Mamy styczniowo - lutowe 2013, część XX !

[treselle0]

na dodatek Ola zaczęła uciekać Ewidentnie dobrze się przy tym bawi, zwłaszcza w sklepie
Ostatnio jak wracamy ze spaceru to nas 'gonią' różne dzikie zwierza, albo z rzeki krokodyle, albo z nieba bażanty atakują, ale czasem ona w długą, a ja coraz bardziej wściekła bo proszenie nie działa, ostrzeżenia nie działają, na 3 kroki jedynie działaj jak ruszam w swoją stronę, ale to jest połączone z płaczem więc nie bardzo
Jak która ma/miała doświadczenie w tym temacie to proszę o rady, co robić

[hje]

Pstryczku, czyli krokiety, pierogi i uszka

Napisane przez LadyWhisper

Dlatego my nie zamawiamy prezentow zabawek, jedynie od mojej siostry (chrzestnej Pietraszka) dostanie warsztat boikido, drewniane samochodziki i literki melissa & doug na lodowkereszta sklada sie na lezanke dla zuczka. Oszalalabym gdyby dostal pierdyliard zabawel Bo tak naprawde on sie bawi tylko i wylacznie autkami

Jeśli będziemy robić urodziny młodej, to też będzie zrzuta, na łóżko

Napisane przez Lenova

Jak to jest u Was ?
I czy robicie co jakiś czas przemiał w zabawkach/że np chowacie coś z czego dziecko wyrosło bądź się już nie bawi ??

Tak, z miesiąc temu wywaliłam wszelkie pluszowe rzeczy, zepsute/czegoś brakowało i takie, którymi Pola już dłuuugo się nie bawiła. Pewnie też jakoś po nowym roku się za to wezmę.

Napisane przez sylwietta1988

hadrkory

duze dzieci juz mamy mój tez, mamndarynki i banany, sam sobie smaruje chlebek "mijamija" (masełkiem zaczy sie), sam obsługuje z piciem- bardziej lub mnie udane próbu przelania kompotu czy soku do szklanki generalnie BAMBUŃ! slysze 397509485067498 na godzine w odniesieniu do osoby, która wykona daną czynność

a my sprzatamy dopiero po zakonczeniu zabaw wszelakich, al np przed wyjsciem na podwórko w trakcie zabawy nie ma szans na posprzatanie

Jak się w czasie rozłoży, to luz

Jakiś czas temu, jak Pola chciała pić, to co my akurat, to nalewaliśmy jej z butelki do nakrętki I kiedyś wchodzę do kuchni, a ona sobie z butelki do zakrętki wodę przelewała (musiała odkręcona być), a nie musze chyba mówić, że 9/10 wody było poza zakrętką

U nas tak samo.

Napisane przez sylwietta1988

pokazac

Jak kiedyś mi się uda uchwycić, to wrzucę, już nieraz o tym myślałam, tylko nie mogę trafić z momentem

Pola też lubi tą reklamę Kubusia, a teraz jest ta nowa, świąteczna, to jak na końcu Kubuś składa życzenia, to Pola potem co najmniej przez minutę cieszy się z tego i śmieje, jak matołek

Napisane przez treselle0

ja chyba jestem dziwna, bo wolę, żeby kupili nam coś praktycznego, co będzie służyło Oli niż jakąś kolejną paczkę klocków, którymi się nie bawi, czy zabawkę piszcząco-grająco-świecącą, którą pobawi się 2 dni.

Też wolę praktyczne Tym bardziej jak już wiem, jakie prezenty potrafi wynaleźć rodzina tż

Napisane przez marsi11

jedno co mnie zaskoczyło ale to na biało takie duże uczucie do małej to dopiero przyszło i najlepsze jest to,że uświadomiłam sobie to dopiero wczoraj,że nie było takiego woow od razu

Marsi, ja miałam dokładnie tak samo. Tzn. przyszło chyba wcześniej niż u Ciebie, ale też na pewno z czasem, a nie od razu

Napisane przez litllesweetangel

Laski co robily juz kiedys pierogi Duzo z tym zabawy? Na wigilii bedzie 9 osob wlacznie z nami i mala. Ile wam czasu zajelo lepienie? Uzywalyscie takiej plastikowej foremki do lepienia?

U nas pierogów na wigilię to chyba max 50 jest, i razem od razu lepiłam uszak - też 50. Czyli 100 sztuk ulepiłam nie wiem, w 2 h? I bez foremek, uwierz, że dużo lepiej bez

Napisane przez nafiyqa

Wracam dzis z pracy, a tu...dwudaniowy obiad na mnie i Kuba czeka, gary pomyte.
TZ mial na II zmiane i zamiast proznowac caly ranek to zrobil cos pozytecznego

Czyli DA SIE i to bez przypominania!

COŚ CHCE

Napisane przez treselle0

Jak która ma/miała doświadczenie w tym temacie to proszę o rady, co robić

Ja nic nie poradzę, bo u nas od daaawna jest tak, że zaczyna uciekać, i się jej mówi, żeby nie uciekała, to ucieka jeszcze szybciej A pójście w drugą stronę kończy się u nas tak samo, jak u Was.

