Mamusie LIPCOWE 2015 cz.1

[fuertka88]

Napisane przez Tea80

Właśnie to jest pytanie za milion!Wg kalkulatora to albo 8 albo 12 lipca ale to już nieaktualne , gin.nie potrafil mi powiedzieć , nie wiedział nawet dokładnie który to tydzień tylko się wpatrywał w monitor ,trochę mnie to zestresowało.

Wpisałam Ci na listę termin miedzy 8-12.07 a jak już będziesz wiedzieć coś konkretniej to wtedy zmienimy

Napisane przez MistrzyniSprzecznosci

Dziewczyny, będziecie robiły babyshower? Ja nie, ale popatrzcie jaki piekny tort na tę okazję znalazłam w sieci - na trzecim zdjęciu pod tym linkiem

http://livingdoll.blogg.no/141269633...abyshower.html

W pierwszej ciąży nie miałam, ale teraz chciałabym babyshower - zobaczymy co z tego wyjdzie

A tort okropny

Napisane przez Anex

Cześć dziewczyny Podczytuje Was od ok. tygodnia i postanowiłam się ujawnić. W zeszłym tyg. test pokazał cudowne dwie kreski, w ten poniedziałek potwierdził to wynik poziomu hcg, wg wyliczeń jestem w 5 tyg. ciąży i już wg moich wyliczeń termin mam na 25 lipca Gdyby coś się zmieniło dam znać, bo w poniedziałek mam jeszcze raz zrobić hcg i progesteron, nie mam jeszcze założonej karty i jak twierdzi gin za wcześnie na usg. To druga moja ciąża, pierwsza w 2008. Ciąża-cud ze względu na schorzenia utrudniające "zaciążenie": endometrioza, torbiele. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i nie będę musiała Was opuścić. Biorę Duphaston na podtrzymanie + oczywiście kw. foliowy. Witajcie

Witamy

Napisane przez Aviskowa

To to mnie właśnie załamałaś. Przy małej próbce mdleje, a przy tylu to padnę na zawał .

Będzie dobrze!

Napisane przez n91adine

U mnie bedzie najpierw panienski a potem babyshower... :p moje przyjaciolki juz mi zapowiedzialy impreze

Super!

Napisane przez patryska0804

czesc dziewczyny.
robilam betę no i du*a... Staramy sie dalej... Zycze Wam i Waszym maluszkom zdrowka i lekkiego porodu pozwolicie ze będę sprawdzać co tam u Was jak mi sie uda to Wam napisze buziaki

Powodzenia w kolejnych cyklach

Napisane przez Ewel89

Witam przyszłe mamusie lipcowe prawdopodobnie jestem jedną z was, ale to okaże się już we wtorek, ponieważ jestem przed pierwszą wizytą u ginekologa Podejrzewam, że jestem w 6 tygodniu ciąży Piękne emocje, choć przyznam że doskwierają mi mdłości o każdej porze dnia i nocy, nieraz cały dzień prawie bez przerwy, aczkolwiek jeszcze nie wymiotowałam, mam nadzieję że tak zostanie

Pozdrawiam was serdecznie i życzę tego samego co i sobie, szczęśliwego i zdrowego bobasa

Witamy

Na kiedy wypada Ci tp ?? Napisz coś jeszcze o sobie

Napisane przez sabincia

Cześć dziewczyny, ja po wczorajszej wizycie jestem strasznie rozczarowana. Ogólnie babka mnie olała, wyszło na to, że za 2 tyg jak przyjdę z wynikami to będziemy rozmawiać poważnie. echhhh...
Ale widziałam serduszko i dzieciątko I wg usg 7t4d.

To najważniejsze!

Napisane przez Harrods

Mój mąż też poszedł dopiero na takie przez powłoki brzuszne. U mnie to był chyba 17t. Wcześniejsze w 13t było chyba jeszcze przez pochwę. Ale nie jestem pewna. Może już było przez powłoki. W każdym razie w tym 17 poznaliśmy płeć. Wcześniej mąż ze mną nie chodził. Teraz też nie pójdzie na pierwszą wizytę. Poza tym nawet nie wiem, czy moja gon by się zgodziła. Jak mąż był w tym 17tc, to najpierw weszłam sama, gin mnie zbadała i jak już się ubrała, to poprosiła męża do gabinetu.

U mnie w pierwszej ciąży wyglądało to tak: najpierw rozmowa i wpisanie wyników do karty ciąży, potem ważenie i badanie na fotelu, a potem usg.

