Mamusie sierpniowe 2014 cz. 2

[TheFall]

Napisane przez karoseria

No co wy z tymi obiadami... Ja czasami nie zrobię, jak Ninka marudzi, przecież mozna wtedy zamowic pizze/kebaba albo chinszczyzne. Raz na jakis czas nic sie przeciez nie stanie

ja się odchudzam więc nie mogę pizzy ani kebaba

a chińszczyzny u nas nie ma...

[zuken]

To widocznie macie malo absorbujace dzieciaczki skoro zawsze dajecie rade ze wszystkimi obowiazkami ja czasem nie wyrabiam z mala po prostu i tyle
Czasem jak zjemy faktycznie jajecznice czy nawet kanapki albo jakis gotowy sloik na obiad to przeciez nikt od razu nie umrze:P

Thefall a odnosnie porodu jak piszesz ze az tak nie boli to tez jest dobry przyklad jak porody moga sie od siebie roznic jak dla mnie to byla jakas masakra

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

[h4linka]

No właśnie mój jest tak absorbujacy ze nieraz nie mam pięciu minut żeby iść do łazienki na dwójkę bo juz jest ryk. A co dopiero gotować obiad. Pomijam już fakt, że ja gotować nie umiem...

My oboje palilismy bardzo dużo i na końcówce ciąży i teraz mnie dosłownie nosi żeby zajarac i obiecalismy sobie ze nie będziemy tego tematu przed sobą ukrywać. Stąd jestem naprawdę wściekła na tz.

[TheFall]

Napisane przez zuken

To widocznie macie malo absorbujace dzieciaczki skoro zawsze dajecie rade ze wszystkimi obowiazkami ja czasem nie wyrabiam z mala po prostu i tyle
Czasem jak zjemy faktycznie jajecznice czy nawet kanapki albo jakis gotowy sloik na obiad to przeciez nikt od razu nie umrze:P

Thefall a odnosnie porodu jak piszesz ze az tak nie boli to tez jest dobry przyklad jak porody moga sie od siebie roznic jak dla mnie to byla jakas masakra

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

A widziałaś ten film zuken? Facet tam tak skakał na tym łóżku jakby go ćwiartowali a na koniec zerwał te elektrody z brzucha


Wiesz, ja muszę konkretnie podjeść bo w sumie jem teraz 3 razy dziennie... źle, wiem, ale tak wychodzi. Na początku mamuśka mi gotowała, a po 2 tyg. już się zorganizowałam i nawet to wychodzi. Gotuję na raty jak młody ma drzemki, a jak jest nieznośny to te moje mrożonki wyciągamy. Cały dzień na ten obiad czekam

[karoseria]

Ja myślę że dużo ważniejsza kwestia jest rzucenie palenia, zwłaszcza jak na świecie pojawia się dziecko, które będziesz dotykać, całować, oddychać przy nim fajami(nie wspomnę o kwestii finansowej) niż sprawa ugotowanego codziennie obiadu... Moni widzę że bardzo kochasz swojego męża ale to nie prawda że nie może rzucić i szkoda że przymykasz na to oko...
Ja nie lubie takiego szufladkowania że jak siedzę w domu z dzieckiem to muszę ugotowac. Nie muszę. A jak to zrobię to moja dobra wola i wtedy dopiero jest miło

Wysyłane z mojego GT-S5300 za pomocą Tapatalk 2

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez karoseria

No co wy z tymi obiadami... Ja czasami nie zrobię, jak Ninka marudzi, przecież mozna wtedy zamowic pizze/kebaba albo chinszczyzne. Raz na jakis czas nic sie przeciez nie stanie

A dupa rośnie

[karoseria]

Ja nie tyle nie umiem gotować co nie lubie.. Ale mój tz wie o tym od dawna. The fall jak nie możesz kebaba a chipsy jesz hehe


Wysyłane z mojego GT-S5300 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Kochanego ciałka nigdy nie za wiele chudzinko

Wysyłane z mojego GT-S5300 za pomocą Tapatalk 2

[lilka_vanilka]

Ja jeszcze kilka dni po zrobieniu testu palilam :-\ ciezko bylo się rozstac z nalogiem. A teraz niestety znów mam ochotę zapalic, ale wiem, że nie warto.

