Zapuszczamy , wcieramy i o życiu rozmawiamy - część XI porostomaniaczek !!!!

[burtonistka]

Napisane przez Amicitia_

Burto współczuję bardzo, ale myślę tak jak Ty, ogromną wartością jest odchodzenie z godnością

Tak dokładnie. Siostra mojej babci odeszła niedawno (jakiś miesiąc temu), miała 98 lat i po prostu czuła, że to jej czas. poprosiła, żeby jej zamówić księdza do domu, wyspowiadała się, przebrała w piżamę, zjadła kolację i poszła spać i po prostu w śnie umarła. Do końca była sprawna umysłowo jak i ruchowo

[sylwka37]

Straszne jest jak odchodzą bliskie osoby
mój Tata w zeszłym roku odszedł - nagle z pełnej wigoru osoby poddał się chorobie Parkinsona i w ciągu roku stał się też właściwie roślinką - trzeba było go karmić , myć itp też nas nie rozpoznawał To było straszne po czasie rozpaczy po nim też doszłam do wniosku że dla niego to było najlepsze , on nie chciał tak żyć odszedł bo tak chciał

[Felicja]

Napisane przez burtonistka

Tak dokładnie. Siostra mojej babci odeszła niedawno (jakiś miesiąc temu), miała 98 lat i po prostu czuła, że to jej czas. poprosiła, żeby jej zamówić księdza do domu, wyspowiadała się, przebrała w piżamę, zjadła kolację i poszła spać i po prostu w się umarła. Do końca była sprawna umysłowo jak i ruchowo

Wzruszajace

Ja przy moich babciach byc nie moglam, bo nigdy mnie nie bylo w domu (studia i praca). Ale wiem z opowiesci, ze jak mama wychodzila ze szpitala ostatni raz widzac babcie (o czym nie wiedziala), czyli swoja mame, to powiedziala do niej "Pa mamo" a babcia odpowiedziala echem "Mamo...".

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez sylwka37

Straszne jest jak odchodzą bliskie osoby
mój Tata w zeszłym roku odszedł - nagle z pełnej wigoru osoby poddał się chorobie Parkinsona i w ciągu roku stał się też właściwie roślinką - trzeba było go karmić , myć itp też nas nie rozpoznawał To było straszne po czasie rozpaczy po nim też doszłam do wniosku że dla niego to było najlepsze , on nie chciał tak żyć odszedł bo tak chciał

Sylwka, creepy sa te buzki usmiechniete, ale wiem o co ci chodzilo.
Ile Twoj tata mial lat?
Wiecie co, smierc mojej mamy to chyba jest dla mnie najstraszniejsza wizja, jaka mam obecnie..

[burtonistka]

Napisane przez sylwka37

Straszne jest jak odchodzą bliskie osoby
mój Tata w zeszłym roku odszedł - nagle z pełnej wigoru osoby poddał się chorobie Parkinsona i w ciągu roku stał się też właściwie roślinką - trzeba było go karmić , myć itp też nas nie rozpoznawał To było straszne po czasie rozpaczy po nim też doszłam do wniosku że dla niego to było najlepsze , on nie chciał tak żyć odszedł bo tak chciał

Nigdy nie chciałabym być uzależniona od kogoś, liczyć ciągle na kogoś, żeby wszystko przy mnie było robione bo ja bym nie była w stanie tego sama zrobić. Wolałabym się nie męczyć i nie dokładać takich obowiązków rodzinie

Napisane przez Felicja

Wzruszajace

Ja przy moich babciach byc nie moglam, bo nigdy mnie nie bylo w domu (studia i praca). Ale wiem z opowiesci, ze jak mama wychodzila ze szpitala ostatni raz widzac babcie (o czym nie wiedziala), czyli swoja mame, to powiedziala do niej "Pa mamo" a babcia odpowiedziala echem "Mamo...".

