Listopad- Grudzień 2014- część VII :)

[Futbolowa]

Napisane przez aleksandrettaa

Może jeszcze i na porodówkę przyjdą sprawdzić czy aby na pewno nie oszukujesz zusu. Wszak wiesz, skurcze co 3 minuty to jeszcze nie muszą oznaczać niezdolności do pracy

Napisane przez Frau Gizela

jak.mnie ktoś pyta dlaczego nie mam czerwonej wstążki żeby mi ktoś dziecka nie urzekł odpowiadam, że.wierzę w Boga a.nie we wstążki

'Najdziwniejsze' jest to, że te wszystkie chore zabobony pielęgnują właśnie ci wielce wierzący. Zawsze mnie to śmieszy, bo bogobojni strasznie, a w jakieś poganizmy i głupoty wierzą.

[Kostka09]

Anetka - masakra bidulo... dobrze ze masz to juz za soba, coraz bardziej dociera do mnie jaki mialam super porod...

Napisane przez martha330

. co do karmienia - mam odstawic mm, nawet na noc, jak najczesciej przystawiac Mala chocby ssala godzine, miala przerwe pol godziny i znow chciala. Takze calkowote poswiecenie by karmic kp...

Kto ci tak kazal..?

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Pogoda pod psem ale bylismy prawie godzine na spacerze, bo szczerze to ja nie wyrabiam w tym domu, jak pomysle, ze conajmniej 3 miesiace takie przedemna az sie zrobi cieplej to bym siadla i wyla

Moje dziecie zasypia przy cycu a jak go wloze do lozeczka to nie spi...i tak na okraglo sie bawimy, jak go skolowac w tym lozeczku...?

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Futbolowa - Wyrabiasz ponadnormę z tymi kontrolami zusu...

[aleksandrettaa]

Z cyklu dialogi na 4 nogi. W rolach głównych moja mama i brat.
B: na kiedy Olka ma termin porodu?
M: na 17 listopada
B: A na którą godzinę?

[anuszka21]

Napisane przez aleksandrettaa

Z cyklu dialogi na 4 nogi. W rolach głównych moja mama i brat.
B: na kiedy Olka ma termin porodu?
M: na 17 listopada
B: A na którą godzinę?

[Futbolowa]

Napisane przez aleksandrettaa

Z cyklu dialogi na 4 nogi. W rolach głównych moja mama i brat.
B: na kiedy Olka ma termin porodu?
M: na 17 listopada
B: A na którą godzinę?

Hhaha, jakby brat interesował się moim porodem, pewnie powiedziałby coś podobnego

[anuszka21]

Napisane przez Futbolowa

Hhaha, jakby brat interesował się moim porodem, pewnie powiedziałby coś podobnego

Dobrze ze nie mam brata ;p

[manieczka1]

Napisane przez aleksandrettaa

Z cyklu dialogi na 4 nogi. W rolach głównych moja mama i brat.
B: na kiedy Olka ma termin porodu?
M: na 17 listopada
B: A na którą godzinę?

Hahaha doooobre
Futblowa a te kobity to chyba się nudzą

[Zanet84]

AnetkaIzabel, gratuluje synusia porod ciezki ale masz juz za soba

[AnetkaIzabell]

Napisane przez Futbolowa

AnetkaIzabell, straszne przeżycia Bardzo Ci współczuję, bo pewnie to wszystko zostanie w głowie... O wycięcie torbieli poprosiłaś czy sami na to wpadli? Może mojej też się pozbędę od razu.

Torbiel...dalam na IP karty leczenia szpitalnego z 18 tc..tej torbieli... mówiłam na IP ze jest...
no ale jak leżałam stole... i już Tomek był..to ja do nich mówie,że w zatoce douglasa jest torbiel... oni mówią..że nie wiedza..ja ze na pewno jest duża 7x7..i po chwili znaleźli.. mówią.. "io=o faktycznie."..i usuneli...


dziewczyny... jak to jest na początku z karmieniem...?
mój ma takie ssanie od samego porodu..pije jak narwany...słychać aż jak przełyka.. siara..już właściwie mleko.. strumieniami się leje.. cyce to mi pękają..musze wręcz odciągnąć..
ale mały jak sie napije to w spzitalu spał po 6 h (tylko tam jeszcze glukozą dokarmiają)... wiadomo waga spadła...teraz ma 4 dni... i nadal przesypia po 3-4 h !!!..a jak je łapczywie to tylko po 7-10minut.. łącznie ze smyraniem pod brudką i rozbudzaniem ..i zasypia... i jest nie do obudzenia......przez kolejne 3-4h..to normalne ? nie powinien chcieć częściej jeść.. skoro je tak krótko( no ale łapczywie) ?