Do 12 tc miałam usg dopochwowo więc najpierw gin mnie zbadał, a po badaniu mąż przychodził do gabinetu i gin włączał mu podgląd na swoim monitorze. Po 12 tc (od 3 wizyty) miałam usg przez brzuch i wtedy po badaniu na fotelu szłam po męża i już razem patrzeliśmy co słychać u maluszka

Teraz mam nadzieję będzie podobnie, o ile mąż nie będzie pracował w godzinach wizyty.

Napisane przez Harrods

Myślę, że warto, żeby był, z całą pewnością (przynajmniej na korytarzu). Mój był przy pierwszym porodzie, tzn. do czasu. Bo niestety zakończyła się CC, a na sali operacyjnej nie mógł być. Ale mnie wody odeszły o 6:00 rano. Po 7:00 byliśmy w szpitalu i męczyłam się ze skurczami do 21:00. Jak bym miała być sama, to bym chyba oszalała. Jeszcze nie mogła leżeć, bo miałam potworne bóle krzyżowe, tylko siedzieć. Także pomoc i dotrzymywanie towarzystwa były bardzo przydatne.

U moich koleżanek różnie było. U mojej przyjaciółki mąż był i bardzo to sobie chwali, bo był opanowany i bardzo jej pomógł. Natomiast inna koleżanka nie chciała męża od początku, bo też uważała, że będzie ją tylko wkurzał. Inna z kolei pojechała z mamą.

Generalnie dobrze, żeby ktoś był, ktoś, kto zachowa przytomność. Bo ja już po wielu godzinach bólu i zmęczenia, nie do końca wiedziałam, co do mnie mówią. A jak usłyszałam CC, to się popłakałam.

Ze mną mąż był podczas pierwszego porodu (mimo, że ostatecznie z braku postępu zakończono go CC) i przy drugim też będzie!

No i jeśli z ciążą będzie wszystko ok to chciałabym - na tą chwilę - spróbować SN

[Sikorka0204]

Napisane przez cicha1990

no dokladnie do tego wczoraj przez pol godziny tak mnie brzuch bolal ze sie wystraszylam ale przeszlo.. no a narzekac bedziemy bo ktos wymyslil ze to blogoslawony stan^^ no a ja tak nie mysle bo to serio czasem ciezko zniesc te nasze samopoczucie to ze jest niedobrze non stop problemy ze snem itd ale wiemy ze musimy to przetrwac i tyle a narzekac coz wolno nam^^
co do plci to nie wiem mama mi mowi ze bedzie dziewczynka ale ja nie mam zielonego pojecia;p dla dziewczynki i dla chlopca mamy chociaz trzeba bedzie wybrac jedno a co do samopoczucia powiedz o wszystkim lekarzowi niech decyduje co robic bo jednak takie stany jak u Ciebie to sa grozne...

Hehe dokładnie ja to już sama ze sobą wytrzymać nie mogę. Wcześniej byłam baaardzo aktywna a teraz? Leń kanapowy a ta pogoda nie sprzyja
No właśnie boję się, że małemu zaszkodzi to ciśnienie a nie wiem jak je podnieść Kawę odstawiłam no a wina się nie napije bo szkodzi - chociaż tu czytałam, że lekarze różnie mówią - sprawdzać jednak nie zamierzam

[agunineczka]

Napisane przez elinka21

Agunin a ktory to bedzie tydzien i dzien

właśnie nie wiem... moje wyliczenia poszły sie walić, z om nie mogę wyliczyć bo miałam nieregularne @ a lekarz, jak byłam tydzień temu powiedział "5-6 tydzień" czyli wg niego teraz jest 6-7 cokolwiek to znaczy.... a w przyszłym tyg kiedy mam wizytę 7-8... ech żenada... zmieniałam oczywiście tego lekarza

Napisane przez patryska0804

czesc dziewczyny.
robilam betę no i du*a... Staramy sie dalej... Zycze Wam i Waszym maluszkom zdrowka i lekkiego porodu pozwolicie ze będę sprawdzać co tam u Was jak mi sie uda to Wam napisze buziaki

patryska w takim razie powodzenia Wam życzę i dawaj znać co u Ciebie!