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Debrah, Szaja, kiedy można powiedzieć, że dziecko będzie lewo- lub praworęczne? Po 3 r.ż.?

---------- Dopisano o 00:40 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:49 ----------

Haaaaloooo

[meneq]

Czesc!
fewciu ja tylko propozycje dalam a widzisz, co niezawodna szajka wynalazla od razu. Odradzam tylko kredki stozkowe - trzyma sie wygodnie, ale trzeba mlcno przyciskac, zeby kolor uzyskac, takze mika nic nie tracisz

[bokeh]

Napisane przez treselle0

super! zazdroszczę

ooo śliczny króliczek, ale żeby zdjęcie na fejsie a na forum już nie - Bokeh

Z golarką nie pomogę, nigdy sobie takich drogich prezentów nie kupowaliśmy Ale marsi dobrze mówi, szukaj dobrej firmy

nie cche Was tu zamęczać zdjęciami )

Napisane przez fewcia

Szajka jakie fajne te kredki! Puzzle - zapomniałam o puzzlach. Zaraz linki polecą do t. Chyba, że jeszcze coś zaproponujesz.

Szaja Blanka bardzo ładnie trzyma kredki/ołówek/długopis, tak jak dorosły. Mój mąż się śmieje, że zaraz będzie pisać Ale zupełnie poważnie - jak wspomóc ją w pracy ręki? Jak mówię narysuj kółko, to rysuje coś a'la kółko, itp. Kiedy dzieci potrafią odwzorować szlaczek?

U nas to samo, Hania już rok temu trzymała kredki prawidłowo, teraz tez pieknie trzyma po prostu ot tak od zawsze. I kółka też rysuje ale zazwyczaj męczy mnie o rysownanie

Napisane przez nafiyqa

Ja ostatnio narzekalam na TZ, to choc troche go pochwale, zebyscie nie myslaly, ze taki tragiczny jest

Wracam dzis z pracy, a tu...dwudaniowy obiad na mnie i Kuba czeka, gary pomyte.
TZ mial na II zmiane i zamiast proznowac caly ranek to zrobil cos pozytecznego

Czyli DA SIE i to bez przypominania!

moj ostatnio umyl podlogi i byl obiad jak wrocilam )

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49384342]WIesz, są dzieci, które naturalnie chwytają od razu dobrze pisadlo - Agatka na przykład Dorka widzę, że też raczej prawidłowo - albo wrodzone, albo widzi i obserwuje, ona doskonale naśladuje.

Nowe słowa mamy!

popo - pociąg
pupa
ja
bubu - buty[/QUOTE]

U nas tak samo :P


Jeszcze w temacie uciekania, pociesze Was, nie wiem czy u nas to chwilowe czy juz zostanie (oby) ale Hania pieknie zaczela chodzic za rączkę ostatnio tak całe c&a zwiedziłyśmy <3 nawet ze sklepu jakies 500m wracałyśmy za rękę. A uciekała strasznie i nic nie działało.

[meneq]

mala ciesze sie, ze Oskarowi zeszlo. Z opisu wygladalo, ze Yae ma to samo i u nas lekarz powiedzial, ze to klasyczne przesuszenie. U nas zadne balsamy, nawet apteczne nie dawaly rady; zadzialal krem na bazie heparyny - no cudo po prostu

---------- Dopisano o 02:01 ---------- Poprzedni post napisano o 01:50 ----------

bokeh chyba juz Wam tak zostanie. Teraz uciekanie pewnie bedzie tylko w ramach zabawy

---------- Dopisano o 02:02 ---------- Poprzedni post napisano o 02:01 ----------

iffonka co u Was?

---------- Dopisano o 02:02 ---------- Poprzedni post napisano o 02:02 ----------

Gdzie sie yellow zapodziala?

---------- Dopisano o 02:03 ---------- Poprzedni post napisano o 02:02 ----------

marsi wysciskaj Leo urodzinowo! To jeszcze dwa miesiace i tez dwulatke bede miec. Nie wierze!

[gojka24]

Napisane przez bokeh

nie cche Was tu zamęczać zdjęciami )



U nas to samo, Hania już rok temu trzymała kredki prawidłowo, teraz tez pieknie trzyma po prostu ot tak od zawsze. I kółka też rysuje ale zazwyczaj męczy mnie o rysownanie

moj ostatnio umyl podlogi i byl obiad jak wrocilam )



U nas tak samo :P


Jeszcze w temacie uciekania, pociesze Was, nie wiem czy u nas to chwilowe czy juz zostanie (oby) ale Hania pieknie zaczela chodzic za rączkę ostatnio tak całe c&a zwiedziłyśmy <3 nawet ze sklepu jakies 500m wracałyśmy za rękę. A uciekała strasznie i nic nie działało.