[Frau Gizela]

Napisane przez aleksandrettaa

Z cyklu dialogi na 4 nogi. W rolach głównych moja mama i brat.
B: na kiedy Olka ma termin porodu?
M: na 17 listopada
B: A na którą godzinę?

Padłam

[martha330]

Kostka to sugeracja doradcy laktacyjnego... takze ciagle na cycu,az laktacja sie rozkreci...karmienie na zadanie...

[paulina119a]

O Bosze !!!!!!!!!!!!!!!!
od rana próbuje wrzucić posta i mi go wywala za każdym razem

Sweet

Manieczka ciesze sie że już u Ciebie jakiś ruch... wcale Ci sie nie dziwię że nie chcesz w takich warunkach rodzic.

Kasiu ja bym skorzystała z Twojej propozycji na Sab Simplex.

Anetka GRATKI !!! Swoje przeżyłaś ale grunt ze synus zdrowiutki

Martha u nas jest pełne poświęcenie co do kp, uwierz mi.... czy dzien czy noc przystawiam kiedy Gabi chce. Bywa tak że powisi 20-30 minut i odpływa ale z reguły jest tak, ze wisi na cycku 2h po czym spi 2-3 h... ale nich je ta moja kruszynka
Dasz radę kochana

[Justana1984]

cześc dziewczynki, dziekuje za gratulacje hihi gdyby nie dał tych samych pytań to byłby płacz i zgrzytanie zębami;p u mnie nadal cisza jak makiem zasiał. Była u mnie kolezanka w ciąży "zarazilam" ją hihi ma termin na kwiecień wiecie co Wam powiem, to moze troche smieszne a może zwykły zbieg okoliczności ale bardzo duzo moich kolezanek które głaskały brzuchola mojego jest w ciąży, może faktycznie mój brzuchol "zaraża" - aż 4 koleżanki!!! Jedna niestety poroniła wspominałam Wam kiedyś że trzymam za nia mocno kciuki bo juz dwa razy straciła swoje dzieciątko, tym razem też sie nie udało, to strasznie smutne ;( Zycie jest takie niesprawiedliwe;/

Napisane przez Kostka09

Justana - czytalam prawo kanoniczne i wlasnie chodzi o ten zapis....

nie jestem pewna czy jest to wystarczający zapis żeby sie ksiądz nie zgodził.

Napisane przez silesianna

Jesli chodzi o chrzestnych ktorzy nie maja slubu koscielnego istnieje inny problem.
Wg prawa (w przepisach gdzies dalej) chrzestny podczas chrztu musi byc w stanie laski uswiwcajacej, a przed chrztem przystapic do spowiedzi i uzyskac rozgrzeszenie. Osoba ktora zyje w zwiazku niesakramentalnym nie powinna dostac rozgrzeszenia, bo zyje w grzechu na stale, nie ma zalu za grzech i postanowienia poprawy. Czyli taka spowiedz bylaby niewazna i stanu laski nie ma.
Ale jak to kto rozwaza i do tego podchodzi, to juz sprawa jego wlasnego sumienia

tutaj masz rację, to jest zasadniczą przeszkoda jesli wymagane jest zaświadczenie o spowiedzi. W mojej parafii nawet jest zapis że bez slubu kościelnego nie mogą byc chrzestnymi ale ja mam ksiedza "zakochanego" we mnie i moim Tomku więc u nas problemu nie będzie. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak nasz ksiadz sie cieszył, ze będzie mógł udzielić nam slubu myślę że przy chrzcie tez nie będzie robił nam wiekszego problemu. Chrzestna będzie brać slub 11 lipca 2015 a my planujemy chrzest na kwiecień więc myslę że i tutaj w razie wu rozgrzeszenie dostanie
nie wiemy tylko kogo na chrzestnego wziąć moi bracia rozwodnicy, Tomka brat żyje na kocia łapę, albo któryś z kuzynow albo mój bratanek ale to tez nie wiem bo ma dzieczyne i tu juz nie wiem jak to by było z rozgrzeszeniem hehe

Napisane przez AnetkaIzabell

hahaha zdążyłam jeszcze w tym wątku ?

