Głowa siwa, wszystko boli, moje dziecko ciągle broi! Mamusie IX-X 2013, cz. XV

[ja-ika]

Napisane przez rollercoaster_86

U mnie tez się nie sprawdziło powinien byc chłopiec, a jest Antosia

A ja myślę, ze Tasia będzie mieć córeczkę



ojej, jutro nowy dzień i będzie lepiej wypoczywaj kochana!

Bajka ja też ubieram kurtkę, czapkę, rajstopy pod spodnie. Zimno strasznie! Sama najchętniej ubrałabym już rękawiczki. Wczoraj i dziś, strasznie zmarzły i dłonie na spacerze.


My z małżem pobalowaliśmy na zmianę. Ja w piątek miałam babski wieczór, najpierw strefa wellness, potem knajpka, pyszne jedzonko i piwko. Piotrek, był wczoraj z kolegami na walce Adamek vs Szpilka. A jutro do pracy

walka była w Krakowie tak? To pewnie niedaleko mieszkasz?

[rollercoaster_86]

Napisane przez ja-ika

walka była w Krakowie tak? To pewnie niedaleko mieszkasz?

nie, nie Poszli do pubu, gdzie była transmisja, bo w telewizji trzeba było wykupić :-/ Ja rodowita Szczecinianka, z dziada, pradziada

[ja-ika]

Napisane przez rollercoaster_86

nie, nie Poszli do pubu, gdzie była transmisja, bo w telewizji trzeba było wykupić :-/ Ja rodowita Szczecinianka, z dziada, pradziada

o to szkoda, że nie mieszkasz blisko ale za to masz niedaleko morze

[mariiasia]

hej,

podczytuję, ale nie mam siły pisać. jestem jakaś taka obolała ostatnio strasznie dokuczają mi plecy w okolicy krzyżowej i mam wrażenie, że mam "kulkę" dużą tam gdzie wbijali się ze znieczuleniem. chyba czas iść do lekarza

a u Szymcia ok, dwie czwórki się przebiły, czekamy jeszcze na dwie i może na chwilę będzie spokój

podjęliśmy (WRESZCIE) decyzję, że kupujemy fotelik Axkid i teraz się zastanawiamy czy Minikid czy Kidzone, ale Kidzone chyba lepszy
w ogóle to wczoraj usłyszałam od 3 osób, że jestem przewrażliwioną matką i robię problemy i w ogóle wymyślam cuda, bo chcę fotelik rwf, a przecież w sklepach takich nie ma więc na pewno są do du.py, bo nikt ich nie kupuje. soł dzień powinnam to zlać, a przejmuję się i mam dziś zj...ny humor

[kaska87]

hej ho

wczoraj mieliśmy z TZ wieczór dla siebie bo Miki został na noc u moich rodziców, ale co z tego jak humory średnie, a ja jak wróciliśmy do domu się poryczałam i jakoś pusto tak we dwoje.... zaraz idę na chwilę do pracy i od razu po moje Serduszko

[butterfly20]

Napisane przez mariiasia

hej,

podczytuję, ale nie mam siły pisać. jestem jakaś taka obolała ostatnio strasznie dokuczają mi plecy w okolicy krzyżowej i mam wrażenie, że mam "kulkę" dużą tam gdzie wbijali się ze znieczuleniem. chyba czas iść do lekarza

a u Szymcia ok, dwie czwórki się przebiły, czekamy jeszcze na dwie i może na chwilę będzie spokój

podjęliśmy (WRESZCIE) decyzję, że kupujemy fotelik Axkid i teraz się zastanawiamy czy Minikid czy Kidzone, ale Kidzone chyba lepszy
w ogóle to wczoraj usłyszałam od 3 osób, że jestem przewrażliwioną matką i robię problemy i w ogóle wymyślam cuda, bo chcę fotelik rwf, a przecież w sklepach takich nie ma więc na pewno są do du.py, bo nikt ich nie kupuje. soł dzień powinnam to zlać, a przejmuję się i mam dziś zj...ny humor

koniecznie do lekarza!

kidzone jest na pasy i może być w dwóch kierunkach jazdy, minikid chyba tylko tyłem?
ale ja nie wiem, bo się minikidem nie interesowałam.

nie przejmuj się. ja w ogóle z nikim na ten temat nie dyskutuję. tzn. przepraszam, raz coś powiedzieliśmy, na co moja bratowa powiedziała,że przodem są lepsze. ale jakoś argumentów na to nie miała, czemu są lepsze. a o rwf nigdy nie słyszała.
natomiast mój brat zmienił zdanie jak zobaczył ten fotelik i całą konstrukcję. toż jak ruszasz fotelikiem to ruszasz całym autem

Kaśka cóż takie kijowe nastroje?

