Głowa siwa, wszystko boli, moje dziecko ciągle broi! Mamusie IX-X 2013, cz. XV

[vea7]

Napisane przez papalinka83

Niemiłe, ale pomogą dobrać te buciory czy niemiłe niemiłe?
Ola w factory się rzuciła na książeczki. Pani chciała zobaczyć, jak ona stoi i idzie, a Ola od razu klapnęła na tyłek i krzyczała "czytać czytać" coraz bardziej natarczywym głosem

Zależy jak trafisz Ale generalnie niemiłe na wejściu, ale podczas dobierania butów fachowo i co raz milej się robi - jak się nie zrazisz na wejściu i Pani nie będzie miała "dnia focha" to dobiorą Czasem nawet z łaską zadzwonią do Factory czy nie ma u nich modelu/rozmiaru.
Po prostu wolę Factory jeśli chodzi o obsługę.
Aha, jeśli się zdecydujesz na buty u nich, to warto poprosic o kartę stałego klienta - za którymś razem cena niższa

Aparatkę masz
Żuk się rzucił na sowy - są na takich gumkach powieszone i można za nie ciągnąc, wiec był szał

[misia332]

Umieram..... jestem disiaj o samej herbacie, bo wszystko zwracam, zresztą tą herbatę też.Cudownie wręcz.

Nie ma któraś ochoty przyjechac i się mną zaopiekować ? Bo TŻ i mama do późna w pracy cały tydzień, a ja sama z małym zbójem.

[Aaamelkaa]

Hej,
ale mnie dawno na wątku nie było dobrze że nie zapisałam się do kwietniówek bo tu przynajmniej mam do tyłu kilka stron a u nich z racji czasów poczekalni pewnie kilka wątków
u nas dużo się dzieje, przez ostatnie dwa dni same emocje
w poniedziałek
dowiedzieliśmy się że w brzuszku mieszka Synek teraz dumamy nad imieniem
Michaś miał szczepionkę, odra,różyczka ,ospa, póki co ok szczepiony był priorixem
wtorek
podpisaliśmy umowę na kupno większego mieszkania
Michaś miał wizytę u ortopedy odnośnie sprawdzenia czy prawidłowo chodzi, pani doktor jak marzenie,cuuudowna kobieta, mogłaby być trzecią babcią dla Michasia, no wspaniała ! do tego ma order uśmiechu przyznany i wiem że słusznie kontrola wypadła bardzo dobrze
słowa p. doktor ,,no kocham takie szpotowate nóżki, w ciągu roku będą idealnie proste a teraz są dobrze umięśnione i idealne na piłkarza" mój mąż to myślałam że sufit głową przebije ta urósł

Napisane przez gorgulek

Kaśka, ja tez jeszcze dumam nad prezentami.
Napisze co mi wpadło w oko
1. Traktor ze zwierzątkami Dumel
2. Laptop Dumel
3. Gadająca skrzynka z narzędziami Mańka
4. Kręciołek wkrętarka/pani piła tez Mańka Złota Rączką
5. I jeszcze takie klocki http://mamaplus.pl/products/klocki-m...earn-thru-play


Mam nadzieje ze szybko się zdecyduje

ja też decyduje się na traktor teraz gdy wiem że drugi będzie chłopczyk to już zabawki będą typowo pod płeć kupowane

Napisane przez papalinka83

Widzę, że temat prezentów na tapecie Jak czytam, ile wasze dzieci mają/dostają zabawek to jestem w szoku U nas ostatnio hitem w kąpieli okazała się miarka od emolium zawsze ją wywalałam od razu, bo i tak nie odmierzałam, a teraz stało pod prysznicem całe opakowanie i wczoraj Ola całą kąpiel nalewała wody i się polewała

u nas by nie przeszło, wszelki kubeczki są schowane podzas kąpieli bo Młody nabiera wody i pije

Napisane przez misia332

Umieram..... jestem disiaj o samej herbacie, bo wszystko zwracam, zresztą tą herbatę też.Cudownie wręcz.

Nie ma któraś ochoty przyjechac i się mną zaopiekować ? Bo TŻ i mama do późna w pracy cały tydzień, a ja sama z małym zbójem.

duuuzo siły

[butterfly20]

potem Was nadrobię, bo teraz mi ciężko z małym goniącym perszingiem także ja tylko z szybkim putaniem cobym nie zapomniała.

Jak Wasze dzieci reagują na odmowę?np. chcą coś wziąć i im się tego nie daje lub się zabiera?

bo albo moja jest jakaś niekumata, albo rozpuszczona, ale u nas wygląda to tak:

jak nie chce czegoś bardzo to odpuszcza, albo przynosi mi jak ją poproszę. ale jak się na coś uprze i tego nie dostanie to jest wrzask. i nic nie pomogą tłumaczenia,że nie wolno,że to np. zabawka innego dziecka. ja po prostu wtedy odwracam jej uwagę czymś innym, również przytulam jak płacze.