Wczoraj wyszliśmy ze szpitala ..skoczyłam na 122 stronie... ale dziś zamierzam ponadrabiać.... gratuluję nowym mamuśkom

Tomek urodził się 16.11.2014 godz 12.40 (waga 3780 i długi 57cm)
jest przecudowny i grzeczny... je jak mała pijawka... aż układ trawienny nie nadąża...taki łapczywy

Poród.... w skrócie to niezła antykoncepcja..zaraz opiszę na bieżąco..

Anetka, gratulacje! Byłas bardzo dzielna!!!!

Napisane przez manieczka1

A teraz co u mnie.
To co sie dzialo w tym szpitalu to masakra. Na izbie tyle lasek, ze glowa mala. Polozna co chwile wychodzila, ze na dwoch patologiach nie ma wcale miejsc. No a co to nas obchodzi? Co my mamy zrobic? W koncu poszlam, ze chce moja karte z powrotem. Musialy mi zbadac cisnienie, wyszlo 168 to pierwsze bo tak soe zestreso walam z tego calego zamieszania! Potem powtorzyly i bylo lepsze. I sprawdzili tetno malego, ale sluchawka tylko. No i powiedzialy ze i tak by mnie dzis nie przyjeli...na moje pytanke kiedy moglabym liczyc na przyjecie to odp.ze jak bedzie akcja porodowa, albo w 43 tc...no to podziekowalam. Maz zadzwonil szybciej do szpitala pod naszym miastem i tam pojechalismy, miejsc wolnych duzo, kolejek brak. Zrobili mi ktg i ruchy ok, wyszly jakies dwa skurcze po 100%, dwa 80%, ale ja nic nie czulam. No i poszlam do lekarza. Mam sie stawic na czczo jutro mdzy 8 a 9, powiedzial, ze mnie poloza na oddzial (mam nadz ze go db zrozumialam), porobia badania, ktg, usg i zdecyduja co robimy dalej. No i to tyle. Wiec nagle zmienialm decyzje co do szpitala. Ale chocby akcja zaczela sie w nocy to nie jade do tego w moim miescie. Dziekuje bardzo... a jedna laske zakwalifikowali do przyjecia na oddzial i jak zobaczyla co sie dzieje to sama zrezygnowala
Ja stwierdzilam, ze nie chce lezec na korytarzu itp.poza tym opieka w tak przeludnionych oddzialach na pewno nie bedzie fajna i dalam sobie na luz.[COLOR="Silver"]

ja pitole;/ polska słuzba zdrowia;/za co my ku**** płacimy te wszystkie składki ??? DO lekarza najlepiej prywatnie bo tak za wiele nie załatwisz, szpital Cie nie przyjmie bo nie ma miejsc, no ja sie pyttam jak k*** nie ma miejsc??? przecież to istna paranoja;/

Napisane przez Indra83

Mi też już kilka osób mówiło o tej czerwonej nitce/wstążeczce, katolicki kraj, a same zabobony królują. .

to samo mowię, w ten sposób przykróciłam język mojej mamie przed moim ślubem, bo to musi byc tak bo Tomek Cie nie może zobaczyc itd. a ja jej skoro jesteś katoliczką i chodzisz co niedzielę do kościoła to chyba nie wierzysz w zabobony? I tym sposobem Tomek był ze mna na ostatnich przymiarkach kiecki itd

Napisane przez Futbolowa

Wyraziłam głębokie zdziwienie ich obecnością i wspomniałam, że przecież dzisiaj mam termin porodu, więc mogłoby mnie wcale nie być. Zdziwione były bardzo

chciałabym zobaczyc ich minę

[LolaMontez]

AnetkaIzabel ale porod ale ważne ze juz masz go za sobą i gratuluje dzieciaczka

Dziewczyny, czy któraś zmagała sie z kryzysem laktacyjnych? Ja chyba mam, moje dziecko ssie cyca i po chwili sie drze i wygina :-/ przystawię do drugiego to chwila jest ok i znów darcie podajecie dzieciom mm? Bo ja nie chce ale co mam zrobic jak sie drze? Smoka wypluwa i ssie piąstki i tak potrafi sie bidulka męczyć 3h

[martha330]

Napisane przez LolaMontez

AnetkaIzabel ale porod ale ważne ze juz masz go za sobą i gratuluje dzieciaczka

Dziewczyny, czy któraś zmagała sie z kryzysem laktacyjnych? Ja chyba mam, moje dziecko ssie cyca i po chwili sie drze i wygina :-/ przystawię do drugiego to chwila jest ok i znów darcie podajecie dzieciom mm? Bo ja nie chce ale co mam zrobic jak sie drze? Smoka wypluwa i ssie piąstki i tak potrafi sie bidulka męczyć 3h

Lola u mnie tak dzisiaj jest! Przerwy 20 minutowe i Mala placze...

