Marcowe Mamy 2015 cz. 3

[kruszynkaa88]

Napisane przez EdithS

właśnie znalazłam dobry poradnik, przeczytałam i muszę go sobie wydrukować. Polecam, odnośnie żywienia dziecka, kiedy i jakie pokarmy wprowadzać i wiele obalonych mitów, które wpajają nasze babki, ciotki, czy teściowe

http://www.1000dni.pl/doc/poradnik_z..._niemowlat.pdf

Oooo Super poradnik

[crystal25]

Napisane przez kruszynkaa88

O nie, ja właśnie jestem przerażona lewatywą i cięciem krocza Niczego innego się nie boję, boleć będzie, każda z nas inaczej będzie ten ból przeżywać, ale to wyciekanie z tyłka, które będzie stresować i te cięcie, że później ani siedzieć, ani stać

Ciecia tez sie boje, chociaz nie czuc kiedy tna, grunt to drzec sie o znieczulenia zeby dawali. A nie ze lekarz powie ze za pozno czy cos.... nie ma czegos takiego.... bo slyszalam rozne z tym historie.... ehhh mi wszystko jedno bedzie co ze mna bedzie, dadza mi dziecko to zapomne ze leze z rozwalonymi nogami

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez meganka18

Witam Was Kochane ;*

My dzisiaj z Bartoszem ( bo takie imie planujemy wybrać dla naszego synka ) zaczyny 23 tc .
Przepraszam ze tak długo nie pisałam ale choroba dziadka oraz problemu domowe całkowicie wypełnimy mój czas . Oczywiscie wieczorami Was podczytywałam bo to juz uzależnienie jednak nie miałam siły napisać nic . Dziadek jest juz w domu w środę jedziemy do profesora ustalić co mozemy jeszcze dla niego zrobić ...
Bardzo Wam dziękuje za wszystkie ciepłe słowa


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Rodzina jest najwazniejsza i bycie przy dziadku

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez niunia_ona

Witam my dziś wizytujemy happy pewnie obędzie się bez usg no ale wyniki będą. Oby były dobre a wg test na glukozę.

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------


O jej jaka rzeźnia. Aż strach. Ja to się nie boję rodzic. Tyle osób rodzi daje rade to ja też dam i tego się trzymam

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------


Ja Ci zazdroszczę moje mało co urosły boje się ale nie nakręcam się będzie co ma być

3mam kciuki za wizyte jeszcze ci urosna hihi

[EdithS]

Napisane przez crystal25

Pokazesz zdiecia jak przyjdzie? na ebayu takie widzialam TZ chcial zebym zamawiala, ale boje sie ze to nie bedzie takie ladne jak na zdieciach
A piersi moga po porodzie nam podskoczyc jeszcze do wiekszego rozmiaru przez mleko, ostatnio to wyczytalam
Moje wygladaja jakby zaraz sie mialy rozstepy porobic albo to te zylki ehhh
jesli chodzi o lewatywe, bede chciala zrobic, zeby pozniej nie zrobic niespodzianki lekarzom hi hi Moze samo ze mnie zejdzie... tak jak mialam przed poronieniem, zuzylam chyba 8 rolek papieru w jeden dzien, tak mnie ciagnelo do toalety, to nie mialam czym sie zalatwiac juz pozniej a i tak latalam jak szalona, ale w razie czego poprosze o zrobienie
Mam nadzieje ze kuchnie naprawicie Nam kiedys poszla wode z pralki a nas w domu nie bylo ale jazdaaaaaaa byla

pokażę, paczka powinna być w tym tygodniu

[crystal25]

Napisane przez niunia_ona

masz rację , co ma być to będzie ale można sobie dla własnej świadomości zrobić lewatywę , też tak zamierzam , mam nadzieję że zdąże

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------


witaj
powiem Wam że normalnie pęcznieję heheh
a już mi się marzy figura moja wcześniejsza moje 60 kg

Marzy mi sie wrocic do 60 kg nic nie mow hahaha caly weekend meczylam TZ ze musimy mi kupic rower po porodzie to bede jezdzic przed jego praca i po powrocie hihihi , i ze bede jadla inaczej niz on itd.

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez papalinka83

zaczęłam dziś 24 tc i na 14:15 mam wizytę, ale muszę dziś zabrać Olę ze sobą, a mam ponad godzinę jazdy w 1 stronę i muszę komunikacją miejską z przesiadkami, więc nie wiem, jak to będzie.

A wczoraj byliśmy w ikei, kolejki przy kasach na maksa, to pedeszliśmy do kasy uprzywilejowanej, bo nie dośc, że w ciąży to z małym dzieckiem, to myślałam, że nas ludzie wzrokiem zabiją, normalnie co za kraj


Ja się tak boję zastrzyku w kręgosłup, że w ogóle nie trałam pod uwagę znieczulenia i w sumie nie było tak źle wcale, dało się przeżyć. Dość się nasłuchałam o komplikachach, bólach pleców, głowy, itp

Wiesz co, leżałam na sali poporodowej z 2 dziewczynami po cc, ja byłam w stanie normalnie chodzić, zajmować się Olą, wszystko zrobić wokół siebie od razu po porodzie, a te laski jeszcze 2 dni po płakały z bólu.
A co do pęknięcia, to z reguły niestety albo sami natną albo się trochę pęknie, ale to raczej nic poważnego, szybko się goi i nie ma śladu. Tylko tak strasznie brzmi

Tu też cię pocieszę, że ja byłam nacinana i z sikaniem nie miałam problemu, nic nie bolało,a przed 2 miałam blokadę psychiczną, więc przez jakiś tydzień po porodzie używałam czopków glicerynowych i było naprawdę ok. Nic mnie w żadnym momencie nie bolało

co kupiliście?