No ale dzisiaj na spacerze koleżanka wyciągnęła zabawki 9-miesięcznemu synkowi, a ja jej mówię,żeby szła przodem bo Tusia jak zobaczy to będzie ryk. Na co ona skomentowała,że takie duże dziecko to już powinno rozumieć czego mu nie wolno...mhmmmm tak, nie moje...

a jak wasze?

[misia332]

Napisane przez butterfly20

potem Was nadrobię, bo teraz mi ciężko z małym goniącym perszingiem także ja tylko z szybkim putaniem cobym nie zapomniała.

Jak Wasze dzieci reagują na odmowę?np. chcą coś wziąć i im się tego nie daje lub się zabiera?

bo albo moja jest jakaś niekumata, albo rozpuszczona, ale u nas wygląda to tak:

jak nie chce czegoś bardzo to odpuszcza, albo przynosi mi jak ją poproszę. ale jak się na coś uprze i tego nie dostanie to jest wrzask. i nic nie pomogą tłumaczenia,że nie wolno,że to np. zabawka innego dziecka. ja po prostu wtedy odwracam jej uwagę czymś innym, również przytulam jak płacze.


No ale dzisiaj na spacerze koleżanka wyciągnęła zabawki 9-miesięcznemu synkowi, a ja jej mówię,żeby szła przodem bo Tusia jak zobaczy to będzie ryk. Na co ona skomentowała,że takie duże dziecko to już powinno rozumieć czego mu nie wolno...mhmmmm tak, nie moje...

a jak wasze?

zobaczymy czy jej będzie rozumiało...

Kornel rozumie, albo wrzeszczy jak bardzo chce

[rusałka_1]

Napisane przez butterfly20

potem Was nadrobię, bo teraz mi ciężko z małym goniącym perszingiem także ja tylko z szybkim putaniem cobym nie zapomniała.

Jak Wasze dzieci reagują na odmowę?np. chcą coś wziąć i im się tego nie daje lub się zabiera?

bo albo moja jest jakaś niekumata, albo rozpuszczona, ale u nas wygląda to tak:

jak nie chce czegoś bardzo to odpuszcza, albo przynosi mi jak ją poproszę. ale jak się na coś uprze i tego nie dostanie to jest wrzask. i nic nie pomogą tłumaczenia,że nie wolno,że to np. zabawka innego dziecka. ja po prostu wtedy odwracam jej uwagę czymś innym, również przytulam jak płacze.


No ale dzisiaj na spacerze koleżanka wyciągnęła zabawki 9-miesięcznemu synkowi, a ja jej mówię,żeby szła przodem bo Tusia jak zobaczy to będzie ryk. Na co ona skomentowała,że takie duże dziecko to już powinno rozumieć czego mu nie wolno...mhmmmm tak, nie moje...

a jak wasze?

u nas wrzask, łzy lecące ciurkiem i bordo na twarzy przy odmowie

witam sie i zmykam. kolejna noc z serii od 3 do 6 nie spię, płacze, gadam i nie wiadomo co jeszcze... dzień pod podobnym tytułem.

dziękuje, do widzenia!

misia wysyłam mnostwo dobrych myśli i sily

[gorgulek]

Rusałki


Misiu, biedaku



Motyl, mój rozumie i jak cos bardzo chce to albo kładzie głowę na podłogę i beczy na zawołanie albo nic sobie z tego nie robi i jeszcze szyderczo się śmieje.

[87czarna]

Napisane przez butterfly20

potem Was nadrobię, bo teraz mi ciężko z małym goniącym perszingiem także ja tylko z szybkim putaniem cobym nie zapomniała.

Jak Wasze dzieci reagują na odmowę?np. chcą coś wziąć i im się tego nie daje lub się zabiera?

bo albo moja jest jakaś niekumata, albo rozpuszczona, ale u nas wygląda to tak:

jak nie chce czegoś bardzo to odpuszcza, albo przynosi mi jak ją poproszę. ale jak się na coś uprze i tego nie dostanie to jest wrzask. i nic nie pomogą tłumaczenia,że nie wolno,że to np. zabawka innego dziecka. ja po prostu wtedy odwracam jej uwagę czymś innym, również przytulam jak płacze.


No ale dzisiaj na spacerze koleżanka wyciągnęła zabawki 9-miesięcznemu synkowi, a ja jej mówię,żeby szła przodem bo Tusia jak zobaczy to będzie ryk. Na co ona skomentowała,że takie duże dziecko to już powinno rozumieć czego mu nie wolno...mhmmmm tak, nie moje...

a jak wasze?

