Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX) - Strona 159 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-11-28, 20:22   #4741
eff8
Zakorzenienie
 
Avatar eff8
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 6 775
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Czesc dziewczyny!!! Ostatnio w ogole nie siedze na forum zreszta pewnie zauwazylyscie.. Nie pamietam kiedy bylam ostatnio - chyba dawno bo z tego co doczytalam Marsi ma juz Marinke przy sobie - Gratulacje Kochana

U Nas wszystko ok, dostalam juz umowe o prace na czas nieokreslony, cora z przedszkola zadowolona wiec my tez, Miko nadal codziennie do babci jezdzi na te pare godzin. Powoli sie nam rozgaduje
Buziaki dla Was
__________________

eff8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 20:28   #4742
nafiyqa
Zakorzenienie
 
Avatar nafiyqa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez litllesweetangel Pokaż wiadomość
Nawijko oszit jaka agentka potworze po raz kolejny, dziekuje za brak tesciowej
Czasem jest fajnie, jak np mamy z TZ wychodne

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Nawijka : cieszę się oczywiście :0) bo to zabawne jak jej mówię, że ja już nie chcę kawy, a ona "chce! Ama dać! Ama zjobi! Wsypie tawę! Cuciej! Mleto! Dodę wlońci!" i tak w koło macieju ))

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

A jeszcze co do przedszkola i tego "niewychodzenia" - mnie to dziwi, my z Ami nie dajemy rady wyjśc codziennie, wiele bym dała, żebym mogła, no ale... staram się kiedy mogę, ostatnio poszłyśmy nawet w deszcz, bo akurat t. byla i nie mogłam okazji przepuścić. Do sklepu, ale na nogach, dłuższy kawałek, odpowiednio ubrane.
No i teraz jak mam kogoś do pomocy to w tygodniu już zwyczajnie jest ciemno, więc ja nie rozumiem tych rodziców? Nie pasowałoby im, że ktoś "odbębni" ten spacer z ich dzieckiem, że się z dziećmi pobawią, a oni mają " z głowy" chodzenie po ciemku, po pracy, kiedy może zmęczeni i bez sił na spacerowanie?
Ja lubię spacerować z Ami, więc mi nie przeszkadzałoby pewnie iść po robocie, ale pewnie znajdzie się mnóstwo ludzi, którzy nie mają sił czy chęci, czemu nie pozwolą by ich przedszkole z tego zwolniło?
Dziwne to.
Boska jest, umieralabym codziennie ze smiechu! rozczulaja mnie totalnie takie male gadajace ludziki i ich logika


Co do przedszkola - pewnie winne jest mylne przekonanie dotyczace kataru.
Chociaz...
Na poczatku zlobkowej historii przychodzilam po Kube przed spacerem. Ma szafke pierwszy w brzegu, wiec pani ubiera go ja jako pierwszego.
Jak juz skonczy ubierac wszystkie dzieci (rajstopki, czapki, szaliki, itp - ubiera po kolei kazde dziecko od stop do glow) to Kuba jest juz mokry, zgrzany, z rumiencami na buzi (doslownie!!).
Moze tego boja sie rodzice...
__________________
Kubeczek - 17.02.2013

nafiyqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 20:50   #4743
marsi11
Zakorzenienie
 
Avatar marsi11
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Dzieki dziewczyny za odp
Eff witaj daaawno Cie nie bylo gratulacje za umowr
Bokeh

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
marsi11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 20:54   #4744
bokeh
Zakorzenienie
 
Avatar bokeh
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 5 598
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez litllesweetangel Pokaż wiadomość
Biedna Tocha tak spadla z lozka z dwa tygodnie temu i nadal ma slad na brodzie po rozcieciu ;/



Dziewczyny, wiecie, ze otworzyli juz F&F online wersja polska



co do mnie...niby nic ale mnie to już dobija ogólnie nie mam koleżanek, znajomych. Miałam ale nikt się do mnie nie odzywa, napisałam kiedyś do dawnej przyjaciółki ze możne by do mnie wpadli (ze swoim tz) napisała ze nie może bo przychodzą jej rodzice i koniec tematu. Inna się nie odzywa nagle obraziła się chyba, jeszcze inna zapowiedziała, że teraz jak juz zdała aplikacje na pewno do mnie przyjedzie i co nic cisza... nie moge nigdzie wyjsć bo mam Hanie (nie chodiz ze narzekam na to ze ją mam) tż nie ma ciagle bo pracuje od rana do 21 w domu jest kolo 22 wiec jakiekolwiek wyjscie chociazby na zumbe, joge, fitnes... odpada. Mój dzień to wstawanie sprzatanie gotowanie i opiekowanie sie Hania. Moje spotkania towarzyskie ograniczaja sie do moich rodzicow, a rozmowy do Was... i dzis sie po prostu przelało Nie mam po co si ladnie ubrac, czy umyc wlosow, lub schudnac... Nic zero nie mam zadnej motywacji... mam tylko Hanie.
__________________
27.01.2013 Nasza Hanusia
bokeh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 21:14   #4745
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość



co do mnie...niby nic ale mnie to już dobija ogólnie nie mam koleżanek, znajomych. Miałam ale nikt się do mnie nie odzywa, napisałam kiedyś do dawnej przyjaciółki ze możne by do mnie wpadli (ze swoim tz) napisała ze nie może bo przychodzą jej rodzice i koniec tematu. Inna się nie odzywa nagle obraziła się chyba, jeszcze inna zapowiedziała, że teraz jak juz zdała aplikacje na pewno do mnie przyjedzie i co nic cisza... nie moge nigdzie wyjsć bo mam Hanie (nie chodiz ze narzekam na to ze ją mam) tż nie ma ciagle bo pracuje od rana do 21 w domu jest kolo 22 wiec jakiekolwiek wyjscie chociazby na zumbe, joge, fitnes... odpada. Mój dzień to wstawanie sprzatanie gotowanie i opiekowanie sie Hania. Moje spotkania towarzyskie ograniczaja sie do moich rodzicow, a rozmowy do Was... i dzis sie po prostu przelało Nie mam po co si ladnie ubrac, czy umyc wlosow, lub schudnac... Nic zero nie mam zadnej motywacji... mam tylko Hanie.
Bokeh : dobrze cię rozumiem pod wieloma względami Tż co prawda wraca wcześniej niż Twój bo przed 18:00 ale poza tym jestem właściwie sama z Ami. Mam znajomych z uczelni ale prawie wszyscy są na innym etapie życia (albo mlodsi i prowadzą studenckie życie, albo starsi i mają "swoje sprawy"), rozpadla mi się chyba przyjaźń wieloletnia bo coraz rzadziej się widzimy ( np raz na miesiąc..) , nie ma spontanicznego kontaktu, chociażby smsa bo przyjaciółka też funkcjonuje zupełnie inaczej niż ja, w dwóch pracach na raz, i to z nich ma znajomych, czasu wolnego, żeby przyjechać niewiele i chyba się rozmijamy mocno, bo jak już jest to to ja ciągnę rozmowę. Przykre to. Reszta znajomych takich wspólnych z tż - jakoś nie po drodze im się spotkać, każdy w swoim świecie.

Brakuje mi kumpelki, co wpadnie na kawę, razem gdzieś się przejdziemy, będzie jakiś ruch. Na pewno byłoby inaczej gdybym mogła sama się wszędzie dostać, a teraz tym bardziej będę jak zamknięta w twierdzy.. no ale przykre to jest, że tak jakby świat się podzielił na tych którzy "mają lub nie mają dziecka" i kontakty się rozłażą...

A ty nie poznajesz innych mam na przykład? Dla mnie to by była duża nadzieja, dużo by mi to pomogło.
Na pewno byłoby lepiej gdybym miała tę możliwość.

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Znajdź jakiś klub malucha, gdzie poznasz inne mamy, taniec z dzieckiem, warsztaty ceramiczne, cokolwiek gdzie poza dziećmi są też DOROŚLI i możesz tam iśc z Hanią ale i zaczerpnąć coś dla siebie.

Edytowane przez Debrah
Czas edycji: 2014-11-28 o 21:09
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 21:17   #4746
s i l v e r
Zakorzenienie
 
Avatar s i l v e r
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 11 166
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez mala_19kw Pokaż wiadomość
Pstryczku- on właśnie tak mi napisał,że nie chce żebym przyjechała bo ja odjadę a on tam będzie musiał zostać i że na nowo będzie przeżywał rozłąkę ze mną więc woli wytrzymać te kilka dni bez spotkania ze mną.

Mimo wszystko zrobiło mi się w pierwszym momencie przykro bo brat który zjechał w środę do domu a w niedzielę jedzie do niemiec wyszedł z taką propozycją że mnie zawiezie do niego (sam poświęca czas z rodziną przecież). Ucieszyłam się jak głupia że mam szansę go zobaczyć bo nawet nie snułam takich planów a on jedną wiadomością (mimo że wyjaśnił czemu tak będzie lepiej) w jednej chwili przygasił moje emocje. Po prostu było mi przykro w tamtej chwili bo odebrałam to tak jakby nie chciał mnie widzieć bo tak mu po prostu dobrze,lepiej bez nas.

Od wczoraj mamy zerowy kontakt,ja strzeliłam focha,on próbował załagodzić sytuację ale ostatnio mam taki okres w swoim życiu że na każdą jego wiadomość atakowałam go więc w końcu odpuścił. Wiem że ostatnio nie łatwo się ze mną dogadać,sama się izoluje od wszystkich...

Dziękuje Ci Pstryczku za ten wpis
wiem,że Ci smutno,ale może mąż ma trochę racji. On by po Twoim wyjeździe tęsknił jeszcze bardziej. Kochana, tulę mocno!!!!
Cytat:
Napisane przez hje Pokaż wiadomość
Wstała

ja bym nie pozwoliła na to żeby Daria miała tak późno drzemkę
Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
Ale mam humor podły mam ochotę wziąć i ryczeć w poduszkę ((((

Cytat:
Napisane przez fewcia Pokaż wiadomość
Przeczytałam chyba wszystko. Dzisiaj mam takie ciśnienie ze zaraz kogoś rozniose.
Tulę mocno!
Pokaż fryzurkę
Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Marsi : pisałaś o "natręctwach" - mamy parę, marzę, żeby jej przeszło!
1. Robienie kawy. Kojarzycie zapewne zdjęcie z fejsa z kawą dla mnie, Ami stoi na krześle, ma wodę, ja mam kawę? Ano wlaśnie - uwielbia robić kawę, wsypywać do kubka, ja zalewam, ona wlewa mleko.. Ledwo rano jedno oko otworzę, to ona " Tata ścieli, Ama jobi kawę! " mama wraca z pracy Ami "Pytam? Kawę?" (jak ma kogoś o coś zapytać to mówi zawsze np "pytam? obiad?" ) i milion razy codziennie chce tę kawę robić, ja piję 3 bardzo białe, ale dalej się poddaję

2. Pranie! Uwielbia! chce sama nastawiać, ładować do bębna, włączać, proszek sypać. Też pierdyliard razy..

3. Robienie omletów/placków, bo przecież "mońka! sypać!"
W nic się nie można pobawić, ciągle jej się któreś z natręctw przypomina.. niechże to już minie )
Jeju, jaka Ona cudna


Cytat:
Napisane przez nafiyqa Pokaż wiadomość
Ja jednak musze miec chociaz te godzinke wieczorem dla siebie, musze naladowac baterie, bo inaczej sfrustrowana chodze.
ja też
Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Nawijka : cieszę się oczywiście :0) bo to zabawne jak jej mówię, że ja już nie chcę kawy, a ona "chce! Ama dać! Ama zjobi! Wsypie tawę! Cuciej! Mleto! Dodę wlońci!" i tak w koło macieju ))
uwielbiam jak piszesz o Amelce
Cytat:
Napisane przez eff8 Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny!!! Ostatnio w ogole nie siedze na forum zreszta pewnie zauwazylyscie.. Nie pamietam kiedy bylam ostatnio - chyba dawno bo z tego co doczytalam Marsi ma juz Marinke przy sobie - Gratulacje Kochana