[cicha1990]

Napisane przez Sikorka0204

Hehe dokładnie ja to już sama ze sobą wytrzymać nie mogę. Wcześniej byłam baaardzo aktywna a teraz? Leń kanapowy a ta pogoda nie sprzyja
No właśnie boję się, że małemu zaszkodzi to ciśnienie a nie wiem jak je podnieść Kawę odstawiłam no a wina się nie napije bo szkodzi - chociaż tu czytałam, że lekarze różnie mówią - sprawdzać jednak nie zamierzam

apropo kawy mi ginekolog powiedziala ze jedna mozna pic. wydaje mi sie ze jak pilas kawe przed ciaza to teraz jedna nie zaszkodzi maluszkowi a Tobie moze podniesc cisnienie ale to juz powiedz lekarzowi bo moze wystarczy kawa i tyle
no ja tak samo... mialam tez fizyczna prace i sporo sie ruszalam a odkad jestem na l4 to jest masakra.. zastanawiam sie nad jakimis cwiczeniami bo jak tak dalej pojdzie to sily na nic nie bede miala...

[behindblueeyes]

Dzisiejsza beta: 324,6
Wtorkowa: 119,9

[elinka21]

Napisane przez behindblueeyes

Dzisiejsza beta: 324,6
Wtorkowa: 119,9

Brawoooo

[fuertka88]

Napisane przez behindblueeyes

Dzisiejsza beta: 324,6
Wtorkowa: 119,9

[Sikorka0204]

Napisane przez cicha1990

apropo kawy mi ginekolog powiedziala ze jedna mozna pic. wydaje mi sie ze jak pilas kawe przed ciaza to teraz jedna nie zaszkodzi maluszkowi a Tobie moze podniesc cisnienie ale to juz powiedz lekarzowi bo moze wystarczy kawa i tyle
no ja tak samo... mialam tez fizyczna prace i sporo sie ruszalam a odkad jestem na l4 to jest masakra.. zastanawiam sie nad jakimis cwiczeniami bo jak tak dalej pojdzie to sily na nic nie bede miala...

Podpytam o tą kawę, przed ciążą piłam jedną w sumie słabą dziennie
Ja planuje wrócić ale jak się lepiej poczuje, czyli pewnie w II trymestrze. Teraz cała energia ze mnie uleciała jestem tak osłabiona, że z rana to nie mam siły na stojąco śniadania zrobić więc siadam
Normalnie jak babinka stara

[agunineczka]

Napisane przez behindblueeyes

Dzisiejsza beta: 324,6
Wtorkowa: 119,9

[behindblueeyes]

Dzięki Dziewczyny Bardzo się cieszę

[fuertka88]

Napisane przez behindblueeyes

Witam się i dołączam do lipcówek

Napisane przez behindblueeyes

Witaj

Od czerwca szczęśliwa mężatka, rocznik 86
Ten cykl był pierwszym ze staraniami A trzecim po odstawieniu tabl. Piję Inofolic, który mam wrażenie pomógł wyregulować cykl. Poprzedni był 44dniowy
Od tygodnia czułam,że coś się ze mną dzieje. Testowałam w sobotę-1 kreska. Powtórzyłam w pon(13dc)-był bladzioch. Wczoraj (w dniu spodziewanej @) już ciut wyraźniejsza krecha i beta 119, 9
Nadal nie mogę w to uwierzyć!
Mam taki wydęty brzuch, bolący...do tego gazy

Napisane przez Madzia000

Puk puk

Witam wszystkie lipcóweczki. Dzisiaj rano robiłam test, po 4 cyklach staran w końcu sie udało pojawiła się druga kreseczka ) mogę do Was dołączyc ?
Aktualnie jestem mamą 14 miesięcznego Jasia mam na imię Magda i mam 26 lat.
Wg kalkulatora TP to 25.07.2015, ale dopiero wizyta w piątek o 20:15
Teraz próbuje cos o Was poczytać- poki maly śpi
Pozdrawiam

Napisane przez Gazela TV

Witam wszystkie przyszłe Mamusie!
Z przyjemnością do Was dołączę, bo nie mam z kim na bieżąco się dzielić swoimi obawami i przeżyciami.

Od 31 października wiem, że też będę mamą. Ostatnia @ 2.10, a przewidywany termin to 10.07.2015. Pierwsze objawy, które zapaliły lampkę w mojej głowie to zatwardzenie (pierwszy raz w życiu) i odbijanie się po każdym posiłku lub tylko napiciu się. Potem był test, dzień przed @ - ledwo widoczna kreseczka, 3 dni później już dwie kreseczki. Od razu pobiegłam do ginekologa, bo to moja pierwsza ciąża i nie bardzo widziałam co dalej. Oczywiście gin nic nie stwierdził, kazał tylko zrobić betę i już następnego dnia miałam betę - 760, a dwa dni później 1650. Kolejna wizyta jutro i mam nadzieję zobaczyć już wtedy robaczka i bijące serduszko. Ciągle się boję czy jest ok, czy wszystko w porządku, czy te serduszko już tam bije.