[anutka171]

Nie mam weny, siły pisać ale jestem na bieżąco.
Pozdrawiam Was mocno

[rusałka_1]

hej

Napisane przez mariiasia

hej,

podczytuję, ale nie mam siły pisać. jestem jakaś taka obolała ostatnio strasznie dokuczają mi plecy w okolicy krzyżowej i mam wrażenie, że mam "kulkę" dużą tam gdzie wbijali się ze znieczuleniem. chyba czas iść do lekarza

a u Szymcia ok, dwie czwórki się przebiły, czekamy jeszcze na dwie i może na chwilę będzie spokój

podjęliśmy (WRESZCIE) decyzję, że kupujemy fotelik Axkid i teraz się zastanawiamy czy Minikid czy Kidzone, ale Kidzone chyba lepszy
w ogóle to wczoraj usłyszałam od 3 osób, że jestem przewrażliwioną matką i robię problemy i w ogóle wymyślam cuda, bo chcę fotelik rwf, a przecież w sklepach takich nie ma więc na pewno są do du.py, bo nikt ich nie kupuje. soł dzień powinnam to zlać, a przejmuję się i mam dziś zj...ny humor

zdrowka
kidzone jes montowany tyłem i przodem, minikd - tyłem.

mam tak samo niestety
mielismy w weekend spotkanie rodzinne i "chwalilismy" sie zmiana fotelika na nowy. zostałam nazwana przez wszystkich czlonkow rodziny rozrzutna i wydziwiajaca dziewczyna. moja siostra stwierdziła ze moglam kupic swietny fotelik za połowe ceny, a moj syn na pewno nie bedzie chciał w tym jezdzic... reszta tylko jej przytakneła.
ja wiem ze nie powinnam sie tym przejmowac, ale... to moja najblizsza rodzina
nikogo nie przekonuje na siłe do swoich racji, nie oceniam np. siostry ktora przy wyborze fotelikow kierowala sie głównie ich praktycznoscia. przedstawilam swoje powody dlaczego wybrałam taki a nie inny fotelik i skonczyłam dyskusje.
a konkluzja dla reszty była nastepujaca: nudzi jej sie to wymysla...

przepraszam za taki dlugi wywod, ale ruszyło mnie to troche

Napisane przez butterfly20

nie przejmuj się. ja w ogóle z nikim na ten temat nie dyskutuję. tzn. przepraszam, raz coś powiedzieliśmy, na co moja bratowa powiedziała,że przodem są lepsze. ale jakoś argumentów na to nie miała, czemu są lepsze. a o rwf nigdy nie słyszała.
natomiast mój brat zmienił zdanie jak zobaczył ten fotelik i całą konstrukcję. toż jak ruszasz fotelikiem to ruszasz całym autem

oo tak trzyma se jak skała - bardzo mi sie to podoba jak porownuje sobie teraz jak mocowalam poprzedni fotelik wydaje mi sie taki niestabilny.

[pszczoua]

Dziewczyny, pytam w imieniu siostry - co pod choinke dla 7 miesiecznej dziewczynki? Chce z chrzestnym sie na cos zlozyc. Nie wiem ile chca przeznaczyc ale pewnie w granicach 150, max 200 zl. Z gory dzieki

[butterfly20]

Napisane przez rusałka_1

hej



zdrowka
kidzone jes montowany tyłem i przodem, minikd - tyłem.