Kciuki za wizytę i wyniki a co do pogrubionego to




Są takie jednorazowe podkładki na toaletę papierowe do kupienia, można wziąc ze sobą do szpitala i wtedy można sobie usiąść normalnie bez stresu

Ja polecam lewatywę, bo jak poród już jest zaawansowany, to i tak się nie myśli, czy to komfort czy dyskomfort, moja lewatywa w sumie w wizytą w wc trwała może 10 min, a przynajmniej byłam spokojna, że już nic nie ma w razie czego

Po cc czytalam ze kobieta musi lezec kilka godzin w lozku, ale nie wiem jak to jest naprawde, moja szwagierka miala CC, bylismy u niej kilka dni po porodzie jeszcze w klinice, bo maly mial problemy wiec zostali, ale ona ledwo sie z lozka podnosila o matkoooo, mowilam jeszcze do TZ zeby jej pomogl sie podniesc... tak ja bolalo....
A ja sie zastanawiam czy nie zainwestowac w majtki jednorazowe po porodzie Wyczytalam ze takie istnieja, ale cena jest wieksza niz normalnych wkladow, a z drugiej strony trzeba zainwestowac w gaciochy na te podklady a one napewno beda do wyrzucenia po, wiec nie wiem co lepsze

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez ojustyna

Dziewczyny !!!!!!!! fuuujś nie straszcie już tym porodem, ja to chyba wole wogle iść na żywioł, bo jak się naczytam to wogle nie urodze, albo wrecz przeciwnie, za wczesnie ze stresu i do tego nieprzespane noce, omijałam wasze posty o pękniętych cipkach wolę narazie cieszyć się z np. kopniaczków itp.

A my wczoraj meeeeeega udane zakupy, panele do pokoików naszych kupione a do tego w liroy merlin była licytacja różnych produktów od 1 zł i wylicytowałam lampę wiszącą za 31 zł (cena jej to 159zł) ale i tak pójdzie do przeróbki bo mi z niej abażur jest tylko potrzebny, a reszta konstrukcji pójdzie do dziecięcego i z czasem będzie trzeba coś mniejszego dokupić tzn. klosz, Ale jest taka piękna TŻ wrócił z toalety a ja stoje z lampą i się zdziwił hahahaha taka ze mnie licytatorka i karnisze też kupiliśmy, aaah i dostaliśmy meeega dużo ubranek, właśnie posegregowałam co śliczniejsze, a resztę chyba oddam, bo gdzie to gromadzić?

udane zakupy
a teraz chwalic sie prosze ubrankami

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez żona_marcina

witam was kochane

widzę, że przewija się problem lewatywy. Moja koleżanka - lekarz przed każdą ciążą stosowała czopki przeczyszczające na kilka dni przed porodem. Muszę dopytać ją o szczegóły.

A w ogóle powiedzcie mi, czy wy też ciągle chorujecie? Przed ciążą byłam okazem zdrowia, a od 2 miesięcy jak nie zapalenie zatok to przeziębienie, kaszel, bolące ucho... Od półtora tygodnia nie mogę wyjść z domu nawet na zakupy bo od razu dusi mnie kaszel i napina mi się brzuch

Chorowalam juz dwa razy, i musialam leczyc antybiotykami, a do tego infekcje pochwy co chwile, a przed ciaza nawet nie wiedzialam co to jest miec infekcje, a odkad jestem z TZ chorowalam pierwszy raz wlasnie w ciazy,

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez EdithS

właśnie znalazłam dobry poradnik, przeczytałam i muszę go sobie wydrukować. Polecam, odnośnie żywienia dziecka, kiedy i jakie pokarmy wprowadzać i wiele obalonych mitów, które wpajają nasze babki, ciotki, czy teściowe

http://www.1000dni.pl/doc/poradnik_z..._niemowlat.pdf

zapisuje do poczytania

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

QUOTE=EdithS;48964425]pokażę, paczka powinna być w tym tygodniu[/QUOTE]


dziekuje jestem bardzo ciekawa

[nouvelle2]

niunia możesz wkleić ten poradnik Ediths do linków w pierwszym poście

[emily863]

Napisane przez EdithS

no właśnie takich sytuacji się obawiam, bo to w pewnym sensie kolejny stres. Podobno u mnie w szpitalu to nie jest przymus przed porodem, ale sama nie wiem, a jak podczas wysiłku rodzenia zrobię coś tam na stole? To dopiero będzie masakra, o ile to możliwe... A Wy dziewczyny będziecie chciały lewatywę przed porodem?

Właśnie wczoraj koleżanka mówiła mi o swoich dwóch porodach i w naszym szpitalu lewatywa jest obowiązkowa. Powiedziała mi jednak że o ile wiadomo, że poród boli to tymi okołoporodowymi badaniami, zabiegami nie ma powodu się przejmować i sama lewatywa nie jest nieprzyjemna. W szpitalu w naszym mieście jest to wykonywane w gabinecie zabiegowym przy bloku porodowym. Podobno obok łóżka jest kibelek i nie trzeba nigdzie biegać z gołym tyłkiem.

[lesyeux]

ach jestem... ale padam....
fiu fiu już brak kondycji :p toczę się a nie chodzę i do auta wsiadam komicznie

nic nie kupiłam. nerwy mam jak nic ! jeszcze nigdzie nie było wolnego miejsca do zaparkowania

Jeydnie w biedrze małe spożywcze zakupy.
u mnie obiad w piekarniku a Tż nadal śpi, ja mu dam jak tylko wstanie

Napisane przez mkluke

witam dziewczyny

i ja się pochwalę - wczoraj wreszcie kupiliśmy samochód

Niech ie sprawuje i nie psuje

Napisane przez mon9

A ja oczywiscie nie mogłam spac w nocy i o 3 rano Helenka dawała o sobie znać. Marze o tym zeby iść spac jak zawsze i,wyspać sie aaaaaaa ten głupi kręgosłup mnie tak katuje, pod wieczór zwłaszcza, ani siedzieć ani leżeć masakra.