Coś Ty... reaguje tak samo,jak Twoja Tusia
Teraz się nauczyła i jak jej pokazujemy palcem "no'no'no",to nas naśladuje

[kaska87]

Motyl mój się drze jak opętany on wie, że nie wolno dlatego wtedy bierze mnie za rękę wyprowadza do drugiego pokoju i biegnie do zdobyczy

[butterfly20]

czyli raczej norma.
starsza od 4 miechy kuzynka Tusi też się tak zachowuje, a chodzi do żłobka, więc może nijak to wpływa na naukę dzielenia się itp?

ja już tej koleżance nawet nie chciałam mówić sławnego "zobaczymy za pół roku" więc przemilczałam

[agusiowata84]

Napisane przez butterfly20

potem Was nadrobię, bo teraz mi ciężko z małym goniącym perszingiem także ja tylko z szybkim putaniem cobym nie zapomniała.

Jak Wasze dzieci reagują na odmowę?np. chcą coś wziąć i im się tego nie daje lub się zabiera?

bo albo moja jest jakaś niekumata, albo rozpuszczona, ale u nas wygląda to tak:

jak nie chce czegoś bardzo to odpuszcza, albo przynosi mi jak ją poproszę. ale jak się na coś uprze i tego nie dostanie to jest wrzask. i nic nie pomogą tłumaczenia,że nie wolno,że to np. zabawka innego dziecka. ja po prostu wtedy odwracam jej uwagę czymś innym, również przytulam jak płacze.


No ale dzisiaj na spacerze koleżanka wyciągnęła zabawki 9-miesięcznemu synkowi, a ja jej mówię,żeby szła przodem bo Tusia jak zobaczy to będzie ryk. Na co ona skomentowała,że takie duże dziecko to już powinno rozumieć czego mu nie wolno...mhmmmm tak, nie moje...

a jak wasze?

moje nie rozumie nie wolno, jak coś nie pozwoli to wrzask

[bojatoja]

Napisane przez gorgulek

Rusałki


Misiu, biedaku



Motyl, mój rozumie i jak cos bardzo chce to albo kładzie głowę na podłogę i beczy na zawołanie albo nic sobie z tego nie robi i jeszcze szyderczo się śmieje.

Mój to samo

[jo_asiek]

Napisane przez butterfly20

potem Was nadrobię, bo teraz mi ciężko z małym goniącym perszingiem także ja tylko z szybkim putaniem cobym nie zapomniała.

Jak Wasze dzieci reagują na odmowę?np. chcą coś wziąć i im się tego nie daje lub się zabiera?

bo albo moja jest jakaś niekumata, albo rozpuszczona, ale u nas wygląda to tak:

jak nie chce czegoś bardzo to odpuszcza, albo przynosi mi jak ją poproszę. ale jak się na coś uprze i tego nie dostanie to jest wrzask. i nic nie pomogą tłumaczenia,że nie wolno,że to np. zabawka innego dziecka. ja po prostu wtedy odwracam jej uwagę czymś innym, również przytulam jak płacze.


No ale dzisiaj na spacerze koleżanka wyciągnęła zabawki 9-miesięcznemu synkowi, a ja jej mówię,żeby szła przodem bo Tusia jak zobaczy to będzie ryk. Na co ona skomentowała,że takie duże dziecko to już powinno rozumieć czego mu nie wolno...mhmmmm tak, nie moje...

a jak wasze?

u nas też jest wrzask, płacz, wielkie łzy. Wystarczy samo powiedzenie "nie wolno", a już go nerwy biorą i próbuje swoich sił

Napisane przez rusałka_1

witam sie i zmykam. kolejna noc z serii od 3 do 6 nie spię, płacze, gadam i nie wiadomo co jeszcze... dzień pod podobnym tytułem.

dziękuje, do widzenia!

współczuję, oby szybko się poprawiło

[czaszka_]

Napisane przez 87czarna

Cześć dziewczyny

Ten czas przedświąteczny mnie wykończy, tyle mam rzeczy do roboty,że ledwo się z wszystkim wyrabiam Do tego dziewczyny znowu są chore. Maję wzięło od niedzieli- jednym słowem MAM SERDECZNIE DOSYĆ! Co 2 tygodnie przynosi chorobę i mala też się zaraża Jestem załamana i nie wiem co robić. Jak się wściekne,to ją wypiszę z tego przedszkola,bo dzieciak się wykończy

Dziewczyny,doradźcie co zrobić,żeby katar zaczął schodzić? Maja męczy się od poniedziałku-widac,że ma sporo kataru,ale nic jej nie chce schodzić Psikam woda morską,nasiviniem, smaruje maścią majerankową i NIC. Do tego ma okropny kaszel ,no i cały czas wysoką temperaturę... Ech,kiedyś to chorowała mi 2 razy do roku,a teraz?