Tak Nikt się nie spodziewał tego, bo na prawdę ciocia była w dobrej formie i miała dobrą opiekę, każdy był pewien, że tych 100 lat spokojnie dożyje



Zajęłam się pracą do szkoły, żeby nie myśleć o tym wszystkim już. Szkoda mi tylko strasznie babci bo chciała w niedzielę jechać z moimi rodzicami jeszcze się zobaczyć z wujkiem i nie zdążyła

[sylwka37]

tata miał 85 lat - wydawało mi się że będzie zawsze z nami .

[moee]

Burto , współczuję

Sylwia , z tego kota to śliczny brzydal

Scrabble , no no będziesz pewnie wymiatać na sylwka, w sumie jak sobie przypominam to mało kiedy widzę czerwone sukienki

Massi, Tobie bardzo ładnie w grzywce i jak masz się czuć lepiej to tnij

[Felicja]

Bym dzisiaj pieknie zaspala... Zazwyczaj budze sie w srodku nocy i sprawdzam godzine. Dzis sie obudzilam i stwierdzilam, nie, nie sprawdzam. Ale cos mnie stary nawyk nie chcial opuscic, wiec zlapalam za telefon, a tam 5.59. I o 6 budzik nie zadzwonil...

Zrobilam sobie wczoraj maseczke z mieszanki blota z Morza Martwego i glinki zielonej. Samej glinki rozrabiac nie lubie, bo mi zawsze sie robi duzy zielony glut i nijak to nalozyc. Podraznien i innych brak

[MassieDran]

Dziewczyny zrobiłam tą grzywkę Jak coś to fotkę wstawię w klubie

Ojjj też bym sobie zrobiła chętnie maseczkę z glinki, ale glinki brak

[daggmara]

Napisane przez Felicja

Bym dzisiaj pieknie zaspala... Zazwyczaj budze sie w srodku nocy i sprawdzam godzine. Dzis sie obudzilam i stwierdzilam, nie, nie sprawdzam. Ale cos mnie stary nawyk nie chcial opuscic, wiec zlapalam za telefon, a tam 5.59. I o 6 budzik nie zadzwonil...

Zrobilam sobie wczoraj maseczke z mieszanki blota z Morza Martwego i glinki zielonej. Samej glinki rozrabiac nie lubie, bo mi zawsze sie robi duzy zielony glut i nijak to nalozyc. Podraznien i innych brak

Nie przyszlo mi do glowy, zeby je mieszac. Ja wlasnie wczoraj nakladalam glinke, jakos mi nie sprawia problemu aplikacja, ale zle sie zmywa.
Stosowalam ja dopiero drugi raz i drugi raz na obrzeżach czola wyszla mi cienka warstwa, pod ktora, po zaschnieciu glinki, skora zaczela mnie strasznie swedziec, nie do wytrzymania, musialam poleciec i zmyc i w tych miejscach, gdzie byla cienka warstwa znow zaczerwieniona skora. Nastepnym razem musze dopilnowac, zeby wszedzie grubo nalozyc...

Wlosowo siedze z Bhringrajem. Kończę go i koncze i wykonczyc nie moge. Podobnie mam dwie maski, ktorych jest niewiele i juz na nie patrzec nie moge, tak bym je chciala miec juz zdenkowane

[stokrotenka18]

Napisane przez scrabble1

Mi zwykły olej zmywają wszystkie szampony po pierwszym użyciu.
Nie wiem dlaczego Twoje są tłuste? Może olejuj tylko na długości albo zmień olej na jakiś lżejszy?
Którego używasz?

wykonczyłam GP i nie nakladałam na skórę

Napisane przez sylwka37

w kocie się zakochałam chyba botoks styczniowy pójdzie won a nowy kosmita się pojawi

Scrabble obowiązków nam przybywa a pensja stoi w miejscu

dobre serce masz

[MeredithGrey]

burto

Jejku, a tymi zdjeciami narobilas mi apetytu na wlasnego kota to znaczy apetytu w sensie nie, ze chcialabym go zjesc, ale, ze chcialabym miec

