia....?

[fiorella22]

Tym razem pełnią działa tez na mnie
Wstalam w końcu bo leżeć mi się nie chce. Zrobilam kisiel wiśniowy, zaparzylam meliske i wiedzę w kuchni.
Niech przestygnie trochę ten kisiel to sokiem malinowym go poleje.
Biednemu kotu spadnie daje, a patrzy na mnie takimi zaspanymi oczyma
Ja z 2 problemow nie mam. Chce mi się to ide nawet dwa razy na dzień. A hemoroida tez wyhodowalam

Marta tak się pełni obawiała... Niepotrzebnie

[martha330]

Widze ze trzymalyscie pieknie dyzur
Ja jakos spalam od 1.
Ale nie wiem,czy na IP nie podjade dzis i to wcale nie z powodu porodu...
A kostki napuchnietej, wczoraj pisalam, ze doszla ala pokrzywka, w nocy doszlo tez swedzenie i wieksze krostki... zelem kasztanowym nie smarowalam juz wczoraj ;( tylko innym zwyklym kremem. Rano wypije mega dawke wapna i zobacze... a jak bedzie sie utrzymywac to czy jest to wskazanie na IP? Moja gin wyjechala na dlugi week i nie mam jak podjechac do niej....

[Kasia427]

Siemka... ale pospałam... a śniło mi się, że urodziłam... ale tak realnie

Martuś mi się wydaje, że lepiej jakbyś podjechała z tą stopą na ip... zawsze jak lekarz zobaczy to zobaczy...

Idę szykować chłopaków do szkoły.. dzisiaj położna ma przyjechać, ciekawe co znowu się dowiem... :/

[tiera]

Ja dalej nadrabiam, i chyba nie przeczytam wszystkiego...


Gratuluję wszystkim nowym mamusiom, niestety pogubiłam się już w tym co kto kiedy

Kostka my karmimy na żądanie ale wychodzi to mniej więcej co 3h, chociaż wczoraj to był mały sajgon bo chciałam sobie pokarmić piersią i mała tak wisiała na niej 2h i dalej była głodna. Co chwilę przysypiała i co ją odkładałam do łóżeczka był ryk .Jak tylko poczuła że nie ma cyca. Zasypia na razie przy jedzeniu i ją taką śpiącą daję do łóżeczka.
Dasz radę, początki są zawsze ciężkie

[Kostka09]

Napisane przez tiera

Kostka my karmimy na żądanie ale wychodzi to mniej więcej co 3h, chociaż wczoraj to był mały sajgon bo chciałam sobie pokarmić piersią i mała tak wisiała na niej 2h i dalej była głodna. Co chwilę przysypiała i co ją odkładałam do łóżeczka był ryk .Jak tylko poczuła że nie ma cyca. Zasypia na razie przy jedzeniu i ją taką śpiącą daję do łóżeczka.
Dasz radę, początki są zawsze ciężkie

No ja tak mam cale dnie, w nocy zje odkladam zasypia a w dzien odkladam po jedzeniu to ryk.

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:15 ----------

Martha - jedz do lekarza z ta stopa wydaje mi sie, ze to juz za dlugo trwa i dziwne objawy daje... Nie zastanawiaj sie tylko jedz

Wiadomo co z silessiana??

U nas noc w miare dobra, karmilam mlodego 4 razy ale potem spal w lozeczku, za to teraz od 4 rano juz walczymy, je do lozeczka ryk, znowy jedzenie zasypia do lozeczka ryk i tak non stop

[begie13]

Napisane przez Keithlyn

A ja se byłam na ip... po południu mi się drzemło i przebudził mnie taki ból w pachwinie że myślałam że zejde ... ciemno przed oczami, zimny pot mnie oblał ....od razu dzwonie do TŻ że jedziemy bo ja nie wiem jak z tym łożyskiem, czy coś sie nie stało i sto pytań w głowie.
Przebadali mnie nieźle... dowcipnie to myślałam że palce ginki mi buzią wyjdą chciała mnie zostawić na oddziale... ale w końcu puściła i mam przyjechać na ktg w sobote... Ogólnie macica mi się stawia jak tylko troche pochodzę, i łożysko już III stopień więc mam się mieć na baczności..

