Głowa siwa, wszystko boli, moje dziecko ciągle broi! Mamusie IX-X 2013, cz. XV

[angelikada]

[QUOTE=bojatoja;48874705]Hejo

Do 18-tego miesiąca, jeszcze ma czas



A ja tak bardzo pragnę, żeby w końcu noce jakoś się unormowały [/QUO]

ja też tak bardzo bym chciała ehh dzisiaj i poprzedniej nocy była tragedia idą jej dwójki i nie chce nawet myśleć co to będzie jak będą szły 3 i 4 wczoraj poszła o 20 spać wstala o 22 i nie chciala spać a w międzyczasie byłam chyba 4 razy u niej i moja sis pobawila się i poszła spać o 1 może? Po 7 wstalysmy bo miała gorączkę 38.5 dostala czopka zjadła mleko i się osrala ale czopka zadziałał i gorączka szybko spadła aktualnie spi od 20 minut bo usnela mojemu tacie na rękach

natala szkoda ze szybciej nie przeczytałam Twojego posta i wczoraj kupiłam 3 paki dad no ale trudno

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Napisane przez butterfly20

nadrobiłąm troszkę, resztę później.


kochana,żeby nie było to ja nie wyskakiwałam, po prostu zapytałam.
Ja odpowiadam,że cena nie jest istotna w dyskusji i tyle. nie znoszę jak ktoś mnie wypytuje o ceny czegoś tam, bo czemu ma mi zaglądać do portfela



eee to ludzie tak mówią zamiast normalnie?nie słyszałam,albo nie zwróciłąm uwagi



u nas to zawsze jest,że dostanie czekoladkę lub batonika więc mówię,że ma zaparcia od czekolady i tyle

ale dużo razy słyszałam,jak ludzie z taką litością w głosie mówili "biedne dziecko" skoro nie chciałam dać słodycza lub kiełbaski czy parówki

Ja też zawsze mówię że ma problem ze zrobieniem kupki akurat u nas to prawda bo mała często się męczy przy robieniu kupki

[ja-ika]

a u nas było dziś 6 pobudek i Emi zaczęła dzień o 5:30, teraz od ponad godziny odsypia nockę. Mieliśmy jechać do zoo, ale w święta i weekendy parking przy wejściu zamknięty. Trzeba zostawić samochód kilometr wcześniej i przejść przez las, co nie jest wygodne z wózkiem. Jedziemy więc do Tyńca karmić łabędzie, mam nadzieję, że są, bo 10 lat temu jeszcze były

[Larysa88]

To może kupię te książki kiedyś się przydadzą a jako prezent dla 9 latka będą ok? Miałabym mikołaja z głowy

Co do nocnika to Ola siedzi ale trzeba jej dać coś do rączek ja uważam że takie konkretne odpieluchowanie to tak jak piszecie że 1,5-2 latka ale ok roczku trzeba przyzwyczajać albo i wcześniej. Ale teraz rzadziej mam wpływ na to żeby ją sadzac bo praca. A jak wolne to czasem zapominam albo nie chce mi się siedzieć w łazience 20 min ;p także teraz narazie u nas bez spiny ale fajnie ze przyzwyczajona jest (bo na początku co 2 godziny mniej więcej sadzalismy) i nie boi się i wie ze tam kupkę czy siku się robi

[ja-ika]

jeszcze odnośnie słodyczy i ogólnie jedzenia
Ja nadal daję częściej słoiczki, niż gotuję. Daję Emilce prawie wszystkiego spróbować, oprócz chipsów, czekolady itp. W niedzielę jak byliśmy w restauracji, to zjadła pół frytki, jakoś nie za bardzo smakowała. Dałam też buraczki na ciepło (na końcu widelca) w miarę poszło. Dziubnęła też ode mnie pół kluski śląskiej. Ostatnio troszkę mielonego. Wczoraj paluszek zamoczyła w karmelu/toffi (?) wylanym do ciasta w kawiarni. Wszystko z umiarem i będzie ok

[Larysa88]

Ja wczoraj kupiłam w Tesco pampersy 4+ bo tylko one u Oli dają radę na noc, ciekawe czy w Lidlu też by były? Nie widziałam chyba plusów jak były tam kartony w promocji

A z clubcard dostałam minus 20zl na 2 pudełka Nan i tez kupiłam

Napisane przez ja-ika

a u nas było dziś 6 pobudek i Emi zaczęła dzień o 5:30, teraz od ponad godziny odsypia nockę. Mieliśmy jechać do zoo, ale w święta i weekendy parking przy wejściu zamknięty. Trzeba zostawić samochód kilometr wcześniej i przejść przez las, co nie jest wygodne z wózkiem. Jedziemy więc do Tyńca karmić łabędzie, mam nadzieję, że są, bo 10 lat temu jeszcze były

I to jeszcze pod górkę z tego co pamiętam się idzie, trafiłam na średnia pogodę wtedy i strasznie nie chciało mi się iść ;p pamiętam kiedy to było nawet zresztą trudno by było nie pamiętać ;p 10 kwietnia jak samolot się rozbił