Pierwsze uzycie szamponu Yves Rocher do wlosow suchych (kupilam wczoraj), wrazenia:
ladny zapach, chyba troche zmiekcza wlosy?, i w ogole nie szczypal jak wpadl do oka.
Nie wiem jak ze zmywanie oleju, bo GP olejek mi sie skonczyl i nie uzywalam.
Kupilam komplet z odzywka i jak skoncze pisac post, to akurat ja splucze, i ciekawa jestem efektow jakie beda wlosy jak dzis juz wyschna troche to potrwa, bo nie mam suszarki ;p

[_agg_]

bosz, ten kot jest straszny ja jednak wolę ładne zwierzęta

ale miałyście temat wczoraj pozwolicie, że ominę to

wczoraj wróciłam przed 22 i już nie miałam siły wchodzić na wizaż, a i tak poszłam spać po północy a najlepsze............ mój tż oglądal zmierzch normalnie nie mogę z niego

[Cherry_Muffin]

agg wszystko ok z Tztem ?

ja cala noc nie spalam przez ten brzuch, w koncu byl szybki zryw i bleeee... chipsow juz nie tkne!

ale czuje sie jak z krzyza zdjeta, nie wiem czy sie gdzies rusze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MassieDran]

Napisane przez _agg_

bosz, ten kot jest straszny ja jednak wolę ładne zwierzęta

ale miałyście temat wczoraj pozwolicie, że ominę to

wczoraj wróciłam przed 22 i już nie miałam siły wchodzić na wizaż, a i tak poszłam spać po północy a najlepsze............ mój tż oglądal zmierzch normalnie nie mogę z niego

A co to facet juz nie może sobie zmierzchu pooglądac?

[_agg_]

Napisane przez Cherry_Muffin

agg wszystko ok z Tztem ?

ja cala noc nie spalam przez ten brzuch, w koncu byl szybki zryw i bleeee... chipsow juz nie tkne!

ale czuje sie jak z krzyza zdjeta, nie wiem czy sie gdzies rusze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

czasem się sama nad tym zastanawiam " bo ostatnio nie oglądałem, jak było" a ja jak widzę tego gniota, to ni się wszystko wywraca w żołądku tak jak tobie w nocy

[MeredithGrey]

agg, to on oglada za kazdym razem jak jest w tv?

Ja tam w sumie czasem lubie gnioty wiec sie nie smieje

[_agg_]

nieeee, ostatnio leciało chyba z tydzień temu (ostatnia część ostatnich części ) i nie oglądnął, a to chyba jedyna częśc, której nie widział on jak pracował w ochronie, to oni tam nic nie robili, tylko filmy oglądali, więc on większość tych gniotów ma już odhaczone na liście a ja to taka fanka, że 1 część oglądnęłam, bo kurde, no tacy wszyscy zajarani, to musi być świetne! a tu gniot nawet nie wiedziałam, że oni jakieś dziecko mieli

[burtonistka]

Tak, zmierzch to straszny gniot Byłam w kinie na 1 części bo puścili akurat na walentynki to z dziewczynami całą grupą poszłyśmy, całe kino zawalone jak nigdy, ledwo miejsca znalazłyśmy, a tu taka kicha, chociaż koleżanki zachwycone

[scrabble1]

Napisane przez Felicja

Zazdraszczam Ja w sylwka sie wyspie na kanapie u mamuski. Ide w piatek na noc tancow latynoskich i moglabym sie wyfiokowac, no ale nie mam w co Z reszta jakbyscie zobaczyly, jak sie we wtorek "wyfiokowalam" to byscie padly - nie potrafie sie odstrzelic. Strzelilam sobie nawet fote (chcecie do albumu?) bo smiac mi sie z siebie samej chcialo

Jasne, że chcemy. Gdzie ta fotka?