A u nas buty to buci😄
Bo sie zbulwersowalam..znalazlam wymarzony zestaw rodzinki peppy na all. Czytam opis a tam nie skaldnie wogle, ze np cytuje pluszak wysylam w ciagu 24godz -Zdjecie jest plastikowych figurek w ilosci 4. W opisie jest tez, ze trzymaja swoje ulubione misie, na zdjeciu nie ma.Napisalam pieknego maila, ze raz pisza ze plastikowy raz ze pluszak. Niech sie kurde zastanowia, czas mnie nagli. A u nich okazyjna cena 26zl z kurierem. Ech.. Nie lubie jak opis sie nie zgadza ze zdjeciem, albo maslo maslane w opisie. Przeszlabym sie po sklepach, ale nie dosc ze nie mam z kim malej zostawic to jeszcze i mnie chyba nie angina a bostonka rozklada. Mam kilka krosteczek czerwonych na jednej stopie. Swedzi to strasznie. A nie mozna tego przeziebic, wiec jestem uziemiona i zostaje allegro.

Milej.nocki

[meneq]

Wlasnie odkrylam, ze Yae przeprosila sie z zielonymi ogorkami - na sniadanie zjadla calego duzego! A do tej pory nie bylo o tym mowy... Wlasnie co robicie, jesli dziecko czegos nie lubi: dajecie za wygrana, przemycacie, proponujecie co jakis czas?
lenova u nas zabawki leza w koszach lub basenie z pilkami; dzieki temu Yae ma do nich dostep latwy. Osobno sa w skrzynce otwartej klocki drewniane i pudelka z lego, ale te drugie trzeba wymienic na cos wiekszego, bo sie nie mieszcza.
hope u nas beda takie same prezenty na BN i ur ;-)

[gojka24]

Napisane przez meneq

Wlasnie odkrylam, ze Yae przeprosila sie z zielonymi ogorkami - na sniadanie zjadla calego duzego! A do tej pory nie bylo o tym mowy... Wlasnie co robicie, jesli dziecko czegos nie lubi: dajecie za wygrana, przemycacie, proponujecie co jakis czas?
lenova u nas zabawki leza w koszach lub basenie z pilkami; dzieki temu Yae ma do nich dostep latwy. Osobno sa w skrzynce otwartej klocki drewniane i pudelka z lego, ale te drugie trzeba wymienic na cos wiekszego, bo sie nie mieszcza.
hope u nas beda takie same prezenty na BN i ur ;-)

Ja odpuszczam. Od kiedy pojawily sie swieze ogorki i pomidory nie bylo mowy, zeby mala zjadla chocby kawalek. Choc zawsze do obiadu np dawalam na jej talerzyk. Sama je od kiedy skonczyla rok. Nie jadla to olewalam. Jakos pod koniec
sierpnia sama z siebie zaczela jesc i tak do dzis. Jak tylko zobaczy, ze kupione to od razu wola. Choc zima nie jemy takich rzeczy- boje sie bo to wszystko nafaszerowne nawozwmi teraz. I tak ze wszytskim bylo. Na chwile obecna nie je tylko salaty.

[meneq]

Napisane przez gojka24

Ja odpuszczam. Od kiedy pojawily sie swieze ogorki i pomidory nie bylo mowy, zeby mala zjadla chocby kawalek. Choc zawsze do obiadu np dawalam na jej talerzyk. Sama je od kiedy skonczyla rok. Nie jadla to olewalam. Jakos pod koniec
sierpnia sama z siebie zaczela jesc i tak do dzis. Jak tylko zobaczy, ze kupione to od razu wola. Choc zima nie jemy takich rzeczy- boje sie bo to wszystko nafaszerowne nawozwmi teraz. I tak ze wszytskim bylo. Na chwile obecna nie je tylko salaty.

U nas z salata zaskoczyla ostatnio. Kapuste pekinska na surowo je, ale ugotowanej juz nie. Nawet do mleka sie przekonala.

[Delicjanka]

Swiettny pomysl z tą zrzutą na łóżko HJE, chyba też tak zrobie, chcialabym A. kupić takie jak Bokeh Hani, bo mam już mniej więcej pomysł na pokój.

Meneq, ost pytałaś jak noce. Tak więc 2 noce bez uu, dziś 3 noc prawie cała noc z uu. Zaraz jak A. wstanie spojrze na jej ostatnią trójkę czy się przebiła-obstawiam.

Jestem połamana. Dziś tzt przyjeżdza. Wypucowałam tylko jeden...pokój.;/

[hope01]

Meneq w sensie takie same jak u nas?

Hje lateralizacja ksztaltuje sie pozniej jeszcze niz w wieku 3 lat

[Ifwka]

Napisane przez Lenova

Jak to jest u Was ?
I czy robicie co jakiś czas przemiał w zabawkach/że np chowacie coś z czego dziecko wyrosło bądź się już nie bawi ??

Wynosze z salou do jej pokoju z zamiarem wyniesienia ich wkrótce do garderoby, a on aodkrywa je na nowo. Tak ma z pluszakami i innymi misiami teraz, chodzi tuli, układa.

Napisane przez LadyWhisper

Dziewczyny jestem zalamana, nie wiem co sie z nami porobilo ale jak czegos z tym nie zrobimy to nie bedzie dobrze:'( mam dosc

Ledy co się dzieje ??

Napisane przez Delicjanka

Lady co jest?