U Nas wszystko ok, dostalam juz umowe o prace na czas nieokreslony, cora z przedszkola zadowolona wiec my tez, Miko nadal codziennie do babci jezdzi na te pare godzin. Powoli sie nam rozgaduje
Buziaki dla Was

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość



co do mnie...niby nic ale mnie to już dobija ogólnie nie mam koleżanek, znajomych. Miałam ale nikt się do mnie nie odzywa, napisałam kiedyś do dawnej przyjaciółki ze możne by do mnie wpadli (ze swoim tz) napisała ze nie może bo przychodzą jej rodzice i koniec tematu. Inna się nie odzywa nagle obraziła się chyba, jeszcze inna zapowiedziała, że teraz jak juz zdała aplikacje na pewno do mnie przyjedzie i co nic cisza... nie moge nigdzie wyjsć bo mam Hanie (nie chodiz ze narzekam na to ze ją mam) tż nie ma ciagle bo pracuje od rana do 21 w domu jest kolo 22 wiec jakiekolwiek wyjscie chociazby na zumbe, joge, fitnes... odpada. Mój dzień to wstawanie sprzatanie gotowanie i opiekowanie sie Hania. Moje spotkania towarzyskie ograniczaja sie do moich rodzicow, a rozmowy do Was... i dzis sie po prostu przelało Nie mam po co si ladnie ubrac, czy umyc wlosow, lub schudnac... Nic zero nie mam zadnej motywacji... mam tylko Hanie.
ojj współczuję kochana. A nie żałujesz teraz że nie wróciłaś do pracy?
Możemy się częściej spotykać. Co Ty na to??
__________________
Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym.
s i l v e r jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 21:17   #4747
bokeh
Zakorzenienie
 
Avatar bokeh
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 5 598
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Bokeh : dobrze cię rozumiem pod wieloma względami Tż co prawda wraca wcześniej niż Twój bo przed 18:00 ale poza tym jestem właściwie sama z Ami. Mam znajomych z uczelni ale prawie wszyscy są na innym etapie życia (albo mlodsi i prowadzą studenckie życie, albo starsi i mają "swoje sprawy"), rozpadla mi się chyba przyjaźń wieloletnia bo coraz rzadziej się widzimy ( np raz na miesiąc..) , nie ma spontanicznego kontaktu, chociażby smsa bo przyjaciółka też funkcjonuje zupełnie inaczej niż ja, w dwóch pracach na raz, i to z nich ma znajomych, czasu wolnego, żeby przyjechać niewiele i chyba się rozmijamy mocno, bo jak już jest to to ja ciągnę rozmowę. Przykre to. Reszta znajomych takich wspólnych z tż - jakoś nie po drodze im się spotkać, każdy w swoim świecie.

Brakuje mi kumpelki, co wpadnie na kawę, razem gdzieś się przejdziemy, będzie jakiś ruch. Na pewno byłoby inaczej gdybym mogła sama się wszędzie dostać, a teraz tym bardziej będę jak zamknięta w twierdzy.. no ale przykre to jest, że tak jakby świat się podzielił na tych którzy "mają lub nie mają dziecka" i kontakty się rozłażą...

A ty nie poznajesz innych mam na przykład? Dla mnie to by była duża nadzieja, dużo by mi to pomogło.
Na pewno byłoby lepiej gdybym miała tę możliwość.

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Znajdź jakiś klub malucha, gdzie poznasz inne mamy, taniec z dzieckiem, warsztaty ceramiczne, cokolwiek gdzie poza dziećmi są też DOROŚLI i możesz tam iśc z Hanią ale i zaczerpnąć coś dla siebie.

tyle, że właśnie chyba akurat od tego potrzebuje oddechu. W klubie malucha silą rzeczy gada sie o dzieciach. A chciałabym trochę czasu tylko dla siebie, nie chce żeby to źle zabrzmiało ale Wy mamy mi wystarczacie i cenie sobie bardzo nasze znajomości. Ale brakuje mi tego co było, moich kolezanek dawnych
__________________
27.01.2013 Nasza Hanusia
bokeh jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-11-28, 21:19   #4748
Kija80
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 414
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Gojka dzięki za zdjęcia, ja niestety prawie na pewno wyląduję w starym budynku bo my na alergologię a nie na pulmonologię... A tam podobno mocno syfiasto
Dla niewtajemniczonych - wczoraj mi zadzwonili z Rabki że we wtorek mam się zgłosić na badania z dzieciakami. 3 do 7 dni z głowy...

Hope nie tylko ze stopy cywilnej, już kiedyś pisałam że przy obrażeniach ciała można zgłosić szkodę osobową z polisy OC sprawcy, tak jak za uszkodzony samochód
Kija80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 21:20   #4749
bokeh
Zakorzenienie
 
Avatar bokeh
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 5 598
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez s i l v e r Pokaż wiadomość
wiem,że Ci smutno,ale może mąż ma trochę racji. On by po Twoim wyjeździe tęsknił jeszcze bardziej. Kochana, tulę mocno!!!!


ja bym nie pozwoliła na to żeby Daria miała tak późno drzemkę



Tulę mocno!
Pokaż fryzurkę

Jeju, jaka Ona cudna



ja też

uwielbiam jak piszesz o Amelce




ojj współczuję kochana. A nie żałujesz teraz że nie wróciłaś do pracy?
Możemy się częściej spotykać. Co Ty na to??
No tyle, że nawet nie mam jak wrócić. Hania musiałaby iść wtedy do żłobka, niby ok ale raczej żadne nie pracują do 22... a tż to ma może 3 dni wolne w miesiacu. A jak ma wiecej wolnych to jedzie sobie w gory, idzie gdzies po pracy. To też mnie boli, że on chodzi a ja... nie mam gdzie z kim

Jasne, że chce !1
__________________
27.01.2013 Nasza Hanusia
bokeh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 21:22   #4750
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
tyle, że właśnie chyba akurat od tego potrzebuje oddechu. W klubie malucha silą rzeczy gada sie o dzieciach. A chciałabym trochę czasu tylko dla siebie, nie chce żeby to źle zabrzmiało ale Wy mamy mi wystarczacie i cenie sobie bardzo nasze znajomości. Ale brakuje mi tego co było, moich kolezanek dawnych
Rozumiem, to też zrozumiałe - nie masz nikogo kto by mógl zostać z hanią chociaż na te 2 godziny raz na tydzień?
Jakies chociaż niezbędne minimum??

