Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[201701300929]

Napisane przez lipstick89

nawet nie wiem jak skomentować... na miejscu młodego, to bym się ze wstydu spaliła.

ja tez..

Napisane przez cleopadra

Moze tam jest taki zwyczaj otwierania prezentow przy gosciach?Kolega mojego Tzeta hajtal sie w PL ale od lat mieszka we Wloszech i byli tez goscie z Wloch a oni dawali prezenty czyli koperty na sam koniec wesela i czekali az mlodzi te koperty otworza.Tam podobno tak sie robi.

raczej nie bo brali slub w PL i to w miescie z ktorego jest moja rodzina a jeszcze sie z czyms takim nie spotkalam-ot bala sie dziewczyna,ze prezentu nie dostanie

[Mojwa]

Tak pomijajac wesela - na urodzinach czy w swieta tez zawszs otwieram prezenty od razu i w druga strone - oczekuje, ze ktos otworzy moj prezent w mojej obecnosci.
Aczkolwiek liczenie kasy z kopert jest slabe...

[ciri15]

Bo prezenty powinno się otwierać od razu i pokazać, że się z nich cieszymy, a do kopert absolutnie nie powinno się zaglądać.

[201708160922]

Napisane przez TysiaBB1989

w lokalu w którym mieliśmy my wesele było jeszcze jedno mniejszej wesele.

PM była w takiej sukience, że lepiej nie wspominać. Była do tego w ciąży ale to dla mnie żaden problem. PM zmyła się z wesela o godzinie 20 a cała impreza skończyła się o godzinie 1.

Najgorsze co zrobili moim zdaniem to to, że po obiedzie usiedli na korytarzu pootwierali koperty i policzyli ile kasy dostali.... jak dla mnie żałosne

SSkoro nie problem, to po co o tym piszesz?

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez ciri15

Bo prezenty powinno się otwierać od razu i pokazać, że się z nich cieszymy, a do kopert absolutnie nie powinno się zaglądać.

Też mi się tak wydaje.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Ja uważam, że mimo ciąży wyjście z własnego wesela o tak wczesnej godzinie jest nie na miejscu. Ja poczułabym się bardzo źle gdybym przyszła na ślub a któreś z młodych poszłoby sobie z wesela.
A co do ciąży to właśnie dlatego jestem za tym, żeby najpierw urodzić na spokojnie, a potem wziąć ślub.

[cleopadra]

Mi sie przypomniala sytuacja sprzed kilku lat.Dostalam recznie robione zaproszenie na slub i obiad weselny.Zaproszenie bardzo pieknie wykonane,wyklejone brokacikami i perelkami.Tylko ze wierszyk wypisany niezbyt zrozumiale.pisalo mniej wiecej tak, zapraszamy na slub w kosciele tym i tym o godz.18 i bedziemy zaszczyceni jesli bedziecie razem z nami uczestniczyc w obiedzie weselnym.Tylko ze nie pisalo gdzie ma byc ten obiad i o ktorej.Moim zdaniem obiad to sie jada od 12 do 16,wiec chyba ma byc obiad przed slubem,tak to jakos glupio pomyslalam.Mialam dzwonic by dopytac szczegoly ,zaproszenie dostalismy poczta.Ale jednak okazalo sie ze nie dostane wolnego.Nie tylko ja tak glupio pomyslalam bo jak spotkalam sie z mlodymi po slubie ,by im zlozyc zyczenia to sie dziwili ze ludzie wydzwaniali dopytujac gdzie maja jechac na obiad i o ktorej.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez cleopadra

Mi sie przypomniala sytuacja sprzed kilku lat.Dostalam recznie robione zaproszenie na slub i obiad weselny.Zaproszenie bardzo pieknie wykonane,wyklejone brokacikami i perelkami.Tylko ze wierszyk wypisany niezbyt zrozumiale.pisalo mniej wiecej tak, zapraszamy na slub w kosciele tym i tym o godz.18 i bedziemy zaszczyceni jesli bedziecie razem z nami uczestniczyc w obiedzie weselnym.Tylko ze nie pisalo gdzie ma byc ten obiad i o ktorej.Moim zdaniem obiad to sie jada od 12 do 16,wiec chyba ma byc obiad przed slubem,tak to jakos glupio pomyslalam.Mialam dzwonic by dopytac szczegoly ,zaproszenie dostalismy poczta.Ale jednak okazalo sie ze nie dostane wolnego.Nie tylko ja tak glupio pomyslalam bo jak spotkalam sie z mlodymi po slubie ,by im zlozyc zyczenia to sie dziwili ze ludzie wydzwaniali dopytujac gdzie maja jechac na obiad i o ktorej.