Z przyjemniejszych rzeczy- dowiedziałam się wczoraj,że przyznano mi stypendium naukowe Nie spodziewałam się,ale bardzo,bardzoooo się cieszę Zawsze to jakiś dodatkowy grosz

O jejku znowu sie męczą bidule zdrowka dla calej rodziny
a dla Ciebie jeszcze duzo sily
za stypendium

Napisane przez badzia987

Cześć

czaszko- my mamy arkę noego- Młoda dostała na urodziny i codziennie się nim bawi ale to może przyczyna tego, że podług Was ona nie ma wcale zabawek.
Ma tylko arkę, mikrofon, klucze, 2 przytulanki, żółwia sortera i tyle. Teraz kupiłam jej drewniane klocki z Biedry i bawi się nimi. I tak zawsze największa radośc sprawia jej jak może podrzec jakąś gazetkę reklamową

Kupiłabym ten odkrywczy domek ale jest trochę drogi ale z drugiej strony jesli ma się tak ładnie nim bawić jak arką to jeszcze pomyślę.

czarna, agusiowata- współczuję chorób

dirty- mam nadzieję, że wszystko wróci do normy po szczepionce. U nas, tak jak Pani doktor przewidziała, po tygodniu była leciutka temperatura (37,2)

angelika- współczuję nocek, wiem co to znaczy- miałam tydzień gdzie Mała też się budziła w ciągu nocy 7-8 razy, że ledwo żywa chodziłam do pracy. Ale u nas to zdecydowanie zęby. Tak więc trzeba przecierpieć.

tassia, motyl- gratulacje. Przyjemnie mi się czyta co Maciuś i Tusia potrafią

Małgosia dużo powtarza i kuma. Kwiat, lampa, krowa, koniii (k), lala, jajo...nawet udało jej się kiedyś pralka i karetka <wow>. Zadziwia mnie każdego dnia. W sobotę jak wstała to ją wypuściłam z łóżka i popełzła (jeszcze nie chodzi) do małżonka w innym pokoju i mówi "mama śpiii"

No i jest niejadkiem. Ma dni, gdzie zje tylko słoiczek owocowy i cyc...i dalej ma niespożyte pokłady energii....


PS- aamelka, anutka- gratulacje zafasolkowania

ale Małgosia duzo mowi i jakie ladne slowa

a co do zabawek to moze rzeczywiscie lepiej mniej??my mamy caly salon obstawiony i ogolnie olewa wszystkie zabawki, ma kilka co sie chwile zajmie.
A co do tej arki to dzisiaj nam przyszla i jest super(jak na razie tylko dla mnie ) bo Julka sie jej panicznie boi, nie chce podejsc bo jest strasznie glosna. Tylko jak jej wyjelam te zwierzątka to sie chwile nimi pobawila.

Napisane przez Aaamelkaa

Hej,
ale mnie dawno na wątku nie było dobrze że nie zapisałam się do kwietniówek bo tu przynajmniej mam do tyłu kilka stron a u nich z racji czasów poczekalni pewnie kilka wątków
u nas dużo się dzieje, przez ostatnie dwa dni same emocje
w poniedziałek
dowiedzieliśmy się że w brzuszku mieszka Synek teraz dumamy nad imieniem
Michaś miał szczepionkę, odra,różyczka ,ospa, póki co ok szczepiony był priorixem
wtorek
podpisaliśmy umowę na kupno większego mieszkania
Michaś miał wizytę u ortopedy odnośnie sprawdzenia czy prawidłowo chodzi, pani doktor jak marzenie,cuuudowna kobieta, mogłaby być trzecią babcią dla Michasia, no wspaniała ! do tego ma order uśmiechu przyznany i wiem że słusznie kontrola wypadła bardzo dobrze
słowa p. doktor ,,no kocham takie szpotowate nóżki, w ciągu roku będą idealnie proste a teraz są dobrze umięśnione i idealne na piłkarza" mój mąż to myślałam że sufit głową przebije ta urósł

ja też decyduje się na traktor teraz gdy wiem że drugi będzie chłopczyk to już zabawki będą typowo pod płeć kupowane

u nas by nie przeszło, wszelki kubeczki są schowane podzas kąpieli bo Młody nabiera wody i pije

jeszcze raz gratuluje synka
super ze u urtopedy wszystko ok, rosnie Ci maly piłkarz

Napisane przez misia332

Umieram..... jestem disiaj o samej herbacie, bo wszystko zwracam, zresztą tą herbatę też.Cudownie wręcz.

Nie ma któraś ochoty przyjechac i się mną zaopiekować ? Bo TŻ i mama do późna w pracy cały tydzień, a ja sama z małym zbójem.

wspolczuje oby jutro bylo lepiej
duzo duzo sily zycze

Napisane przez butterfly20

potem Was nadrobię, bo teraz mi ciężko z małym goniącym perszingiem także ja tylko z szybkim putaniem cobym nie zapomniała.

Jak Wasze dzieci reagują na odmowę?np. chcą coś wziąć i im się tego nie daje lub się zabiera?

bo albo moja jest jakaś niekumata, albo rozpuszczona, ale u nas wygląda to tak:

jak nie chce czegoś bardzo to odpuszcza, albo przynosi mi jak ją poproszę. ale jak się na coś uprze i tego nie dostanie to jest wrzask. i nic nie pomogą tłumaczenia,że nie wolno,że to np. zabawka innego dziecka. ja po prostu wtedy odwracam jej uwagę czymś innym, również przytulam jak płacze.