[LolaMontez]

Napisane przez martha330

Lola u mnie tak dzisiaj jest! Przerwy 20 minutowe i Mala placze...

Dokarmiają mm? Bo ja sie zastanawiam ile tego zrobic, mała bardzo dobrze przybiera na wadze ale wczesniej kryzysu nie było :-/

[begie13]

Napisane przez AnetkaIzabell

hahaha zdążyłam jeszcze w tym wątku ?

Wczoraj wyszliśmy ze szpitala ..skoczyłam na 122 stronie... ale dziś zamierzam ponadrabiać.... gratuluję nowym mamuśkom

Tomek urodził się 16.11.2014 godz 12.40 (waga 3780 i długi 57cm)
jest przecudowny i grzeczny... je jak mała pijawka... aż układ trawienny nie nadąża...taki łapczywy

Poród.... w skrócie to niezła antykoncepcja..zaraz opiszę na bieżąco..

Napisane przez AnetkaIzabell

PORÓD

Uwaga - pierworódki - po prostu nie czytajcie... !!!

Z rana zawiozłam męża do pracy na 8 (potrzebowałam auto żeby na badania pojechać)... na ktg wyszedł pierwszy skurcz i spadek tętna dziecka... na badaniu gin mówił o 3 cm rozwarcia.. no i kazali zostać już w szpitalu (niestety w Grodzisku gdzie nie chciałam)... lekarz mówił, że ze skurczami już za kierownice mam nie wsiadać..bo zasłabnąć mogę... tak więc zrobiłam., bez walizki..mąż w pracy bez auta (20 km)...
na przyjęciu założyli mi wenflon (Pani się postarała jak jej opowiedziałam historię z wenflonem i moimi popękanymi żyłami- i zrobiła to fachowo za pierwszym razem !) godzina 10 zaczęły się nieregularne skurcze co 10-20 minut... ale drugi gin ze szpitala mówi że rozwarcie 1 cm... (cofnęło sie?? hehe.. no co lekarz to inna miarka) no nic..mam nic nie jeść.. bo się rozkręca... o 22 skurcze co 10 minut regularne (ja bez oxytocyny !!) od 22-do 6 rano skurcze co 7 minut regularnie jak w zegarku ..ja bez znieczulenia.. i bez oxytocyny.. ktg pokazuje że skurcze powyżej 100... skali zabrakło.. i trwały te skurcze od 30-1,5minuty !! ..rano badanie... i rozwarcie 3,5cm... (ja dobe bez żarcia..i w bólach.... ido tego komentarz położnej (że pierworódki to ak 3 dni mogą !!!!... psychika mi siadła wtedy....!!!decyzja po badaniu..że ja na porodówkę.... wchodzę na salę porodową godzina 7 rano..... tak sie wystraszyłam, że skurcze kompletnie ustały... !
no dobra... o 10.00 słyszę"może Pani coś zjeść"
od 13-14pierwsze skurcze wracają.... (ja bez oxybez znieczuleń)... regularne skurcze wracały utrzymywały sie przez godzinę między 14-15.. i ustawały... na godzine... godzina 18-19..zaczynają się surcze co 10-20 minut...... od godziny 1 w nocy...regularne skurcze co 10 minut wróciły ze zdwojoną mocą !! ja się zwijam skręcam..całą drugą dobę w łóżku..!!!!. (drugą dobę nie spałam...ryczałam..psychi ka siadła... chciałam już CC.....godzina 7 rano zmiana lekarzy ..i PAni gin robi badanie... i....jest 7 cm rozwarcia !!!!!!..
dają mi narkotyk..bo po 2 dobach ze zkurczami wyglądałam jak ząbi... mąż przyjeżdża ...ja zrelaxowana ..potem oxytocyna ! i od razu parte...