mam tak samo niestety
mielismy w weekend spotkanie rodzinne i "chwalilismy" sie zmiana fotelika na nowy. zostałam nazwana przez wszystkich czlonkow rodziny rozrzutna i wydziwiajaca dziewczyna. moja siostra stwierdziła ze moglam kupic swietny fotelik za połowe ceny, a moj syn na pewno nie bedzie chciał w tym jezdzic... reszta tylko jej przytakneła.
ja wiem ze nie powinnam sie tym przejmowac, ale... to moja najblizsza rodzina
nikogo nie przekonuje na siłe do swoich racji, nie oceniam np. siostry ktora przy wyborze fotelikow kierowala sie głównie ich praktycznoscia. przedstawilam swoje powody dlaczego wybrałam taki a nie inny fotelik i skonczyłam dyskusje.
a konkluzja dla reszty była nastepujaca: nudzi jej sie to wymysla...

przepraszam za taki dlugi wywod, ale ruszyło mnie to troche



oo tak trzyma se jak skała - bardzo mi sie to podoba jak porownuje sobie teraz jak mocowalam poprzedni fotelik wydaje mi sie taki niestabilny.

ale powiedz mi, po co mówisz ludziom cenę?ja wiedziałam,że taka będzie reakcja...cenę zna tylko moja mama, ale ona jak to ona-nigdy w nic się nie wtrąca. Nikomu nie mówię,że kupiłam fotelik.
Ewentualnie jak jakieś koleżanki zapytają to mówię, często wywiązuje się dyskusja i tym sposobem nawet już kilka uświadomiłam
Uznałam po prostu,że nie ma sensu zaczynać.
Tak samo w innych tematach wiem,że będę krytykowana w rodzinie. Albo o to,że nie daję Tusi słodyczy, albo o to,że chodzę z nią na zajęcia muzyczne...jak ktoś mnie o coś pyta lub np, proponuje Tusi czekoladkę to odpowiadam zwięźle lub na temat, a jak ktoś dpytuje to urywam temat. po co mi dyskusje...

ale rozwaliło mnie jak wczoraj (na urodzinach mojego bratanka) mama mojej bratowej jak usłyszała,że karmiłam Tusię 13 miesięcy to odpowiedziała "współczuję":haha ha::hahah a:
odpowiedziałam jej,że nie ma czego, bo współpraca szła nam świetnie i było fajnie. już mi nic nie odpowiedziała

[MsLullaby]

Napisane przez butterfly20

ale powiedz mi, po co mówisz ludziom cenę?ja wiedziałam,że taka będzie reakcja...cenę zna tylko moja mama, ale ona jak to ona-nigdy w nic się nie wtrąca. Nikomu nie mówię,że kupiłam fotelik.
Ewentualnie jak jakieś koleżanki zapytają to mówię, często wywiązuje się dyskusja i tym sposobem nawet już kilka uświadomiłam
Uznałam po prostu,że nie ma sensu zaczynać.
Tak samo w innych tematach wiem,że będę krytykowana w rodzinie. Albo o to,że nie daję Tusi słodyczy, albo o to,że chodzę z nią na zajęcia muzyczne...jak ktoś mnie o coś pyta lub np, proponuje Tusi czekoladkę to odpowiadam zwięźle lub na temat, a jak ktoś dpytuje to urywam temat. po co mi dyskusje...

ale rozwaliło mnie jak wczoraj (na urodzinach mojego bratanka) mama mojej bratowej jak usłyszała,że karmiłam Tusię 13 miesięcy to odpowiedziała "współczuję":haha ha::hahah a:
odpowiedziałam jej,że nie ma czego, bo współpraca szła nam świetnie i było fajnie. już mi nic nie odpowiedziała

Dokładnie! Nie ma co się chwalić bo ludzie tego nie rozumieją niestety i zawsze są mądrzejsi. Nie wiem, ale mam wrażenie ze gdy kobieta jest matką tylko jednego dziecka to chyba wszyscy wokół uważają że ona nie ma zielonego pojęcia o wszystkim. A już starsze pokolenie czasem zachowuje się jakby pozjadalo wszystkie rozumy. Jak ktoś daje Bartkowi słodycze to biorę, dziękuję i chowam. A jak jest tekst typu daj mu to mówię że on słodyczy nie je i juz.