U mnie takim oderwaniem są studia, prawie cała sobota raz na 2 tygodnie. Męczy mnie to ( i tęsknię też) bo jednak się siedzi na uczelni, ale czasem są okienka, kawa z kimś, przerwy z koleżankami..
Tulę!
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 21:22   #4751
sylwietta1988
Zakorzenienie
 
Avatar sylwietta1988
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 4 666
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Jak siedziałam w robocie i mi sie nudziło tak,ze co minute kilkałam "odswiez" to tu psutki były a teraz to sobie sabat zrobiły

Cytat:
Napisane przez hje Pokaż wiadomość
Najpóźniej pójdzie spać o 2

Debrah
, a Tobie chodziło o to, czy Pola budzi innych, jak się w nocy obudzi, czy że jak późno idzie spać? Bo jeśli to drugie, to częściej ja się boję, że oni ją obudzą U nas wszyscy chodzą spać w godzinach 23-1, więc Pola wyjątkiem nie jest.
o raju,ale nocne marki

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49130755]fajne, natomiast dla mnie mega niewygodny spód - niedobrze będzie się zabawki wyciągało

[/QUOTE]Ale,pisałam juz- bede miałarobione na wymiar i na zamówienie, to mi chłopak zrobi wszystko jak bede chciała generalnie rzecz w tym,ze nie mam pomysłu na pokoik małego i szukałam inspiracji. To łózeczko spodobało mi sie głownie dlatego, ze jest dzieciece ale nie takie mniamuśne no i jak bede robic to troche wyzsze, zeby ta szuflada na dole bardziej pojemna była no i nie rozsuwana na boki tylko wysuwana do przodu

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Właśnie - Bokeh?

Ja się w sumie uczę, ale mam potrzebę pobyć i tu...

Marsi : pisałaś o "natręctwach" - mamy parę, marzę, żeby jej przeszło!
1. Robienie kawy. Kojarzycie zapewne zdjęcie z fejsa z kawą dla mnie, Ami stoi na krześle, ma wodę, ja mam kawę? Ano wlaśnie - uwielbia robić kawę, wsypywać do kubka, ja zalewam, ona wlewa mleko.. Ledwo rano jedno oko otworzę, to ona " Tata ścieli, Ama jobi kawę! " mama wraca z pracy Ami "Pytam? Kawę?" (jak ma kogoś o coś zapytać to mówi zawsze np "pytam? obiad?" ) i milion razy codziennie chce tę kawę robić, ja piję 3 bardzo białe, ale dalej się poddaję

2. Pranie! Uwielbia! chce sama nastawiać, ładować do bębna, włączać, proszek sypać. Też pierdyliard razy..

3. Robienie omletów/placków, bo przecież "mońka! sypać!"
W nic się nie można pobawić, ciągle jej się któreś z natręctw przypomina.. niechże to już minie )
o losie, ale macie wesoło u nas permamentne mycie zębów, ja of kors razem z nim

NAWIJKO, tez bym sie czuła wkurzona

FEWCIU, zwolnij kochana!!!!! Tak sie martwie o Ciebie i bardzo dobrze,ze mu nie popusciłas, debil jeden!!!
Dziekuje, ze pytasz jak u mnie. Co do brata tz to istnienia tego tworu nie uznaje i traktuje jak powietrze jesli juz mam tą "przyjemnosc" przebywac w jego towarzystwie
Jesli chodzi o t. to nad podziw dobrze małym sie zajmuje jak nie ma mnie i tzta, ubiera go w to co naszykuje, karmi jak mówie. Czasami zdarzy jej sie wyskoczyc z kwiatkiem typu drozdzówka czy pączek na drugie sniadanie,ale staram sie nie robic afery tylko tztowi mówie i juz on sprawe załatwia. Generalnie ok, nawet sie nie spodziewałam

BOKEH,przytulam mocno wyrycz sie jesli to Ci ma ulgę przyniesc
sylwietta1988 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-28, 21:27   #4752
bokeh
Zakorzenienie
 
Avatar bokeh
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 5 598
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Rozumiem, to też zrozumiałe - nie masz nikogo kto by mógl zostać z hanią chociaż na te 2 godziny raz na tydzień?
Jakies chociaż niezbędne minimum??

U mnie takim oderwaniem są studia, prawie cała sobota raz na 2 tygodnie. Męczy mnie to ( i tęsknię też) bo jednak się siedzi na uczelni, ale czasem są okienka, kawa z kimś, przerwy z koleżankami..
Tulę!
musiałabym pogadać z mamą, ale po pracy ona też chce ejchac do domu, chociaż moze raz na tydzien robiłaby wyjątek. A w weekend tez nie chce ich obciązac bo to z koleji ich jedyne wolne dni. WIem, że kochają Haneczke ale wiem, że jak keidys byla u nich prawie co weekend to chcieli odpoczynku. A pozatym zawiesc ją do nich autobusem to tez troche męczące bo ona nie lubi zbytnio więc tam i spowrotem dwoje sie i troje zeby ją zajmowac przez 40 minut. Wiem troche nad wyraz narzekam. Przejdzie mi Dziękuję

Chyba też boli mnie to, że tż nie przejmuje sie niczym on chce ejchac w gory to jedzie bo przeciez jestem ja do opieki nad Hanią. Zacznijmy od tego, że on nie ma takiego zmartwienia "a co z Hania" bo ZAWSZE jestem ja. On sobie cos planuje i tylko mnie informuje a ja chcąc cos zaplanowac musze spytac jego kiedy moge, kiedy on ma wolne itp....
__________________
27.01.2013 Nasza Hanusia
bokeh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 21:27   #4753
s i l v e r
Zakorzenienie
 
Avatar s i l v e r
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 11 166
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Pstryczku, wysłałaś mi zaproszenie na fb? Bo wydaje mi się że je akceptowałam,a teraz nie umiem Cię znaleźć

Macie Pstryka w znajomych????
__________________
Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym.