raz... ... drugiii.. dają mi gaz rozweselający... pogryzłam ustnik... mąż wchodzi i wychodzi zielony... bólu po prostu nie da sie opisać.. ledwo oddychałam.. potem.. przy 3 skurczu musiałam na bok sie przekręcić..bo mały z kanału wyszedł..i zaczął bokiem się ustawiać.. oczywiście jak ktoś mnie dotknął to bolało.. wic 5 lekarzy mnie przerzuciło ja leżałam jak połamana..i słyszę że trzeba tak(15 minut poczekać - nie wiem może źle usłyszałam... ale chyba chcieli żeby to dziecko zsuneło sie spowrotem do kanału).. ja jak to usłyszałam, ze na partch 15 minut.. !!! to dla mnie wieczność...wyduszam z siebie ---cesarka..błagam... nie dam rady już przeć po 2 dobach w skurczach ..zrytej psychice, bo przecież mogłąm tak kilka dni chodzić.. i jeszcze 15 minut w skurczach partych bo dziecko wyszło z kanału...
przełożyli mnie. i ostatni raz próbowałam przeć... ale dziecko nie chciało sie zzsunąć.. w kanał..no i zawieźli mnie na blok operacyjny... zrobili CC
wycieli torbiel przy okazji... teraz 3 dzień dochodzę do siebie..z małym nie ma absolutnie problemów zdrowy 10 pokt.. ak mi go położyli odrazu ..to już chciał ssać... jest mega spokojny śpi i je.. i patrzy.. jest super.. ja ledwo chodzę.. wszystko mnie boli... podwójna dawka ketonalu na mnie nie działała..wiec zmieszali to z paracetamolem.. i jest jakoś....teraz mąż się nami zajmuje w domu... w sali po porodzie była dziewczyna, której dziecko płakało autentycznie co minutę (ma problem z karmieniem..) i przez jej dziecko ja się nie wysypiałam 3 dni po cesarce... na szczęście Tomka to nie budziło..dostał jeść i spał po 4h-5h...
jeżeli kiedykolwiek zdecyduję sie na drugie dziecko..to tylko CC>.. mam gdzieś zdanie i opinie innych !!! przeszłam traumę..i płaczę jak to wspominam...:cr y:


mały się właśnie obudził... kocham go nad życie

Gratulacje poród rzeczywiście straszny... ale byłaś dzielna, najważniesze, że już po, dużo zdrówka dla Was

Napisane przez manieczka1

Kiara oby Cie przyjeli do tego ortopedy.
Kasia chyba pojde przeczytac Twoj opis porodu, a co?
Anetka gratulacje oj boli mnie wszystko po Twoim opisie

A teraz co u mnie.
To co sie dzialo w tym szpitalu to masakra. Na izbie tyle lasek, ze glowa mala. Polozna co chwile wychodzila, ze na dwoch patologiach nie ma wcale miejsc. No a co to nas obchodzi? Co my mamy zrobic? W koncu poszlam, ze chce moja karte z powrotem. Musialy mi zbadac cisnienie, wyszlo 168 to pierwsze bo tak soe zestreso walam z tego calego zamieszania! Potem powtorzyly i bylo lepsze. I sprawdzili tetno malego, ale sluchawka tylko. No i powiedzialy ze i tak by mnie dzis nie przyjeli...na moje pytanke kiedy moglabym liczyc na przyjecie to odp.ze jak bedzie akcja porodowa, albo w 43 tc...no to podziekowalam. Maz zadzwonil szybciej do szpitala pod naszym miastem i tam pojechalismy, miejsc wolnych duzo, kolejek brak. Zrobili mi ktg i ruchy ok, wyszly jakies dwa skurcze po 100%, dwa 80%, ale ja nic nie czulam. No i poszlam do lekarza. Mam sie stawic na czczo jutro mdzy 8 a 9, powiedzial, ze mnie poloza na oddzial (mam nadz ze go db zrozumialam), porobia badania, ktg, usg i zdecyduja co robimy dalej. No i to tyle. Wiec nagle zmienialm decyzje co do szpitala. Ale chocby akcja zaczela sie w nocy to nie jade do tego w moim miescie. Dziekuje bardzo... a jedna laske zakwalifikowali do przyjecia na oddzial i jak zobaczyla co sie dzieje to sama zrezygnowala
Ja stwierdzilam, ze nie chce lezec na korytarzu itp.poza tym opieka w tak przeludnionych oddzialach na pewno nie bedzie fajna i dalam sobie na luz.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Martha badz twarda!dasz rade i bedzie tylko lepiej

o matko dobrze, że pojechaliście do innego szpitala i trzymam kciuki za jutro!

