Czy dla Was zwierzeta to tez "tylko" zwierzeta ?

[MascarpOOne]

Za ubój rytualny bym wieszała publicznie. W głowie mi się nie mieści jak można go wykonywać.

Wysłane z mojego telefonu komórkowego

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

Napisane przez yonce

Akurat zwierzęta zgodnie z prawem Unii Europejskiej muszą być ogłuszone. Do uboju muszą być odpowiednio przygotowane bo stres wpływa niekorzystnie na jakość mięsa, jest to tzw. odpoczynek przedubojowy. Transport też powinien odbywać się zgodnie z normami które są bardzo wyśrubowane.

Stosuje się oszałamianie iglicowe, trwa ono kilka sekund, jest bezbolesne i tak szybkie, że receptory skóry i mięśni nie zdążą zareagować bo mózg zostaje porażony szybciej. W efekcie wygląda to tak, jakby zwierzę zemdlało. Zabronione jest w UE oszałamianie udarowe które stosuje się czasami na wsiach, bo zbyt mocne uderzenie zabija zwierzę od razu a zbyt słabe powoduje że nie jest ono ogłuszone.

U każdego zwierzęcia są określone punkty w które należy przykładać iglicę żeby jak najszybciej i bezboleśnie je oszołomić, są też oznaki prawidłowego oszołomienia i pracownicy muszą mieć na ten temat wiedzę. Tylko zwierzę odpowiednio oszołomione można skrwawić. Samo wykrwawienie trwa max. minutę.

Stosuje się też elektronarkozę a u świń CO2 i są to również metody opisane jako humanitarne.

Nie wiem dziewczyny skad wy bierzecie informacje, podejrzewaqm że 90% herezji wypisywanych tutaj jest ze strony Vivy albo z youtube. Nie wiem jak krowy mogą płakać skoro nie wiedzą co się z nimi stanie. Nie sądzę też, że mówienie o cierpieniu zwierzęcia ma sens, jeśli osrodki psychosensoryczne zostały uprzednio zniszczone albo zablokowane,

Co do uboju rytualnego zgadzam się z wami więc nie będę się rozpisywać, już sam fakt że zwierzę podczas uboju jest w pełni świadome i walczy o czymś świadczy.Wtedy pojawia się też reakcja lękowa w wyniku gwałtownego spadku ciśnienia, strach i dezorientacja bo zwierzę jest podwiązane za nogę, chce się uwolnić, ból związany z cięciem.

Pozdrawiam i życzę miłej dalszej dyskusji

Mój ojciec pracował przy zabijaniu ryb w sezonie świątecznym więc sorry ale to co napisałaś to jedno a to jak jest na prawdę to drugie.

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

[201604251028]

Napisane przez MascarpOOne

Za ubój rytualny bym wieszała publicznie. W głowie mi się nie mieści jak można go wykonywać.

Wysłane z mojego telefonu komórkowego

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------



Mój ojciec pracował przy zabijaniu ryb w sezonie świątecznym więc sorry ale to co napisałaś to jedno a to jak jest na prawdę to drugie.

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

Akurat ryb nie ogłusza się elektrycznie tylko tępym narzędziem - o ile w ogóle się je ogłusza. Co zapewne wiesz
Ja pisałam o dużych zwierzętach (przeżuwacze, trzoda chlewna, konie) i drobiu, w odniesieniu do płaczących krów. Sorry, nie zaznaczyłam tego

[rousse]

Napisane przez Nocna Nimfa

zwykle nie czuje potrzeby nawracania swiata ale tak szczerze mwoiac smiesza mnei ludzie co to sie uwazaja za takich dobrych, wrazliwych bo zrobili jakas paczke dla ubogich itp a kotlet na talerzu jest a i w szafie skorzane buty sie znajda- dlaczego ludzie nie uwazaja zabijania zwierzat za cos zlego?

A co jest na talerzu twojego psa? Sałatka? Jak o zbawianiu świata mowa, wegetarianizm kosztuje więcej żyć zwierząt, niż jest zabijane na mięso Skórę (np buty) noszę, bo zwyczajnie w sztucznych butach odmarzają nogi zimą, lub obcierają, no i robi się je ze zwierząt co i tak są już martwe/zabite z innego powodu. Futra naturalnego już za to raczej nie założę.