[mariiasia]

Napisane przez kaska87

hej ho

wczoraj mieliśmy z TZ wieczór dla siebie bo Miki został na noc u moich rodziców, ale co z tego jak humory średnie, a ja jak wróciliśmy do domu się poryczałam i jakoś pusto tak we dwoje.... zaraz idę na chwilę do pracy i od razu po moje Serduszko

a czemu takie humory? ze wzgl na brak Mikiego w domu?

Napisane przez butterfly20

koniecznie do lekarza!

kidzone jest na pasy i może być w dwóch kierunkach jazdy, minikid chyba tylko tyłem?
ale ja nie wiem, bo się minikidem nie interesowałam.

nie przejmuj się. ja w ogóle z nikim na ten temat nie dyskutuję. tzn. przepraszam, raz coś powiedzieliśmy, na co moja bratowa powiedziała,że przodem są lepsze. ale jakoś argumentów na to nie miała, czemu są lepsze. a o rwf nigdy nie słyszała.
natomiast mój brat zmienił zdanie jak zobaczył ten fotelik i całą konstrukcję. toż jak ruszasz fotelikiem to ruszasz całym autem

Kaśka cóż takie kijowe nastroje?

Napisane przez rusałka_1

hej



zdrowka
kidzone jes montowany tyłem i przodem, minikd - tyłem.

mam tak samo niestety
mielismy w weekend spotkanie rodzinne i "chwalilismy" sie zmiana fotelika na nowy. zostałam nazwana przez wszystkich czlonkow rodziny rozrzutna i wydziwiajaca dziewczyna. moja siostra stwierdziła ze moglam kupic swietny fotelik za połowe ceny, a moj syn na pewno nie bedzie chciał w tym jezdzic... reszta tylko jej przytakneła.
ja wiem ze nie powinnam sie tym przejmowac, ale... to moja najblizsza rodzina
nikogo nie przekonuje na siłe do swoich racji, nie oceniam np. siostry ktora przy wyborze fotelikow kierowala sie głównie ich praktycznoscia. przedstawilam swoje powody dlaczego wybrałam taki a nie inny fotelik i skonczyłam dyskusje.
a konkluzja dla reszty była nastepujaca: nudzi jej sie to wymysla...

przepraszam za taki dlugi wywod, ale ruszyło mnie to troche



oo tak trzyma se jak skała - bardzo mi sie to podoba jak porownuje sobie teraz jak mocowalam poprzedni fotelik wydaje mi sie taki niestabilny.

dlatego stwierdzam, że już chyba w ogóle się przestanę odzywać na jakikolwiek temat związany z dziećmi, itd bo i tak mnie wszyscy na około zjadą.
rusałka wcale się nie dziwię, że Ciebie to ruszyło, bo mam to samo.
i ja jeszcze usłyszałam, że po co bezpieczny fotelik jak nie jeździmy nigdzie daleko. znaczy się, że co, że jak jeżdżę na obszarze 100 km to nie muszę mieć fotelika? żal mi niektórych...

z tego co czytałam to właśnie jest taka różnica między kidzone a minikid jak piszecie i chyba dziś zamówimy kidzone, bo już tymi fotelikami

Napisane przez pszczoua

Dziewczyny, pytam w imieniu siostry - co pod choinke dla 7 miesiecznej dziewczynki? Chce z chrzestnym sie na cos zlozyc. Nie wiem ile chca przeznaczyc ale pewnie w granicach 150, max 200 zl. Z gory dzieki

sanki, szczeniaczek uczniaczek, lale przytulanke, zestaw zabawek do wody. u nas sprawdzają się wszystkie grające zabawki

anutka

[rusałka_1]

Napisane przez butterfly20

ale powiedz mi, po co mówisz ludziom cenę?ja wiedziałam,że taka będzie reakcja...cenę zna tylko moja mama, ale ona jak to ona-nigdy w nic się nie wtrąca. Nikomu nie mówię,że kupiłam fotelik.
Ewentualnie jak jakieś koleżanki zapytają to mówię, często wywiązuje się dyskusja i tym sposobem nawet już kilka uświadomiłam
Uznałam po prostu,że nie ma sensu zaczynać.
Tak samo w innych tematach wiem,że będę krytykowana w rodzinie. Albo o to,że nie daję Tusi słodyczy, albo o to,że chodzę z nią na zajęcia muzyczne...jak ktoś mnie o coś pyta lub np, proponuje Tusi czekoladkę to odpowiadam zwięźle lub na temat, a jak ktoś dpytuje to urywam temat. po co mi dyskusje...