No ale dzisiaj na spacerze koleżanka wyciągnęła zabawki 9-miesięcznemu synkowi, a ja jej mówię,żeby szła przodem bo Tusia jak zobaczy to będzie ryk. Na co ona skomentowała,że takie duże dziecko to już powinno rozumieć czego mu nie wolno...mhmmmm tak, nie moje...

a jak wasze?

u nas tak samo jak u wiekszosci. Wielki wielki histeryczny ryk, ze az sie bordowa robi i trzeba wziasc na raczki i poprzytulac

[tassia]

Napisane przez butterfly20

potem Was nadrobię, bo teraz mi ciężko z małym goniącym perszingiem także ja tylko z szybkim putaniem cobym nie zapomniała.

Jak Wasze dzieci reagują na odmowę?np. chcą coś wziąć i im się tego nie daje lub się zabiera?

bo albo moja jest jakaś niekumata, albo rozpuszczona, ale u nas wygląda to tak:

jak nie chce czegoś bardzo to odpuszcza, albo przynosi mi jak ją poproszę. ale jak się na coś uprze i tego nie dostanie to jest wrzask. i nic nie pomogą tłumaczenia,że nie wolno,że to np. zabawka innego dziecka. ja po prostu wtedy odwracam jej uwagę czymś innym, również przytulam jak płacze.


No ale dzisiaj na spacerze koleżanka wyciągnęła zabawki 9-miesięcznemu synkowi, a ja jej mówię,żeby szła przodem bo Tusia jak zobaczy to będzie ryk. Na co ona skomentowała,że takie duże dziecko to już powinno rozumieć czego mu nie wolno...mhmmmm tak, nie moje...

a jak wasze?

Motyl kolezanka chyba ma nierowno pod sufitem.
Nauka ze nie wolno bedzie trwala do 18 urodzin a potem po prostu nie bedziemy mialy na to zadnego wplywu...


Moj generalbie sie zlosci ale jakbmu zabraniam komputera dorykac to sie chichra jakbym mu lizaka dawala.

Draznia mnie tacy ludzie ehhhh

Motyl swietnie reagujesz i trzeba tak dobskutku


A co do nauki dzielenia sie to najlepsza nauka to: jak nie chce niech sie nie dzieli. Powaznie! Nie wiem skad w nas doroslych taki przymus uczenia dzieci dzielenia sie. A po co maja sie dzielic?
Jak nam ktos by chcial wziac szminke to oddamy? Albo by nam wyrwal ksiazke z reki?
Albo jakby obca babka na plcu zabaw zapytala czy moze sobie pozyczyc gazete ktora aktualnie czytamy????

Ja raczej jestem zdania ze trzeba nauczyc dziecko odmawiac i tez umiec przyjac odmowe.
A frajde z pozyczania innym pozna samo w momencie kiedy bedzie wiedzialo ze nie musi sie dzielic a moze....

Napisane przez butterfly20

czyli raczej norma.
starsza od 4 miechy kuzynka Tusi też się tak zachowuje, a chodzi do żłobka, więc może nijak to wpływa na naukę dzielenia się itp?

ja już tej koleżance nawet nie chciałam mówić sławnego "zobaczymy za pół roku" więc przemilczałam

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Misia. Trzymaj się jakoś... Przyjechała bym cię wesprzeć ale jestem na l4 wiec chyba nie wolno zagranicznych wycieczek sobie robic

[Larysa88]

Motyl ja tylko powtórzę za dziewczynami norma. Ola tez wtedy płacze
Starsza o 2,5 miesiąca kuzynka Oli chodzi do żłobka i jednak widzę różnice między nimi bo Lena mimo że ma swoją ulubioną zabawkę to odda Oli jeśli ola podejdzie do niej i pokazuje że chce, natomiast Ola nie odda nawet nie swojej zabawki, ale może za mała jeszcze jest żeby rozumieć? Sama nie wiem

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Tassia jak zwykle napisze coś co podniesie mnie na duchu

[kahunia]

Dziewczyny przepraszam, że tak bez nadrabiania, ale ostatnio wolne chwile spędzam na szukaniu prezentów. Mam pytanie głównie do Bajki i Angelikady możecie mi dać jakieś instrukcje co do kupna kolczyków dla malutkiej to ma być prezent na chrzest.

[Poziomkowa89]

Moj oczywiście tez beczy i obraza na całego. Tak rozkosznie sie złości

Tassia dobrze mówisz

Upiekłam dzis tzowi tort urodzinowy. Jutro ma ale dzis juz zrobiłam bo jutro wyjeżdżamy to nie bedzie nas pewnie pol dnia. Byliśmy na zakupach i na kolacji, no ogólnie miły dzień

Napisane przez kaska87

Motyl mój się drze jak opętany on wie, że nie wolno dlatego wtedy bierze mnie za rękę wyprowadza do drugiego pokoju i biegnie do zdobyczy

Haha co za spryciarz

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Leos myśli ze bombki to piłki i ciśnie nimi o podłogę na razie nie mamy choinki i obawiam sie ze bedzie jak z szewcem co bez butów chodzi

[misia332]

Poziomka a Kornel boi się choinki, u mojej mamy już stoi i jest masakra, nie podejdzie do niej, omija szerokim łukiem.