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------

Napisane przez pannaatopowa

Porzucenie mięs ma powodować dług życie i super kondycje w wieku 90 lat. .

To kłamstwo, wegetarianie umierają w takim samym wieku, co inni, a najkrócej żyją weganie (czynnikiem najważniejszym były ryby i tłuszcze w nich zawarte, a raczej ich brak). Ogladałam na YT filmiki promujace weganizm, kobieta po paru latach weganizmu wyglądała jak swoja matka, a facet po 10 czy 15 latach weganizmu wyglądał jak zasuszony narkoman walący metę od 10 lat. nie zachęciło mnie to.

[MascarpOOne]

Napisane przez yonce

Akurat ryb nie ogłusza się elektrycznie tylko tępym narzędziem - o ile w ogóle się je ogłusza. Co zapewne wiesz
Ja pisałam o dużych zwierzętach (przeżuwacze, trzoda chlewna, konie) i drobiu, w odniesieniu do płaczących krów. Sorry, nie zaznaczyłam tego

Kurze na ogół odcinają głowę i tyle. Ryby też jest nakaz ogłaszać a nikt tego nie robi, dlaczego? Żeby jakaś paniusia nie musiała za długo na nią czekać

Już par sześć zabijanie ale w jakich warunkach na ogół żyją te zwierzęta przed śmiercią

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Napisane przez rousse

A co jest na talerzu twojego psa? Sałatka? Jak o zbawianiu świata mowa, wegetarianizm kosztuje więcej żyć zwierząt, niż jest zabijane na mięso Skórę (np buty) noszę, bo zwyczajnie w sztucznych butach odmarzają nogi zimą, lub obcierają, no i robi się je ze zwierząt co i tak są już martwe/zabite z innego powodu. Futra naturalnego już za to raczej nie założę.

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------



To kłamstwo, wegetarianie umierają w takim samym wieku, co inni, a najkrócej żyją weganie (czynnikiem najważniejszym były ryby i tłuszcze w nich zawarte, a raczej ich brak). Ogladałam na YT filmiki promujace weganizm, kobieta po paru latach weganizmu wyglądała jak swoja matka, a facet po 10 czy 15 latach weganizmu wyglądał jak zasuszony narkoman walący metę od 10 lat. nie zachęciło mnie to.

Ja noszę trapery więc nie mam dylematu :P
Na kurtkę z prawdziwej skóry nawet mnie nie stać :P
Futra w życiu nigdy :thumbdown:

Ale... Z jedzenia mięsa nie zrezygnuje bo walczyłam 7 lat z ciężką anemią, produktów zastępczych za bardzo nie mogę jeść z powodu innych problemów zdrowotnych.

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

[pannaatopowa]

Napisane przez rousse

A co jest na talerzu twojego psa? Sałatka? Jak o zbawianiu świata mowa, wegetarianizm kosztuje więcej żyć zwierząt, niż jest zabijane na mięso Skórę (np buty) noszę, bo zwyczajnie w sztucznych butach odmarzają nogi zimą, lub obcierają, no i robi się je ze zwierząt co i tak są już martwe/zabite z innego powodu. Futra naturalnego już za to raczej nie założę.

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------



To kłamstwo, wegetarianie umierają w takim samym wieku, co inni, a najkrócej żyją weganie (czynnikiem najważniejszym były ryby i tłuszcze w nich zawarte, a raczej ich brak). Ogladałam na YT filmiki promujace weganizm, kobieta po paru latach weganizmu wyglądała jak swoja matka, a facet po 10 czy 15 latach weganizmu wyglądał jak zasuszony narkoman walący metę od 10 lat. nie zachęciło mnie to.

Ogólnie bzdurą jest: pij dużo wody, jedz warzywka, będziesz wyglądał młodo. Matka pali od 30 lat, pije wyłącznie kawę i colę, je słodycze zamiast kolacji a w wieku 50 lat wygląda na 30. Przy moim ojcu wygląda jak córka nie jak żona.