[inwersja]

Napisane przez Larysa88

To może kupię te książki kiedyś się przydadzą a jako prezent dla 9 latka będą ok? Miałabym mikołaja z głowy

Co do nocnika to Ola siedzi ale trzeba jej dać coś do rączek ja uważam że takie konkretne odpieluchowanie to tak jak piszecie że 1,5-2 latka ale ok roczku trzeba przyzwyczajać albo i wcześniej. Ale teraz rzadziej mam wpływ na to żeby ją sadzac bo praca. A jak wolne to czasem zapominam albo nie chce mi się siedzieć w łazience 20 min ;p także teraz narazie u nas bez spiny ale fajnie ze przyzwyczajona jest (bo na początku co 2 godziny mniej więcej sadzalismy) i nie boi się i wie ze tam kupkę czy siku się robi

Dla 9latka myślę, że już spokojnie może być

[Larysa88]

Napisane przez ja-ika

jeszcze odnośnie słodyczy i ogólnie jedzenia
Ja nadal daję częściej słoiczki, niż gotuję. Daję Emilce prawie wszystkiego spróbować, oprócz chipsów, czekolady itp. W niedzielę jak byliśmy w restauracji, to zjadła pół frytki, jakoś nie za bardzo smakowała. Dałam też buraczki na ciepło (na końcu widelca) w miarę poszło. Dziubnęła też ode mnie pół kluski śląskiej. Ostatnio troszkę mielonego. Wczoraj paluszek zamoczyła w karmelu/toffi (?) wylanym do ciasta w kawiarni. Wszystko z umiarem i będzie ok

Ja bym bardzo chciała żeby Ola jadła słoiki
Dlaczego?
Ponieważ jest to łatwiejsze przy wyjazdach calodniowych. Wiadomo że te wyjazdy są raz w czas ale jednak się czasem zdarzają i fajnie by było wziąć słoik i nie martwić się co obiadowego ola zje w tym dniu

A orientujecie się w tych sloikach od 12mca? Są podobne smakiem do tych wcześniejszych. Szkoda mi kupować skoro musiałabym i tak wyrzucić eh ale znowu pewnie jak nie spróbuję to się nie dowiem

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Napisane przez inwersja

Dla 9latka myślę, że już spokojnie może być

Super a on lubi czytać więc mam nadzieję że mu się spodobają
Oby tylko udało się kupić dwa komplety

[Isabell12]

hej hej mamusie
jak ja Was kocham

zaglądam , trochę nadrobiłam i
dawno na wątku nie było "kryzysu" i wreszcie musiało się coś wydarzyć , nooo przecież nie może być ciągle tak milusio, przyjemnie i słitaśnie , - żarcik, ale nie wiem jak to skomentować więc - no koments

u nas mały szpital w domu był , dlatego się nie udzielałam przez parę ostatnich dni. ech a tyle mnie ominęło
starszak chory, ale już lepiej i mnie dopadł taki katar , że chyba jeszcze nigdy takiego nie miałam, nie dość że leciało mi z nosa to i jeszcze tak strasznie łzawiły mi oczy, no coś okropnego , nie nie widziałam -ale już jest lepiej

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

ach i informuję że pomimo tego że my chorowaliśmy to tż i mały zdrowi

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Napisane przez Brydzia_

jakie plany na jutrzejszy/dzisiejszy w sumie :P wolny dzień

robię obiad i lenię się cały dzień
---------------------------------------------------------------------------------------


ooo widzę ze temat nocniczków poruszony
ja zaczęłam małego sadzać jak miał niespełna 10 miesięcy, siedział ładnie, nie bał się, ogólnie bardzo cierpliwie, i powiem wam że na chwilę obecną woła kupę " yyyyyy" i wiem ze muszę go posadzić i moze chwalę się ale od ponad miesiąca nie przebierałam go z kupska z pieluchy, a w 1.11 jak byliśmy u moich rodziców i wołał to wysadziłam go na sedes ale się chyba trochę wystraszył, bo wpadał i trochę wył- wiadomo trzymałam go , ale był dzielny i zrobił.
a takie całkowite odpieluchowywanie , to tak jak większość z was pisze, zacznę jak zrobi się ciepło, wiosną, latem .

ale wiem ze każde dziecko jest inne, była w piątek u mnie koleżanka z córeczką dokładnie 3 miesiące starszą od mojego małego, i Piotruś akurat miał potrzebę i wołał, to ta jak zobaczyła nocnik to nie omal histeria, w ogóle mała nie chce koleżance siedzieć na nocniku

aha dopiszę jeszcze ze woła tylko kupkę, żeby nie było - siku czasami robi przy okazji ale jeszcze nie woła, kurczę żeby nie wyszło że mam idealne dziecko

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------
---------------------------------------------------------------------------------------------------