Heja.
Pisałyście o zabawkach. Powiem Wam że u nas też było mega dużo zabawek, ale wyniosłam na góre, bo byśmy utonęły, ja jej zabawek nie kupuje, ona dostaje, ale jej nie jarają zabawki, ona woli sobie przesypywać np ziarenka fasoli itd... albo bawi się lalką swoją, maluje... ksiązeczki.

U mnie tez przsypywanie i przelewanie = najlepsza zabawa.

Napisane przez Delicjanka

Nie uzywam zadnych foremek. Czy ja wiem czy dużo zabawy? hmm jak pierwszy raz robiłam, to mi troche zeszło i zrobiłam dużo bałaganu

Ja chyba bede lepic pierogi w sobote lub nd i zamroze..
ale mam doła.

Nigdy jeszcze pierogów nie robiłam

Napisane przez Delicjanka

Nawijka, polecam zamrożone krokiety, tylko obtocz w bulce i do zamrazarki, nie smaz. Super są;]


Amelka ma kumpele w żlobku, poza też się kolegują;p

Fajowo, i jaki piękny bałwan

Napisane przez nafiyqa

Ja ostatnio narzekalam na TZ, to choc troche go pochwale, zebyscie nie myslaly, ze taki tragiczny jest

Wracam dzis z pracy, a tu...dwudaniowy obiad na mnie i Kuba czeka, gary pomyte.
TZ mial na II zmiane i zamiast proznowac caly ranek to zrobil cos pozytecznego

Czyli DA SIE i to bez przypominania!

Zamień sie

Coś mi nie pocytowałao wszystkiego.

Wczoraj Tż wziął Oliwkę na plac zabaw a ja sprzątałam: odkurzyłam, umyłam i wypastowałam wszytskie podłogi, normalnie cała mokra byłam od tego latania, żeby się wyrobić przed ich powrotem, jeszcze się wykąpac zdążyła. Ale mina Tż jak wrócił jakoś mnie zdołowała i potem przy uypianiu Oliwki strasznie z sił opadłam, i jakoś nie miałam siły gadać. Tż oczywiście pytał co mi jest ale mówiłam że nic (moze mój błąd) no bo po czym ja mam być zmęczona, po myciu podłóg tylko. I nie odzywamy się od wczorajszego wieczora. Chciałam tego uniknąć zwłaszcze ze Święta tuz tuż ale jakoś już nie potrafimy rozmawiać ze sobą.

[hope01]

Iwfka zobacz jaki powod tego milczenia...to juz daleko zaszlo tak jakbys z gory byla uprzedzona i nie odzywacie sie "na zas"... Musicie wylapac chwile dla siebie i powaznie porozmawiać, bo tak sie nie da funkcjonowac a Oli czuje napiecie miedzy Wami..

[meneq]

Mam jeszcze jedno pytanie: czy Wasze dzieci rozrozniaja "tak" i "nie" oraz ktorego z tych slow czesciej uzywaja? U nas sa klasyczne pady na podloge i placz z rozpaczy, ze czegos Yae zabronilam, ale "nie" mimo, ze zna praktycznie nie uzywa. Wlasciwie na wszystko jest odpowiedz "tak", chociaz w ok 20% przypadkow przewrotnie rzucone tylko.

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

hope takie jak u Was. Klocki i rowerek. Jaki zestaw klockow dokladnie dajecie? My ten podstawowy z duza iloscia klockow.
Yae dzis podczas zabawy biegla i wpadla twarza na sciane. Teraz wyglada jakby bita byla w domu ;-(

[hope01]

Meneq uzywa tak i nie oraz rozumie
My dajemy mu Moje pierwsze zoo. Moi rodzice Moje pierwsze budowle.

Ten zestaw o ktorym mowisz kupie jesli go dalej tak beda pochlaniac klocki 😊

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

A! I buziak dla Yae 😘 Dawid za to sie w nocy podrapal po nosie

[Ifwka]

Napisane przez hope01

Iwfka zobacz jaki powod tego milczenia...to juz daleko zaszlo tak jakbys z gory byla uprzedzona i nie odzywacie sie "na zas"... Musicie wylapac chwile dla siebie i powaznie porozmawiać, bo tak sie nie da funkcjonowac a Oli czuje napiecie miedzy Wami..

Jestem uprzedzona bo:
wiele razy usłyszłam od niego że WSZYstko jest na jego głowie; a tak naprawdę sprżatanie, gotowanie itp ja robię, ale on tego nie zauważa, a jak on już coś zrobi to klękajcie narody z wdzięcznośći. Teraz np jak ma II zmianę to robi prawie zawsze obiad, ale jak skomentuje to zdaniem: "Zrobuiłem Ci obiad" to mi ręce opadają. Wczoraj tez jak ją zabrał to miałam wrażenie że myślał że ja cały ten czas przeleżałam czy coś. Ale jak usypiałam Oliwkę to on umył podłoge i oczywiście od razu to podkreślił, ja umyłam wszytkie panelowe podłogi i wypastowałam i jakoś nikt mi za to nie dziękuje.
No i tak jest.