Z płaczem zwierząt jest jakaś bzdura. Krokodyle też "płaczą" jak jedzą ofiarę. Możliwe, że w wyniku stresu, tłoku w ciasnych pomieszczeniach łzawią oczy. Zdaje się że zwierzęta nie płaczą ze smutku jak ludzie. Podobnie jak nie skaczą z radości i nie podgwizdują.

[MascarpOOne]

Napisane przez pannaatopowa

Ogólnie bzdurą jest: pij dużo wody, jedz warzywka, będziesz wyglądał młodo. Matka pali od 30 lat, pije wyłącznie kawę i colę, je słodycze zamiast kolacji a w wieku 50 lat wygląda na 30. Przy moim ojcu wygląda jak córka nie jak żona.

Z płaczem zwierząt jest jakaś bzdura. Krokodyle też "płaczą" jak jedzą ofiarę. Możliwe, że w wyniku stresu, tłoku w ciasnych pomieszczeniach łzawią oczy. Zdaje się że zwierzęta nie płaczą ze smutku jak ludzie. Podobnie jak nie skaczą z radości i nie podgwizdują.

Mój pies płacze. Czemu miałby nie płakać? Ma oczy.

[pannaatopowa]

Napisane przez MascarpOOne

Mój pies płacze. Czemu miałby nie płakać? Ma oczy.

Nigdy nie widziałam zwierzęcia, które płacze ze smutku. Łzawią oczy - to prawda, ale nie ma to nic wspólnego z samopoczuciem

[MascarpOOne]

Napisane przez pannaatopowa

Nigdy nie widziałam zwierzęcia, które płacze ze smutku. Łzawią oczy - to prawda, ale nie ma to nic wspólnego z samopoczuciem

Mój pies płacze kiedy mój ojciec wychodzi z domu - kocha go najbardziej ze wszystkich.

Tak więc jednak ma to coś wspólnego z samopoczuciem.

[pannaatopowa]

pytanie tylko czy krowy naprawdę płaczą jak idą na rzeź?

[MascarpOOne]

Napisane przez pannaatopowa

pytanie tylko czy krowy naprawdę płaczą jak idą na rzeź?

A czy to tajemnica, że zwierzęta czują śmierć? Są w stanie wyczuć ludzkie intencje wobec ich dlatego np. Człowiek który się boi koni nie powinien sam do nich podchodzić, bo wyczują jego strach i same się wypłoszą, wygoogluj sobie, dość ciekawy temat.

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

[mansikkaa]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;49233869]W takich warunkach zostaliśmy wychowani. Zerwanie z tym wymaga wysiłku i jakiejś wewnętrznej refleksji i krytycznego spojrzenia na siebie, więc jest niedostępne dla wielu ludzi. Poza tym, czego spodziewać się po ludziach, którzy nie wiedzą, że krowa musi mieć cielaka, żeby dawać mleko i każdy łyk mleka jest odebrany od pyszczka jakiegoś zwierzęcego dzieciaka?
.[/QUOTE]

Yyyy. Krowa daje mleko nawet jak nie ma cielaka

[_Matilde_]

Napisane przez mansikkaa

Yyyy. Krowa daje mleko nawet jak nie ma cielaka

Nie, no najpierw musi mieć. Ale tak, można ją doić jeszcze długo potem

[mansikkaa]

Napisane przez _Matilde_

Nie, no najpierw musi mieć. Ale tak, można ją doić jeszcze długo potem

najpierw krowa rodzi cielaka, a potem daje mleko cały czas

[_Matilde_]

Napisane przez mansikkaa

najpierw krowa rodzi cielaka, a potem daje mleko cały czas

Dopóki się ją doi. Jak sie przestanie to laktacja zaniknie. Tak jak u człowieka

[Kolor Bzu]

Jem mięso. Wiem że pochodzi od zwierząt, nie raz widziałam na wsi jak się zabija a to gąskę, a to kurkę. Nie brzydzi mnie ani ćwiartowanie mięsa, ani łowienie i patroszenie ryb. Jednak jestem za humanitarnym ubojem i za dobrymi warunkami hodowli.
Dieta wegetariańskia byłaby dla mnie bardzo trudna bo większości niezbędnych w niej rzeczy takich jak orzechów nie mogę jeść, a więc nie miałbym skąd brać tłuszczy i części witamin.

