Wystarczająco Dobre Panie Domu - część II

[Luzia]

U mnie też depresyjna pogoda, bleee.

Miss, super te Twoje dziergańce, zazdroszczę talentu.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez kashmirka

nie mogę, za dobra!

a propo jajek to śmieję się bo na początku naszego związku Tż mówił, że on nie czuje różnicy między jajkami kupnymi a tymi wiejskimi, a teraz jak chce sobie zrobić jajecznicę to mnie zawsze pyta, które jajka to te od Rodziców ze wsi bo różnica w smaku i wylądzie ogromna

Nigdy nie jadłam wiejskich jajek, nawet nie mam gdzie kupić

[kobietasukcesu]

kasmirka: jak bede w poblizu pip to sie zaopatrze w ta herbate z melonem. Wyglada zachecajaco.

Mnie tak niektore torebkowe smakuja jak np bio active z pigwa.
Sama pigwe tez ostatnio polubilam, dorzucam do wody gazowanej i wychodzi smaczny napoj.

Na sniadanie najbardziej ostatnio lubie bialy ser(tlusty, innych nie lubie) z jakimis platkami. Tak, cukier to zlo, ale moj organizm tak lubi z rana I za bardzo lubie lidlowe jaski z nadzieniem orzechowym

dotka: ja wiem, ze zielona wychladza czy cytrusy. Ale raz, ze mi cieplej niz innym a dwa to jem i tak inne rzeczy o tym efekcie.

--
A ja polecam ta: http://www.ritex.pl/data/catalogue/S...I5LmpwZw==.jpg

Ja kupilam w auchanie. Idealna przed snem.

[Arya90]

cześć

witam się z prawie odkrojonym palcem jestem zdolna!

co do odżywiania- ja się nie znam i jem tak, by utrzymywać swoją wagę, z której jestem mega zadowolona póki co swego czasu schudłam 10 kg bez żadnej diety wtedy i od tego czasu (2 lata) wagę trzymam też bez specjalnej diety

[201604250957]

Napisane przez Luzia

Nigdy nie jadłam wiejskich jajek, nawet nie mam gdzie kupić

no my dostajemy od moich Rodziców, Tata specjalnie trzyma kilka kur żebyśmy mieli swoje jajka bo różnica jest ogromna, serio! Ja nawet robię tak, że te wiejskie zostawiam stricte do jedzenia a do innych rzeczy typu panierka czy ciasto dodaję kupne bo tam aż tak tej różnicy nie czuć

Kobieta muszę rozejrzeć się za tą lawendową herbatą, wyciszenie przed snem to coś czego mi ostatnio bardzo brakuje

[Blondi2989]

Hej
U mnie też szaro, buro i listopad
Ale już za dwa tygodnie (mam nadzieję), będę się wygrzewać w Egipskim słońcu

Ja śniadań również nie jadam - ja generalnie jem kiedy jestem głodna Ale ja cierpię na genetyczną całożyciową niedowagę, jestem zdrowa, wyniki mam dobre, staram się jeść wartościowo
Ostatnio tylko trochę przymuszam się do picia wody, bo mam suchą skórę, teraz przez ogrzewanie w pracy boję się, że zostanie ze mnie wiór...
Ale faktycznie pomysł, aby szklankę z wodą stawiać na biurku się sprawdza - popijam czasami i 2 szklanki znikają

[Arya90]

Jajka też mamy szczęście dostawać od rodziców tż. I faktycznie jest znaczna różnica w smaku i wielkości. Tak jak zanim mieszkałam z Tż nie przepadałam za jedzeniem jajek, bo moi rodzice kupowali te marketowe tak odkąd mieszkam z Tż chętnie czasem zjem jajko i placki od razu lepsze wychodzą

[Dotka90]

A ja nie widzę różnicy w smaku jajek
W wyglądzie/kolorze tak Ale smak jest dla mnie taki sam

Poza tym odkąd miałam zepsute jajko wiejskie, nie kupuję już takich Smród taki, że oboje z tztem prawie puściliśmy pawia, koszmar

[201604250957]

Dotka wiesz są wiejskie jajka i wiejskie jajka ja mam doświadczenie tylko z takimi od Rodziców a nasze kury jedzą naprawdę dużo dobrego i dużo zielonego więc ja jako amatorka jajek gotowanych i jajecznicy różnicę w smaku wyczuwam od razu, no i mam pewność że zawsze są świeżutkie i smaczne

przyjedź do Poznania to Ci udowodnię!