Na baczności czyli że możesz rodzić w każdej chwili tak? czy obserwować ruchy dziecka?
a te ból to z czego?

Napisane przez happywoman

Dostałam odpowiedź od Silesianny.

Napisała, że wszystko jej się uspokaja, że dziwne były te jej skurcze, bo bardzo bolesne, ale nieefektywne. Dzisiaj w szpitalu dali jej kroplówkę rozkurczową i coś jeszcze i ból odpuścił zupełnie. Skurcze jej się rozregulowały. Aczkolwiek są widoczne na KTG i to dużo mocniejsze, ale zupełnie inaczej je odczuwa niż tamte. Czuje się dużo lepiej. Kiedy urodzi - nie wie. Raczej jej do domu już nie puszczą. Ania dziękuje Wam za pamięć i myśli o Niej. Odezwie się na forum jak trochę odeśpi, bo przez te bóle od niedzieli spała może 5h.

jej biedna mogłoby już ruszyć coś na poważnie, urodziłaby i jej męki by sie skończyły

Napisane przez ela_86

a wiecie, że moja HGB wynosi 14,2
tak mam na wypisie

oł łał!!! piękna hemoglobina!! nigdy takiej nie miałam, teraz mam 12,3 i skaczę ze szczęścia

Napisane przez czekoladka21

U nas dzisiaj juz lepiej z kp,tylko mala plubila ssanie i juz mam sutki obolale wiec podałam smoczek ssala aż milo a moje sutki odpoczywają...

no widzisz dobrze, że z kp idzie coraz lepiej

Napisane przez martha330

Widze ze trzymalyscie pieknie dyzur
Ja jakos spalam od 1.
Ale nie wiem,czy na IP nie podjade dzis i to wcale nie z powodu porodu...
A kostki napuchnietej, wczoraj pisalam, ze doszla ala pokrzywka, w nocy doszlo tez swedzenie i wieksze krostki... zelem kasztanowym nie smarowalam juz wczoraj ;( tylko innym zwyklym kremem. Rano wypije mega dawke wapna i zobacze... a jak bedzie sie utrzymywac to czy jest to wskazanie na IP? Moja gin wyjechala na dlugi week i nie mam jak podjechac do niej....

lepiej podjedz kochana do szpitala... i daj znać co i jak

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Jakoś tak mało do nadrabiania miałam...aż dziwne

[Frau Gizela]

Kostka, a próbowałaś z odciąganiem?

[manieczka1]

Martha jedź lepiej na ip, a jak nie tam to do lekarza pierwszego kontaktu.
Właśnie się obudziłam, ale po tym nocnym czuwaniu czuję się niewyspana

[aleksandrettaa]

Napisane przez martha330

Widze ze trzymalyscie pieknie dyzur
Ja jakos spalam od 1.
Ale nie wiem,czy na IP nie podjade dzis i to wcale nie z powodu porodu...
A kostki napuchnietej, wczoraj pisalam, ze doszla ala pokrzywka, w nocy doszlo tez swedzenie i wieksze krostki... zelem kasztanowym nie smarowalam juz wczoraj ;( tylko innym zwyklym kremem. Rano wypije mega dawke wapna i zobacze... a jak bedzie sie utrzymywac to czy jest to wskazanie na IP? Moja gin wyjechala na dlugi week i nie mam jak podjechac do niej....

Koniecznie skonsultuj to z lekarzem. To może być zwykłe uczulenie ale może też być coś poważnego więc trzeba sprawdzić.

[tiera]

Kostka ja nie wiem czy syn ci się najada jeśli on tak co chwilę się budzi. Spróbuj ściągnąć mleko i dać mu z butelki zobaczysz ile zje i jaka jest reakcja. Może on wcale nie je tylko sobie tak wisi na tej piersi. Ja ci współczuję bo wstawać 4 razy w nocy to jest masakra. Miałam tak z synem, że praktycznie w ogóle nie spał tylko jadł, a właściwie wisiał na cycku. Byłam mega umęczona słuchając rad położnych które do niczego nie prowadziły itd. Stwierdziłam że tym razem nie dam się w to wrobić i nawet założyłam że będę dokarmiać mm ale jak na razie nie muszę. Zreszą w szpitalu tym razem miałam fajne położone które uświadomiły mnie, ze komfort mamy jest najważniejszy- niewyspana mamuśka plus głodne dziecko to mieszanka wybuchowa niestety.