Obecnie jestem na L4, bo tego samego dnia co poszłam do ginekologa dopadło mnie zapalenie gardła, a potem zapalenie pęcherza. I tak sobie leżę dwa tygodnie i się zastanawiam, czy to co czuję w brzuchu to na pewno jest prawidłowa reakcja, bo co chwilę czuję ciśnienie pod brzuchem, co jakiś czas coś kłuje w pachwinie. Mam nadzieję, że jutrzejsza wizyta mnie uspokoi i w poniedziałek będę mogła wrócić do pracy.

I pytanie do doświadczonych mam, czym odróżnić skurcz od bólu? Może to głupie pytanie, ale naprawdę nie wiem, a w internecie często te słowa są używane jako synonim i głupieję.

I jeszcze raz witam :P Trochę się rozwlekłam, ale w końcu mogłam gdzieś się "wygadać" do osób, które są na podobnym etapie ciąży.

Witamy

Napisane przez Sarrai

Kurcze dużo nas tych lipcóweczek I fajnie

No i super, że grono nam się powiększa

Napisane przez Anex

Witaj Jak widzę wstępnie mamy ten sam termin porodu Fajnie, że będziesz miała dzieci z taką małą różnicą wieku, bo u mnie to będzie aż 7 lat. Będą ładnie bawić się ze sobą.

Masz syna czy córkę ??

Napisane przez jesuismagnifique

mnie to przeraża, chodzenie w ciąży w maj/czerwiec jak będzie gorąco
wcześniej ostatnie mce przypadły na zimę, jeszcze dzień przed porodem wracając z kina poślizgnęłam się na lodzie .

Ja rodziłam pod koniec maja i pogoda była idealna

Napisane przez MistrzyniSprzecznosci

Ogólnie jesteśmy po badaniach. 7 tydzień 2 dzień, tp na 8 lipca, Dzidzia ma 11 milimetrów, widać było pracujące serduszko z właściwym tętnem, zalążki rąk i nóg. Cudo! Od piątku Maleństwo urosło z 4 do 11 milimetrów!! Mam dalej brać luteinę, kwas foliowy i kwasy omega, dostałam zwolnienie lekarskie na miesiąc. 20 grudnia idziemy na badania prenatalne prywatnie.

Cieszę się, że wszystko ok!

Napisane przez behindblueeyes

Czy ja dobrze liczę,że 1 dc, to 1d ostatniej @?

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez jesuismagnifique

Mnie dopadło wczoraj choróbsko...młody coś przytargał. Boli mnie całe czoło, nos...leci katar jak szalony i oczywiście gardło. Do tego węzły powiększone. Zwariuję, idę do lekarza za niedługo ale boję się zaszkodzić maluchowi. Z 2 strony dawno tak mocno nie byłam chora i nie chcę też leczyć się domowymi sposobami jedynie bo nie wiem czy to też nie ma wpływu na niego jak ja się tak męczę.

Zdrówka!

Napisane przez cicha1990

kurde Wy tez macie problemy ze snem?;/ bo ja niby jestem spiaca padam np po 20 ale za chiny ludowe nie moge usnac... krece sie tak do polnocy plus kilka razy do lazienki wstaje i wychodzi na to ze tak moze ze 3,4 godziny spie i to tez z przerwami;/

, u mnie w drugą stronę - mogłabym cały dzień spać

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez behindblueeyes

Dziewczyny, a jak wygląda kwestia przytulania się w ciąży?

Jeśli z ciążą jest wszystko ok to można

[Sikorka0204]

Napisane przez fuertka88

Jeśli z ciążą jest wszystko ok to można

A na koniec to często nawet wskazane, żeby dziecko "wypędzić" jak mu za dobrze w brzuchu

[fuertka88]

Napisane przez Sikorka0204

A na koniec to często nawet wskazane, żeby dziecko "wypędzić" jak mu za dobrze w brzuchu

Zgadzam się - u mnie pomogły jakieś 2-3h po odeszły pierwsze wody (wody odchodziły mi na raty :/) i zaczęły się pierwsze skurcze, a potem poród i rano śmigaliśmy do szpitala ...