ale rozwaliło mnie jak wczoraj (na urodzinach mojego bratanka) mama mojej bratowej jak usłyszała,że karmiłam Tusię 13 miesięcy to odpowiedziała "współczuję":haha ha::hahah a:
odpowiedziałam jej,że nie ma czego, bo współpraca szła nam świetnie i było fajnie. już mi nic nie odpowiedziała

cene podalam bo wszyscy pytali, nie wyskakiwalam z nia na samym poczatku. przecież nie bede udawac ze nie słyszę pytan.
a informacja o nowym foteliku to byla taka naturalna rekacja z moejej strony,co nowego u nas.. Jasiek miał zawsze niechęc do jazdy autem to pochwalilam się ze mamy nowy fotelik i ze mam nadzieję na lepsze podroze od tej pory

[mariiasia]

Napisane przez MsLullaby

Dokładnie! Nie ma co się chwalić bo ludzie tego nie rozumieją niestety i zawsze są mądrzejsi. Nie wiem, ale mam wrażenie ze gdy kobieta jest matką tylko jednego dziecka to chyba wszyscy wokół uważają że ona nie ma zielonego pojęcia o wszystkim. A już starsze pokolenie czasem zachowuje się jakby pozjadalo wszystkie rozumy. Jak ktoś daje Bartkowi słodycze to biorę, dziękuję i chowam. A jak jest tekst typu daj mu to mówię że on słodyczy nie je i juz.

ostatnio koleżanka wręczyła Szymkowi kinder czekoladę i kinder bueno, więc wzięłam, podziękowałam i powiedziałam, że uwielbiam i chętnie zjem, bo Szymuś nie je czekolady mina koleżanki bezcenna
i też już milion razy słyszałam, że źle się zwracam do dziecka bo nie mówię "bum bum" zamiast auto czy samochód, albo "ale Szymuś ładnie tupu tupu" zamiast "ale Szymuś ładnie chodzi". także tę no i standardowo, jestem złą matka bo nie słodzę mu napojów, nie daję kotletów smażonych, etc etc

[MsLullaby]

Napisane przez mariiasia

ostatnio koleżanka wręczyła Szymkowi kinder czekoladę i kinder bueno, więc wzięłam, podziękowałam i powiedziałam, że uwielbiam i chętnie zjem, bo Szymuś nie je czekolady mina koleżanki bezcenna
i też już milion razy słyszałam, że źle się zwracam do dziecka bo nie mówię "bum bum" zamiast auto czy samochód, albo "ale Szymuś ładnie tupu tupu" zamiast "ale Szymuś ładnie chodzi". także tę no i standardowo, jestem złą matka bo nie słodzę mu napojów, nie daję kotletów smażonych, etc etc

No u nas zawsze Tż się cieszy jak Bartek dostaje słodycze bo zjada a w pl sklepie co zakupy dostaje lizaka i mam w kuchni juz cały wazon pełny

[Brydzia_]

Napisane przez mariiasia

hej,

podczytuję, ale nie mam siły pisać. jestem jakaś taka obolała ostatnio strasznie dokuczają mi plecy w okolicy krzyżowej i mam wrażenie, że mam "kulkę" dużą tam gdzie wbijali się ze znieczuleniem. chyba czas iść do lekarza

a u Szymcia ok, dwie czwórki się przebiły, czekamy jeszcze na dwie i może na chwilę będzie spokój

podjęliśmy (WRESZCIE) decyzję, że kupujemy fotelik Axkid i teraz się zastanawiamy czy Minikid czy Kidzone, ale Kidzone chyba lepszy
w ogóle to wczoraj usłyszałam od 3 osób, że jestem przewrażliwioną matką i robię problemy i w ogóle wymyślam cuda, bo chcę fotelik rwf, a przecież w sklepach takich nie ma więc na pewno są do du.py, bo nikt ich nie kupuje. soł dzień powinnam to zlać, a przejmuję się i mam dziś zj...ny humor

dlatego ja z osobami które wiem że tego nie ogarną nie rozmawiałam i nie rozmawiam na temat fotelika po prostu mówiłam że musimy kupić nowy fotelik ale nie wdawałam się jaki ani za ile...
bo wiem że od niektórych bym usłyszała że mi się w dupie przewróciło przecież za 200zł też idzie kupić
tego nie przeskoczysz olej to