[Keithlyn]

MARTHA jedz na ip .to nie zaszkodzi

BEGIE ginka mowi ze raczej nie donosze do 40tc...w kazdej chwili moze sie zaczac ale najwazniejsze ze mała donoszona...

ELA ale hemoglobina nigdy takiej nie miałam! teraz 10.9...

Kto urodził w nocy ??? Przyznawac sie coś ta pełnia słabo działa...

[Indra83]

Napisane przez Keithlyn

MARTHA jedz na ip .to nie zaszkodzi

BEGIE ginka mowi ze raczej nie donosze do 40tc...w kazdej chwili moze sie zaczac ale najwazniejsze ze mała donoszona...

ELA ale hemoglobina nigdy takiej nie miałam! teraz 10.9...

Kto urodził w nocy ??? Przyznawac sie coś ta pełnia słabo działa...

Ja nie urodzilam
Na jutro termin i nie dzieje się nic, ale kompletnie, zero, nawet mikro skurczy. Już zawsze będę chodzić z brzuchem, mam takie wrażenie.

Miałam pessar i zagrożenie przedwczesnym porodem i co? I nic.

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Eclariss, ty pytałaś o werandowanie? Jak jest tak ciepło, że mimo otwartego okna nie czujesz różnicy to idź z dzieckiem na dwór.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Teraz to juz chyba wszystkie rodzą, tylko nie ja.
Idę po owsiankę z truskawkami, może mi będzie lepiej.

[Zanet84]

Napisane przez sloneczko_1201

Esti mi się wydaje że u Ciebie to już niedługo nastąpi, więc się szykuj, bo będziesz następna.
Co do małego brzucha to położna mi pokazywała jak dzieci są pozwijane w brzuchu i teraz wiem jak on się tam zmieścił.

Moj synuś dzisiaj zrobił niespodziankę tatusiowi jak go kąpaliśmy. Tata trzymał małego w pieluszce tetrowej i mieliśmy już go wkładać do wanienki a młody walnął "musztardę" na całą koszulkę Tż i pół podłogi A mama się zwijała ze śmiechu

Anetka mój gin pracuje w szpitalu, w którym rodziłam, ale nie trafiłam na jego dyżur i nawet na to nie liczyłam. A wizyty miałam przed porodem co 2 tyg.

No to ladna niespodzianka
Nadia lubi z kolei , jak juz podloze czystego pampersaale jeszcze nie zdaze zapiac, zrobic kupke, siku, wszystko wylewa sie na podklad, body i wszystko zaczynamy od nowa

[manieczka1]

Indra u mnie też nic. 5 dni do tp, a tu liczę na to, że po prostu wody odejdą i się zacznie

[mgds]

Napisane przez manieczka1

Anetka to chyba jeszcze nie skurcze. Mnie tez wlasnie czesto kluje na dole, szczegolnie jak maly sie tam rusza. A z dwojeczka tez mam problem...chce mi sie, a zrobie raz na kilka dni...plus mam mega gazy

Mi dodatkowo jelita ściska albo po nich skacze, aż czuję jakby mnie prąd przeszywał i tak codziennie od tygodnia

Napisane przez AnetkaIzabell

Manieczka mamy ten sam termin..i te same objawy.. to co dziś czy jutro rodzimy ? dobrze niech się organizm do jakichś bóli przyzwyczaja.. stopniowo...

Dołączam się i ja z dolegliwościami, nasz termin jakiś pechowy chyba

Napisane przez fiorella22

Tym razem pełnią działa tez na mnie
Wstalam w końcu bo leżeć mi się nie chce. Zrobilam kisiel wiśniowy, zaparzylam meliske i wiedzę w kuchni.
Niech przestygnie trochę ten kisiel to sokiem malinowym go poleje.
Biednemu kotu spadnie daje, a patrzy na mnie takimi zaspanymi oczyma
Ja z 2 problemow nie mam. Chce mi się to ide nawet dwa razy na dzień. A hemoroida tez wyhodowalam

Marta tak się pełni obawiała... Niepotrzebnie

Kisiel wiśniowy mmm chciałam wczoraj zrobić, ale okazał się przeterminowany o 9 mies. i nic z tego

Napisane przez Keithlyn

MARTHA jedz na ip .to nie zaszkodzi

BEGIE ginka mowi ze raczej nie donosze do 40tc...w kazdej chwili moze sie zaczac ale najwazniejsze ze mała donoszona...