Napisane przez Indra83

U mnie była położna, zważyła Lilcie.
Waży 3670g, czyli przez 9 dni przybrała 600g

Napisane przez aleksandrettaa

Z cyklu dialogi na 4 nogi. W rolach głównych moja mama i brat.
B: na kiedy Olka ma termin porodu?
M: na 17 listopada
B: A na którą godzinę?

hahaha padłam

to tak jak pytania: kiedy rodzisz?

Napisane przez AnetkaIzabell

dziewczyny... jak to jest na początku z karmieniem...?
mój ma takie ssanie od samego porodu..pije jak narwany...słychać aż jak przełyka.. siara..już właściwie mleko.. strumieniami się leje.. cyce to mi pękają..musze wręcz odciągnąć..
ale mały jak sie napije to w spzitalu spał po 6 h (tylko tam jeszcze glukozą dokarmiają)... wiadomo waga spadła...teraz ma 4 dni... i nadal przesypia po 3-4 h !!!..a jak je łapczywie to tylko po 7-10minut.. łącznie ze smyraniem pod brudką i rozbudzaniem ..i zasypia... i jest nie do obudzenia......przez kolejne 3-4h..to normalne ? nie powinien chcieć częściej jeść.. skoro je tak krótko( no ale łapczywie) ?

Spokojnie, to jest noworodek, moja w szpitalu też tak spała.

Napisane przez LolaMontez

Dziewczyny, czy któraś zmagała sie z kryzysem laktacyjnych? Ja chyba mam, moje dziecko ssie cyca i po chwili sie drze i wygina :-/ przystawię do drugiego to chwila jest ok i znów darcie podajecie dzieciom mm? Bo ja nie chce ale co mam zrobic jak sie drze? Smoka wypluwa i ssie piąstki i tak potrafi sie bidulka męczyć 3h

Ja daję jak wypije 2 cyce i dalej krzyczy o żarełko ... ma też trochę inne podejście do tego niż przy pierwszym dziecku

[aleksandrettaa]

Napisane przez begie13

to tak jak pytania: kiedy rodzisz?

Wczoraj w szpitalu położna od ktg wypełniając kartę zadawała mi pytania:
- która ciąża? pierwsza?
- tak pierwsza
- poród pierwszy?
Miałam ochotę odpowiedzieć, że piąty

[Zanet84]

Napisane przez aleksandrettaa

Wczoraj w szpitalu położna od ktg wypełniając kartę zadawała mi pytania:
- która ciąża? pierwsza?
- tak pierwsza
- poród pierwszy?
Miałam ochotę odpowiedzieć, że piąty

Trzeba bylo odpowiedziec "moj czy pani?"

[anuszka21]

Kolejna zmiana... wraca w niedziele ;( no i jak zyc? najlepiej wcale ;/

[sloneczko_1201]

Napisane przez aleksandrettaa

Z cyklu dialogi na 4 nogi. W rolach głównych moja mama i brat.
B: na kiedy Olka ma termin porodu?
M: na 17 listopada
B: A na którą godzinę?

Padłam normalnie Możesz bratu powiedzieć, że połowie forum humor poprawił dzisiaj

Napisane przez martha330

Kostka to sugeracja doradcy laktacyjnego... takze ciagle na cycu,az laktacja sie rozkreci...karmienie na zadanie...

To moje karmienie na żądanie mogłoby się czasami nazywać karmieniem 24h.

Lola ja dokarmiam jak obrobi dwa cyce i nadal je rączki i płacze. Wczoraj położna mi mówiła, że mam przystawiać do dwóch cycków potem zrobić nawet jeszcze jedną rundkę i potem dać 30 ml mm na dojedzenie przy każdym karmieniu, ale ja jak mu starcza to nie daję, a wieczorem potrafi jeszcze 100 ml walnąć i się rozglądać. Mówiła, żeby dużo pić i kupić jakąś herbatkę laktacyjną.

Frau nie strasz z tymi krostkami. Już 2 razy je położna oglądała a dzisiaj do pediatry idę to jeszcze zapytam.