Edytowane przez s i l v e r
Czas edycji: 2014-11-28 o 21:31
s i l v e r jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 21:29   #4754
sylwietta1988
Zakorzenienie
 
Avatar sylwietta1988
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 4 666
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez hope01 Pokaż wiadomość

Przepraszam, że się nie odnoszę, ale tak Was tylko liznęłam, bo dopiero mam chwilę.. dostaliśmy auto zastępcze. Nasze wizualnie niewiele, lampa cofnięta, na zderzaku ślady, policjant zdziwiony że dostała przecież takiego strzała a nic nie widać. dopóki maski się nie uniesie. silnik się przemieścił, kable od chodnicy czy czegoś tam się pozałamywały, biegi nie wchodzą, drzwi przestawione, prawdopodobnie przestawiona cała rama. Więc oby wypłacili szkodę całkowitą, bo chyba nie opłaca się tego robić. NO i TZ chuja ze stopy cywilnej jeszcze może pociągnąć. Był u lekarza, jest w kartotece, że ma bóle pourazowe kręgosłupa i głowy. Kutas kogoś zabić mógł!
Hope, rób wszystko zeby dziadowi nie przepuscic!!

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Znajdź jakiś klub malucha, gdzie poznasz inne mamy, taniec z dzieckiem, warsztaty ceramiczne, cokolwiek gdzie poza dziećmi są też DOROŚLI i możesz tam iśc z Hanią ale i zaczerpnąć coś dla siebie.
To samo miałam na mysli w pierwszej chwili,tylko potem doczytałam wpis Bokeh. Kochana,miałam tak do tej pory,dopoki nie dostałam tego stazu, psychicznie sie teraz wyłamałam z tego marazu jakim jest nieustanne siedzenie w domu. Niestety jeszcze tylko miesiąc mi został....

Cytat:
Napisane przez Kija80 Pokaż wiadomość
Dla niewtajemniczonych - wczoraj mi zadzwonili z Rabki że we wtorek mam się zgłosić na badania z dzieciakami. 3 do 7 dni z głowy...
ejj,a czemu az tak drastycznie? cos przeoczyłam? bo wiem tyle, ze mała Ci kratniowo na wszystko reaguje a Grzes pokasłuje czasami bez powodu...
sylwietta1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 21:44   #4755
bokeh
Zakorzenienie
 
Avatar bokeh
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 5 598
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

http://polska.newsweek.pl/donald-tus...,352635,1.html widziałyście jak Tusk gada po ang? :O szok ! nawet jesli to wyuczone, to dobrze mu idzie i nawet fajnym akcentem gada
__________________
27.01.2013 Nasza Hanusia
bokeh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 21:47   #4756
YellowSheep
Rozeznanie
 
Avatar YellowSheep
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 736
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość



co do mnie...niby nic ale mnie to już dobija ogólnie nie mam koleżanek, znajomych. Miałam ale nikt się do mnie nie odzywa, napisałam kiedyś do dawnej przyjaciółki ze możne by do mnie wpadli (ze swoim tz) napisała ze nie może bo przychodzą jej rodzice i koniec tematu. Inna się nie odzywa nagle obraziła się chyba, jeszcze inna zapowiedziała, że teraz jak juz zdała aplikacje na pewno do mnie przyjedzie i co nic cisza... nie moge nigdzie wyjsć bo mam Hanie (nie chodiz ze narzekam na to ze ją mam) tż nie ma ciagle bo pracuje od rana do 21 w domu jest kolo 22 wiec jakiekolwiek wyjscie chociazby na zumbe, joge, fitnes... odpada. Mój dzień to wstawanie sprzatanie gotowanie i opiekowanie sie Hania. Moje spotkania towarzyskie ograniczaja sie do moich rodzicow, a rozmowy do Was... i dzis sie po prostu przelało Nie mam po co si ladnie ubrac, czy umyc wlosow, lub schudnac... Nic zero nie mam zadnej motywacji... mam tylko Hanie.
Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
No tyle, że nawet nie mam jak wrócić. Hania musiałaby iść wtedy do żłobka, niby ok ale raczej żadne nie pracują do 22... a tż to ma może 3 dni wolne w miesiacu. A jak ma wiecej wolnych to jedzie sobie w gory, idzie gdzies po pracy. To też mnie boli, że on chodzi a ja... nie mam gdzie z kim

Jasne, że chce !1
Dokładnie wiem, o czym mówisz. Mój tż bywa w domu tylko w niedzielę i wtedy najczęściej śpi, odpoczywa po pracy itd. Najbardziej właśnie dobija mnie to, że on o każdej porze dnia i nocy może sobie jakby nigdy nic wyjść gdziekolwiek, a ja czasem żeby wyjść po cukier który się skończył muszę dzwonić i kogoś prosić jak np. Oli śpi, bo przecież samego w domu go nie zostawię. Moja mama teraz pracuje na zmiany i po 12 godzin więc rzadko ma czas wpaść, babci nie chcę aż tak angażować bo jednak swoje lata ma. Czasem czuję się jak zamknięta w klatce, mimo tego, że cieszy mnie spędzanie czasu z Olim to jednak chciałoby się czasem odetchnąć...

Jakby co, to ja też mam kupę wolnego czasu, jak będziesz miała ochotę się spotkać to daj znać a jeszcze muszę Ci zwrócić kurtkę dla Sylwii, granatową sobie zostawiamy


edit. ogólnie to jest takie niesprawiedliwe, pamiętam jak wiosną tż był chory i leżał w łóżku żądając kanapek; jak ja byłam chora to nikt nie mógł znaleźć godziny czasu żebym ja mogła iść do lekarza, a tż przecież nie będzie się zwalniał z pracy z tego powodu. Z firmą też mam problemy, bo jak mam pracować kiedy tż ciągle w pracy i nie mam z kim zostawić dziecka? A potem pretensje do mnie, że nie zarabiam kokosów.