Napisane przez meneq

Mam jeszcze jedno pytanie: czy Wasze dzieci rozrozniaja "tak" i "nie" oraz ktorego z tych slow czesciej uzywaja? U nas sa klasyczne pady na podloge i placz z rozpaczy, ze czegos Yae zabronilam, ale "nie" mimo, ze zna praktycznie nie uzywa. Wlasciwie na wszystko jest odpowiedz "tak", chociaz w ok 20% przypadkow przewrotnie rzucone tylko.

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Yae dzis podczas zabawy biegla i wpadla twarza na sciane. Teraz wyglada jakby bita byla w domu ;-(

Rozróznia tak i nie i używa. Np idziemy na pole: Kręci głowa i nie. DaćCi mleczko: kiwa i tak
Buziaki dla Yae

[meneq]

Napisane przez Ifwka

Jestem uprzedzona bo:
wiele razy usłyszłam od niego że WSZYstko jest na jego głowie; a tak naprawdę sprżatanie, gotowanie itp ja robię, ale on tego nie zauważa, a jak on już coś zrobi to klękajcie narody z wdzięcznośći. Teraz np jak ma II zmianę to robi prawie zawsze obiad, ale jak skomentuje to zdaniem: "Zrobuiłem Ci obiad" to mi ręce opadają. Wczoraj tez jak ją zabrał to miałam wrażenie że myślał że ja cały ten czas przeleżałam czy coś. Ale jak usypiałam Oliwkę to on umył podłoge i oczywiście od razu to podkreślił, ja umyłam wszytkie panelowe podłogi i wypastowałam i jakoś nikt mi za to nie dziękuje.
No i tak jest.

Rozróznia tak i nie i używa. Np idziemy na pole: Kręci głowa i nie. DaćCi mleczko: kiwa i tak
Buziaki dla Yae

Typowy facet. Przechodzilismy podobny etap i uwierz, ze mozna sie dogadac. Tak zeby wilk byl syty i owca cala.

Zostawilam cos w k ;-)

[hope01]

Iwfka strasznie Ci współczuję
Tym bardziej, że u mnie w zasadzie też nie jest kolorowo. W rzeczywistości jest beznadziejnie. To nie jest ten facet, co kiedyś Wszystko co mam od niego najlepsze, to Daduś. A i on na tym cierpi, bo jak mnie już nerwy roznoszą, to niestety nie wytrzymuję nie raz i hukne na niego albo mam też tak, że zupełnie nie chce mi się nic.. przykryć kołdrą i nie wyłazić spod niej. Najchętniej wtedy bym mu bajkę puściła, dała do babci, nie wiem.. .Czuję się oropnie zmarnowana ostatnimi czasy. W sposób fizyczny i psychiczny. Mam wrażenie że cos mi umknęło gdiześ.. nie chce mi się wracać na studia, nie chce mi się zajmować domem. Najgorsze jest to, że zaczynam sobie braki TZta wypełniac porównywaniem do byłego. A wychodzi wtedy niebo a ziemia... I niby sobie rekopmensuje to, a w rzeczywistości wiem, że się pogrążam tylko wracając do przeszłości i doszukując się w TZcie czegoś czego nie ma i nigdy mieć nie będzie. Na dzień dzisiejszy bardziej jest dla mnie jak w☠☠☠☠iajacy brat niż przyszły mąż i przyjaciel.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Insolito, zapomniałam czy 18, czy 19 wizyta, w każdym bądź razie ja cały czas kciuki trzymam

[meneq]

W szoku jestem: Yae oglada ksiazke a tam rysunek sztucznych ogni. Wziela mnie za reke, ciagnie na balkon i po swojemu cos mowi. W koncu ustalilysmy, ze przypomniala sobie pokaz sztucznych ogni widziany z naszego balkonu. Ostatni byl pod koniec sierpnia!

[Ifwka]

Napisane przez meneq

Typowy facet. Przechodzilismy podobny etap i uwierz, ze mozna sie dogadac. Tak zeby wilk byl syty i owca cala.

Zostawilam cos w k ;-)

No nie wiem, znim się nie da rozmawiać...
Yae cudowna

Napisane przez hope01

Iwfka strasznie Ci współczuję
Tym bardziej, że u mnie w zasadzie też nie jest kolorowo. W rzeczywistości jest beznadziejnie. To nie jest ten facet, co kiedyś Wszystko co mam od niego najlepsze, to Daduś. A i on na tym cierpi, bo jak mnie już nerwy roznoszą, to niestety nie wytrzymuję nie raz i hukne na niego albo mam też tak, że zupełnie nie chce mi się nic.. przykryć kołdrą i nie wyłazić spod niej. Najchętniej wtedy bym mu bajkę puściła, dała do babci, nie wiem.. .Czuję się oropnie zmarnowana ostatnimi czasy. W sposób fizyczny i psychiczny. Mam wrażenie że cos mi umknęło gdiześ.. nie chce mi się wracać na studia, nie chce mi się zajmować domem. Najgorsze jest to, że zaczynam sobie braki TZta wypełniac porównywaniem do byłego. A wychodzi wtedy niebo a ziemia... I niby sobie rekopmensuje to, a w rzeczywistości wiem, że się pogrążam tylko wracając do przeszłości i doszukując się w TZcie czegoś czego nie ma i nigdy mieć nie będzie. Na dzień dzisiejszy bardziej jest dla mnie jak w☠☠☠☠iajacy brat niż przyszły mąż i przyjaciel.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Insolito, zapomniałam czy 18, czy 19 wizyta, w każdym bądź razie ja cały czas kciuki trzymam

Hope współćzuje, tez mam tak czasem, nic mi się nie chce, wracam z pracy i najchetniej pszłabym spać, jeszcze przytyłam, zaokrągliłam się i to mnie jeszcze dobija bo naprawde nie mam czasu ćwiczyć, musiałabym to robic po 22, a wtedy padam po prostu.