Według mnie obiad weselny analogicznie zamiast wesela po ślubie Jakim cudem obiad weselny bez ślubu?

[cleopadra]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;48955884]Według mnie obiad weselny analogicznie zamiast wesela po ślubie Jakim cudem obiad weselny bez ślubu? [/QUOTE]Dla mnie tez tak by wygladalo ,ale slub byl o 18 to juz powinno byc ze na kolacje,jak by bylo po slubie,albo na przyjecie,to by tak innaczej brzmialo.

[Mojwa]

Napisane przez cleopadra

Dla mnie tez tak by wygladalo ,ale slub byl o 18 to juz powinno byc ze na kolacje,jak by bylo po slubie,albo na przyjecie,to by tak innaczej brzmialo.

Zwykle czepialstwo moim zdaniem. Normalnu czlowiek zrozumie...

[ciri15]

Napisane przez Mojwa

Zwykle czepialstwo moim zdaniem. Normalnu czlowiek zrozumie...

No właśnie. Mnie nigdy nie zaproszono na "obiad", ale dla mnie to oczywiste że odbywa się on po ślubie, jest po prostu skróconą wersją wesela.

[anannke]

Napisane przez Mojwa

Zwykle czepialstwo moim zdaniem. Normalnu czlowiek zrozumie...

Ale tak czy siak powinno pisać gdzie ten obiad w sumie trochę dziwnie skonstruowane to zaproszenie. Można było napisać że krótkie przyjęcie albo przy rozdawaniu zaproszeń mówić dokładnie a jak się wysłało pocztą to zadzwonić do danej osoby.

[klakla91]

Napisane przez TysiaBB1989

Najgorsze co zrobili moim zdaniem to to, że po obiedzie usiedli na korytarzu pootwierali koperty i policzyli ile kasy dostali.... jak dla mnie żałosne

że co?

Napisane przez Nocna Nimfa

ja lepsza PM widzialam
kuzyn sie hajtal - z polka, ktora x lat mieszkala w USA, i gdzies przeczytala, ze ludzie w polsce daja czasem pociete gazety zamiast pieniedzy... wiec jak goscie skladali jej zyczenia w kosciele to rozmawiajc z kazdym brala koperte i od razu rozrywala, zeby sprawdzic czy to sa pieniadze...

Ciekawe co by było jakby pieniędzy nie było?

[cleopadra]

Napisane przez TysiaBB1989

w lokalu w którym mieliśmy my wesele było jeszcze jedno mniejszej wesele.

PM była w takiej sukience, że lepiej nie wspominać. Była do tego w ciąży ale to dla mnie żaden problem. PM zmyła się z wesela o godzinie 20 a cała impreza skończyła się o godzinie 1.

Najgorsze co zrobili moim zdaniem to to, że po obiedzie usiedli na korytarzu pootwierali koperty i policzyli ile kasy dostali.... jak dla mnie żałosne

A moze liczyli ,bo musieli zaraz uslugodawcom zaplacic zanim wyjda z wlasnego wesela.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez cleopadra

A moze liczyli ,bo musieli zaraz uslugodawcom zaplacic zanim wyjda z wlasnego wesela.

eee
Super, tak na oczach innych i w ogóle

[cleopadra]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;48997637]eee
Super, tak na oczach innych i w ogóle [/QUOTE]Ale przeciez na schodach siedzieli i to goscie z innego wesela ich podgladali

[Icannotfly]

Napisane przez TysiaBB1989

w lokalu w którym mieliśmy my wesele było jeszcze jedno mniejszej wesele.

PM była w takiej sukience, że lepiej nie wspominać. Była do tego w ciąży ale to dla mnie żaden problem. PM zmyła się z wesela o godzinie 20 a cała impreza skończyła się o godzinie 1.