ELA ale hemoglobina nigdy takiej nie miałam! teraz 10.9...

Kto urodził w nocy ??? Przyznawac sie coś ta pełnia słabo działa...

Słaba pełnia, słaba, albo ten obalony mit pełni zadziałał, że nie rodzimy coś

[Frau Gizela]

Napisane przez tiera

Kostka ja nie wiem czy syn ci się najada jeśli on tak co chwilę się budzi. Spróbuj ściągnąć mleko i dać mu z butelki zobaczysz ile zje i jaka jest reakcja. Może on wcale nie je tylko sobie tak wisi na tej piersi. Ja ci współczuję bo wstawać 4 razy w nocy to jest masakra. Miałam tak z synem, że praktycznie w ogóle nie spał tylko jadł, a właściwie wisiał na cycku. Byłam mega umęczona słuchając rad położnych które do niczego nie prowadziły itd. Stwierdziłam że tym razem nie dam się w to wrobić i nawet założyłam że będę dokarmiać mm ale jak na razie nie muszę. Zreszą w szpitalu tym razem miałam fajne położone które uświadomiły mnie, ze komfort mamy jest najważniejszy- niewyspana mamuśka plus głodne dziecko to mieszanka wybuchowa niestety.

W pełni się zgadzam. I to, co kiedyś powiedziała też Silesianna, że MM uratowało jej życie, bo pamiętam, że przy Malwie miała niezły hardkor.

Napisane przez Indra83

Ja nie urodzilam
Na jutro termin i nie dzieje się nic, ale kompletnie, zero, nawet mikro skurczy. Już zawsze będę chodzić z brzuchem, mam takie wrażenie.

Miałam pessar i zagrożenie przedwczesnym porodem i co? I nic.

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Eclariss, ty pytałaś o werandowanie? Jak jest tak ciepło, że mimo otwartego okna nie czujesz różnicy to idź z dzieckiem na dwór.

Cierpliwości :-*

Pamiętam, że kiedyś ktoś wpisał w pamiętniku, że miłość i sraczka przychodzą znienacka. Poród też należy dodać do tego zestawu ;-)

[Zanet84]

Napisane przez fiorella22

Esti, ja tam normalnie cole pije. Jak jest na stanie w domu, to nie potrafie sobie odmowic

Dzis tz zrobil na obiado-kolacje placki po wegiersku. Ale byly ostreeee. Pycha.

Sloneczko, Zanet i mamy ktore urodzily- w konfrontacji z rzeczywistoscia:
1) jak kapiecie dzieci? W zelu, emoliencie czy na zmiane co ktorys dzien?
2) przy przewijaniu- za kazdym razem smarujecie pupe kremem?

1. Ja kapie poki co w emoliencie. W szpitalu zalecili tak 1 miesiac. Czyli tak za tydzien co druga kapiel chce robic w plynie do kapieli. Ale zobaczymy jak to bedzie, bo przy zwyklym plynie trzeba by mala juz wiecej smarowac czyms po kapieli a narazie nie umiem sobie tego wyobrazic bo ona strasznie sie drze po kapieli wiec chce ja jak najszybciej ubrac no ale sprobujemy

2. Staram sie smarowac przy kazdym linomagiem. Zdarza mi sie czasem pominac przy jakims przewijaniu ale to np. W nocy jak ledwo patrze na oczy albo jak widze ze nie ma zadnych zaczerwienien, ogolnie poki co pupcia ladna

[magdula87]

Martha Dziewczyny dobrze radzą, lepiej to skonsultować z jakimś lekarzem

Tiera zgadzam się z Tobą w 100%. Komfort mamy jest bardzo ważny. Ja właśnie w szpitalu czułam się jak wyrodna matka, bo wszystkie laski na sali wisiały z tymi cyckami nad dziećmi, a ja nakarmiłam z obu, a mały dalej ryczał i musiałam go dokarmić mm. Tyle, że po tym mój Mateusz spał nawet 5 godzin, a one dalej karmiły :P