I w dodatku jakaś infekcja mi sie przypaletala bo swędzi i szczypie delikatnie, myślałam na początku ze to od częstszego siku integrować ze skończyły mi sie chusteczki nawilżane impodcieralam siemzwyklym papierem ale to chyba infekcja

W ogóle jak sie podcieram to mam taka delikatna brązowa wydzielinę, to pewnie z ta infekcja moze być powiązane? Mam nadzieje ze na czw / pt uda mi sie umówić z moim lekarzem, jutro zrobie glukozę i od razu z wynikami podejdę.

W ogóle ostatnio zauważyłam ze mam wilgotne spodenki po nocy i nie tylko, ubzdurałam sobie ze mam wysięk wód płodowych mam nadzieje ze to nie to ale w sumiempasuje mi, taka woda, bez zapachu, na pewno nie mocz hmmmmmm i takie delikatne nie jakis potop

ja tez mam zwiększoną ilość upławów. Oczywiscie schiza, ze wody mi się sączą. ale to jednak zwiększona wydzielina, tak jest w ciazy.

powiedz mi a czy masz łożysko na tylnej ścianie macicy??
słyszałam, że jak tak, to naprawdę bóle są bardzo intensywne
i nic na to nie poradzimy

Napisane przez tout-petit-fille

lesyeux a to zbój z tego TŻ Twojego. Charakterny
.

yhymmmm... niech tylko wstanie już czaje się na niego

[crystal25]

Napisane przez lesyeux

ach jestem... ale padam....
fiu fiu już brak kondycji :p toczę się a nie chodzę i do auta wsiadam komicznie

nic nie kupiłam. nerwy mam jak nic ! jeszcze nigdzie nie było wolnego miejsca do zaparkowania

Jeydnie w biedrze małe spożywcze zakupy.
u mnie obiad w piekarniku a Tż nadal śpi, ja mu dam jak tylko wstanie






Niech ie sprawuje i nie psuje




ja tez mam zwiększoną ilość upławów. Oczywiscie schiza, ze wody mi się sączą. ale to jednak zwiększona wydzielina, tak jest w ciazy.

powiedz mi a czy masz łożysko na tylnej ścianie macicy??
słyszałam, że jak tak, to naprawdę bóle są bardzo intensywne
i nic na to nie poradzimy

yhymmmm... niech tylko wstanie już czaje się na niego

My ostatnio pol godziny parkingu szukalismy.... :/ co robisz na obiad? ja nie mam zadnego pomyslu na dzis a powinnam niedlugo zaczac cos robic bigos jem za nim moj TZ wroci z pracy bo on nie cierpi tego zapachu hahahahaha

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Ajjj ja sie zdenerwuje zaraz, wlasnie robie problem roku Nie wiem jakie kosmetyki sobie kupic do makijazu, znaczy sie jakiej firmy.... Kupuje zawsze z jednej ale chcialam zmienic, sprobowac czegos nowego, a to co bym chciala to za drogie

[Uliczkaz]

Napisane przez martunka88

Widziałam, że ominął mnie temat sesji zdjęciowych. Myślę, że zdjęcia jak na poniższej stronie można zrobić w domowym zaciszu:
http://www.ktociekocie.pl/?q=sesje-ciazowe

Póki co mnie bardziej interesowało robienie zdjęć dla maluchów i znalazłam kilka opisów jak przygotować tło do fotografowania
http://themilkyway.ca/a-bed-is-not-always-a-bed-2/
http://www.clickinmoms.com/blog/?p=4385
http://www.pinterest.com/pin/255579347576994932/

Bardzo fajne pomysły, dzięki
W końcu udało mi się zajść do Szkoły Rodzenia. Na razie, do ok. 30tc nie będę uczestniczyć w ćwiczeniach, ale być może uda mi się przyjść i posiedzieć. A powiedz, na kiedy zapisałaś się na wykłady?

Napisane przez nouvelle2

no cóż, można się było tego spodziewać Ale myślałam, że akurat na Jana szał już minął

U nas na razie Jan wygrywa i u Martunki też, prawda?

Napisane przez gosiaczek221

zostałam dziś ciocią-babcią siostrzenica tż dziś urodziła co prawda równo 4 tygodnie wcześniej niż powinna ale wszystko jest w porządku poród trwał całe 4 godziny, niestety nie dało się uniknąć nacięcia krocza ale mówi że nie było źle choć mama jest bardzo młoda ma 17 lat ale szczęśliwa Wiktoria przyszła na świat dziś o 6:30 ma 52 cm i 3100 g i jest śliczna

Super wieści. Oby nasze porody też były takie krótkie

Napisane przez EdithS

no właśnie takich sytuacji się obawiam, bo to w pewnym sensie kolejny stres. Podobno u mnie w szpitalu to nie jest przymus przed porodem, ale sama nie wiem, a jak podczas wysiłku rodzenia zrobię coś tam na stole? To dopiero będzie masakra, o ile to możliwe... A Wy dziewczyny będziecie chciały lewatywę przed porodem?

Pocieszę Was
Ja nie miałam lewatywy, bo już paręnaście godzin przed początkiem skurczów chodziłam częściej do kibelka- jelita same się oczyszczały. Dość często się tak zdarza /
Lewatywę miałam przy innej okazji i też jest do przeżycia

Napisane przez Lila_17

A mam do Was pytanko, czy któraś z Was ma bóle bioder? Ja ostatnio miałam prawego, a dziś w nocy lewe, tak bardzo, że nie mogłam się przekręcić i się zastanawiam, czy to normalne, czy może spowodowane ogromnym stresem w sobotę...