[Angelique6]

Napisane przez MascarpOOne

Mój pies płacze. Czemu miałby nie płakać? Ma oczy.

Ja chyba nigdy nie uwierzę w płaczące zwierzęta...

Szczególnie te idące na rzeź. Jeżeli już miałabym brać takie incydenty za prawdziwe, to najpierw musiałabym uwierzyć w reinkarnację i duszę człowieka, która ma ludzką świadomość w ciele zwierzęcia

[pannaatopowa]

Napisane przez MascarpOOne

A czy to tajemnica, że zwierzęta czują śmierć? Są w stanie wyczuć ludzkie intencje wobec ich dlatego np. Człowiek który się boi koni nie powinien sam do nich podchodzić, bo wyczują jego strach i same się wypłoszą, wygoogluj sobie, dość ciekawy temat.

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

Ja nie twierdzę, że nie wiedzą że coś je czeka. Że się nie boją, albo nie czują niepokoju. Nie jestem pewna, czy wiedzą że idą na śmierć. Myślę że nie wiedzą, bo by robiły to co instynkt by próbował podpowiadać: próbowałyby uciekać, tratując ludzi. A one idą spokojnie. Czy czują niepokój? Tak. X lat swojego życia żyją łące, dni są podobne jak koraliki a tu nagle ładują do ciężarówki i gdzieś wiozą. Wiem że zwierzęta czują strach ludzi i innych zwierząt i próbują wykorzystać to jako przewagę, np.: pies prędzej zaatakuje kogoś kto się go boi. Jeśli czują że człowiek nie czuje strachu są łagodniejsze. Takie jest prawo natury. Jeśli krowa spotka na przykład pumę, która do niej leci będzie wiedziała że jest źle i spróbuje uciec. Ale nie wierzę, ze krowy czują smierć i nie próbują się ratować.
Dlatego uważam, że nie wiedzą co je czeka

[MascarpOOne]

Napisane przez Angelique6

Ja chyba nigdy nie uwierzę w płaczące zwierzęta...

Szczególnie te idące na rzeź. Jeżeli już miałabym brać takie incydenty za prawdziwe, to najpierw musiałabym uwierzyć w reinkarnację i duszę człowieka, która ma ludzką świadomość w ciele zwierzęcia

Co za bzdury

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez pannaatopowa

Ja nie twierdzę, że nie wiedzą że coś je czeka. Że się nie boją, albo nie czują niepokoju. Nie jestem pewna, czy wiedzą że idą na śmierć. Myślę że nie wiedzą, bo by robiły to co instynkt by próbował podpowiadać: próbowałyby uciekać, tratując ludzi. A one idą spokojnie. Czy czują niepokój? Tak. X lat swojego życia żyją łące, dni są podobne jak koraliki a tu nagle ładują do ciężarówki i gdzieś wiozą. Wiem że zwierzęta czują strach ludzi i innych zwierząt i próbują wykorzystać to jako przewagę, np.: pies prędzej zaatakuje kogoś kto się go boi. Jeśli czują że człowiek nie czuje strachu są łagodniejsze. Takie jest prawo natury. Jeśli krowa spotka na przykład pumę, która do niej leci będzie wiedziała że jest źle i spróbuje uciec. Ale nie wierzę, ze krowy czują smierć i nie próbują się ratować.
Dlatego uważam, że nie wiedzą co je czeka

A ja mimo wszystko wierzę.

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

[pannaatopowa]

Napisane przez MascarpOOne

Co za bzdury

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------



A ja mimo wszystko wierzę.

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

I Twoje prawo. Dopóki jednak nie nauczymy sie rozumieć zwierzęta to nigdy się nie dowiemy co wiedzą i co czują

[MascarpOOne]

Z tym się zgadzam.
Tylko skoro pies umie wyciągnąć dziecko które wpadło do akwarium ( no skąd wiedział, że może się utopić)
To dlaczego krowa miałaby nie wiedzieć, że jedzie na śmierć ?

Nawet z samego faktu, że nagle ktoś ją gdzieś pakuje, poczuje, że coś jest nie tak.