Napisane przez rollercoaster_86

[/COLOR]Aaaaa i jeszcze miałam pisac odnosnie chodzenia. Tosia ma rok i 1 miesiąc i nie chodzi (tylko z pchaczem i przy meblach). Jest we wszytskim bardzo ostrożna, nie ma i nie miała żadnego siniaka. Zawsze robi wszystko z wyczuciem Siada jak dama , musi mieć pewność,że jest bezpiecznie Ostatnio nauczyła się schodzić z łóżka tyłem. Także nawet nam z łóżka nie spadnie, haha

spoko z tym chodzeniem, nie ma co się spinać każde dziecko rozwija się w swoim tempie, za schodzenie z łóżka

Napisane przez Brydzia_

rollercoaster_86 zazdroszczę Igor nie ma żadnego wyczucia z łóżka to najchętniej by skakał na główkę... przy meblach chodzi tak że nogi nie nadążają za resztą ciała co chwile sie gdzieś obija
Także wieczorem mam już serdecznie dość bo cały dzień musze za nim latać

kurcze u nas to samo było, ale tacherka i dziewczyny radziły żeby do odwracać tyłem, napracowaliśmy się z tym schodzeniem z łóżka, ale teraz robi to pięknie, wcześniej też chciał na główkę skakać
odwracajcie Igorka i powoli trzymając za nóżki pokazujcie jak schodzić, na pewno się uda

[mariiasia]

Hej,
pożaliłam się, że koleżanka mojemu dziecku wciska kinderki a tu taka akcja się wywiązała. masakra aż mi głupio, że pochłonęło mnie tv i prasowanie wczoraj

Napisane przez kaska87

o, a ja się zastanawiałam kiedy nasze dzieci będą gotowe- muszę kupić nocnik może też spróbuję chociaż Miki to mi pewnie będzie uciekał z nocnika ale wizja nie wydawania kupy na kasy na pampy kusi

Szymka sadzam na nocnik zawsze rano po mleku, robi siku i kupę i gitara ale na odpieluchowanie to chyba za wcześnie, bo nie okazuje żadnych komunikatów, że musi na nocnik

Napisane przez Brydzia_

jakie plany na jutrzejszy/dzisiejszy w sumie :P wolny dzień

jak Szymcio wstanie z drzemki to śmigam do rodziców bo tż w pracy

Napisane przez kama1987

(...)

Teraz mnie całujcie, ściskajcie i głaszczcie:brzyda l:

Napisane przez misia332

Kaśka boję się porodu, bo to boli, boję się jak dam radę z dwójką.. praktycznie sama przez cały dzień.

dasz radę
ja dziś wstałam rano i tak sobie pomyślałam jak cudownie by było tulić dwójkę dzieci

Napisane przez butterfly20

zaraz mój ulubiony program, idealny dla idealnej matki PPD

o to to czasem te mieszkania przed sprzątnięciem dodają mi otuchy bo stwierdzam, że mam błysk

Napisane przez Madziuchna27

ja też daję słoiczki czasem, ale głównie deserkowe, żeby młodemu się nie nudziły banany i jabłka
daję też kaszki z Bobovity - największe zuo! a do tego wodę z soczkiem, bo samej wody Julek nie lubi

ja od czasu do czasu też daję słoiczki z owocami, z obiadem również i nawet daję kaszkę! omg a! ostatnio Szymek zjadł dwa naleśniki z domową konfiturą z truskawek... czekam na lincz

Napisane przez misia332

ja kiedyś powiedziałam do siostrzenicy TŻ, chodź zrób cioci "czesu czesu" cała rodzina lała ze mnie dobry tydzień.



co też brak przyjęcia do K robi z ludźmi

jeszcze tego zapomniałam wymienić, a też jest na liście

Napisane przez gorgulek

Teoretycznie donat z tymi sloikami trochę masz racje. Sama przyznaje ze na poczatku dawalm sloiki bo łatwiej mi było tak zacząć rozszerzać dietę. I to było zwykle lenistwo z mojej strony.

ja się tak czasem lenię do tej pory

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez ja-ika

jeszcze odnośnie słodyczy i ogólnie jedzenia
Ja nadal daję częściej słoiczki, niż gotuję. Daję Emilce prawie wszystkiego spróbować, oprócz chipsów, czekolady itp. W niedzielę jak byliśmy w restauracji, to zjadła pół frytki, jakoś nie za bardzo smakowała. Dałam też buraczki na ciepło (na końcu widelca) w miarę poszło. Dziubnęła też ode mnie pół kluski śląskiej. Ostatnio troszkę mielonego. Wczoraj paluszek zamoczyła w karmelu/toffi (?) wylanym do ciasta w kawiarni. Wszystko z umiarem i będzie ok

no dokładnie ja też tak Szymkowi daję kosztować różnych rzeczy. chodziło mi o to, że nie uważam za słuszne aby mu przy każdej nadarzającej się okazji wciskać słodycze, czekoladki itd
(boszzz, po co się tłumaczę?)