Jak robię obiad, to Kostka sadzam w bujaczku w kuchni i śpiewam mu piosenki.
Najważniejsze to nastawiac sobie minutnik, jak się jest poza kuchnia. Z dzieckiem łatwo się zagapic. Juz jedna szarlotke przypalilam w tydz. po porodzie. Tak się chcialam poisac przed babcia, że sobie tak świetnie radzę ;-)

[zaczarowanadlaniego]

Chudzinko hahaha
Jasne do chudzinki to mi brakuje

Też nie umiem gotować tzn zup
Muszę się nauczyć ale jak na razie nie mam czasu

[lilka_vanilka]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Chudzinko hahaha
Jasne do chudzinki to mi brakuje

Też nie umiem gotować tzn zup
Muszę się nauczyć ale jak na razie nie mam czasu

Ja do bulionu dodawalam zupy z torebki ^_^ teraz niestety zakaz gotowców. Synek ma okropnie czerwone policzki i muszę całkowicie wykluczyc z diety nabial...

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez lilka_vanilka

Ja do bulionu dodawalam zupy z torebki ^_^ teraz niestety zakaz gotowców. Synek ma okropnie czerwone policzki i muszę całkowicie wykluczyc z diety nabial...

Lekarz powiedział ze to od nabiału ?

[karoseria]

Napisane przez lilka_vanilka

Ja jeszcze kilka dni po zrobieniu testu palilam :-\ ciezko bylo się rozstac z nalogiem. A teraz niestety znów mam ochotę zapalic, ale wiem, że nie warto.

Jak robię obiad, to Kostka sadzam w bujaczku w kuchni i śpiewam mu piosenki.
Najważniejsze to nastawiac sobie minutnik, jak się jest poza kuchnia. Z dzieckiem łatwo się zagapic. Juz jedna szarlotke przypalilam w tydz. po porodzie. Tak się chcialam poisac przed babcia, że sobie tak świetnie radzę ;-)

Ja też jeszcze po zrobieniu testu paliłam :banghead:

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Chudzinko hahaha
Jasne do chudzinki to mi brakuje

Też nie umiem gotować tzn zup
Muszę się nauczyć ale jak na razie nie mam czasu

Zupy są najłatwiejsze zwłaszcza do robienia przy dziecku.
Nastawiasz i samo się robi
Dzisiaj robię ogórkowa, jak uda mi się wyrwać do sklepu
Wysyłane z mojego GT-S5300 za pomocą Tapatalk 2

[h4linka]

Ja mam dzisiaj rosół. Mąż wczoraj zrobił cały gar a ja mam tylko ugotować makaron zanim wróci z pracy. Ciekawe czy się uda.

Ja bym bardzo chętnie wróciła do papierosów bo po prostu lubię palić. Jedyne co mnie odstrasza to cena. złapałam się nawet na kombinowaniu, żeby po pół roku skończyć kp i przejść na mm 2, żeby móc pić i palić. :ściana:

[zaczarowanadlaniego]

Przyjedz do mnie to też mi zrobisz

[karoseria]

Napisane przez h4linka

Ja mam dzisiaj rosół. Mąż wczoraj zrobił cały gar a ja mam tylko ugotować makaron zanim wróci z pracy. Ciekawe czy się uda.

Ja bym bardzo chętnie wróciła do papierosów bo po prostu lubię palić. Jedyne co mnie odstrasza to cena. złapałam się nawet na kombinowaniu, żeby po pół roku skończyć kp i przejść na mm 2, żeby móc pić i palić. :ściana:

Ja tak kombinowałam jak byłam w ciąży i pewnie gdyby mój Tż dalej palił, to ja tez bym juz paliła.. A z piciem, to wiecie jak jest

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Przyjedz do mnie to też mi zrobisz

Wyślę Ci słoik zupy na Święta

[TheFall]

Napisane przez karoseria

Ja nie tyle nie umiem gotować co nie lubie.. Ale mój tz wie o tym od dawna. The fall jak nie możesz kebaba a chipsy jesz hehe


Wysyłane z mojego GT-S5300 za pomocą Tapatalk 2

No przecież mi nie kupił tych chipsów!!!!!!!