[Zanet84]

Napisane przez begie13

I moja ulewała za każdym razem, przeszło około miesiącu, najczęściej wynika to z niedojrzałości układu pokarmowego, trzeba przeczekać
Jak karmisz to główkę trzymaj wyżej niż nóżki, żadnych gwałtownych ruchów po karmieniu, w łóżeczku też dobrze gdyby miała wyżej główkę- to na pewno nie zaszkodzi a może pomóc ale to pewnie wiesz ...nie wiem co jeszcze

ja miałam dzisiaj bozenkę ogarnąć ale kuurde nie mam sił, odkładam tak i odkładam a jak mnie poród zastanie a nie będę w stanie się ogolić to dopiero będzie



Spróbować nie zaszkodzi...
Gdy powiedziałam pediatrze, że nie mogę nie reagować przecież jak mała będzie płakać i domagać się cyca, no nie wytrzymam bo będzie mi szkoda to zażartował ( byłam wtedy z teściową) że w nagrodę za to, że urodziłam dziecko teściowa może mi kupić mp3/ discman i mam sobie słuchać muzyki w czasie płaczu...





to co? trzymamy kciuki za skurcze i jakąś akcję



i ja, i ja....



Moja ginka nie pracuje w szpitalu.
Plan porodu przyniosła mi położna więc tylko odhaczyłam co chciałam.
Po 36 tc kazała mi przychodzić co tydzień, żeby spr przepływy i ilość wód płodowych.



ma sens, ma kochana bardzo dobrze piszesz

eh ciekawe jak Silesianna....

Dzieki za rady lozeczko mamy lekko podwyzszone, pod nozki podkleilismy bardzo gruby filc, a pod materacem gazety
Przy karmieniu staram sie ukosnie trzymac mala
Ulewanie by mnie nie dziwilo ogolnie, ale zdziwila mnie teraz czestotliwosc bo przez 3 tyg malo co ulewalam. Staram sie teraz tez dluzej trzymac ja do odbicia. Wydaje mi sie tez ze troche wiecej pokarmu mam. Moze wiecej je i zoladeczek nie miesci. Zobaczymy....

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Napisane przez Frau Gizela

Kostka, a próbowałaś z odciąganiem?

Wlasnie mi polozna radzila by odciagac noca ten tresciwszy pokarm i dokarmic w dzien jak jest marudna...poki co nie probowalam...nie wiem jak Wy ale ja w nocy biore mala do karmienia i ...usypiam z nia na lozku....no poki co nie dalabym rady siedziec i odciagac noca... Jak nigdy potrafie isc spac juz o 21

[eclariss]

Dziś się już pogoda popsuła u mnie to zrobię werandowanie w domu i chyba dam ją do wózka i podjadę nim bliżej okna.

tiera jak karmisz co 3 godziny to mniej więcej ile minut dziecię Ci ssie tak w sensie, że je nieże sobie cycka cycek.

[Zanet84]

Napisane przez magdula87

Martha Dziewczyny dobrze radzą, lepiej to skonsultować z jakimś lekarzem

Tiera zgadzam się z Tobą w 100%. Komfort mamy jest bardzo ważny. Ja właśnie w szpitalu czułam się jak wyrodna matka, bo wszystkie laski na sali wisiały z tymi cyckami nad dziećmi, a ja nakarmiłam z obu, a mały dalej ryczał i musiałam go dokarmić mm. Tyle, że po tym mój Mateusz spał nawet 5 godzin, a one dalej karmiły :P

U mnie tez na sali byly karmiace piersia a ja....oddawalam mala na dokarmianie heh tylko dla Nadii to bylo karmienie a nie dokarmianie, bo z piersi bylo elkie zero...kilka razy sie uplakalam odbierajac ja od poloznych....potem wyluzowalam, w domu bylam spokojniejsza i pokarm sie pojawil
Ale mm mam w zanadrzu i zdarzy sie dokarmic, tak raz dziennie lub raz na dwa dni, stosuje tylko jak mala bardzo marudzi a przy piersi jest dlugo i wiem ze juz nic nie leci...