Dlaczego nie kupisz sobie czegoś ładnego? Mnie to mobilizuje żeby trzymać się w ryzach,
chociaż nie mam z tym większego problemu (przy okazji siemię lniane jest świetne). Rozumiem, ostatnio miałaś dużo stresów to trzeba było jakoś odreagować ale tak Ci ostatnio dobrze szło. Wiesz, że można

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez burtonistka

Jeśli ktoś chce psa, jest na niego zdecydowany i w pełni świadomy jakie są obowiązki przy psie, nie zależy mu na konkretnej rasie to jak najbardziej polecam schronisko lub dom tymczasowy
Mój wujek (dziś niestety zmarł ) wziął sunię ze schroniska jakiś czas temu, brzydka jak noc, ale jest tak przeurocza, mądra i kochana, że teraz po tym jak zmarł nie potrafilibyśmy jej komukolwiek oddać. Ja mam 3 psy, niestety ale nie zaakceptują kolejnego więc sunia została u babci, a ja i mama wyprowadzamy ją bo babcia nie jest w stanie zejść już ze schodów z powodu swojego wieku ( 90 lat).
Sory musiałam się wygadać

przykro mi.

Co do tych "cudnych hodowli" mam inne zdanie i nie dałabym za psa np. 4 tysięcy, bo ma rodowód Oglądałam program jak to wygląda a chodziło o te niby "najlepsze" psy różnych ras, które są wystawiane itp. Chodzi mi o to, że to wcale tak pięknie nie wygląda, parują tam zwierzaki z jednej rodziny np. matka-syn czy rodzeństwo itp. Paskudna sprawa, jak mówiłaś choroby genetyczne itd.
Trzeba by było to obejrzeć, chodziło o hodowle w UK. Pokazywali jakiegoś pas z chorobą genetyczną, który zdobywał nagrody na wystawach, właścicielka o tym wiedziała ale co z tego skoro za potomków takiego zdobywcy ważnych konkursów miała ogromne pieniądze
Nie mówię, że tak jest wszędzie ale to zjawisko jest tak powszechne, że nigdy nie ma się pewności.

[Cherry_Muffin]

u nas nie moze byc imbredu do 4 pokolenia. specjalnie sie sprawdza to. jesli chce sie zmieszac cos blizej trzeba miec pozwolenie i w wypadku, gdy szczeniaki wyjda chore nie mozna ich sprzedac jako rodowodowe.
sa rasy, ktore nadal sa tworzone i one czesto maja ten imbred wiekszy, ale w Polsce sie z tym nie spotkalam, zreszta mnie interesuje tylko jedna grupa psow
poza tym ludzie sa rozni, hodowcy tez. my wprost mowimy, ze pies ma francuza (takie stawianie stop, nie ma zadnego znaczenia wlasciwie, ale nie jest zgodny ze wzorcem rasy). ale za to ma (ach ta skromnosc) jedna z najpiekniejszych glow w Polsce, a tych typowych dla rasy jest coraz mniej, bo ogolnie rasy sie zmnieniaja. widac mega roznice miedzy psami z pokolenia mojego a tych, ktore mozna teraz spotkac.

4tys to chyba biora za te male wlochate pieski tez bym tyle nie dala

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[scrabble1]

Napisane przez moee

Scrabble , no no będziesz pewnie wymiatać na sylwka, w sumie jak sobie przypominam to mało kiedy widzę czerwone sukienki

Sprostowanie. Czerwona kiecka na Święta Chyba od 3 lat szukałam czerwonej sukienki właśnie na Boże Narodzenie a w tym roku jest jakiś wysyp Zastanawiam się czy nie kupić jeszcze jakiejś .
Oglądałam program o oddziaływaniu kolorów na ludzi i tak, facet występujący przed kamerami wiarygodnie wygląda w niebieskiej koszuli (ale to chyba słyszałyście). Jeszcze ciekawsze było jak zrobili test. Bliźniaczki ubrano zupełnie inaczej. Jedną w czerwoną sukienkę, drugą w coś ciemnego. Nagrywali potem zachowania panów w stosunku do nich w jakimś barze. Ta w czerwonej wpadła w oko jakiemuś kolesiowi i ciągle ją adorował. Potem wyszły do łazienki i zamieniły się obraniem. Po powrocie ta niby mniej atrakcyjna siostra była adorowana przez tego samego amanta .
Nawet nie zauważył, że to nie ta sama kobieta
Morał taki, że w pewnych kolorach albo na ich tle prezentujemy się korzystniej
Sprawdzę ile w tym prawdy?