Edytowane przez YellowSheep
Czas edycji: 2014-11-28 o 21:52
YellowSheep jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 21:51   #4757
pstryczek84
Zakorzenienie
 
Avatar pstryczek84
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 14 197
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez nafiyqa Pokaż wiadomość
masz jakis ukryty cel?
)

rozgryzlas mnie
tak, tzn gdzies tam w glowie klebilo mi sie aby w koncu zalozyc to konto ale tak naprawde zmusila mnie "podyplomowka". nasz kierunek jest na fb a ze juz tydz temu babka miala nam wyslac narzedzia badawcze i cichosza wiec stwierdzilam ze na fb moze byc na ten temat ciekawa dyskusja no i nie wytrzymalam

bylam nna imprezce z pracy, taka rada pedagogiczna po godzinach moja pierwsza imprezka od ponad 3 lat imprezka 3 godzinna ale dobre i to
wrocilam, pacze na fejsa a tam ponad 50 zaproszen Sylwus, jendak nk na cos sie przydala dzis juz nie mam sily, jutro bede was rozgryzac ktora to ktora

dobrej nocki moje fejsbukowe psiapsiulki
__________________
21.12.2012 (57cm/3550g)
07.11.2016 (59cm/3500g)



pstryczek84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 21:52   #4758
s i l v e r
Zakorzenienie
 
Avatar s i l v e r
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 11 166
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Wiem, że jutro się zaczyna weekend ale nie wszyscy się mają tak dobrze. Ja muszę jutro o 6.00 wstać do pracy wiec zmykam spać. Dobranoc!
__________________
Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym.
s i l v e r jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 22:06   #4759
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
musiałabym pogadać z mamą, ale po pracy ona też chce ejchac do domu, chociaż moze raz na tydzien robiłaby wyjątek. A w weekend tez nie chce ich obciązac bo to z koleji ich jedyne wolne dni. WIem, że kochają Haneczke ale wiem, że jak keidys byla u nich prawie co weekend to chcieli odpoczynku. A pozatym zawiesc ją do nich autobusem to tez troche męczące bo ona nie lubi zbytnio więc tam i spowrotem dwoje sie i troje zeby ją zajmowac przez 40 minut. Wiem troche nad wyraz narzekam. Przejdzie mi Dziękuję

Chyba też boli mnie to, że tż nie przejmuje sie niczym on chce ejchac w gory to jedzie bo przeciez jestem ja do opieki nad Hanią. Zacznijmy od tego, że on nie ma takiego zmartwienia "a co z Hania" bo ZAWSZE jestem ja. On sobie cos planuje i tylko mnie informuje a ja chcąc cos zaplanowac musze spytac jego kiedy moge, kiedy on ma wolne itp....
Chyba to ostatnie najmocniej w Tobie słyszę. Rozmawiałaś o tym z Tż?
To nie jest fajne, nie jest sprawiedliwe, właściwie na tle jego "wolności" to dopiero zaczyna ci doskwierać, że wszystko musisz na dwie ręce i z Hanią u nogi, a on może "ot tak po prostu". I tak, wiele jest rzeczy od których "jest mama" i nam samym też trudno to przeciąć i same się zapętlamy nie raz "bo my najlepiej" ale nie ogarniam do końca planowania sobie czasu "wolnego" bez Was, kiedy jednocześnie wie, że ciebie to w domu tak na prawdę uwięzi, że on nie ma refleksji, że może też byś chciała..

Mój tż gra w piłę, 2x w tygodniu wraca "z pracy" koło 23, bo po pracy jest ta piłka , wiem, że potrzebuje się wybiegać więc to ma - i to jest właściwie taki jego jedyny czas. Rozumiem potrzebę i zaakceptowałam ale na większą skalę niż te 2h dwa razy na tydzień byłoby trudno (chociaż w sumie to raz na tydzień a czasem dwa, bo mecz jest nie zawsze, zawsze jest tylko trening w poniedziałek..)
Trudno się funkcjonuje ze świadomością bycia "zawsze od wszystkiego" - łapię się czasem na tym uczuciu, gdy pomyślę sobie, że ci pracujący po pracy mają przerwę najczęściej (faceci), a my - mamy - obojętne czy pracujemy czy nie - przerwy nie mamy nigdy. I to mnie boli i z taką perspektywą nie chcę się zgodzić. Z taką normą.

Edytowane przez Debrah
Czas edycji: 2014-11-28 o 22:08
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 22:08   #4760
Aga8484
Zakorzenienie
 
Avatar Aga8484
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 3 828
GG do Aga8484
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość



co do mnie...niby nic ale mnie to już dobija ogólnie nie mam koleżanek, znajomych. Miałam ale nikt się do mnie nie odzywa, napisałam kiedyś do dawnej przyjaciółki ze możne by do mnie wpadli (ze swoim tz) napisała ze nie może bo przychodzą jej rodzice i koniec tematu. Inna się nie odzywa nagle obraziła się chyba, jeszcze inna zapowiedziała, że teraz jak juz zdała aplikacje na pewno do mnie przyjedzie i co nic cisza... nie moge nigdzie wyjsć bo mam Hanie (nie chodiz ze narzekam na to ze ją mam) tż nie ma ciagle bo pracuje od rana do 21 w domu jest kolo 22 wiec jakiekolwiek wyjscie chociazby na zumbe, joge, fitnes... odpada. Mój dzień to wstawanie sprzatanie gotowanie i opiekowanie sie Hania. Moje spotkania towarzyskie ograniczaja sie do moich rodzicow, a rozmowy do Was... i dzis sie po prostu przelało Nie mam po co si ladnie ubrac, czy umyc wlosow, lub schudnac... Nic zero nie mam zadnej motywacji... mam tylko Hanie.
Tulę :-*
I rozumiem