[Arya90]

dopóki nie dostałam od mamy Tż prawdziwych wiejskich jaj, też mi się wydawało, że to żadna różnica w smaku
mama Tż na każdą imprezę robi jako przystawkę jajka i zgadnijcie, która przystawka najszybciej znika

[ParoleParole]

U mnie w domu nigdy nie jadło się razem.
Ja jem teraz 4 posiłki. Rano , obiad w pracy, kolacje i jeden albo przed sama praca albo po. W zależności na która mam. Wieczorami coś lekkiego jakis owoc itp

[_agg_]

u mnie czasem się jadło w weekendy potem rodzice się rozeszli, więc nie jedliśmy teraz z tżtem też razem śniadań nie jemy, bo zazwyczaj albo ja wstaję, a on dalej śpi, więc nie wytrzymam tyle czasu albo ja nie mam ochoty, a on je. różnie ale obiady jemy razem jak jesteśmy w domu ale w tygodniu nie

[Arya90]

My jak tylko mamy okazję, to jemy razem. Uwielbiam to

[lucyohlucy]

Kash - spoko, kazdemu dziala co innego Ja ogolnie dietetykom malo wierze, bo wiekszosc niestety malo co wie (ach, te diety 1200 kcal a la chodakowska itp). Ale ogolnie metabolizmowi potrzeba duuuzo wiecej niz pozniejsze jedzenie/nie jedzenie sniadan zeby zwolnic. Przez dlugi czas np biegalam z rana i sniadanie jadlam dopiero po godzinie biegu - przed nie moglam, bo dokuczaly mi wtedy paskudne kolki. A metabolizm mi smigal ze hej ho w tamtym czasie Ale to na inna dyskusje, bo wlasnie wrocilam z pracy i lece do lozka

Trener dal mi dzis popalic na silowni, ale bylo fajnie wiec oficjalnie oglaszam powrot do przerzucania zelastwa

Achaaaa ja tez widze znaczna roznice miedzy wiejskimi a wiejskimi jajkami W Polsce mama kupuje od znajomej od jej domowych kur i jest pyyyycha Az sie zaslinilam na mysl o takiej jajecznicy

Milego dnia

[ParoleParole]

Napisane przez Arya90

Jajka też mamy szczęście dostawać od rodziców tż. I faktycznie jest znaczna różnica w smaku i wielkości. Tak jak zanim mieszkałam z Tż nie przepadałam za jedzeniem jajek, bo moi rodzice kupowali te marketowe tak odkąd mieszkam z Tż chętnie czasem zjem jajko i placki od razu lepsze wychodzą

Tez mam jajka od mamy. Sklepowych nie lubie obrzydzaja mnie..

[201604250957]

Napisane przez lucyohlucy

Kash - spoko, kazdemu dziala co innego Ja ogolnie dietetykom malo wierze, bo wiekszosc niestety malo co wie (ach, te diety 1200 kcal a la chodakowska itp). Ale ogolnie metabolizmowi potrzeba duuuzo wiecej niz pozniejsze jedzenie/nie jedzenie sniadan zeby zwolnic. Przez dlugi czas np biegalam z rana i sniadanie jadlam dopiero po godzinie biegu - przed nie moglam, bo dokuczaly mi wtedy paskudne kolki. A metabolizm mi smigal ze hej ho w tamtym czasie Ale to na inna dyskusje, bo wlasnie wrocilam z pracy i lece do lozka

Lucy masz rację, ale dietetyk dietetykowi nie równy ta koleżanka z pracy akurat trafiła dobrze bo schudła 14kg jedząc zdecydowanie więcej niż wcześniej (miała tak zabiedzony organizm, że im mniej jadła tym bardziej tyła ) bo jak zaczęła jeść zdrowo i regularnie to metabolizm jej się rozhulał, z kolei inna chodziła do takiej "dietetyczki", która ułożyła jej dietę tak, że na śniadanie miała tylko pół zielonego ogórka a na kolację już za to pół paczki wafelków light

a co do metabolizmu i ćwiczeń to się zgadzam, mi chodziło o osoby, które wykonują pracę biurową/siedzącą i nie mają żadnej aktywności (na przykładzie mojej koleżanki z biura)