[LadyWhisper]

Heja

Jeszcze 3,5h i do domu, taaaaaka chora jestem ze szoknienawidze nic nie robić a tutaj tu na porządku dziennym boli to ze w tym czasie mogłabym być w domu z młodym a tak siedzę i nic wypatruje się w ścianę :/masakra. Dobrze ze jakiekolwiek pieniądze za to są.



Z M. To nie wiem nie dogadujemy się kompletnie w ogóle nie rozmawiamy on się chyba przestał starać nie wiem o co chodzi mam dość totalnie no ale co zrobię rozmowy nie pomagają bo on wiecznie jest zmęczony padnięty chory ma mnóstwo pracy gdzieś jeździ nie ma go w domu oddaliśmy się od siebie strasznie

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

[Debrah]

Napisane przez LadyWhisper

Heja

Jeszcze 3,5h i do domu, taaaaaka chora jestem ze szoknienawidze nic nie robić a tutaj tu na porządku dziennym boli to ze w tym czasie mogłabym być w domu z młodym a tak siedzę i nic wypatruje się w ścianę :/masakra. Dobrze ze jakiekolwiek pieniądze za to są.



Z M. To nie wiem nie dogadujemy się kompletnie w ogóle nie rozmawiamy on się chyba przestał starać nie wiem o co chodzi mam dość totalnie no ale co zrobię rozmowy nie pomagają bo on wiecznie jest zmęczony padnięty chory ma mnóstwo pracy gdzieś jeździ nie ma go w domu oddaliśmy się od siebie strasznie

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

Lady Ale w czym się nie dogadujecie? Na jakim polu wam tak konflikty wybuchają? Zawsze twój tz mi się jawił jako taki bardzo ugodowy człowiek. Wszystko można wywalczyć , pamiętaj o tym (jeśli obie strony chcą) . To samo właściwie do Ifwki.

A faceci to najlepszy przykład że zewnątrzsterownosc jest fe. .. (zrobiłem coś, pochwal mnie ! )Skoro to nie była norma w domu ze chłopak angażuje się i np sprząta jak wszyscy w rodzinie to robił od święta za co zostawał wychwalany pod niebiosa... żeby niby zmotywować.. i teraz jest identycznie,

[Ifwka]

Napisane przez LadyWhisper

Z M. To nie wiem nie dogadujemy się kompletnie w ogóle nie rozmawiamy on się chyba przestał starać nie wiem o co chodzi mam dość totalnie no ale co zrobię rozmowy nie pomagają bo on wiecznie jest zmęczony padnięty chory ma mnóstwo pracy gdzieś jeździ nie ma go w domu oddaliśmy się od siebie strasznie

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

U mnie właśnie gorsze jest to że 2, 3 dni, tydzienjest fajnie, a potem bam awantura masakryczna albo ciche dni i odechciewa misię wszystkiego, po awanturze to jachętniej bym się wyprowadziła na drugi koniec świata tylko z Oli, żebym miała święty spokój od wszystkich.

[Debrah]

kurczę ten remont mnie wykończy - ja nie mam "zmysłu wnętrzarskiego" zupełnie, tzn jak już coś stoi, albo oglądam wnętrza to doskonale wiem co mi się podoba. Ale nie umiem zaplanowac tak od zera, od podłogi po sufit, żeby wszystko do siebie pasowało, że np jadę do sklepu i spośród 40 blatów czy płyt wybieram jeden TEN - męczy mnie to.
Nawijka : wiem, że miałas ten sam problem, jak dałaś radę?
Wybrałam blat do szafek dziś, inny jeszcze niż wczoraj myśałam, że chcę.
Ale zostało mi najgorsze - muszę wybrac plyte która będzie drzwiami przesuwnymi szafy, ta płyta będzie wielka więc będzie dominująco wyglądac, ale ja nie wiem jaką , żeby nie spaprac , zeby nie było za ciemno albo nie pasowało do podłogi..

Bo panele już leżą dzisiaj listry i będą gotowe,,

[bokeh]

Napisane przez LadyWhisper

Heja

Jeszcze 3,5h i do domu, taaaaaka chora jestem ze szoknienawidze nic nie robić a tutaj tu na porządku dziennym boli to ze w tym czasie mogłabym być w domu z młodym a tak siedzę i nic wypatruje się w ścianę :/masakra. Dobrze ze jakiekolwiek pieniądze za to są.