[pannaatopowa]

Napisane przez MascarpOOne

Z tym się zgadzam.
Tylko skoro pies umie wyciągnąć dziecko które wpadło do akwarium ( no skąd wiedział, że może się utopić)
To dlaczego krowa miałaby nie wiedzieć, że jedzie na śmierć ?

Nawet z samego faktu, że nagle ktoś ją gdzieś pakuje, poczuje, że coś jest nie tak.

Pies widzi, że dziecko się topi. Rozumie to używając instynktu. Wyczuwa strach. Ale skąd krowa ma wiedzieć, że idzie na śmierć? Nie widzi tego, nie ma wspomnień związanych z rzeźnią a koleżanki, które tam były raczej nic jej nie powiedzą już. Gdyby ktoś Cię teraz wywiózł z domu gdzieś mogłabym podejrzewać po co Cię wywozi dlatego że słyszałaś i wiesz co porywacze robią z ludźmi. A krowa skąd ma wiedzieć?

[MascarpOOne]

Napisane przez pannaatopowa

Pies widzi, że dziecko się topi. Rozumie to używając instynktu. Wyczuwa strach. Ale skąd krowa ma wiedzieć, że idzie na śmierć? Nie widzi tego, nie ma wspomnień związanych z rzeźnią a koleżanki, które tam były raczej nic jej nie powiedzą już. Gdyby ktoś Cię teraz wywiózł z domu gdzieś mogłabym podejrzewać po co Cię wywozi dlatego że słyszałaś i wiesz co porywacze robią z ludźmi. A krowa skąd ma wiedzieć?

Może wyczuć złe intencje wobec niej...

[gunia 23]

Nie będę wszystkich cytować, dlatego wypowiem się w punktach:

1) Krowy czują, że idą na śmierć bo jak wjeżdzają na teren ubojni to czują zapach krwi (zresztą nie wiem czy tylko krwi bo to jest taki zapach, że trudno to mi określić). Poza tym słyszą co się dzieje i widzą jak zabija się inne krowy (szczególnie w małych ubojniach, gdzie zaraz za wyładunkiem jest pomieszczenie do ogłuszania). I nie chcą tam wchodzić, nie chcą zejść z trapu, często wtedy się przewracają bo używa się wobec nich siły.

2. Tak, niektóre płaczą ale wycisk łez spowodowany jest wzrostem stężenia adrenaliny, która wyciska zawartość gruczołów łzowych. Gorszy jest dźwięk jaki niektóre wydają, ni to ryk, ni to wycie.

3. Zwierzęta, które tam trafiają to nie piękne, zadbane krówki, które całe życie hasały po łąkach. Po łąkach hasają przeważnie krowy mięsne i te mają dobre życie w porównaniu do tych mlecznych. Ale tych mięsnych jest u nas mało bo około 50 tysięcy. Głównie trafiają tutaj mleczne, które albo są bardzo chore, albo spadła im wydajność mleczna albo nie dają się zacielić przez 3 kolejne ruje. Ale nie wyglądają one za dobrze, są pokaleczone, mają przerośniete racice.

4. Krowa daje mleko bo jest zacielana, gdyby nie była to by w końcu przestała je dawać.

5. Ktoś coś pisał o kurach i znoszeniu jajek - kura nie znosi jedengo jaja dziennie! Proces tworzenia skorupki itd jest dłuższy i rekordzistki znoszą 2 jaja w ciągu 3 dni mniej więcej.
6. Zwierzęta skaczą z radości. Popatrz na konia, który długo stał w stajni np. z powodu choroby jak bryka i strzela baranki wypuszczony na pastwisko!

7. I coś jeszcze o radicalu - nie zawsze ogłuszanie jest przeprowadzone w sposób prawidłowy bo np. dużo krów pracownicy mają na dany dzień i nie wyjdą póki nie skończą więc im się spieszy. Poza tym w przypadku byków czasami jeden strzał ich nie powala, niestety. Czasem się zdarza, że są skrawiane jeszcze będąc świadomymi. A no i prawo, prawem ale odpoczynek przedubojowy często nie jest zachowany (a już na pewno gdy krowy jadą z bliska).

[Nimfa20]

Napisane przez Angelique6

Ja chyba nigdy nie uwierzę w płaczące zwierzęta...