Witaj w klubie- mnie bolą od kilku dni, tak samo stawy przy palcach dłoni :/ Okropne uczucie
Trochę pomaga mi masowanie i ogrzewanie termoforem.

Ja ogólnie czuję się taka rozbita :/ Zimno mi, a potem gorąco... I jakoś ciężko mi się oddcycha :/
W ogóle dzień nieciekawy...

Mam nadzieję, że u Was lepiej

[luzna25]

Napisane przez Uliczkaz

Pocieszę Was
Ja nie miałam lewatywy, bo już paręnaście godzin przed początkiem skurczów chodziłam częściej do kibelka- jelita same się oczyszczały. Dość często się tak zdarza /
Lewatywę miałam przy innej okazji i też jest do przeżycia

Na stronie szpitala w którym planuję rodzić piszę coś takiego "Na Sali Intensywnego Nadzoru prosimy poinformować położną/pielęgniarkę o wykonaniu lub nie - golenia, lewatywy, o uczuleniu na leki, problemach zdrowotnych lub szczególnych oczekiwaniach np. pobranie kriw pępowinowej." A ja zawsze myślałam, że lewatywa jest obowiązkowa ale chyba też się zdecyduję pomimo że mam cesarkę, żeby nie było niespodzianek

[EdithS]

mam nadzieję, że się oczyszczę przed porodem (naturalnie), a jak nie to też poproszę o lewatywę, chociaż będę mieć ten "komfort" podczas porodu

[kasia.]

Mamuśki, ja z kolei wyskoczę z innym pytaniem do Was Czy mając wadę wzroku powinnam o tym powiedzieć ginekologowi i on wypisze skierowanie do okulisty czy iść na własną rękę? Czy też taka konsultacja nie jest wymagana. Mam dosyć dużą wadę wzroku i się troszkę boję, że mogła by się jeszcze bardziej pogłębić na skutek wysiłku przy porodzie naturalnym.

[crystal25]

Napisane przez EdithS

mam nadzieję, że się oczyszczę przed porodem (naturalnie), a jak nie to też poproszę o lewatywę, chociaż będę mieć ten "komfort" podczas porodu

I tak juz nas nic nie ominie ale tez wolalabym sama sie oczyscic, niz czuc sie jakas zawstydzona bo musze miec lewatywe Mam w planie nie spieszyc sie na porodowke, ale zobaczymy jak to wyjdzie, wolalabym posiedziec z TZ w domu, niz w klinice, a TZ powiedza ze ma jeszcze kilka godzin i np, moze pojsc cos zjesc i odpoczac....

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez kasia.

Mamuśki, ja z kolei wyskoczę z innym pytaniem do Was Czy mając wadę wzroku powinnam o tym powiedzieć ginekologowi i on wypisze skierowanie do okulisty czy iść na własną rękę? Czy też taka konsultacja nie jest wymagana. Mam dosyć dużą wadę wzroku i się troszkę boję, że mogła by się jeszcze bardziej pogłębić na skutek wysiłku przy porodzie naturalnym.

Powinnas powiedziec ginekologowi tak mi sie zdaje. Moj wypisywal w karte wszystkie moje choroby, czy w rodzinie jakies byly itd. mysle ze to wazne, zwlaszcza w twoim przypadku

[Lila_17]

Napisane przez kruszynkaa88

Ja w środę zaczynam 23 tydzień
Ja mam często ból bioder i krzyża, to normalne, nieraz nawet nie umiałam chodzić, a co dopiero wstawać i się przekręcać. Przeważnie mnie boli jak za długo jestem w jednej pozycji.
Też panikowałam na początku, ale kochana mamusia sprowadziła mnie na ziemię hehe

Na kiedy masz termin?

Na 23 marca Dobrze, że ten ból to nie cały czas, mam nadzieję, że to tylko taki epizod;P A te rozszerzające się biodra wracają później do wcześniejszych rozmiarów, czy nie?

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez mon9

Podobno organizm sam sie wlasnie tak przygotowuje do,porodu ze nie chce sie jeść i sie oczyszcza, ja chce mieć lewatywę, lepsze to niż wypróżnienie sie przy porodzie pod siebie- moja koleżanka tak miała



Ja mam bóle bioder i bóle krzyża, w ogóle chce zeby ta ciaza juz sie skończyła bo strasznie sie mecze

Helenka chyba lezy w poprzek brzucha... Ciekawe czy sie przekręci

Szkoda ze darmowa wysyłka na all juz sie skończyła, poklikalabym jeszcze

Ja póki, co tylko te biodra, ale sąsiadka mnie "pocieszyła", że z czasem będzie coraz gorzej, zwłaszcza jak już brzuszek będzie naprawdę duży, ale trzeba wytrzymać i nie ma wyjścia

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez niunia_ona

za 23 tydzień
niestety nie pomogę Ci w sprawie bólu bioder , nie miewam takich dolegliwości..

i oby Cię ominęły

[luzna25]

Napisane przez kasia.

Mamuśki, ja z kolei wyskoczę z innym pytaniem do Was Czy mając wadę wzroku powinnam o tym powiedzieć ginekologowi i on wypisze skierowanie do okulisty czy iść na własną rękę? Czy też taka konsultacja nie jest wymagana. Mam dosyć dużą wadę wzroku i się troszkę boję, że mogła by się jeszcze bardziej pogłębić na skutek wysiłku przy porodzie naturalnym.