[Strobiluska]

Witam

Ja już nie ogarniam samej siebie.... Przedwczoraj zjadłabym konia z kopytami, wczoraj mogłabym w ogóle nic nie jeść a dzisiaj jest normalnie.... Czy to jest normalne?

[fuertka88]

Napisane przez Sikorka0204

Mam wizytę dziś o 18. Na szczęście od 3 dni nie wymiotuje (mam nadzieje, że to nie zły objaw, że tak nagle przeszło). Chociaż mdłości dalej mam.
Szczerze mówiąc czekam z utęsknieniem na II trymestr bo teraz czuje się, jakby życie ze mnie uleciało, najchętniej bym z łóżka nie wychodziła

Trzymam kciuki

[Sikorka0204]

Napisane przez fuertka88

Zgadzam się - u mnie pomogły jakieś 2-3h po odeszły pierwsze wody (wody odchodziły mi na raty :/) i zaczęły się pierwsze skurcze, a potem poród i rano śmigaliśmy do szpitala ...

Powiem szczerze, że zazdroszczę, że niektóre z Was już wiedzą jak to jest...ja trochę jestem przerażona

Napisane przez Strobiluska

Witam

Ja już nie ogarniam samej siebie.... Przedwczoraj zjadłabym konia z kopytami, wczoraj mogłabym w ogóle nic nie jeść a dzisiaj jest normalnie.... Czy to jest normalne?

Tak, stety niestety nie mamy wiele do gadania w tej sferze

[fuertka88]

Napisane przez Sikorka0204

Tak z ciekawości jaką obstawiacie płeć u siebie? Ja obstawiam syna
a co do imion to ja miałam właśnie problem z dziewczynką, dla chłopca miałam 2 a dla dziewczynki jakoś nic mi nie podchodziło

Mamy już synka i płeć drugiego maleństwa jest mi obojętna, najważniejsze, żeby było zdrowe i wszystko ok Za to mąż i reszta rodziny chcieliby tym razem dziewczynkę...

Jakie imiona ??

[agunineczka]

A macie tak dziewczyny że czujecie kogo macie w środku?
w sensie że dziewczynkę czy chłopca?
ja mam przeczucie że to dziewczynka, tylko moje przeczucia są zawsze takie, że wszystko wychodzi na odwrót, ciekawe jak będzie tym razem

[elinka21]

Ja po mojej pierwszej ciazy i stracie nie mam przeczuc oby tylko zdrowe, raz mi sie wydaje ze dziewczynka raz chlopczyk hm...
Co do imion maz mowi ze jak bedzie dziewczynka to Kinga hmm nie wiem mi sie srednio widzi a dla chłopca nie ma

[Sikorka0204]

Napisane przez fuertka88

Mamy już synka i płeć drugiego maleństwa jest mi obojętna, najważniejsze, żeby było zdrowe i wszystko ok Za to mąż i reszta rodziny chcieliby tym razem dziewczynkę...

Jakie imiona ??

A to prawda byleby zdrowe było
Chłopiec będzie Oskar (miał być Kacper ale za bardzo popularne) a dziewczynka będzie Oliwia

Napisane przez agunineczka

A macie tak dziewczyny że czujecie kogo macie w środku?
w sensie że dziewczynkę czy chłopca?
ja mam przeczucie że to dziewczynka, tylko moje przeczucia są zawsze takie, że wszystko wychodzi na odwrót, ciekawe jak będzie tym razem

Ja mam takie dziwne przeczucie, że będzie chłopak. Nie umiem powiedzieć dlaczego

[Strobiluska]

Napisane przez Sikorka0204

Tak, stety niestety nie mamy wiele do gadania w tej sferze

A boli Cię podbrzusze? Ja mam wrażenie,jakbym zaraz okres miała dostac

Napisane przez agunineczka

A macie tak dziewczyny że czujecie kogo macie w środku?
w sensie że dziewczynkę czy chłopca?
ja mam przeczucie że to dziewczynka, tylko moje przeczucia są zawsze takie, że wszystko wychodzi na odwrót, ciekawe jak będzie tym razem

Ja mam przeczucie, ze to chłopiec, ale nie wiem w sumie dlaczego... Po takiej kropce na usg to trudno do czegoś porównać :brzyda l:

[n91adine]

Cześć! Czy jestem jedyną osobą bez mdłości i bez wymiotów? Az sie martwię! Pielegniarka u gin mi powiedziała, ze mam niesamowite szczescie. :p moja mama tez nie miała mdłości. Nie mam pojecia czy się cieszyc czy martwić...