Szczególnie te idące na rzeź. Jeżeli już miałabym brać takie incydenty za prawdziwe, to najpierw musiałabym uwierzyć w reinkarnację i duszę człowieka, która ma ludzką świadomość w ciele zwierzęcia

Widać, że nigdy nie mieszkałaś na wsi

Mój wujek zabijał kury , a np. kaczki nigdy nie zabił, bo obracała łeb w jego stronę i patrzyła mu w oczy .


Zwierzęta płaczą.

---------- Dopisano o 04:51 ---------- Poprzedni post napisano o 04:47 ----------

Napisane przez pannaatopowa

Pies widzi, że dziecko się topi. Rozumie to używając instynktu. Wyczuwa strach. Ale skąd krowa ma wiedzieć, że idzie na śmierć? Nie widzi tego, nie ma wspomnień związanych z rzeźnią a koleżanki, które tam były raczej nic jej nie powiedzą już. Gdyby ktoś Cię teraz wywiózł z domu gdzieś mogłabym podejrzewać po co Cię wywozi dlatego że słyszałaś i wiesz co porywacze robią z ludźmi. A krowa skąd ma wiedzieć?

Bo mają intuicję? Oczywiście, że zwierzęta wiedzą, że idą na śmierć. Zauważ, że nie każdy pies rzuci się na pomoc tonącemu czy innemu człowiekowi potrzebującemu pomocy. Dlatego psy dzielą się na różne kategorie: psy, stróżujące, do towarzystwa, do polowań, do ratownictwa...


Świnie pod względem inteligencji nie różnią się dużo od psów, tak samo jak króliki hodowlane. Tylko z reguły nie mają jak się wykazać tym

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[GrumpyCat]

Napisane przez Farmakopea

Są ludzie, którzy przyjmują GMO codziennie, od wielu wielu lat i to bezpośrednio do krwi. I jest dobrze, nie są jakoś mutantami

Ale ich wnuki i prawnuki już mogą :P

[pannaatopowa]

Nigdy nie twierdziłam, że zwierzęta nie czują i nie myślą. Tylko w innych kategoriach. Niektóre pojęcia są dla nich abstrakcją jak Internet, ubrania, czy sztućce (oczywiście można niektóre nauczyć jeść łyżką, ale one tego nie potrzebują). Termin "inteligencja zwierząt" wymyślił człowiek i dopasował ten termin do siebie. Zwierzęta zazwyczaj zabijają tylko tyle ile potrzebują i potrafią się dostosować do panujących warunków nie niszcząc środowiska. Człowiek zawładnął zwierzętami, roślinami, ziemią i powietrzem nazywają się panem ziemi, jednocześnie ją niszcząc, zabija dla przyjemności, oraz "w imię wyższych celów". Człowiek zdaje sobie sprawę jak bardzo niszczy ziemie i marzy o skolonizowaniu innych planet. Obawiam się że film Wall-E może być prawdziwszy niż nam się zdaje. Absurdem wydaje mi się sprzedawanie działek na księzycu (to się naprawde dzieje!). Człowiek jest chciwy i pazerny stawiając siebie na pierwszym miejscu, czasem tylko troszczy się inne stworzenia. Dlatego twierdzę, że zwierzęta są mądrzejsze od nas.

[rousse]

Napisane przez pannaatopowa

Ogólnie bzdurą jest: pij dużo wody, jedz warzywka, będziesz wyglądał młodo. Matka pali od 30 lat, pije wyłącznie kawę i colę, je słodycze zamiast kolacji a w wieku 50 lat wygląda na 30. Przy moim ojcu wygląda jak córka nie jak żona.

Polepszenie wyglądu jest (tylko czasowe) tylko chyba u amerykanów , bo oni przehodzą z "diety amerykańskiej" czyli hamburgerów, i innego wysokoprzetworzonego g*wna, więc chudną najczesicej, ale tak samo by schudli jedzac papier .

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez deszczowypies

Ponadto, poprawcie mnie jeśli się mylę - czy mięso zwierzęcia hodowanego na GMO jest tak samo szkodliwe jak spożywanie bezpośrednio produktów roślinnych GMO?