Na dodatek boi się dziwnych rzeczy np. wiadra z wodą i takiej opaski co jak sie stuknie o rękę to się zwija.

[Poziomkowa89]

Napisane przez misia332

Poziomka a Kornel boi się choinki, u mojej mamy już stoi i jest masakra, nie podejdzie do niej, omija szerokim łukiem.

Na dodatek boi się dziwnych rzeczy np. wiadra z wodą i takiej opaski co jak sie stuknie o rękę to się zwija.

Leo by sie dał zabić za chwilę zabawy wiadrem z woda raz jak z sklepie myli podłogę to taka aferę zrobił o to ich wiadro
Ale by bylo dziwnie jakby leo bal sie choinek! Oby nie... Przecież jest dziedzicem choinkowego biznesu

[gorgulek]

Miłosz tylko czeka na wiodro z wody i myje tam sobie rece

[rollercoaster_86]

Napisane przez agusiowata84

Ja też mam takie myśli, by zabrać Adasia ze żłobka. Czemu lepiej jak teraz dziecko choruje, a nie później?

Wszyscy w tych ruchach "antyszczepionkowych" , mówią własnie, że te wszystkie "poważne" choroby sa dla dzieci niegroźne, a dla dorosłego tak i że to rodzic powinien "zadbać: od to (nie wiem jak???? ), żeby dziecko zachorowało na różyczkę na przykład w dzieciństwie.

Napisane przez butterfly20

potem Was nadrobię, bo teraz mi ciężko z małym goniącym perszingiem także ja tylko z szybkim putaniem cobym nie zapomniała.

Jak Wasze dzieci reagują na odmowę?np. chcą coś wziąć i im się tego nie daje lub się zabiera?

bo albo moja jest jakaś niekumata, albo rozpuszczona, ale u nas wygląda to tak:

jak nie chce czegoś bardzo to odpuszcza, albo przynosi mi jak ją poproszę. ale jak się na coś uprze i tego nie dostanie to jest wrzask. i nic nie pomogą tłumaczenia,że nie wolno,że to np. zabawka innego dziecka. ja po prostu wtedy odwracam jej uwagę czymś innym, również przytulam jak płacze.


No ale dzisiaj na spacerze koleżanka wyciągnęła zabawki 9-miesięcznemu synkowi, a ja jej mówię,żeby szła przodem bo Tusia jak zobaczy to będzie ryk. Na co ona skomentowała,że takie duże dziecko to już powinno rozumieć czego mu nie wolno...mhmmmm tak, nie moje...

a jak wasze?

co za koleznka Nasze dzieci dopiero się uczą różnych zachowań i będą się uczyć jeszcze długo i długo. Najgorsze to takie głupie gadanie, każdy nagle jest specjalistą od dziecięcych zachowań.

[kahunia]

Motyl moja reaguje tak samo. Jestem ciekawa jak za parę miesięcy jej synek się będzie zachowywał :p

[kama1987]

Dziś 1 dzień w pracy po przerwie i mam stresa. A tak naprawdę to nie chce mi się tam iść i najchętniej bym z Zuzą została Ale naszemu kontu to się nie spodoba, a więc wyjścia nie mam

Napisane przez butterfly20

potem Was nadrobię, bo teraz mi ciężko z małym goniącym perszingiem także ja tylko z szybkim putaniem cobym nie zapomniała.

Jak Wasze dzieci reagują na odmowę?np. chcą coś wziąć i im się tego nie daje lub się zabiera?

bo albo moja jest jakaś niekumata, albo rozpuszczona, ale u nas wygląda to tak:

jak nie chce czegoś bardzo to odpuszcza, albo przynosi mi jak ją poproszę. ale jak się na coś uprze i tego nie dostanie to jest wrzask. i nic nie pomogą tłumaczenia,że nie wolno,że to np. zabawka innego dziecka. ja po prostu wtedy odwracam jej uwagę czymś innym, również przytulam jak płacze.