Powinnaś zgłosić to swojemu ginekologowi A on Ci wypiszę skierowanie do okulisty. Dziewczyna mojego brata ma dość dużą wadę wzroku i właśnie ma wskazanie do cesarskiego cięcia. Nikt Cię nie okrzyczy jak zgłosisz to ginekologowi, a jest to bardzo ważna informacja, której nie powinnaś zatajać

[Lila_17]

Napisane przez Uliczkaz

Bardzo fajne pomysły, dzięki
W końcu udało mi się zajść do Szkoły Rodzenia. Na razie, do ok. 30tc nie będę uczestniczyć w ćwiczeniach, ale być może uda mi się przyjść i posiedzieć. A powiedz, na kiedy zapisałaś się na wykłady?


U nas na razie Jan wygrywa i u Martunki też, prawda?


Super wieści. Oby nasze porody też były takie krótkie


Pocieszę Was
Ja nie miałam lewatywy, bo już paręnaście godzin przed początkiem skurczów chodziłam częściej do kibelka- jelita same się oczyszczały. Dość często się tak zdarza /
Lewatywę miałam przy innej okazji i też jest do przeżycia


Witaj w klubie- mnie bolą od kilku dni, tak samo stawy przy palcach dłoni :/ Okropne uczucie
Trochę pomaga mi masowanie i ogrzewanie termoforem.

Ja ogólnie czuję się taka rozbita :/ Zimno mi, a potem gorąco... I jakoś ciężko mi się oddcycha :/
W ogóle dzień nieciekawy...

Mam nadzieję, że u Was lepiej

A ja mam nadzieję, że przejdą te bóle, bo to jeszcze II trymestr i miało być tak dobrze, w sumie nie mam na co narzekać, twu twu:P

[kruszynkaa88]

Napisane przez kasia.

Mamuśki, ja z kolei wyskoczę z innym pytaniem do Was Czy mając wadę wzroku powinnam o tym powiedzieć ginekologowi i on wypisze skierowanie do okulisty czy iść na własną rękę? Czy też taka konsultacja nie jest wymagana. Mam dosyć dużą wadę wzroku i się troszkę boję, że mogła by się jeszcze bardziej pogłębić na skutek wysiłku przy porodzie naturalnym.

Zależy jak dużą masz wadę, przy małej wadzie nie, ale moja koleżanka miała -10, -15 więc przy parciu mogłaby stracić wzrok i od razu została powiadomiona że będzie cc. Ja mam -2, -1,75 wiec to akurat żadnych przeszkód nie ma

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

[QUOTE=Lila_17;48966140]Na 23 marca Dobrze, że ten ból to nie cały czas, mam nadzieję, że to tylko taki epizod;P A te rozszerzające się biodra wracają później do wcześniejszych rozmiarów, czy nie?[COLOR="Silver"]

Chyba nie, moje wszystkie koleżanki po porodzie stały sie bardziej hmm kobiece No cóż, nasi faceci będą mieli później za co złapać

[aneta_s13]

Ja także mam bóle bioder i pleców chodzę czasami jak staruszka... no i beznadziejny dzień dziś. Szaro, buro, ponuro a ja tylko jem i spię

[Lila_17]

[QUOTE=kruszynkaa88;489663 17]Zależy jak dużą masz wadę, przy małej wadzie nie, ale moja koleżanka miała -10, -15 więc przy parciu mogłaby stracić wzrok i od razu została powiadomiona że będzie cc. Ja mam -2, -1,75 wiec to akurat żadnych przeszkód nie ma

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez Lila_17

Na 23 marca Dobrze, że ten ból to nie cały czas, mam nadzieję, że to tylko taki epizod;P A te rozszerzające się biodra wracają później do wcześniejszych rozmiarów, czy nie?[COLOR="Silver"]

Chyba nie, moje wszystkie koleżanki po porodzie stały sie bardziej hmm kobiece No cóż, nasi faceci będą mieli później za co złapać

Nawet nie mów, spodnie sprzed ciąży na mnie czekają, a kości nie odchudzę:P

[martunka88]

Napisane przez Uliczkaz

Bardzo fajne pomysły, dzięki
W końcu udało mi się zajść do Szkoły Rodzenia. Na razie, do ok. 30tc nie będę uczestniczyć w ćwiczeniach, ale być może uda mi się przyjść i posiedzieć. A powiedz, na kiedy zapisałaś się na wykłady?


U nas na razie Jan wygrywa i u Martunki też, prawda?


Super wieści. Oby nasze porody też były takie krótkie


Pocieszę Was
Ja nie miałam lewatywy, bo już paręnaście godzin przed początkiem skurczów chodziłam częściej do kibelka- jelita same się oczyszczały. Dość często się tak zdarza /
Lewatywę miałam przy innej okazji i też jest do przeżycia

Odpoczywaj póki musisz, w sumie do 30tc już niedaleko Może tylko do tego czasu przypomnij sobie jak się oddycha, bo to ważne. Wykłady mam zapisane 12-22stycznia. Może uda się nam spotkać?

Tak, Janek to fajne imię Jeszcze mamy tu na wątku jednego lub dwóch.
W sobotę miałam miłe spotkanie z inwestorami i miałam okazję poznać 7letniego Jaśka i 2letnią Alę. Taki fajny zbieg okoliczności, bo właśnie tak bym nazwała swoje dzieciaki. I się dowiedziałam, że jedyną wadą imienia Jan jest to, że się zrobiło popularne. Ale jest na tyle uniwersalne, że rośnie razem z dzieckiem i w każdym wieku dobrze brzmi.