Potwierdzam, zupy najłatwiejsze i jak się gotuje dla 2 osób to zostaje na następny dzień

[zVenus]

Ja jak nie mam czasu na obad to zawsze mam w zamrazalce cos od mamy pierogi, krokiety...wiec mamy obiad poza tym moj maz jest taki ze jak jest gldny i ma chwile to sam cos przygotowuje dla siebie i dla mnie - bo my inne rzeczy jemy...zupe zwsze gotuje w duzym garze i jest na kilka dni bo maz zupy uwielbia. W niedziele jemy u mamy wiec u nas nie a problemu z brakiem obiadu. Ja jak robie obiad to zawsze minimum na 2 dni.
A z paleniem to powiem wam, ze wkurza mnie jak ktos nie umyje rak i mi do dziecka z takimi smierdzacymi lapami...krzycze wtedy

Ide na obiad dzis nd wec mam gotowe u mamusi

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez karoseria

Wyślę Ci słoik zupy na Święta

Ale pomidorowa z domowym makaronem

[karoseria]

Napisane przez zVenus

Ja jak nie mam czasu na obad to zawsze mam w zamrazalce cos od mamy pierogi, krokiety...wiec mamy obiad poza tym moj maz jest taki ze jak jest gldny i ma chwile to sam cos przygotowuje dla siebie i dla mnie - bo my inne rzeczy jemy...zupe zwsze gotuje w duzym garze i jest na kilka dni bo maz zupy uwielbia. W niedziele jemy u mamy wiec u nas nie a problemu z brakiem obiadu. Ja jak robie obiad to zawsze minimum na 2 dni.
A z paleniem to powiem wam, ze wkurza mnie jak ktos nie umyje rak i mi do dziecka z takimi smierdzacymi lapami...krzycze wtedy

Ide na obiad dzis nd wec mam gotowe u mamusi

My niestety na obczyźnie musimy sobie sami radzic
Też mnie wkurza jak ktoś mi przychodzi taki śmierdzący od razu po faji i do dziecka

[lilka_vanilka]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Lekarz powiedział ze to od nabiału ?

Albo mleko, albo jajka, albo hgw ;-) stawiam na mleko, bo jadlam czesto salatki z majonezem i rurki waniliowe...

U mnie dzis pomidorowa. Ja zrobilam w piatek rosol, a dzisiaj tz przerobil na pomidorowa

[kasia_ruda]

Napisane przez karoseria

No co wy z tymi obiadami... Ja czasami nie zrobię, jak Ninka marudzi, przecież mozna wtedy zamowic pizze/kebaba albo chinszczyzne. Raz na jakis czas nic sie przeciez nie stanie

Dokładnie, u nas w piątek była chińszczyzna zdowozem, bo ja byłam u kosmetyczki ja generalnie się wyrabiam z obiadami, ale Maksym zwykle śpi po soacerze nawet dwie godzny, więc mam na to czas. No a jak nie śpi, to też mam pyszne domowe pierogi pomrożone, więc coś tam mąż zawsze dostaje. Czasami zdarza się tak, że dopiero po powrocie męża się biorę za obiad, a on siedzi z małym. No ale w efekcie obiad zawsze jest

[daisy dot]

Moj dzieciaczek jest mega grzeczny sam sie pobawi w bujaku pogada wiec ja gotuje obiady sprzetam. Ale jak jest gorszy dzien no to odgrzewanko czegos z zamrqzalnika lub cos na dowoz. Nie robimy z tego problemu. Moj maz je w pracy ja gotuje i dla niego pakuje w pojemnik na nast dzien. Pozno wraca wiec bez sensu zeby dop jadl obiad lepiej jak sie z synkiem pobawi.
Ale przez to ze sie zajmuje malym i domem to nabforum mam malo czasu i dlatego dlugo nie wchodzilam. Cos za cos.
Moj tz pali ale nigdy w domu w sensie ze tylko w pracy i malo coraz mniej widze ze probuje rzucic. Malymi krroczkami i mu soe uda. Wierze w niego zabronilam mu tylko jak do domu wraca zwby nie smierdzial. Ja nigdy nie palilam i muaze przyznacc ze nie wyczuwam od niego papierosow

[Agnes!84!!]

Witam wszystkie szczęśliwe mamusie!
Chciałam pogratulować wszystkim wspaniałych pociech!!!
Napisałam kiedyś u Was 5 postów na krzyż myślałam że uda mi się wbić ale nie wyszło...