Młody wstał o 6 zjadł mleko i dospał do 8 - jak zwykle
ale o 10 już musiałam go położyć spać do był nie do wytrzymania... wczraj też tak szybko miał drzemke i marudził pół dnia ogólnie
mam nadzieje że to przez zęby

nie wiem czy wiecie ale robiąc zakupy na allegro z aplikacji na tel jak się zapłaci kartą visa to wysyłka jest za darmo do 25zł (są kupony w tej apce)
już 3 rzeczy kupiłam i myśle co jeszcze potrzebuje żeby z tego skorzystać bo to do 16.11

[ja-ika]

Właśnie Motyl, a jakie podajesz argumenty przy słodyczach? Ja mówię, że dziecko do 3 lat nie potrafi trawić cukrów prostych i przez to staje się nadpobudliwe. Gdzieś coś wyczytałam, ale nie wiem czy dobrze mówię Bynajmniej to działa i mi przytakują

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez mariiasia

ostatnio koleżanka wręczyła Szymkowi kinder czekoladę i kinder bueno, więc wzięłam, podziękowałam i powiedziałam, że uwielbiam i chętnie zjem, bo Szymuś nie je czekolady mina koleżanki bezcenna
i też już milion razy słyszałam, że źle się zwracam do dziecka bo nie mówię "bum bum" zamiast auto czy samochód, albo "ale Szymuś ładnie tupu tupu" zamiast "ale Szymuś ładnie chodzi". także tę no i standardowo, jestem złą matka bo nie słodzę mu napojów, nie daję kotletów smażonych, etc etc

[agusiowata84]

Napisane przez ja-ika

Właśnie Motyl, a jakie podajesz argumenty przy słodyczach? Ja mówię, że dziecko do 3 lat nie potrafi trawić cukrów prostych i przez to staje się nadpobudliwe. Gdzieś coś wyczytałam, ale nie wiem czy dobrze mówię Bynajmniej to działa i mi przytakują

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Ja też coś tak czytałam

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Byliśmy wczoraj u znajomych, co mają też małe dziecko 2,5 lat. Śmiali się, że Adaś młodszy, a więcej je. U nich dwa razy kupkę zrobił. Wczoraj na dzień 4 kupki były. Mówiła, byśmy spytali się lekarza o te kupki i o te jedzenie.

[passion80]

Mariaasia, Rusałko, współćzuje, ale fakt, niektóre tematy lepiej pomijać.
Ja przez większość jestem uważana za dziwadło w kwestii fotelika, a mamy tylko romera i jak teściowa mówi, w markecie przecież mozna kupić. I chciała. Mój mąż rozmawiał, ja nie mam cierpliwości. Moje pieniądze więc nikomu nic do tego

czy jest tu jeszcze dziecko, które ni chodzi? bo się zastanawiam powoli czy jest problem czy wymyślam

[Brydzia_]

Napisane przez passion80

Mariaasia, Rusałko, współćzuje, ale fakt, niektóre tematy lepiej pomijać.
Ja przez większość jestem uważana za dziwadło w kwestii fotelika, a mamy tylko romera i jak teściowa mówi, w markecie przecież mozna kupić. I chciała. Mój mąż rozmawiał, ja nie mam cierpliwości. Moje pieniądze więc nikomu nic do tego

czy jest tu jeszcze dziecko, które ni chodzi? bo się zastanawiam powoli czy jest problem czy wymyślam

Igor chodzi tylko przy meblach czy ścianach
jakieś 2 tyg temu zaczął się czasami puszczać i zrobi 3-5 kroków
ale nie przewiduję żeby szybko zaczął chodzić bo te samodzielne kroki ma jeszcze bardzo niestabilne