[burtonistka]

Napisane przez scrabble1

przykro mi.

Co do tych "cudnych hodowli" mam inne zdanie i nie dałabym za psa np. 4 tysięcy, bo ma rodowód Oglądałam program jak to wygląda a chodziło o te niby "najlepsze" psy różnych ras, które są wystawiane itp. Chodzi mi o to, że to wcale tak pięknie nie wygląda, parują tam zwierzaki z jednej rodziny np. matka-syn czy rodzeństwo itp. Paskudna sprawa, jak mówiłaś choroby genetyczne itd.
Trzeba by było to obejrzeć, chodziło o hodowle w UK. Pokazywali jakiegoś pas z chorobą genetyczną, który zdobywał nagrody na wystawach, właścicielka o tym wiedziała ale co z tego skoro za potomków takiego zdobywcy ważnych konkursów miała ogromne pieniądze
Nie mówię, że tak jest wszędzie ale to zjawisko jest tak powszechne, że nigdy nie ma się pewności.

Oglądałam to, dokument był straszny Dlatego takie decyzje trzeba podejmować z głową i w hodowli prześwietlić wszystko, porozmawiać z hodowcą itd itd.

Wrzuciłam zdj do aktualizacji

[scrabble1]

Napisane przez daggmara

Nie przyszlo mi do glowy, zeby je mieszac. Ja wlasnie wczoraj nakladalam glinke, jakos mi nie sprawia problemu aplikacja, ale zle sie zmywa.
Stosowalam ja dopiero drugi raz i drugi raz na obrzeżach czola wyszla mi cienka warstwa, pod ktora, po zaschnieciu glinki, skora zaczela mnie strasznie swedziec, nie do wytrzymania, musialam poleciec i zmyc i w tych miejscach, gdzie byla cienka warstwa znow zaczerwieniona skora. Nastepnym razem musze dopilnowac, zeby wszedzie grubo nalozyc...

Wlosowo siedze z Bhringrajem. Kończę go i koncze i wykonczyc nie moge. Podobnie mam dwie maski, ktorych jest niewiele i juz na nie patrzec nie moge, tak bym je chciala miec juz zdenkowane

Maseczki z glinek muszą być mokre, kiedy zaczyna Ci przysychać, spryskaj wodą termalną, hedrolatem czy nawet zwykłą wodą . Przelej sobie do jakiejś buteleczki z psikaczem. Też próbowałam nakładania grubszych warstw ale glinka nie współpracuje

[MassieDran]

Napisane przez scrabble1

Co do tych "cudnych hodowli" mam inne zdanie i nie dałabym za psa np. 4 tysięcy, bo ma rodowód Oglądałam program jak to wygląda a chodziło o te niby "najlepsze" psy różnych ras, które są wystawiane itp. Chodzi mi o to, że to wcale tak pięknie nie wygląda, parują tam zwierzaki z jednej rodziny np. matka-syn czy rodzeństwo itp. Paskudna sprawa, jak mówiłaś choroby genetyczne itd.
Trzeba by było to obejrzeć, chodziło o hodowle w UK. Pokazywali jakiegoś pas z chorobą genetyczną, który zdobywał nagrody na wystawach, właścicielka o tym wiedziała ale co z tego skoro za potomków takiego zdobywcy ważnych konkursów miała ogromne pieniądze
Nie mówię, że tak jest wszędzie ale to zjawisko jest tak powszechne, że nigdy nie ma się pewności.