[scarlett26]

Napisane przez kashmirka

Lucy masz rację, ale dietetyk dietetykowi nie równy ta koleżanka z pracy akurat trafiła dobrze bo schudła 14kg jedząc zdecydowanie więcej niż wcześniej (miała tak zabiedzony organizm, że im mniej jadła tym bardziej tyła ) bo jak zaczęła jeść zdrowo i regularnie to metabolizm jej się rozhulał, z kolei inna chodziła do takiej "dietetyczki", która ułożyła jej dietę tak, że na śniadanie miała tylko pół zielonego ogórka a na kolację już za to pół paczki wafelków light

a co do metabolizmu i ćwiczeń to się zgadzam, mi chodziło o osoby, które wykonują pracę biurową/siedzącą i nie mają żadnej aktywności (na przykładzie mojej koleżanki z biura)

Chodziłam do dietetyczki, nie byłam zadowolona, schudłam trochę, ale cierpiałam straszliwie. Mam zespół jelita drażliwego i nietolerancję laktozy, po pewnych rzeczach bardzo źle się czuję - jak zjem więcej niż kromkę ciemnego pieczywa i nie zjem w tym samym posiłku białego, to potem nie mogę wyjść z toalety. Pani mi nie wierzyła, bo każda tak otyła osoba jak ja MUSI mieć zaparcia i nie przyjmowała do wiadomości, że jest odwrotnie. 3 miesiące męki i głodu, bo na diecie chodziłam głodna - Pani nie mogła uwierzyć, że do obiadu można zjeść więcej niż 2 łyżki ryżu czy makaronu - miałam sobie odliczać po 10-15 świderków pełnoziarnistych, jeśli "już muszę to jeść" - bo powinien być sam kurczak i sałatka. Już nie mówiąc o tym, że ciągle sałata (po niej sraczka), nabiał (sraczka) i ciemne pieczywo (sraczka) i jeszcze nie zdążyłam zjeść, a już za przeproszeniem ze mnie wylatywało. Pani twierdziła, że to nie kwestia moich problemów gastroenterologicznych, ale oczyszczania się organizmu po fast foodach....

Reasumując, jak dietetyk Wam mówi, że musicie jeść konkretny produkt i nie traktuje Waszych problemów zdrowotnych poważnie to wiejcie od niego.

[kobietasukcesu]

Napisane przez kashmirka

Kobieta muszę rozejrzeć się za tą lawendową herbatą, wyciszenie przed snem to coś czego mi ostatnio bardzo brakuje

Tylko, ze to w torebkach jest. Dla mnie pyszna i pomaga zasnac lepiej niz ziolowe mieszanki. Sama ja musze dokupic.

Polecam tez zakup olejku lawendowego(ale koniecznie eterycznego naturalnego, nie tylko udajacego lawende) O ile lubisz zapach lawendy.
Kiedys mialam spray do poscieli z tchibo, pachnial ladnie, ale co oni dolali tam to nie wiem bo czulam sie jak pijana po nim
Dodatkowym plusem lawendy jest to, ze komary jej nie lubia.

[201608160903]

Napisane przez kashmirka

ja na 8 do pracy

Lucy ta kobieta jest dietetykiem z wieloletnim stażem i takie są wyniki jej badań na swoich pacjentach

zgadzam się, że najważniejszy jest bilans kaloryczny ale chodzi o to, że im później się zje śniadanie tym bardziej zwalnia się metabolizm (organizm przestawia się na tryb oszczędzania energii) a później jak się zacznie jeść w ciągu dnia to organizm domaga się więcej i więcej więc np. zjada się więcej wieczorem czyli summa summarum łatwiej jest nie przekroczyć swojej dziennej dawki kcal jeśli je się od samego rana, 5 posiłków w równych odstępach czasu no ale to taka "oczywista oczywistość"

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------



dokładnie, ale np. jak ja nie zjem śniadania w ogóle (nie wiem mam jakiś szalony dzień i nie zdążę, może zdarzyło mi się kilka razy w życiu ale zdarzyło) to później mam takiego głodomora do końca dnia, że nie mogę się najeść, więc u mnie Twój system by się nie sprawdził