[Isabell12]

Napisane przez misia332

Kaśka boję się porodu, bo to boli, boję się jak dam radę z dwójką.. praktycznie sama przez cały dzień.

misiaku dasz radę , a poród wiadomo boli ale poradzisz sobie, kurczę to już tylko dwa miesiące , szybciutko zleciało

[inwersja]

Napisane przez Larysa88

Ja bym bardzo chciała żeby Ola jadła słoiki
Dlaczego?
Ponieważ jest to łatwiejsze przy wyjazdach calodniowych. Wiadomo że te wyjazdy są raz w czas ale jednak się czasem zdarzają i fajnie by było wziąć słoik i nie martwić się co obiadowego ola zje w tym dniu

A orientujecie się w tych sloikach od 12mca? Są podobne smakiem do tych wcześniejszych. Szkoda mi kupować skoro musiałabym i tak wyrzucić eh ale znowu pewnie jak nie spróbuję to się nie dowiem

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------



Super a on lubi czytać więc mam nadzieję że mu się spodobają
Oby tylko udało się kupić dwa komplety

hmm... zależy niektóre są lepsze, a inne takie same. Ja nie kupuję jałowych, bo Miłosz takiego nie zje już.
Ah i nie zje mi bezpośrednio ze słoika, muszę podgrzać i przełożyć do miseczki. Tak żeby myślał, że domowe. W awaryjnych sytuacjach są niezastąpione chociaż wczoraj jak jechaliśmy do ja-iki to zjadł po drodze domowe pierogi. Także w sumie są też domowe obiady, które są łatwe do podania w drodze.

[Isabell12]

na osłodę ubiegłego wieczoru napisze wam przepis na ciasteczka jakie ostatnio robiłam
1 szkl. mąki pszennej
1 szkl. płatków owsianych , ja dałam płatków "kupiec"
1 jajko
100 g, roztopionej margaryny
1 łyżeczka proszku d.p.
cukier waniliowy
4 łyżki cukru kryształu lub brązowego
bakalie, ja dawała rodzynki, suszone śliwki, suszoną żurawinę i migdały łuskane
wszystko wymieszać, formować kulki ,rozgniatać ( aż wyjdzie ciasteczko ) i upiec ciasteczka na złoty kolor w 160 stopn.
SMACZNEGO , polecam, szybko się robi
ciasteczka wychodzą przepyszne i długo mogą lezakować

pamiętam ze któraś mamusia niedawno też podawała przepis na ciasteczka

[Larysa88]

Napisane przez Isabell12

hej hej mamusie
jak ja Was kocham

zaglądam , trochę nadrobiłam i
dawno na wątku nie było "kryzysu" i wreszcie musiało się coś wydarzyć , nooo przecież nie może być ciągle tak milusio, przyjemnie i słitaśnie , - żarcik, ale nie wiem jak to skomentować więc - no koments

u nas mały szpital w domu był , dlatego się nie udzielałam przez parę ostatnich dni. ech a tyle mnie ominęło
starszak chory, ale już lepiej i mnie dopadł taki katar , że chyba jeszcze nigdy takiego nie miałam, nie dość że leciało mi z nosa to i jeszcze tak strasznie łzawiły mi oczy, no coś okropnego , nie nie widziałam -ale już jest lepiej

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

ach i informuję że pomimo tego że my chorowaliśmy to tż i mały zdrowi

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------


robię obiad i lenię się cały dzień
---------------------------------------------------------------------------------------


ooo widzę ze temat nocniczków poruszony
ja zaczęłam małego sadzać jak miał niespełna 10 miesięcy, siedział ładnie, nie bał się, ogólnie bardzo cierpliwie, i powiem wam że na chwilę obecną woła kupę " yyyyyy" i wiem ze muszę go posadzić i moze chwalę się ale od ponad miesiąca nie przebierałam go z kupska z pieluchy, a w 1.11 jak byliśmy u moich rodziców i wołał to wysadziłam go na sedes ale się chyba trochę wystraszył, bo wpadał i trochę wył- wiadomo trzymałam go , ale był dzielny i zrobił.
a takie całkowite odpieluchowywanie , to tak jak większość z was pisze, zacznę jak zrobi się ciepło, wiosną, latem .

ale wiem ze każde dziecko jest inne, była w piątek u mnie koleżanka z córeczką dokładnie 3 miesiące starszą od mojego małego, i Piotruś akurat miał potrzebę i wołał, to ta jak zobaczyła nocnik to nie omal histeria, w ogóle mała nie chce koleżance siedzieć na nocniku

aha dopiszę jeszcze ze woła tylko kupkę, żeby nie było - siku czasami robi przy okazji ale jeszcze nie woła, kurczę żeby nie wyszło że mam idealne dziecko

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------
---------------------------------------------------------------------------------------------------



spoko z tym chodzeniem, nie ma co się spinać każde dziecko rozwija się w swoim tempie, za schodzenie z łóżka


kurcze u nas to samo było, ale tacherka i dziewczyny radziły żeby do odwracać tyłem, napracowaliśmy się z tym schodzeniem z łóżka, ale teraz robi to pięknie, wcześniej też chciał na główkę skakać
odwracajcie Igorka i powoli trzymając za nóżki pokazujcie jak schodzić, na pewno się uda