Ja też uważam że to śmierdzący biznes w niektórych przypadkach, zwłaszcza dużych znanych hodowli - tak mi się przynajmniej wydaje Co innego taka hodowla jak ma Cherry którą mają ludzie kochający zwierzęta. Ja od takich wziełam mojego kociambra - normalnie tak zakochanych w zwierzątkach ludzi jeszcze nie widziałam, byłam u nich dwa razy i przy obu wizytach zagadali mnie prawie na smierć przy czym jedynym tematem były Maine Coon'y Do dziś śle im zdjęcia i mogę dzwonić gdyby się coś działo, kochani ludzie

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez scrabble1

Maseczki z glinek muszą być mokre, kiedy zaczyna Ci przysychać, spryskaj wodą termalną, hedrolatem czy nawet zwykłą wodą . Przelej sobie do jakiejś buteleczki z psikaczem. Też próbowałam nakładania grubszych warstw ale glinka nie współpracuje

Dokładnie

[scrabble1]

Napisane przez Cherry_Muffin

u nas nie moze byc imbredu do 4 pokolenia. specjalnie sie sprawdza to. jesli chce sie zmieszac cos blizej trzeba miec pozwolenie i w wypadku, gdy szczeniaki wyjda chore nie mozna ich sprzedac jako rodowodowe.
sa rasy, ktore nadal sa tworzone i one czesto maja ten imbred wiekszy, ale w Polsce sie z tym nie spotkalam, zreszta mnie interesuje tylko jedna grupa psow
poza tym ludzie sa rozni, hodowcy tez. my wprost mowimy, ze pies ma francuza (takie stawianie stop, nie ma zadnego znaczenia wlasciwie, ale nie jest zgodny ze wzorcem rasy). ale za to ma (ach ta skromnosc) jedna z najpiekniejszych glow w Polsce, a tych typowych dla rasy jest coraz mniej, bo ogolnie rasy sie zmnieniaja. widac mega roznice miedzy psami z pokolenia mojego a tych, ktore mozna teraz spotkac.

4tys to chyba biora za te male wlochate pieski tez bym tyle nie dala

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Rozjaśniłaś mi trochę sprawę Nie wiedziałam jak jest w Polsce
Ale, ale Kurcze nie podoba mi się to wszystko. Pokazywali jakiegoś pekińczyka, wygrał jakieś ważne zawody i stracił przytomność. Normalnie nagranie tego zdarzenia pokazali. Okazało się, że po tych wszystkich mutacjach całej tej rasie zmniejszył się pyszczek, trudno im oddychać i jak powiedział właściciel tego konkretnego psa : Nic mu nie będzie, jak się zmęczy albo jest podniecony, nie nadąża z oddychaniem i mdleje"
O mój Boże, całe te mutacje, dążenie do stworzenia "wzorcowego" psa powinno być prawnie zakazane Inna rasa, nie pamiętam nazwy ale coś z "pręgą". Chodzi o to, że pies ma taką pręgę na grzbiecie. Wszystkie chociaż z rodowodem, które urodzą się bez niej, chociaż są całkowicie zdrowe, SĄ USYPIANE (ciągle mówię o UK, chociaż nie uwierzę, że podobne cuda nie dzieją się w Polsce ).
Na pewno niektórzy hodowcy podchodzą do tego po ludzku ale dla ogromnej grupy to tylko biznes i nie cofną się przed niczym żeby zarobić.
Człowiek powinien traktować zwierzaka jak członka rodziny, nie patrzeć na to czy ma idealnie długi ogon czy wystarczająco miękką sierść itp.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez burtonistka

Oglądałam to, dokument był straszny Dlatego takie decyzje trzeba podejmować z głową i w hodowli prześwietlić wszystko, porozmawiać z hodowcą itd itd.

Wrzuciłam zdj do aktualizacji

O widzisz . Albo ta babka, która kupiła suczkę z najlepszej hodowli z rodowodem i okazało się, że chyba po 2 latach jej zmarła, bo miała jakąś chorobę mózgu. Kupiła następnego szczeniaczka, bo tak była zakochana w tej rasie i okazało się, że ma to samo, bo geny w jakiejś psiej rodzinie były tak często mutowane między sobą.
Hodowcy robili to świadomie, bo pies ma wyglądać wzorcowo, a zdrowie już nie ma znaczenia.