Ja jak moja duchowa wątkowa siostra Kash - bez śniadania jest smuteczek, rozdrażnienie i gastrofaza na słodycze ja nawet lubię zjeść I śniadanie ok 7.30, a przed 10 jeszcze jogurcik, owoce albo kanapkę, o 12 obiad i tylko wieczorem ciężko, bo zawsze kusi cydr i grzaneczki z awokado

Napisane przez Miss Saeki

Hej. Wstałam, melduję się i lecę dziergać

naucz mnie

Napisane przez kashmirka

nie mogę, za dobra!

a propo jajek to śmieję się bo na początku naszego związku Tż mówił, że on nie czuje różnicy między jajkami kupnymi a tymi wiejskimi, a teraz jak chce sobie zrobić jajecznicę to mnie zawsze pyta, które jajka to te od Rodziców ze wsi bo różnica w smaku i wylądzie ogromna

haha mój też jest taki, ale my kupujemy jedyneczki ze względów etycznych głównie, wierząc, że idzie za tym smak

Napisane przez kashmirka

no my dostajemy od moich Rodziców, Tata specjalnie trzyma kilka kur żebyśmy mieli swoje jajka bo różnica jest ogromna, serio! Ja nawet robię tak, że te wiejskie zostawiam stricte do jedzenia a do innych rzeczy typu panierka czy ciasto dodaję kupne bo tam aż tak tej różnicy nie czuć

Kobieta muszę rozejrzeć się za tą lawendową herbatą, wyciszenie przed snem to coś czego mi ostatnio bardzo brakuje

Ja też zawsze biorę od rodziców, bo załatwiają od znajomych ze wsi Dobra opcja.

Napisane przez Blondi2989

Hej
U mnie też szaro, buro i listopad
Ale już za dwa tygodnie (mam nadzieję), będę się wygrzewać w Egipskim słońcu

Ja śniadań również nie jadam - ja generalnie jem kiedy jestem głodna Ale ja cierpię na genetyczną całożyciową niedowagę, jestem zdrowa, wyniki mam dobre, staram się jeść wartościowo
Ostatnio tylko trochę przymuszam się do picia wody, bo mam suchą skórę, teraz przez ogrzewanie w pracy boję się, że zostanie ze mnie wiór...
Ale faktycznie pomysł, aby szklankę z wodą stawiać na biurku się sprawdza - popijam czasami i 2 szklanki znikają

2 szklanki?! ja jak robi się ciepło, albo jak bardzo dużo ćwiczę i jem białko mam przykazanie wypijać PRZYNAJMNIEJ 2 litry wody dziennie, herbata się w to nie wlicza. wyobraź sobie ten koszmar niestety piasek/kamienie w nerkach to taki ból, że wolę chodzić z chlupotaniem w brzuchu...

Napisane przez scarlett26

Chodziłam do dietetyczki, nie byłam zadowolona, schudłam trochę, ale cierpiałam straszliwie. Mam zespół jelita drażliwego i nietolerancję laktozy, po pewnych rzeczach bardzo źle się czuję - jak zjem więcej niż kromkę ciemnego pieczywa i nie zjem w tym samym posiłku białego, to potem nie mogę wyjść z toalety. Pani mi nie wierzyła, bo każda tak otyła osoba jak ja MUSI mieć zaparcia i nie przyjmowała do wiadomości, że jest odwrotnie. 3 miesiące męki i głodu, bo na diecie chodziłam głodna - Pani nie mogła uwierzyć, że do obiadu można zjeść więcej niż 2 łyżki ryżu czy makaronu - miałam sobie odliczać po 10-15 świderków pełnoziarnistych, jeśli "już muszę to jeść" - bo powinien być sam kurczak i sałatka. Już nie mówiąc o tym, że ciągle sałata (po niej sraczka), nabiał (sraczka) i ciemne pieczywo (sraczka) i jeszcze nie zdążyłam zjeść, a już za przeproszeniem ze mnie wylatywało. Pani twierdziła, że to nie kwestia moich problemów gastroenterologicznych, ale oczyszczania się organizmu po fast foodach....

Reasumując, jak dietetyk Wam mówi, że musicie jeść konkretny produkt i nie traktuje Waszych problemów zdrowotnych poważnie to wiejcie od niego.

Zdecydowanie, chyba bym nie zapłaciła takiemu babsku

U mnie w pracy dziś wszystko na wariackich papierach, chodzę zła jak osa i z obolałą głową jedyne, co mnie dziś pociesza, to miłe wiadomości od TŻta i to, że po pracy lecę wypróbować nowy klub fitness. Wygląda super i już jutro piąteczkunio!