Ooo to super z tym wolaniem na kupkę, ekstra brawo dla Piotrusia myślę że z siku też Wam szybko pójdzie

Napisane przez inwersja

hmm... zależy niektóre są lepsze, a inne takie same. Ja nie kupuję jałowych, bo Miłosz takiego nie zje już.
Ah i nie zje mi bezpośrednio ze słoika, muszę podgrzać i przełożyć do miseczki. Tak żeby myślał, że domowe. W awaryjnych sytuacjach są niezastąpione chociaż wczoraj jak jechaliśmy do ja-iki to zjadł po drodze domowe pierogi. Także w sumie są też domowe obiady, które są łatwe do podania w drodze.

To które polecasz nie jałowe? żeby rzeczywiście smak był w miarę a nie taka papka jednosmakowa czy w ogóle bez smakowa

[butterfly20]

Napisane przez misia332

Motyl boję. Nie wiem jak dam radę...


Bajka czekałam na Ciebie

kochana nie dziwię CI się, ja jeszcze nawet w ciąży nie jestem a też się tego boję. ale chyba każda z nas tak ma, czy to przed pierwszą, czy kolejną dzidzią. a ty jesteś super hiper i na pewno sobie poradzisz

Napisane przez kaska87

Motyl oki

Brydzia mówisz, że 4 napisz jakie byśmy wiedziały kogo się strzec

Misia why się boisz? ja bym się jarała, że znowu będę miała w domu noworodzia
w ogóle dzisiaj wszędzie widziałam ciężarne- chyba jakaś obsesja, ale w sumie TZ też je widział

WIdać Twój małż też ma obsesję

Napisane przez Larysa88

akurat garnuszka u mnie nie było

a w srode moja mama mowila ze będzie pierwsza na otwarciu pojdzie przed 6:00

mój małż też

mam nadzieję,że będą jeszcze jakieś inne zabawki.
Jak będzie tłum to mu powiem tak-weź wszystko co ejst do koszyka, potem do mnie dzwoń,zastanowimy się i będziesz odkładał na półkę to co odrzucimy

Napisane przez 87czarna

Ooo, zauważyłaś mnie, misia

o takiej godzinie to ty się nie dziw,że CIę nie zauważają,wszak spałąm

Napisane przez rollercoaster_86

Przypomniały mi się zajęcia z logiki



Od razu dało się wyczuć, że chodzi o to, że nie przyjęłyście jej do klubu, chociaż kilka razy pytała. Lula, zawsze jej odpowiadała, że znacie się dłużej, że piszecie o prywatnych sprawach itd. no i zaszłaś Lula jej za skórę

Dziecinada po prostu. A przeszłam tu z innego forum gdzie tez były takie jazdy i zniesmaczyłam się, dlatego jakoś nie miałam ochoty sie ujawniać, ale w końcu się odważyłam, bo naprawdę panuje tu serdeczna atmosfera. I oby tak zostało, bo wyskakiwanie z tekstami typu: "Znam twoje dane" itd. nie jest fajne





Ja tez, ja też!!!!! Będę miała Antoninkę i Antoniego!!



hahahaha, ja też się zgłaszam

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Aaaaa i jeszcze miałam pisac odnosnie chodzenia. Tosia ma rok i 1 miesiąc i nie chodzi (tylko z pchaczem i przy meblach). Jest we wszytskim bardzo ostrożna, nie ma i nie miała żadnego siniaka. Zawsze robi wszystko z wyczuciem Siada jak dama , musi mieć pewność,że jest bezpiecznie Ostatnio nauczyła się schodzić z łóżka tyłem. Także nawet nam z łóżka nie spadnie, haha

to jest taka ostrożna jak Tusia, dlatego jej troszkę dłużej zajmuje nauka chodzenia. Tusia duuużo wcześniej zaczęła stawiać takie pojedyncze kroczki, to było jak się zapominała. a jak widziała,że idzie, to bach na pupkę i ona ogólnie zawsze jak upada to tak z gracją hehe. no ostrożna jest bardzo. dlatego nie martw się, wszystko w swoim czasie, takie to są typy i tyle

[LaLoca]

Napisane przez Larysa88

Hej
W biedronce będą książki dla dzieci o panu pierdziolce za 9zl to dobra cena? Polecalyscie je i się zastanawiam to dla starszych dzieci?

Mamy i polecamy, ale dla większych dzieci. Dla 9 latka jak najbardziej.

Ja też jestem leń, bo daje słoiczki w dni kiedy nie jest w żłobku. Moimi zupkami grymasi i nie mam motywacji gotować. Czasem je to co my z tym że bez przypraw. Ah jaka ze mnie zla matka, bo wole żeby zjadła pełnowartościowy posiłek niż nic.