[eliwona]

dziewczyny mogę prosić Was o lajka? będę bardzo wdzięczna, z góry dziękujemy https://www.facebook.com/24179953589...type=1&thea ter

[passion80]

Napisane przez Brydzia_

Igor chodzi tylko przy meblach czy ścianach
jakieś 2 tyg temu zaczął się czasami puszczać i zrobi 3-5 kroków
ale nie przewiduję żeby szybko zaczął chodzić bo te samodzielne kroki ma jeszcze bardzo niestabilne

dzięki za odpowiedź

M chodzi przy meblach, za rączki raczej Jej się nie chce, zaczyna stawać bez trzymania na chwilę, chodzi przy pchaczu. No widać, że się rozwija, swoim tempem

[pszczoua]

Napisane przez mariiasia

a czemu takie humory? ze wzgl na brak Mikiego w domu?




dlatego stwierdzam, że już chyba w ogóle się przestanę odzywać na jakikolwiek temat związany z dziećmi, itd bo i tak mnie wszyscy na około zjadą.
rusałka wcale się nie dziwię, że Ciebie to ruszyło, bo mam to samo.
i ja jeszcze usłyszałam, że po co bezpieczny fotelik jak nie jeździmy nigdzie daleko. znaczy się, że co, że jak jeżdżę na obszarze 100 km to nie muszę mieć fotelika? żal mi niektórych...

z tego co czytałam to właśnie jest taka różnica między kidzone a minikid jak piszecie i chyba dziś zamówimy kidzone, bo już tymi fotelikami

sanki, szczeniaczek uczniaczek, lale przytulanke, zestaw zabawek do wody. u nas sprawdzają się wszystkie grające zabawki

anutka

Dzieki Wlasnie chodzi o typowo dziewczynkowe prezenty bo ma dwoch starszych braci i z tych zabawek ktore wymienilas nie ma tylko lalki. Pamietam ze kiedys byla mowa o hitach zabawkowych ale na te dziewczynkowe nie zwracalam uwagi

Napisane przez mariiasia

ostatnio koleżanka wręczyła Szymkowi kinder czekoladę i kinder bueno, więc wzięłam, podziękowałam i powiedziałam, że uwielbiam i chętnie zjem, bo Szymuś nie je czekolady mina koleżanki bezcenna
i też już milion razy słyszałam, że źle się zwracam do dziecka bo nie mówię "bum bum" zamiast auto czy samochód, albo "ale Szymuś ładnie tupu tupu" zamiast "ale Szymuś ładnie chodzi". także tę no i standardowo, jestem złą matka bo nie słodzę mu napojów, nie daję kotletów smażonych, etc etc

Oj... Skad ja to znam Na urodzinach u szwagierki zostalam uznana za dziwaczke bo moje dziecko nie je slodyczy. Byly teksty typu "no, bez przesady" i "czy mama da Julkowi lanie jak dziadek da mu czekoladke?". Odpowiedzialam ze niech tylko sprobuje, to nie Julek dostanie lanie a dziadek. Troche sie tesc zdziwil ze tak odpowiedzialam ale zamknelam mu buzie. W kwestii mojego dziecka jestem bardzo stanowcza i glosno wyrazam swoja opinie, szczerze mowiac mam gdzies co o mnie potem mowia za plecami (a mowia na pewno ). Apropo zwracania sie do dzieci to ja tez szalu dostaje jak ktos probuje sie zwracac prymitywnym jezykiem

Napisane przez agusiowata84

Ja też coś tak czytałam

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Byliśmy wczoraj u znajomych, co mają też małe dziecko 2,5 lat. Śmiali się, że Adaś młodszy, a więcej je. U nich dwa razy kupkę zrobił. Wczoraj na dzień 4 kupki były. Mówiła, byśmy spytali się lekarza o te kupki i o te jedzenie.