[scarlett26]

Napisane przez kobietasukcesu

Dodatkowym plusem lawendy jest to, ze komary jej nie lubia.

Dlatego zawsze sadzę na balkonie latem, mam kawalerię powietrzną z głowy - a kochają mnie żreć

[kraven]

Ja sniadania codziennie jakdam, inaczej zle sie czuje caly dzien.

Co do jajek to my tez dostajemy od Babci TZ i widac roznice

[201604250957]

kurcze Dziewczyny mam w środę rozmowę o pracę zadzwoniła do mnie pani z HR z firmy u której brałam udział w rekrutacji na początku roku (doszłam do ostatniego etapu, ale ostatecznie wybrali kogoś innego, jednak powiedzieli że zachowają sobie moje cv), teraz szukają kogoś na podobne stanowisko ale w innym dziale i pani zadzwoniła żeby zapytać czy byłabym zainteresowana wzięciem udziału w rekrutacji strasznie miło mi się zrobiło bo myślałam, że to zostawianie cv to tylko takie uprzejme gadanie a tu prosze nie nastawiam się bo ostatnio się nakręciłam i było mi przykro, że się nie udało, ale chętnie się przejdę i zobaczę co mają mi do zaproponowania więc kciuki w środę o 10 mile widziane

[_agg_]

kash super, trzymam kciuki już teraz

[Arya90]

kash o widzisz to super!

[ijaa]

Dobry wieczór.

Napisane przez JossStone

Ja herbaty dużo piję, różnych
Dzisiaj i wczoraj widziałam z tżtem 3 filmy : Interstellar, Horns i Dracula Untold wszystkie trzy fajne, polecam

A my ostatnio oglądaliśmy "Niezgodną" - polecam.
A teraz chcę obejrzeć "Zaginiona Dziewczyna" - puszę poszukać na weekend.

Napisane przez _agg_

ale i tak moją ulubiona herbata to czarna słodka z dużą ilością cytryny uwielbiam

Też tak lubię!
Chociaż i zieloną ze smakiem wypiję.

Napisane przez _agg_

ja to w pracy się nie napiję, bo szef mi kupuje herbatę... sagę to nic, ze to koło herbaty nie stało nawet a moje się pokończyły, a miałam miętkę i zielona właśnie

Ja to się śmieję, że mi prawda wyznacza rytm dnia we wszystkim - jedzenie zawsze o tej samej porze, picie też. Jak by się zastanowić to właściwie to samo o tych samych godzinach, jak w zegarku piję.

Napisane przez Dotka90

Rise i Kash, dołączam do zawalonych robotą Plus jest taki, że mi się nie nudzi. Minus, że średnio 5x dziennie robię totalny przekop biurka, w poszukiwaniu jakichś dokumentów, sprawdzam po 10x czy wszystko wyslałam/napisałam itd :

To u mnie podobnie.
Od jakiegoś czasu dużo się dzieje, ale ostatnio to jest w ogóle szał ciał i uprzęży.
Dzisiaj się trochę odkopałam i mam nadzieję, że ten stan się jutro nie pogorszy.

Napisane przez lucyohlucy

Wiekszosc badan udowadniajacych waznosc sniadan jest sponsorowanych przez firmy produkujace np. platki sniadaniowe. Wiec wiecie

Napisane przez kashmirka

nie mogę, za dobra!

a propo jajek to śmieję się bo na początku naszego związku Tż mówił, że on nie czuje różnicy między jajkami kupnymi a tymi wiejskimi, a teraz jak chce sobie zrobić jajecznicę to mnie zawsze pyta, które jajka to te od Rodziców ze wsi bo różnica w smaku i wylądzie ogromna

To dlaczego pyta?

Napisane przez _agg_

u mnie czasem się jadło w weekendy potem rodzice się rozeszli, więc nie jedliśmy teraz z tżtem też razem śniadań nie jemy, bo zazwyczaj albo ja wstaję, a on dalej śpi, więc nie wytrzymam tyle czasu albo ja nie mam ochoty, a on je. różnie ale obiady jemy razem jak jesteśmy w domu ale w tygodniu nie

My w weekendy wręcz celebrujemy wspólne śniadania. A w tygodniu też (od niedawna) jemy, ale to raczej na szybko - nocną owsiankę, albo lekką kanapkę (ja za dużo nie mogę w siebie rano wmusić).