[Cherry_Muffin]

my mamy fizia na punkcie psów i tyle maluchy od nas wychuchane, wycałowane, a jak oddajemy to łzy się leją mamy kontakt ze wszystkimi którzy chcieli a najbardziej ludzi zadziwia jak do nas przychodzą, że mamy te 6 szczeniaków załóżmy i wiemy, który jest który (akurat tu też pomagają wstążeczki, które wprowadziliśmy w sumie ) i wiemy jak każdy się zachowuje i jaki ma temperament i dopieramy szczeniaka pod osobę kupującą. jej, aż się nie mogę doczekać wiosennych maluchów

tak się źle czuję, że nadal leżę w łóżku i nawet nie uczesałam włosów

dlatego ja też nie bardzo lubię małe rasy. są najbardziej chorowite. chociaż jak patrzę co zrobili z owczarkiem niemieckim to też okropne. w naszej rasie na szczęście nie ma jakiś dziwactw
a ten z pręgą to pewnie rhodesian ridgeback. wg mnie powinien być oddawany po prostu jako nierodowodowy.

[scrabble1]

Napisane przez MassieDran

Ja też uważam że to śmierdzący biznes w niektórych przypadkach, zwłaszcza dużych znanych hodowli - tak mi się przynajmniej wydaje Co innego taka hodowla jak ma Cherry którą mają ludzie kochający zwierzęta. Ja od takich wziełam mojego kociambra - normalnie tak zakochanych w zwierzątkach ludzi jeszcze nie widziałam, byłam u nich dwa razy i przy obu wizytach zagadali mnie prawie na smierć przy czym jedynym tematem były Maine Coon'y Do dziś śle im zdjęcia i mogę dzwonić gdyby się coś działo, kochani ludzie [COLOR="Silver"]

Dokładnie o to mi chodzi, niektórzy ludzie podchodzą do tego z sercem a inni stworzyli sobie biznes życia i nic ich nie obchodzi

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez Cherry_Muffin

my mamy fizia na punkcie psów i tyle maluchy od nas wychuchane, wycałowane, a jak oddajemy to łzy się leją mamy kontakt ze wszystkimi którzy chcieli a najbardziej ludzi zadziwia jak do nas przychodzą, że mamy te 6 szczeniaków załóżmy i wiemy, który jest który (akurat tu też pomagają wstążeczki, które wprowadziliśmy w sumie ) i wiemy jak każdy się zachowuje i jaki ma temperament i dopieramy szczeniaka pod osobę kupującą. jej, aż się nie mogę doczekać wiosennych maluchów

tak się źle czuję, że nadal leżę w łóżku i nawet nie uczesałam włosów

dlatego ja też nie bardzo lubię małe rasy. są najbardziej chorowite.
a ten z pręgą to pewnie rhodesian ridgeback. wg mnie powinien być oddawany po prostu jako nierodowodowy.

Ja też bym ryczała. Jak oddawaliśmy białe kotki to rodzice robili to tak żeby nas w domu nie było

[_agg_]

koleżanka jakiśczas temu kupowała psa. szukała takie hodowli, która jest zarejestrowana w związku kynologicznym, itd.itp. w końcu przysiadła i zaczęła czytać, że to, że pies ma rodowód, to własnie nie oznacza wcale, że jest lepiej hodowany, niż te bez rodowodu. także generalnie w większości przypadków, rodowód o niczym nie świadczy

[Cherry_Muffin]

Napisane przez scrabble1

dawaliśmy białe kotki to rodzice robili to tak żeby nas w domu nie było

a weź normalnie jak jakieś wariatki zawsze mimo wszystko w miocie jakiś ulubieniec jest, w ostatnim była jedna suczka i omamo jako ona była cudna! ryczałam jak bóbr

burto - oddawaj mi swoje włosy

[paulownia]

Cherry, a co jest nie tak z owczarkiem niemieckim?
Ojciec mojego TZ hoduje owczarki od wielu lat, pamietam ze pojechalismy tam gdy Hiffi sie oszczenila, miala piec psiakow cudowne po prostu.
Biedaczka miala jakies komplikacje po porodzie I nie wygrzebala sie z tego teraz Devil I Dextro sa juz dorosli, piekne psy. Moj TZ dorastal z owczarkami I twierdzi ze to jedyne warte uwagi psy.