Nie przejmuj sie w ogole. A wazy jakos za duzo? W ktorym jest centylu? Julek tez robi 3-4 kupy dziennie. Widocznie ma dobra przemiane materii

Napisane przez passion80

Mariaasia, Rusałko, współćzuje, ale fakt, niektóre tematy lepiej pomijać.
Ja przez większość jestem uważana za dziwadło w kwestii fotelika, a mamy tylko romera i jak teściowa mówi, w markecie przecież mozna kupić. I chciała. Mój mąż rozmawiał, ja nie mam cierpliwości. Moje pieniądze więc nikomu nic do tego

czy jest tu jeszcze dziecko, które ni chodzi? bo się zastanawiam powoli czy jest problem czy wymyślam

Co prawda Julek juz chodzi ale nam rehabilitantka mowila ze ma czas do ukonczenia 18 miesiecy i tylko ok. 60% dzieci stawia pierwsze kroki w wieku 12 miesiecy.

W kwestii fotelikow wyobrazcie sobie ze nasza sekretarka ma 3 dzieci w wieku 3-7 lat. Jezdzi bez prawa jazdy rozklekotanym matizem. Ostatnio jej sie zapalil i spalily sie tez foteliki. Mowi ze nie kupuje nowych bo sie nie oplaca

Ja tez mam tylko Romera a rodzina TZ patrzyla na mnie jak na dziwaczke ze kupuje fotelik za 600zl skoro sa takie za 150-200. I uwaga - twierdza ze przeszly testy i maja wszystkie niezbedne atesty

[passion80]

Pszczoua, dzięki

tak na dobrą sprawę, to obyśmy nigdy nie musiały sprawdzać jakości fotelików

Kaśa, musiałam

[Snow_White1]

Napisane przez passion80

dzięki za odpowiedź

M chodzi przy meblach, za rączki raczej Jej się nie chce, zaczyna stawać bez trzymania na chwilę, chodzi przy pchaczu. No widać, że się rozwija, swoim tempem

Chyba dzieci maja czas tak do ok 18 m-ca srednio. Adas dlugo chodzil za raczke, nadal to lubi, ale dzięki temu, jak teraz chodzi, to stabilnie, bez potykania się. Zadnych guzow czy siniakow.

Dobra, wracam do nauki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Brydzia_]

Napisane przez passion80

dzięki za odpowiedź

M chodzi przy meblach, za rączki raczej Jej się nie chce, zaczyna stawać bez trzymania na chwilę, chodzi przy pchaczu. No widać, że się rozwija, swoim tempem

przy pchaczu też chodzi
chociaż mam wrażenie że 2 tyg temu robił to lepiej niż aktualnie :P
ale moje dziecko jest narwane i nachętniej by z nim biegł

nam neurolog powiedziała że będzie chodził gdzieś między 14-18 msc
aktualnie ma prawie 14 więc się nie spinam
w zeszłym tyg ost raz byliśmy na reh. mamy przyjść do kontroli jak zacznie chodzić
no i poczynił po tych ćwiczeniach ogromne postępy także ja już jestem spokojna

[Natala84]

Napisane przez passion80

czy jest tu jeszcze dziecko, które ni chodzi? bo się zastanawiam powoli czy jest problem czy wymyślam

Hania spokojnie mogłaby już chodzić z 3-4 tygodnie temu, bo jak się zapomniała to chodziła. ale wypracowala sobie inną metodę - na kolanach nie raczkując, tylko klęcząc. ale od 2-3 dni coraz rzadziej to robi i potrafi już po całym mieszkaniu chodzić sama co prawda zdarza jej się na kolanach jeszcze, ale wtedy podsuwam jej pchacza, zrobi z nim kilka kroków, puszcza i dalej idzie już sama

[ja :)]

Pola tez nie chodzi Z pchaczem tylko i przy meblach i za raczke. Sama zrobi maks kilka kroczkow, ale ostatnio i tak jest regres i nawet tych kilku nie chce robic. Luz, mają czas dzieci nasze
Za to w innych obszarach takie postepy ze szok

[bojatoja]

Hejo

Napisane przez passion80

czy jest tu jeszcze dziecko, które ni chodzi? bo się zastanawiam powoli czy jest problem czy wymyślam

Do 18-tego miesiąca, jeszcze ma czas



A ja tak bardzo pragnę, żeby w końcu noce jakoś się unormowały

[passion80]

Snow, Brydzia dzięki!

a jak wygląda taka rehabilitacja