Najgorsze co zrobili moim zdaniem to to, że po obiedzie usiedli na korytarzu pootwierali koperty i policzyli ile kasy dostali.... jak dla mnie żałosne

Z tym liczeniem kopert to żenada....


A co do wychodzenia wcześniej z własnego wesela to dla mnie też faux pas, ale rozumiem niektóre sytuacje - chociażby złe samopoczucie z powodu ciąży.

Moja koleżanka z mężem wyszli z własnego wesela też dużo wcześniej, bo oni wcale tego wesela nie chcieli, tylko rodzina pana młodego, bo przecież "jak to bez wesela?". Jego mama wszystko opłaciła. To uznali: a niech mają, ale my w tym uczestniczyć nie będziemy. Wcale się im nie dziwię, jeśli goście przyszli na ślub tylko z powodu wesela, a nie dla nich.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez cleopadra

Ale przeciez na schodach siedzieli i to goscie z innego wesela ich podgladali

nie ważne... Tak się nie robi, mogli to zrobić w swoim pokoju (o ile mieli wynajęty ten "małżeński" )

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez Icannotfly

Moja koleżanka z mężem wyszli z własnego wesela też dużo wcześniej, bo oni wcale tego wesela nie chcieli, tylko rodzina pana młodego, bo przecież "jak to bez wesela?". Jego mama wszystko opłaciła. To uznali: a niech mają, ale my w tym uczestniczyć nie będziemy. Wcale się im nie dziwię, jeśli goście przyszli na ślub tylko z powodu wesela, a nie dla nich.

mimo wszystko to nietakt. Mogli się nie zgodzić na wesele, trzeba było postawić na swoim.
Takie na złość tym bardziej jest faux pas

[sQuaara]

a wszyscy goscie wesela wiedzili ze mlodzi wesela nie chca? i na pewno nie przyszli sie cieszyc z nimi?
gdyby mi przyjaciolka marudzila ze przyszla mamusia silą wesele jej robi i bym na to wesele poszla to nie dla Wesela tylko zeby byc z nią:p

[ciri15]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;48997933]
mimo wszystko to nietakt. Mogli się nie zgodzić na wesele, trzeba było postawić na swoim.
Takie na złość tym bardziej jest faux pas [/QUOTE]
Też tak uważam.

[201708160922]

Napisane przez cleopadra

A moze liczyli ,bo musieli zaraz uslugodawcom zaplacic zanim wyjda z wlasnego wesela.

Tak, kurde, płacili za zespół kasą z kopert.

[lapida]

Napisane przez CzasKomety

Tak, kurde, płacili za zespół kasą z kopert.

no przecież tak się robi... ?

zresztą same orkiestry podpowiadają podczas podpisywania umowy, że zaliczka najpierw, a zapłata w trakcie wesela, ew, zaraz po zakończeniu - właśnie kasą z kopert

[201708160922]

Napisane przez lapida

no przecież tak się robi... ?

zresztą same orkiestry podpowiadają podczas podpisywania umowy, że zaliczka najpierw, a zapłata w trakcie wesela, ew, zaraz po zakończeniu - właśnie kasą z kopert

Yyyy... Jestem w szoku. Serio.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Eeee też jestem w szoku. W zyciu by mi na myśl nie przyszło wydawanie prezentu jako zapłate za usluge. Orgaznizuje wesele więc z założenia mam pieniądze.

[bezsennameg]

Tu bardziej chodzi o to, że za zespół płaci się w trakcie imprezy. A młodzi mają wystarczająco dużo na głowie tuż przed ślubem i żeby nie myśleć jeszcze o tej kasie, usługodawca doradza, że można zapłacić kasą, którą dostali w prezencie

[vretka]

Myślę, że to kwestia często samej logistyki Z tego co wiem, zdarza się wcale nie rzadko, że zespoły chcą regulować należność zaraz po weselu. Czasami łatwiej jest po prostu wziąć pieniądze, które i tak ma się przy sobie, niż wcześniej wypłacać niekiedy nawet kilka tysięcy i dodatkowo martwić się o bezpieczne miejsce dla takiej kwoty.