No ale dzisiaj na spacerze koleżanka wyciągnęła zabawki 9-miesięcznemu synkowi, a ja jej mówię,żeby szła przodem bo Tusia jak zobaczy to będzie ryk. Na co ona skomentowała,że takie duże dziecko to już powinno rozumieć czego mu nie wolno...mhmmmm tak, nie moje...

a jak wasze?

podobnie jak Tusia

Napisane przez 87czarna

Coś Ty... reaguje tak samo,jak Twoja Tusia
Teraz się nauczyła i jak jej pokazujemy palcem "no'no'no",to nas naśladuje

Zuzia też i jeszcze pokazuje jak wie, że czegoś nie wolno to pokazuje i się chichra

[vea7]

Napisane przez Aaamelkaa

Hej,
ale mnie dawno na wątku nie było dobrze że nie zapisałam się do kwietniówek bo tu przynajmniej mam do tyłu kilka stron a u nich z racji czasów poczekalni pewnie kilka wątków
u nas dużo się dzieje, przez ostatnie dwa dni same emocje
w poniedziałek
dowiedzieliśmy się że w brzuszku mieszka Synek teraz dumamy nad imieniem
Michaś miał szczepionkę, odra,różyczka ,ospa, póki co ok szczepiony był priorixem
wtorek
podpisaliśmy umowę na kupno większego mieszkania
Michaś miał wizytę u ortopedy odnośnie sprawdzenia czy prawidłowo chodzi, pani doktor jak marzenie,cuuudowna kobieta, mogłaby być trzecią babcią dla Michasia, no wspaniała ! do tego ma order uśmiechu przyznany i wiem że słusznie kontrola wypadła bardzo dobrze
słowa p. doktor ,,no kocham takie szpotowate nóżki, w ciągu roku będą idealnie proste a teraz są dobrze umięśnione i idealne na piłkarza" mój mąż to myślałam że sufit głową przebije ta urósł

ja też decyduje się na traktor teraz gdy wiem że drugi będzie chłopczyk to już zabawki będą typowo pod płeć kupowane

u nas by nie przeszło, wszelki kubeczki są schowane podzas kąpieli bo Młody nabiera wody i pije


duuuzo siły

Rzeczywiście się dzieje i to dużo dobrego
Gratuluję Małego chłopaka i dużego piłkarza.. no i chałupki też
Co do picia wody z kubeczków można kupi takie, które mają dziurki U nas szał jest, jak nabiera w nie wody i ta woda przelatuje dołem

Napisane przez butterfly20

potem Was nadrobię, bo teraz mi ciężko z małym goniącym perszingiem także ja tylko z szybkim putaniem cobym nie zapomniała.

Jak Wasze dzieci reagują na odmowę?np. chcą coś wziąć i im się tego nie daje lub się zabiera?

bo albo moja jest jakaś niekumata, albo rozpuszczona, ale u nas wygląda to tak:

jak nie chce czegoś bardzo to odpuszcza, albo przynosi mi jak ją poproszę. ale jak się na coś uprze i tego nie dostanie to jest wrzask. i nic nie pomogą tłumaczenia,że nie wolno,że to np. zabawka innego dziecka. ja po prostu wtedy odwracam jej uwagę czymś innym, również przytulam jak płacze.


No ale dzisiaj na spacerze koleżanka wyciągnęła zabawki 9-miesięcznemu synkowi, a ja jej mówię,żeby szła przodem bo Tusia jak zobaczy to będzie ryk. Na co ona skomentowała,że takie duże dziecko to już powinno rozumieć czego mu nie wolno...mhmmmm tak, nie moje...

Taaaa.... peeeewnie...

Janek reaguje jak Tusia - jak mu nie zależy za bardzo, to odpuszcza; jak ma w rączce coś do oddania, to ucieka z tym i się chichra... no, chyba, że odda Jak mu zależy, to pełna histeria z krzykiem, płaczem, tupaniem, pokazuje jak baaardzo jest niezadowolony Czasami jak widzi, że krzykiem nic nie wskóra, to potrafi napierdziec
Jak się mu czegoś zabrania, to czasami sam mówi "nununu" albo z radosnym chochotem robi dokładnie to, czego mu nie wolno... i jeszcze patrzy głęboko w oczy
Co do dzielenia, to z doświadczeń znajomych, żłobek działa dokładnie odwrotnie - dziecko uczy się tam, że coś jest jego i nie chce oddac

[vea7]

Napisane przez rusałka_1

witam sie i zmykam. kolejna noc z serii od 3 do 6 nie spię, płacze, gadam i nie wiadomo co jeszcze... dzień pod podobnym tytułem.

dziękuje, do widzenia!

Napisane przez butterfly20

ja już tej koleżance nawet nie chciałam mówić sławnego "zobaczymy za pół roku" więc przemilczałam

Spoko, za pół roku jej przypomnisz

Napisane przez tassia

Motyl kolezanka chyba ma nierowno pod sufitem.
Nauka ze nie wolno bedzie trwala do 18 urodzin a potem po prostu nie bedziemy mialy na to zadnego wplywu...

A co do nauki dzielenia sie to najlepsza nauka to: jak nie chce niech sie nie dzieli. Powaznie! Nie wiem skad w nas doroslych taki przymus uczenia dzieci dzielenia sie. A po co maja sie dzielic?
Jak nam ktos by chcial wziac szminke to oddamy? Albo by nam wyrwal ksiazke z reki?
Albo jakby obca babka na plcu zabaw zapytala czy moze sobie pozyczyc gazete ktora aktualnie czytamy????