Napisane przez Arya90

My jak tylko mamy okazję, to jemy razem. Uwielbiam to

My też.
Bardzo doceniam to, że mamy z TŻ taki sam 'rytm pracy'. Poza posiłkami które jadamy z biurach, to te w domu (śniadania, obiady) wspólnie.

Napisane przez kashmirka

kurcze Dziewczyny mam w środę rozmowę o pracę zadzwoniła do mnie pani z HR z firmy u której brałam udział w rekrutacji na początku roku (doszłam do ostatniego etapu, ale ostatecznie wybrali kogoś innego, jednak powiedzieli że zachowają sobie moje cv), teraz szukają kogoś na podobne stanowisko ale w innym dziale i pani zadzwoniła żeby zapytać czy byłabym zainteresowana wzięciem udziału w rekrutacji strasznie miło mi się zrobiło bo myślałam, że to zostawianie cv to tylko takie uprzejme gadanie a tu prosze nie nastawiam się bo ostatnio się nakręciłam i było mi przykro, że się nie udało, ale chętnie się przejdę i zobaczę co mają mi do zaproponowania więc kciuki w środę o 10 mile widziane

Oooo super.
Trzymam kciuki by tym razem się udało i nowa praca była tą wymarzoną.

Swoją drogą u mnie w firmie też stosuje się takie praktyki przy rekrutacji: najpierw ogłoszenie jest puszczane wśród pracowników, bo wychodzą z założenia, że chcą by każdy robił to w czym czuje się najlepiej, później szukają wśród ludzi którzy byli u nas na rekrutacji i zostali dobrze zapamiętani, a dopiero na końcu ogłoszenie idzie w świat.




Matko myślałam, że sama siebie połkną przed chwilą. Ziewam niemiłosiernie.

Aaaa.. też u Was dzisiaj padał śnieg?
Bo u mnie tak! Przez całe 3,5 minuty. Wiem, że to głupie, ale zawsze mnie cieszy pierwszy śnieg.

Czwartek dzisiaj już co niezmiernie mnie cieszy. Tydzień niemalże znów minął niepostrzeżenie: a to ploty z koleżankami, a to padłam jak mucha przed 22, a to zakupy - w końcu jakiegoś ciucha kupiłam (coś ostatnio szczęścia nie miałam) i tak wieczory leciały.

Z nowości:
- zaczyna nam brakować w mieszkaniu miejsca do przemieszczania się. Serio! Wszędzie stoją pudła! Na prawdę musimy zacząć montować to i owo, bo sami się niedługo w pudła pozamieniamy.
- w poniedziałek zaczynam(y) angielski w pracy - strasznie się cieszę. Grupy 6-osobowe - swoją drogą fajna ekipa się trafiła i liczę też, że sporo będzie można z tych zajęć wynieść.

[201604250957]

Napisane przez ijaa

To dlaczego pyta?

bo często mamy dwie wkładki i nie wie, które są które (rozróżnić potrafi po przyrządzeniu a nie po tym jak wyglądają w skorupce)

Dziewczyny dziękuje

[ijaa]

Napisane przez kashmirka

bo często mamy dwie wkładki i nie wie, które są które (rozróżnić potrafi po przyrządzeniu a nie po tym jak wyglądają w skorupce)

Zawsze mi się wydawało, że te wiejskie są okazalsze same w sobie - można je bez problemu odróżnić od sklepowych.

[201604250957]

No są, i na dodatek wiejskie nie mają wybitych numerków, ale on się na tym nie skupia i jak ma sprawdzać to woli mnie spytać

[ijaa]

Napisane przez kashmirka

No są, i na dodatek wiejskie nie mają wybitych numerków, ale on się na tym nie skupia i jak ma sprawdzać to woli mnie spytać

A to leń. Pytać o coś co widać gołym okiem.

[_agg_]

przecież to chłop nie wiem co w tym dziwnego, że pyta

[ijaa]

Napisane przez _agg_

przecież to chłop nie wiem co w tym dziwnego, że pyta

ano chłop

dla mnie jak coś widać to widać - nie trzeba pytać, ale wszystkie wiemy, że mężczyźni działają inaczej.