[cleopadra]

Napisane przez vretka

Myślę, że to kwestia często samej logistyki Z tego co wiem, zdarza się wcale nie rzadko, że zespoły chcą regulować należność zaraz po weselu. Czasami łatwiej jest po prostu wziąć pieniądze, które i tak ma się przy sobie, niż wcześniej wypłacać niekiedy nawet kilka tysięcy i dodatkowo martwić się o bezpieczne miejsce dla takiej kwoty.

Ja sie tez czesto z tym spotkalam ze dla roznych uslugodawcow placono podczas wesela z kopert.

[201708160922]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;49002980]Eeee też jestem w szoku. W zyciu by mi na myśl nie przyszło wydawanie prezentu jako zapłate za usluge. Orgaznizuje wesele więc z założenia mam pieniądze.[/QUOTE]

O, to dziwi nas to samo. Kurczę, to jak dla mnie takie... oczekiwanie, że w kopertach będzie tyle i tyle. A mówi się, że nie kasa jest ważna Argumenty o logistyce i "za dużo na głowie" mnie nie przekonują. Moim zdaniem, kasa powinna być odłożona i tyle. Ewentualnie potem można mówić, że się zwróciło.

[Icannotfly]

Napisane przez sQuaara

a wszyscy goscie wesela wiedzili ze mlodzi wesela nie chca? i na pewno nie przyszli sie cieszyc z nimi?
gdyby mi przyjaciolka marudzila ze przyszla mamusia silą wesele jej robi i bym na to wesele poszla to nie dla Wesela tylko zeby byc z nią:p

Tak, wiedzieli. Od początku mówili, że wyjdą wcześniej. Ale to głównie rodzina pana młodego miała takie parcie na to wesele. Nawet niektórzy, podczas rozdawania zaproszeń, mówili otwarcie, że nie przyjdą na sam ślub. A pan młody trochę d*pa i robił tak jak mu mamuśka kazała. PMka w końcu odpuściła i uznała, że niech sobie teściowa zorganizuje wesele jak tak jej zależy, skoro oni i tak kasy nie stracą, bo to i tak teściowa wszystko opłaca. A podobno jak przyszło co do czego to za bardzo nikt się bawić nie chciał. I ogólnie nie było pierwszego tańca, żadnych oczepin i tych wszystkich tradycji weselnych.

Ale samym ślubem bardzo nadrobili. Nie byłam nigdy na piękniejszym. Przykro to mówić, ale pierwszy raz widziałam ślub, który nie był dodatkiem do wesela.

[joaaa83]

Napisane przez CzasKomety

O, to dziwi nas to samo. Kurczę, to jak dla mnie takie... oczekiwanie, że w kopertach będzie tyle i tyle. A mówi się, że nie kasa jest ważna Argumenty o logistyce i "za dużo na głowie" mnie nie przekonują. Moim zdaniem, kasa powinna być odłożona i tyle. Ewentualnie potem można mówić, że się zwróciło.

Pieniądze mogą być odłożone na koncie w banku, w skarpecie pod łóżkiem i też nie widzę sensu zabierać ze sobą np. 4 tys, kiedy wiadomo że tyle lub więcej gotówki będę mieć w posiadaniu tego dnia. Moim zdaniem kompletnie bez sensu. No chyba, że ktoś gotówką płaci za salę w tym samym dniu i nie jest pewien, czy taka wartość znajdzie się w kopertach.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez joaaa83

Pieniądze mogą być odłożone na koncie w banku, w skarpecie pod łóżkiem i też nie widzę sensu zabierać ze sobą np. 4 tys, kiedy wiadomo że tyle lub więcej gotówki będę mieć w posiadaniu tego dnia. Moim zdaniem kompletnie bez sensu. No chyba, że ktoś gotówką płaci za salę w tym samym dniu i nie jest pewien, czy taka wartość znajdzie się w kopertach.

a czy w ogóle jest pewność, że dostaniemy pieniądze? Po co z góry zakładać, że będą to tysiące, a może trafimy na takich gości, którzy przyniosą nam prezenty zamiast pieniędzy?

Ja widzę sens zabierania ze sobą 4 tys./5 tys./10 tys. - bo jeśli coś zamawiam to jestem przygotowana na koszty i płacę za to.
I nie opieram się na tym, że w kopercie to będzie dużoooo, bo mogę się zdziwić