[Isabell12]

Napisane przez passion80

heh, niby wiem, że do 18 miesiąca ma czas a jako wcześniak nawet więcej ale zaczynają sie pytające spojrzenia i chciałam zrobić tutaj sondę

Agusiowata, zależy też co je. Jak je zdrowo to tylko się cieszyć

passion ja to znam z autopsji
ale nie ma co się stresować myślę, powolutku i pójdzie
a u nas regres - dopiero wydawało mi się że odważył się i spoko będzie chodził i tak było, a teraz się uwstecznił serio, dwa-trzy kroki i na dupsko
albo szuka ręki żeby się złapać

Napisane przez Poziomkowa89

Hej! My juz od wczoraj w domu... droga powrotną to byl koszmar

Bylam w rossmanie wlasnie i jest promocja na cala kolorowke druga rzecz gratis leo i ja dorobiliśmy sie wreszcie butów zimowych, wiec jeszcze tylko sanki i zimą moze nadchodzić

fajnie wam, ja w tym tygodniu ruszam na łowy

Napisane przez ja-ika

spokojnie, kiedyś pisałam, że Emilka też z chodzeniem się "uwsteczniła", ale po niedługim czasie zaczęła już śmigać

Jestem naładowana pozytywną energią po spotkaniu z Inwersją Jej mężem i Miłoszkiem. Emilka i Miłoszek mają za sobą pierwszy pocałunek

a co do chodzenia
tak tak ja pamiętam a u nas to samo, nie dawno wam pisałam że mały chodzi a teraz tzn. gdzieś od piątku, soboty tylko się puści np. kanapy dwa kroczki i hop na pupę i zasuwa na raka i na dworze szuka ręki żeby się trzymać, a jeszcze parę dni wcześniej latał po liściach i za kopcami kretów , nie wiem o co chodzi
a tak się wstrzymywałam żeby się wam pochwalić, wydawało mi się że to już, a teraz myślę ze to jeszcze

[inwersja]

Napisane przez Larysa88

Ooo to super z tym wolaniem na kupkę, ekstra brawo dla Piotrusia myślę że z siku też Wam szybko pójdzie







To które polecasz nie jałowe? żeby rzeczywiście smak był w miarę a nie taka papka jednosmakowa czy w ogóle bez smakowa

Teraz to nie pamiętam,bo rzadko mu daje. Jadl jakies z bobovity i babydream. Ja juz przyprawiam Miloszowi,wiec patrzę na skład zeby i sloik przyprawy mial.

Mój tata zrobil popis,bo na imprezie roczkowej kupił mu ziemniaki z królikiem po 5mcu. No ledwo dziabnal i nie chcial tego tknac. Nie dziwie mu sie z resztą

[tassia]

Napisane przez Snow_White1

Z Twoim ostatnim zdaniem akurat się poniekad zgadzam, ale jak napisalam wczesniej, tak wlasnie na forach jest i trzeba się z tym liczyc i miec dystans. Niepotrzebnie padlo tyle niesmacznych tekstow :banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------



No właśnie chyba Cie zawiódł ja wole czytac o naszych dzieciakach

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Mam pytanie z innej beczki. Powoli myslimy o odpieluchowaniu. Macie jakies sprawdzone metody?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Bralam ostatnio udział w warsztacie o odpieluchowywaniu i może do k. Wystawie notatki bo dużo ciekawych informacji się dowiedziała ale nie mam sił na tel stykać.
W skrocie to dziecko decyduje a nie rodzic i dziecko ma czas do 4 roku życia . nie przeskoczyć się tego wczesniej niż gotowość układu nerwowego. U jednych dzieci jest to jak maja rok u innych 2 a u innych 4.
Dziecko samo wykazuje zainteresowanie nocnikiem albo mówi ze właśnie sika to znaczy ze zaczyna to kontrolować i lada moment można je nauczyć

[LaLoca]

Laryska no cos Ty. Jałowe to były te po 4mcu. Te po roku są pyszne. Dużo warzyw i większe kawałki. Mai najczęścieje z Bobovity. Uwielbia z rybami.

[Isabell12]

Napisane przez LaLoca

Mamy i polecamy, ale dla większych dzieci. Dla 9 latka jak najbardziej.

Ja też jestem leń, bo daje słoiczki w dni kiedy nie jest w żłobku. Moimi zupkami grymasi i nie mam motywacji gotować. Czasem je to co my z tym że bez przypraw. Ah jaka ze mnie zla matka, bo wole żeby zjadła pełnowartościowy posiłek niż nic.