Ja urodziłam 15 sierpnia (3 dni przed terminem) zdrowego synka Błażejka.

[zVenus]

Napisane przez Agnes!84!!

Witam wszystkie szczęśliwe mamusie!
Chciałam pogratulować wszystkim wspaniałych pociech!!!
Napisałam kiedyś u Was 5 postów na krzyż myślałam że uda mi się wbić ale nie wyszło...

Ja urodziłam 15 sierpnia (3 dni przed terminem) zdrowego synka Błażejka.

To wbijaj teraz i opowiadaj o swoich rozterkach
Tylko nie pisz ze masz mega grzeczne dziecko kore presypia cale noce a w dzien jak nie spi to sie samo bawi bo Cie od razu wyrzucimy

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez daisy dot

Moj dzieciaczek jest mega grzeczny sam sie pobawi w bujaku pogada wiec ja gotuje obiady sprzetam. Ale jak jest gorszy dzien no to odgrzewanko czegos z zamrqzalnika lub cos na dowoz. Nie robimy z tego problemu. Moj maz je w pracy ja gotuje i dla niego pakuje w pojemnik na nast dzien. Pozno wraca wiec bez sensu zeby dop jadl obiad lepiej jak sie z synkiem pobawi.
Ale przez to ze sie zajmuje malym i domem to nabforum mam malo czasu i dlatego dlugo nie wchodzilam. Cos za cos.
Moj tz pali ale nigdy w domu w sensie ze tylko w pracy i malo coraz mniej widze ze probuje rzucic. Malymi krroczkami i mu soe uda. Wierze w niego zabronilam mu tylko jak do domu wraca zwby nie smierdzial. Ja nigdy nie palilam i muaze przyznacc ze nie wyczuwam od niego papierosow

Mój tz rzucił po przeczytaniu książki "jak skutecznie rzucić palenie". Nie wiem co ona w sobie ma, ale rzucil on, jego brat, teściowa i jeszcze kilka znajomych osób. Może warto spróbować...

[Agnes!84!!]

Napisane przez zVenus

To wbijaj teraz i opowiadaj o swoich rozterkach
Tylko nie pisz ze masz mega grzeczne dziecko kore presypia cale noce a w dzien jak nie spi to sie samo bawi bo Cie od razu wyrzucimy

o kurczę to muszę łgać bo jest naprawdę mało absorbujący
Za to moja 2 - letnia córeczka nadrabia za niego więc nie mam tak dobrze.
Mały jeszcze dużo śpi w ciągu dnia i mogę wtedy spędzać czas z córcią, ugotować obiad itp. Na to drugie niby mam czas ale nie zawsze mi się chce bo kuchnia to nie jest moje ulubione pomieszczenie w domu i tak ostatnio myślę żeby przygotowywać obiady dzień wcześniej.
Ostatnio mamy wieczny szpital, na szczęście tylko przeziębienia i obywa się bez antybiotyku. Chociaż Błażej mam już jeden na koncie - mając niespełna miesiąc wylądował w szpitalu z powodu zapalenia płuc.
Czekam z niecierpliwością na zimę, niech już pozdychają wszystkie wirusy

[karoseria]

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;48953009]Mój tz rzucił po przeczytaniu książki "jak skutecznie rzucić palenie". Nie wiem co ona w sobie ma, ale rzucil on, jego brat, teściowa i jeszcze kilka znajomych osób. Może warto spróbować...[/QUOTE]

Ja po przeczytaniu tej książki i plus tabexy rzuciłam, ale na m-c Dopiero dziecko zmobilizowało mnie do całkowitego rzucenia

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez Agnes!84!!

Witam wszystkie szczęśliwe mamusie!
Chciałam pogratulować wszystkim wspaniałych pociech!!!
Napisałam kiedyś u Was 5 postów na krzyż myślałam że uda mi się wbić ale nie wyszło...

Ja urodziłam 15 sierpnia (3 dni przed terminem) zdrowego synka Błażejka.

Witamy i zapraszamy

[karoseria]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Witamy i zapraszamy

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez karoseria

A Tobie co ?
Gaz to Ci chyba kochana juz nie służy