Anetka gratulacje. Masz już maluszka i to wszystko wynagradza.

Manieczka kpina z tymi szpitalami! Najpierw chcą żeby dzieci rodzić a potem się okazuje, że nie ma gdzie!

Futbolowa no zus zaskakuje na każdym kroku!

[Kasia427]

Aleksandretta braciaka tekst zasługuje na medal
Futbolowa porażka z tym zusem...
Manieczka dobrze ze zmienilas szpital... w głowie się to nie mieści..

A my leżymy na kanapie, mała śpi, chłopaki grają w x boxa, a ja buszuję po necie... nudy... obiad zjedlismy, mąż pojechał na zebranie...

[AnetkaIzabell]

...będę szczegółowa..urodziłam.pr zed PAti o 12.40

justynaw1982
Justyna, 32 lata, TP 23.XI, pierwsze dziecko
♥chłopiec Aleksander
ur. 16.11.2014 godz. 12.00 (4,100 kg, 59 cm)

pati12345678
Patrycja, 25 lat, TP 22.XI, pierwsze dziecko
♥chłopiec Jakub
ur. 16.11.2014 godz. 15:04 (3,180 kg, 57 cm)

AnetkaIzabell
♥Aneta, TP 11.XI, pierwsze dziecko
♥chłopiec Tomasz
ur. 16.11.2014, godz. 12:40 (3,780 kg, 57 cm)

mam chwile... idę Was nadrabiać

[Kasia427]

Napisane przez AnetkaIzabell

...będę szczegółowa..urodziłam.pr zed PAti o 12.40

justynaw1982
Justyna, 32 lata, TP 23.XI, pierwsze dziecko
♥chłopiec Aleksander
ur. 16.11.2014 godz. 12.00 (4,100 kg, 59 cm)

pati12345678
Patrycja, 25 lat, TP 22.XI, pierwsze dziecko
♥chłopiec Jakub
ur. 16.11.2014 godz. 15:04 (3,180 kg, 57 cm)

AnetkaIzabell
♥Aneta, TP 11.XI, pierwsze dziecko
♥chłopiec Tomasz
ur. 16.11.2014, godz. 12:40 (3,780 kg, 57 cm)

mam chwile... idę Was nadrabiać

Ok... zaraz poprawię

[anuszka21]

To już 4dni bez porodów? Może Sweet juz po...

[Futbolowa]

Napisane przez anuszka21

Kolejna zmiana... wraca w niedziele ;( no i jak zyc? najlepiej wcale ;/

Czemu to się tak zmienia?

[anuszka21]

Napisane przez Futbolowa

Czemu to się tak zmienia?

Długo by mówić ;( ale ja i tak pewnie nie urodzę... Jakoś nie wierze ze tak by się miało do mnie szczęście uśmiechnąć ;/

[martha330]

Napisane przez anuszka21

To już 4dni bez porodów? Może Sweet juz po...

cisza przed burzą pewnie
do końca listopada niewiele zostało dni hehe
Sweet co u Was?

[Keithlyn]

Napisane przez aleksandrettaa

Z cyklu dialogi na 4 nogi. W rolach głównych moja mama i brat.
B: na kiedy Olka ma termin porodu?
M: na 17 listopada
B: A na którą godzinę?

dobreeee!!!

Byłam w biedrze,nakupiłam ciastek jak głupia -30% jest na ciasteczka

FUTBOLOWA - toż to jakieś przegiecie z tym zusem...
ANETKA- jak czytam ten opis to mam ciarki...

[aleksandrettaa]

Napisane przez anuszka21

Długo by mówić ;( ale ja i tak pewnie nie urodzę... Jakoś nie wierze ze tak by się miało do mnie szczęście uśmiechnąć ;/

Anuszka jak się twoje posty czyta to człowiek zaczyna wierzyć w wieczną ciążę Nie obraź się ale niepotrzebnie ciągle się nakręcasz i dołujesz. Pomyśl sobie, że już niedługo. Nawet jeśli urodzisz po terminie to tak czy inaczej wiele tej ciąży nie zostało. Twoje dni z brzuchem są już policzone. Spróbuj cieszyć się tą końcówką ciąży, tymi ruchami dziecka bo to coś magicznego a być może więcej tego nie poczujesz skoro pisałaś, że więcej dzieci nie planujecie.