,


dla takich maluchów jak nasze takie tańsze książeczki są w pepko - , mój mały lubi książeczki ale nie da sobie czytać, za długo to dla niego trwa jeśli jest więcej tekstu na stronie i odwraca sam kartkę na następną ,zresztą nie wiem czy do końca kuma co czytam, więc czytamy tak po swojemu, bardziej opowiadając swoją historyjkę i pokazując co jest na obrazkach i wtedy jest mega zadowolony

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez LaLoca

Laryska no cos Ty. Jałowe to były te po 4mcu. Te po roku są pyszne. Dużo warzyw i większe kawałki. Mai najczęścieje z Bobovity. Uwielbia z rybami.

ja odpuściłam sobie kupowanie słoiczków bo jak próbowałam na początku podawać- mały w ogóle nie chciał ich jeść , spróbował łyżeczkę a reszta do wyrzucenia, nie chciał, dlatego sama gotowałam obiadki ale ryby nie umiem mu zrobić żeby zjadł, laloca na pewno spróbuję kupić ten o którym piszesz, bo tak szczerze to już całkiem pożegnałam się ze słoiczkami już ponad pół roku temu była to tylko strata pieniędzy - ale spróbuję jeszcze raz chociażby ten z rybą

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez inwersja

Teraz to nie pamiętam,bo rzadko mu daje. Jadl jakies z bobovity i babydream. Ja juz przyprawiam Miloszowi,wiec patrzę na skład zeby i sloik przyprawy mial.

Mój tata zrobil popis,bo na imprezie roczkowej kupił mu ziemniaki z królikiem po 5mcu. No ledwo dziabnal i nie chcial tego tknac. Nie dziwie mu sie z resztą ;)

bo one faktycznie średnie w smaku były, właśnie takie jałowe
ja też już troszkę przyprawiam

[butterfly20]

co do nocnika.

u nas nocnik stoi sobie w łązience jakoś 1,5 miesiąca. Natka lubi sobie na niego siadać często nas naśladuje hehe
mam te gumowe zabawki do kąpieli z dziurką i pokazywałam jej,że robią siii do nocnika i ona teraz wszystkie tam wrzuca i mówi siii

bywa,że sadzam ją bez pieluszki, chwilę posiedzi, ale potem schodzi bo zadługo to ona nie usiedzi w miejscu. kilka razy zrobiła siku, ale, obok nocnika

nie łapię żadnych siuśków i kupek bo to bez sensu.
póki co ona tego nie ogarnia, sama sie zdziwiła,jak robiła siku,że coś z niej leci. takż podchodzę do tego na spokojnie, ona się oswaja, nie boi się nocnika, często sobie na nim siada i myje zęby

jak jej mówię "usiądz na nocniku" to robi to, rozumie

mam koleżankę, której córka ma 8 miesięcy, dopiero zaczęła siedzieć i ona już ją sadza. Osatnio mi napisała,że była pierwsza kupa do nocnika. No ok, jak jej się chce, to niech sobie łapie ale 8 miesięcy to zdecydowanie za wcześnie.

[87czarna]

Napisane przez butterfly20

kochana nie dziwię CI się, ja jeszcze nawet w ciąży nie jestem a też się tego boję. ale chyba każda z nas tak ma, czy to przed pierwszą, czy kolejną dzidzią. a ty jesteś super hiper i na pewno sobie poradzisz



WIdać Twój małż też ma obsesję




mój małż też

mam nadzieję,że będą jeszcze jakieś inne zabawki.
Jak będzie tłum to mu powiem tak-weź wszystko co ejst do koszyka, potem do mnie dzwoń,zastanowimy się i będziesz odkładał na półkę to co odrzucimy




o takiej godzinie to ty się nie dziw,że CIę nie zauważają,wszak spałąm



to jest taka ostrożna jak Tusia, dlatego jej troszkę dłużej zajmuje nauka chodzenia. Tusia duuużo wcześniej zaczęła stawiać takie pojedyncze kroczki, to było jak się zapominała. a jak widziała,że idzie, to bach na pupkę i ona ogólnie zawsze jak upada to tak z gracją hehe. no ostrożna jest bardzo. dlatego nie martw się, wszystko w swoim czasie, takie to są typy i tyle

Motylku to miała być ironia z mojej strony,ale chyba nie wyszła

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

To chyba jestem jedyna, która jeszcze nie posadziła Julki na nocniku

[Isabell12]

Napisane przez Larysa88

Ooo to super z tym wolaniem na kupkę, ekstra brawo dla Piotrusia myślę że z siku też Wam szybko pójdzie

też jestem z niego bardzo dumna,

Napisane przez ja-ika

a u nas było dziś 6 pobudek i Emi zaczęła dzień o 5:30, teraz od ponad godziny odsypia nockę. Mieliśmy jechać do zoo, ale w święta i weekendy parking przy wejściu zamknięty. Trzeba zostawić samochód kilometr wcześniej i przejść przez las, co nie jest wygodne z wózkiem. Jedziemy więc do Tyńca karmić łabędzie, mam nadzieję, że są, bo 10 lat temu jeszcze były

ojjj słaba ta nocka, moze po dzisiejszym wypadzie będzie lepsza , dotleni się wyhasa, oby była

[QUOTE=angelikada;48884726]