Macie jakis sprawdzony przepis na pierniczki?

Mi też się wydaje, że będzie chłopak!! Nie mam pojecia czemu

[elinka21]

N91 ja tez nie wymiotuje czasem jedynie mnie pociagnie ale moja mama tez z tym problemu nie miala

[Sikorka0204]

Napisane przez Strobiluska

A boli Cię podbrzusze? Ja mam wrażenie,jakbym zaraz okres miała dostac

Wczoraj mnie lekko bolało ale wyczytałam, że to normalne

Napisane przez n91adine

Cześć! Czy jestem jedyną osobą bez mdłości i bez wymiotów? Az sie martwię! Pielegniarka u gin mi powiedziała, ze mam niesamowite szczescie. :p moja mama tez nie miała mdłości. Nie mam pojecia czy się cieszyc czy martwić...

Przypomnisz który masz tydzień wg usg?
Ja tam Ci zazdroszczę u mnie mama też tak się źle czuła

[Strobiluska]

Napisane przez n91adine

Cześć! Czy jestem jedyną osobą bez mdłości i bez wymiotów? Az sie martwię! Pielegniarka u gin mi powiedziała, ze mam niesamowite szczescie. :p moja mama tez nie miała mdłości. Nie mam pojecia czy się cieszyc czy martwić

Ja tez nie mam tylko podbrzusze mnie pobolewa... I mam jakiś taki wydety brzuchol i się nie mogę w spodnie dopiac

[Harrods]

[QUOTE=Sikorka0204;4900970 3]Powiem szczerze, że zazdroszczę, że niektóre z Was już wiedzą jak to jest...ja trochę jestem przerażona

Ja wiem, i też jestem przerażona.

Napisane przez n91adine

Cześć! Czy jestem jedyną osobą bez mdłości i bez wymiotów? Az sie martwię! Pielegniarka u gin mi powiedziała, ze mam niesamowite szczescie. :p moja mama tez nie miała mdłości. Nie mam pojecia czy się cieszyc czy martwić...

Nie, nie jedyną, ja też nie mam. Tzn. mdłości czasami mam, ale niewielkie.

Ja jakoś tak się nastawiłam, że będzie chłopiec. Chciałabym dziewczynkę, ale jakoś bym się bardzo zdziwiła, gdyby tak się okazało. Mąż ma trzech braci, wszyscy bardzo podobni do siebie. Jeden z braci już ma też dziecko i jest to chłopiec. No i ja mam już synka. Jakoś tak nie chce mi się wierzyć, że trafi się dziewczynka.

[Sikorka0204]

Napisane przez Harrods

Ja jakoś tak się nastawiłam, że będzie chłopiec. Chciałabym dziewczynkę, ale jakoś bym się bardzo zdziwiła, gdyby tak się okazało. Mąż ma trzech braci, wszyscy bardzo podobni do siebie. Jeden z braci już ma też dziecko i jest to chłopiec. No i ja mam już synka. Jakoś tak nie chce mi się wierzyć, że trafi się dziewczynka.

Mojego taty znajomy chciał syna i już było 6 podejście....okazało się, że 6 dziewczynka

[sabincia]

Napisane przez n91adine

Cześć! Czy jestem jedyną osobą bez mdłości i bez wymiotów? Az sie martwię! Pielegniarka u gin mi powiedziała, ze mam niesamowite szczescie. :p moja mama tez nie miała mdłości. Nie mam pojecia czy się cieszyc czy martwić...

Macie jakis sprawdzony przepis na pierniczki?

Mi też się wydaje, że będzie chłopak!! Nie mam pojecia czemu

Spokojnie, ja tez nie mam. Kilka razy z rana było mi niedobrze, ale już minęło

[agunineczka]

Napisane przez Sikorka0204

Mojego taty znajomy chciał syna i już było 6 podejście....okazało się, że 6 dziewczynka

łał to sie nazywa mieć farta

co do mdłości i tych innych przygód to chyba sie coś u mnie zaczyna... bo niby jestem głodna, mam na coś ochotę, ale sama nie wiem na co i mnie od tego wszystkiego mdli.
Najlepiej na mnie działają cytrusy - grejpfrut mmm

[elinka21]

Ja mandarynki mniami mniam