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
Aga8484 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 22:13   #4761
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Yellow : eh z twoim tż to w ogóle jest masakra jakaś ;/ ogromnie współczuję takiego wygodnictwa i braku empatii u niego ;/
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 22:37   #4762
bokeh
Zakorzenienie
 
Avatar bokeh
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 5 598
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

https://www.facebook.com/mazumazu.bl...type=1&theater
__________________
27.01.2013 Nasza Hanusia
bokeh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-28, 23:34   #4763
Kija80
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 414
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Sylwietta nic się nie dzieje, po prostu mamy planową diagnostykę dla obu dzieciaków pod kątem alergii (czekaliśmy pół roku na termin i wczoraj zadzwonili)
Kija80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-29, 00:31   #4764
meneq
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 934
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Czesc!
hje o ktorej Pola poszla spac na noc?
W temacie higieny snu, to bardzo wazne jest, zeby dziecko spalo w godzinach 22-2. To sa cztery strategiczne godziny, w ktorych wydzielany jest hormon wzrostu, bardzo wazny dla ogolnego rozwoju, jednak tylko pod warunkiem, ze dziecko spi; mozliwie gleboko. U nas zdarza sie oczywiscie chodzenie spac po 22, nawet i pozniej, jednak na co dzien pilnuje, zeby o 22 juz spala.
bokeh doskonale Cie rozumiem. Nie wyobrazam sobie, zeby tz zaplanowal sobie dzien tylko dla siebie. Pewnie niedlugo bede wtorowac Tobie, bo u nas od grudnia zmienia sie warunki pracy tz. Z pewnoscia nie na lepsze :-(
hope dobrze, ze nic tz i siostrze sie nie stalo
fewciu wrzuc na luz, prosze.
kija pozdrow Rabke i Lubon Wlk. Mam wielki sentyment do tamtych stron.
meneq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-29, 03:16   #4765
meneq
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 934
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

marsi chcialabym, zeby w jeszcze jednej kwestii Yae byla do Leosia podobna - samoodstawieniu sie ;-)
meneq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-29, 05:23   #4766
ewulkaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar ewulkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 010
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

dziewczyny, wpadam się wyżalić bo już nie daję rady.

w pracy jest okropnie. tak mi zależało, a teraz najchętniej zapadłabym się pod ziemię. Źle wypłaciłam wypłaty, ok 10 na 180, trzeba to poprawiać na już, najlepiej na wczoraj, szefowa "kazała" mi pomóc dziewczynom z pokoju,.. i co się nasłuchałam to moje. od 2 dni siedzę i ryczę, trzęsę się całą, nie umiem spać, nie umiem jeść, niedobrze mi i tego typu atrakcje. Tż każe mi się zwalniać, bo widzi ile mnie to kosztuje, ja nie chcę się poddać po miesiącu ale powiem wam, okropnie dużo mnie to kosztuje. Teraz też siedzę i ryczę, a za chwilę idę do pracy (tak tak, sobota) nadrabiać to co zawaliłam.
Mam okropny żal do siebie że tak zawaliłam, a z drugiej strony odzywa się we mnie coś w rodzaju "ewa, heloł, pierwszy miesiąc pracy"! i żal, czemu nikt nie de fakto nie nadzorował, nie sprawdził przed zamknięciem miesiąca?

aaaa mam doła jak stąd do wszędzie

przepraszam, nie musicie tego czytać, po prostu musiałam się wygadac
__________________
kocham i jestem kochana


najszczęśliwsza
Anulka 2.02.2013
ewulkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-29, 06:35   #4767
mikakrolikowa
Zakorzenienie
 
Avatar mikakrolikowa
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 3 094
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość



co do mnie...niby nic ale mnie to już dobija ogólnie nie mam koleżanek, znajomych. Miałam ale nikt się do mnie nie odzywa, napisałam kiedyś do dawnej przyjaciółki ze możne by do mnie wpadli (ze swoim tz) napisała ze nie może bo przychodzą jej rodzice i koniec tematu. Inna się nie odzywa nagle obraziła się chyba, jeszcze inna zapowiedziała, że teraz jak juz zdała aplikacje na pewno do mnie przyjedzie i co nic cisza... nie moge nigdzie wyjsć bo mam Hanie (nie chodiz ze narzekam na to ze ją mam) tż nie ma ciagle bo pracuje od rana do 21 w domu jest kolo 22 wiec jakiekolwiek wyjscie chociazby na zumbe, joge, fitnes... odpada. Mój dzień to wstawanie sprzatanie gotowanie i opiekowanie sie Hania. Moje spotkania towarzyskie ograniczaja sie do moich rodzicow, a rozmowy do Was... i dzis sie po prostu przelało Nie mam po co si ladnie ubrac, czy umyc wlosow, lub schudnac... Nic zero nie mam zadnej motywacji... mam tylko Hanie.
Kochana mam to samo , odkąd poszlam na l4 to rzadko poza rodzicami i tz kogs widuje zostaja mi rehabilitancji i mamy z ośrodka a tu często jest licytowanie czyje dziecko ma gorzej, brakuje mi takiego wyjścia na kawe i do kosmetyczki a znajomi zyja w innym świecie i mam wrazenie ze czesc sie nas boji bo Julo chory zreszta u nas nie bardzo jest gdzie wyjsc nawet , plac zabaw teraz kiepsko klubu malucha jako takiego brak a samej nie bardzo mam z kim, ostatnio mialam 10 lecie matury i co wielkie plany fakt zasmarkana bylam ale chcialam isc i co tz wrocil do domu i on dzis mecz oglada pizlam ciuchy w kat i zostalam, w ten piatek mam 60 lecie firmy impreza z dupy medale dla starych pracowników ale ide zob aczyc ten kabaret a tz zostaje m z Julem od 17 - 19,30 niech sobie radzi





Cytat:
Napisane przez Aga8484 Pokaż wiadomość
Tulę :-*
I rozumiem

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2






Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
dziewczyny, wpadam się wyżalić bo już nie daję rady.