Nie, zjedzone DNA jest strawione. Zagrożenie z GMO wynika z czegoś innego, te rośliny są na wszystko odporne i "lepsze" od wszystkiego co rośnie, jeśli to g*wno się rozprzestrzeni, a rośliny rozprzestrzeniają się b. łatwo, (wiatr/owady itp, gmo posiadają zdolnośc rozmnażania) poza wyznaczony obbszar, wyprze z ekosystemu wszystkie rośliny, za X - XX lat pójdziesz gdzie był las, łąka, żeby powąchać kwiatki, a tam tylko będzie rosnąć ...wielka kukurydza.
Sam wegetraianizm i tak zagrażałby ekosystemowi ziemi, bo wiecej ziemi karczuje się pod uprawy niż pod pastwiska, a GMO to już

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez Nimfa20

Oczywiście, że zwierzęta wiedzą, że idą na śmierć. Zauważ, że nie każdy pies rzuci się na pomoc tonącemu czy innemu człowiekowi potrzebującemu pomocy.

Na jakiej podstawie to mówisz? Może pies szkolony do obrony nie rzuci się na pomoc, bo jest nauczony nie lubić obcych, ale pies nieuczony, tylko z instynktem najpewniej pomoże.

[Angelique6]

Napisane przez MascarpOOne

Co za bzdury

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------



A ja mimo wszystko wierzę.

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

Napisane przez Nimfa20

Widać, że nigdy nie mieszkałaś na wsi

Mój wujek zabijał kury , a np. kaczki nigdy nie zabił, bo obracała łeb w jego stronę i patrzyła mu w oczy .


Zwierzęta płaczą.

---------- Dopisano o 04:51 ---------- Poprzedni post napisano o 04:47 ----------



Bo mają intuicję? Oczywiście, że zwierzęta wiedzą, że idą na śmierć. Zauważ, że nie każdy pies rzuci się na pomoc tonącemu czy innemu człowiekowi potrzebującemu pomocy. Dlatego psy dzielą się na różne kategorie: psy, stróżujące, do towarzystwa, do polowań, do ratownictwa...


Świnie pod względem inteligencji nie różnią się dużo od psów, tak samo jak króliki hodowlane. Tylko z reguły nie mają jak się wykazać tym

MascarpOOne, powiedz czy kiedykolwiek widziałaś zwierzęta podczas załadunku na samochód które wiezie je do ubojni i to jak się zachowują oraz po rozładunku? Ja widuję je co miesiąc i gwarantuje Ci, że nigdy zadne nie płaczą, są jedynie zdezorientowane.

Nimfa20 mieszkam na wsi od prawie 23 lat i tak jak pisałam, nigdy nie widziałam płaczącego zwierzęcia które idzie na rzeź.

Ktoś pisał o tym, że kura znosi jajo 3x na tydzień Ja pisałam o fermowych które są 'pędzone' i muszą znosić jedno dziennie. Jest to możliwe, bo znam temat od podszewki. Kura wiejska znosi jajo co 2, 3 dni.

Radzę wybrać się na wieś, zobaczyć na własne oczy lub porozmawiać z rolnikiem.
Życzę owocnej dyskusji

[201701300929]

Napisane przez rousse

A co jest na talerzu twojego psa? Sałatka?

Nic bo nie mam psa?

Jak o zbawianiu świata mowa, wegetarianizm kosztuje więcej żyć zwierząt, niż jest zabijane na mięso

rozwiniesz mysl? bo nie wiem o co Ci chodzi

To kłamstwo, wegetarianie umierają w takim samym wieku, co inni, a najkrócej żyją weganie (czynnikiem najważniejszym były ryby i tłuszcze w nich zawarte, a raczej ich brak). Ogladałam na YT filmiki promujace weganizm, kobieta po paru latach weganizmu wyglądała jak swoja matka, a facet po 10 czy 15 latach weganizmu wyglądał jak zasuszony narkoman walący metę od 10 lat. nie zachęciło mnie to.