Z M. To nie wiem nie dogadujemy się kompletnie w ogóle nie rozmawiamy on się chyba przestał starać nie wiem o co chodzi mam dość totalnie no ale co zrobię rozmowy nie pomagają bo on wiecznie jest zmęczony padnięty chory ma mnóstwo pracy gdzieś jeździ nie ma go w domu oddaliśmy się od siebie strasznie

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

aż mi sie wierzyć nie chce ! trzymam kciuki za dogadanie się

Napisane przez hope01

Meneq uzywa tak i nie oraz rozumie
My dajemy mu Moje pierwsze zoo. Moi rodzice Moje pierwsze budowle.

Ten zestaw o ktorym mowisz kupie jesli go dalej tak beda pochlaniac klocki 😊

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

A! I buziak dla Yae 😘 Dawid za to sie w nocy podrapal po nosie

Hania tez ma szrame przy nosie, też sie podrapała :/

Napisane przez meneq

mala ciesze sie, ze Oskarowi zeszlo. Z opisu wygladalo, ze Yae ma to samo i u nas lekarz powiedzial, ze to klasyczne przesuszenie. U nas zadne balsamy, nawet apteczne nie dawaly rady; zadzialal krem na bazie heparyny - no cudo po prostu

---------- Dopisano o 02:01 ---------- Poprzedni post napisano o 01:50 ----------

bokeh chyba juz Wam tak zostanie. Teraz uciekanie pewnie bedzie tylko w ramach zabawy

---------- Dopisano o 02:02 ---------- Poprzedni post napisano o 02:01 ----------

iffonka co u Was?

---------- Dopisano o 02:02 ---------- Poprzedni post napisano o 02:02 ----------

Gdzie sie yellow zapodziala?

---------- Dopisano o 02:03 ---------- Poprzedni post napisano o 02:02 ----------

marsi wysciskaj Leo urodzinowo! To jeszcze dwa miesiace i tez dwulatke bede miec. Nie wierze!

Obyy )

Napisane przez gojka24

A u nas buty to buci😄
Bo sie zbulwersowalam..znalazlam wymarzony zestaw rodzinki peppy na all. Czytam opis a tam nie skaldnie wogle, ze np cytuje pluszak wysylam w ciagu 24godz -Zdjecie jest plastikowych figurek w ilosci 4. W opisie jest tez, ze trzymaja swoje ulubione misie, na zdjeciu nie ma.Napisalam pieknego maila, ze raz pisza ze plastikowy raz ze pluszak. Niech sie kurde zastanowia, czas mnie nagli. A u nich okazyjna cena 26zl z kurierem. Ech.. Nie lubie jak opis sie nie zgadza ze zdjeciem, albo maslo maslane w opisie. Przeszlabym sie po sklepach, ale nie dosc ze nie mam z kim malej zostawic to jeszcze i mnie chyba nie angina a bostonka rozklada. Mam kilka krosteczek czerwonych na jednej stopie. Swedzi to strasznie. A nie mozna tego przeziebic, wiec jestem uziemiona i zostaje allegro.

Milej.nocki

Mi się z peppy podoba domek peppy fajny jest ! ale nie wiem czy na żywo tez taki zółty plastikowy z 4 figurkami )


Ifwka zgody życzę, u nas ostatnio nawet lepiej


Leosiu nasz kochany!!!!! z okazji urodzinek od cioci i Hani mnóstwo całusków. Radosnych dni i beztroskiego dzieciństwa A dla mamusi chwili wytchnienia :P : party:

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez Debrah

kurczę ten remont mnie wykończy - ja nie mam "zmysłu wnętrzarskiego" zupełnie, tzn jak już coś stoi, albo oglądam wnętrza to doskonale wiem co mi się podoba. Ale nie umiem zaplanowac tak od zera, od podłogi po sufit, żeby wszystko do siebie pasowało, że np jadę do sklepu i spośród 40 blatów czy płyt wybieram jeden TEN - męczy mnie to.
Nawijka : wiem, że miałas ten sam problem, jak dałaś radę?
Wybrałam blat do szafek dziś, inny jeszcze niż wczoraj myśałam, że chcę.
Ale zostało mi najgorsze - muszę wybrac plyte która będzie drzwiami przesuwnymi szafy, ta płyta będzie wielka więc będzie dominująco wyglądac, ale ja nie wiem jaką , żeby nie spaprac , zeby nie było za ciemno albo nie pasowało do podłogi..

Bo panele już leżą dzisiaj listry i będą gotowe,,

a może spróbuj sobie określić 5 kolorów któŸe będą występowały we wnętrzach, np 3 w maire nautralne i 2 które będą zdobiły i ozywiały.