Lewatywy się nie boję, porodu póki co też nie. Jednak zastanawiam się co zrobić by trochę opóźnić przecięcie pępowiny. Ostatnio czytałam, że nie jest to często praktykowane, a szkoda, bo dziecko bardzo korzysta.

[kruszynkaa88]

[QUOTE=Lila_17;48966457]

Napisane przez kruszynkaa88

Zależy jak dużą masz wadę, przy małej wadzie nie, ale moja koleżanka miała -10, -15 więc przy parciu mogłaby stracić wzrok i od razu została powiadomiona że będzie cc. Ja mam -2, -1,75 wiec to akurat żadnych przeszkód nie ma

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------



Nawet nie mów, spodnie sprzed ciąży na mnie czekają, a kości nie odchudzę:P

Ja przed ciąża byłam fit, ćwiczyłam, schudłam 10kg w 3 miesiące, nakupowałam nowe ciuchy rozmiar S i wszystkie M wyrzuciłam...a tu ciąża mogłam to przeczuć, bo przecież świadomiw się nie zabezpieczaliśmy, ale skąd mogłam wiedzieć że to tak nagle pyknie i dupa, po porodzie będę odwiedzać lumki po jakies sukienki na lato, bo moze na kolejne lato wroce to mojej S

[crystal25]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=420526
Nie wiem czy mozna tak wklejac ale polecam poczytac kazdej przyszlej mamie hihi
Mi sie wydaje ze biodra juz zostaja szerokie po porodzie, ja na szczescie z natury takie mam, wiec zadnych zmian nie widze i oby tak zostalo

[Lila_17]

[QUOTE=kruszynkaa88;489666 59]

Napisane przez Lila_17

Ja przed ciąża byłam fit, ćwiczyłam, schudłam 10kg w 3 miesiące, nakupowałam nowe ciuchy rozmiar S i wszystkie M wyrzuciłam...a tu ciąża mogłam to przeczuć, bo przecież świadomiw się nie zabezpieczaliśmy, ale skąd mogłam wiedzieć że to tak nagle pyknie i dupa, po porodzie będę odwiedzać lumki po jakies sukienki na lato, bo moze na kolejne lato wroce to mojej S

Ojj, szkoda, że wyrzuciłaś, schudnąć to się schudnie, ale jak biodra się rozszerzą i tak zostanie, to z tym się nic nie zrobi

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Wczoraj z TŻ wpadliśmy do galerii, gdzie odwiedziłam Calzedonie, by zobaczyć, czy są leginsy ocieplane i były super ciepłe, miękkie itd, ale s/m za ciasne, a m/l dużo za luźne, orientujecie się, gdzie w sklepie stacjonarnym można kupić i najlepiej z jakimś pasem na brzuszek, by dodatkowo go ogrzać?

[EdithS]

ciekawe jak to z nami będzie, coś tam na pewno po ciąży się zmieni... słyszałam od koleżanek, które urodziły, że przed ciążą miały bardzo mocne wcięcie w pasie, a po ciąży talia osy stała się delikatniejsza. Ale to zależy od osoby myślę.

[kasia.]

Dziękuję kochane za odpowiedzi

Noszę soczewki -6.25, -6.5 zależy od firmy, ale w badaniu komputerowym wychodzi mi więcej. Chociaż jak bym miała wybierać wolałabym wzrok bez zmian i poród naturalny, ale muszę mieć pewność że tak na pewno będzie, dlatego na wizycie zagadam do mojego lekarza na ten temat

[mon9]

Napisane przez kasia.

Mamuśki, ja z kolei wyskoczę z innym pytaniem do Was Czy mając wadę wzroku powinnam o tym powiedzieć ginekologowi i on wypisze skierowanie do okulisty czy iść na własną rękę? Czy też taka konsultacja nie jest wymagana. Mam dosyć dużą wadę wzroku i się troszkę boję, że mogła by się jeszcze bardziej pogłębić na skutek wysiłku przy porodzie naturalnym.

Na pewno powiedz, wiem ze przy niektórych wadach wzroku zalecana jest cesarka bo cos tam sie moze odkleić z wysiłku.

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

A mnie chyba męczą dzisiaj te skurcze przepowiadające..

Od rana co jakis czas mam taki ból w podbrzuszu jak w czasie okresu..

[asiulek8]

Napisane przez kasia.

Mamuśki, ja z kolei wyskoczę z innym pytaniem do Was Czy mając wadę wzroku powinnam o tym powiedzieć ginekologowi i on wypisze skierowanie do okulisty czy iść na własną rękę? Czy też taka konsultacja nie jest wymagana. Mam dosyć dużą wadę wzroku i się troszkę boję, że mogła by się jeszcze bardziej pogłębić na skutek wysiłku przy porodzie naturalnym.

Obowiązkowo powiedz, często wada wzroku jest wskazaniem cięcia cesarskiego. A to już lekarz zdecyduje czy jest na tyle duża, że nie powinno się rodzić naturalnie.


Co do wagi, ja startowałam z ciążą z 45 kg. Zawsze tyle ważyłam, ale ja jestem drobna, więc jak szkieletor nie wyglądam . Teraz kilogramy też powoli lecą do góry. A tym jak po porodzie będę wyglądała akurat najmniej się przejmuję, co ma być to będzie, jak to się mówi przyjmie się na klatę


Na podwieczorek zrobiłam gofry z brzoskwinią zjadłam 4 sztuki.

[jalouse]

Gratulacje tygodni.

Bylam dzisiaj w Lidlu i te kombinezony misiowe mnie nie zachwycily, nie wiem jak te z H&M, ale ja mam z F&F i jest o wiele lepszy, ten lidlowy, to taka cienka szmatka.
W nowym inStyle i Elle jest rabat -20% do h&m, sredni rabat, bo za zapisanie sie do newslettera na stronie hm jest -25%. Wolalabym, zeby dali -20 zl, a nie %.