coz mysle, ze samo dluzsze zycie/lepszy wyglad nie ida w parze z samym niejedzeniem miesa ale wieksza wiedza o zywieniu i zdrowym odzywianiu - z tym, ze nie mozna generalizowac bo wegetarianienm mozna byc zywiac sie chipsami i czekolada a wiele dobrego z tego nei bedzie

jak pisalam tez wczesniej-ja jestem wegetarianka, nie weganka- weganie musza przyjmowac suplementy B12 bo nie ma ich w roslinnym pokarmie-przy wegetarinizmie to nie grozi,
a tluszcze nie maja tu nic do rzeczy bo mnostwo ich jest tez w ziarnach i olejach (jesli ktos kupuje nierafinowane, zdrowe oleje to naprawde z tym nie ma problemu)

Napisane przez MascarpOOne

Już par sześć zabijanie ale w jakich warunkach na ogół żyją te zwierzęta przed śmiercią

dokladnie

Ale... Z jedzenia mięsa nie zrezygnuje bo walczyłam 7 lat z ciężką anemią, produktów zastępczych za bardzo nie mogę jeść z powodu innych problemów zdrowotnych.

platki owsiane, salata herbatka z pokrzywy

Napisane przez pannaatopowa

Ogólnie bzdurą jest: pij dużo wody, jedz warzywka, będziesz wyglądał młodo. Matka pali od 30 lat, pije wyłącznie kawę i colę, je słodycze zamiast kolacji a w wieku 50 lat wygląda na 30. Przy moim ojcu wygląda jak córka nie jak żona.

to nie tylko wyglad ale i zdrowie,
przy czym jednak po wiekszosci ludzi widac palenie (po kilku, kilkunastu latach oj widac) - Twoja matka widac ma bardzo dobre geny ale to ,ze akurat ona dobrze wyglada (czy nawet kilka osob) nie znaczy,ze wplywu na zdrowie to nie ma

Napisane przez pannaatopowa

I Twoje prawo. Dopóki jednak nie nauczymy sie rozumieć zwierzęta to nigdy się nie dowiemy co wiedzą i co czują

moim zdaniem wiedza i czuja duzo,
co do tego czy krowy czuja jak sie je prowadzi na rzez to uwazam, ze czuja podobnie jak ludzie przy porwaniach - sa zaniepokojne, wiedza ,ze dzieje sie cos zlego ale nie sa w 100% przekonane ,ze umra wiec dlatego nie walcza(albo moze licza ,ze jeszcze jakos uciekna) - zauwaz,ze ludzie tez nie wyrywaja sie porywaczom za bardzo (tzn jesli nie maja dobrej okazji) bo wiedza ,ze to sie zle skonczy

Napisane przez pannaatopowa

Nigdy nie twierdziłam, że zwierzęta nie czują i nie myślą. Tylko w innych kategoriach. Niektóre pojęcia są dla nich abstrakcją jak Internet, ubrania, czy sztućce (oczywiście można niektóre nauczyć jeść łyżką, ale one tego nie potrzebują). Termin "inteligencja zwierząt" wymyślił człowiek i dopasował ten termin do siebie. Zwierzęta zazwyczaj zabijają tylko tyle ile potrzebują i potrafią się dostosować do panujących warunków nie niszcząc środowiska. Człowiek zawładnął zwierzętami, roślinami, ziemią i powietrzem nazywają się panem ziemi, jednocześnie ją niszcząc, zabija dla przyjemności, oraz "w imię wyższych celów". Człowiek zdaje sobie sprawę jak bardzo niszczy ziemie i marzy o skolonizowaniu innych planet. Obawiam się że film Wall-E może być prawdziwszy niż nam się zdaje. Absurdem wydaje mi się sprzedawanie działek na księzycu (to się naprawde dzieje!). Człowiek jest chciwy i pazerny stawiając siebie na pierwszym miejscu, czasem tylko troszczy się inne stworzenia. Dlatego twierdzę, że zwierzęta są mądrzejsze od nas.

z tym sie zgadzam

Napisane przez rousse

Sam wegetraianizm i tak zagrażałby ekosystemowi ziemi, bo wiecej ziemi karczuje się pod uprawy niż pod pastwiska, a GMO to już

a na jakiej podstawie to mowisz ? Nie samym sianem z pastwisk karmi sie zwierzeta, warzywa (tzn uprawne ) tez sie im rzuca - a wez pod uwage,ze taka swinie trzeba pasc kilka lat czyli kilka lat plonow wydac na jej pasienie, a mogliby to zjesc ludzie