[insolito]

Napisane przez hope01

[/COLOR]Insolito, zapomniałam czy 18, czy 19 wizyta, w każdym bądź razie ja cały czas kciuki trzymam

Byliśmy dziś, ale znów nie chciał wejść Od dwóch tygodni mu o tym opowiadałam i nic, zobaczył tylko drzwi to od razu chciał uciekać Trochę z Panią na korytarzu "porozmawiał", ale nie było szansy, żeby wszedł. ech... takiego mam doła teraz jak nigdy w życiu. Wyznaczyli nam jeszcze wizytę za miesiąc, ale już nie wiem czy jest sens próbować Znalazłam inny ośrodek z neurologopedą, może tam spróbujemy , tyle, że to nie będzie już diagnoza w kierunku autyzmu

[Debrah]

Napisane przez bokeh

aż mi sie wierzyć nie chce ! trzymam kciuki za dogadanie się


Hania tez ma szrame przy nosie, też sie podrapała :/


Obyy )



Mi się z peppy podoba domek peppy fajny jest ! ale nie wiem czy na żywo tez taki zółty plastikowy z 4 figurkami )


Ifwka zgody życzę, u nas ostatnio nawet lepiej


Leosiu nasz kochany!!!!! z okazji urodzinek od cioci i Hani mnóstwo całusków. Radosnych dni i beztroskiego dzieciństwa A dla mamusi chwili wytchnienia :P : party:

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------


a może spróbuj sobie określić 5 kolorów któŸe będą występowały we wnętrzach, np 3 w maire nautralne i 2 które będą zdobiły i ozywiały.

Sciany sa bezowe - grecka chalwa z duluxa + biały sufit.
Szafa stoi przy ścianie w "salonie", gdzie są właśnie beżowe ściany i panele drewnopodobne średnio ciemne.
No i nie wiem jaka szafa.. jaki kolor do tych beżowych ścian i drewnianych paneli - szukam inspiracji...

A w aneksie Jedna ściana jest fioletowa ( ta z oknem) (fiołek alpejski) - szafki będą białe z szarym kamieniem pomiędzy.

Takie kolory są w mieszkaniu ogólnie.

[Ifwka]

Napisane przez Debrah

kurczę ten remont mnie wykończy - ja nie mam "zmysłu wnętrzarskiego" zupełnie, tzn jak już coś stoi, albo oglądam wnętrza to doskonale wiem co mi się podoba. Ale nie umiem zaplanowac tak od zera, od podłogi po sufit, żeby wszystko do siebie pasowało, że np jadę do sklepu i spośród 40 blatów czy płyt wybieram jeden TEN - męczy mnie to.
Nawijka : wiem, że miałas ten sam problem, jak dałaś radę?
Wybrałam blat do szafek dziś, inny jeszcze niż wczoraj myśałam, że chcę.
Ale zostało mi najgorsze - muszę wybrac plyte która będzie drzwiami przesuwnymi szafy, ta płyta będzie wielka więc będzie dominująco wyglądac, ale ja nie wiem jaką , żeby nie spaprac , zeby nie było za ciemno albo nie pasowało do podłogi..

Bo panele już leżą dzisiaj listry i będą gotowe,,

Ja jestem na prawde na finiszu remontu kuchni, zostało tylko malowanie ścian i u nas ten remont skończył sie prawie rozwodem wieć doskonale Cie rozumiem.
W kuchni masz panele? Jak tak to faktycvznie pasowałoby wybrac płyte która będzie się komponowac z nimi.
Powodzenia rzeczę bo takie remonty i urzadzanie się to ciężka sprawa.

[Debrah]

Napisane przez insolito

Byliśmy dziś, ale znów nie chciał wejść Od dwóch tygodni mu o tym opowiadałam i nic, zobaczył tylko drzwi to od razu chciał uciekać Trochę z Panią na korytarzu "porozmawiał", ale nie było szansy, żeby wszedł. ech... takiego mam doła teraz jak nigdy w życiu. Wyznaczyli nam jeszcze wizytę za miesiąc, ale już nie wiem czy jest sens próbować Znalazłam inny ośrodek z neurologopedą, może tam spróbujemy , tyle, że to nie będzie już diagnoza w kierunku autyzmu

Ale DLACZEGO miała to by by diagnoza w kierunku autyzmu? Każda poradnia gdzie jest psycholog i neurologopeda zrobi wam diagnostykę i nie przegapi autyzmu, JEŚLI będzie miec podstawy do zdiagnozowania. Insolito weź sobie nie wkręcaj...

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez Ifwka

Ja jestem na prawde na finiszu remontu kuchni, zostało tylko malowanie ścian i u nas ten remont skończył sie prawie rozwodem wieć doskonale Cie rozumiem.
W kuchni masz panele? Jak tak to faktycvznie pasowałoby wybrac płyte która będzie się komponowac z nimi.
Powodzenia rzeczę bo takie remonty i urzadzanie się to ciężka sprawa.

nie, w aneksie jest terrakota. Dalej panele.

[Ifwka]

Napisane przez Debrah

Sciany sa bezowe - grecka chalwa z duluxa + biały sufit.
Szafa stoi przy ścianie w "salonie", gdzie są właśnie beżowe ściany i panele drewnopodobne średnio ciemne.
No i nie wiem jaka szafa.. jaki kolor do tych beżowych ścian i drewnianych paneli - szukam inspiracji...

A w aneksie Jedna ściana jest fioletowa ( ta z oknem) (fiołek alpejski) - szafki będą białe z szarym kamieniem pomiędzy.

Takie kolory są w mieszkaniu ogólnie.

To moze ta płyta drewnopodobna ale w odcieniu szarości??

Leosiu 100Lat