Napisane przez bojatoja

Hejo

ja też tak bardzo bym chciała ehh dzisiaj i poprzedniej nocy była tragedia idą jej dwójki i nie chce nawet myśleć co to będzie jak będą szły 3 i 4 wczoraj poszła o 20 spać wstala o 22 i nie chciala spać a w międzyczasie byłam chyba 4 razy u niej i moja sis pobawila się i poszła spać o 1 może? Po 7 wstalysmy bo miała gorączkę 38.5 dostala czopka zjadła mleko i się osrala ale czopka zadziałał i gorączka szybko spadła aktualnie spi od 20 minut bo usnela mojemu tacie na rękach

bidulka, męczy się przez te zębole, u nas też jak wychodziły było tragicznie,
oby szybko wylazły bo szkoda małej

[angelikada]

[QUOTE=mariiasia;48878868]a u nas lidl zamknięty z powodu przebudowy

cała rodzina tż tak mówi a jego siostra to już do przesady: tupu tupu, myju myju, kompu kompu, and the winner is: "a co mama robi? gotu gotu amu amu"

chyba podsunę siostrze tż żabkę co Szymek ma do wody i sprawdzę co powie

oł maj gad!
zazdroszczę spotkania ja to jestem udu.piona na tej mojej wsi, nawet mnie nikt odwiedzić nie chce ]


ja mieszkam w małej miejscowości i tez mnie nikt.nie. chce odwiedzić :P a zapraszam serdecznie !!!!

[agusiowata84]

Napisane przez 87czarna

Motylku to miała być ironia z mojej strony,ale chyba nie wyszła

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

To chyba jestem jedyna, która jeszcze nie posadziła Julki na nocniku

My też nie sadzaliśmy. Nocnik jest ale u babci.

[Isabell12]

dziewczyny u nas piękna pogoda , jest tak ślicznie może temp. jest przeciętna ale słoneczko cudne , także zmiana planów zamiast leniuchować to obiad i jak tż wstanie po nocce to idziemy z dziećmi na spacer
MIŁEGO DNIA

[butterfly20]

Napisane przez 87czarna

Motylku to miała być ironia z mojej strony,ale chyba nie wyszła

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

To chyba jestem jedyna, która jeszcze nie posadziła Julki na nocniku

ej ale z mojej strony też

spoko,ja Tusi nie sadzam, ona się sama sadza

[87czarna]

Napisane przez butterfly20

ej ale z mojej strony też

spoko,ja Tusi nie sadzam, ona się sama sadza

Tośmy się zrozumiały

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Wiecie co, ja chyba nie ogarnę tej pracy licencjackiej..mam tyle na głowie,że nie wiem w co ręce włożyć :/ Najgorsze jest to,że mam mase przedmiotów na 3 roku... myślałam,że 3 rok jest trochę luźniejszy właśnie ze względu na to,że przed nami tak ważny egzamin

[Isabell12]

[QUOTE=angelikada;48886094]

Napisane przez mariiasia

a u nas lidl zamknięty z powodu przebudowy

cała rodzina tż tak mówi a jego siostra to już do przesady: tupu tupu, myju myju, kompu kompu, and the winner is: "a co mama robi? gotu gotu amu amu"

chyba podsunę siostrze tż żabkę co Szymek ma do wody i sprawdzę co powie

oł maj gad!
zazdroszczę spotkania ja to jestem udu.piona na tej mojej wsi, nawet mnie nikt odwiedzić nie chce ]


ja mieszkam w małej miejscowości i tez mnie nikt.nie. chce odwiedzić :P a zapraszam serdecznie !!!!

ech musiałam jeszcze o tym
no jak mnie to dobija, i jeszcze mówienie Piotluś -zamiast Piotruś, zlobis, majutki jesteś, i takie durne zmiękczanie i nie wymawiacie celowo tego "r" ja upominam, ale jak grochem o ścianę

[Poziomkowa89]

Ja o nocniku jeszcze nie myślałam, nie wiem jeszcze jak to zrobimy... na razie mam spory problem z pieluchami. Leo jest ciągle przesikany kupiłam mu te majty no jest taki plus ze jest dobrze założone bo przy przewijaniu ucieka i zawsze kijowo mu zapne. Ile pija wasze dzieci poza mlekiem? Ja kp a on wypija z 3-4 bidony dziennie. Dlatego tez chyba jednorazowo ma duzo sików.
[QUOTE=angelikada;48886094]

Napisane przez mariiasia

a u nas lidl zamknięty z powodu przebudowy

cała rodzina tż tak mówi a jego siostra to już do przesady: tupu tupu, myju myju, kompu kompu, and the winner is: "a co mama robi? gotu gotu amu amu"

chyba podsunę siostrze tż żabkę co Szymek ma do wody i sprawdzę co powie

oł maj gad!
zazdroszczę spotkania ja to jestem udu.piona na tej mojej wsi, nawet mnie nikt odwiedzić nie chce ]


ja mieszkam w małej miejscowości i tez mnie nikt.nie. chce odwiedzić :P a zapraszam serdecznie !!!!

Musimy sie spotkać w poz! Moze Leo i Lena to bedzie kolejna parka