Napisane przez crystal25

Stwierdzilam ze dluzsza jazda samochodem nie jest juz dla mnie, brzuch mi sie strasznie napina.... 5 godzin jazdy to zbyt wiele, a jeszcze czekaja nas swieta daleko od domu, i w lutym wesele, nie wyobrazam sobie siebie w samochodzie duzo pozniej...
Dzisiaj rozmyslalam o cesarskim cieciu balabym sie miec.... tylko ciekawa jestem jak to u nas bedzie, oczywiscie nic nie jest powiedziane ze dziecko musi byc duze.... ale ja urodzilam sie duza, i moj TZ oraz jego rodzenstwo, ze wzgledu na wage Tak tylko sobie rozmyslalam glupio

Kazda z nas inaczej przechodzi ciaze. Mi takie dlugie podroze nie przeszkadaja, nie mam ani twardnien, ani skurczy, a przejezdzam ze 2x w miesiacu takie trasy. Tylko plecy bola, ale przed ciaza tez bolalo.
Nie mysl o porodzie, lepiej sie nie stresowac.

Napisane przez gosiaczek221

zostałam dziś ciocią-babcią siostrzenica tż dziś urodziła co prawda równo 4 tygodnie wcześniej niż powinna ale wszystko jest w porządku poród trwał całe 4 godziny, niestety nie dało się uniknąć nacięcia krocza ale mówi że nie było źle choć mama jest bardzo młoda ma 17 lat ale szczęśliwa Wiktoria przyszła na świat dziś o 6:30 ma 52 cm i 3100 g i jest śliczna

Gratulacje.

Napisane przez smv

Na zachodzie jest inaczej... Jak oglądałam teen mom na MTV to od razu proponują znieczulenie a u nas tylko zachęty do porodu SN

Zalezy na kogo sie trafi, tak jak wszedzie. Kolezanke meczyli 2 doby, zanim zdecydowali sie ne cc, a rodzila w De.

Napisane przez lesyeux

a i przed chwilka dowiedziałam się, ze moja taka bliska jedyna przyjaciółka urodziła córeczkę. o 9 rano odeszły jej wody rozwarcie 2 cm. ok. 17 miała dalej 2 cm rozwarcia. na szczęście dali jej kroplówkę i wtedy ruszyło.
o 21.40 urodziła Maję
a i pękła jej cipcia... mówiła, ze ogólnie BARDZO BOLAŁO. ale teraz już luz tak się ciesze

Gratulacje.

Napisane przez marcia45

Witam się po weekendzie, chyba się rozchoruje, bo w weekend nawet Was podczytywalam, a nie miałam siły odpisać. A dziś masakra, jeszcze się do pracy nie zebrałam

Crystal współczuje tak długiej drogi, my jedziemy do rodziców ok. 2 godz i po tym weekendzie stwierdziłam, że pojedzemy przed porodem tylko na święta. Nie mogłam sobie miejsca i pozycji w aucie znaleźć.

W moim miasteczku rodzinnym byłam na ciuszkach i kupiłam śliczny kombinezon pare innych niedgrogich ciuszków. Jak będe miała siłę to obfocę.

Mam problem z mamą, mamy zupełnie inny gust i ona jak się dowiedziała o ciąży wpadła w szał zakupowy, a mi się 90% tych rzeczy nie podoba Wiem, że się cieszy, bo to jej pierwsza wnuczka, ale szkoda mi kasy, którą wydaje, bo i tak tych rzeczy dziecku nie założę. Już i tak przebrałam połowę i trochę ich wzięłam, bo dziecko się brudzi to najwyżej po domu pozakładam, ale niektóre to wogóle bym nigdy nie założyła. Jak to rozwiązać, żeby nie urazić mamy? Mówiłam, że może jak przyjedzie do mnie to pójdzemy razem na zakupy, tyko smutno mi zabraniać jej kupować, bo sprawia jej to przyjemność.

Powiedz, ze juz masz za duzo ubrane, wiecej nie potrzebujesz.

Napisane przez mkluke

witam dziewczyny

i ja się pochwalę - wczoraj wreszcie kupiliśmy samochód !! nareszcie bo jakoś na początku września sprzedaliśmy i jakoś nie mogliśmy się zdecydować na inne, bo ciągle coś...

Gratki, niech sie dobrze jezdzi. Nienawidze kupowac samochodow, strasznie mnie to stresuje. My kupowalismy auto w marcu juz z mysla o dziecku, a juz Tz mi przebakuje o zmianie. Chyba go pogielo.

Napisane przez EdithS

Dzień dobry Mamusie,
wczoraj był u nas jakiś pechowy dzień, najpierw coś tam w kuchni w kranie się zepsuło i tż leżał w szafce kuchennej i naprawiał, a potem około 23 patrzę, a tż zapala świece w sypialni, no to sobie myślę mmmmm, coś się będzie działo poszłam do kuchni wypić tabletki, a tam kałuża wody!!! kran działa i jest ok, ale zepsuła się jakaś część od filtra, bo teść nam sprezentował po ślubie taki filtr z odwróconą osmozą, że oczyszcza wodę i odkamienia i coś tam jest nie tak... myślę sobie, masakra, co za sprzęt, już po pół roku takie cyrki! Już więcej nie zgodzę się na żadne wynalazki, bo to mega drogie i ciekawe ile ta gówniana część będzie kosztować... no i nasz wieczór skończył się na wycieraniu szmatami kuchni i tż pozakręcał jakieś zawory i teraz mam stracha robić coś w kuchni z wodą

Wspolczuje awarii.