Ja raczej jestem zdania ze trzeba nauczyc dziecko odmawiac i tez umiec przyjac odmowe.
A frajde z pozyczania innym pozna samo w momencie kiedy bedzie wiedzialo ze nie musi sie dzielic a moze....

Pierwsze, świetnie powiedziane
Drugie niepopularna, ale generalnie racja
I trzecie

Napisane przez misia332

Poziomka a Kornel boi się choinki, u mojej mamy już stoi i jest masakra, nie podejdzie do niej, omija szerokim łukiem.

Na dodatek boi się dziwnych rzeczy np. wiadra z wodą i takiej opaski co jak sie stuknie o rękę to się zwija.

Misia, duuużo siły
Jaśko ma choinkę w żłobku i jest szał - potrafi stac pod szafką, na której jest choinka i gapic się na nią Ciekawe jak będzie z domową

Napisane przez kama1987

Dziś 1 dzień w pracy po przerwie i mam stresa. A tak naprawdę to nie chce mi się tam iść i najchętniej bym z Zuzą została Ale naszemu kontu to się nie spodoba, a więc wyjścia nie mam

Powodzenia


Dalej nie mam prezentu imieninowo-urodzinowego dla taty

[agusiowata84]

http://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaza...Vj0_w.facebook
Ja bym się chyba załamała takim szczęściem.
Noc zarwana, ząbki rosną

[vea7]

Napisane przez agusiowata84

http://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaza...Vj0_w.facebook
Ja bym się chyba załamała takim szczęściem.
Noc zarwana, ząbki rosną

Co nie
Dwa dni temu była audycja w Radio Wrocław a'propo dzietności i pomocy miasta/państwa, czy też ich braku.
Dodzwoniła się mama trojaczków i troszkę opowiadała o życiu z Maluchami. Żeby było śmieszniej, ona te trojaczki urodziła tak o - w sensie nie z invitro, nie leczyła się na nic, ot, taka jej uroda Trzy dziewczynki - podobno jazda bez trzymanki

[83monia]

Napisane przez butterfly20

potem Was nadrobię, bo teraz mi ciężko z małym goniącym perszingiem także ja tylko z szybkim putaniem cobym nie zapomniała.

Jak Wasze dzieci reagują na odmowę?np. chcą coś wziąć i im się tego nie daje lub się zabiera?

bo albo moja jest jakaś niekumata, albo rozpuszczona, ale u nas wygląda to tak:

jak nie chce czegoś bardzo to odpuszcza, albo przynosi mi jak ją poproszę. ale jak się na coś uprze i tego nie dostanie to jest wrzask. i nic nie pomogą tłumaczenia,że nie wolno,że to np. zabawka innego dziecka. ja po prostu wtedy odwracam jej uwagę czymś innym, również przytulam jak płacze.


No ale dzisiaj na spacerze koleżanka wyciągnęła zabawki 9-miesięcznemu synkowi, a ja jej mówię,żeby szła przodem bo Tusia jak zobaczy to będzie ryk. Na co ona skomentowała,że takie duże dziecko to już powinno rozumieć czego mu nie wolno...mhmmmm tak, nie moje...

a jak wasze?

czy ona ma tylko 9miesieczniaka? to zobaczy jak urosnie bo tak to

moja ma łzy, ryk, rzut na podłoge potrafi byc, jes wymachiwanie rekami, jest rzucanie zabawkami.

ba, kinia, 3latek, potrafi sie pobeczec jak czegos nie dostanie. jej 3letnia kolezanka tez wiec nadal to normalne!

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Napisane przez tassia

A co do nauki dzielenia sie to najlepsza nauka to: jak nie chce niech sie nie dzieli. Powaznie! Nie wiem skad w nas doroslych taki przymus uczenia dzieci dzielenia sie. A po co maja sie dzielic?
Jak nam ktos by chcial wziac szminke to oddamy? Albo by nam wyrwal ksiazke z reki?
Albo jakby obca babka na plcu zabaw zapytala czy moze sobie pozyczyc gazete ktora aktualnie czytamy????

Ja raczej jestem zdania ze trzeba nauczyc dziecko odmawiac i tez umiec przyjac odmowe.
A frajde z pozyczania innym pozna samo w momencie kiedy bedzie wiedzialo ze nie musi sie dzielic a moze....




\

ja wlasnie moje dzieci ucze ze fajnie jest sie dzielic ale trzeba uszanowac ze wlasciciel zabawki moze sie nei zgodizc na dzielenie i oni tez maja do tego prawo. bo nie wszystko przeciez jest dla nich, caly swiat sie wokol nich nie kreci. trudne to, nawet dla artura, ale powoli jakos sobie radzą.

[misia332]

Napisane przez agusiowata84

http://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaza...Vj0_w.facebook
Ja bym się chyba załamała takim szczęściem.
Noc zarwana, ząbki rosną

ja jak czytałam to się wzruszyłam.... i chyba już nigdy nie powiem, że sie boję życia z moją dwójką... oni dają radę z czwórką !!