w pracy jest okropnie. tak mi zależało, a teraz najchętniej zapadłabym się pod ziemię. Źle wypłaciłam wypłaty, ok 10 na 180, trzeba to poprawiać na już, najlepiej na wczoraj, szefowa "kazała" mi pomóc dziewczynom z pokoju,.. i co się nasłuchałam to moje. od 2 dni siedzę i ryczę, trzęsę się całą, nie umiem spać, nie umiem jeść, niedobrze mi i tego typu atrakcje. Tż każe mi się zwalniać, bo widzi ile mnie to kosztuje, ja nie chcę się poddać po miesiącu ale powiem wam, okropnie dużo mnie to kosztuje. Teraz też siedzę i ryczę, a za chwilę idę do pracy (tak tak, sobota) nadrabiać to co zawaliłam.
Mam okropny żal do siebie że tak zawaliłam, a z drugiej strony odzywa się we mnie coś w rodzaju "ewa, heloł, pierwszy miesiąc pracy"! i żal, czemu nikt nie de fakto nie nadzorował, nie sprawdził przed zamknięciem miesiąca?

aaaa mam doła jak stąd do wszędzie

przepraszam, nie musicie tego czytać, po prostu musiałam się wygadac
Przytulam przeciez to pierwszy miesiąc daj sobie trochę czasu wierze ze dasz rade

Edytowane przez mikakrolikowa
Czas edycji: 2014-11-29 o 06:36
mikakrolikowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-29, 07:16   #4768
nafiyqa
Zakorzenienie
 
Avatar nafiyqa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Ewulka, kurcze...
Na pewno jest Ci ciezko, wszystko nowe, a jeszcze nie mozesz liczyc na pomoc tych starych pind
Ale "wytrzymaj" jeszcze troszke!
Z czasem bedzie Ci latwiej, a jaka satysfakcje bedziesz miec, ze DALAS RADE!!!
Trzymam kciuki
__________________
Kubeczek - 17.02.2013

nafiyqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-29, 07:44   #4769
mala_19kw
Zakorzenienie
 
Avatar mala_19kw
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 5 826
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
musiałabym pogadać z mamą, ale po pracy ona też chce ejchac do domu, chociaż moze raz na tydzien robiłaby wyjątek. A w weekend tez nie chce ich obciązac bo to z koleji ich jedyne wolne dni. WIem, że kochają Haneczke ale wiem, że jak keidys byla u nich prawie co weekend to chcieli odpoczynku. A pozatym zawiesc ją do nich autobusem to tez troche męczące bo ona nie lubi zbytnio więc tam i spowrotem dwoje sie i troje zeby ją zajmowac przez 40 minut. Wiem troche nad wyraz narzekam. Przejdzie mi Dziękuję

Chyba też boli mnie to, że tż nie przejmuje sie niczym on chce ejchac w gory to jedzie bo przeciez jestem ja do opieki nad Hanią. Zacznijmy od tego, że on nie ma takiego zmartwienia "a co z Hania" bo ZAWSZE jestem ja. On sobie cos planuje i tylko mnie informuje a ja chcąc cos zaplanowac musze spytac jego kiedy moge, kiedy on ma wolne itp....
U nas jest dokładnie to samo. On po prostu idzie i robi to co zaplanował a ja zostaje z małym tak jakby musiało być. Kiedy ja chce coś zrobić to tysiąc razy muszę zapytać czy napewno zaopiekuje się Oskarem,czy już mogę wyjść,uprzednio wszystko przygotowując. Przeważnie zostawiam mu umyte,najedzone,przebrane dziecko gotowe do spania-bo mój czas wolny to kąpiel i tylko wtedy z nim zostaje.
Ostatnio już mi nerwy puściły i mu powiedziałam że nie jestem całodobową opiekunką Oskara,ale też człowiekiem-oczywiście usłyszałam że histeryzuje.

U nas jak mąż wychodzi to nie po to żeby się rozerwać gdzieś na mieście,tylko robi coś przy samochodzie,w garażu-zawsze coś dłubie po pracy ale zajmuje mu to bardzo dużo czasu. Od rana do 16 pracuje,po pracy do 21 spędza czas koło domu,nie z nami.
Może to żadna rozrywka bo robi rzeczy które musi zrobić a jak pracuje to nie ma kiedy ale nie jest uwiązany jak ja cały dzień w domu.

Ja też potrzebuje oddechu od domu,dziecka-potrzebuje chwili dla siebie nie martwiac się o nic chociaż przez moment.
__________________
Od 20.04.2007r. Razem.
Od 11.08.2012r. Żona.
OSKAREK
Ur. 23.01.2013

"Dla Ciebie moje serce bije,tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło"

KosmetyczneSzaleństwo

7DniTygodnia
mala_19kw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-29, 07:46   #4770
marsi11
Zakorzenienie
 
Avatar marsi11
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

Cytat:
Napisane przez meneq Pokaż wiadomość
marsi chcialabym, zeby w jeszcze jednej kwestii Yae byla do Leosia podobna - samoodstawieniu sie ;-)
Oj ale to bylo zdecydowanie za wczesnie choc faktycznie waga byla potrojona

Bokeh rozumiem Cie bardzo bo przy S mialam taka sytuacje bo nikt nie mial dzieci a dzis mam kolezanki ktore swiadomie chca porozmawiac o czyms innym niz dzieci nawet z forumowa Jakaja jak sie spotykamy to tylko nadmienimy o dzieciakach.
Mysle tak jak Debrah ze powinnas porozmawiac tz, mpj to rozumie i sam proponuje mi wolny dzien.
A apropo wolnego dnia dzis mamy 18 lecie z Tz i z planow nici z poeodu choroby Leosia no coz....ach te dzieci.Za to jak obudzilismy sie dzis w 4 w lozku to smialismy sie, ze 18 lat temu nikt sobie tego tak nie wyobrazal i to mi starczy na caly dzien, uczucie piekniejsze niz kolacja przy swiecach

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
marsi11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-01 20:21:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.