Napisane przez mon9

A ja oczywiscie nie mogłam spac w nocy i o 3 rano Helenka dawała o sobie znać. Marze o tym zeby iść spac jak zawsze i,wyspać sie aaaaaaa ten głupi kręgosłup mnie tak katuje, pod wieczór zwłaszcza, ani siedzieć ani leżeć masakra.

I w dodatku jakaś infekcja mi sie przypaletala bo swędzi i szczypie delikatnie, myślałam na początku ze to od częstszego siku integrować ze skończyły mi sie chusteczki nawilżane impodcieralam siemzwyklym papierem ale to chyba infekcja

W ogóle jak sie podcieram to mam taka delikatna brązowa wydzielinę, to pewnie z ta infekcja moze być powiązane? Mam nadzieje ze na czw / pt uda mi sie umówić z moim lekarzem, jutro zrobie glukozę i od razu z wynikami podejdę.

W ogóle ostatnio zauważyłam ze mam wilgotne spodenki po nocy i nie tylko, ubzdurałam sobie ze mam wysięk wód płodowych mam nadzieje ze to nie to ale w sumiempasuje mi, taka woda, bez zapachu, na pewno nie mocz hmmmmmm i takie delikatne nie jakis potop

Mnie tez mala pol nocy okopuje. Juz sie nie moge doczeac marca, az wyjdzie. Ciazowe dolegliwosci bardzo utrudniaja zycie.
W aptekach mozna kupic testy, zeby sprawdzic, czy to wody. Jak myslisz, ze tak, to szybko do lekarza, bo to niebezpieczne.

Napisane przez żona_marcina

A w ogóle powiedzcie mi, czy wy też ciągle chorujecie? Przed ciążą byłam okazem zdrowia, a od 2 miesięcy jak nie zapalenie zatok to przeziębienie, kaszel, bolące ucho... Od półtora tygodnia nie mogę wyjść z domu nawet na zakupy bo od razu dusi mnie kaszel i napina mi się brzuch

Ja rzadko choruje, w ciazy nie miala jeszcze nawet kataru.

Napisane przez kasia.

Mamuśki, ja z kolei wyskoczę z innym pytaniem do Was Czy mając wadę wzroku powinnam o tym powiedzieć ginekologowi i on wypisze skierowanie do okulisty czy iść na własną rękę? Czy też taka konsultacja nie jest wymagana. Mam dosyć dużą wadę wzroku i się troszkę boję, że mogła by się jeszcze bardziej pogłębić na skutek wysiłku przy porodzie naturalnym.

Powiedz, przy niektorych wadach wzroku konieczne jest cc.

[HannaMaria]

hej dziewczyny, rzadko się odzywam ale codziennie Was czytam. Jakis czas temu się przedstawiałam. Kilka rzeczy chciałam z Wami poruszyć. Po pierwsze lewatywa...nie sądzicie że lepiej załatwić tą sprawę w toalecie po lewatywie którą niektóre rodzące robią w domu sobie same, niż wypróżnić się pod siebie podczas parcia? to się podobno często zdarza. Mnie to przeraża bo ja to nawet jestem zawstydzona podczas zwykłego badania ginekologicznego a co dopiero w takiej sytuacji...
Druga sprawa: Słyszałyście o elektrostymulatorze Tens do porodu? Ktoś ma jakieś doświadczenia z tym? U mnie w miescie można wypożyczyć i tak się zastanawiam czy to ma sens.
i jeszcze jedno: często u Was czytam że kupujecie ciuszki dla maluszków w lumpeksach. Odkryłam ostatnio fajny serwis dzieciociuszek.pl. Mają ciuszki po cenach lumpeksowych. Inny serwis "szafka.pl" też fajny ale wymagają opłaty weryfikacyjnej 9 zł. Zobaczcie sobie, myslę że warto.
Ps: fajnie że jesteście, czytanie Was to mój obowiązkowy punkt dnia

[ojustyna]

Napisane przez HannaMaria

hej dziewczyny, rzadko się odzywam ale codziennie Was czytam. Jakis czas temu się przedstawiałam. Kilka rzeczy chciałam z Wami poruszyć. Po pierwsze lewatywa...nie sądzicie że lepiej załatwić tą sprawę w toalecie po lewatywie którą niektóre rodzące robią w domu sobie same, niż wypróżnić się pod siebie podczas parcia? to się podobno często zdarza. Mnie to przeraża bo ja to nawet jestem zawstydzona podczas zwykłego badania ginekologicznego a co dopiero w takiej sytuacji...
Druga sprawa: Słyszałyście o elektrostymulatorze Tens do porodu? Ktoś ma jakieś doświadczenia z tym? U mnie w miescie można wypożyczyć i tak się zastanawiam czy to ma sens.
i jeszcze jedno: często u Was czytam że kupujecie ciuszki dla maluszków w lumpeksach. Odkryłam ostatnio fajny serwis dzieciociuszek.pl. Mają ciuszki po cenach lumpeksowych. Inny serwis "szafka.pl" też fajny ale wymagają opłaty weryfikacyjnej 9 zł. Zobaczcie sobie, myslę że warto.
Ps: fajnie że jesteście, czytanie Was to mój obowiązkowy punkt dnia

I teraz sobie przeglądam a przed chwilą prowadziłam rozmowę że chyba narazie nie ma co już ciuszków kupować, że wystarzająco już ich mamy teraz w ruch pójdą akcesoria *kozozjadacze, szczotki szcoteczki, termometry" itp.

O lewatychwach to ja nie myśle nawet, ja nic nie planuje bo u mnie zawsze wychodzi na odwrót, a wolę sobie oszczędzić rozczarowań

A ty zamiast tylko podczytywania musisz koniecznie się dołączać do wszelakich dyskusji